2009-04-22, 11:33 | #1 |
Raczkowanie
|
zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Czesc Dziewczyny!
od jakiegos juz czasu dreczy mnie jedna mysl. chodzi o mojego TZta. jestesmy ze soba prawie 2 lata. wbrew pozorom wszystko wyglada bardzo dobrze, ale odczuwam jakos brak oparcia w nim. dostalam dzis mandat za zle parkowanie (3 stowki za nic ) a on nie potrafil mnie nawet pocieszyc. nie wiem dlaczego tak sie dzieje. jest wiele takich sytuacji kiedy czuje, ze jestem poprostu sama. czy Wy tez tak macie ze swoimi? wczoraj np. pojechalam do niego do pracy, zeby sie z nim spotkac na 15min w trakcie jego przerwy i jakos nie widze zeby to docenil, a w jedna strone mialam prawie 150km. nie wiem, czy ja naprawde jestem taka glupia? on tez wiele dla mnie robil, staral sie a teraz jakby przstalo mu juz tak bardzo zalezec. pojutrze ma imieniny, zabieram go na basen. zawsze staram sie robic dla niego niespodzianki, a szczegolnie takie bez okazji a ja od niego nawet prezentu na urodziny nie dostalam. nic. lza kreci mi sie w oku, jak o tym pisze... wiem, ze powinnam z nim porozmawiac i powiedziec o tym co mi przeszkadza i co mnie boli. jak moge jeszcze go zmobilizowac.? przepraszam za tak dluga lekture, ale chcialam wszystko dobrze zobrazowac |
2009-04-22, 11:41 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Za mało napisałaś, żeby dobrze wyobrazić sobie sytuację między wami, ale z tego co wyczytałam to wydaje mi się, że- no co tu dużo mówić- przestaje mu zależeć...
PS. Naprawdę jechałaś 150 km do niego do pracy? |
2009-04-22, 11:42 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: WlKP
Wiadomości: 1 504
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
no troszku Cię zaniedbuje. Powiedz mu o tym wprost, bynajmniej ja nie widzę innego wyjścia. Mężczyźnie czasem trzeba troszkę obrazowo wytłumaczyć niektóre sprawy, jesteście ze sobą dość długo więc szczera rozmowa nie powinna byc chyba problemem, a byc moze bez tego nie zauwazy swoich "bledow".
__________________
Szczęśliwa... |
2009-04-22, 11:55 | #4 | |
Raczkowanie
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
jechalam, chcialam zeby sie cieszyl... on nie jest taki zly, jak moze to odebralyscie. wydaje mi sie ze on nie potrafi mi tego okazac?? a jesli tak to co mam zrobic, jak go zmobilizowac do dzialania? |
|
2009-04-22, 12:00 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
przestac mu wlazic w tylek bez wazeliny
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
2009-04-22, 12:04 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
jeśli mój TŻ jechałby pewnie ok. 2 godziny w jedną stronę żeby zobaczyć mnie na 10 minut zamiast zająć się czymś pożytecznym, zmyłabym mu za to głowę on też wolałby żebym poświęciła te 4 h na przykład na przygotowanie się na uczelnię. Cytat: Napisane przez ciepla88 jechalam, chcialam zeby sie cieszyl... on nie jest taki zly, jak moze to odebralyscie. wydaje mi sie ze on nie potrafi mi tego okazac?? a jesli tak to co mam zrobic, jak go zmobilizowac do dzialania? przestac mu wlazic w tylek bez wazeliny polać jej! droga autorko, przestań się silić, daj mu przejąć inicjatywę. jeśli się nie zmobilizuje to znaczy że NIE CHCE. chociaż widzę po pierwszym poście że Ty z tych, co będzie dorabiać do tego NIE CHCĘ i już, a jak głupiej babie się chce to niech skacze dookoła mnie ideologię
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA |
|
2009-04-22, 12:05 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: WlKP
Wiadomości: 1 504
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
a jeśli on Ci przypomni to wtedy rzuc teskt w stylu; "a widzisz jak ja sie czułam w moje urodziny?", moze troche to drastyczne ale nie pozwol, zeby Cie calkiem olewał.
__________________
Szczęśliwa... |
|
2009-04-22, 12:07 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
Może za bardzo nalegasz "doceń to, doceń tamto". Przykre, ale nikt Ci nie kazał jechać 150 km, aby się z nim spotkać na kilka minut - może to i romantyczne, ale niepraktyczne i w oczach Twojego faceta może to wyglądać na zawracanie głowy. Nie zrobił Ci prezentu na urodziny? Po co mu zatem chcesz robić jakieś niespodzianki na imieniny? Nie każdy zresztą lubi niespodzianki, czasami naprawdę lepiej zapytać co ktoś by chciał, ale też nie mnożyć kolejnych okazji do kupowania prezentów i wydawania kasy. Mnie się zdarzało wyrzucać mojemu TŻ "a bo TY nie doceniasz tego, Ty nie widzisz jak się postarałam, popatrz co dla Ciebie zrobiłam", a on mi w końcu uświadomił, że owszem, są rzeczy dla niego ważne, za które jest wdzięczny (i za które potrafi dziękować), ale są też rzeczy które bardziej robię dla siebie, które w sumie mało go interesują i nie mogę wymagać aby cały czas był "w gotowości" doceniania tego, czy tamtego. Czasami mam gorszy dzień, chcę wsparcia, ale nauczyłam się dawać mu jasne komunikaty, a nie "mógłbyś się domyślić". Boli mnie - proszę podaj mi tabletkę, czy termofor, jestem smutna - proszę przytul mnie. Mój facet wie dzięki temu co ma robić i jak mi pomóc. A o docenianie tego, co dla niego robię czasami po prostu się upominam, ale nie nachalnie, bardziej w formie "dobre bułeczki Ci kupiłam?", "jest Ci miło, gdy robię Ci masaż? Mnie oczywiście też jest miło, jak Ty robisz coś dla mnie" etc. Więcej jasnych komunikatów i więcej wymagania również od innych, nie tylko od siebie. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-04-22 o 13:10 Powód: Ciągle te literówki, aaaaa.... |
|
2009-04-22, 12:12 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 910
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Bardzo dobrze powiedziane. Wiem cos o tym. Bo sama jestem w takim hmm "zwiazku". Ile ja z siebie dalam. A to gorace buleczki o 7 rano, a to podstawiona kolacja, sniadanie, obiad, deserek pod nos. Zachce mu sie ciasteczka? Ide do nocnego sklepu po 22 aby kupic ciasteczko za 0,99gr (zaznaczam, ze nie prosi. Sama wyskakuje z inicjatywa latania do sklepu). Ma zly dzien? przytulam, pocieszam, głaskam. I co? wiecznie niezadowolona mina, niezauwazone czyny itp. A ja po cichutku płakalam sobie. Wiele razy mowilam jak sie czuje.Przez te rozmowy nieraz były kłotnie. I co z tego wynika? Ja zmeczona, on tez. Jeszcze miesiac mieszkania razem (tyle obejmuje nas umowa najmu mieszkania) i sie pozegnamy... Porozmawiaj z nim. Mow do Niego. Nie oczekuj, ze on tbedzie czytal w Twoich myslach. Moze to cos zmieni. U mnie nie zmienilo, ale u Ciebie moze byc zupelnie inaczej. Powodzenia : ) Edytowane przez ellish Czas edycji: 2009-04-22 o 12:16 |
2009-04-22, 12:15 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 57
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
witaj!
Moim zdaniem to mu nie zależy już tak bardzo jak kiedyś... Może przestał się starać bo Ty to robisz za Was dwóch? Nie możesz tak się zachowywać- rozumiem, że go kochasz ale bez przesady!! 150km jechałaś do niego żeby na 15min go zobaczyć... a on się nie ucieszył- to już jest poważny sygnał, że nie jest ok... głupio mi to trochę mówić ale może Ty go zamęczasz tym ciągłym "łażeniem" za nim? może brak mu swobody? nie znam całej sytuacji ale radziłabym Ci z nim szczerze porozmawiać. Innej rady chyba nie znam... Edytowane przez insanity1990 Czas edycji: 2009-04-22 o 12:16 |
2009-04-22, 12:25 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
muszę tylko powiedzieć że są mężczyźni, którzy to doceniają. którzy nie zamieniają się w niezadowolonych fochostrzelaczy. jest takie fajne ciepłe uczucie pod pępkiem kiedy ktoś docenia Twoje małe starania, a co więcej też się stara. mój chociażby autorko! znajdziesz kogoś takiego, nie musisz żebrać o okruchy uczuć i zainteresowania. tylko musisz sama tego chcieć
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA |
|
2009-04-22, 12:44 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
moim zdaniem z kims kto jedzie 150 km zeby zobaczyc kogos na 15 minut jest nie tak :/
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|
2009-04-22, 12:56 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 29
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Dwie sprawy :
Twoja jazda 150 km na 15 minut - jesli bez zapowiedzi, miał coś w pracy na głowie - po prostu zgłupiał i nie okazał szczególnej radości - a jeśli jest typem pedanta i zwolennikiem sensu w każdej czynnosci życiowej to pewnie uzał, że Cie po....ało... A jesli obserwujesz podobne objawy w innych dziedzinach, i czujesz, że Cię olewa - zostaw, szkoda Twego uczucia... obdarz nim kogoś kto doceni. |
2009-04-22, 13:05 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
|
2009-04-22, 14:04 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 081
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Serdeczna rada jest taka, żebyś przestała wokół niego skakać.
Chociaż skoro jechałaś taki kawał, czy to oznacza, że jesteście parą na odległość? I jeszcze jedno, rozmawiałaś z nim o tym? Powiedz mu to, co nam opisałaś w pierwszym poście. To jedyna rada. Potem napisz, co on na to, i ewentualnie możemy ci pomóc się zastanowić, co z tym fantem zrobić. |
2009-04-22, 14:06 | #16 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
zobcz co Ty robisz: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jesli chcesz cos poprawic, to przestan tak robic, zacznij wymagac.
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|||||
2009-04-22, 14:09 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
Po 1 nie rób z waszego związku "krainy szczęśliwych misi". Takie drobne czułości jak liścik, jakiś masaż, miłosny/erotyczny esek w ciągu dnia, jak dla mnie wystarczą. Nie trzeba romantycznych porówów pt "rzucam wszystko i pędze do ciebie na 2 koniec świata". Chyba bym pomyślała, że Tż ma nadmiar wolnego czasu jakby 4h poświecił w podróży dla 10 minut ze mną. Uznałabym, że jest nieodpowiedzialny i nierozsądny a nie romantyczny:P Nie misiuj mu nie właź w tyłek nie oplataj jak bluszcz... Miej swoje sprawy swoje zajęcia, miłość okazuj na codzień, troszcz się o niego rozmawiaj o wszystkim, staraj sie być kochanką i przyjaciółką. I po 1 POROZMAWIAJ Z NIM. Ale nie awantura pt. masz mnie w dupie. Tylko powiedz kochanie ostatnio zwracam uwage na to, że rzadko robisz dla mnie coś miłego. Staram się i czuje się troche niedoceniona. Może urządzimy razem kolację na dobry początek, ty zatroszczysz się o muzykę winko dobry klimat, a ja o coś dobrego do jedzenia. Nie chce się z Tobą kłocić, chce Ci tylko zwrócić uwage, że to dla mnie ważne, żeby czasami usłyszeć kocham Cię, dostać trochę czułości i parę ciepłych słów. Dla nas kobitek to ważne.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2009-04-22, 14:17 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
A gdzie jest, przepraszam, granica między 'wchodzeniem w" a staraniem się o drugą osobę i pokazywanie jej, że nam zależy? Jeżeli wasz partner będzie robił wszystko, żeby wam było dobrze, zabiegał i starał się, to powiecie, że wam wchodzi w tyłek, czy że jest kochany i mu zależy?
Nie sadzę, żeby robienie niespodzianek ukochanemu było 'podlizywaniem się' |
2009-04-22, 14:21 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
a czy kiedykolwiek podczas trwania Waszego związku powiedziałaś mu, ze coś Ci się nie podoba itp. zwróciłaś uwagę, czy wszystko godnie znosisz, smucąc się w kąciku?
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2009-04-22, 14:34 | #20 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ---------- Cytat:
rozmawialismy wiele razy i mowil ze sie poprawi. bylo tak rzeczywiscie, ale tylko przez jakis czas. teraz zastanawiam sie, czy ja przypadkiem nie staralam sie usprawiedliwac jego postepowania jego innymi dobrymi cechami. to jest naprawde dobry, cieply i rozsadny facet tylko wydaje mi sie, ze sami sie chyba w tym wszystkim pogubilismy |
||
2009-04-22, 14:37 | #21 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|
2009-04-22, 15:11 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
jechać 10 min tyle kilometrów to zbyt duże poświęcenie, gdyby był chory to jeszcze. W zamian powinnaś mu zadzwonić i powiedzieć, że idziesz właśnie na basen, na pogaduchy z kumpelami, cokolwiek innego, a potem zapomnieć włączyć telefon, żeby miał czas się zaniepokoić i uświadomić sobie jak mu zależy
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2009-04-22, 15:16 | #23 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
Serio takie rzeczy robisz? Skaczesz wokół niego, przynosisz ciepłe bułeczki i lecisz do sklepu bo jemu się o 22 zachciało ciasteczka? Jechanie 150 km w jedną stronę żeby kogoś zobaczyć na kwadrans to też solidne przegięcie... Dość prosta zasada jest taka, że w 90% przypadków osoba wokół której się skacze do przesady - przestanie doceniać. Uzna po jakimś czasie, że to normalny stan rzeczy, że się jej należy. Związek się musi opierać na pewnej równowadze, ktoś tu pytał gdzie jest granica między staraniem się a "włażeniem w ". Otóż właśnie tutaj tę granicę można wyznaczyć. Tutaj od razu widać że nie ma równowagi. Dziewczyna chodzi na rzęsach, poświęca się, kombinuje, myśli wciąż o tym jak by tu sprawić przyjemność facetowi... Więc ja się pytam: czy on robi to samo? Czy ten facet robi romantyczne niespodzianki bez okazji, podaje śniadanie do łóżka, biega po ciepłe bułki, po lody w środku nocy bo jej się zachciało? On nawet nie docenia tego co ona wyprawia, a co dopiero się odwdzięczać. Gdyby oboje sobie robili te niespodzianki, gdyby wokół siebie skakali, dbali itp itd, to byśmy mogli powiedzieć że mamy pełen zaangażowania i romantyzmu związek (inna kwestia ile taki "tryb" związku można pociągnąć). A tutaj nie mamy tego romantycznego związku, tylko... no właśnie. |
|
2009-04-22, 15:21 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Może przyzwyczail się do tego, że zawsze jesteś taka. Nie skacz przy nim, mężczyźni na ogól tego nie lubią. I po raz kolejny napiszę: rozmowa!!! i jasne komunikaty!!! A może on już z natury taki "olewacz wszystkiego"? Wtedy nie zmienisz nic. Nie wiem kochana co ci poradzić, ale mam wrażenie, że w tym związku nie jesteś szczęśliwa.
__________________
KKV |
2009-04-22, 16:27 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Mnie się wydaje, że on te Twoje niespodzianki, małe przyjemności i tym podobne traktuje jak coś codziennego, coś, co mu się należy. Trzeba dawać, ale i trzeba brać. Jak nie daje- upomnieć się.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
2009-04-22, 17:01 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
przykro jest mi to stwierdzic, ale otworzylyscie mi oczy. jak moglam tego nie dostrzec.., wiem- za bardzo sie poswiecilam. czesto zloscilam sie na niego z byle powodu, sama tak do konca nie wiedzialam dlaczego i co jest tak naprawde przyczyna. teraz juz wiem, to tkwiacy we mnie zal do niego, za niewdziecznosc i bardzo male zaangazowanie. bardzo balam sie rutyny w zwiazku, dlatego tak skakalam naokolo niego, staralam sie zeby bylo ok. ale to w jakiej jestesmy teraz sutuacji, to duzo gorsze od dosiegniecia przez rutyne. i macie racje: do tanga trzeba dwojga. bardzo zalezy mi na tym czlowieku. poprowadze rozmowe od poczatku do konca, tak zeby wszystko bylo jasne, bez jakichkolwiek niedomowien.
|
2009-04-22, 17:10 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
Wiesz co? Bardzo lubię lody - różne smaki, najbardziej truskawkowe, bakaliowe, czekoladowe, jeszcze lepiej jeśli mają kawałki np. truskawek, czy czekolady, a już najlepiej jak mam do tego polewę. Tak, uwielbiam pyszne lody, ale... Jakbym nagle zaczęła jeść codziennie dużą porcję lodów, a nawet małą kilka razy dziennie, to po tygodniu, może dwóch bym tymi lodami... wymiotowała. Wystarczy mi jeść je powiedzmy raz w tygodniu, a co drugi dzień, a nawet codziennie sobie pomyśleć o porcji pysznych, ulubionych lodów. Popisałam pierdoły, a teraz wytłumaczę o co mi chodzi: codzienne, drobne gesty świadczące o uczuciu, trosce, szacunku do partnera są bardzo ważne. Ale dobrze jeśli większość z nich jest niewymuszona, niezaplanowana, wypływają z prawdziwej potrzeby serca, a nie ze stawania na rzęsach i "och ach dla 10 minut z Tobą przejadę pół województwa". Nadmiar czułości męczy. Mój TŻ lubi czułości, ja również, wzajemnie sobie okazujemy dużo miłości, staramy się o tym nie zapominać, ale jak czasami ktoś z nas przesadzi (np. ja mówię po raz czwarty "kocham Cię", a on pół dnia za mną łazi i się tuli "bo jak ja Cię uwielbiam"), to potrafimy sobie powiedzieć "OK, ja Ciebie też, ale chcę teraz trochę ochłonąć". I miłością i lodami można się od czasu do czasu objeść na maksa - mieć taki dzień, że same "dziudziu dziudziu kocham Cię mój miły", ale OD CZASU DO CZASU. Na codzień takie coś męczy i ostatecznie może zabić uczucie. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-04-22 o 17:13 |
|
2009-04-22, 17:22 | #28 | |
Raczkowanie
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
dziekuje, naprawde bardzo dziekuje. nawet nie wiesz jak cennymi sa dla mnie Twoje slowa |
|
2009-04-22, 17:40 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 703
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
Ja kiedyś również byłam w takim związku. To cały czas ja jeździłam do chłopaka, przekładałam obowiązki żeby być u niego, on w dodatku mojego czasu nie szanował - NIE POZWALAŁ mi wyjśc od siebie z domu kiedy musiałam juz isc, musiałam siedziec kilka godzin dłużej i odczuwalam tego konsekwencje. Specjalnie na jego życzenie pojechalam do niego podczas zapelenia oskrzeli a on jeszcze miał pretensje że przyjechalam 'taka jakaś bez życia'. Do tego nigdy mi nie powiedział żadnego dobrego słowa, żadnego pocieszenia, zero wsparcia, ironiczne odzywki jak np. "taa już widzę jak ty pracy szukasz" kiedy ja codziennie jeździłam po 2 miastach za pracą, szukałam w necie/gazetach. Oczywiście nie było mowy o jakich kolwiek wyjściach razem, prezentach na urodziny dla mnie czy chociażby zlożeniu mi życzeń i byciu na tych urodzinach. Pewnego dnia jak się zdenerwowalam to powiedziałam mu że co to ma być, że dziewczyna wiecznie jeździ do chłopaka a on u niej nie był ani razu i czy nie jest mu wstyd z tego powodu itp. W końcu jak zerwałam z nim poraz kolejny to powoli zaczął zmieniać swoje nastawienie i zaczal się starac ale niestety chłopakiem dla mnie to on nie był. Dziewczyny powinny siebie szanować i nie latać wkoło faceta na zawołanie. |
|
2009-04-22, 18:00 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 314
|
Dot.: zawiodlam sie na Nim juz nie pierwszy raz...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:37.