Zaginęła Iwona! Trójmiasto.

[Mia_bianca]

Od razu wyjęłam z kontaktu.

ps. Myślę że juz dziś może być przełom w sprawie.

[muszynianka]

hmmm czemu już dziś?

[Mia_bianca]

[1=7df813b986b922a36aa3b22 9fba050fe6f445116;2104584 1]Bardzo dziwne ze go jeszcze nie ma. Jesli nie ma z tym nic wspolnego, to albo nie chce sobie robic problemow, albo nie wie jaki jest "slawny" i ze go szukaja.[/QUOTE]

Może wie, ale sie nie zgłasza, bo ma co innego na sumieniu i boi sie, ze przy okazji drapną go za co innego.

---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 01:45 ----------

Napisane przez muszynianka

hmmm czemu już dziś?

Bo dawno nie było przełomu i najwyższy czas

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Mia_bianca

To trzyma się kupy, ale jestes pewna że właśnie to autor miał na myśli? Policjanci i ten ich slogan...

Nie jestem.
Tak zrozumiałam, ale co autor miał na myśli... To pewnie i nawet on nie wie. Bo tak namieszał.

[muszynianka]

hehe masz rację

[miiisiek]

Napisane przez Mia_bianca

Od razu wyjęłam z kontaktu.

ps. Myślę że juz dziś może być przełom w sprawie.

Mama Iwony powiedziała w polsacie smutno- że codziennie rano wstaje z myślą, że znajdą się kluczowe info w tej sprawie- przychodzi wieczór, nie ma nic ..

[7df813b986b922a36aa3b229fba050fe6f445116]

Momentami myślę, że ta akcja Policji to jedna wielka podpucha, ale nie wiem w jakim celu. Nie chce mi się wierzyć, że trąbią na całą Polskę że "może być przetrzymywana" - przecież to może spłoszyć sprawcę albo popchnąć go to zrobienia krzywdy...

[Mia_bianca]

Tak, matki żal najbardziej... Peknie jej serce jesli sprawdzi sie czarny scenariusz, wtedy nie wiem...

[miiisiek]

[1=7df813b986b922a36aa3b22 9fba050fe6f445116;2104586 1]Momentami myślę, że ta akcja Policji to jedna wielka podpucha, ale nie wiem w jakim celu. Nie chce mi się wierzyć, że trąbią na całą Polskę że "może być przetrzymywana" - przecież to może spłoszyć sprawcę albo popchnąć go to zrobienia krzywdy...[/QUOTE]
to prawda. chcą, a wręcz muszą mediom przekazać jakieś informacje, swoje przypuszczenia- zaspokoić ciekawość ludzką

[muszynianka]

No jak, było kilka przełomów
a) znalezienie monitoringu spod sanatorium
b) ostatni sygnał telefonu
c) nagranie spod bacówki
to takie trzy najistotniejsze rzeczy, podejrzewam że rodzina wie więcej

[7df813b986b922a36aa3b229fba050fe6f445116]

Napisane przez Mia_bianca

Tak, matki żal najbardziej... Peknie jej serce jesli sprawdzi sie czarny scenariusz, wtedy nie wiem...

Może się z tym nie zgodzicie, ale czasami lepszy czarny scenariusz niż brak scenariusza przez 20 lat, jak to bywa w zaginięciach

[miiisiek]

życie w niepewności to najgorsza wizja- z jakąkolwiek sytuacją można próbować się pogodzić, żyjąc w niepewności co rusz łapie się czegokolwiek, byle miało znaczenie w znalezieniu

[Mia_bianca]

[1=7df813b986b922a36aa3b22 9fba050fe6f445116;2104586 8]Może się z tym nie zgodzicie, ale czasami lepszy czarny scenariusz niż brak scenariusza przez 20 lat, jak to bywa w zaginięciach [/QUOTE]


Nooo wiec powiem CI, że właśnie sie nad tych od jakichś dwóch dni zastanawiam.
Czy "lepiej" pochować dziecko czy łudzić się, że gdzieś tam jednak żyje...

[miiisiek]

nie pozostaje nic innego niż czekać. idę chyba do łóżka, chociaż ostatnio znowu nie śpię dłużej niż po 4h na dobę, dzień w dzień.. :/

[muszynianka]

Niestety, ale się z tobą zgadzam. Tak to jest, gdy człowiek się z kimś pożegna ostatecznie - na pogrzebie - konkretnie odetnie się, symboliczną garstką ziemi - sprawę mamy jasną. Nosimy żałobę, najpierw rozpacz, ale po pół roku, roku, po 5 albo 10 latach - przechodzimy z tym do porządku dziennego i życie toczy się dalej, kobiety znajdują drugiego męża, dziewczyny nowych przyjaciół i tak dalej.
Gdy osoba ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, codziennie jest ta szansa (znaczy się, my myślimy że szansa jest. choć tak na prawdę to złudne uczucie )i codziennie myślimy o tym intensywnie. W przypadku śmierci, wiemy że odwrotu nie ma.

---------- Dopisano o 01:59 ---------- Poprzedni post napisano o 01:57 ----------

a pochowane dziecka jest chyba najgorsze. chociaż nie wiem, ja tam wolę po prostu się nie łudzić.

[miiisiek]

nie piszmy czarnych scenariuszy. trzeba mieć nadzieję że wszystko będzie na dniach wyjaśnione.

dobranoc!

[muszynianka]

no dokładnie, jaki scenariusz by nie był najważniejsze by wyjaśnić sprawę.
ja też już padam moje kochane, dobranoc wam wszystkim

[7df813b986b922a36aa3b229fba050fe6f445116]

Tak jak z Asią Surowiecką. Głośna akcja, nie ma jej 4 lata ani ciała. Tylko jeden sygnał logowana telefonu w Niemczech na początku i od tej pory cisza. Jak oni muszą żyć, rodzice? Nie wyobrażam sobie tego.

[Mia_bianca]

W Niemczech? I co, sprawdzali ten trop?

[madziullah]

Nie sprawdzali, Policja stwierdziła, ze to "niemożliwe...

[Mia_bianca]

Identyczna sytuacja tyle że tu zniknęła w dzien...

To już trzy lata, jak Asia zaginęła bez śladu

Ewa Furtak

2009-06-05, ostatnia aktualizacja 2009-06-05 20:20




Kilka dni temu do dyżurnego bielskiej policji zadzwonił mężczyzna. Nie chciał się przedstawić. - Mam rzeczy Asi - powiedział i rozłączył się. Chodziło o zaginioną bez śladu przed trzema laty Joannę Surowiecką, mieszkankę Czechowic-Dziedzic.







- Mężczyzna dzwonił z budki telefonicznej w Bielsku-Białej, niestety, akurat tego miejsca monitoring miejski nie obejmuje. Dzwoniący nie wskazał też miejsca, w którym miałyby się znajdować rzeczy zaginionej. Dlatego bardzo prosimy go o ponowny kontakt - apeluje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.

- Nie wykluczamy oczywiście głupiego żartu, ale sprawdzamy każdy taki sygnał - dodaje.

• 
  
  

Pani Irena, mama Asi przypomina, że 7 czerwca miną trzy lata od zaginięcia córki. - Dlatego obawiamy się, że ktoś dobrze bawi się naszym kosztem. Na początku telefonów było wiele. Potem sprawa ucichła. To pierwszy taki sygnał od dłuższego czasu - mówi.

Joanna Surowiecka, wtedy 19-letnia studentka Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej, w dniu zaginięcia miała zdawać na uczelni egzamin. Na stacji kolejowej w Goczałkowicach umówiła się z kolegą. Mieli razem jechać do Katowic. Ubrana w białą bluzkę i czarną spódnicę Joanna wyszła rano z domu. Kilka minut później do czekającego na nią kolegi wysłała SMS-a. Gdy chłopak próbował odpisać, telefon Asi już nie odpowiadał. Rodzice dziewczyny, zaniepokojeni tym, że córka nie wróciła do domu i ma wyłączony telefon, zawiadomili wieczorem policję o jej zaginięciu.

Joanny szukali policjanci, strażacy i goprowcy. Przy bielskiej Komendzie Miejskiej Policji powstała specjalna grupa zajmująca się poszukiwaniami, a rodzina i przyjaciele Asi oblepili plakatami z jej zdjęciem dworce kolejowe i przejścia graniczne niemal na całym świecie. W internecie powstała poświęcona Asi strona. Mieszkańcy Czechowic-Dziedzic przeszukali zarośla, bunkry i pustostany w okolicy. Bez efektów. Nie pomogła też obiecana nagroda i zaangażowanie w sprawę dwóch prywatnych detektywów. Najgorsze, że nic nie wiadomo.

Ponieważ sprawa była głośna w całym kraju, bielscy policjanci odbierali początkowo mnóstwo telefonów od osób twierdzących, że widzieli zaginioną. - Ale żadna z tych informacji nie była prawdziwa - mówi Jurasz. Mężczyznę, który chciał od rodziny zaginionej nagrodę za udzielenie informacji, co stało się z dziewczyną, został tymczasowo aresztowany. Okazało się, że jest znanym policji oszustem z Pomorza, żerującym na cudzym nieszczęściu.

Rodzice zaginionej nie mają wątpliwości, że z córką stało się coś złego wbrew jej woli. Nie miała bowiem najmniejszych powodów, by uciekać z domu. - To mądra, poukładana dziewczyna. Wie, czego chce od życia. Gdyby kogoś poznała i chciała sobie z nim ułożyć życie, po prostu by nam o tym powiedziała - mówi pani Irena.

---------- Dopisano o 02:08 ---------- Poprzedni post napisano o 02:07 ----------

Napisane przez madziullah

Nie sprawdzali, Policja stwierdziła, ze to "niemożliwe...

Jak niemożliwe, jak sie logowal w Niemczech?

---------- Dopisano o 02:10 ---------- Poprzedni post napisano o 02:08 ----------

Masakra słuchajcie, to jest wprost niewiarygodne, że można zniknąć ot tak, bez śladu.
Gdzie my żyjemy, w trójkącie bermudzkim?

[7df813b986b922a36aa3b229fba050fe6f445116]

Napisane przez Mia_bianca

Jak niemożliwe, jak sie logowal w Niemczech?

Czytałam, że tamtejszy operator to potwierdził, ale nie dostali jakiegoś papierka w Polsce żeby wydać oficjalne oświadczenie czy coś takiego.

"- Ten telefon był sprawdzany przez policję w Katowicach. Na pisemną prośbę od operatora w Austrii dostali odpowiedź, że ten telefon logował się na terenie Niemiec. Wystąpili do operatora niemieckiego, ale ten stwierdził, że tylko i wyłącznie na prośbę prokuratury może takie informacje przekazać. Sprawa gdzieś utknęła - opowiada Irena Surowiecka, matka zaginionej Joanny."

[madziullah]

Mówię, ze tak stwierdziła....mimo, ze fakt był inny, a niemiecki operator ponoć to potwierdził. Tyle tylko, ze zeby dokladnie to sprawdzic potrzebna była zgoda Prokuratury, której oczywiście nie wydano.
I tak sprawa utknęla w martwym punkcie...

[Mia_bianca]

No tak, te papierki najważniejsze, bez nich biurwy nie miałyby co robić.

Ale mieli wynajętych aż dwóch detektywów i co, też nic nie znaleźli.

---------- Dopisano o 02:22 ---------- Poprzedni post napisano o 02:14 ----------

Dobra idę spać do jutra papa

[visionAM]

Napisane przez Kontatto Estremo

Witam posty czytam kolejny dzien jesli chodzi o Iwonke , jestem zalogowany na stronie http://www.kibice.net/forum/ ale wolałbym zeby ktos bardziej kumaty załozył temat w sprawie zaginiecia Iwony

nikt "bardziej rozgarnięty" nie wypowie się na tym forum jeśli nie ma konta, bo obecnie nie można sie tam rejestrować. A nie widzę nic trudnego w tym abyś Ty skopiował pierwszy post naszego wątku i założył na kibicach wątek o Iwonie. Ja napisałam maila do admina tego forum, ale mi nie odpisał.

[patricia13]

Napisane przez Mia_bianca

Ja mysle ze powinniście przestać oceniac tych znajomych. Przecież to jeszcze dzieci, dopiero wkraczają w dorosłe życie. Głupio zrobili, zabrakło doświadczenia życiowego i dojrzałego myślenia. Teraz jest wokół nich zamęt, czuja sie winni, pierwszy raz w życiu wystepują w programie TV, kręci ich kamera, pewnie im mówią: zaczniesz mówić na moje machnięcie ręką, pójdziesz parę kroków do tej linii a później staniesz i skonczysz opowiadać. Czuli sie sztucznie, stremowani, wystraszeni, też dla nich jest to trauma (zakłądając że są niewinni) więc nie wymagałabym od nich pełnego profesjonalizmu przed kamera a'la Durczok.

a ja mysle, ze takie dzieciaki sa o wiele bardziej zdolne do okrucienstwa , niz mozecie miec tego swiadomosc
sklada sie na to wiele czynnikow od zazdrosci o sytuacje zyciowa( iwona miala znakomita sytuacje finansowa) po urode, powodzenie itd
to nie sa kolezanki z tej samej szkoly prywatnej z podobna zamoznoscia, tylko kolezanki z tej samej klatki
nie macie pojecia, co sie z takimi dzieciakami dzieje, wiec ocenianie ze to jeszcze dzieci( 19 lat!!!) jest mocno bledne
poczytajcie o zbrodniach, jakie popelniaja nawet 13-latkowie, o tym co rodzi sie w ich glowach i co potrafia zaplanowac
obojetnosc - ktos dobrze to okreslil
z nich bije obojetnosc albo poza obojetnosci, jesli cos maja na sumieniu, ale nie wmowi mi nikt, ze to mocno przezywaja, sorry nie trzeba byc psychologiem,zeby to zauwazyc po ich zachowaniu

zas co do udawania ..
w usa slynna sprawa matki, ktora na oczach calego kraju plakala do kamery ,zeby czarnoskory porywacz, ktorego sobie wymyslila, oddal jej dzieci
lamentom i rozpaczy nie bylo konca
kazdy uwierzyl matce, ktorej ktos porwal 2 synow
final byl taki,ze mamusia dzien wczesniej zatopila auto ze swoimi malymi synkami w pobliskim jeziorze
jak auto wylowili, bracia byli wtuleni w siebie trzymajac sie za rece - tak utoneli
wiec kazdy moze byc "przyjacielem", brak udzial w poszukiwaniach, a byc sprawca

i jeszcze jedno sprostowanie co do pana z recznikiem i pojecia swiadka
KAZDY na poczatku jest okreslany mianem SWIADKA
nikt od razu nie jest podejrzanym formalnie
takie sa procedury
wiec nie zaperzajcie sie, ze pan jest uznany przez policje jako swiadek, a nie podejrzany, bo zeby byl formalnie podejrzany, musza mu formalnie postawic zarzut, a poki go nie znajda, nie zrobia tego
poza tym tak sie tez wabi na przesluchania- okreslajac cie jako swiadka, zebys sie nie obawial, a za chwile dostajesz zarzut
takie czynnosci

[Kontatto Estremo]

Napisane przez visionAM

nikt "bardziej rozgarnięty" nie wypowie się na tym forum jeśli nie ma konta, bo obecnie nie można sie tam rejestrować. A nie widzę nic trudnego w tym abyś Ty skopiował pierwszy post naszego wątku i założył na kibicach wątek o Iwonie. Ja napisałam maila do admina tego forum, ale mi nie odpisał.

Skoro admin ci nie odpisał to znaczy ze sie nie zgadza na załozenie takiego tematu tam są zasady ze kazdy traktowany jest tak samo nie ma lepszych i gorszych a zaginiec takich jak Iwony jest kilkaset rocznie i było by bez sensu jak by 2 razy w tygodniu ktos zakładał temat bo ktos zaginoł

[brosse]

witajcie, melduję, że plakaty zawisły we wszystkich pubach i restauracjach na tzw "budach" w Brzeźnie. Zawiesiłam tez na pętli tramwajowej w Brzeźnie (niedaleko tych bunkrów z I WŚ), no i na deptakach wliczających się w Park Reagana czyli Jagiellońska i Obrońców Wybrzeża, dzisiaj się wybieram na Kołobrzeską i na deptak na Jana Pawła II, czyli ten co prowadzi na molo w Brzeźnie. Niestety w samym Parku Reagana nie ma gdzie wieszać, bo drzewka tam mizerne.

Jeżeli ktoś ma pomysł gdzie wywiesić jeszcze plakaty, to pisać bo mogę wszędzie podjechać. Myślicie, że na działkach na Kolonii Urodzie wieszać? Mam do nich 2 minuty.

[201804200947]

Czytam Was od samego początku i myślę o całej sytuacji dosłownie co chwilę.
Zastanawiam się jak to możliwe, że człowiek może może przepaść jak kamień w wodę w ciągu krótkiej chwili?
No właśnie, dla mnie to niemożliwe dlatego wierzę, że Iwona niebawem się odnajdzie.Bo ja ani na moment nie dopuszczam myśli, że nie żyje.
Żałuję, że mieszkam tak daleko bo chciałabym wyjść rano z domu i przyłączyć się do poszukiwań.
Jeżeli jednak potrzebny będzie ktoś z Warszawy to deklaruję swoją pomoc.

Nie wiem, czy zagląda tu mama Iwony ale wiem, że zaglądają Jej bliscy dlatego chciałabym abyście przekazali mamie Iwony duuuużo siły i żeby nie traciła wiary.Ja wiem, że sama wiara to nie wszystko ale ona też potrafi działać cuda i dzięki niej możemy mobilizować do działań innych.


A ze swojej strony: W Interwencji mówiono, że Iwona do przejścia miała 6 km.Wiemy też, że była w klubie więc mogła też pić jakiś alkohol(o to, ile go mogło być trzeba by spytać Jej znajomych) więc sił było pewnie troszkę mniej.
Tak sobie myślę, że mogła się gdzieś zatrzymać żeby odpocząć? Może na jakimś przystanku, ławce.Może przy jakiejś drodze.Może zatrzymał się ktoś, zobaczył zmęczoną, młodą dziewczynę i zaproponował pomoc w postaci podwiezienia?
Wiecie co, dla mnie sprawa nie kończy się na filmie z kamery, kiedy idzie za Iwoną Pan Ręcznik.
Ja jestem zdania, że nie miał żadnego związku z sytuacją.Może się mylę ale tak mi się wydaje...Myślę, że coś musiało się stać później.

Mam nadzieję, że policja nie skupia się jedynie na Sopocie ale sprawdza też jego okolice?

[Mia_bianca]

Napisane przez brosse

witajcie, melduję, że plakaty zawisły we wszystkich pubach i restauracjach na tzw "budach" w Brzeźnie. Zawiesiłam tez na pętli tramwajowej w Brzeźnie (niedaleko tych bunkrów z I WŚ), no i na deptakach wliczających się w Park Reagana czyli Jagiellońska i Obrońców Wybrzeża, dzisiaj się wybieram na Kołobrzeską i na deptak na Jana Pawła II, czyli ten co prowadzi na molo w Brzeźnie. Niestety w samym Parku Reagana nie ma gdzie wieszać, bo drzewka tam mizerne.

Jeżeli ktoś ma pomysł gdzie wywiesić jeszcze plakaty, to pisać bo mogę wszędzie podjechać. Myślicie, że na działkach na Kolonii Urodzie wieszać? Mam do nich 2 minuty.

Super, dobra robota, akurat jest weekend więc duzo ludzi to zobaczy, moze ktos sobie cos przypomni.
Zostawiam Ci pw.