Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Offtopowo część IV.

[201607040946]

ooooo chemist!!! wiesz, też mam wrażenie, że mi nie rosną, ale wiem, że rosną

u nas taki śnieg, że szok! i +2 C, więc szybko stopnieje

[Konwalia11]

Kat - zrobilam wczoraj zdjecie mojej fryzurze ale uwierz mi, ze nie byla by to reklama dla Twojego bloga a raczej antyreklama bo zrobilam krzywy przedzialek i wlosy byly podobierane czesciowo nie z tej strony co trzeba. Obiecuje zrobic zdjecie i wstawic jak mi wyjdzie tak bardziej "reprezentacyjnie" .

Napisane przez Tygrryska

jak najbardziej to rozumiem
ja w lutym scielam sporo, czasami mi brak dlugosci (jak chce zrobic sobie warkocz glownie ), a przy tym planuje kolejne wieksze ciecie (takie do okolicy ramion) i za rok chcialabym miec boba (juz naturalnego)
wez tu zrozum kobiete

Tez jestem z tych niezdecydowanych. Wczoraj ogladalam zdjecia jak mialam wlosy prawie do pasa i troche mi sie lezka zakrecila...
Z drugiej strony jak sobie przypomne jakie byly zniszczone po rozjasnianiu to niczego nie zaluje. Dlugie wlosy sa piekne, ale jak sa perfekcyjnie zadbane. Wydaje mi sie, ze sprezyste, lsniace i mocne ale krotsze wlosy dodaja o wiele wiecej uroku niz dlugie... siano. Mam kolezanke z wlosami do pasa ale sa tak potwornie zniszczone, ze dodaja jej z 10 lat. Tylko ona tego nie widzi - bo dlugie musza byc niezaleznie od stanu Nie rozumiem tego troche, ale wydaje mi sie, ze to pozostalosci po czasach, kiedy kazda kobita musiala miec warkocz jak Janosikowa Maryna albo Jagna z Chlopow

[Hazel_Eyed]

konwalia ja się z toba zgadzam - długie włosy sa pięke tylko kiedy sa zadbane po co nosić siano na głowie? a najlepsze, że jest wiele dziewczyn, które owe siano hodują i nie widzą tego, że takie włosy wcale im nie dodają zbyt wiele uroku

kicia skąd ja znam takie dylematy, też tak czasem mam że chciałabym sciąć na boba, ale z drugiej strony przecież zapuszczam albo grzywkę bym sobie zrobiła, ale z drugiej strony przecież dopiero co zapusciłam tak to już chyba z kobitami jest, że chciałyby zjeść ciastko i mieć ciastko - a tak się nie da


tak a propos dbania o kudły właśnie wróciłam od fryzjera poleciało jakieś 2cm końcówek w ogóle to ja nie wiem, ale zawsze po powrocie od fryzjera moje włosy są dziwne, może wariują od tego ciepla suszarki?
przy okazji kupiłam sobie w zielarskim Jantar (i co z tego, że mam jeszcze całą jedną butelkę zapas trza mieć)

[Tygrryska]

Tak wlasnie patrze na zdjecie Miley Cyrus i ona ma ombre i fajnego boba

[HoneyRose]

Ale się rozpisałyście.

U mnie też pogoda beznadziejna. Dodatkowo jestem strasznie senna...to pewnie kwestia ciśnienia.

Mogę się Wam pochwalić, że umyłam włosy metodą OMO, ale tym razem użyłam sklepowej maski. Jestem zachwycona efektem - są jeszcze fajniejsze niż po olejowaniu.

I druga sprawa - zrobiłam sobie grzywkę.
Niestety coś fryzjerowi nie wyszło... Może to kwestia złego cięcia, a może wina mojego parszywego wicherka.

Grzywka miała iść na bok, a rozłazi się na lewo i prawo oraz pieje do góry.

Zamieszczę później zdjęcie...może Wy wpadniecie na pomysł, czy można to jakoś odratować.

[TwojaKokaina]

niestety fryzjerzy często psują grzywki... mi rosła i rosła, aż się pewnego dnia przyjrzałam, że prawie do ust sięga i teraz nie ścinam

i przy okazji wrzucam zdjęcia, na którym widać odrost.

[HoneyRose]

Napisane przez TwojaKokaina

niestety fryzjerzy często psują grzywki... mi rosła i rosła, aż się pewnego dnia przyjrzałam, że prawie do ust sięga i teraz nie ścinam

i przy okazji wrzucam zdjęcia, na którym widać odrost.

Może widać, ale nieznacznie. Gdybyś nie napisała o tym, to nie zwróciłabym na to uwagi.


Postaram się teraz zapuścić moją i spróbuję podciąć u kogoś innego. Jednak dochodzę do wniosku, że nawet w spartaczonej grzywce jest mi lepiej niż całkowicie bez.

Nie udało mi się zrobić takiego zdjęcia, by dobrze oddać to, co mi nie pasuje w mojej grzywce. Zrobiłam zatem małe "fotostory".

3) Grzywka bezpośrednio po starannym wyczesaniu przed lustrem.
4) Po chwili zaczyna dziać się coś niedobrego - grzywka "ucieka" na całe czoło.
5) Przeczesują ją palcami, by wróciła na swoje miejsce.
6) Niebawem grzywka wygląda jak niechlujna kępa włosów wyciętych bez ładu i składu.
7) A to mój przeklęty wicherek.

1); 2) Z tymi zdjęciami poszłam do fryzjera, ale efekt nieco odbiega od zamierzonego.

[chemist]

Napisane przez HoneyRose

Może widać, ale nieznacznie. Gdybyś nie napisała o tym, to nie zwróciłabym na to uwagi.


Postaram się teraz zapuścić moją i spróbuję podciąć u kogoś innego. Jednak dochodzę do wniosku, że nawet w spartaczonej grzywce jest mi lepiej niż całkowicie bez.


Nie udało mi się zrobić takiego zdjęcia, by dobrze oddać to, co mi nie pasuje w mojej grzywce. Zrobiłam zatem małe "fotostory".

1) Grzywka bezpośrednio po starannym wyczesaniu przed lustrem.
2) Po chwili zaczyna dziać się coś niedobrego - grzywka "ucieka" na całe czoło.
3) Przeczesują ją palcami, by wróciła na swoje miejsce.
4) Niebawem grzywka wygląda jak niechlujna kępa włosów wyciętych bez ładu i składu.
5) A to mój przeklęty wicherek.
6); 7) Z tymi zdjęciami poszłam do fryzjera, ale efekt nieco odbiega od zamierzonego.

wydaje mi sie ze jak wczesniej nie mialas grzywki to teraz nie chce sie dobrze ukladac. wlosy tak jakby musza sie przyzwyczaic do nowego ulozenia, dlatego wracaja ci do pozycji w jakiej wczesniej byly . jak bedziesz ukladala przez jakis czas to powinno sie to zmienic

[Tygrryska]

Nie jestem ekspertem jesli chodzi o grzywki, ale znalazlam na jednym blogu post jak ukladac taka grzywke KLIK, moze to cos pomoze w kazdym razie nie zaszkodzi sprobowac

[Hazel_Eyed]

HoneyRose może się muszą twoje włosy przyzwyczaić do nowego cięcia

[makeupnotwar]

Napisane przez HoneyRose

Ale się rozpisałyście.

U mnie też pogoda beznadziejna. Dodatkowo jestem strasznie senna...to pewnie kwestia ciśnienia.

Mogę się Wam pochwalić, że umyłam włosy metodą OMO, ale tym razem użyłam sklepowej maski. Jestem zachwycona efektem - są jeszcze fajniejsze niż po olejowaniu.

I druga sprawa - zrobiłam sobie grzywkę.
Niestety coś fryzjerowi nie wyszło... Może to kwestia złego cięcia, a może wina mojego parszywego wicherka.

Grzywka miała iść na bok, a rozłazi się na lewo i prawo oraz pieje do góry.

Zamieszczę później zdjęcie...może Wy wpadniecie na pomysł, czy można to jakoś odratować.

czasami grzywka podtrzebuje trochę czasu żeby się przyzwyczaić do tego, że istnieje, bo wcześniej włosy układały się inaczej. cierpliwie zaczesuj i daj jej trochę czasu, będzie dobrze

[chemist]

Napisane przez kaguya

ooooo chemist!!! wiesz, też mam wrażenie, że mi nie rosną, ale wiem, że rosną

u nas taki śnieg, że szok! i +2 C, więc szybko stopnieje

no powiem ci ze mnie pogoda w Polsce zaskoczyla tez tym sniegiem. byla okropna- a ja japonki sobie wzielam hahaha

[Hazel_Eyed]

HoneyRose btw przez ciebie znowu mnie korci grzywka dobrze, że już byłam u fryzjera rano

[Tygrryska]

cos o plukankach do wlosow KLIK

[Konwalia11]

Napisane przez HoneyRose

1) Grzywka bezpośrednio po starannym wyczesaniu przed lustrem.
2) Po chwili zaczyna dziać się coś niedobrego - grzywka "ucieka" na całe czoło.
3) Przeczesują ją palcami, by wróciła na swoje miejsce.
4) Niebawem grzywka wygląda jak niechlujna kępa włosów wyciętych bez ładu i składu.
5) A to mój przeklęty wicherek.
6); 7) Z tymi zdjęciami poszłam do fryzjera, ale efekt nieco odbiega od zamierzonego.

Super historia
Podobnie jak Chemist uwazam, ze to kwestia tego, ze wlosy chca wrocic do swojej poprzedniej pozycji. Moze zmus je jakos do odpowiedniego zachowania np. za pomoca lakieru, spinki?

Dziewczyny, wkurzylam sie dzis. Ale tym razem nie na wlosy
Postanowilam przejrzec moja szafe i zrobic w niej porzadek. No i tak: moja szafa peka w szwach, ale mimo to - nie mam sie w co ubrac! Mam dziesiatki fajnych, nowych rzeczy ktore do niczego nie pasuja Przyznam sie Wam szczerze, ze ja absolutnie nie potrafie komponowac rzeczy ze soba - rzadko kiedy wyjdzie mi cos fajnego. Nie mam wyczucia stylu, przewaznie ubieram dzinsy + bluze i T-Shirt i adidsy/trampki. Podziwiam dziewczyny, ktore potrafia zrobic cos z niczego i maja tzw. "swoj styl".
Mam dlatego kilka pytan: Jak kupujecie (czy np. kupujecie od razu cale zestawy: gora+dol+buty)? Czy sugerujecie sie jakimis blogami, zdjeciami itp.? Jak macie posortowana szafe - wg. kolorow, por roku, rodzaju, jeszcze inaczej?
Bylabym wdzieczna za wskazowki

[anngeli]

Choroba mnie bierze, mimo to dzielnie walczę. Ale nadrobić Was nie dam rady.

Cieszę się, bo mam wrażenie, że mi włosy znowu urosły oby tak dalej i szybciej bo jak prawie każdej włosomaniaczce, wciąż mi mało
Szkoda, że pogoda się zepsuła. Wiosno wracaj!

Link o płukankach - od niedawna odwiedzam bloga Eve i faktycznie ciekawe porady tam są. Chętnie bym korzystała z tych płukanek ale nie zawsze pamiętam by je wcześniej zaparzyć. Może jak będę z TŻ na swoim to w końcu będę bardziej systematyczna, takie rozbicie między domem babci w którym razem mieszkamy, a domem u rodziców w którym bywam do południa jak TŻ w pracy bywa uciążliwe.

Teraz mam najgorszy dylemat, co parę dni zmienia mi się myślenie, co do koloru włosów - stosować płukanki rozjaśniające, szampon z rumianku i biovaxa do blondu którego mam jeszcze w szafie.
Czy stosować płukanki przyciemniające robione samemu, jak i te gotowe które mam z apteki (kiedyś kupiłam przy okazji) i do tego dokupić za jakiś czas odżywkę do brązowych czy szampon.
No kompletnie nie wiem w którą stronę się nastawić i bardzo mnie to wnerwia
Myślę, może lepiej iść w intensywność i przyciemnieni koloru. Wiadomo, od razu ciemnego brązu mi nie zrobią płukanki itp. Ale kolor na pewno będzie głębszy a z czasem ciemniejszy. A zaraz potem myślę, łatwiej przyciemnić niż rozjaśnić i czasami mi tęskno za jasnymi, a jak przyjdzie słoneczko to na daremno to moje "przyciemnianie" skoro słońce je rozjaśni dodatkowo.
Wiem, mogłabym mieć to głęboko w.... Ale jestem taka, że lubię coś zaplanować i się na to nastawić i być dumna z wykonywanego "planu do celu".
Uciekam TŻ robić obiad, będę później
Przy okazji będę myśleć, więcej "punktów" póki co zbiera przyciemnianie.

[TwojaKokaina]

Napisane przez HoneyRose

Może widać, ale nieznacznie. Gdybyś nie napisała o tym, to nie zwróciłabym na to uwagi.

zasługa światła
normalnie widac róznicę, zresztą kiedyś wrzucałam takie 'widoczne'
a jutro będzie 7 miesięcy. nawet nie wiem, kiedy to zleciało O.o

[Hazel_Eyed]

konwalia ja to mam taki bajzel w szafie że ... chyba zrobię porzadek jeszcze w tym tygodniu
Ogólnie mam osobno "poukładane" swetry, na osobnych półkach koszulki z krótkim rękawem i jakieś letnie topy, jeansy, rzeczy po chałupie częśc ciuchów wisi na wieszakach - głównie kurtki, jeden biedny samotny żakiet, jakies tuniki, spódnice..... ogólnie jako taki porzadek jest.
Za to mam problem z tym, że ja nie zawsze składam ubrania.... i często są powrzucane byle jak, nawet te świeżo zdjęte ze sznurka (bo "potem się wyprasuje") i pozniej jak się otworzy szafę to wygląda jak po huraganie

co do zakupów to nie zdarza mi się kupować całych zestawów. Ale staram się myśleć jak kupuje - w sensie zastanawiam się, czy na pewno bede miała do czego ta rzecz założyć i czy na pewno odważę się w tym wyjść, jak mam wątpliwości to wolę nie kupować chyba, że to rzecz za 5zł w ciuchlandzie

[chemist]

Napisane przez anngeli

Choroba mnie bierze, mimo to dzielnie walczę. Ale nadrobić Was nie dam rady.

Cieszę się, bo mam wrażenie, że mi włosy znowu urosły oby tak dalej i szybciej bo jak prawie każdej włosomaniaczce, wciąż mi mało
Szkoda, że pogoda się zepsuła. Wiosno wracaj!

Link o płukankach - od niedawna odwiedzam bloga Eve i faktycznie ciekawe porady tam są. Chętnie bym korzystała z tych płukanek ale nie zawsze pamiętam by je wcześniej zaparzyć. Może jak będę z TŻ na swoim to w końcu będę bardziej systematyczna, takie rozbicie między domem babci w którym razem mieszkamy, a domem u rodziców w którym bywam do południa jak TŻ w pracy bywa uciążliwe.

Teraz mam najgorszy dylemat, co parę dni zmienia mi się myślenie, co do koloru włosów - stosować płukanki rozjaśniające, szampon z rumianku i biovaxa do blondu którego mam jeszcze w szafie.
Czy stosować płukanki przyciemniające robione samemu, jak i te gotowe które mam z apteki (kiedyś kupiłam przy okazji) i do tego dokupić za jakiś czas odżywkę do brązowych czy szampon.
No kompletnie nie wiem w którą stronę się nastawić i bardzo mnie to wnerwia
Myślę, może lepiej iść w intensywność i przyciemnieni koloru. Wiadomo, od razu ciemnego brązu mi nie zrobią płukanki itp. Ale kolor na pewno będzie głębszy a z czasem ciemniejszy. A zaraz potem myślę, łatwiej przyciemnić niż rozjaśnić i czasami mi tęskno za jasnymi, a jak przyjdzie słoneczko to na daremno to moje "przyciemnianie" skoro słońce je rozjaśni dodatkowo.
Wiem, mogłabym mieć to głęboko w.... Ale jestem taka, że lubię coś zaplanować i się na to nastawić i być dumna z wykonywanego "planu do celu".
Uciekam TŻ robić obiad, będę później
Przy okazji będę myśleć, więcej "punktów" póki co zbiera przyciemnianie.

wiesz mam taki sam dylemat jak Ty. moj kolor wlosow jest taki ze mogla bym i przyciemnic go troszke i rozjasnic ale zupelnie nie wiem w ktora strone wiec poki co nie robie nic w zadna

[kat123]

Wow, link do układania grzywki rewelacja szkoda, że już nie mam

[HoneyRose]

Napisane przez Tygrryska

Nie jestem ekspertem jesli chodzi o grzywki, ale znalazlam na jednym blogu post jak ukladac taka grzywke KLIK, moze to cos pomoze w kazdym razie nie zaszkodzi sprobowac

Super! Może się przydać.


Przyznam, że troszkę mnie uspokoiłyście. Dam czas włosiskom na przyzwyczajenie się do nowej fryzurki.
Bałam się, że fryzjer nie wziął pod uwagę mojego niesfornego wicherka i ściął za mało włosów...a wiadomo jak to z wicherkami bywa - jak ich nie przycisną włosy własnym ciężarem, to one będą żyć własnym życiem.

[Espoir91]

ja dziś podciełam końcówki. odrost ma 4cm. a co do dobierania ciuchów to ja też nie umiem ale tylko sobie bo TZta ubiorę a tak wgl co myślicie na taki temat: blękitne rurki + miętowe jeansowe bolerko?

[makeupnotwar]

Napisane przez Konwalia11

Super historia
Podobnie jak Chemist uwazam, ze to kwestia tego, ze wlosy chca wrocic do swojej poprzedniej pozycji. Moze zmus je jakos do odpowiedniego zachowania np. za pomoca lakieru, spinki?

Dziewczyny, wkurzylam sie dzis. Ale tym razem nie na wlosy
Postanowilam przejrzec moja szafe i zrobic w niej porzadek. No i tak: moja szafa peka w szwach, ale mimo to - nie mam sie w co ubrac! Mam dziesiatki fajnych, nowych rzeczy ktore do niczego nie pasuja Przyznam sie Wam szczerze, ze ja absolutnie nie potrafie komponowac rzeczy ze soba - rzadko kiedy wyjdzie mi cos fajnego. Nie mam wyczucia stylu, przewaznie ubieram dzinsy + bluze i T-Shirt i adidsy/trampki. Podziwiam dziewczyny, ktore potrafia zrobic cos z niczego i maja tzw. "swoj styl".
Mam dlatego kilka pytan: Jak kupujecie (czy np. kupujecie od razu cale zestawy: gora+dol+buty)? Czy sugerujecie sie jakimis blogami, zdjeciami itp.? Jak macie posortowana szafe - wg. kolorow, por roku, rodzaju, jeszcze inaczej?
Bylabym wdzieczna za wskazowki

ja na przykład, jako fashionista i królowa ciuchów (myślę o założeniu jakiejś firmy zajmującej się np wizerunkiem ślubnym czy zakupami ze stylistą, ogólnie profesjonalizacją wizerunku ) mam kilka uwag:
a) zbadanie, jaki ma się typ sylwetki (ja np mam skrzypce, mam krótką talię a z ubodobaniem skracałam ją nosząc grube paski), sprawdzić u Trinny&Susannah albo Goka Wana co polecają. polecam analizę kolorystyczną sylwetki jak zawsze, dostajesz skrypt i porady, co nosić a czego unikać, co można ze sobą łączyć
b) oglądać blogi modowe, lookbook
c) nie bać się eksperymentować
d) nie odkładać ciuchów 'na ważne okazje' 'bo szkoda' tylko nosić te najładniejsze na codzień!! bo tych okazji nie ma nigdy, albo prawie nigdy a ciuchy leżą...
e) mi pomaga mój TŻ, który jest tak stylowy i elegancki, że w firmie zachwycają się nim koleżanki z przedziału 20-50 nie mogę przy nim wyglądać jak wypłoch...
f) nie bać się eksperymentów, próbować i testować różne połączenia!!!
g) polować w szmateksach
h) przestać kupować rzeczy które się już ma - piąta para jeansów, kolejne trampki czy bluzy (o zgrozo! ja bluzy zakładam tylko do biegania )

teraz 90% rzeczy jest modne, więc można nosić bez krępacji. moim zdaniem umiejętność fajnego dobierania ciuchów albo się ma, albo się nie ma trochę...

a tak wgl co myślicie na taki temat: blękitne rurki + miętowe jeansowe bolerko?

no dobra, bolerka to jedna z tych rzeczy która jest mega niemodna proszę, nie noście bolerek!!! i miętowy jest lansowany jako gorący trend, a nie będzie pasował jesieni ani zimie...

[HoneyRose]

Konwalia11 ja mam podobnie, albo nawet gorzej.

W mojej szafie królują T-shirty i jeansy. Dodatków mam tyle, co kot napłakał, a obuwie, to wyłącznie adidasy. Jedynie z biżuterią nie jest źle, bo jestem sroka i lubię błyskotki.

Może jak schudnę, to zacznę bardziej dbać o wygląd, bo na razie po prostu mi się nie chce.

Poza tym jestem gruszką (chyba), a taką figurę niefajnie się ubiera.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez makeupnotwar

a) zbadanie, jaki ma się typ sylwetki (ja np mam skrzypce, mam krótką talię a z ubodobaniem skracałam ją nosząc grube paski), sprawdzić u Trinny&Susannah albo Goka Wana co polecają. polecam analizę kolorystyczną sylwetki jak zawsze, dostajesz skrypt i porady, co nosić a czego unikać, co można ze sobą łączyć

Myślisz, że warto zainwestować w profesjonalną analizę kolorystyczną? Bo ja już na Wizażu próbowałam się zdefiniować, ale mam większy mętlik w głowie, niż wcześniej.

[Tygrryska]

A ile w ogole kosztuje taka analiza?

[makeupnotwar]

Napisane przez HoneyRose

Konwalia11 ja mam podobnie, albo nawet gorzej.

W mojej szafie królują T-shirty i jeansy. Dodatków mam tyle, co kot napłakał, a obuwie, to wyłącznie adidasy. Jedynie z biżuterią nie jest źle, bo jestem sroka i lubię błyskotki.

Może jak schudnę, to zacznę bardziej dbać o wygląd, bo na razie po prostu mi się nie chce.

Poza tym jestem gruszką (chyba), a taką figurę niefajnie się ubiera.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------



Myślisz, że warto zainwestować w profesjonalną analizę kolorystyczną? Bo ja już na Wizażu próbowałam się zdefiniować, ale mam większy mętlik w głowie, niż wcześniej.

Napisane przez Tygrryska

A ile w ogole kosztuje taka analiza?

od razu mówię że reklamuję, bo sama dostałam taki prezent od TŻta analiza jest ogólnie droga, ale co jakis czas jest do kupienia na portalach typu groupon za 100zł

tzn. jeśli komuś potrzeba bodźca to fajna sprawa, ja nigdy bym nie pomyślała, że jestem jesienią (myślałam że zimą południową lol) i że powinnam unikać np rurek skinny albo czerni, bieli... nie każdy się zgodzi żeby obcy człowiek mu narzucał w czym wygląda dobrze a w czym nie. chociaż pani mi mówiła że część kobiet i tak wraca do bluzy i trampek bo im się zwyczajnie nie chce...

[HoneyRose]

Napisane przez Tygrryska

A ile w ogole kosztuje taka analiza?

Znalazłam ofertę w moim mieście za 280zł, a z analizą sylwetki 480zł - czyli impreza na razie poza zasięgiem mojego portfela, ale może warto na to chomikować.

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez makeupnotwar

chociaż pani mi mówiła że część kobiet i tak wraca do bluzy i trampek bo im się zwyczajnie nie chce...

Oj...to ze mną może być podobnie.

Chociaż nie ukrywam, że lubię przeglądać niektóre blogi "modowe" i czasami z lekką zazdrością patrzę na fajnie wystylizowane kobiety. Ważne, żeby były chęci i zapał, a tego mi na razie brakuje (pieniędzy też, ale mam nadzieję, że w końcu znajdę pracę ).

[Hazel_Eyed]

a propos sylwetek - zawsze można sobie poczytać np tutaj http://essentialsdesires.blogspot.co...-trinny-i.html
chociaż wiadomo, że samemu czasem ciężko siebie określić.....

[201604130914]

Napisane przez Hazel_Eyed

a propos sylwetek - zawsze można sobie poczytać np tutaj http://essentialsdesires.blogspot.co...-trinny-i.html
chociaż wiadomo, że samemu czasem ciężko siebie określić.....

mojej sylwetki tu nie ma....

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

a nie! jestem lizakiem tylko,że niskim:p

[Tygrryska]

Napisane przez nojo

mojej sylwetki tu nie ma....

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

a nie! jestem lizakiem tylko,że niskim:p

a ja chyba niska kolumna