co robic ?

[Domsa19]

Napisane przez Chatul

Przede wszystkim, dziwne jest, że bliska rodzina nie wie, o takich problemach. Rozumiem, że ludzie niechętnie o swoich problemach opowiadają, ale czasami naprawdę trzeba. Przynajmniej, jeśli rodzice naprawdę są bliskimi ludźmi.
Jakie relacje z rodzicami do tej pory miał Twój chłopak?

Na pierwszy rzut oka dobre. Zresztą w tej rodzinie jest jakis problem i kazdy przes kazdym wszystko ukrywa. Nawet ja wiem o takich rzeczach na remat jego matki o ktorych jego ojciex nie wie, czyli wszystko owiane tajemnica[COLOR="Silver"]

[201611090905]

Napisane przez Domsa19

Na pierwszy rzut oka dobre. Zresztą w tej rodzinie jest jakis problem i kazdy przes kazdym wszystko ukrywa. Nawet ja wiem o takich rzeczach na remat jego matki o ktorych jego ojciex nie wie, czyli wszystko owiane tajemnica[COLOR="Silver"]

Wiesz,co według mnie to nie jest zdrowa sytuacja.

Skoro nie możecie liczyć na pomoc rodziców,to może zwrócicie się do kogoś innego z najbliższej rodziny? może macie jakiś żyjących dziadków, chrzestnych?

No i to co według mnie jest najpilniejsze to znalezienie jakiejś pracy. Twój partner niech się porozgląda dosłownie za czymkolwiek.
A Ty nie myślałaś o pracy zdalnej z domu?

[Domsa19]

Napisane przez KasiaB954

Wiesz,co według mnie to nie jest zdrowa sytuacja.

Skoro nie możecie liczyć na pomoc rodziców,to może zwrócicie się do kogoś innego z najbliższej rodziny? może macie jakiś żyjących dziadków, chrzestnych?

No i to co według mnie jest najpilniejsze to znalezienie jakiejś pracy. Twój partner niech się porozgląda dosłownie za czymkolwiek.
A Ty nie myślałaś o pracy zdalnej z domu?

Myslalam o jakiejs pracy tylko jakiej ? Nie wiem co mogłaby bym robic. Przegladalam jakies ogloszenia ale nic nie znalazlam. A co do dziadkow to ja mam babcie tylko ale ona nie pozyczy za nic w swiexie.

[201611090905]

A jakie masz wykształcenie ?

Dlaczego od razu skreślasz babcie, może nie odmówi Ci w takiej wyjątkowej sytuacji. Musicie próbować,a nie od razu zakładać,że coś pójdzie nie tak.

[Domsa19]

Napisane przez KasiaB954

A jakie masz wykształcenie ?

Dlaczego od razu skreślasz babcie, może nie odmówi Ci w takiej wyjątkowej sytuacji. Musicie próbować,a nie od razu zakładać,że coś pójdzie nie tak.

Znam moja babcie i wiem jak jest. Zwlaszcza ze jeata mnie obrazona bo bede miala nieslubne dziecko, a chlopak dziadkow juz nie ma. Ja mam srednje wukaztalcenie teraz studiuje filologie hiszpanska

[201611090905]

Niekoniecznie musisz szukać pracy w tym kierunku, ja na Twoim miejscu starałabym się złapać cokolwiek,co mogłabyś robić w domu. Może masz jakieś zdolności manualne,dzięki którym mogłabyś tworzyć coś i to sprzedawać? (np. biżuterię)

[kisielova]

Napisane przez KasiaB954

Niekoniecznie musisz szukać pracy w tym kierunku, ja na Twoim miejscu starałabym się złapać cokolwiek,co mogłabyś robić w domu. Może masz jakieś zdolności manualne,dzięki którym mogłabyś tworzyć coś i to sprzedawać? (np. biżuterię)

biżuteria nie jest najlepszym pomysłem, bo nie zawsze znajdują się na nią chętni, a często pakuje się w koraliki i przyrządy dużo pieniędzy.
Autorka powinna pomyśleć może o prywatnych lekcjach hiszpańskiego, albo o pomocy dzieciakom z gimnazjum czy liceum w angielskim albo niemieckim, jeśli zna je na dobrym poziomie.

[Chatul]

Napisane przez Domsa19

Ja mam srednje wukaztalcenie teraz studiuje filologie hiszpanska

KasiaB954 dobrze radzi, żebyś szukała takich prac, które będziesz mogła wykonywać w domu. Udzielanie korepetycji to był dobry pomysł Możesz się też zastanowić np. nad korepetycjami przez internet, przez kamerkę. Nie jest to idealny sposób uczenia, ale są ludzie, który z chęcią zapłacą za taką naukę. Można poszukać chętnych.
Powoli też rozglądaj się, czy ktoś w okolicy nie potrzebuje/nie będzie za jakiś czas potrzebował opiekunki do dziecka. Mogłabyś wtedy jakiś czas po porodzie zdecydować się na zajmowanie cudzym dzieckiem. Jeśli teraz się dobrze czujesz, to też możesz poszukać pracy jako opiekunka do dziecka. Czasem ludzie szukają kogoś, kto tylko przyprowadzi dziecko do szkoły, a potem ze szkoły odbierze. Nie ma za to dużych pieniędzy, ale też praca zwykle bardzo wymagająca nie jest.
Rozglądaj się po okolicy, po prostu

[Domsa19]

Na polskim rynki pracy w domu ze swieca szukac . A co do korepetycji to wspominalam wczesniej ze juz aie tym zajelam i narazie mam z tego 400 zl msiesiecznie, bo narazie na więcej uczniow nie moge sobie pozwolic z powodu braku czasu. Jak narazie rozglądam sie dalej zobaczymy moze cos znajse

[201611090905]

To trzeba szukać! według mnie wybrzydzasz.

[takbonie]

Napisane przez beznadziejny123

Spotykałem się z takimi sytuacjami już nie raz. Pracodawcy sobie po prostu przestają wypłacać wynagrodzenie. Są winni po 7 cz 8 tysięcy złotych, sprawy sądowe ciągną się już rok a wynagrodzenie nadal nie oddane.

Tragiczna sytuacja, musicie kombinować przy założeniu, że tych pieniędzy długo nie zobaczycie jeśli w ogóle.

Jeśli sąd nie pomoże wtedy idzie się do komornika. Najpierw komornik stara się ściągnąć dług z majątku firmy, potem z majątku właścicieli. Wcale taka sprawa rok się ciągnąć nie musi. U mnie trwała miesiąc (!) w sądzie i kilka dni u komornika. Komornik okazał się bardzo skuteczny

[Domsa19]

Napisane przez KasiaB954

To trzeba szukać! według mnie wybrzydzasz.

Tylko zrozum ze jestem w 7 miesiacu ciazy i juz w tym momencie ciezko mi stac czy dlugo siedzieć, 12 lipca rodze mamu juz 1 maj kto i gdzie mnie na 2 miesiace zatrudni ? Do tego w ciazy ? Praca w domu ? Praca w domu to fikcja nje ma czegos takiego chyba ze bym byla krawcowa a na tym sie kompletnie nie znam. Codziennie szukam jakichs ofert ale to zazwyczaj na kelnerki a jak do biura to na caly etat 5 dni w tygodniu a gdzie studia ? Powiesz ze mozma zaocznie studiowac, owszem mozna jak sie ma kupe kasy. Naprawde ciąża wiele utrudnia szczegolnie jak ssie szuka pracy w 7 miesiacu ciazy.

[kisielova]

A co ze studiami po narodzinach dziecka? Urlop dziekański?

piszesz, że ciąża wiele utrudnia. Ale nie należy decydować się na dziecko, kiedy nie ma się na jego wychowanie warunków, a u Was słabo to wygląda.

[Domsa19]

Napisane przez kisielova

A co ze studiami po narodzinach dziecka? Urlop dziekański?

piszesz, że ciąża wiele utrudnia. Ale nie należy decydować się na dziecko, kiedy nie ma się na jego wychowanie warunków, a u Was słabo to wygląda.

Ciąza utrudnia znalezienie pracy a nie cale zycie. Co z dzieckiem jesli chodzi o studia to juz moja sprawa, a poza tym, ciaza nie byla planowana, ale wolalam urodzic niz zabic, przynajmniej takiego wyboru dokonalam i mysle ze slusznego.

[Black Rainbow]

Napisane przez Domsa19

Ciąza utrudnia znalezienie pracy a nie cale zycie. Co z dzieckiem jesli chodzi o studia to juz moja sprawa, a poza tym, ciaza nie byla planowana, ale wolalam urodzic niz zabic, przynajmniej takiego wyboru dokonalam i mysle ze slusznego.

Dostałaś już rady: facet niech idzie do sądu pracy i szuka lepszej roboty. Powinien powiedzieć rodzicom o swoich problemach, ze względu na Ciebie i na wasze dziecko, które już za dwa miesiące przyjdzie na świat. Wybacz, ale jak dla mnie to on w tym momencie nie zachowuje się odpowiedzialnie. Będzie ojcem, więc powinien wziąć tyłek w troki i próbować zapewnić dziecku byt i zorganizować kasę na pieluchy i wózek.

Ty również powinnaś wcześniej myśleć o pracy i odkładaniu pieniędzy. Razem będziecie mieli dziecko i razem powinniście o nie zadbać. Nie powinno być tak, że utrzymanie waszej trójki spocznie wyłącznie na facecie. Rozumiem, że teraz Ci ciężko ze względu na zaawansowaną ciążę, ale parę miesięcy temu mogłaś szukać czegoś lepszego.

[banana84]

Co tu wogole sie wypisuje. Rady odnosnie pracy zdalnej z domu (ktora w polsce istnieje w bardzo nielicznych branzach)...robienia bizuterii... (w co trzeba porzadnie zainwestowac i miec jakis pomysl i talent)...i co nie koniecznie sie moze nawet zwrocic...albo ta opieka nad cudzym dzieckiem...w trakcie czy po ciazy...nie wiem jak wy dziewczyny ale ja bym bedac matka szukala opiekunki bez wielkiego melona na przodzie...ktora pewnie ledwo co sie bedzie ruszac...a nie biegac za szrabem...a taka swieza mamsia to tez skupiona na swoim...i zmeczona pewnie nocnym wstawaniem...kolkami..niz opieka nad wymagajacym uwagi, krzykliwym kilkulatakiem. Zwlaszcza ze pelno dziewczyn i starszch kobiet szuka takiej pracy. Wiec mamusie maja w czym wybierac.

Jedynie korepetycje to jako taki nieglupi pomysl..ale jak widac autorka tez juz na to wpadla ;p

[Domsa19]

Napisane przez banana84

Co tu wogole sie wypisuje. Rady odnosnie pracy zdalnej z domu (ktora w polsce istnieje w bardzo nielicznych branzach)...robienia bizuterii... (w co trzeba porzadnie zainwestowac i miec jakis pomysl i talent)...i co nie koniecznie sie moze nawet zwrocic...albo ta opieka nad cudzym dzieckiem...w trakcie czy po ciazy...nie wiem jak wy dziewczyny ale ja bym bedac matka szukala opiekunki bez wielkiego melona na przodzie...ktora pewnie ledwo co sie bedzie ruszac...a nie biegac za szrabem...a taka swieza mamsia to tez skupiona na swoim...i zmeczona pewnie nocnym wstawaniem...kolkami..niz opieka nad wymagajacym uwagi, krzykliwym kilkulatakiem. Zwlaszcza ze pelno dziewczyn i starszch kobiet szuka takiej pracy. Wiec mamusie maja w czym wybierac.

Jedynie korepetycje to jako taki nieglupi pomysl..ale jak widac autorka tez juz na to wpadla ;p

Widze, ze jednak znalazl sie ktos kto potrafi na to trzezwo spojrzec. Niestety tak jest, a ja sama kiedys myslalam ze co tam ciaza, w ciazy mozna wszystko. teraz wiem ze niestety w ciaze to nic nie mozna, a szczegolnie nie mozna pracowac bo nawet nie ma jak i gdzie.

[Chatul]

Napisane przez Domsa19

Widze, ze jednak znalazl sie ktos kto potrafi na to trzezwo spojrzec. Niestety tak jest, a ja sama kiedys myslalam ze co tam ciaza, w ciazy mozna wszystko. teraz wiem ze niestety w ciaze to nic nie mozna, a szczegolnie nie mozna pracowac bo nawet nie ma jak i gdzie.

Niestety, ciąża potrafi być sporym utrudnieniem. No ale w ciąży już jesteś, więc skup się na tym, co możesz zrobić teraz i po narodzinach dziecka.
Dobrze się złożyło, że będziesz rodzić na początku wakacji. Przez pierwsze 3 miesiące życia dziecka i tak nie będziesz musiała chodzić na zajęcia na uczelnię, a potem możesz wziąć urlop dziekański i na uczelnię wrócić, jak dziecko będzie miało ponad rok.
A przez ten rok możesz skupić się na udzielaniu korepetycji i odpłatnym opiekowaniu się innym dzieckiem. Moim zdaniem to dobry i całkiem możliwy do wykonania plan. Nie każdego rodzica stać na zatrudnienie w pełni dyspozycyjnej opiekunki, która ma duże doświadczenie i nie ma własnych dzieci Dlatego rozglądaj się po okolicy, może są w Twoim otoczeniu osoby w sytuacji podobnej do Twojej? Albo osoby, które będą potrzebowały opiekunki do np. 3-letniego dziecka? Próbuj, po prostu próbuj.

[banana84]

Ten pomysl z opieka nad drugim dzieckiem dalej mi sie nie widzi. Bo skoro tamta matka ma placic za ta opieke malo..to jaki jest sens brac na siebie tak odpowiedzilnosc za drugie dziecko za jakies grosze? A taki 2-3-4 latek jest aborbujacy.
Ja nie mam dzieci i moze sie nie znam za dobrze, ale kolezanka ma malego bobasa i czesto po lekarzach z nim musi latac...co wtedy z tym drugim dzieciem?? Tez go ciagnac po przychodniach? gdzie pelno innych zasmakranych dzieci?
Male dzieci czesto lapia od siebie choroby.. autorka z czasem moze wiecej wydac na leki niz brac za ta cala opieke.

[mary_poppins]

Napisane przez banana84

Ten pomysl z opieka nad drugim dzieckiem dalej mi sie nie widzi. Bo skoro tamta matka ma placic za ta opieke malo..to jaki jest sens brac na siebie tak odpowiedzilnosc za drugie dziecko za jakies grosze?

Bo są w życiu sytuacje, kiedy każdy grosz się liczy i kiedy 300 czy 500 zł to też pieniądze. Oczywiście trzeba się zastanowić czy to jest do zrealizowania (według mnie jest jeśli znajdzie się chętny do opieki, bo ludzie miewają więcej niż jedno dziecko i wtedy ma się w domu niemowlę + kilkulatka), ale nie ma sensu się zastanawiac czy się opłaca w sytuacji, gdy ma się długi nawet za mieszkanie. Rozkminiać to można dorobienie na lepsze pieluszki, a nie zarabianie na życie.

[201611090905]

[QUOTE=banana84;46280437]Ten pomysl z opieka nad drugim dzieckiem dalej mi sie nie widzi. Bo skoro tamta matka ma placic za ta opieke malo..to jaki jest sens brac na siebie tak odpowiedzilnosc za drugie dziecko za jakies grosze? A taki 2-3-4 latek jest aborbujacy.
Ja nie mam dzieci i moze sie nie znam za dobrze, ale kolezanka ma malego bobasa i czesto po lekarzach z nim musi latac...co wtedy z tym drugim dzieciem?? Tez go ciagnac po przychodniach? gdzie pelno innych zasmakranych dzieci?
Male dzieci czesto lapia od siebie choroby.. autorka z czasem moze wiecej wydac na leki niz brac za ta cala opieke.[/QUOTE

Hm,a co Ty jej proponujesz? Skoro każdy inny pomysł,jest zły ?

[banana84]

Nic jej szczegolnego nie poradze Bo coz mozna radzic kobiecie zaraz przed porodem. By dorobic pozostaja jej koreptycje/ ewentualne tlumaczenia.
Pole manewru ma raczej jej chlopak. Zarowno w kwestii rodzicow jak i szefa.

[nadijka]

Facet:
- darmowa porada prawna (często można dostać taką nawet przez telefon, numery są na stronach Okręgowych Inspektoratów Pracy),
- złożenie skargi w inspekcji pracy,
- przede wszystkim: jak najszybsze znalezienie nowej pracy!
- póki co dorabianie sobie pracami typu roznoszenie ulotek, zawsze coś będziecie mieć więcej.
Ty:
- oprócz korepetycji, tłumaczenia - czy oprócz hiszpańskiego, znasz jeszcze jakiś język? To można robić przez neta, moje kuzynki pracowały w taki sposób, że firmy przesyłały im teksty mailowo, a one potem je odsyłały. Może nie zarabiały kokosów, ale jednak coś z tego miały.
- zapomoga na uczelni - może uda Ci się uzyskać, trzeba złożyć papiery w dziekanacie ds. socjalnych i udokumentować ciężką sytuację.
- zbiórka ciuchów/zabawek wśród znajomych, do tego na różnych serwisach np. gumtree są często ogłoszenia, że ludzie oddadzą coś za darmo lub za symboliczną opłatą.
- poszukanie darmowych kursów/szkoleń on-line, żeby potem mieć co do CV wpisać i jak najszybciej znaleźć pracę po ogarnięciu się po porodzie.

[carpediem]

Bardzo trudna sytuacja i mocno Ci, Autorko, współczuję. Wszystkie porady tutaj są sensowne i warte rozpatrzenia, niemniej ja dodam, że z mojego punktu widzenia skoro zalegacie z opłatami za mieszkanie, a właściciel w każdej chwili może wyrzucić Was na bruk - najważniejsze jest jak najszybsze zebranie pieniędzy, żeby dług uregulować. Nie ma co się czarować, wszystkie pożyczki są bardzo niebezpieczne i tak naprawdę powodują tylko większe tarapaty, więc jedynym rozsądnym wyjściem jest jednak zwrócenie się o pomoc do rodziny Twojego TŻta. Skoro Twoja rodzina nie jest w stanie Ci pomóc, pozostaje tylko, żeby TŻ zgłosił się do swojej i nakreślił Waszą sytuację. Jakkolwiek jego kontakty z rodziną nie wyglądają, myślę, że w takim momencie pomogą swojemu dziecku i jego partnerce. Ewentualnie zostaje jeszcze pożyczka u znajomych, dalszej rodziny, ale tutaj wiadomo, że lepiej pożyczyć od rodziny, bo rodzina zwykle skłonna jest poczekać nieco dłużej na zwrot należności niż de facto obcy nam człowiek.

Druga sprawa, to kwestia zawodowa. Faktycznie - jeśli Twój facet nie dostanie należnej mu wypłaty, trzeba zgłosić się do PIPu i działać. Od tego są takie instytucje, żeby pomóc i nie ma sensu z tym zwlekać, szczególnie jeśli szef znowu będzie karmił Twojego TŻta jakimiś bajeczkami.

[Mijanou]

Facet ma stałą umowę o pracę, tak? Skoro został zwolniony z powodu likwidacji swojego stanowiska pracy- należy mu się odprawa. No chyba, że dostał dyscyplinarkę, wtedy nie. Nie trzeba też zadnych dowodów, że szef nie wypłacał pensji- takim dowodem są wyciągi z konta bankowego. Jeśli do 10 maja szef nie wypłaci kasy- zostaje PiP a oni z radością przyjmują takie zgłoszenia bo każda wlepiona kara to dla nich źródło dochodu.

Z Providenta nie korzystaj. Pożyczasz 1000 zł a oddajesz 2000. Uwierz, bo sama kiedyś się zainteresowałam, ale jak mi zaśpiewali totalną kwotę do oddania to podziękowałam.

Udaj się też do MOPSu. Spytaj, czy w Waszej sytuacji należą się Wam jakieś świadczenia. No i popytaj po znajomych, kto ma jakieś rzeczy po swoim maluchu. Becikowe nie na wiele Ci starczy.

[tamtaglista]

Na jakim poziomie jest Twój hiszpański? Może tłumaczenia zwykłe?

[Domsa19]

Napisane przez tamtaglista

Na jakim poziomie jest Twój hiszpański? Może tłumaczenia zwykłe?

Dziękuje wszystkim za rady . Moj hiszański jest na bardzo dobrym poziomie, więc z tłumaczeniami nie byłoby problemu, mam tez w tym jakies juz doswiadczenie. Dałam ogłoszenie ze wykonam tłumaczenia i sama tez szukam takich ogłoszen. Drug sprawa, do dziewczyn wyzej, moj facet nie zostal zwolniony z pracy, i tu robi sie ciekawie, bo szef zalega z wyplatami, jemu jest winny 6 tys i mysli ze moj facet dalej bedzie przychodzil do pracy jak gdyby nigdy nic, bo przeciez sie kiedys ureguluje, a my bedziemy zyc powietrzem ;/. Moj chlopak byl na rozmowie w sprawie pracy i idzie juz od wtorku wiec jestem spokojniesza. W pozyczki bawic sie nie bede bo to jeszcze gorzej. A co do pomocy rodziny to narazie udalo nam sie pozyczyc 1500 zl, zobaczymy co bedzie dalej, bedziemy dzialac.

[Chatul]

Napisane przez Domsa19

Dziękuje wszystkim za rady . Moj hiszański jest na bardzo dobrym poziomie, więc z tłumaczeniami nie byłoby problemu, mam tez w tym jakies juz doswiadczenie. Dałam ogłoszenie ze wykonam tłumaczenia i sama tez szukam takich ogłoszen.

Słusznie
Możesz też rozważyć dawanie lekcji przez internet przez jakąś wideokonferencję

Moj chlopak byl na rozmowie w sprawie pracy i idzie juz od wtorku wiec jestem spokojniesza.

Słusznie

A co do pomocy rodziny to narazie udalo nam sie pozyczyc 1500 zl, zobaczymy co bedzie dalej, bedziemy dzialac.

Od kogo pożyczyliście?
Czy chłopak powiedział swojej rodzinie o sytuacji, w której się znaleźliście?

[Domsa19]

Pieniądze nam pożyczył ojciec chłopaka. A co do wypłacenia tych pieniędzy to narazie czekamy do 10 maja, zobaczymy czy chłopak coś dostanie i ile, potem bedziemy działać inaczej jeżeli szef będzie wciskał kolejne bajeczki. a co do mopsu to wiem ze cos mi sie nalezy, tylko ze nie moge powiedziec ze mieszkam z chlopakiem bo wtedy nic nie dostane