2008-06-05, 20:34 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 789
|
Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Kilka dni temu w Dzienniku ukazał się artykuł, którego fragment na swoich stronach zamieściła Wirtualna Polska.
Iluż czarujących mężczyzn, których nie mogłam traktować poważnie, od kiedy mi się zdradzili z miłością do Alchemika. Zaproszona po raz pierwszy do jego mieszkania, zawsze się obawiałam, czy gdzie nie stoi Pielgrzym lub inne z dzieł Mistrza - pisze w „Dzienniku” Magdalena Miecznicka o książkach Paulo Coelho. Na jej listę pisarzy, których wstyd czytać, oprócz Coelho, trafili też Janusz L. Wiśniewski, Dan Brown oraz Cegielski i Passent. Oto koszmar, który prześladuje każdą kobietę, choćby luźno związaną z literaturą. Poznajesz mężczyznę. Jest przystojny, dobrze ubrany, uprawia sporty. Niestety, przychodzi chwila, w której postanawia wykazać, że jest również inteligentny. Ponieważ dowiedział się, że jesteś krytykiem literackim/polonistką/pisarką/redaktorem w wydawnictwie, albo choćby osobą czytającą książki, postanawia zabłysnąć na polu literatury. I zanim zdążysz zaprotestować, już deklaruje: „Książka, która ostatnio zrobiła na mnie wielkie wrażenie, to…”. Pada tytuł. (...) Mnie osobiście w takich sytuacjach prześladowały zawsze dzieła Paulo Coelho. Iluż czarujących mężczyzn, których nie mogłam traktować poważnie, od kiedy mi się zdradzili z miłością do Alchemika. Zaproszona po raz pierwszy do jego mieszkania, zawsze się obawiałam, czy gdzie nie stoi Pielgrzym lub inne z dzieł Mistrza. I kiedy już oddychałam z ulgą: nie ma - na jakiejś półce przy łóżku, pod stertą pism o samochodach, dostrzegałam kawałek nieuniknionej okładki… Kiedy to się znowu zdarzyło w zeszłym roku, postanowiłam naocznie zbadać fenomen. Sama, rzecz jasna, Coelho nigdy nie czytałam, nawet jednej strony. Są książki, których nie trzeba czytać, żeby wiedzieć, ile są warte. Wystarczy, że polecą nam je koleżanka X i kolega Y. Do tych autorów, którymi pogardzałam zaocznie, poza Coelho należeli jeszcze Janusz L. Wiśniewski i Dan Brown. Pomyślałam: a gdyby tak zrobić sobie dwa dni ze szmirą? I wreszcie mi się udało w tym tygodniu. Paulo Coelho (...) Tak, wiedziałam, że to jest tandetne: nauczania speca od marketingu, jak żyć, zawarte w jakichś pseudomistycznych fabułach. Ale lektura jednak przerosła moje oczekiwania. Spodziewałam się kiczowatej fabuły i filozofii za trzy grosze, ale - zdawałam sobie sprawę, w miarę brnięcia przez utwór Alchemik - Mistrz poszedł jeszcze znacznie dalej w swojej brawurze. Tak naprawdę w tej książce nie ma żadnej fabuły ani właściwie żadnej filozofii. Co nam bowiem opowiada Autor? Bohater podróżuje po świecie, żeby odnaleźć Skarb. Skarb, znaczy Tajemnicę. (...) Coelho odnalazł kamień filozoficzny literatury: wystarczy pisać dowolne brednie, i od czasu do czasu nacisnąć Shift, żeby zrobić wielką literę. Na pewno temu i owemu skojarzy się to z Głębią. (...) Janusz L. Wiśniewski Skończywszy z brazylijskim guru, myślałam, że odtąd może być już tylko lepiej. A jednak, Dusza Wszechświata zgotowała mi niespodziankę: przystąpiwszy do lektury opus magnum Janusza L. Wiśniewskiego, S@amotność w sieci, prędko zrozumiałam, że nazywanie Autora producentem tanich romansideł jest całkowitym niedocenianiem jego kunsztu. Przy zdaniu: „głód, który powodował, że na samą tylko myśl o tym krew, szumiąc, odpływała w dół jak oszalała i pojawiała się, jak na zawołanie, wilgotność”, zaczęłam rozglądać się wokoło. Czy nikt nie widzi, co czytam? Nie - tylko pan bibliotekarz, wydając mi tomy, uśmiechnął się pogardliwie. Ale jak to możliwe? Słyszałam na własne uszy kobiety kulturalne, na stanowiskach, które czytają tę prozę do poduszki, i mówią o tym na głos. Nawet pewna moja znajoma nie dalej jak miesiąc temu zachwycała się, że Autor świetnie rozumie duszę kobiety… No więc kobiety obdarzone duszą, którą rozumie Janusz L. Wiśniewski, uwodzą mężczyzn, siadając bez majtek, z rozłożonymi udami na biurku. Mężczyźni rzucają się na nie, ale okazują się prędko Narcyzami, i to podwójnymi, czego przyczyną jest zagmatwana relacja z ojcem. Za co one mszczą się straszliwie: uwodzą ojca - a jakże, siadając bez majtek na jego biurku. Swoją drogą, trochę mnie zaniepokoiła ta strategia flirtu, Autor bowiem ma ponoć wielki wpływ na Czytelniczki… Małgorzata Miecznicka --- Trzeba przyznać, że faktycznie pewne tabu na co najmniej kilku z tych pisarzy zostało nałożone. Pytanie, czy słusznie? W moim odczuciu nie do końca. Uważam, że kiedy się coś czyta, trzeba mieć świadomość jakości tekstu i nie przypisywać prozie popkulturalnej jakichś głębszych treści. Aspirowanie Coelho do miana filozofa XXI wieku, w moich oczach całkowicie dyskredytuje jego powieści. Nie dlatego, że są fatalnie napisane, ale dlatego, że autor przypisuje im coś, czego w nich nie ma. Jego powieści to powiastki pełne prawd oczywistych, które jednak podczas czytania mogą dostarczyć jakąś tam przyjemność. W porównaniu do Coelho, dużo lepiej w moich oczach wypada Wiśniewski. Wprost mówi, że pisze, bo lubi, a nie dlatego, że chce zmieniać świat. Choć do Samotności w sieci mam wiele 'ale', to jego zbiory esejów/felietonów bardzo mi się podobały i moim zdaniem niesłusznie są niedoceniane Zgadzacie się ze zdaniem Autorki tekstu? A może macie jakieś inne swoje typy, własne listy 'Pięciu pisarzy, których wstyd czytać'? |
2008-06-05, 21:08 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Nigdy i nikogo nie jest wstyd czytać. Tylko gusta literackie są różne, wiadomo..
Właściwie zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, Anahstasio. Dla mnie Coelho momentami pisze zdaniami, które, jakby się tak zastanowić, nie znaczą nic, po prostu nic. Wiśniewskiego trudniej mi ocenić, bo "Samotność.." jakoś mi nie podeszła i nie doczytałam a felietony mam wrażenie jakby zupełnie inna osoba pisała, ale to na plus. |
2008-06-05, 21:32 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
świetny wątek aniu, widzę sesja ci służy w jednym zgadzam się z autorką, że są książki, których nie trzeba czytać, żeby wiedzieć, że "to nie to".
natomiast zgadzam się z tobą, że można czytać wszystko, bez wstydu, jeśli się właśnie ma świadomość rzeczywistej wartości danej pozycji, ja mam listę takich "guilty pleasures", które podczytuję ale nie przyznaję się do nich a drugiej strony hmm..., no cóż zdarza mi się oceniać ludzi po książkach. |
2008-06-05, 21:39 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
co do Coelho, niestety - mam podobnie jak autorka tekstu, facet czytający Coelho (nie - który przeczytał, tylko czytający, czekający na kolejne powieści) ma u mnie punkty ujemne
ale takiego Browna przeczytałam w wakacje i nie powiem żebym sie męczyła czy coś takiego. Taka książka do łyknięcia na letnie popołudnie. "Samotności..." nie czytałam i chyba nie zamierzam - to chyba właśnie przykład książki podanej przez shachownicę |
2008-06-05, 21:44 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Moim zdaniem ten artykul jest strasznie slaby (jak na Dziennik przystalo). Nie bardzo jest tu o czym dyskutowac. Pieciu pisarzy, ktorych wstyd czytac - 100 najlepszych pisarzy - 25 poetek, ktore(...). Ot, kolejna masowka. O masowce. Dla masowki.
|
2008-06-05, 21:51 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
tulipanno, pozwól ocenić innym czy jest o czym dyskutować czy nie być może mam mniej wysublimowany gust literacki, kto wie.
|
2008-06-05, 21:53 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
artykuł może słaby ale dlaczego uważasz, że nie można o nim podyskutować, każdy przyczynek do rozmowy o książkach jest dobry
|
2008-06-05, 21:59 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
de gustibus...
choć faktycznie Coelho ani Wiśniewski do pisarzy wielkich lotów nie należą, ale czasem dla oderwania się czemu nie? Dlaczegóżby mieszać ich z błotem? Czy tylko wielka proza w stylu Prousta albo Marqueza zasługuje na uznanie? Nie... sięgam i po Browna i po noblistów i jakoś dobrze mi z tym. Lubię poznawać nowe rzeczy, mieszać style w czytaniu książek i znajdować w każdej przyjemność czytania mając czasem świadomość, że nie jest to arcydzieło, ale z przyjemnością się to czyta. |
2008-06-05, 22:07 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 357
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
a ja baaardzo lubię książki Coelho....chyba tu jestem wyjątkiem wśrób moich poprzedniczek. Ja się nigdy nie sugeruję opiniami, czy tam recenzjami na temat danego autora, czy też książki, bo dla jednego coś będzie dobre, a dla drugiego nie. Przez wiele okrzyczanych , superowych książek nie umiałam przejść, a uwielbiam te, które zostały zmieszane z błotem. Choćby moja ukochana książka "Biała Masajka".Recenzje są tragiczne. Może nie jest napisana poprawnym językiem, może dla wielu nic nie wnosi, ale dla mnie jest czymś wartościowym. Myślę, że każda osoba, która interesuje się Afryką, weźmie z niej coś wartościowego i interesującego.
__________________
Każdy dzień ma swój aromat /Melchior Wańkowicz/ "..Bo ja przez Ciebie nawet nie wiem jak żyć, sto lat niech chociaż minie, nim spotkam Cię znów, proszę Cię, zostaw juz..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247773 propozycje na wypady z naszymi psiakami, zapraszam do wpisów |
2008-06-05, 22:46 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
No wlasnie moim zdaniem nie kazdy jest dobry. Ten (wg. mnie) wykazuje jedynie ograniczenie autorki i jakies dziwne jej sklonnosci do bryzgania jadem na prawo i lewo, bez konkretnych argumentow. Warto dyskutowac o listach autorow, majac swiadomosc, ze sa to listy tworzone wlasnie dla masowego odbiorcy. Ja masowej kultury nie neguje, bo ona rowniez jest wazna (polecam popkulturalny blog na stronie polityki...to dopiero masowka z dusza). Ale ten artykul od poczatku do konca jest o kant tylka potluc, nie wpisuje sie w zaden nurt krytyczny, nie dotyka zadnych istotnych problemow, nic nie wnosi. Jak juz wspomnialam - to Dziennik. Czytalyscie ostatni felieton Pilcha? Choc ten tez pitoli jak potluczony (odkad jest w Dzienniku rzadko zdarza mu sie napisac cos sensownego) jakie takie zaplecze ma. Ostatnio dostrzegl we Wroclawiu potencjal do stwarzania wariatow...To dopiero temat na burzliwa dyskusje... |
|
2008-06-06, 07:45 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
tulipanno, ale czy tematem wątku jest ten artykuł że się tak o nim rozpisujesz? ja odebrałam go jako określenie tematu, w jakim będziemy się poruszać - czy są książki do których wstyd się przyznać - z racji np. autora. A jakich jest lotów - nie o tym mowa w tym wątku.
chyba niepotrzebne jest rozkładanie arta na czynniki pierwsze i recenzja Dziennika jako takiego. Ale jeśli masz inne zdanie to chętnie wysłucham. Aha. jeszcze jedno. Naturalnie nie zabroniłaś, ale z góry określiłaś - nie ma o czym rozmawiać. Trochę to brzmi jako EOT z twojej strony. Jeśli coś innego miałaś na myśli, proszę napisz (ale na temat ). |
2008-06-06, 08:59 | #12 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 050
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Dla mnie największym wstydem jest nie czytać w ogóle. Jeśli ktoś czyta książki autorów uznanych przeze mnie za beztalencia, nie oznacza to jeszcze, że taka osoba ma u mnie krechę Sama czasem sięgam po literaturę niskich lotów i wcale się tego nie wstydzę. Aby móc się wypowiedzieć na jakiś temat, trzeba się przecież najpierw z nim zapoznać.
Dlatego też nie rozumiem podejścia autorki artykułu do mężczyzn czytających Coelho. Sama go nie czytała i kierując się masową opinią stwierdza kategorycznym tonem: Coelho jest be. Ok, później sięga po niego i okazuje się, że i tak jego tfurczość jej się nie spodobała ale to nie zmienia faktu, że wcześniej oceniała ludzi na podstawie książek, których sama nie czytała. Owszem, są książki, po które celowo nie sięgamy, bo gdzieś w głębi duszy coś nam podpowiada, że to nas nie zainteresuje. Ja też tak mam np. z Harry Potterem. Wydaje mi się, że będzie on dla mnie trochę za dziecinny czy też zbyt "nastolatkowy" (chyba neologizm stworzyłam ) ale dopóki go nie przeczytam nie mogę być tego pewna, więc i nigdy nie zabieram głosu w dyskusjach na temat tej serii. Są książki, których nie trzeba czytać, żeby wiedzieć, ile są warte? Tak, ale skąd wiesz, że właśnie ta wbrew pozorom nic nie warta nie skradnie ci serca i duszy? Cytat:
Cytat:
A że Wiśniewski dodał tam tysiąc wątków pobocznych i parę pikantnych opisów? A co w tym złego? I znowu nie rozumiem zdziwienia autorki artykułu odnośnie cytowanej przez nią sceny czy też historii romansu kolegi bohatera z laborantką i że kobiety to czytają. I że twierdzą, iż Wiśniewski tak dobrze rozumie duszę kobiety. Bądźmy ze sobą szczerzy - a ilu z nas nie zdarzyło się w skrytości ducha fantazjować o takim dzikim seksie? Myślę, że bojąca sie o morale kobiet pani Miecznicka sama nie raz marzyła o takiej scenie ze sobą w roli głównej. Cytat:
Ufff, ale się rozpisałam
__________________
Każdego poranka dostajemy szansę na nowe życie i tylko od nas zależy, czy zaświeci słońce. Pomimo chmur - walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach a słońce świeci ponad nimi. |
|||
2008-06-06, 09:36 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 789
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
Z mojej strony EOT. Pozdrawiam! |
|
2008-06-06, 09:42 | #14 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Alvesto tutaj ustosunkowalam sie do tematu tego wątku:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Anahstasio wybacz mi posiadanie innego zdania w dyskusji Oczywiscie, zgodnie z Twoim zaleceniem wypisuje sie z watku. |
||||
2008-06-06, 09:49 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Trzeba przyznać, że faktycznie pewne tabu na co najmniej kilku z tych pisarzy zostało nałożone. Pytanie, czy słusznie? W moim odczuciu nie do końca. Uważam, że kiedy się coś czyta, trzeba mieć świadomość jakości tekstu i nie przypisywać prozie popkulturalnej jakichś głębszych treści. Aspirowanie Coelho do miana filozofa XXI wieku, w moich oczach całkowicie dyskredytuje jego powieści. Nie dlatego, że są fatalnie napisane, ale dlatego, że autor przypisuje im coś, czego w nich nie ma. Jego powieści to powiastki pełne prawd oczywistych, które jednak podczas czytania mogą dostarczyć jakąś tam przyjemność. W porównaniu do Coelho, dużo lepiej w moich oczach wypada Wiśniewski. Wprost mówi, że pisze, bo lubi, a nie dlatego, że chce zmieniać świat. [/QUOTE]
Z tym się zgadzam! Od dawna uważam,że Coelho jest przereklamowany... ludzie mówią"czytam Coehlo,jego książki są takie głębokie,prawdziwe i filozoficzne".... a dla mnie to bzdura. Coehlo pisze o oczywsitościach, o tym,że droga jest ważniejsz niż sam cel itp. o tym znanym banale: liczy się to co we wnętrzu bla bla bla.... nie wiem dlaczego zrobiono z niego filozofa i "głebokiego" pisarza skoro on pisze powieści dla mas. To tak jak niektórzy muzykę Rubika (która jest skierowana do masowej, popkulturalnej widowni)utożsamiają z muzyką klasyczną i nie zauważają,że to co robi Rubik to tak jak w hip hopie robi np. Verba czyli hiphopolo- gorszy podgatunek,przeznaczony dla mas-lekki i łatwy. No ale różne są gusta i zapotrzebowanie,także na takie powieści i dobrze, dlatego nien wyobrażam sobie by można się było wstydzić tego,że czyta się to czy to.... można się wstydzić jednynie tego,że z masowego prostego przekazu robi się przekaz wysokich lotów.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-06-06, 09:55 | #16 |
perfumove love
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Zgadzam się odrobinę z Miecznicką, mam podobnie. I może nie tyle chodzi mi o to, czy facet czyta Coelho albo Wiśniewskiego (bo jak można negować czyjeś zdolności bez zapoznania się z dziełem?), ale czy... "wielbi" książki tych autorów i uważa je wręcz za arcydzieła literackie. Dla mnie fan Coelho, Grocholi, Wiśniewskiego, Szwaji itp. ma "minusa" na wstępie. Podobnie jak fan Biblii.
|
2008-06-06, 10:06 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
tulipanno, rozumiem, że "dziennika" nie lubisz, ale dyskredytowania wszystkiego co się w nim pojawia nie bardzo rozumiem, akurat dodatek kulturalny mają porządny. i nie wiem czemu akurat uczepiłaś się listy jako takiej, przecież to tylko taka luźna myśl, odnosząca się właśnie do tej nowej mody. a tematem naszej dyskusji ma być swego rodzaju embargo jakie nakłada się na książki niektórych autorów. jeśli uważasz, że nie ma o czym tu dyskutować, ok twoje zdanie. ale cała reszta ma prawo do swojego i swobodnej rozmowy.
w każdym razie już wiemy, że twoim zdaniem wstyd przyznawać sie do czytania "dziennika" wracając do tematu, nigdy nie trafiła wam się książka, po przeczytaniu było wam wstyd, że się za nią zabrałyście. ja mam kilka takich pozycji, które zostawiły we mnie pewien niesmak i żałowałam, że je czytałam. |
2008-06-06, 10:24 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 050
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
U mnie fan Biblii też nie jest mile widziany ale to dlatego, że ja jestem niewierząca i mam dystans do osób zaczytujących się w tym dziele. Zresztą ktoś, kto się zaczytuje w Biblii, zakrawa już na fanatyka a nie fana A takich osób to ja się wręcz boję
__________________
Każdego poranka dostajemy szansę na nowe życie i tylko od nas zależy, czy zaświeci słońce. Pomimo chmur - walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach a słońce świeci ponad nimi. |
|
2008-06-06, 10:36 | #19 | |
perfumove love
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
Kiedyś poznałam faceta, który wręcz zamęczał mnie tym, "co Chrystus powiedział". I średnio raz na pół godziny zaczynał zdanie od "w Biblii jest napisane...". Sorry, moje życie to nie katecheza. |
|
2008-06-06, 10:57 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 050
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Hathayoga, dzięki za odpowiedź Wychodzi na to, że w tej kwestii mamy podobne zdanie
__________________
Każdego poranka dostajemy szansę na nowe życie i tylko od nas zależy, czy zaświeci słońce. Pomimo chmur - walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach a słońce świeci ponad nimi. |
2008-06-06, 11:01 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Nie do końca zgadzam się z artykułem. Jak juz wspominano są różne gusta, są też różne etapy zycia, w których mamy różne zapotrzebowanie na literaturę.
Coehlo swojego czas przeczytałam 2 czy 3 książki, ale w tej chwili wiem, w obecnym etapie rozwoju duchowego, czy też emocjonalnego , wiem, że nie jest już dla mnie. Podobnie z Brownem, którego równiez przeczytalam kilka lat temu, ale teraz nie sięgnęłabym już po niego. Rozwijamy sie przez całe życie i różnego typu książki potrzebujemy w kolejnych jego etapach . |
2008-06-06, 11:03 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Podpiszę sie pod wypowiedzią Mariah. Cytat:
Ponieważ czytanie jako takie uważam za wyjątkowo pozytywne zjawisko, a chciałabym w tym wątku napisać coś więcej prócz tego jednego zdania, zaczęłam intensywnie myśleć z jaka książka krępowałabym sie wsiąść do tramwaju. W pierwszej kolejności przyszło mi do głowy, że z nie odpowiednią do mojego wieku. Nie tak dawno obdarzono mnie zaciekawionym spojrzeniem podszytym ironicznym uśmieszkiem gdy czytałam Harrego Pottera. Chociaż to także nie do końca tak, bo nie ugięłam się pod presja tłumu i nadal zabierałam w podróż książki Rowling. Czasem jadąc na uczelnię albo do domu patrzę na okładki współpasażerów i zastanawiam sie dlaczego wybrali akurat ten tytuł i po jaki inny by sięgnęli.Takie zgadywanie czyiś gustów w oparciu o jedno źródło. Na miejscu faceta miałabym problem z zadeklarowaniem posiadania 30 tomów serii literatura na szpilkach czy literatura w spódnicy, niezależnie od tego jak poczytne tytuły babskiej literatury zostały w niej wydane. Wychodzi mój stosunek do równouprawnienia. |
|
2008-06-06, 11:50 | #23 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 050
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
Cytat:
__________________
Każdego poranka dostajemy szansę na nowe życie i tylko od nas zależy, czy zaświeci słońce. Pomimo chmur - walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach a słońce świeci ponad nimi. |
||
2008-06-06, 12:39 | #24 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Nie do końca zgadzam się z artykułem z jednego prostego powodu. Spróbuję swoje koślawe myśli przekazać na podstawie przykładu Wiśniewskiego. Miałam szczęście go czytać zanim zrobił się popularny - podsunęła mi go ciocia. I byłam zachwycona! Nie dlatego, że wydawał mi się jakiś genialny, ale wydawał mi się świeży w sposobie pisania, itp. Łączył harlequin'a z czymś całkiem interesującym. Miał charakterystyczną osobowość, której odbicie można poniekąd znaleźć w charakterach bohaterów. Teraz czar prysł. Dlatego, że autor zrobił sie popuularny, wyszedł filemk, kobitki czytają, bo lekkie i przyjemne. A w dodatku do listy książek doszło kilka następnych, stosunkowo podobnych i to popsuło tę jakość i efekt świeżości. Podobni Alchemik nadal by mi się podobał (choć czytałam go w gimnazjum) gdybym nie sięgnęła po inne książki Coehlo. Browna od początku potępiałam, więc się nie wypowiadam
__________________
I will marry melody... neitka |
2008-06-06, 15:03 | #25 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
Skąd można wiedzieć, że książka jest nic nie warta, nie przeczytawszy jej? Można się domyślać, bo coś innego danego autora już czytaliśmy, bo ktoś czytał i nie poleca itd., ale dopóki nie przeczytamy danej książki, to uważam, że nie mamy podstaw żeby się o niej wypowiadać czy jest coś warta czy nie. Ocenianie ludzi, tylko po tym co czytają..no cóż, świadczy o autorce artykułu. Ktoś może czytać Coelho i wcale się nim nie zachwycać (a nawet jeśli się zachwyca to co? czytelnikiem gorszej kategorii jest? ). Ja na przykład przeczytałam 5 jego książek z czego spodobała mi się jedna ("Weronika postanawia umrzeć") i uważam, że warto było przebrnąć przez pozostałe 4, żeby trafić na nią. I co? Ktoś ma mnie "skreślić" , bo podczas wizyty u mnie w domu zobaczył książki Coelho? Cytat:
Za co ten minus? Pytam tak z ciekawości. Cytat:
Ale wstydzić się? W życiu mi się nie zdarzyło wstydzić po przeczytaniu książki. Bo i jaki miałby być ku temu powód? Mogę czuć rozczarowanie, złość, żal, ale nigdy wstyd. Wstyd to powinien czuć autor, który napisze słabą książkę i jeszcze próbuje do niej dorobić ideologię przez wielkie "I"
__________________
|
|||
2008-06-06, 15:17 | #26 | |
perfumove love
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
Artykuł nie jest o gustach literackich naszych bliższych lub dalszych znajomych, tylko o ocenie faceta po zbiorze książek na jego półce Tym się kierowałam w mojej wypowiedzi. Powiem więcej, dawno temu dałam do przeczytania mojemu chłopcu "Samotność w sieci", bo fascynowała mnie postać Jakuba Chłopak bardzo to przeżył i stwierdził, że już nie chce czytać nic Wiśniewskiego, bo się za bardzo wzrusza |
|
2008-06-06, 15:25 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
Hm, wydaje mi się, że to zbytnie generalizowanie. Dlaczego z takim facetem o książkach nie pogadasz? Może poza wymienionymi przez Ciebie czyta jeszcze coś innego, może potrafi wyciągnąć ciekawe wnioski, może potrafi spojrzeć na te książki z innej perspektywy niż Ty i dzięki temu rozmowa byłaby interesująca? No, ale skreślając go od razu "po książkach" na pewno się tego nie dowiesz Jak facet czyta Wiśniewskiego, to oznacza, że pasjonuje go wyszywanie i telenowele? A może nasłuchał się od swoich koleżanek/sióstr/kobiet ze swojego otoczenia jak to Wiśniewski rozumie kobiety i stwierdził, że się poświęci, przeczyta, a po przeczytaniu mu się spodobało i tyle. Bez żadnej filozofii dopisywanej do tego? Jeśli facet, którego uważałaś za super męskiego, przeczyta Szwaję czy Coleho i mu się spodoba, to już staje się mniej męski? Eee to chyba tak nie działa Cytat:
Dodam, że nie wyszywa i nie ogląda telenowel :P
__________________
|
||
2008-06-06, 15:52 | #28 | |||||
perfumove love
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Tak, ale to moje generalizowanie i mam do tego prawo
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co do babskiej literatury u faceta - nigdzie nie napisałam, że od razu skreślam. Napisałam, że to duży minus. Na jakiejś podstawie oceniamy jednak ludzi, którzy mają szansę w przyszłości stać nam się bliscy. Cytat:
Cytat:
|
|||||
2008-06-06, 16:03 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
A gdzie ja napisałam, że nie masz do niego prawa?
Po prostu z Tobą dyskutuję. Cytat:
Czytaniem Grocholi, Coelho, Wiśniewskiego nie wyrządzą nikomu krzywdy, bezpośrednio ani pośrednio. Poznałam już mniej więcej Twój punkt widzenia, tylko o to mi chodziło. Twoja sprawa jak i po czym oceniasz ludzi
__________________
|
|
2008-06-06, 17:53 | #30 | ||
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Pięciu pisarzy, których wstyd czytać
Cytat:
Mi do głowy nie przychodzi żadna, no może poza Ferdydurke, które mnie mocno zniesmaczyło, jednak nie przeczytałam go do końca, więc nie będę się wypowiadać. Cytat:
Samotność w sieci to moja ulubiona książka i ani trochę się tego nie wstydzę. Mam do niej bardzo osobisty stosunek i zupełnie nie obchodzi mnie co ktoś sobie o mnie w związku z tym pomyśli. Ja nie oceniam ludzi po tym, jakie książki czytają. Oceniam za to po tym, czy w ogóle czytają. Dla mnie to bardzo ważne, żeby najbliższe mi osoby podzielały moją pasję, chyba nie mogłabym być z kimś, kto książki czyta dwie rocznie i to z przymusu.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
||
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:10.