Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[vanilia1985]

Napisane przez anula_ga

no wiesz co...... ma ten Twój mąż wymagania
to Ty go popros, żeby w wolne dni chodził po domu pod krawatem..... specjalnie dla Ciebie

My tez latamy w dresach, ale generalnie całych i czystych
Jakoś nie zauwazyłam aby wpłynęło to na oziębienie w naszych relacjach

Ja to z tych co ani w domu, ani na wyjście się nie malują-mąż wiedział od zawsze i nigdy mu to nie przeszkadzało, dlatego w dniu ślubu nikt mnie nie poznał, a znajome myślały, że pomyliły ślub
a co do mojego męża to on jest niedobry, bo ogląda się za dziewczynami sporo młodszymi ode mnie powiedzmy, że nauczyłam się z tym żyć, ale nie mylić tego z pogodzeniem

[beeets]

Napisane przez vanilia1985

Ja to z tych co ani w domu, ani na wyjście się nie malują-mąż wiedział od zawsze i nigdy mu to nie przeszkadzało, dlatego w dniu ślubu nikt mnie nie poznał, a znajome myślały, że pomyliły ślub
a co do mojego męża to on jest niedobry, bo ogląda się za dziewczynami sporo młodszymi ode mnie powiedzmy, że nauczyłam się z tym żyć, ale nie mylić tego z pogodzeniem

oglądać to sie może, ważne by nie odszedł do tej młodszej
a poważnie, mi by po prostu było przykro, że tak się zachowuje i powiedziałabym mu otwarcie

[Melya]

Napisane przez vanilia1985

Ja to z tych co ani w domu, ani na wyjście się nie malują-mąż wiedział od zawsze i nigdy mu to nie przeszkadzało, dlatego w dniu ślubu nikt mnie nie poznał, a znajome myślały, że pomyliły ślub
a co do mojego męża to on jest niedobry, bo ogląda się za dziewczynami sporo młodszymi ode mnie powiedzmy, że nauczyłam się z tym żyć, ale nie mylić tego z pogodzeniem

Oj, mój też czasem zawiesi oko, ale nie mam pretensji, bo sama lubię popatrzeć na jakieś ciacha (np. w filmach). Oczywiście nie robi tego ostentacyjnie.

[Korah]

Ja tam lubię dres po domu i na nic nie zamienię

[vanilia1985]

Napisane przez beeets

oglądać to sie może, ważne by nie odszedł do tej młodszej
a poważnie, mi by po prostu było przykro, że tak się zachowuje i powiedziałabym mu otwarcie

haha pocieszające
swego czasu to było notoryczne, do takiego stopnia, że idąc ulicą, mówiłam coś do niego, a on tak oko zawieszał perfidnie, że nawet nie wiedział co mówię i zawsze tłumaczył: idzie ładna zgrabna dziewczyna, popatrzeć nie mogę..? wszystko byłoby ok, gdyby one były naprawdę ładne heh jakoś go nie podejrzewałam o taki fatalny gust, no ale to męska natura, odsłoni kawał cycka pokaże nogę i już się oglądają. A mi się przykro robi, dlatego, że latem nie mogę nóg odsłaniać zbytnio, mam dziwną przypadłość, którą do dziś żaden lekarz nie zdiagnozował, odsyłają mnie od jednego do drugiego i tak przez kilka lat, że mi się odechciało.
Ja też czasem się obejrzę i żeby było śmiesznie, właśnie za młodszymi dziewczynami, choć bardziej lubię patrzeć na starsze zadbane kobiety. W takich sytuacjach mówię mu, no zobacz jaka ładna zadbana babka, a on twierdzi, że nic ładnego w niej nie ma. I weź tu człowieku się dogadaj.. heh

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Korah

Ja tam lubię dres po domu i na nic nie zamienię

ja też, ja też uwielbiam fajnie tak po całym dniu wskoczyć w coś wygodnego

[beeets]

Napisane przez vanilia1985

haha pocieszające
swego czasu to było notoryczne, do takiego stopnia, że idąc ulicą, mówiłam coś do niego, a on tak oko zawieszał perfidnie, że nawet nie wiedział co mówię i zawsze tłumaczył: idzie ładna zgrabna dziewczyna, popatrzeć nie mogę..? wszystko byłoby ok, gdyby one były naprawdę ładne heh jakoś go nie podejrzewałam o taki fatalny gust, no ale to męska natura, odsłoni kawał cycka pokaże nogę i już się oglądają. A mi się przykro robi, dlatego, że , którą do dziś żaden lekarz nie zdiagnozował, odsyłają mnie od jednego do drugiego i tak przez kilka lat, że mi się odechciało.
Ja też czasem się obejrzę i żeby było śmiesznie, właśnie za młodszymi dziewczynami, choć bardziej lubię patrzeć na starsze zadbane kobiety. W takich sytuacjach mówię mu, no zobacz jaka ładna zadbana babka, a on twierdzi, że nic ładnego w niej nie ma. I weź tu człowieku się dogadaj.. heh

koleżanka ma łuszczycę na całych nogach
latem ani plaża, ani sukienka
lekarze są bezradni
ogromnie to przeżywa

[Melya]

Napisane przez vanilia1985

haha pocieszające
swego czasu to było notoryczne, do takiego stopnia, że idąc ulicą, mówiłam coś do niego, a on tak oko zawieszał perfidnie, że nawet nie wiedział co mówię i zawsze tłumaczył: idzie ładna zgrabna dziewczyna, popatrzeć nie mogę..? wszystko byłoby ok, gdyby one były naprawdę ładne heh jakoś go nie podejrzewałam o taki fatalny gust, no ale to męska natura, odsłoni kawał cycka pokaże nogę i już się oglądają. A mi się przykro robi, dlatego, że latem nie mogę nóg odsłaniać zbytnio, mam dziwną przypadłość, którą do dziś żaden lekarz nie zdiagnozował, odsyłają mnie od jednego do drugiego i tak przez kilka lat, że mi się odechciało.
Ja też czasem się obejrzę i żeby było śmiesznie, właśnie za młodszymi dziewczynami, choć bardziej lubię patrzeć na starsze zadbane kobiety. W takich sytuacjach mówię mu, no zobacz jaka ładna zadbana babka, a on twierdzi, że nic ładnego w niej nie ma. I weź tu człowieku się dogadaj.. heh

No właśnie ja też zwracam uwagę na ładne kobiety.

Ale to zachowanie Twojego męża faktycznie jest przykre... Mój TŻ jak już zerka, to bardzo dyskretnie, chociaż ja i tak zauważam, bo a) poznaję to jego badawcze spojrzenie i niby obojętną minę , b) oboje patrzymy na tą samą osobę.

Ostatnio doszliśmy do wniosku, że trochę go skrzywiłam... Kiedy spytałam, jaka jest jego nowa koleżanka z pracy, odparł "Bardzo sympatyczna. I całkiem ładna... Tylko nie podoba mi się jej makijaż oczu".

[Kretka666]

Napisane przez vanilia1985

haha pocieszające
swego czasu to było notoryczne, do takiego stopnia, że idąc ulicą, mówiłam coś do niego, a on tak oko zawieszał perfidnie, że nawet nie wiedział co mówię i zawsze tłumaczył: idzie ładna zgrabna dziewczyna, popatrzeć nie mogę..? wszystko byłoby ok, gdyby one były naprawdę ładne heh jakoś go nie podejrzewałam o taki fatalny gust, no ale to męska natura, odsłoni kawał cycka pokaże nogę i już się oglądają. A mi się przykro robi, dlatego, że latem nie mogę nóg odsłaniać zbytnio, mam dziwną przypadłość, którą do dziś żaden lekarz nie zdiagnozował, odsyłają mnie od jednego do drugiego i tak przez kilka lat, że mi się odechciało.
Ja też czasem się obejrzę i żeby było śmiesznie, właśnie za młodszymi dziewczynami, choć bardziej lubię patrzeć na starsze zadbane kobiety. W takich sytuacjach mówię mu, no zobacz jaka ładna zadbana babka, a on twierdzi, że nic ładnego w niej nie ma. I weź tu człowieku się dogadaj.. heh

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



ja też, ja też uwielbiam fajnie tak po całym dniu wskoczyć w coś wygodnego

Przykro by mi było, jakby mi facet z takim tekstem wyskoczył. I nie zgadzam się co do tej natury, nawet mój powiedział, że to gówno prawda (i nie tylko on). Jakoś on się nie ogląda za dziewczynami Teraz wszystkie powinny mi dać do zrozumienia, że żyję w kłamstwie, bo mój się naprawdę ogląda, a mi wmawia, że tylko mnie widzi - znam ten schemat Może "zawiesza oko", ale robi aż tak dyskretnie, że ja nigdy nie zauważyłam Ja też nie oglądam się za nikim, jakoś nie mam takiej potrzeby. Nikt na ulicy mi się nie podoba, no serio Wiem za to, że mamy bardzo wybredny gust
Ale za to oboje oglądamy się za dziwnymi ludźmi albo facetami z mega długimi włosami

Też chodzę po domu w domowych ubraniach i nie widzę negatywnego działania tego stroju na nasz związek Ale to dużo zależy od samych ludzi, układu jaki panuje między nimi.

[margoltka]

Mój mąż w zasadzie nie ogląda się za dziewczynami. Czasami sama zwrócę jego uwagę na jakąś piękność. Może dlatego mi to nie przeszkadza. Ja sama czasami spojrzą z przyjemnością na zadbanego pana

Co do ciuchów i malowania się w domu. Noszę typowy strój domowy, czyli dres. Rzadko się maluję. Natomiast czasami warto dodać pikanterii i wskoczyć w jakąś ładną bieliznę jak Tomo śpi

Och miałam okropnych kilka dni. Już Wam pisałam, że pojawiła się kolejna kuleczka na główce Toma. Szalałam znów ze strachu. Byliśmy więc wczoraj u naszej pediatry i nas uspokoiła. Kuleczka jest maleńka. Pozostałe już się nie zmniejszą i zostaną jakie są. Węzły chłonne Tomcia reagują najprawdopodobniej na ząbkowanie. Morfologię zrobimy jesienią. Boję się bardzo

[beeets]

Napisane przez margoltka

Mój mąż w zasadzie nie ogląda się za dziewczynami. Czasami sama zwrócę jego uwagę na jakąś piękność. Może dlatego mi to nie przeszkadza. Ja sama czasami spojrzą z przyjemnością na zadbanego pana

Co do ciuchów i malowania się w domu. Noszę typowy strój domowy, czyli dres. Rzadko się maluję. Natomiast czasami warto dodać pikanterii i wskoczyć w jakąś ładną bieliznę jak Tomo śpi

Och miałam okropnych kilka dni. Już Wam pisałam, że pojawiła się kolejna kuleczka na główce Toma. Szalałam znów ze strachu. Byliśmy więc wczoraj u naszej pediatry i nas uspokoiła. Kuleczka jest maleńka. Pozostałe już się nie zmniejszą i zostaną jakie są. Węzły chłonne Tomcia reagują najprawdopodobniej na ząbkowanie. Morfologię zrobimy jesienią. Boję się bardzo

będzie dobrze
głowa do góry

napisz, co tam z nianią? zdecydowaliście się na tą fajną pierwszą?

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez Kretka666

Przykro by mi było, jakby mi facet z takim tekstem wyskoczył. I nie zgadzam się co do tej natury, nawet mój powiedział, że to gówno prawda (i nie tylko on). Jakoś on się nie ogląda za dziewczynami Teraz wszystkie powinny mi dać do zrozumienia, że żyję w kłamstwie, bo mój się naprawdę ogląda, a mi wmawia, że tylko mnie widzi - znam ten schemat Może "zawiesza oko", ale robi aż tak dyskretnie, że ja nigdy nie zauważyłam Ja też nie oglądam się za nikim, jakoś nie mam takiej potrzeby. Nikt na ulicy mi się nie podoba, no serio Wiem za to, że mamy bardzo wybredny gust
Ale za to oboje oglądamy się za dziwnymi ludźmi albo facetami z mega długimi włosami

Też chodzę po domu w domowych ubraniach i nie widzę negatywnego działania tego stroju na nasz związek Ale to dużo zależy od samych ludzi, układu jaki panuje między nimi.

oglądam się za wszystkimi psami
znam każdego z okolicy i one tez mnie znają i biegną do mnie na głaskanie

[Melya]

Napisane przez margoltka

Mój mąż w zasadzie nie ogląda się za dziewczynami. Czasami sama zwrócę jego uwagę na jakąś piękność. Może dlatego mi to nie przeszkadza. Ja sama czasami spojrzą z przyjemnością na zadbanego pana

Co do ciuchów i malowania się w domu. Noszę typowy strój domowy, czyli dres. Rzadko się maluję. Natomiast czasami warto dodać pikanterii i wskoczyć w jakąś ładną bieliznę jak Tomo śpi

Och miałam okropnych kilka dni. Już Wam pisałam, że pojawiła się kolejna kuleczka na główce Toma. Szalałam znów ze strachu. Byliśmy więc wczoraj u naszej pediatry i nas uspokoiła. Kuleczka jest maleńka. Pozostałe już się nie zmniejszą i zostaną jakie są. Węzły chłonne Tomcia reagują najprawdopodobniej na ząbkowanie. Morfologię zrobimy jesienią. Boję się bardzo

Ja też mam podobne podejście - na co dzień dres, na "wyjątkowe wieczory" mogę się odstawić.

Wierzę, że wszystko będzie ok. Mocno trzymam za Was kciuki. Ja miałam po operacji guzki na tarczycy - chirurg zostawił te najmniejsze. Okazało się, że prawie wszystkie się wchłonęły i został jeden malutki, który się nie zmienia.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Dziewczyny, muszę się poskarżyć, bo zaraz zwariuję. Nie wiem co robią moi sąsiedzi, ale w całej łazience obrzydliwie śmierdzi mi potem (jak czasem latem w autobusach). Już drugi dzień z rzędu. Muszę wietrzyć całe mieszkanie, ale to nie do końca pomaga, bo przez wentylację ciągle idzie ten smród. Nie mam pojęcia, jak to możliwe... Co ktoś tam robi? Gotuje garnek potu?

[vanilia1985]

Napisane przez Melya

No właśnie ja też zwracam uwagę na ładne kobiety.

Ale to zachowanie Twojego męża faktycznie jest przykre... Mój TŻ jak już zerka, to bardzo dyskretnie, chociaż ja i tak zauważam, bo a) poznaję to jego badawcze spojrzenie i niby obojętną minę , b) oboje patrzymy na tą samą osobę.

Ostatnio doszliśmy do wniosku, że trochę go skrzywiłam... Kiedy spytałam, jaka jest jego nowa koleżanka z pracy, odparł "Bardzo sympatyczna. I całkiem ładna... Tylko nie podoba mi się jej makijaż oczu".

Margoltka właśnie, co z tą nianią, podjęliście decyzję? Bardzo mnie ciekawi, którą wybraliście

ja swojego też poznaję po spojrzeniu, kiedy to robi

Coś mi się wydaję, że poruszyłam nieciekawy temat, mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe nie chcę znów publicznie na forum rozmawiać o swoich problemach i nie chcę Was zanudzać nimi. A co do Tomcia, rozumiem Twoje zdenerwowanie i trzymam mocno kciuki

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez Melya

Ja też mam podobne podejście - na co dzień dres, na "wyjątkowe wieczory" mogę się odstawić.

Wierzę, że wszystko będzie ok. Mocno trzymam za Was kciuki. Ja miałam po operacji guzki na tarczycy - chirurg zostawił te najmniejsze. Okazało się, że prawie wszystkie się wchłonęły i został jeden malutki, który się nie zmienia.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Dziewczyny, muszę się poskarżyć, bo zaraz zwariuję. Nie wiem co robią moi sąsiedzi, ale w całej łazience obrzydliwie śmierdzi mi potem (jak czasem latem w autobusach). Już drugi dzień z rzędu. Muszę wietrzyć całe mieszkanie, ale to nie do końca pomaga, bo przez wentylację ciągle idzie ten smród. Nie mam pojęcia, jak to możliwe... Co ktoś tam robi? Gotuje garnek potu?

hah znam ten smród
obecnie nie mam tego problemu, ale kiedy jeszcze mieszkałam w bloku, czułam pot kiedy sąsiedzi gotowali bigos

[margoltka]

Dziękuję za wsparcie Okropnie boję się o tego mojego kluska.

Meyla bardzo współczuję. Nie mam pojęcia co może wydzielać taki zapach

Vanilio kochana to nie jest niewygodny temat. Wiesz nie wiem jak bym się zachowywała, gdyby mój mąż intensywnie ogladał się za innymi. Pewnie czułabym to co Ty. Nie masz wyjścia, musisz mu powiedzieć jak Ciebie to boli.

[beeets]

Napisane przez Melya

Ja też mam podobne podejście - na co dzień dres, na "wyjątkowe wieczory" mogę się odstawić.

Wierzę, że wszystko będzie ok. Mocno trzymam za Was kciuki. Ja miałam po operacji guzki na tarczycy - chirurg zostawił te najmniejsze. Okazało się, że prawie wszystkie się wchłonęły i został jeden malutki, który się nie zmienia.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Dziewczyny, muszę się poskarżyć, bo zaraz zwariuję. Nie wiem co robią moi sąsiedzi, ale w całej łazience obrzydliwie śmierdzi mi potem (jak czasem latem w autobusach). Już drugi dzień z rzędu. Muszę wietrzyć całe mieszkanie, ale to nie do końca pomaga, bo przez wentylację ciągle idzie ten smród. Nie mam pojęcia, jak to możliwe... Co ktoś tam robi? Gotuje garnek potu?

pod koleżanką mieszkał gość (już się wyprowadził), który regularnie o 7 rano miał problemy jelitowe.
cały 'zapach' szedł do koleżanki.
wszystko co chciała musiała zrobic przed 7, bo potem nie dała rady wejść do łazienki.
to są te mniej przyjemne minusy mieszkanie w bloku
współczuję ci

[Melya]

Napisane przez vanilia1985

Margoltka właśnie, co z tą nianią, podjęliście decyzję? Bardzo mnie ciekawi, którą wybraliście

ja swojego też poznaję po spojrzeniu, kiedy to robi

Coś mi się wydaję, że poruszyłam nieciekawy temat, mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe nie chcę znów publicznie na forum rozmawiać o swoich problemach i nie chcę Was zanudzać nimi. A co do Tomcia, rozumiem Twoje zdenerwowanie i trzymam mocno kciuki

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------




hah znam ten smród
obecnie nie mam tego problemu, ale kiedy jeszcze mieszkałam w bloku, czułam pot kiedy sąsiedzi gotowali bigos

Spokojnie, żal się ile wlezie. Od tego m.in. jest ten wątek. Też myślę, że powinnaś poważnie porozmawiać z mężem. A jak nie podziała, to zacznij obracać się za wszystkimi młodymi facetami. Może wtedy zrozumie Twoją sytuację.

No właśnie zastanawiałam się czy to nie jakaś potrawa... Ale żeby bigos tak śmierdział? Aż trudno uwierzyć. To tak autentyczny zapach, że przed oczami mam wielkiego spoconego faceta.

Dzięki za odzew, chociaż mój problem jest tak trywialny, że aż wstyd.

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

haha pocieszające
swego czasu to było notoryczne, do takiego stopnia, że idąc ulicą, mówiłam coś do niego, a on tak oko zawieszał perfidnie, że nawet nie wiedział co mówię i zawsze tłumaczył: idzie ładna zgrabna dziewczyna, popatrzeć nie mogę..? wszystko byłoby ok, gdyby one były naprawdę ładne heh jakoś go nie podejrzewałam o taki fatalny gust, no ale to męska natura, odsłoni kawał cycka pokaże nogę i już się oglądają. A mi się przykro robi, dlatego, że latem nie mogę nóg odsłaniać zbytnio, mam dziwną przypadłość, którą do dziś żaden lekarz nie zdiagnozował, odsyłają mnie od jednego do drugiego i tak przez kilka lat, że mi się odechciało.
Ja też czasem się obejrzę i żeby było śmiesznie, właśnie za młodszymi dziewczynami, choć bardziej lubię patrzeć na starsze zadbane kobiety. W takich sytuacjach mówię mu, no zobacz jaka ładna zadbana babka, a on twierdzi, że nic ładnego w niej nie ma. I weź tu człowieku się dogadaj.. heh

ja też, ja też uwielbiam fajnie tak po całym dniu wskoczyć w coś wygodnego

Dokładnie, dresik i luzik. A latem to jakieś krótsze spodenki, ale na gumie

a na Twoim miejscu bym sie zaczęła tak ostentacyjnie za innymi facetami oglądać

Napisane przez beeets

koleżanka ma łuszczycę na całych nogach
latem ani plaża, ani sukienka
lekarze są bezradni
ogromnie to przeżywa

a to niedobrze, bo słońce właśnie leczy łuszczycę potwierdzone klinicznie!

Napisane przez Melya

Dziewczyny, muszę się poskarżyć, bo zaraz zwariuję. Nie wiem co robią moi sąsiedzi, ale w całej łazience obrzydliwie śmierdzi mi potem (jak czasem latem w autobusach). Już drugi dzień z rzędu. Muszę wietrzyć całe mieszkanie, ale to nie do końca pomaga, bo przez wentylację ciągle idzie ten smród. Nie mam pojęcia, jak to możliwe... Co ktoś tam robi? Gotuje garnek potu?

Obrzydliwość A nie dałoby się im delikatnie zwrócić uwagi Ja bym poszła i zapytała, czy nie wiedzą skąd ten smród idzie i czy też go czują od dwóch dni

[zetuzetia]

Jak jeszcze byłam z exem nie zauważałam, żeby się oglądał za innymi, może dobrze się krył z tym . ale domyślam sie, że to może boleć.

Ja po domu chodzę w domowych ubraniach i tak też przyjmowałam Sz., a moja mama twierdziła, że o siebie nie dbam. Nie chodziłam w brudnych, porozciąganych czy dziurawych rzeczach, tylko w jakichś dżinsach, koszulkach przeznaczonych tylko do chodzenia po domu, także nie rozumiem problemu..

Margoltko, spokojnie, Mały skończy ząbkować i będzie lepiej. Trzymaj się

Czytałam, co napisała mhm i zgadzam się z tym o 'olewaniu'. Ja ciągle męczę przyjaciółki gadaniem, jak bardzo mam w nosie Sz.. A im bardziej im i sobie to wmawiam, tym więcej o nim myślę. (sam przed chwilą mi o sobie przypomniał, bo listonoszka przyniosła paczkę od niego z moimi rzeczami ;]). Już się nie mogę doczekać, kiedy to minie...

[Melya]

Napisane przez Korah

Obrzydliwość A nie dałoby się im delikatnie zwrócić uwagi Ja bym poszła i zapytała, czy nie wiedzą skąd ten smród idzie i czy też go czują od dwóch dni

Wiesz, już nawet chciałam pójść, ale nie wiem do kogo (nie mam pojęcia, jak jest połączona ta wentylacja). Chodziłabym od drzwi do drzwi i pytała "Przepraszam, czy to u państwa tak je..e?". Wybaczcie słownictwo, ale tego nie da się inaczej opisać. Na szczęście to nie śmierdzi cały dzień, tylko drugi raz o podobnej porze przez ok. dwie - trzy godziny. Dzisiaj już powoli przestaje.

[vanilia1985]

Ah dziewczyny, czy wy myślicie, że ja z nim nie rozmawiałam ehhh
Zawsze rozmowa kończyła się albo kłotnią, albo tym, ze ja mówiłam on słuchał i nic z tego nie wychodziło.
Swego czasu to problem był na tyle poważny, że robiąc mu awanturę, on obrażał się na mnie koniec końców. Czasem głupio mi tłumaczył, że to tylko taki odruch, on nie ma na to wpływu i nic nie poradzi. Doszło do takiego momentu, ze przestaliśmy razem gdziekolwiek wychodzić, bo ja się wstydziłam tego co on robi, że ktoś to zauważy i ciągle go pilnowałam, a dokładniej jego wzroku. W końcu przerodziło się to w kompleksy.. ostatnio jest jakby lepiej, ale to też dlatego, że nigdzie nie wychodzimy prawie, bo nie mamy na to czasu. Ja zaczęłam sobie wkręcać, że jak mnie nie ma, że ciągle to robi, jak nie jesteśmy razem, zaczęło robić się to chore. Wiadomo odbiło się to na moim poczuciu wartości.. eh
No i teraz zbliża się najgorsza pora roku, któej no nienawidzę, lato! wszystkie laski w mini spódniczkach, szortach a ja albo w długich spódnicach albo spodnie.. na moje nogi nie popatrzy, więc ogląda się za innymi. Wiadomo wynagradzam sobie to wiosną, zimą, jesienią, kiedy można założyć rajstopy, no ale latem już niektórych rzeczy nie da się ukryć. Oczywiście łuszczycy nie mam
Co do mojego męża, jego dobry przyjaciel kiedyś mi powiedział, że od kiedy go zna, on zawsze oglądał się za dziewczynami, każdymi. Swego czasu to też miał ogromne powodzenie u nich, a teraz jest stary i brzydki i nikt go nie chce haha poza mną.
Nie wspomnę już o tym, że mąż w ogóle nie prawi mi komplementów, ale jak coś mu się nie podoba, to od razu wytknie ehh
Choć ja już się przyzwyczaiłam do tego. Próbowałam się oglądać i ja za facetami, ale jakoś mi to nie idzie, bo w mim mieście nie ma fajnych facetów, a ja nie potrafię udawać. Wiadomo ruszało go to, ale tylko na chwilę. A wiecie my to nawet latem na plażę nie jeździmy, bo swego czasu jak byliśmy, to myślałam, że skręci sobie kark oczywiście nad wodą bywamy, ale raczej w takich ustronnych miejscach z emerytami
A żeby nie było, raz komplement usłyszałam od niego na ulicy, przy ludziach..stoimy na przejściu dla pieszych a on ni z gruszki ni z pietruszki do mnie: jesteś tak apetyczna, że mógłbym Cię lizać jak boczek wędzony myślałam, że ze wstydu zapadnę się pod ziemię. No ale lepszy taki niż zaden, a to było w czasach narzeczeństwa.
Ah jak ja bym sobie ponarzekała. Powiedzmy, że nauczyłam się z tym żyć, z tym problemem. Oczywiście on jest, ale duszę go w sobie, bo z nim w tej kwestii nie da się dogadać. Zawsze twierdzi, że ja sobie wkręcam i zawsze na wszystko ma wytłumaczenie, więc to taka walka z wiatrakami. Ani prośba ani groźba nie
skutkują.

[iivii]

Hej Dziewczyny! Dopiero odkryłam, że jeszcze tu się bunkrujecie hehehe
Co do zapachów od sąsiadów to często jest tak, że mają wyciągi ludzie porobione od okapów. Powietrze jest od nich odsysane i cały smrodek z gotowania idzie w wentylację, która zazwyczaj ma główny pion w łazience. Mam takie zapachy co sobatę Zawsze wiem co mają na obiad. Na szczęście garnka potu nie gotują
A jeśli chodzi o oglądanie się to mój też czasami to robi ale jakoś nie nachalnie i zazwyczaj za zadbanymi i naturalnie wyglądającymi dziewczynami. Mi też się zdarza za dziewczyną obejrzeć. Ale ostatnio nie mogłam oczu oderwać od pewnego mężczyzny na basenie. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Idealnie posągowo zbudowany brunet, jak z obrazka...

[vanilia1985]

A co do moich nóg, żeby już nie było to zagadką mam taki problem białych plamek, do dziś nie potwierdził żaden lekarz żadnej z moich diagnoz.. mianowicie wygląda to tak. Jak stoję, nie poruszam się, czuję, że nogi mnie bolą, zaczynają mi się pojawiać takie białe plamki, atakują nogi od dołu aż do samej pupy, towarzyszy przy tym delikatny ból, drętwienie. Jak tylko wezmę nogi do góry lub potrę ręka wszystko znika. Jak tego nie zrobię, zaczynają sinieć. Oczywiście problem z wiekiem postępuje, kiedyś były tylko łydki, teraz już uda i pośladki. Wszystko jest w porządku jak leżę.
Byłam u chirurga on twierdzi, że z moim krążeniem wszystko ok, dermatolog mowi, że to bielactwo, ale to wykluczam, to nie są trwałe plamy, one znikają. Np. reaguję też takimi plamkami na chłód, np. latem gdy wejdę w cień i powieje wiatr mam gęsią skórkę i zaczynają pojawiać się plamki. Mam skierowanie na rezonans, mam problemy z kręgosłupem, ale neurolog stwierdziła, że to na pewno ni wina kręgosłupa, a ja takw to wierzyłam, że coś mi może na coś uciska i to powoduje jakby złe krążenie. Do dziś nie wiem co to jest. Znam kilka osób, które to mają, ale się tym nie przejmują, bo nie mają tego w takim stopniu jak ja. Od dłuższego czasu strasznie bolą mnie nogi, planuję niebawem zrobić prześwietlenie żył, badanie doplerowskie (przepraszam za niepoprawną nazwę), ale lekarka powiedziała, że to i tak nic nie da. A jeszcze na rękach to mam, jak mam je w dole, to sinieją i wychodzą plami, jak wezmę do góry, wszystko znika.
Ot taka zagadka

[beeets]

Napisane przez vanilia1985

Ah dziewczyny, czy wy myślicie, że ja z nim nie rozmawiałam ehhh
Zawsze rozmowa kończyła się albo kłotnią, albo tym, ze ja mówiłam on słuchał i nic z tego nie wychodziło.
Swego czasu to problem był na tyle poważny, że robiąc mu awanturę, on obrażał się na mnie koniec końców. Czasem głupio mi tłumaczył, że to tylko taki odruch, on nie ma na to wpływu i nic nie poradzi. Doszło do takiego momentu, ze przestaliśmy razem gdziekolwiek wychodzić, bo ja się wstydziłam tego co on robi, że ktoś to zauważy i ciągle go pilnowałam, a dokładniej jego wzroku. W końcu przerodziło się to w kompleksy.. ostatnio jest jakby lepiej, ale to też dlatego, że nigdzie nie wychodzimy prawie, bo nie mamy na to czasu. Ja zaczęłam sobie wkręcać, że jak mnie nie ma, że ciągle to robi, jak nie jesteśmy razem, zaczęło robić się to chore. Wiadomo odbiło się to na moim poczuciu wartości.. eh
No i teraz zbliża się najgorsza pora roku, któej no nienawidzę, lato! wszystkie laski w mini spódniczkach, szortach a ja albo w długich spódnicach albo spodnie.. na moje nogi nie popatrzy, więc ogląda się za innymi. Wiadomo wynagradzam sobie to wiosną, zimą, jesienią, kiedy można założyć rajstopy, no ale latem już niektórych rzeczy nie da się ukryć. Oczywiście łuszczycy nie mam
Co do mojego męża, jego dobry przyjaciel kiedyś mi powiedział, że od kiedy go zna, on zawsze oglądał się za dziewczynami, każdymi. Swego czasu to też miał ogromne powodzenie u nich, a teraz jest stary i brzydki i nikt go nie chce haha poza mną.
Nie wspomnę już o tym, że mąż w ogóle nie prawi mi komplementów, ale jak coś mu się nie podoba, to od razu wytknie ehh
Choć ja już się przyzwyczaiłam do tego. Próbowałam się oglądać i ja za facetami, ale jakoś mi to nie idzie, bo w mim mieście nie ma fajnych facetów, a ja nie potrafię udawać. Wiadomo ruszało go to, ale tylko na chwilę. A wiecie my to nawet latem na plażę nie jeździmy, bo swego czasu jak byliśmy, to myślałam, że skręci sobie kark oczywiście nad wodą bywamy, ale raczej w takich ustronnych miejscach z emerytami
A żeby nie było, raz komplement usłyszałam od niego na ulicy, przy ludziach..stoimy na przejściu dla pieszych a on ni z gruszki ni z pietruszki do mnie: jesteś tak apetyczna, że mógłbym Cię lizać jak boczek wędzony myślałam, że ze wstydu zapadnę się pod ziemię. No ale lepszy taki niż zaden, a to było w czasach narzeczeństwa.
Ah jak ja bym sobie ponarzekała. Powiedzmy, że nauczyłam się z tym żyć, z tym problemem. Oczywiście on jest, ale duszę go w sobie, bo z nim w tej kwestii nie da się dogadać. Zawsze twierdzi, że ja sobie wkręcam i zawsze na wszystko ma wytłumaczenie, więc to taka walka z wiatrakami. Ani prośba ani groźba nie
skutkują.

a nie myśleliście, żeby się wybrać do poradni małżeńskiej?
mogła by pomóc

od siebie powiem, że dla mnie większy problem byłby, nie ogladanie się z innymi, ale chodzenie do klubu z tańczącymi dziewczynami na rurkach (taki dla panów).
mój już kilka razy słyszał takie propozycje w pracy od kolegów jako propozycja spędzenia męskiego wieczoru po pracy

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez iivii

Hej Dziewczyny! Dopiero odkryłam, że jeszcze tu się bunkrujecie hehehe
Co do zapachów od sąsiadów to często jest tak, że mają wyciągi ludzie porobione od okapów. Powietrze jest od nich odsysane i cały smrodek z gotowania idzie w wentylację, która zazwyczaj ma główny pion w łazience. Mam takie zapachy co sobatę Zawsze wiem co mają na obiad. Na szczęście garnka potu nie gotują
A jeśli chodzi o oglądanie się to mój też czasami to robi ale jakoś nie nachalnie i zazwyczaj za zadbanymi i naturalnie wyglądającymi dziewczynami. Mi też się zdarza za dziewczyną obejrzeć. Ale ostatnio nie mogłam oczu oderwać od pewnego mężczyzny na basenie. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Idealnie posągowo zbudowany brunet, jak z obrazka...

witaj u nas

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez Korah

a to niedobrze, bo słońce właśnie leczy łuszczycę potwierdzone klinicznie!

nie przekonasz jej
ona się potwornie tego wstydzi
i żadne argumenty, że to nie jej wina, że inni też mają łuszczycę, że musi z tym jakoś żyć nie pomoga

[vanilia1985]

o poradni myślała, ale tylko ja, więc na myśleniu się skończyło. On po prostu nie widzi problemu. Poza tym jest dobrym człowiekiem Nie to, że ma same wady, to jest jego największa wada i pozostaje mi chyba się z nią pogodzić.
Nóż widelec, kiedyś ktoś mi pomoże i będę mogła wyjść i ja w mini latem, naprawdę o tym marzę

Pora na obiad, do później dziewczyny

[Melya]

Napisane przez vanilia1985

Ah dziewczyny, czy wy myślicie, że ja z nim nie rozmawiałam ehhh
Zawsze rozmowa kończyła się albo kłotnią, albo tym, ze ja mówiłam on słuchał i nic z tego nie wychodziło.
Swego czasu to problem był na tyle poważny, że robiąc mu awanturę, on obrażał się na mnie koniec końców. Czasem głupio mi tłumaczył, że to tylko taki odruch, on nie ma na to wpływu i nic nie poradzi. Doszło do takiego momentu, ze przestaliśmy razem gdziekolwiek wychodzić, bo ja się wstydziłam tego co on robi, że ktoś to zauważy i ciągle go pilnowałam, a dokładniej jego wzroku. W końcu przerodziło się to w kompleksy.. ostatnio jest jakby lepiej, ale to też dlatego, że nigdzie nie wychodzimy prawie, bo nie mamy na to czasu. Ja zaczęłam sobie wkręcać, że jak mnie nie ma, że ciągle to robi, jak nie jesteśmy razem, zaczęło robić się to chore. Wiadomo odbiło się to na moim poczuciu wartości.. eh
No i teraz zbliża się najgorsza pora roku, któej no nienawidzę, lato! wszystkie laski w mini spódniczkach, szortach a ja albo w długich spódnicach albo spodnie.. na moje nogi nie popatrzy, więc ogląda się za innymi. Wiadomo wynagradzam sobie to wiosną, zimą, jesienią, kiedy można założyć rajstopy, no ale latem już niektórych rzeczy nie da się ukryć. Oczywiście łuszczycy nie mam
Co do mojego męża, jego dobry przyjaciel kiedyś mi powiedział, że od kiedy go zna, on zawsze oglądał się za dziewczynami, każdymi. Swego czasu to też miał ogromne powodzenie u nich, a teraz jest stary i brzydki i nikt go nie chce haha poza mną.
Nie wspomnę już o tym, że mąż w ogóle nie prawi mi komplementów, ale jak coś mu się nie podoba, to od razu wytknie ehh
Choć ja już się przyzwyczaiłam do tego. Próbowałam się oglądać i ja za facetami, ale jakoś mi to nie idzie, bo w mim mieście nie ma fajnych facetów, a ja nie potrafię udawać. Wiadomo ruszało go to, ale tylko na chwilę. A wiecie my to nawet latem na plażę nie jeździmy, bo swego czasu jak byliśmy, to myślałam, że skręci sobie kark oczywiście nad wodą bywamy, ale raczej w takich ustronnych miejscach z emerytami
A żeby nie było, raz komplement usłyszałam od niego na ulicy, przy ludziach..stoimy na przejściu dla pieszych a on ni z gruszki ni z pietruszki do mnie: jesteś tak apetyczna, że mógłbym Cię lizać jak boczek wędzony myślałam, że ze wstydu zapadnę się pod ziemię. No ale lepszy taki niż zaden, a to było w czasach narzeczeństwa.
Ah jak ja bym sobie ponarzekała. Powiedzmy, że nauczyłam się z tym żyć, z tym problemem. Oczywiście on jest, ale duszę go w sobie, bo z nim w tej kwestii nie da się dogadać. Zawsze twierdzi, że ja sobie wkręcam i zawsze na wszystko ma wytłumaczenie, więc to taka walka z wiatrakami. Ani prośba ani groźba nie
skutkują.

Przepraszam, bo cała wypowiedź jest poważna, ale ten cytat tak mnie rozbawił, że turlam się ze śmiechu.

Pozostała część jest niestety smutna... Mój TŻ zerka na inne tylko czasami. I twierdzi: "I tak w porównaniu do ciebie wypadają blado.". Poza tym zasypuje mnie komplementami, które zwykle zbywam (może niepotrzebnie).

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez iivii

Hej Dziewczyny! Dopiero odkryłam, że jeszcze tu się bunkrujecie hehehe
Co do zapachów od sąsiadów to często jest tak, że mają wyciągi ludzie porobione od okapów. Powietrze jest od nich odsysane i cały smrodek z gotowania idzie w wentylację, która zazwyczaj ma główny pion w łazience. Mam takie zapachy co sobatę Zawsze wiem co mają na obiad. Na szczęście garnka potu nie gotują
A jeśli chodzi o oglądanie się to mój też czasami to robi ale jakoś nie nachalnie i zazwyczaj za zadbanymi i naturalnie wyglądającymi dziewczynami. Mi też się zdarza za dziewczyną obejrzeć. Ale ostatnio nie mogłam oczu oderwać od pewnego mężczyzny na basenie. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Idealnie posągowo zbudowany brunet, jak z obrazka...

Hej! Masz racje z tymi okapami, w łazience często czuję gotowanie, ale dotychczas nie było takich rewelacji.

Mój też docenia naturalną urodę i o dziwo najczęściej zwraca uwagę na twarz.

Napisane przez vanilia1985

A co do moich nóg, żeby już nie było to zagadką mam taki problem białych plamek, do dziś nie potwierdził żaden lekarz żadnej z moich diagnoz.. mianowicie wygląda to tak. Jak stoję, nie poruszam się, czuję, że nogi mnie bolą, zaczynają mi się pojawiać takie białe plamki, atakują nogi od dołu aż do samej pupy, towarzyszy przy tym delikatny ból, drętwienie. Jak tylko wezmę nogi do góry lub potrę ręka wszystko znika. Jak tego nie zrobię, zaczynają sinieć. Oczywiście problem z wiekiem postępuje, kiedyś były tylko łydki, teraz już uda i pośladki. Wszystko jest w porządku jak leżę.
Byłam u chirurga on twierdzi, że z moim krążeniem wszystko ok, dermatolog mowi, że to bielactwo, ale to wykluczam, to nie są trwałe plamy, one znikają. Np. reaguję też takimi plamkami na chłód, np. latem gdy wejdę w cień i powieje wiatr mam gęsią skórkę i zaczynają pojawiać się plamki. Mam skierowanie na rezonans, mam problemy z kręgosłupem, ale neurolog stwierdziła, że to na pewno ni wina kręgosłupa, a ja takw to wierzyłam, że coś mi może na coś uciska i to powoduje jakby złe krążenie. Do dziś nie wiem co to jest. Znam kilka osób, które to mają, ale się tym nie przejmują, bo nie mają tego w takim stopniu jak ja. Od dłuższego czasu strasznie bolą mnie nogi, planuję niebawem zrobić prześwietlenie żył, badanie doplerowskie (przepraszam za niepoprawną nazwę), ale lekarka powiedziała, że to i tak nic nie da. A jeszcze na rękach to mam, jak mam je w dole, to sinieją i wychodzą plami, jak wezmę do góry, wszystko znika.
Ot taka zagadka

To brzmi jak problemy z krążeniem... Ale skoro lekarz to wykluczył, to nie wiem. Ja mam często zimne ręce i stopy, a czasem dłonie robią mi się takie plamiaste, jakby krew z nich odpływała. Ale na szczęście rzadko.

Napisane przez beeets

od siebie powiem, że dla mnie większy problem byłby, nie ogladanie się z innymi, ale chodzenie do klubu z tańczącymi dziewczynami na rurkach (taki dla panów).
mój już kilka razy słyszał takie propozycje w pracy od kolegów jako propozycja spędzenia męskiego wieczoru po pracy

A to dobre. Zaproponuj, że pójdziecie razem, jeśli to taki niewinny wypad. Chociaż rozumiem, że to raczej koledzy są entuzjastami takich rozrywek, a nie Twój TŻ.

[beeets]

Napisane przez Melya

30 ----------

A to dobre. Zaproponuj, że pójdziecie razem, jeśli to taki niewinny wypad. Chociaż rozumiem, że to raczej koledzy są entuzjastami takich rozrywek, a nie Twój TŻ.

mój na szczęście jest rozsądny i się nie wybiera
to jego koledzy się zachwycają tymi dziewczynami, że one sa takie miłe i wpatrzone w nich
ja mówią, że one są wpatrzone w ich portfele a nie w nich

gdyby to były kluby bez konieczności oglądania rozebranych pań, to sama bym się wybrała popatrzeć na ich akrobacje na rurce.
bardzo chciałabym się tego nauczyć i byłam na 3 pierwszych darmowych lekcjach w szkole tańca, ale jednak ceny mnie zniechęciły
może niedługo pojawi się więcej takich szkół, to i ceny spadna to wtedy chętniej

[Melya]

Napisane przez beeets

gdyby to były kluby bez konieczności oglądania rozebranych pań, to sama bym się wybrała popatrzeć na ich akrobacje na rurce.
bardzo chciałabym się tego nauczyć i byłam na 3 pierwszych darmowych lekcjach w szkole tańca, ale jednak ceny mnie zniechęciły
może niedługo pojawi się więcej takich szkół, to i ceny spadna to wtedy chętniej

http://www.youtube.com/watch?v=waIuhfoTMv8
http://www.youtube.com/watch?v=sDSSd49Znes

[beeets]

Napisane przez Melya

http://www.youtube.com/watch?v=waIuhfoTMv8
http://www.youtube.com/watch?v=sDSSd49Znes

pole dance to ciężki sport i nie dla każdego
trzeba mieć dużą siłę w rękach

chociaż ja chcę tak dla samej siebie, żadne wyczynowo, tak dla zabawy i rozrywki spróbować coś innego niż codzienne bieganie

i szczerze mnie dziwi, że pole dance związali z klubami dla panów.
przecież te akrobacje są tak ciekawe, że moim zdaniem te dziewczyny wcale nie muszą się rozbierać, by zarabiać.
ludzie by płacili za sam bilet wstępu, by pooglądać akrobacje.

[mhm0808]

Vanilio Ty się tak nie stresuj; ja myślę, że to dość typowe dla facetów - gapienie się na laski (potężny biznes się udało na tym zbudować
Ja myślę, że póki się z tym nie kryje to nie ma dramatu; oczywiście rozumiem, że jest Ci przykro, więc można by jakiś kompromis tu wymyślić, ale tak mi się wydaje, takie oglądanie się samo w sobie nie ugodzi w Wasz związek, nie podważa i nie przeczy jego miłości do Ciebie...
A z tymi nogami to do kardiologa bym poszła, bo to raczej na pewno coś z krążeniem...Dlaczego chirurg wykluczył krążenie
Samoopalacz nie pomoże???

Muszę się Wam przyznać: nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miała swój dres, mój małż tak samo Moje dzieci mają, owszem. Ewentualnie wieczorem/rano snuję się w szlafroku
Po domu łazimy w domowych ciuchach, przebieramy się zawsze, ale to są normalne ubrania, takie jak za zewnątrz, jakieś wygodne, dżinsy czy coś tam; a maluję się codziennie,nawet jak nie wychodzę tylko, że ja się w ogóle tak niezbyt intensywnie maluję; i powiem szczerze, że mój mąż uwielbia jak jestem w takim stanie: szlafrok, bose stopy (ja w ogóle nie mam kapci) i brak makijażu; strasznie się wtedy rozczula, i mówi, że taka bezbronna jestem (naiwniak

[margoltka]

Ech ci faceci Mojego męża też koledzy namawiają na kluby, tym bardziej, że często wyjeżdżają na delegacje.Ufam mu, że zgodnie z tym co mówi nie odwiedza tych miejsc. Poza tym coraz częściej w takich miejscach organizowana jest impreza integracyjna lub firmowa wigilia. Na szczęście mój mąż ma szefową, więc raczej jest mało prawdopodobne, że zorganizuje jakąkolwiek imprezę w takim miejscu. Miałabym z tym problem. Podobnie jak z filmami dla dorosłych. Nasz znajomy jest wręcz uzależniony od tego typu kinematografii Ogląda na kompie, tv, czy komórce, w domu, w pracy. Jak dla mnie facet zdrowy nie jest. Przeraża mnie czasami w jak wielkim stopniu otacza nas nagośc i pornografia. Gdzie nie spojrzycie. I ludziom później odbija.

[mhm0808]

O szok, te filmiki
Tak się składa, że na parterze w moim bloku otworzyli szkołę:pole dance, pole dance tv (cokolwiek to oznacza masaż, kącik aktywnej mamy... taki klub dla kobiet