|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-03-13, 11:24 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Porażka
Nie wiem po co Wam zawracam głowę?Nie mam nawet komu się wygadać.Nie jestem osobą,która narzeka,ale chyba czas wreszcie powiedzieć co czuję,nie mam komu,bo mamie głowy zawracać nie chcę Zresztą,ja silna kobieta i taki dół...
I.Nie mam przyjaciół ŻADNEGO...Nie wiem dlaczego...Ludzie,jak się ze mną widzą np. na uczelni od razu nawijają,gadają,ale jak przychodzi co do czego każdy ma daleko,a jak nawet mi się wydaje,że wreszcie z kimś się zaprzyjaźniłam to dostaję kopa...Zawsze jest to samo KAŻDY odzywa się do mnie,jak tylko coś chce.Można sobie pomyśleć,że nie trafiłam jeszcze na nikogo wartego,ale jak?Niedługo będę kończyć studia i nie mam nikogo komu mogłabym zaufać... II.Nie mam chłopaka,owszem mam powodzenie,nie jakieś wielkie,ale zwykle jest to mój antytyp Skończyłam chory,toksyczny związek w którym facet,jak się okazało wykorzystywał mnie(nie chodzi o wykorzystywanie sexualne,chociaż w tym też mu nie pasowało).Ale wracając do powodzenia,podobam się facetowi obecnie,który jest fajny,ale zupełnie nie mój typ.Gdy podobam się przystojnemu facetowi,cały czas się zastanawiam co on we mnie widzi?Co za tym idzie ZUPEŁNIE nie pokazuję mu,że mi się podoba. Jestem wesołą,normalna dziewczyną,ale przy kolesiach się peszę. Problem jest tego,że jestem ładną dziewczyną,ale dla mnie za grubą przy wzroście 168cm,ważę 60kg.Można powiedzieć zrób coś z tym i robię chodzę na tańce,gdy kończę tańce i wychodzę siedzą jacyś kolesie i czekają na boks.Gdy wychodzę zawsze się na mnie patrzą,ale pojmuję to jako patrzenie tak o,a nie że już każdemu się podobam Jednak od tygodnia zauważyłam,że jeden gośc zjada mnie wzrokiem,a ja oczywiście udaję,że tego nie widzę...Koleżanka mi powiedziała,żebym się do niego uśmiechnęła,ale ja nie ma mowy prędzej bym się Pomijając to wszystko uwielbiam czytać książki,mam multum zainteresowań i tak naprawdę myślę,że już się przyzwyczaiłam być sama.Po ostatnim związku postanowiłam,że tak będzie dla mnie lepiej i zdrowiej,ale właśnie.... Nie chodzi nawet o jakiegoś faceta,chodzi o to,że każdy lubi mnie do czasu.... Nie wiem dlaczego niektórzy mogą mieć oddane przyjaciółki,a ja nie mam żadnej...
__________________
|
2011-03-13, 11:49 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: Porażka
Cytat:
szkoda słow. ciężko trafić w tych czasach na kogoś kto byłby prawdziwym przyjacielem - a nie tylko takim na dobre chwile i też długo byłam sama - ale dzięki temu się rozwijałam bo miałam czas na własne zainteresowania - także nie ma tego złego
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
|
2011-03-13, 13:54 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 274
|
Dot.: Porażka
Nie tylko Ty jesteś w takiej sytuacji że nie masz prawdziwych przyjaciół bo ja również. Mam co prawda chłopaka ale ze względu na jego pracę widujemy się bardzo rzadko i jestem prawie ciągle sama więc wiem co to znaczy, ale przywykłam do takiego stanu rzeczy, zajmuje się sobą, studiami które w tym roku kończę, jak jest mi źle to uciekam w to co lubię czyli muzykę, myślę że warto spróbować poznać tego chłopaka a może lepiej to ujmę uśmiechnąć się przecież to nic nie kosztuje no i nie oznacza że od razu musi być jakiś związek. Ja również byłam nieśmiała co do mężczyzn bo no właśnie nie czułam się atrakcyjna przy wzroście 170 ważyłam 75kg i myślałam że nikt nie zwróci na mnie uwagi ale postanowiłam przestać się zastanawiać nad tym wszystkim i być sobą i w sumie Tobie radzę to samo, doszłam do wniosku że jak mam mieć takie psełdo przyjaciółki jak np taką która chciała mnie rozdzielić z chłopakiem to wolę radzić sobie sama, mam koleżanki odzywają się czasem jak potrzebują rady w jakiejś sprawie czasami się wybierzemy na imprezę, nie pasuję do towarzystwa bo nigdy nie lubiłam imprezowego życia, alkoholu, włóczenia się po nocach z jakimiś dopiero poznanymi typami, myślę że prawdziwego przyjaciela/przyjaciółkę jeszcze poznasz
|
2011-03-13, 14:02 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 183
|
Dot.: Porażka
Ja też jestem w takiej sytuacji też nie mam nikogo nawet chłopaka zato wielu kandydatów ale tak jak sama mówiłaś samych idiotów .
Ale cóz mówi się tródno trzeba dalej żyć i być silnym chociażby dla siebie a nóż w końcu trafi sie na wartościowego człowieka któremu warto poświęcić swój czas
__________________
Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post86038300 Kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1267128 |
2011-03-13, 14:13 | #5 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Porażka
Nie masz przyjaciół, chłopaka a jak jest szansa/okazja, żeby takowego mieć to Ty się wstydzisz. Poznawanie ludzi kiedy idzie się ulicą jest ciężkie a Ty masz ułatwioną sprawę-możesz zagadać o sporcie, zapytać ile trwa ich trening, to moga być 3zdania i idziesz. Z 3zdań zrobi się 30. To nie jest zobowiązanie! A nawet jak nie jest w Twoim typie, może zostać Twoim kumplem, który w swoim towarzystwie ma kogoś w Twoim typie, albo siostre z którą się zakumplujesz. Wiesz, znajomości to metoda łańcuszkowa
|
2011-03-13, 19:20 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Porażka
Ja też przez długi czas nie mialam prawdziwej przyjaciółki. Dwa razy mi się wydawało, że mam,ale jedna okazała się być po prostu kimś strasznie zawistnym, a druga mnie olała bez powodu.
Co do chłopaka, postaraj się otworzyć... skoro masz powodzenie,to spróbuj. Przecież nie musisz się od razu wiązać na poważnie, ale oswajaj się trochę z facetami, randkuj, flirtuj, bo może się okazać, że przegapisz tego właściwego... |
2011-03-13, 22:44 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Porażka
Też nie mam przyjaciółki. Myślałam że mam, to ucichła jakoś, teraz kontaktujemy się może raz na miesiąc...
Drugą kochałam całym sercem jak siostrę - zrobiła mnie na szaro Siłą rzeczy jedyny mój przyjaciel to TŻ co niekoniecznie pozytywnie się na nim odbija, bo chwilami chyba go 'przyduszam' swoimi niektórymi zachowaniami... |
2011-03-14, 10:47 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Porażka
Cytat:
ja mam 175 a ważę też 60kg i wszyscy wokól mówią ze jestem za chuda więc śmiem tweirdzić, że masz idealną wagę do swojego wzrostu. Jesteś szczupła. Proporcjonalna. I za dużo patrzysz w lustro wymyślając sobie problemy. Serio. Więc moze własnie w Twojej psychice tkwi problem? że jestes zbyt mało pewna siebie i niedowartościowana (w sumie pewnie jak wiele kobiet)? Zmień myślenie: zamiast "jestem gruba", mów sobie codzeinnie rano "ale jestem łądna". Zamiast "za grube nogi" pomyśl "twarz mam przyjemną". No weisz. nie chodzi o wpadanie w narcyzm, ale o zmianę myslenia. Skup się na swoich zaletach a nie na wadach.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
|
2011-03-14, 14:09 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Porażka
"Twój wskaźnik BMI: 21.3
Gratulacje! Twoja waga ciała jest idealna. Nie słuchaj koleżanek, które mówią Ci, że jesteś gruba – są po prostu zazdrosne." nadwaga się zaczyna od wskaźnika 25, wiec przestań sobie wkręcać, ze gruba jesteś
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
2011-03-14, 15:31 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 599
|
Dot.: Porażka
Jak widzisz nie jesteś jedyna
Ja przestałam już zabiegać o ludzi i na dobre mi to wyszło. Tobie w tej kwestii proponuję podobnie, a na pewno staraj się tym nie przejmować Edytowane przez Vixy Czas edycji: 2011-09-06 o 19:46 |
2011-03-14, 17:21 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Porażka
Jak ja kocham jak dziewczyny szczuplejsze ode mnie mówią jaki dramat, jakie są grube ważę 64 kg przy Twoim wzroście. GRUBA nie jestem po prostu mam więcej w bioderkach i można to zrzucić
|
2011-03-14, 18:14 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Porażka
Bardzo dziękuję za postawienie mnie na nogi
To nie jest tak,że latam i krzyczę jaka jestem gruba ojej.Po prostu widzę multum super lasek i wiem,że taka nie jestem,a co za tym idzie uważam,że nie mogę się nikomu podobać. Taka prawda,każdy patrzy na wygląd zewnętrzny w mniejszym lub w większym stopniu,ja też.Ale póki co widzę,że jak się nie jest naprawdę szczupłą laską to mało komu się podoba.Owszem może mi się dostać za uogólnianie,ale w moim przypadku tak właśnie jest i tak widzę. Co do przyjaciół to owszem moja mama jest moją największą przyjaciółką i nie chcę innej,ale ja nawet koleżanek nie mam.O przepraszam mam póki coś ode mnie chcą,wtedy to są oddane i w ogole mnie uwielbiają
__________________
|
2011-03-14, 18:17 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Porażka
Cytat:
|
|
2011-03-14, 18:23 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Porażka
Cytat:
Nie wiem,może to kwestia tego,że sama sobie się nie podobam i przez to uważam,że nie mogę się nikomu podobać. Każdy mówi mi,że mam straszne kompleksy,wiele rzeczy się do tego przyczynia,jak u każdego Jednak w sumie każdy ma kompleksy,ale jeśli chodzi o facetów,którzy mi się podobają to wolą szczuplejsze niż ja Zmieniam się,ćwiczę dużo,mam nadzieję,że pomoże,bo nie lubię narzekać mimo że właśnie to robię
__________________
|
|
2011-03-14, 18:28 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Porażka
Cytat:
|
|
2011-03-14, 19:05 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: Porażka
ja również nie mam żadnej przyjaciółki.
na szczęście do facetów miałam zazwyczaj szczęście, wszystkie związki pozytywnie wspominam, obecnie też jestem zadowolona z tego w którym jestem sama waże 55kg przy 171cm i lubię swoją sylwetkę , ale gdy miałam 14lat ważyłam 68kg ! uważałam sie wręcz za potwora, nienawidziłam swojego ciała, ale teraz patrząc na tamte zdjęcia widzę że wcale nie było aż tak źle, byłam raczej przeciętna niż gruba. Po schudnięciu czułam się duuużo lepiej i to ode mnie aż promieniowało, co wiąże się z większą pewnością siebie itp dlatego kontynuuj swoją dietę, widzę że masz motywacje, mam nadzieję, że osiągniesz swój cel |
2011-03-14, 23:12 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 36
|
Dot.: Porażka
O no proszę wątek w sam raz dla mnie
Cześć dziewczyny Tak się składa że w kwestii przyjaźni przejechałam się 3 razy w swoim życiu... Pierwsza po prostu się skończyła - drogi się rozeszły Druga skończyła się, bo okazałam się być lepsza od swojej przyjaciółki w tańcu... Trzecia wcale nie była przyjaźnią... byłam wykorzystywana... (ale nie seksualnie;D), a później jeszcze w brzydki sposób mi się dziewczę "odwdzięczyło" Minęło trochę czasu. I ostatecznie mam przyjaciółkę. Znam ją z kilkanaście lat, ale przyjaźnimy się od 6. Wcześniej strasznie się nie lubiłyśmy, byłyśmy zupełnymi przeciwnościami - ja spokojna, ona szalona, ale przyszedł moment, dorosłyśmy i wbrew zgorszeniu wszystkich w okół zaprzyjaźniłyśmy się. I wcale nie musimy codziennie pisać do siebie, gadać godzinami przez telefon, widywać się dniami i nocami - świadomość, że się kogoś ma - to jest bezcenne. No i oczywiście mama jest moją przyjaciółką także - no to jest kobieta skarb - rozmowa na każdy temat i o każdej porze, na koncie naszej współpracy 0 kłótni... Nie miewam koleżanek - mam kolegów. Koleżanki za mną nigdy nie przepadały, bo chłopczęta lubili ze mną rozmawiać i to je drażniło. Stan taki utrzymał się do dziś i wiecie co - nie cierpię z tego powodu... Mam Was!!;D Mam niespełna 160 cm (no troszkę zawyżam, ale wiecie... no) i ok. 52 kilosy. Rok temu ważyłam ok 56 i wiecie co - mogłoby się wydawać że dużo, ale tak na prawdę mam trochę umięśnione nogi - taniec od tylu lat..., zero brzuszka, fałdek. Niemniej jednak figura zgrabna, ale kobieca Nigdy nie spotkałam się z krytyką ze strony chłopaków. Teraz mówią, że troszkę źle że mnie mniej, ale ja nie widzę różnicy - może czasem jak założę jakieś starsze spodnie. Nie mam szczęścia w miłości. Sytuacja jak u was - głupoli pełno, no do koloru, do wyboru. Ci nie w typie - no rój... i to nawet tacy, których właściwie za bardzo nie lubię... Za to Ci, którzy mi się podobają stawiają sprawę jasno i tu są dwie opcje: -układ i nic więcej -szanuję Cię, więc nie układ, bądźmy kumplami, bo jesteś za✂✂✂istą koleżanką Pierwszymi się brzydzę, drugim nawet troszkę gratuluję szczerości i dziękuję za nieszmacenie mnie nawet w myślach. Nie mam perspektyw poznania nikogo takiego jakiego chcę - dyska, balety - odpadają, bo wiem, że większość szuka "w sam raz na raz" lub układu, Studia... nie związałabym się z nikim w moim wieku (taki ✂✂✂✂✂✂✂ec), a starszych nie mając żadnych znajomości jakoś ciężko poznać. Dzielnia... jak można wiązać się z kimś kogo zna się niemalże od pieluchy...albo oni znają mnie od pieluchy - lepiej No a przecież super "maczerosów" z ulicy nie będę zaczepiała i desperacko mówiła jak rozgwiazda w piosence z bajki "Charlie the unicorn": http://www.youtube.com/watch?v=RjARo...feature=fvwrel No to nie jestem sama... miło;D |
2011-03-19, 11:52 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Porażka
Chciałam powiedzieć,że zrobiłam krok naprzód.
Uśmiechnęłam się do gościa i on mnie zaczepił i od tamtej pory rozmawiamy.W środę wyszedł ze mną z klubu i rzucił czy może byśmy poszli na piwo.Pomyślałam co mi szkodzi,możemy skoczyć.Wszystko szło super,mamy wspólnych znajomych,rozmawialiśmy ciągle ALE w pewnym momencie strasznie się speszyłam,gdy do mnie gadał i tak naprawdę mało mu patrzyłam w boskie oczy Klapa na całego,ale chociaż na przód poszłam.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:27.