Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...

[monia166]

Napisane przez xxzxczx me

Ja uważam, że ładnie się wszystko wyjaśniło. Po prostu małe nieporozumienie.

A fakt, że zapytał od razu, dlaczego nie napisałaś, oznacza, że jest zainteresowany waszymi relacjami. No i tak, jak pisała Istari, nie wspominałabym już o tym. Pozwólcie powoli rozwijać się sytuacji.

Szczęściaro

zgadzam sie
hm a moze cos nie tak z numerami telefonow hmm nie wiem..

[madame paranoja]

też czekam na rozwój wypadków, przypominają mi się moje czasy licealne

[Vibeska]

A ja uważam że się nieładnie wyjaśniło.
Dzisiaj Cię zbajerował i tyle.
Wiedział że macie się spotkać więc co za znaczenie miał sms wczoraj czy dziś... ?
uważam że Cię zbył niczego nie tłumacząc.

[xxzxczx me]

Ja myślę, że skoro miało to być luźne spotkanie, to nie ma powodów, żeby dodatkowo zamęczała go pytaniami i prośbami o wyjaśnienia, zwłaszcza kiedy sam zaczął temat. Przynajmniej ja bym tego nie robiła.

Natomiast jeśli bierze pod uwagę uknutą intrygę przez tego faceta, to może zacząć baczniej się przyglądać jego poczynaniom. Jeżeli coś jest nie tak, to prędzej, czy później to wyjdzie, musisz tylko, Frezjo, mieć oczy otwarte na pewne znaki sugerujące, że koleś kręci. Choć mi się wydaje, że nie musi wcale wyjść z tego najczarniejszy scenariusz. Może się okazać to najzwyklejszym w świecie nieporozumieniem.

[monia166]

Napisane przez xxzxczx me

Ja myślę, że skoro miało to być luźne spotkanie, to nie ma powodów, żeby dodatkowo zamęczała go pytaniami i prośbami o wyjaśnienia, zwłaszcza kiedy sam zaczął temat. Przynajmniej ja bym tego nie robiła.

Natomiast jeśli bierze pod uwagę uknutą intrygę przez tego faceta, to może zacząć baczniej się przyglądać jego poczynaniom. Jeżeli coś jest nie tak, to prędzej, czy później to wyjdzie, musisz tylko, Frezjo, mieć oczy otwarte na pewne znaki sugerujące, że koleś kręci. Choć mi się wydaje, że nie musi wcale wyjść z tego najczarniejszy scenariusz. Może się okazać to najzwyklejszym w świecie nieporozumieniem.

no wlasnie moze sie okazac ze wcale nie knuje zadej zlej intrygi.. lepiej nie meczyc jakimis przypuszczeniami bo mzoe to sie roznie skonczyc..
a faceci to ciezki orzech do zgryzienia

tak jak kolezanka pisala moze to byc faktycznie jakies nieporozumienie..
musi byc dobrze

[xxzxczx me]

Gdyby za każdym razem wyciągać takie wnioski "o, na pewno odwołał spotkanie, bo spotyka się potajemnie ze swoją jakąśtam", to trudno byłoby zbudować związek oparty na zaufaniu. Wg mnie to kwestia czasu, poznania i wyjdzie, co za ziółko z tego Twojego księcia z bajki

Ja w każdym razie, jak od samego początku, kibicuję wam zza monitora i znów niecierpliwie czekam na relacje z następnego spotkania

[Ija]

racja, racja! na pewno będzie dobrze ) nie każdy chłopak od razu musi knuć jakieś intrygi prawda? wiesz... czytając to zazdroszcze Ci i jednocześnie usmiecham się przed monitorem ) szczęściara ;D życze powodzenia ;*

[-Finezja-]

Napisane przez istari

nie dopytuj się o to spotkanie. było, minęło. jak będzie chciał to wróci do tematu a wtedy powiedz, że widocznie źle się zrozumieliście.
jeśli wpadłaś mu w oko to nie stracisz go - nie ma obawy za mądra jesteś nie stosujesz żałosnych gierek, nie narzucasz się

Tak właśnie zrobiłam. Zostawiłam ten temat. Jedyne z czego się cieszę to jego oczy i głos kiedy zapytał dlaczego nie napisałam. Bezcenne
Hmm czy mądra to nie wiem ale pięknie dziękuje

Napisane przez xxzxczx me

Ja uważam, że ładnie się wszystko wyjaśniło. Po prostu małe nieporozumienie.

A fakt, że zapytał od razu, dlaczego nie napisałaś, oznacza, że jest zainteresowany waszymi relacjami. No i tak, jak pisała Istari, nie wspominałabym już o tym. Pozwólcie powoli rozwijać się sytuacji.

Szczęściaro

Tak to było nieporozumienie, tak staram się to traktować. Chcę być jeszcze troszke szczęśliwa Niech ten stan trwa Jak powiedziała mi dziś koleżanka "Ty masz cały czas faze" O jejuś chciałabym aby on też miał. Czekam na dalszy rozwój sytuacji.

Napisane przez monia166

zgadzam sie
hm a moze cos nie tak z numerami telefonow hmm nie wiem..

Nie nie, numery były OK bo smsa dostał. Tyle że nie odpisał.

Napisane przez madame paranoja

też czekam na rozwój wypadków, przypominają mi się moje czasy licealne

no szczerze Wam powiem jestem jeszcze jedną nogą w liceum, rozmawiałam dziś o tym z kumpelą.. powiedziała że zazdrości mi takiej niewinności, takich podchodów, że to romantyczne i takie niewinne.. ona jest dużo bardziej "doświadczona"

Napisane przez Vibeska

A ja uważam że się nieładnie wyjaśniło.
Dzisiaj Cię zbajerował i tyle.
Wiedział że macie się spotkać więc co za znaczenie miał sms wczoraj czy dziś... ?
uważam że Cię zbył niczego nie tłumacząc.

To napewno nie typ który bajeruje. Ale właśnie nie wiem dlaczego czekał na drugiego smsa ?!! Może jeśli on wróci do tematu to zapytam ale ogólnie jestem pewna że to nie taki bajerant. A ja też nie jestem podatna na takie tekściki i wymówki.

Napisane przez xxzxczx me

Ja myślę, że skoro miało to być luźne spotkanie, to nie ma powodów, żeby dodatkowo zamęczała go pytaniami i prośbami o wyjaśnienia, zwłaszcza kiedy sam zaczął temat. Przynajmniej ja bym tego nie robiła.

Natomiast jeśli bierze pod uwagę uknutą intrygę przez tego faceta, to może zacząć baczniej się przyglądać jego poczynaniom. Jeżeli coś jest nie tak, to prędzej, czy później to wyjdzie, musisz tylko, Frezjo, mieć oczy otwarte na pewne znaki sugerujące, że koleś kręci. Choć mi się wydaje, że nie musi wcale wyjść z tego najczarniejszy scenariusz. Może się okazać to najzwyklejszym w świecie nieporozumieniem.

Narazie jest tak jak było tj spędzamy razem duuzo czasu, zagadujemy i ja i On, śmiejemy się itp postanowiłam nie obruszać się broń Boże że nie odpisał ale też nie bede mu specjalnie pokazywać "ee tam mam wbite na Ciebie!" bo wtedy bym grała a tego nie znoszę. Udawałabym. Cieszę się że jest jak jest. Cieszę się też na jutrzejszy dzień. Narazie nie prorokuje i nie mam też jakiejś ogromnej wiary w to że będzie happy end itp Wszystko się może zmienić, na lepsze lub na gorsze.

Napisane przez monia166

no wlasnie moze sie okazac ze wcale nie knuje zadej zlej intrygi.. lepiej nie meczyc jakimis przypuszczeniami bo mzoe to sie roznie skonczyc..
a faceci to ciezki orzech do zgryzienia

tak jak kolezanka pisala moze to byc faktycznie jakies nieporozumienie..
musi byc dobrze

Oj ciężki.. Ale co byśmy zrobiły bez tych orzechów ?

Wracałam z koleżanką którą poznałam na samym początku studiów, jakoś teraz jesteśmy w innych grupach i kontakt się rozluźnił no ale wracałyśmy razem ze szkoł i zapytała co jest ze tak sie trzymamy razem Dodała że byłaby z nas rewelacyjna para bo pasujemy do siebie idealnie itp (hmm nie wiem na jakiej podstawie wyciągneła takie wnioski) i "poradziła" mi abym zaprosiła go na urodziny mojej znajomej. W ten weekend. Dziewczyny wypada mi ? Hmm myslę że tak, poprostu impreza, nie zobowiązującego. Będzie mieszkał juz w mieszkaniu w mieście wiec będzie łatwiej sie spotkać. Ehh po tym nie-odpisaniu na smsa mam wątpliwości, choć dzisiejszy dzień znowu spędziliśmy together No i żałował ze sie nie spotkaliśmy..

Ogarnia mnie takie dziwne uczucie, nie jakieś typowe zauroczenie tylko takie hmm oddanie że nawet gdyby nie chciał ze mną być to zrobiłabym wszystko aby był szczęśliwy.

[Ponura]

Przeczytałam ten wątek bo, nie ukrywam, głównie zaciekawiło mnie, co to za koleś 1 rok studiów, sława i książka ? No no Ale ja ciekawska jestem, nie przeczę.

Wypowiem się też w temacie:

nie rozumiem, o co tyle hałasu? O wspomnianą kilka miesięcy wcześniej dziewczynę i jednego nieodpisanego smsa? To jak robienie wielkich wideł z małej igiełki.

[gburzyca]

Finezjo tylko nauki ze szczęścia nie zaniedbuj

Trzymam kciuki, czekam na rozwój wydarzeń i newsy o planowanym weselu za jakiś czas

[xxzxczx me]

Zapraszaj na imprezę i nawet się nie zastanawiaj
Najlepiej luźno napomknij w trakcie jakiejś rozmowy. Ot takie, niezobowiązujące zaproszenie.

[koKOro]

Napisane przez xxzxczx me

Natomiast jeśli bierze pod uwagę uknutą intrygę przez tego faceta, to może zacząć baczniej się przyglądać jego poczynaniom. Jeżeli coś jest nie tak, to prędzej, czy później to wyjdzie, musisz tylko, Frezjo, mieć oczy otwarte na pewne znaki sugerujące, że koleś kręci. Choć mi się wydaje, że nie musi wcale wyjść z tego najczarniejszy scenariusz. Może się okazać to najzwyklejszym w świecie nieporozumieniem.

wesoło mi się zrobiło, mam wrażenie, że to skrzyżowanie dwóch nicków:
Fresa + Finezja = Frezja

[monia166]

ja tez uwazam ze mozesz go zaprosic to nic zlego no wlasnie tak mu napomknij ..
zapros go hihi

[xxzxczx me]

Napisane przez koKOro

wesoło mi się zrobiło, mam wrażenie, że to skrzyżowanie dwóch nicków:
Fresa + Finezja = Frezja

Ups, oczywiście miało być Finezjo Nie wiem, skąd mi się to wzięło. Przepraszam autorkę

[-Finezja-]

Hehe nic nie szkodzi, ciekawe połączenie ale może pozostanę Finazją jednak
Hmm z igły widły ? Myślę że tak jest zawsze gdy nam na kimś zależy. Chyba że dla Ciebie to są widły z igły, może jestem na innym etapie niż Ty. Mnie martwią i jednocześnie cieszą te widełki

Mam nadzieje że jutro się z nim zobaczę.

[theytalkshitaboutme]

powodzenia!
świetny tok wydarzeń, będę miała lekturę na najbliższe dni

[dzustam]

Napisane przez xxzxczx me

Ja uważam, że ładnie się wszystko wyjaśniło. Po prostu małe nieporozumienie.

A fakt, że zapytał od razu, dlaczego nie napisałaś, oznacza, że jest zainteresowany waszymi relacjami. No i tak, jak pisała Istari, nie wspominałabym już o tym. Pozwólcie powoli rozwijać się sytuacji.

Szczęściaro

Ja tak raczej nie uważam. Hasło: a tak w ogóle, dlaczego nie napisałaś i ten ekst o dniu przed. No totalny makaron na uszy, kit nad kity.

Nie jest ważne czy byl z Majką, czy manicure sobie robił - ten tekst to bujda na resorach, nawet niezbyt inteligentna

Mam nadzieję, że wszytko się ułoży, jak ma być Twój, to będzie

[-Finezja-]

Moja kumpela twierdzi, że on boi sie tak wychodzić z inicjatywą, że czekał aż ja napiszę.. Makaron na uszy ? Niczego nie mogę być narazie pewna. Ale nie jestem pewna czy to totalna bujda. Heh aż mam ochote dyplomatycznie sie go podpytać. Być może zrobie to jutro. Nie jakos specjalnie wracając do tematu, delikatnie.
Kurcze dziewczyny ale jestem rozbita. Jedne z was mówią że wszystko idzie w dobrą strone, napewno coś jest miedzy nami, inne że kit nad kity i że bajeruje mnie...

[dzustam]

Napisane przez -Finezja-

Moja kumpela twierdzi, że on boi sie tak wychodzić z inicjatywą, że czekał aż ja napiszę.. Makaron na uszy ? Niczego nie mogę być narazie pewna. Ale nie jestem pewna czy to totalna bujda. Heh aż mam ochote dyplomatycznie sie go podpytać. Być może zrobie to jutro. Nie jakos specjalnie wracając do tematu, delikatnie.
Kurcze dziewczyny ale jestem rozbita. Jedne z was mówią że wszystko idzie w dobrą strone, napewno coś jest miedzy nami, inne że kit nad kity i że bajeruje mnie...

Kit nad kity z tym pisaniem, jakby chciał się spotkać, to sięgnąłby pamięcią i przypomnial sobie, że najdalej wczoraj już pisałaś do niego... I się potem zachęcony odezwał.

Jakiś powód miał, że się nie odezwał i się głupio tłumaczy...

Ale to nie znaczy, że jesteś dla niego nieważna. Tego nie wiem. A raczej sądzę, że on czuje do Ciebie miętę przez rumianek

Coś tam zapewne chce od Ciebie a co, to ja już nie jestem w stanie określić

[kwasanri]

A dobrze ci w jego towarzystwie??
czujesz sie swobodnie??
Odpwowiedz sobie na kilka pytan...
sama sobie...
i dzialaj, ukradkiem, nie narzucaj sie porpostu badz soba..
i czas pokaze
Powodzenia

[-Finezja-]

Napisane przez dzustam

Kit nad kity z tym pisaniem, jakby chciał się spotkać, to sięgnąłby pamięcią i przypomnial sobie, że najdalej wczoraj już pisałaś do niego... I się potem zachęcony odezwał.

Jakiś powód miał, że się nie odezwał i się głupio tłumaczy...

Ale to nie znaczy, że jesteś dla niego nieważna. Tego nie wiem. A raczej sądzę, że on czuje do Ciebie miętę przez rumianek

Coś tam zapewne chce od Ciebie a co, to ja już nie jestem w stanie określić

Nice.. Różni są ludzie i różne ich zachowania. Zobaczymy z biegiem czasu.

Napisane przez kwasanri

A dobrze ci w jego towarzystwie??
czujesz sie swobodnie??
Odpwowiedz sobie na kilka pytan...
sama sobie...
i dzialaj, ukradkiem, nie narzucaj sie porpostu badz soba..
i czas pokaze
Powodzenia

Bardzo lubię przebywać w jego towarzystwie. Swobodnie hmm w 90% to 10% to tylko z przyjaciółkami szaleje Podoba mi się jego charakter. (Pomijając numer z smsem) On jest jednym z rozsądniejszych osób jakie znam, a jeśli mowa o chłopakach to już w ogóle.

[Fresa]

Napisane przez -Finezja-

No więc tak, przyjechałam na uczelnie, idziemy z kumpelą pod sale. Jest. A my do wszystkich hej hej, cześć i się śmiejemy itp on sie uśmiechnał i odpowiedział, a my poszłyśmy dalej. Weszłyśmy do sali, siadamy. Mineła chwilka i usiadł obok mnie. Cały wykład cisza. Po wykładzie zagadał cos tam ehh jaki dzis jest rozbity itp i czy mam teraz okienko. "A tak w ogóle dlaczego nie napisałaś?" Odpowiedziałam że mam. I "Napisałam." A on "No tak ale dzień przed" Ja troche posmutniałam a on zrobił rozczarowane oczy. I tyle Akurat zaczepiła mnie druga koleżanka. Chciała abym jej coś wytłumaczyła. Na raty wychodziłam z tej sali, jeszcze kolejna kumpela się przyplątała itp Potem staliśmy w kolejce do ksero i pogadałam z nim. Taka gadka szmatka. A potem poszłam sama z koleżanką do biblioteki, zostawiając go przed tym ksero. Mineła chwila. Stałam na korytarzu czekając na koleżanke. Przyszedł. Powiedział że musi coś tam załatwić i czy poszłabym z nim do góry tam gdzie jest biuro administracji. Zgodziłam się. (Heh koleżanka się kapneła ze z nim poszłam). Później miałam odebrać swoje kserówki. Posiedzieliśmy troche na korytarzu, jeszcze z moją kumpelą. Więcej rozmawiałam z nią niz z nim. Opowiadała akurat "historie życia" I chwilke później zebraliśmy sie i poszliśmy na pociąg. My pojechaliśmy innym, kumpela innym. Przejechałam jedną stacje i kapnełam sie ze nie skasowałam biletu! Heh wypaliłam "wysiadamy!" a on na mnie wielkie oczy i ten swój uśmiech, totalnie nie wiedział co sie dzieje ale wysiedliśmy. Skasowałam Była bk z tego. Czekając na kolejny pociąg gadaliśmy o wszystkim. Było super. On wysiadł szybciej niz ja bo ma sie spotkać z kolegą. (ehh Fresa pewnie się uśmiechnie pod nosem tiaaa..) Mamy dzis jeszcze jeden wykład. On nie chciał na niego iśc ale tak w rozmowie ja powiedziałam "ale napewno? hiihii a może jednak?" i robiłam takie wesołe oczy a on sie śmiał i "no może... ejj teraz juz nie wiem.. nie rób takich oczu " i gdy wysiadał powiedział no to do jutra choć moze do dziś Tyle.

Znowu nie wiem co mam o tym myśleć. Wiecie co ? Ja na niego nie umiem być zła. Z poprzednimi chłopakami gdy wywineli jakiś numer lub mi podpadli mówiłam sobie "dość" i koniec, umiałam trzymać dystans. A tu tylko po wykładzie tak posmutniałam, naprawde nie wiem dlaczego pomyślał że miałam napisać jeszcze w sobote ! W dzień w którym bede wyjezdzała. Nie umiałam udawać że ee tam wisisz mi.. Ale chwilke potem naprawde znowu świetnie mi sie z nim gadało i się uśmiechał i było przesympatycznie.

Co dalej? ...

Finezjo, nie chcę psuć Twojego radosnego nastroju, ale zgadzam się z Dzustam.
Obyśmy to my się myliły, bo w porzo z Ciebie osoba.

Napisane przez dzustam

Ja tak raczej nie uważam. Hasło: a tak w ogóle, dlaczego nie napisałaś i ten ekst o dniu przed. No totalny makaron na uszy, kit nad kity.

Nie jest ważne czy byl z Majką, czy manicure sobie robił - ten tekst to bujda na resorach, nawet niezbyt inteligentna

Mam nadzieję, że wszytko się ułoży, jak ma być Twój, to będzie

○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○

Napisane przez istari

ja bym sobie Fresą głowy nie zawracała

No, akurat ty nie masz najmniejszego powodu, żeby sobie Fresą głowę zawracać

Napisane przez -Finezja-

Istari, mam nadzieje że Fresa nie ma racji ale co jak co można brać jej opcję pod uwage.

Masz rację.
Może to ja nie mam racji, ale morał z tej bajki jest taki, że udaje Ci się zachowywać zdrowy rozsądek, nie szukasz jedynie poklasku i potwierdzenia tego, co podświadomie chciałabyś usłyszeć, ale jesteś otwarta na każdą opinię i potrafisz przyjąć ze spokojem te, których wolałabyś pewnie nie słyszeć.
Powodzenia

[sirgunia]

ja bym go sprawdzila i zamilkla na kilka dni. jak mu zalezy to sie odezwie i 10 razy pod rzad.

[Insomnia89]

Oj, ja na twoim miejscu, dałabym mu szansę, by mógł wyjść z inicjatywą. On ostatnio zawalił, niech to naprawi. Jeśli mu zalezy, będzie sie starał, by spędzać z Tobą jak najwięce czasu.


Swoją drogą, ciekawa jestem co to za postać. Mam kuzyna w tym wieku, który wydał książke i studiuje sobie na I roku

[-Finezja-]

Napisane przez sirgunia

ja bym go sprawdzila i zamilkla na kilka dni. jak mu zalezy to sie odezwie i 10 razy pod rzad.

Heh ale czy ja to prtzeżyje ? Dziś pisaliśmy. Nie miał dziś zajęć.

Napisane przez Insomnia89

Oj, ja na twoim miejscu, dałabym mu szansę, by mógł wyjść z inicjatywą. On ostatnio zawalił, niech to naprawi. Jeśli mu zalezy, będzie sie starał, by spędzać z Tobą jak najwięce czasu.


Swoją drogą, ciekawa jestem co to za postać. Mam kuzyna w tym wieku, który wydał książke i studiuje sobie na I roku

Heh może to wlaśnie Twój kuzyn a jaki ma znak zodiaku?

Dziewczyny jeszcze raz dziękuję że odpisujecie.

[bravvurka]

Musze sobie dodać link do tego wątku do ulubionych Zaciekawiła mnie Twoja historia
Przypomniały mi sie moje początki z moim mężem

[-Finezja-]

Napisane przez bravvurka

Musze sobie dodać link do tego wątku do ulubionych Zaciekawiła mnie Twoja historia
Przypomniały mi sie moje początki z moim mężem

Hehe dodaj i zaglądaj jak najczęściej!

[bravvurka]

Swoja drogą, tez jestem ciekawa co to za chłopak czy ja w ogóle bym znała go

[-Finezja-]

Czuje jakbym nie widziała go miesiąc. Był w szkole ale się nie spotkaliśmy. Poprosił jakąś koleżanke z grupy aby wpisała go na liste obecności na jednym z wykładów. Jak moja kumpla zobaczyła go na liście to się zdziwiła i dlatego wiem że był dzis na uczelni. Poradziła mi abym go przez te dwa dni olewała.
W sobote chciałam iść z nim na tę impreze ale nic juz teraz nie wiem. Nie chce go jutro olewać. Kumpela wpadła na pomysł że to ona powie coś w stylu uu a kto to był wczoraj w szkole i nawet nie przyszedł do swojej paczki? Najchętniej nie poszłabym jutro i w piątek do szkoły. Nie chce udawać ze wszystko OK ani też go olewać. Moze poprostu potraktuje go zwyczajnie tylko odrobine chłodniej? Dlaczego jak sie spotkamy to wszystko jest super tyle ze on odwala takie numery.
Sprzedam to zauroczenie na allegro...

[Brenda_21]

Napisane przez -Finezja-

Czuje jakbym nie widziała go miesiąc. Był w szkole ale się nie spotkaliśmy. Poprosił jakąś koleżanke z grupy aby wpisała go na liste obecności na jednym z wykładów. Jak moja kumpla zobaczyła go na liście to się zdziwiła i dlatego wiem że był dzis na uczelni. Poradziła mi abym go przez te dwa dni olewała.
W sobote chciałam iść z nim na tę impreze ale nic juz teraz nie wiem. Nie chce go jutro olewać. Kumpela wpadła na pomysł że to ona powie coś w stylu uu a kto to był wczoraj w szkole i nawet nie przyszedł do swojej paczki? Najchętniej nie poszłabym jutro i w piątek do szkoły. Nie chce udawać ze wszystko OK ani też go olewać. Moze poprostu potraktuje go zwyczajnie tylko odrobine chłodniej? Dlaczego jak sie spotkamy to wszystko jest super tyle ze on odwala takie numery.
Sprzedam to zauroczenie na allegro...

hmm no to troszke niemiło postąpił.. szkoda, bo ogólnie wydaje się być fajny. Może zdystansuj się minimalnie, zobaczysz co i jak.. buziaki i ciągle trzymam kciuki!