|
Notka |
|
Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2019-09-21, 03:40 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Wątpliwości odnośnie Erasmusa - jechać czy lepiej nie?
Cześć.
Jak w temacie, mam poważne wątpliwości odnośnie wyjazdu na Erasmusa. Zacznę od tego, że taki wyjazd właściwie nigdy nie był moim marzeniem, ale był marzeniem mojej przyjaciółki, z którą studiuję. Przyznaję, chyba dałam się troszkę zmanipulować, ale pomyślałam, że będzie naprawdę fajnie (zwłaszcza, że kocham podróżować, odwiedziłam już wiele miejsc), no i w CV będzie dobrze wyglądało, więc złożyłyśmy podanie. I obie się dostałyśmy, mamy wyjazd na drugi semestr tego roku akademickiego. Ale im bliżej tym więcej mam wątpliwości, a nie mam z kim ich omówić, bo wszyscy są tak pozytywnie nastawieni na ten wyjazd, że moje wątpliwości zbywają słowami "jakoś dasz radę"... Najważniejsze, ja w ogóle nie mówię w języku wykładowym (nie jest to język angielski)! Jak teraz o tym myślę to naprawdę pojęcia nie mam co mnie podkusiło, żeby aplikować o wyjazd do kraju, w którym nie będę rozumiała słowa z wykładów. Jeszcze bardziej niezrozumiałe jest dla mnie to, że w tej sytuacji i tak się dostałam. Co prawda dowiedziałam się, że inni uczestnicy programu również nie mówią w tym języku, albo mówią maksymalnie na poziomie A2, ale jakoś mnie to nie pociesza. Przez całe wakacje chodziłam na korepetycje z języka, ale przecież nie opanuję go biegle w pół roku. Na miejscu musiałabym uczyć się na własną rękę, bo z wykładów nic bym nie wyniosła, a i tak boję się, że zawalę semestr, bo nie będę rozumiała poleceń na kolokwiach/egzaminach, albo będę rozumiała, ale nie będę potrafiła napisać odpowiedzi (że o ustnych nie wspomnę). Próbowałam rozmawiać na ten temat z mamą, ale ona uważa, że taki wyjazd to okazja, której nie można zmarnować, że "jakoś dam radę z językiem", że "skoro inni też nie znają, a jadą i zdają to widocznie się da", że "skoro przyjęli mnie wiedząc, że nie znam języka to znaczy, że jakoś to będzie zorganizowane", a w ogóle to "już byłam w krajach, w których nie znałam języka i jakoś dawałam radę" (tylko, że byłam jako turystka, to coś innego niż studiowanie...). Reszta rodziny ma podobne zdanie. Przyjaciółka jest tak nakręcona, że nawet nie ma sensu z nią rozmawiać, właśnie spełnia się jej marzenie i jest kompletnie bezkrytyczna. A ja po prostu nie chcę jechać tam tylko po to, żeby zawalić semestr i wrócić. Wiele osób mówi mi też, że "na Erasmusie nie da się nie zdać", ale raczej nie zaryzykuję... Wiem, że nie zdecydujecie za mnie, ale czy Waszym zdaniem - w takiej sytuacji - jest sens jechać czy lepiej zrezygnować? A może któraś z Was była na takim wyjeździe i może coś powiedzieć? |
2019-09-22, 11:06 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 993
|
Dot.: Wątpliwości odnośnie Erasmusa - jechać czy lepiej nie?
Po pierwsze - musiałaś zdawać przecież test językowy. Nie przepuścili by Cię dalej, gdyby był on na zbyt niskim poziomie. Jeżeli się zakwalifikowałaś to uznali, że dasz sobie radę. I też nie słyszałam, żeby ktoś wrócił z Erasmusa i nie zdał.
Erasmus to w istocie świetna okazja i fajny wpis do CV który zrobi wrażenie ale... nie podążaj ślepo za marzeniami innych. Osobiście nie wyjeżdżałam na wymianę studencką ale być może ktoś po Erasmusie zajrzy i ci bardziej pomoże - podaj, co to za język wykładniczy i jaki kraj. Na Twoim miejscu skontaktowałabym się z osobą odpowiedzialną za Erasmus na Twojej uczelni i porozmawiała z nią na temat języka. Powiedz jej o swoich obawach, zapytaj jak to dokładnie z tym językiem wygląda. Może poda Ci nazwiska studentów, którzy wrócili z tej samej uczelni i będziesz mogła ich wypytać o poziom języka i zaliczenia. |
2019-09-22, 23:01 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Wątpliwości odnośnie Erasmusa - jechać czy lepiej nie?
No właśnie nie zdawałam żadnego testu. Wypełniłam podanie, w którym wyraźnie zaznaczyłam, że nie mówię w języku wykładowym (hiszpańskim), na swojej uczelni miałam rozmowę kwalifikacyjną (po polsku), po czym przyszła decyzja, że zakwalifikowałam się do wyjazdu. W elektronicznych dokumentach jest tylko adnotacja od opiekuna wyjazdu, że "studentka rozpoczęła kurs języka". I tyle. Za chińskiego boga nie wiem jakim cudem przyznano mi ten wyjazd i jak uczelnia to sobie wyobraża.
Co do podążania za marzeniami innych. Tak naprawdę mnie ten wyjazd ani ziębi, ani grzeje. Kocham podróżować, choć zazwyczaj robię to w bardziej egzotyczne rejony niż Europa. Taki wyjazd do Hiszpanii to dla mnie jak wyjazd... nie wiem, do Krakowa. Fajnie, pięknie, nie pogardzę i pojadę, bo czemu nie, ale "szału nie ma". Tylko, że jako turystka mogę się - co najwyżej - nie dogadać w sklepie, restauracji czy jakimś (przykładowo) muzeum. Mogę sprawdzić coś w słowniku, w komórce, albo ostatecznie zrobić zakupy gdzieś indziej... A jeżeli będę miała problem z językiem na uczelni to zawalę semestr, bo raczej nikt mi nie pozwoli korzystać z tłumacza na egzaminie ; ) Rozmawiałam z jedną dziewczyną, która była na tej samej uczelni i podobno wykładowcy dla erasmusów są bardziej wyrozumiali, a poza tym hiszpański jest prostym językiem i po dwóch/trzech miesiącach nie powinnam mieć już problemu. Tylko nie wiem czy mnie to przekonuje... Ja chyba za dużo myślę i analizuję, bo zawsze jakiś problem znajdę... |
2019-09-28, 20:15 | #4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Wątpliwości odnośnie Erasmusa - jechać czy lepiej nie?
Cytat:
|
|
2019-11-17, 12:22 | #5 | |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Wątpliwości odnośnie Erasmusa - jechać czy lepiej nie?
Cytat:
Pogrubione - na Erasmusie też trzeba zaliczyć 30 ECTS za semestr Z tym, że na uczelniach zagranicznych (zwłaszcza hiszpańskich, ale nie tylko) są przedmioty, które za jeden masz np. 12-15 punktów ECTS. Więc możesz sobie tak dobrać przedmioty, że faktycznie zajęcia będziesz mieć przez parę dni w tygodniu. Autorko - jedź, to fajne doświadczenie. Co do języka - możesz wybrać taką uczelnię, która prowadzi studia w języku angielskim, lub przynajmniej część przedmiotów na Twoim kierunku. Wiele uczelni, które prowadzą zajęcia tylko w języku rodzimym (np. Hiszpania, ale też Francja, Włochy czy kraje niemieckojęzyczne), oferuje studentom Erasmusa bezpłatne kursy językowe, niekiedy na różnych poziomach zaawansowania - może warto się taką opcją zainteresować?
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:43.