2010-08-16, 09:29 | #121 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Intymność w akademiku...
ja miałam przyjemność mieszkac 2 dni w te wakacje u kuzynki w "Dendrycie". akademik ładny, meble nowe, ładne. z tym, ze własnie kopot z lazienka bo jest na jakies 12 osób jedna... i do tego nie ma zamykanego prysznica, tylko jest zwykła kotara... ale jest nie najgorzej. słyszałam, ze jest taki jeden akademik sggw(nie pamietam nazwy, ale moge dopytac), gdzie pokoje są jednooosobowe i płaci sie 690 zł za taki pokój. ogólnie ten dendryt jest oki ;D
__________________
The journey of thousand miles begins with one step.
|
2010-08-16, 10:02 | #122 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Intymność w akademiku...
690 zł za pokój w akademiku? Bez sensu.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2010-08-16, 14:11 | #123 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Intymność w akademiku...
no wiesz to jest Warszawka... poza tym pokój jednoosobowy
cena nie jest aż za nadto wygórowana dla kogos kto ma przynajmniej sggw pod samym nosem ;>
__________________
The journey of thousand miles begins with one step.
|
2010-08-16, 20:20 | #124 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Ile jest prawdy w tym, ze pod prysznicami biegają karaluchy?
|
2010-08-17, 15:14 | #125 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Intymność w akademiku...
W życiu nie widziałam żadnego.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2010-08-17, 18:27 | #126 |
Raczkowanie
|
Dot.: Intymność w akademiku...
U nas w Łodzi w "Olimpie" zdarzały się karaluchy. Dezynsekcja była przeprowadzana ze 3 razy. Na szczęście mój pokój robaczki omijały (chociaż w pionie prawie wszystkich odwiedzały), do tej pory nie wiem dlaczego. U sąsiadki z dołu rozlazły się po aneksie kuchennym i łazience,w końcu tak się rozkokosiły, że do pokoju zaczęły wchodzić
|
2010-08-17, 19:35 | #127 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: daleko ;)
Wiadomości: 94
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
|
|
2010-08-17, 19:42 | #128 | |||
Rozeznanie
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ---------- Cytat:
__________________
~ ''To, ze coś było jedynie złudzeniem, nie oznacza, ze jego utrata mniej boli.'' ~
Edytowane przez bielaczka Czas edycji: 2010-08-17 o 19:43 |
|||
2010-08-21, 15:41 | #129 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
|
|
2010-08-22, 13:10 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Ada jeśli tak panicznie boisz się akademika to po co chcesz tam mieszkać?
Nie lepiej wynając sobie pokój w mieszkaniu studenckim ;>
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie to, co kobieta ma, a w połowie to, co myśli, że ma ''. Sophia Loren |
2010-08-22, 13:44 | #131 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
co do karaluchów: nie przesadzajmy no nie jest tak źle ;D
__________________
The journey of thousand miles begins with one step.
|
|
2010-08-22, 21:29 | #132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Zdaję sobie sprawę, że nie każdego jest stań i cena jest na pewno jednym z wielu (jak dla mnie plusów akademika). Ale za pokój 2 czy 3 osobowy w mieszkaniu studenckim majątku nie zapłaci, a po co ma dziewczyna panikować na samą myśl o akademiku :P Nie wszyscy nadają się do mieszkania w akademiku, proste
Osobiście mieszkałam w różnych akademikach. Studiuję w Lublinie na UMCSie, przez 2 lata mieszkałam w tym nowym akademiku Jowisz - warunki są super jak w mieszkaniu niemalże- segmenty 4 lub 5 osobowe, 2 pokoje 2 osobowe, łazienka z wc i prysznicem, korytarzyk mały i kuchnia, za takie coś płaciłam 435zł miesięcznie. Przed poprawkami mieszkałam w czasie wakacji w Grzesiu, mnóstwo obcokrajowców zza wschodniej granicy tam mieszka, imprez było co nie miara pomimo wakacji :P Ale jak ktoś chciał to uczyć się mógł, od tego są pokoje cichej nauki (tzw cichacze) czy założenie stiperów do uszu Potem musiałam wyprowadzić się z Jowisza i mieszkałam w Esculapie, pokój 3 osobowy, mały ciasny:/ łazienka i kuchnia wspólna na piętro. robaków żadnych nigdy nie widziałam, raz było nażygane w wc, ale 2 pozostałe były czyste więc bez problemu można było załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne :P Imprezy też się zdarzały, ale jakiegoś mega burdelu nigdy nie było. Panie sprzątaczki dbały o czystośc, studenci też się starali. Jedyne co mi bardzo przeszkadzło to jedna ze współlokatorek :| Teraz mieszkam w prywatnym akademiku ''Burzuju'' płacę 550zł za jedynkę to nie jest mało, ale jak na te warunki i lokalizację to cena jest względnie adekwatna Jesli macie pytania co do akademików w Lublinie pytajcie mam sporo znajomych porozrzucanych po akademikach więc chętnie pomogę
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie to, co kobieta ma, a w połowie to, co myśli, że ma ''. Sophia Loren |
2010-08-22, 22:54 | #133 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 279
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Ja ostatni rok spędziłam w akademiku. Moduł z samymi facetami.
Aż musiałam narysować rozkład modułu w paincie. To różowe to jest plastikowa zasłonka, a więc gdy wychodziło się spod prysznica od razu byłam na korytarzu. Gdy rozbierałam się pod prysznicem to moje rzeczy były po wyjściu mokre (naturalnie obryzgały się wodą gdy się kąpałam bo wisiały pod prysznicem). Sprzątanie łazienek raz w tygodniu - przychodził student w sobotę i robiliśmy dla niego zrzutę po 3zł o ile pamiętam. Ale w łazienkach było akurat czysto - generalnie jak nawet na imprezie ktoś się zhaftał to ten co go zaprosił, albo kumpel z pokoju sprzątał od razu. Do toalety czy pod prysznic często trzeba było czekać, przez to czekanie na łazienkę musiałam nie raz odrabiać spóźnienia na uczelni. Jedynie w kuchni nie było regularnego sprzątania, tam rzeczywiście można się było przykleić. Ale byłam tam ze dwa razy w życiu - mieliśmy w pokoju lodówkę, naczynia i ogarniętą mikrofalówkę. Si, si - można przeżyć rok na jedzeniu z mikrofali W kuchni niestety na porządku dziennym było palenie papierosów przez niektórych, przypalanie potraw i zostawianie po sobie syfu. Gdy była organizowana piętrówka to niestety nie dało się uczyć ani spać, bo całe piętro było jedną wielką bibą. To oczywiście ma swoje uroki, bo większość studentów może sobie zrobić wagary, ale gorzej z osobami, które szły do pracy. Teoretycznie po 22 nie można przyjmować gości (ew. za opłatą - to było 10zł + podpisy wszystkich współlokatorów, że się zgadzają), ale oczywiście do mnie znajomi wchodzili przez okno czy włazili z tłumem obok recepcjonistki A pościel zmieniali 2 razy w ciągu roku. Chyba, że coś mnie ominęło, bo miałam swoją. Niestety jak się z poszewek wyciągnęło tą pościel to ja się sobie nie dziwiłam, że mam własną z domu. Były również karaluchy. Innych stworzeń nie spotkałam. Kumple z pokoju twierdzili, że to całkiem inteligentne stworzenia... Generalnie podstawowe zabiegi robiłam sobie siedząc na łóżku (współlokatorzy sporadycznie wychodzili), ale już golenie, pedicure, maseczki czy inne bajery musiały zaczekać do weekendu, gdy wracałam do domu. Ale Ty pewnie będziesz mieszkać z dziewczynami, a nie jak ja z facetami... Podsumowując - mieszkanie w akademiku było dla mnie przygodą. Atmosfera jest specyficzna, ale miałam już dosyć i dlatego nigdy więcej nie wybieram się do akademika. Szczerze mówiąc, to nawet się krępowałam zmienić podpaskę, bo musiałam ją wygrzebać z kosmetyczki w pokoju w którym najczęściej oprócz współlokatorów byli jeszcze goście (a nie będę za każdym razem łazić do toalety z torbą), przejść przez korytarz - i nikogo nie spotkać - zaszyć się w WC no a wracając... cóż, też coś z nią trzeba zrobić
__________________
|
2010-08-23, 09:32 | #134 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Ściśle tajne!
Wiadomości: 1 528
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
Co do tej podpaski, to wcale Ci się nie dziwie, mnóstwo facetów dookoła, a Ty naaaagle wyciągasz jedną z nich z torebki Ale myślę, że jest na to rada. Nie musisz chodzić z całym ekwipunkiem do toalety. Ja widziałam nie raz w drogerii taki tyci tyci kosmetyczki, akurat na podpaski. Włożyłabym sobie tam zapas i już. A wyrzucała w toalecie, chyba, że nie macie tam śmietników, skoro piszesz, że wracałaś z nią?
__________________
Kiedyś, w czasie rozmowy o osiągnięciach współczesnej techniki, George Bernard Shaw powiedział: - Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie... |
|
2010-08-23, 10:25 | #135 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 46
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
Może wiesz coś na temat akademików politechniki lubelskiej? Szczególnie interesuje mnie ds 4. Złożyłam podanie o akademik ale nadal mam watpliwości. |
|
2010-08-23, 12:32 | #136 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Intymność w akademiku...
O rany, Alice_In_Wonderland, ten twój akademik to niemal jakaś szkoła przetrwania
|
2010-08-23, 13:56 | #137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
Wydaje mi sie, ze w ds 4 też był jakoś teraz remont więc powinno być w miarę ładnie Okolice tych akademików sa ładne i zielone, w niedalekim pobliżu jest Lidl i Leclerc i na uczelnię blisko. Plusów jest dużo. Jest jeszcze w okolicy Politechniki prywatny akademik TBV tylko droższy jest od uczelnianego i kuchnia też jest na piętro, a pokoi jednoosowbych tam nie ma niestety
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie to, co kobieta ma, a w połowie to, co myśli, że ma ''. Sophia Loren |
|
2010-08-23, 22:03 | #138 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 46
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Madzia9999 dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
|
2010-08-31, 13:52 | #139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 390
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Również mam pytanie, przejrzałam cały watek i nie znalazłam nic konkretnego o żeńskim akademiku Kul'u na Konstantynów ( chyba tzw. Poczekajka) . Jakieś opinie?
|
2010-08-31, 16:56 | #140 |
Rozeznanie
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Kochani/kochane, jak to naprawde jest z tymi kradziezami w akademikach? Nie chodzi mi wylacznie o laptopy, ale generalnie o kosmetyki, ciuchy, jedzienie faktycznie trzeba tak wszystkiego pilnowac, czy mozna sobie pozwolic na odrobine luzu w tej sprawie?
__________________
~ ''To, ze coś było jedynie złudzeniem, nie oznacza, ze jego utrata mniej boli.'' ~
|
2010-08-31, 17:15 | #141 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
Kosmetyki - większość trzyma się w półce lub w kosmetyczce, jeśli współlokatorka jest ok to niczego nie podbiera, chociaż zdarzają się różne... jeśli zginą ci całe opakowania, to przynajmniej wiesz, gdzie szukać sprawcy i możesz jakoś reagować, jeśli współlokatorka podbiera ci balsamy, maluje się twoim tuszem, używa perfum, to raczej tego nie udowodnisz, bo przecież nie wyjedziesz z argumentem, że masz 1 mililitr perfum mniej niz miałaś... ale na to też są sposoby Ciuchy - tak samo, chyba że zostawisz je w nie zamkniętej pralni na suszarce, ale chyba nikt nie jest na tyle bezmyślny... Jedzenie - zależy na ile osób masz lodówkę polecam kupić sobie plastikowe pojemniki na jedzenie z przykrywką, raczej nikt ci tam nie będzie grzebał, a jeśli zostawisz np jogurt luzem na półce, to możesz go już nie zobaczyć... ale wiadomo, wszystko zależy od ludzi, z którymi mieszkasz |
|
2010-08-31, 17:31 | #142 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
__________________
~ ''To, ze coś było jedynie złudzeniem, nie oznacza, ze jego utrata mniej boli.'' ~
|
|
2010-09-01, 10:16 | #143 |
Raczkowanie
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Dokładnie tak jak powiedziała Rarita-wszystko zależy od ludzi. W akademiku, w którym mieszkałam na I roku, gdzie kuchnie wiadomo-jedna na korytarz, ludzie zostawiali w niej frytkownice, garnki, czasami zapominali zabierać naczyń i nigdy nic nie zginęło. Jak gotowałam, nigdy nie stałam murem przy kuchni i nigdy mi się nie zdarzyło żeby brakowało mi chociaż jednego ziemniaka
W łazienkach też zdarzało się, że ludzie zapominali zabierać szampony czy żele i stały one tam dotąd dokąd właściciel sobie o nich nie przypomniał. A co do "grubszych" kradzieży np. laptopów, to gdy wychodziło się do wc to drzwi nie zamykałyśmy, sąsiedzi mieli zawsze swoje otwarte na oścież, często wychodzili, sprzęt na wierzchu i nikomu nigdy nic nie zginęło. Ale wiadomo-strzeżonego Pan Bóg strzeże-także nieco ostrożności nie zawadzi, zwłaszcza gdy na korytarzu impreza i pełno obcych,często nietrzeźwych ludzi się szwęda.
__________________
Because of you, half the time I don't even know I'm smiling Miniu |
2010-09-06, 14:59 | #144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 4 983
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
w tym żeńskim akademiku mieszkałam na pierwszym roku, rok akademicki 2003/04 i wiem że troche sie tam zmianilo od tego czasu jest podobno ochrona robili remont, okna plastikowe i inne bajery nawet net jest podobno w pokojach po pierwszym roku się wyprowadziłam do mieszkania studenckiego i nie żałuję
__________________
Pielegnacja naturalnych loków, loczków, fal-cz. VI 10 przykazań żywieniowych "Gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia,otwierają się inne,ale my patrzymy na pierwsze drzwi tak długo,że nie widzimy tych drugich"' -H.A.Keller silikony w odżywkach, SLS, parabeny out
|
|
2010-09-10, 22:26 | #145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 390
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Tez slyszalam, ze warunki sa bardzo dobre.
I net faktycznie, w kazdym pokoju, bezprzewodowy Jak ogolnie oceniasz ten akademik, chodzi mi glownie o kwestie poźnych powrotow, odwiedzic obcych w tym chlopaka itp. ? |
2010-09-10, 23:00 | #146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 4 983
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
jeszcze pozostawało nocowanie poza akademikiem
__________________
Pielegnacja naturalnych loków, loczków, fal-cz. VI 10 przykazań żywieniowych "Gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia,otwierają się inne,ale my patrzymy na pierwsze drzwi tak długo,że nie widzimy tych drugich"' -H.A.Keller silikony w odżywkach, SLS, parabeny out
|
|
2010-09-22, 09:06 | #147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Będę miała przyjemność mieszkać w Dendrycie, sggw. I mam pytanie: jak jest w tym akademiku jeśli chodzi o dostęp do internetu? Słyszałam, że są dwa gniazdka na pokój 3-osobowy. W takim razie powinnam kupić jakiś kabel, żeby podłączyć laptop? Czy jeszcze coś jest potrzebne? Pomóżcie, bo nie mam pojęcia na jakiej to zasadzie działa
Dzięki za odpowiedźi z góry
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
2010-09-23, 09:10 | #148 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
To na pewno o wiele wygodniejsze niż switch-taki rozgałęźnik. Jeśli 3 osoby korzystają każda ze swojego laptopa to w takim przypadku bo podłodze walają się kilometry kabli u moich koleżanek nie raz można było stracić życie potykając się o nie
__________________
Because of you, half the time I don't even know I'm smiling Miniu |
|
2010-09-23, 09:52 | #149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
Aczkolwiek ten router trzeba i tak chyyba skonfigurować, po zakupie, tak? To od razu chyba nie działa?;> Będę mieszkała z kol., ona laptopa nie ma, nie wiem jak druga wspołlokatorka, bo jej nie znam A jeśli chodzi o ten kabel sieciowy to są różne rodzaje czy jak? I ile to kosztuje? Jak się podłączy to od razu działa czy też trzeba coś instalować? I ogólnie szybko ten internet w akademiku chodzi? Bo zastanawiałam się też nad kupnem internetu mobilnego...ale nie wiem czy to ma sens, skoro dostęp w akademiku jest... Ja jestem taka ciemna jeśli o to chodzi Byłabym komuś wdzięczna za wytłumaczenie
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
|
2010-09-24, 12:17 | #150 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Intymność w akademiku...
Cytat:
A z routerem owszem trzeba coś tam zrobić,ustalić hasło i jedziesz mnie to zrobił kolega,sama nie mam pojęcia jak się to robi
__________________
Because of you, half the time I don't even know I'm smiling Miniu |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:37.