Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ X

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Korah

A czego te próbki i jakiej firmy Luvos czy Clochee? Jeśli olejku, to na pewno nie miałam

A, to sorry za zamieszanie, bo myślałam, że razem z Beeets właśnie jego testowałyście

A co sądzisz o składzie tego żelu aloesowego http://biolander.com/zel-natywny-do-twarzy-i-ciala-aloe-vera-bio-250ml/?man=pur-aloe

[beeets]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;45516482]A, to sorry za zamieszanie, bo myślałam, że razem z Beeets właśnie jego testowałyście

[/QUOTE]

susabee, wysłałam ci próbkę clochee, to przetestujesz. jak dojdzie list do ciebie, to daj mi znać.

[la songerie]

Dziewczyny chcialam spytac jak sie zapatrujecie na produkty naturalne czy tez organiczne zawierajace olej palmowy. Z tego co czytalam producenci oleju palmowego sa bezwzgledni i wytrzebiaja lasy tropikalne podpalajac wszystko co zyje, mordujac orangutany i inne zwierzeta. Powaznie sie nad tym zastanawiam bo caly sens uzywania ekologicznych kosmetykow zatraca sie jesli przyczyniamy sie do kolejnej katastrofy ekologicznej. Ciekawa jestem co na ten temat sadzicie

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

[Korah]

Napisane przez la songerie

Dziewczyny chcialam spytac jak sie zapatrujecie na produkty naturalne czy tez organiczne zawierajace olej palmowy. Z tego co czytalam producenci oleju palmowego sa bezwzgledni i wytrzebiaja lasy tropikalne podpalajac wszystko co zyje, mordujac orangutany i inne zwierzeta. Powaznie sie nad tym zastanawiam bo caly sens uzywania ekologicznych kosmetykow zatraca sie jesli przyczyniamy sie do kolejnej katastrofy ekologicznej. Ciekawa jestem co na ten temat sadzicie

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

Co ja sądzę, nie zużywam dóbr hurtowo, kupuję i zużywam wszystko oszczędnie z namaszczeniem. Gdyby była jakaś alternatywa dla tego oleju w kosmetyce, ale jej nie ma, to chętnie bym zamieniła. W kuchni prawie go nigdy nie goszczę. Niestety taka jest kolej rzeczy, że jeśli uchronimy lasy palmowe karczowane będą inne dla potrzeb ludzkich, oliwne, kokosowe, orzechowe itp, podaż jest równa popytowi. Tym powinny się zająć władze krajów, w których to się dzieje. Lasy powinny odrastać, a nie być np zabudowywane czy palone. A może to polega na pewnym cyklu, że jedno się kończy, eksploatowane zaczyna być coś innego, a w tym czasie tamto na nowo się odrodzi? Najgorsze jednak jest to, że pracują na takich plantacjach ludzie za głodowe stawki, pewnie nawet dzieci. Muszę to jednak przemyśleć, ale czego w takim razie używać

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;45516482]A, to sorry za zamieszanie, bo myślałam, że razem z Beeets właśnie jego testowałyście

A co sądzisz o składzie tego żelu aloesowego http://biolander.com/zel-natywny-do-twarzy-i-ciala-aloe-vera-bio-250ml/?man=pur-aloe
[/QUOTE]

Wydaje się być bardzo ok

[la songerie]

Napisane przez Korah

Co ja sądzę, nie zużywam dóbr hurtowo, kupuję i zużywam wszystko oszczędnie z namaszczeniem. Gdyby była jakaś alternatywa dla tego oleju w kosmetyce, ale jej nie ma, to chętnie bym zamieniła. W kuchni prawie go nigdy nie goszczę. Niestety taka jest kolej rzeczy, że jeśli uchronimy lasy palmowe karczowane będą inne dla potrzeb ludzkich, oliwne, kokosowe, orzechowe itp, podaż jest równa popytowi. Tym powinny się zająć władze krajów, w których to się dzieje. Lasy powinny odrastać, a nie być np zabudowywane czy palone. A może to polega na pewnym cyklu, że jedno się kończy, eksploatowane zaczyna być coś innego, a w tym czasie tamto na nowo się odrodzi? Najgorsze jednak jest to, że pracują na takich plantacjach ludzie za głodowe stawki, pewnie nawet dzieci. Muszę to jednak przemyśleć, ale czego w takim razie używać

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------



Wydaje się być bardzo ok

Poniekad sie z toba zgadzam. Sama nie twierdze ze nie uzywam produktow zawierajacych go. Niedawno tez o tym dokladnie poczytalam. Swiadomie chyba nie kupie juz czegos z tym olejem. Duzo mydel go nie zawiera. Kurcze ciezki orzech. To tak jak z innymi etycznymi kwestiami. Nikogo oczywiscie nie pietnuje tylko sie tak glosno zastanawiam...

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

[Kretka666]

Napisane przez la songerie

Dziewczyny chcialam spytac jak sie zapatrujecie na produkty naturalne czy tez organiczne zawierajace olej palmowy. Z tego co czytalam producenci oleju palmowego sa bezwzgledni i wytrzebiaja lasy tropikalne podpalajac wszystko co zyje, mordujac orangutany i inne zwierzeta. Powaznie sie nad tym zastanawiam bo caly sens uzywania ekologicznych kosmetykow zatraca sie jesli przyczyniamy sie do kolejnej katastrofy ekologicznej. Ciekawa jestem co na ten temat sadzicie

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

Świadomie widząc, że jest gdzieś olej palmowy - staram się nie kupować. Nie jest on zły pod względem pielęgnacyjnym czy spożywczym, jednak są alternatywy, wiele mydeł go nie zawiera. Niestety w jedzeniu gorzej o kontrolę, bo większość produktów ma po prostu napisane "olej roślinny" i weź się domyśl jaki Tutaj z pobożnym życzeniem kupuję, że to może jednak słonecznikowy lub rzepakowy.
Nie wiem jak jest dokładnie z olejem kokosowym, którego z namiętnością używam. Też mordują co popadnie? Mam nadzieję, że nie

[promolcia]

Napisane przez cloche

oo, zainteresowalas mnie tym styxem a na razie nie przygladalam sie tym kosmetykom - bede musiala zerknac zbierajac zamowienie na ecco-verde. i widze, ze tez dostalas probki heliotrop - ja mam 3 do roznych typow cery.
nie mam kiedy obfocic moich zdobyczy, ale musze sie pozalic zmienili sklad szamponu i+m wilde kräuter... jest na bazie scs teraz. ok, wydajniejszy przez to, ale juz nie koi tak mojego skalpu tak wiec szukam godnego zastepcy - cos z siarka, szalwia itp. na bazie cukrowych, lagodnych substancji myjacych

no to mnie zmartwiłaś
ten szampon naprwdę koił podrażniony skalp...

Napisane przez beeets

to lista na marzec, patrz na ich fb. będą jeszcze w kwietniu, to może wstąpią do twojego miasta

testowałam szampon z buraka i jest no to wynalazłam perełkę

jeśli można poproszę o wklejenie składu

dumnie przyznaję, że byłam dzielna i zupełnie nic nie kupiłam z okazji naszego święta
ale Wam gratuluję nowych nabytków

[beeets]

Napisane przez promolcia

jeśli można poproszę o wklejenie składu

dumnie przyznaję, że byłam dzielna i zupełnie nic nie kupiłam z okazji naszego święta
ale Wam gratuluję nowych nabytków

szampon z buraka Druide
INGREDIENTS (INCI) : Aqua, Sodium lauryl glucose carboxylate, Lauryl glucoside, Cocamidopropyl betaine, Salvia officinalis (Sage) Extract*, Arctium lappa (Burdock) root Extract*, Coco-glucoside, Glyceryl oleate, Glycerin, Hydrogenated starch hydrolysate, Hydrolyzed rice protein, Maltooligosyl glucoside, Hydrolyzed wheat protein, Bambusa arundinacea (Bamboo) stem powder, Levulinic acid, Rosmarinus officinalis (Rosemary) leaf oil*, Salvia sclarea (Sage) oil*, Citrus medica limonum (Lemon) oil*, Litsea cubeba fruit oil, Lavandula hybrida (Lavandin) oil*, Thymus satureioides (Wild thyme) oil*, Potassium sorbate, Beta vulgaris (Beet) Extract, Sodium benzoate, Sorbic acid, (Essential oil components: Limonene, Lianlool, Citral)

też się oparłam Dniu Kobiet i nic nie kupiłam odwyk pełną gębą

[Korah]

Napisane przez promolcia

dumnie przyznaję, że byłam dzielna i zupełnie nic nie kupiłam z okazji naszego święta
ale Wam gratuluję nowych nabytków

Napisane przez beeets

też się oparłam Dniu Kobiet i nic nie kupiłam odwyk pełną gębą

[promolcia]

Napisane przez beeets

szampon z buraka Druide
INGREDIENTS (INCI) : Aqua, Sodium lauryl glucose carboxylate, Lauryl glucoside, Cocamidopropyl betaine, Salvia officinalis (Sage) Extract*, Arctium lappa (Burdock) root Extract*, Coco-glucoside, Glyceryl oleate, Glycerin, Hydrogenated starch hydrolysate, Hydrolyzed rice protein, Maltooligosyl glucoside, Hydrolyzed wheat protein, Bambusa arundinacea (Bamboo) stem powder, Levulinic acid, Rosmarinus officinalis (Rosemary) leaf oil*, Salvia sclarea (Sage) oil*, Citrus medica limonum (Lemon) oil*, Litsea cubeba fruit oil, Lavandula hybrida (Lavandin) oil*, Thymus satureioides (Wild thyme) oil*, Potassium sorbate, Beta vulgaris (Beet) Extract, Sodium benzoate, Sorbic acid, (Essential oil components: Limonene, Lianlool, Citral)

też się oparłam Dniu Kobiet i nic nie kupiłam odwyk pełną gębą

[EmilaDz78]

Napisane przez la songerie

Poniekad sie z toba zgadzam. Sama nie twierdze ze nie uzywam produktow zawierajacych go. Niedawno tez o tym dokladnie poczytalam. Swiadomie chyba nie kupie juz czegos z tym olejem. Duzo mydel go nie zawiera. Kurcze ciezki orzech. To tak jak z innymi etycznymi kwestiami. Nikogo oczywiscie nie pietnuje tylko sie tak glosno zastanawiam...

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

Ostatnio oglądałam na KUCHNIA TV o tym jak jeden Pan wymyślił dlaczego by nie jeść świeżej fasolki szparagowej zimą? No i okazało sie ze u podnóża jakiś gór w Afryce(sory za brak szczegółów ) jest świetny mikroklimat ku temu,więc walneli na rzeczce tamę i dawaj chodowla na całego-fasolka ,kwiaty wszystko na Europejskie stoły tylko tama spowodowała że rzeka prawie wyschła a ludzie za wiadro wody sie zabijali.Program był naprawdę szokujący,na koniec pokazali właśnie ciała i bijących sie ludzi przy niemal wyschniętej studni oraz uginający sie europejski stół gdzie roześmiani ludzie wznosili toast i zajadali sie między innymi tą fasolką
Pomyślałam sobie że musimy być bardziej świadomi szperać,szukać czytać raporty ekologów no i ODŻYWIAĆ SIE LOKALNIE co służy również naszemu zdrowiu,no ale sama wiem jak to jest trudne.
Wyprowadziłam sie na wieś,mleko mam od krowy,warzywa sama hoduję mam nadzieję ze owoce też za moment sie pojawią kombinuje z myciem twarzy serwatką no ale kuszą te wwspaniałości z wielkiego świata
Kupowanie to nałóg ale wszystkie wiemy jak wspaniale się czujemy kiedy szafki pustoszeją kiedy mamy mniej rzeczy,kosmetyków ,ciuchów,rekompensujemy sobie "coś",uciakamy do "polowań' na okazję ,skąd ja to znam.Tłumaczę sobie że zdanie sobie sprawy z problemu jest początkiem sukcesu,żyjemy zbyt konsumpcyjnie.
Temat trudny ale musimy o tym myśleć i rozmawiać

Sorry za off top.

A propos żywienia lokalnego sok z granata z rossa jest super i do picia i do buzki
No i kliknełam na Iwos krem ze śliwkami kakadu podobno bomba wit.C TEN z AustraliiDostała m gratis paste do zębów SARAKAN

[Korah]

Napisane przez EmilaDz78

Ostatnio oglądałam na KUCHNIA TV o tym jak jeden Pan wymyślił dlaczego by nie jeść świeżej fasolki szparagowej zimą? No i okazało sie ze u podnóża jakiś gór w Afryce(sory za brak szczegółów ) jest świetny mikroklimat ku temu,więc walneli na rzeczce tamę i dawaj chodowla na całego-fasolka ,kwiaty wszystko na Europejskie stoły tylko tama spowodowała że rzeka prawie wyschła a ludzie za wiadro wody sie zabijali.Program był naprawdę szokujący,na koniec pokazali właśnie ciała i bijących sie ludzi przy niemal wyschniętej studni oraz uginający sie europejski stół gdzie roześmiani ludzie wznosili toast i zajadali sie między innymi tą fasolką
Pomyślałam sobie że musimy być bardziej świadomi szperać,szukać czytać raporty ekologów no i ODŻYWIAĆ SIE LOKALNIE co służy również naszemu zdrowiu,no ale sama wiem jak to jest trudne.
Wyprowadziłam sie na wieś,mleko mam od krowy,warzywa sama hoduję mam nadzieję ze owoce też za moment sie pojawią kombinuje z myciem twarzy serwatką no ale kuszą te wwspaniałości z wielkiego świata
Kupowanie to nałóg ale wszystkie wiemy jak wspaniale się czujemy kiedy szafki pustoszeją kiedy mamy mniej rzeczy,kosmetyków ,ciuchów,rekompensujemy sobie "coś",uciakamy do "polowań' na okazję ,skąd ja to znam.Tłumaczę sobie że zdanie sobie sprawy z problemu jest początkiem sukcesu,żyjemy zbyt konsumpcyjnie.
Temat trudny ale musimy o tym myśleć i rozmawiać

Sorry za off top.

A propos żywienia lokalnego sok z granata z rossa jest super i do picia i do buzki
No i kliknełam na Iwos krem ze śliwkami kakadu podobno bomba wit.C TEN z AustraliiDostała m gratis paste do zębów SARAKAN

Ja zaczęłam o tym w ogóle myśleć po róznych aferach chińskich związanych z branżą elektroniczną, ale nie tylko, potem przyszły chińskie toksyczne zabawki dla dzieci, potem te katastrofy budowlane w Bangladeszu i Indiach, gdzie przez 7 dni od 8 do 20 pracują dzieci w szwalniach, wtedy wyszły na jaw brudne praktyki takich producentów ubrań jak Zara czy nasz polski Reserved, które wspierały i podobno nadal przymykają oczy na piaskowanie tkanin, które jest bardzo groźne dla tych pracujących ludzi, powoduje raka płuc, a dzięki którym mamy modnie powycierane dżinsy. Warunki pracy skandaliczne, niewolnictwo na porządku dziennym. Teraz jeszcze afera z olejem, ten świat to nieporozumienie, dlaczego nie możemy być wszyscy równi i mieć takie same prawa i standardy życiowe? Wszystko co piszesz to święta prawda, wspierajmy rodzimy rynek, ale też ciężko znaleźć Polską firmę, robiącą polskie produkty z polskich surowców, w kosmetykach o to bardzo ciężko, takie Sylveco nawet używa egzotycznych surowców niewiadomego nam pochodzenia. Ważne jest więc, aby zminimalizować chciejstwa, pogrzebać wymysł 20 wieku, czyli konsumpcjonizm, żyć skromnie, z drugiej strony ciężko też się bić w piersi za każdym razem, gdy na świecie dzieje się niesprawiedliwość i żyć niemal jak nasi przodkowie z poprzednich epok, skoro świat rozwija się ponoć, aby żyło się nam lepiej.

Super, że i Tobie granat się podoba, a pomaga też na naczyńka?

[cloche]

Napisane przez la songerie

Dziewczyny chcialam spytac jak sie zapatrujecie na produkty naturalne czy tez organiczne zawierajace olej palmowy. Z tego co czytalam producenci oleju palmowego sa bezwzgledni i wytrzebiaja lasy tropikalne podpalajac wszystko co zyje, mordujac orangutany i inne zwierzeta. Powaznie sie nad tym zastanawiam bo caly sens uzywania ekologicznych kosmetykow zatraca sie jesli przyczyniamy sie do kolejnej katastrofy ekologicznej. Ciekawa jestem co na ten temat sadzicie

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

ja staram sie unikac. w sumie w moich kosmetykach go nie ma, czasem w jakims mydle, ale wlasnie na to zwracam uwage przed kupnem kostek i jak jest alternatywa, to biore bez lub jak najdalej w skladzie.

[jadzia_jadzia]

Napisane przez Soph

Dziękuję za przypomnienie Nie podoba mi się to, że wszystko jest takie pozagradzane i nie można swobodnie pochodzić i pooglądać kosmetyków...
Też bardzo lubię ten żel z jojobą, zostawia fajne uczucie na twarzy.
Nie miałam tylko odżywki bezzapachowej.
Nie pytałam, bo mało co zostało A u Ciebie kiedy?

No właśnie tutaj Panie nie są zgodne, bo raz mówiły żebym przyszła koło połowy miesiąca a innym razem w okolicach 29.03. Tak więc sama już nie wiem. To co chciałam, to kupiłam, a czasu nie mam, żeby codziennie tam jeździć..

[cloche]

Napisane przez promolcia

no to mnie zmartwiłaś
ten szampon naprwdę koił podrażniony skalp...

no coz, bedziemy szukac zastepcy. a moze wysmaruje im jakiegos maila, ze powinni ten stary sklad ubrac w butle z napisem "scalp relief" i beda mieli nowy produkt i przynajmniej jedna wierna fanke wlasnie zerknelam i tylko ten do przetluszczajacych sie jest na scs... jak nie znajde godnego zastepcy, to kupie sobie ten na obietosc albo repair i dorzuce siarki i szalwii. ale ida do mnie dwa male szampony do testow i niedlugo rzuce sie na 100%pure, ktory ma wg mnie potencjal
(wlasnie napisalam do i+m nie zaszkodzi)

[EmilaDz78]

Napisane przez Korah

Ja zaczęłam o tym w ogóle myśleć po róznych aferach chińskich związanych z branżą elektroniczną, ale nie tylko, potem przyszły chińskie toksyczne zabawki dla dzieci, potem te katastrofy budowlane w Bangladeszu i Indiach, gdzie przez 7 dni od 8 do 20 pracują dzieci w szwalniach, wtedy wyszły na jaw brudne praktyki takich producentów ubrań jak Zara czy nasz polski Reserved, które wspierały i podobno nadal przymykają oczy na piaskowanie tkanin, które jest bardzo groźne dla tych pracujących ludzi, powoduje raka płuc, a dzięki którym mamy modnie powycierane dżinsy. Warunki pracy skandaliczne, niewolnictwo na porządku dziennym. Teraz jeszcze afera z olejem, ten świat to nieporozumienie, dlaczego nie możemy być wszyscy równi i mieć takie same prawa i standardy życiowe? Wszystko co piszesz to święta prawda, wspierajmy rodzimy rynek, ale też ciężko znaleźć Polską firmę, robiącą polskie produkty z polskich surowców, w kosmetykach o to bardzo ciężko, takie Sylveco nawet używa egzotycznych surowców niewiadomego nam pochodzenia. Ważne jest więc, aby zminimalizować chciejstwa, pogrzebać wymysł 20 wieku, czyli konsumpcjonizm, żyć skromnie, z drugiej strony ciężko też się bić w piersi za każdym razem, gdy na świecie dzieje się niesprawiedliwość i żyć niemal jak nasi przodkowie z poprzednich epok, skoro świat rozwija się ponoć, aby żyło się nam lepiej.

Super, że i Tobie granat się podoba, a pomaga też na naczyńka?

Używam tylko kilka dni więc nie wiem ,dam znać za jakiś czas.

[Kretka666]

Emilia, dobrze, że nie lubię fasolki szparagowej i jeśli już jem, to wyhodowaną u mojej babci Ogólnie skupiam się na jedzeniu warzyw sezonowych, latem i jesienią mam cały przekrój od mojej babci, w sklepie zaopatruję się w banany. Zimą jem zamrożone owoce, suszone owoce, banany i polskie jabłka. Z warzywami jest ciężko, bo praktycznie wszystkie smakują jak woda, więc jem głównie mrożonki i wstrętne pomidory No i oczywiście strączki, w dużej ilości, kocham.
Korah, także z Tobą się zgodzę. Żyjemy w takim, a nie innym świecie. I nie, nie jestem zdania, że da się ten świat zmienić. Akurat ja nie jestem przeciwnikiem konsumpcjonizmu, jeśli jest on w zaspokajany w granicach normy. Przykładowo: ubrania kupuję BARDZO rzadko. Mam bardzo mało ciuchów, szafa do połowy pusta. Jestem strasznie wybredna. Tak samo mój TŻ. Kupuję w "złych" sklepach (czyli Reserved, KappAhl, itp.), bo tam ubrania mi się podobają, a kupuję je raz na rok maksymalnie, zwykle rzadziej. W lumpie ciężko mi znaleźć dobre, ładne, czarne ciuchy, ale jak znajdę - kupuję i cieszę się, bo zaoszczędziłam 90% Nie można być w 100% fair. Takie jest życie.

[EmilaDz78]

Napisane przez cloche

no coz, bedziemy szukac zastepcy. a moze wysmaruje im jakiegos maila, ze powinni ten stary sklad ubrac w butle z napisem "scalp relief" i beda mieli nowy produkt i przynajmniej jedna wierna fanke wlasnie zerknelam i tylko ten do przetluszczajacych sie jest na scs... jak nie znajde godnego zastepcy, to kupie sobie ten na obietosc albo repair i dorzuce siarki i szalwii. ale ida do mnie dwa male szampony do testow i niedlugo rzuce sie na 100%pure, ktory ma wg mnie potencjal
(wlasnie napisalam do i+m nie zaszkodzi)

Ze 100% pure to mnie połowa asortymentu kusi
Korektory,pomadki,błyszcz yki ,krem z Q10 i wit.A, odżywka z neem na skalp ,seria brightening itd.
Moja bratanica zamówiła sobie scrub and mask z serii brigtening i podobno jest boski współlokatorki potwierdziły.
Do tuszu też ostatnio się przekonałam ale podkład raz leży lepiej raz gorzej

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Kretka666

Emilia, dobrze, że nie lubię fasolki szparagowej i jeśli już jem, to wyhodowaną u mojej babci Ogólnie skupiam się na jedzeniu warzyw sezonowych, latem i jesienią mam cały przekrój od mojej babci, w sklepie zaopatruję się w banany. Zimą jem zamrożone owoce, suszone owoce, banany i polskie jabłka. Z warzywami jest ciężko, bo praktycznie wszystkie smakują jak woda, więc jem głównie mrożonki i wstrętne pomidory No i oczywiście strączki, w dużej ilości, bo nie jem mięsa.
Korah, także z Tobą się zgodzę. Żyjemy w takim, a nie innym świecie. I nie, nie jestem zdania, że da się ten świat zmienić. Akurat ja nie jestem przeciwnikiem konsumpcjonizmu, jeśli jest on w zaspokajany w granicach normy. Przykładowo: ubrania kupuję BARDZO rzadko. Mam bardzo mało ciuchów, szafa do połowy pusta. Jestem strasznie wybredna. Tak samo mój TŻ. Kupuję w "złych" sklepach (czyli Reserved, KappAhl, itp.), bo tam ubrania mi się podobają, a kupuję je raz na rok maksymalnie, zwykle rzadziej. W lumpie ciężko mi znaleźć dobre, ładne, czarne ciuchy, ale jak znajdę - kupuję i cieszę się, bo zaoszczędziłam 90% Nie można być w 100% fair. Takie jest życie.

Fasolka to jak myślę wierzchołek góry lodowej.Z raporów ekologów podobnych akcji,zatruwania i wyniszczania planety można by książkę napisać-masakra,liczy się tylko kasa.
Ja ostatnio namiętnie czytam blogi minimalistów i właśnie kończę książke "Sztuka prostoty" Dominique Loreau nawet jest rozdział o minimalistycznej pielęgnacji w sumie to do tego dążę tylko jakoś mi tak nie wychodzi Trochę przez pewne kusicielki ,trochę przez słabą silna wolę No ale pracuje nad sobą a i jeden z moich ulubionych cytatów -"chcesz zmienić świat,zacznij od siebie"

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez EmilaDz78

Ze 100% pure to mnie połowa asortymentu kusi
Korektory,pomadki,błyszcz yki ,krem z Q10 i wit.A, odżywka z neem na skalp ,seria brightening itd.
Moja bratanica zamówiła sobie scrub and mask z serii brigtening i podobno jest boski współlokatorki potwierdziły.
Do tuszu też ostatnio się przekonałam ale podkład raz leży lepiej raz gorzej

A miałaś serum z wit. C? Ciekawa jestem go bardzo, bo niedługo będę jego szczęśliwą posiadaczką (właśnie niedawno zdenkowałam Nu Fountain i raczej nie powtórzę zakupu ze względów praktycznych- to trzymanie w lodówce sprawia, że o nim zapominałam), natomiast 100% Pure miałam tylko próbkę i wiem, że mnie nie podrażnia, ale ciekawa jestem jego działania u innych

[cloche]

Napisane przez EmilaDz78

Ze 100% pure to mnie połowa asortymentu kusi
Korektory,pomadki,błyszcz yki ,krem z Q10 i wit.A, odżywka z neem na skalp ,seria brightening itd.
Moja bratanica zamówiła sobie scrub and mask z serii brigtening i podobno jest boski współlokatorki potwierdziły.
Do tuszu też ostatnio się przekonałam ale podkład raz leży lepiej raz gorzej

pisz mi o podkladzie wiecej, bo nie wiem, czy go brac, czy zaryzykowac z kremem tonujacym... mam w koszyku mini-scrub-maske brightening kusi skladem, a teraz opiniami jeszcze. trzymajcie mnie, bo zajrzalam tu po to, zeby ktos mi zabronil przewalic prawie stowke ojro na ich stronie a ja sie ledwo rozgrzalam...

[la songerie]

Napisane przez EmilaDz78

Ostatnio oglądałam na KUCHNIA TV o tym jak jeden Pan wymyślił dlaczego by nie jeść świeżej fasolki szparagowej zimą? No i okazało sie ze u podnóża jakiś gór w Afryce(sory za brak szczegółów ) jest świetny mikroklimat ku temu,więc walneli na rzeczce tamę i dawaj chodowla na całego-fasolka ,kwiaty wszystko na Europejskie stoły tylko tama spowodowała że rzeka prawie wyschła a ludzie za wiadro wody sie zabijali.Program był naprawdę szokujący,na koniec pokazali właśnie ciała i bijących sie ludzi przy niemal wyschniętej studni oraz uginający sie europejski stół gdzie roześmiani ludzie wznosili toast i zajadali sie między innymi tą fasolką
Pomyślałam sobie że musimy być bardziej świadomi szperać,szukać czytać raporty ekologów no i ODŻYWIAĆ SIE LOKALNIE co służy również naszemu zdrowiu,no ale sama wiem jak to jest trudne.
Wyprowadziłam sie na wieś,mleko mam od krowy,warzywa sama hoduję mam nadzieję ze owoce też za moment sie pojawią kombinuje z myciem twarzy serwatką no ale kuszą te wwspaniałości z wielkiego świata
Kupowanie to nałóg ale wszystkie wiemy jak wspaniale się czujemy kiedy szafki pustoszeją kiedy mamy mniej rzeczy,kosmetyków ,ciuchów,rekompensujemy sobie "coś",uciakamy do "polowań' na okazję ,skąd ja to znam.Tłumaczę sobie że zdanie sobie sprawy z problemu jest początkiem sukcesu,żyjemy zbyt konsumpcyjnie.
Temat trudny ale musimy o tym myśleć i rozmawiać

Sorry za off top.

A propos żywienia lokalnego sok z granata z rossa jest super i do picia i do buzki
No i kliknełam na Iwos krem ze śliwkami kakadu podobno bomba wit.C TEN z AustraliiDostała m gratis paste do zębów SARAKAN

Bardzo podoba mi sie twoje podejscie. Sama teraz daze do mniejszego wewnetrznego zapotrzebowania. Staram sie planowac co kupie w kwestii kosmetykow i nie wyrzucac tego co mi nie podpasowalo tylko zuzywac do ostatniej kropelki. Lokalne pozywienoe to tez dobre rozwiazanie. Mamy w Polsce czy Europie duzo superfoods o ktorych zapominamy np. buraki, pokrzywa, jarmuz czy borowki. Trzebaby pokombinowac bardziej jak to zakonserwowac (zasuszyc, zamrozic) niz pozbawiac innych ludzi na koncu swiata pitnej wody.

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

[Kretka666]

Napisane przez la songerie

Bardzo podoba mi sie twoje podejscie. Sama teraz daze do mniejszego wewnetrznego zapotrzebowania. Staram sie planowac co kupie w kwestii kosmetykow i nie wyrzucac tego co mi nie podpasowalo tylko zuzywac do ostatniej kropelki. Lokalne pozywienoe to tez dobre rozwiazanie. Mamy w Polsce czy Europie duzo superfoods o ktorych zapominamy np. buraki, pokrzywa, jarmuz czy borowki. Trzebaby pokombinowac bardziej jak to zakonserwowac (zasuszyc, zamrozic) niz pozbawiac innych ludzi na koncu swiata pitnej wody.

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

Podziwiam. Jak mnie coś uczula to nie daję rady Oczywiście takie zużywanie w przypadku "za mało nawilża, nieładnie pachnie czy trochę się błyszczę" ma sens. Ale są kwestie, których się nie przeskoczy. Ja moje nietrafione kosmetyki oddaję po rodzinie czy znajomych. Jestem za to w stanie zachować minimalizm.
Jestem ciekawa jak to jest z kokosem. Jutro o tym poczytam, jak coś znajdę. Bo z niego nie zrezygnuję nigdy w życiu, a mam nadzieję, że nie zabijam przy tym filipińskich wiosek.

[Korah]

Napisane przez Kretka666

Korah, także z Tobą się zgodzę. Żyjemy w takim, a nie innym świecie. I nie, nie jestem zdania, że da się ten świat zmienić. Akurat ja nie jestem przeciwnikiem konsumpcjonizmu, jeśli jest on w zaspokajany w granicach normy. Przykładowo: ubrania kupuję BARDZO rzadko. Mam bardzo mało ciuchów, szafa do połowy pusta. Jestem strasznie wybredna. Tak samo mój TŻ. Kupuję w "złych" sklepach (czyli Reserved, KappAhl, itp.), bo tam ubrania mi się podobają, a kupuję je raz na rok maksymalnie, zwykle rzadziej. W lumpie ciężko mi znaleźć dobre, ładne, czarne ciuchy, ale jak znajdę - kupuję i cieszę się, bo zaoszczędziłam 90% Nie można być w 100% fair. Takie jest życie.

Z tym kupowaniem ciuchów to możemy sobie podać rękę, mnie też rzadko kiedy się coś podoba, a nie kupię, jeśli nie leży jak należy

Mam tak samo z mydłami marsylskimi, jak Ty z Reserved czy Kappahl. Wszystkie moje ulubione zawierają palmowy na 1-2 miejscu w składzie. W dodatku moje dziecko też ma wybredną skórę i próbowaliśmy różnych mydeł, tradycyjne marsylskie oliwkowe nie są tak dobre, jak te odmiany marsylskich Le chatelard, Savonniere, Les Argiles czy ostatnio chwalone Cattier. W dodatku te są tańsze. Kupuję takich mydełek ok 5-6 rocznie, jak tak teraz obliczam, więc chyba nie jest źle, uważam to za minimalizm. Alep uczuliło, ale będę poszukiwać. Zrezygnuję jednak z mydeł tych zupełnie najtańszych, Barwy i Alterry, które kupuję tak na zapas, żeby coś było w domu, wiesz, jakby co trzeba było przeprać, żel się skończył, w razie wojny

A propos konsumpcjonizmu, ostatnio miałam na forum nagonkę, bo jakaś dziewczyna się skarżyła, że ją facet ochrzania o kupowanie ciuchów, kupuje raz w miesiącu zwykle na allegro, dziecko w drodze itp i czy ona naprawdę robi coś złego? Napisałam tylko, że może on ma rację, jeśli ona kupuje i leży to nie używane, albo szafa się ugina. No i naleciało młodszego pokolenia, tego konsumpcyjnego i że jak to ona ma sobie odmawiać przyjemności??
Ech, doszło do mnie, że ja już stara...

[Kretka666]

Napisane przez Korah

Z tym kupowaniem ciuchów to możemy sobie podać rękę, mnie też rzadko kiedy się coś podoba, a nie kupię, jeśli nie leży jak należy

Mam tak samo z mydłami marsylskimi, jak Ty z Reserved czy Kappahl. Wszystkie moje ulubione zawierają palmowy na 1-2 miejscu w składzie. W dodatku moje dziecko też ma wybredną skórę i próbowaliśmy różnych mydeł, tradycyjne marsylskie oliwkowe nie są tak dobre, jak te odmiany marsylskich Le chatelard, Savonniere, Les Argiles czy ostatnio chwalone Cattier. W dodatku te są tańsze. Kupuję takich mydełek ok 5-6 rocznie, jak tak teraz obliczam, więc chyba nie jest źle, uważam to za minimalizm. Alep uczuliło, ale będę poszukiwać. Zrezygnuję jednak z mydeł tych zupełnie najtańszych, Barwy i Alterry, które kupuję tak na zapas, żeby coś było w domu, wiesz, jakby co trzeba było przeprać, żel się skończył, w razie wojny

A propos konsumpcjonizmu, ostatnio miałam na forum nagonkę, bo jakaś dziewczyna się skarżyła, że ją facet ochrzania o kupowanie ciuchów, kupuje raz w miesiącu zwykle na allegro, dziecko w drodze itp i czy ona naprawdę robi coś złego? Napisałam tylko, że może on ma rację, jeśli ona kupuje i leży to nie używane, albo szafa się ugina. No i naleciało młodszego pokolenia, tego konsumpcyjnego i że jak to ona ma sobie odmawiać przyjemności??
Ech, doszło do mnie, że ja już stara...

5-6 mydełek to nie jest dużo My nie zużywamy wiele więcej, 4-5 do mycia rąk i moje 2-3 do włosów.

Jak dziecko w drodze to może ciążowe ciuchy kupuje Tylko jak nie mają dużo pieniędzy to dość mało rozsądne. Szczerze mówiąc nie rozumiem kupowania ciuchów przez internet, wolę sobie przymierzyć, pomacać. W ogóle niechętnie kupuję ubrania, chciałabym mieć po 5 kopii tego samego ciucha i żeby były niezniszczalne To samo z butami, mam 3 pary i zbiera mnie na płacz jak widzę, że niedługo będą nie do chodzenia, a ja nie chcę innych, chcę te same
Ja teraz mało zakupów robię, bo zbieramy na sufitowy drapak z Rufiego dla Florek, żeby miały na swoje pierwsze urodziny

[anula_ga]

Strasznie mi się włosy przetłuszczają - Wam też?
Zaczęłam jakis czas temu pić aloesu, myslicie, że może to miec związek?

[3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e]

Zdenerwowałam się na helfy.pl
Chwalą się na swojej stronie na fb, że wprowadzili kosmetyki Alba Botanica. Patrzę, a tam przebitki cenowe o 30zł mniej więcej. ;o No przepraszam bardzo, ale 70zł za kremy tej firmy, 45 za szampony, wtf? Ja rozumiem, że każdy chce zarobić, ale helfy robią to w bardzo nieładny sposób.

[Sicilia]

Napisane przez anula_ga

Strasznie mi się włosy przetłuszczają - Wam też?
Zaczęłam jakis czas temu pić aloesu, myslicie, że może to miec związek?

Nie sądzę, żeby picie aloesu miało wpływ na przetłuszczanie się włosów. Raczej bym podejrzewała przesilenie wiosenne, jest wyjątkowo ciepło jak na początek marca

[anula_ga]

Napisane przez Sicilia

Nie sądzę, żeby picie aloesu miało wpływ na przetłuszczanie się włosów. Raczej bym podejrzewała przesilenie wiosenne, jest wyjątkowo ciepło jak na początek marca

padło podejrzenie na oczyszczanie się organizmu...
ale może faktycznie to wiosna tak mnie urządziła

[Kretka666]

Napisane przez anula_ga

Strasznie mi się włosy przetłuszczają - Wam też?
Zaczęłam jakis czas temu pić aloesu, myslicie, że może to miec związek?

Możliwe Anula, że to wiosna. Bo mi też szybciej się przetłuszczają, zwłaszcza po szamponie Sylveco. Więc w sumie Tobie go nie polecam. U mnie zamiast 3 dni świeżość trzyma się przez 2, a już tego drugiego i tak włosy są zbyt oklapłe.

[anula_ga]

Napisane przez Kretka666

Możliwe Anula, że to wiosna. Bo mi też szybciej się przetłuszczają, zwłaszcza po szamponie Sylveco. Więc w sumie Tobie go nie polecam. U mnie zamiast 3 dni świeżość trzyma się przez 2, a już tego drugiego i tak włosy są zbyt oklapłe.

co do sylveco to tak własnie podejrzewam, że on dla mnie za ciężki - dlatego chciałam przetestować a nie kupiłam.
to chyba przestanę lubić wiosnę