2012-06-03, 20:37 | #1 |
Raczkowanie
|
Mężczyzna na wózku
Dziewczyny poznałam niesamowitego mężczyznę. Przystojny jak pieeeeron, inteligentny, z poczuciem humoru, potrafimy rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać....Niestety 9 lat temu jako siedemnastoletni gówniarz skoczył na główkę do wody i jeździ na wózku. Ja sama choruję, wprawdzie jestem sprawna, ale też potrzebuję pomocy czasami, czy myślicie, że coś więcej ma tutaj jakiś sens? Potwornie mnie do niego ciągnie, jest wspaniały i widzę, że zaczyna starać się o coś więcej niż przyjaźń, jednak nie wiem czy byłabym w stanie sobie z tym poradzić. W porównaniu ze zdrowymi mężczyznami czy raczej chłopczykami z którymi do tej pory byłam on jest dosłownie ideałem.
Co o tym myślicie? |
2012-06-03, 20:42 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 28
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Dlaczego nie? Przecież to, że jest na wózku chyba go nie przekreśla
|
2012-06-03, 20:45 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Wg mnie to ma sens, jak najbardziej. Tylko czy zdajesz sobie sprawę, że wózek zawsze będzie Was w jakiś sposób ograniczał.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
2012-06-03, 20:45 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
skoro jest ideałem to raczej nie ma nic strasznego w tym że nie jest w pełni sprawny jeśli tylko się nad sobą nie użala i nie prosi o litość ja bym się cieszyła
|
2012-06-03, 20:45 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
Każdy czlowiek ma prawo do miłości. Taka osoba, nie w pelni sprawna też może być bardzo wartościowa.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
|
2012-06-03, 20:52 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
I właśnie dlatego zastanawiam się czy pójść do przodu czy zastopować kiedy jeszcze wszystko jest na etapie przyjaźni. Boję się, że nie poradzę sobie z pomocą jakiej pewnie potrzebuje, jest samodzielny w pełni, ale wiadomo jak jest.
|
2012-06-03, 20:57 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Musisz się zastanowić nad tym poważnie, czy jesteś w stanie mu pomóc w razie czego. Piszesz, że sama masz problemy ze zdrowiem. Pogodzicie to?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
2012-06-03, 21:43 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Były już tego typu wątki, zajrzyj, może coś znajdziesz dla siebie, ze swojej strony życzę powodzenia
|
2012-06-03, 22:05 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Kurde jakiś czas temu był tutaj wątek podobny, młoda dziewczyna zakochała się w chłopaku na wózku i z tego co przeglądałam - opinie były na nie, a tutaj na odwrót. Nie rozumiem
|
2012-06-03, 22:31 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 126
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
__________________
bo w życiu nic nie dzieję się bez przyczyny... |
|
2012-06-03, 22:50 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Ja też nie rozumiem. Również tamten watek przeglądałam i pamiętam, że aż byłam zdziwiona ilością odpowiedzi na "nie". Wchodząc tutaj nastawiałam się na to samo a tu taka zmiana.
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie. Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
|
2012-06-03, 22:52 | #12 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
No właśnie, rozmawiałam z nim dużo na temat jego niepełnosprawności, jego podejścia do tego wszystkiego i widzę jak mocno żałuje, ale stara się żyć w miarę możliwości normalnie, bo przecież czasu nie cofnie a życie toczy się dalej. Zadłużyłam się w nim, to pewne. Ja nawet nie czuję w stosunku do niego litości, bo on na to nie pozwala swoim zachowaniem, uśmiecha się, żartuje. Jednak boję się go skrzywdzić, boję się, ze sobie nie poradzę, własciwie sama nie wiem z czym, ale z jednej strony czuję motyle w brzuchu a z drugej straszny lęk.
|
2012-06-03, 22:55 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 126
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
__________________
bo w życiu nic nie dzieję się bez przyczyny... |
|
2012-06-03, 23:16 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Ja myślę, że jakbyś naprawdę coś do niego czuła WIELKIEGO, to tego wątku nie byłoby tutaj... a skoro są wahania to..?
Autorko jak się kocha/podoba się/ma się jakieś uczucia to nie patrzy się na przeszkody. Wiara i uczucia sprawiają (powinny sprawiać), że dany człowiek ma siłę i ochotę do przeciwności losu.. WIE, że poradzi sobie, że DA RADĘ dać szczęście niepełnosprawnej osobie... Serio dobrze to przemyśl bo możesz go skrzywdzić.. może nie teraz a w przyszłości. Choć życzę wszystkiego dobrego rzecz jasna! |
2012-06-03, 23:30 | #15 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
|
|
2012-06-03, 23:35 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: z pod byka
Wiadomości: 945
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
Wahania w takiej sytuacji są jak najbardziej zrozumiałe. |
|
2012-06-04, 00:07 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
ja jestem na tak, żeby spróbować rozwinąć tą relację skoro was nawzajem do siebie ciągnie.
mam tylko jedno brutalne "ale"- czy wiesz jak z jego sprawnością sexualną?Autorko- nie musisz tu odpowiadać, bo to niekoniecznie temat do opisywania na forum, ale dobrze się zastanów...przyjaźń przyjaźnią, ale związek dwojga ludzi to też sex. Nie koniecznie już, od razu, ale w perspektywie bliższej lub dalszej jest Z własnego doświadczenia wiem, ze bez sexu zbudowanie trwałego i szczęśliwego związku jest piekielnie trudne i udaje się raz na milion Osobiście dla mnie, gdybym już się zadurzyła w facecie, byłby to jeden z głównych aspektów decydujących o rozwoju lub stopowaniu rozwoju bliższej relacji.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2012-06-04, 00:34 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
|
2012-06-04, 01:38 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
Zapewne widzisz, że tutaj chłopak niepełnosprawny i autorka wie od początku na co powołuje się... Różnica jest między tamtą dyskusją a TĄ sytuacją. |
|
2012-06-04, 05:23 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Ano właśnie. To też warto rozważyć - ja np. nie wyobrażam sobie związku, w którym nie ma seksu wcale. Autorko, poza tym musisz się zastanowic na ile Ty potrzebujesz ze swoją chorobą pomocy. Bo moze się okazać że będziecie potrzebowali jej oboje i to na tyle, że to drugie nie będzie mogło jej dać...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2012-06-04, 06:17 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Daj sprawie czas. Nie zachłystuj się tak bardzo jego wspaniałością i idealnością (ideałów nie ma), bo możesz się potem tym bardziej rozczarować. Nieco więcej luzu polecam.
|
2012-06-04, 07:11 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
autorko ,porozmawiaj z nim i traktuj go jako zdrowego faceta,który takze musi mieć prawo do ewentualnej pomyłki.spróbujcie,a kiedy nie wyjdzie szukajcie dalej |
|
2012-06-04, 08:12 | #23 | |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
|
|
2012-06-04, 08:54 | #24 | ||
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
Tak, tak to ten
__________________
Cytat:
10/06/14
|
||
2012-06-04, 09:48 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
no wlaśnie dlatego.
inaczej wyglada jasna sytuacja,gdzie obojga ludzi ciągnie do siebie,a inaczej jeśli musisz udawadniać drugiej stronie,że nadajesz się do bycia partnerem. tu facet nie obawia się próbować,a tam bał się porażki. |
2012-06-04, 10:17 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
Tylko tak wiesz, bez spiny na razie Edytowane przez ogolnie Czas edycji: 2012-06-04 o 10:18 |
|
2012-06-04, 10:27 | #27 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: z pod byka
Wiadomości: 945
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
Ale mi się wydaje, że to nie będzie taki problem - sądząc po tym, iż typ sobie poczyna całkiem nieźle, mimo tego wypadku żyje normalnie to jest dużo bardziej charakterny niż przeciętny facet w jego wieku, więc gdyby jednak z autorką coś nie wyszło to nie pogrąży się w żalu i rozpaczy z tego powodu. On sam chyba chce być traktowany normalnie, więc pewnie także w tych sprawach nie chciałby aby obchodzono się z nim jak z jajkiem. |
|
2012-06-04, 11:15 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Myślę, że warto zaryzykować Wiadomo, że będzie trudniej niż ze zdrowym mężczyzną, pewne rzeczy będą Was ograniczały, ale to wcale nie znaczy, że będzie gorzej
__________________
|
2012-06-04, 14:12 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Cytat:
|
|
2012-06-04, 14:14 | #30 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mężczyzna na wózku
Jeżeli chodzi o jego sprawność seksualną to właściwie nie było między nami tematem tabu i z tego co mi wiadomo tam jest całkowicie sprawy. Jednak boję się też tego, że to byłby dla niego właściwie pierwszy poważny związek, bo od momentu wypadku, a miał wtedy 17 lat nie był w żadnym związku właściwie.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:33.