Jak zdobyc szacunek u psa, jak go wyszkolić? Pomocy!

[tygrysia]

Słuchaj, poprawa zachowania nie będzie od razu. To trwa kilka miesięcy. Pamiętaj za KAZDE dobre zachowanie go nagradzaj. Złe lekceważ.
Wszystko rób małymi kroczkami. Jeśli widzisz, że dla psa kolejny krok to problem wróć do poprzedniego. Jednak bądź konsekwentna w tym co robisz. Poćwicz z nim posłuszeństwo - siad, waruj itp. i nie zostawiaj go na długo w tych pozycjach (na początku). Na miejscu pozostawiaj go najpierw na chwilkę - podejdź, nagródź. Potem wydłużaj czas stopniowo w zależności od możliwości psa. Z tego co napisałaś to sprawia mu to ogromną trudność, więc na początek czas musi być bardzo krótki.

Przeczytaj też książkę "Pies i człowiek" Jean Donaldson - z tego co pamiętam ten problem jest tam opisany.

[whip]

A jak ty się zachowujesz?
Bo rady dostałaś bardzo dobre, ale swoim zachowaniem możesz nieświadomie przerzucać na psa swoja frustracje, złość, zniecierpliwienie i wszelkie negatywne emocje.

Jesli chcesz widzieć efekty to po prostu czeka cie ciężka żmudna praca od podstaw, na twój problem nie ma "złotego sposobu" dzięki któremu twój pies zmieni się z dnia na dzień.

[mam trzy faliste]

Ja wiem ze musze byc cierpliwa ..
Na komendy siad waruj lezec reaguje i wykonuje bez zastrzezen ale jak mu znikne z pola widzenia juz leci za mna
A jak ja sie zachowuje hmm niewiem mysle ze normalnie jak zawsze nie jestem nerwowa ( no moze czasami) ale staram sie nie pokazywac tego
Ja wiem ze on to moze czuc ze jestem juz zla ...
Ale narazie po dwoch dniach dalej sie trzensie jak galareta i jak mu kaze zostac i wychodze na sekunde z domu to znowu siedzi pod drzwiami .I jak znomwu zaczynam to samo to juz sie mnie nie slucha nawet jak go wolam do siebie z czekoladka dla psow w nagrode to sie kladzie na ziemi trzesie sie i nie podchodzi do mnie
I nawet jak go wolam tak jak zawsze go wolam do zabawy i tak i tak nie podchodzi




Ale mam nadzieje ze wytrfam i bede cierpliwa do konca i za kilka miesiecy pochwale sie wam mojim poslusznym psem

[whip]

Może zostawanie samemu w domu to jeszcze za wysoki level?
Zostawiaj go na chwile w pokoju, nawet na początku nie zamykaj drzwi, a po chwili wróć.

Cwicz z nim posłuszeństwo, baw się, ucz, to powinno go troche podbudować.

[winogronek]

Słuchajcie jest już do kupienia książka Victorii Stilwell
http://www.empik.com/ja-albo-moj-pie...prod56440037,p
Myślę że znajdziesz w niej rozwiązanie na wszelkie problemy bo ta kobieta jest rewelacyjna.

[tygrysia]

Napisane przez winogronek

Słuchajcie jest już do kupienia książka Victorii Stilwell
http://www.empik.com/ja-albo-moj-pie...prod56440037,p
Myślę że znajdziesz w niej rozwiązanie na wszelkie problemy bo ta kobieta jest rewelacyjna.

Jeszcze nie czytałam. Może się skuszę

[mam trzy faliste]

Napisane przez winogronek

Słuchajcie jest już do kupienia książka Victorii Stilwell
http://www.empik.com/ja-albo-moj-pie...prod56440037,p
Myślę że znajdziesz w niej rozwiązanie na wszelkie problemy bo ta kobieta jest rewelacyjna.

Jak pojade do Polski to sprobuje ja nabyc napewno

[mam trzy faliste]

MASAKRA
Idzie mi beznadziejnie
Ten pies ma jakas chyba paranoje
Jak zostawiam go w pokoju jest wszystko oki
Ale jak wyjde z domu uuuuuuu
Wczoraj poszlam na ogrodek za domem na chwile i jak zaczol wyc ze go chyba cala wioska slyszala
MASAKRA
tego psa nie da sie nauczyc

[Garadiela]

Mysle ze za szybko chcesz go oduczyc leku.Lek seperacyjny czasem sie rehabilituje latami
Ciezka przypadlosc ale da sie uspokoic psa praca...
Pomysl moze o wdrozeniu farmakologi skoro tak bardzo przezywa pies rozstanie,moze to go troche wyciszy i ulatwi ci prace...

[winogronek]

Napisane przez mam trzy faliste

MASAKRA
Idzie mi beznadziejnie
Ten pies ma jakas chyba paranoje
Jak zostawiam go w pokoju jest wszystko oki
Ale jak wyjde z domu uuuuuuu
Wczoraj poszlam na ogrodek za domem na chwile i jak zaczol wyc ze go chyba cala wioska slyszala
MASAKRA
tego psa nie da sie nauczyc

Mam tą książkę Victoria opisuje tam beznadziejny przypadek coś podobnego do twojego tylko ze tam pies kopał jeszcze dziury w ścianach jak właścicielka wychodziła.

Co kazała robić... włascicielka codziennie udawala ze wychodzi ubierała się pochodziła po chacie ubrana potem się rozbierała, następnie brała torebkę wkłada do worka na śmieci i wracała zaraz , brała klucze kręciła się po domu,malowała się, myła zęby, główny zamysl ma być taki ze z wielokrotnie w ciągu dnia masz udać ze wychodzisz ale tego nie robisz żeby go odwrazliwic na to.
Potem wychodzisz na dosłownie sekundy i wracasz, niestety jest to żmudna praca i wręcz zabronione jest w takiej nauce od razu zostawić psa nawet na 5 min bo to już za długo dosłownie wydłuża się to z sekund na minuty.
Po 2 tygodniach kobieta mogla wyjść na 10 min wiec nie jest to proste, niestety nic nie ma od razu.
Ważnenie poddawać się !

[mam trzy faliste]

Zastanawia mnie jedno w tym co mi napisalas :
po co ta kobieta wkladala ta torebke do worka na smieci????
W czym to mialo pomoc ?

[zuzass]

Napisane przez mam trzy faliste

Zastanawia mnie jedno w tym co mi napisalas :
po co ta kobieta wkladala ta torebke do worka na smieci????
W czym to mialo pomoc ?

Ja też nie zrozumiałam .. a mogłabyś coś więcej o tej książce powiedzieć? Warta przeczytania czy lepiej zainwestować w coś innego? I jak wygląda jej budowa? Są jakieś problemy konkretne opisane czy historie ? Tzn. czy jest np. GRYZIENIE wszystkiego co popadnie i co robić , czy np. pomagałam przy przypadku psa takiego i takiego blabla ???

[tygrysia]

Napisane przez mam trzy faliste

Zastanawia mnie jedno w tym co mi napisalas :
po co ta kobieta wkladala ta torebke do worka na smieci????
W czym to mialo pomoc ?

Może dlatego, bo torba na śmieci kojarzy się psu z wychodzeniem właściciela na dwór....

[a ga ta]

Mam rocznego Akitę. Jestem osobą niepełnosprawną. Ostatnio pies stał się bardzo agresywny w stosunku do mnie i innych domowników. Na jutro na godz. 17.00 mamy zamówioną domową wizytę "treserki". Ta kobieta zażyczyła sobie by pies tego dnia nie dostał jeść i był głodny. Nasz znajomy, który "szkolił" psa u tej kobiety, mówił, iż daje ona psu worek smaczków i tylko dlatego pies jej słucha. Moim zdaniem to nie metoda... A wy jak sądzicie?

[strzalka44]

Metoda ze smaczkami jest jak najbardziej odpowiednia, utrwala u psa dobre zachowania. To chyba logiczne że jak my dostajemy za coś nagrodę to jesteśmy dalej zmotywowani do pracy tylko później trzeba tak samo ćwiczyć z psem, jedna wizyta psiej treserki nie zmieni zachowania psa.

[a ga ta]

Chodziło mi o trzymanie psa głodnego...
A poza tym jak mu się daje cały czas jeść to faktycznie bywa grzeczny przez moment A mnie raczej chodzi o zdiagnozowanie przyczyn jego agresji...

[strzalka44]

Przegłodzenie psa pewnie ma skutkować większą chęcią do pracy. Wiadomo że jak psiak głodny, zrobi coś dobrze i da mu się smaczki to będzie bardziej skupiony i chętniejszy do ćwiczeń. Oczywiście na codzień psa głodzić nie będziesz, ale posiłki również możesz wykorzystać do szkolenia. To jest właśnie pozytywne szkolenie, nagradzanie za dobre zachowanie ignorowanie złego zachowania - czyli brak nagrody , bez bicia itd.
Jakoś szkoliłaś tego swojego psiaka w ciągu roku? Wybrałaś sobie bardzo trudną rasę a domyślam się że dużego doświadczenia z psiakami nie masz
Może napisz jak ta agresja się objawia?

[winogronek]

O widzę ze jesteśmy z jednego miasta mogłabyś zdradzić jak nazywa się ta "treserka" może ją znam ?

Wam by się przydał bardziej behawiorysta który by posiedział z wami trochę i po dniu określił jakie są przyczyny agresji.

[a ga ta]

Agresja objawia się tym, że pies warczy szczególnie, gdy ktoś chce spocząć na fotelu mego ojca(broni terytorium) i rzuca się na ludzi. Na spacerze zagryzł parę mniejszych zwierząt... Jeśli chodzi o mnie to rzuca się na wózek, popycha mnie, próbuje gryźć(co jest niebezpieczne, bo ze względu na swoją masę może mnie zwalić z wózka).
Na szkoleniu był(przedszkole), ale Pan Leszek(treser) powiedział, że to pies pierwotny i nie da się nic zrobić
Moja ciocia dała mi namiary na tresera psów policyjnych i trudnych ze Środy Śl. Lecz Pan, gdy usłyszał, że to Akita, to zaczął kręcić, że teraz ma 3 psy na szkoleniu, że może za m-c, 2....
Nazwiska treserki nie znam(załatwiał sprawę mój tato)... Jutro napiszę coś o niej i o tym jak wyglądało spotkanie...

[winogronek]

Napisane przez a ga ta

Agresja objawia się tym, że pies warczy szczególnie, gdy ktoś chce spocząć na fotelu mego ojca(broni terytorium) i rzuca się na ludzi. Na spacerze zagryzł parę mniejszych zwierząt... Jeśli chodzi o mnie to rzuca się na wózek, popycha mnie, próbuje gryźć(co jest niebezpieczne, bo ze względu na swoją masę może mnie zwalić z wózka).
Na szkoleniu był(przedszkole), ale Pan Leszek(treser) powiedział, że to pies pierwotny i nie da się nic zrobić
Moja ciocia dała mi namiary na tresera psów policyjnych i trudnych ze Środy Śl. Lecz Pan, gdy usłyszał, że to Akita, to zaczął kręcić, że teraz ma 3 psy na szkoleniu, że może za m-c, 2....
Nazwiska treserki nie znam(załatwiał sprawę mój tato)... Jutro napiszę coś o niej i o tym jak wyglądało spotkanie...

Akita to naprawdę ciężki pies do szkolenia wiec się nie dziwie ich reakcji pana Leszka znam i jego metody szkoleniowe trudno mi tu coś wyrokować chętnie poczytam co powie ten umówiony "treser"
Czekam z niecierpliwością na relacje.
A to link trochę do ich natury http://www.akitajaponska.pl/Akita_Inu_Charakter.html

[Garadiela]

Akity sa fajne ale...Zle prowadzone moga sie stac agresywne,agresja jest wpisana w ich nature.To mimo wszystko duzy i silny pies i bedziecie miec niezla sztuke w ustawieniu go do pionu...
Gdzies musial byc blad ze pies sie zachowuje tak a nie inaczej...
Polecala bym np Magde Urban http://www.urban.poznan.pl/

[a ga ta]

Dziewczyny Jestem zachwycona
Pani, która przyjechała jest zoopsychologiem(Gosia z Dog's Smile). Praktycznie dziś nie pracowała z Bohemianem, tylko z rodziną...
Pokazała jakie zachowania psa trzeba zmienić by nie utrudniał mi życia(jako osobie na wózku). Wymieniła ojcu jego błędy-może to da mu do myślenia...
Zaleciła też kastrację, bo tak agresywny pies nie powinien być dopuszczany do suki....

[winogronek]

Napisane przez a ga ta

Dziewczyny Jestem zachwycona
Pani, która przyjechała jest zoopsychologiem(Gosia z Dog's Smile). Praktycznie dziś nie pracowała z Bohemianem, tylko z rodziną...
Pokazała jakie zachowania psa trzeba zmienić by nie utrudniał mi życia(jako osobie na wózku). Wymieniła ojcu jego błędy-może to da mu do myślenia...
Zaleciła też kastrację, bo tak agresywny pies nie powinien być dopuszczany do suki....

No to Super ! Dog's Smile znam tą szkołę
Daj znać z postępów , bo bardzo mnie ciekawi jakie będą rezultaty