Chciałabym schudnąć 10 kg...

[Naseema]

Przez około 3 miesiące. Schudłam już 25 kg prze rok, natomiast ostatnio mam zastój organizmu i od kilku miesięcy waga się nie rusza. Mam 167 cm wzrostu i ważę 75 kg. Chciałabym ważyć 65 kg, nie mniej.

Nie znam żadnych metod na "ruszenie" organizmu. Rozkładam ręce w tym wypadku. Czy może wie ktoś jak sprawić by organizm znów się ruszył?
Mam nadzieję, że nie trzeba żadnych radykalnych diet ani proszków by organizm znów zaczął chudnąć. Diety, które stosowałam zawierały 1400-1200 kcal na dzień, na nich schudłam 25 kg, więc wiem, że działają i to dobrze.

Z góry dziękuję. Mam nadzieję, że jest ktoś w stanie mi pomóc.

[nikki999]

nie piszesz nic o aktywności fizycznej, ćwiczysz coś?

[Malinka_gosiaczek]

dobre pytanie, a co zrobić aby przytyć nieżywiąc się w mcdonald?

[morphine88]

Napisane przez Malinka_gosiaczek

dobre pytanie, a co zrobić aby przytyć nieżywiąc się w mcdonald?

jeść 2 obiady.

[Naseema]

Napisane przez nikki999

nie piszesz nic o aktywności fizycznej, ćwiczysz coś?

W ogóle o tym nie pomyślałam...
Niestety przez problemy z sercem nie mogę ćwiczyć. Moje tętno nie może wynosić powyżej 90 uderzeń na minutę, a po wysiłku mam dużo ponad 100, czasami przekracza nawet 200. Biorę proszki na uregulowanie pracy serca, ale one nie potrafią zdziałać cudów. Co prawda w spoczynku moję tętno jest dużo niższe niż kiedyś natomiast po wysiłku i tak przekracza 100 na co pozwolić sobie nie mogę.

[nikki999]

Napisane przez Naseema

W ogóle o tym nie pomyślałam...
Niestety przez problemy z sercem nie mogę ćwiczyć. Moje tętno nie może wynosić powyżej 90 uderzeń na minutę, a po wysiłku mam dużo ponad 100, czasami przekracza nawet 200. Biorę proszki na uregulowanie pracy serca, ale one nie potrafią zdziałać cudów. Co prawda w spoczynku moję tętno jest dużo niższe niż kiedyś natomiast po wysiłku i tak przekracza 100 na co pozwolić sobie nie mogę.

rozumiem, ze schorzeniami nie ma żartów, a chociażby spacery?

Powinnaś wskoczyć na 0 bilans na jakiś czas Wbrew pozorom ciągłe obcinanie lub trwanie na obniżonym bilansie nie wychodzi na dobre...
Jak wyglądają Twoje jadłospisy?

[Naseema]

Napisane przez nikki999

rozumiem, ze schorzeniami nie ma żartów, a chociażby spacery?

Powinnaś wskoczyć na 0 bilans na jakiś czas Wbrew pozorom ciągłe obcinanie lub trwanie na obniżonym bilansie nie wychodzi na dobre...
Jak wyglądają Twoje jadłospisy?

Spacery są, dość powolne. Trwają około 3 godzin z przerwami (siadanie na ławce w parku i 10-minutowy odpoczynek).

Trudno jest wymienić moje jadłospisy. Co dzień jadam co innego. Spożywam 5-6 posiłków dziennie; nie jadam białego pieczywa ani słodyczy, których po prostu nie znoszę.
Nie jadam dużo nabiału (np. śmietany, serów żółtych i sporej ilości jajek) ponieważ nie mogę sobie pozwolić by cholesterol przekroczył dopuszczalną normę (serce...).
Pijam 2-3 szklanki zielonej herbaty bez cukru oraz piję około 3 l wody mineralnej niegazowanej dziennie. Nie dotykam kawy ani słodkich napojów. Soki piję jedynie rozcieńczone z wodą, np 3 razy w tygodniu. Uwielbiam brukselkę więc spożywam ją dość często.

Mam nadzieję, że to odpowiedziało na Twoje pytanie.

Dziękuję za odpowiedzi.

[iinnkka87]

Ja też mam 167cm i waze 75kg.

[damirra]

Z sercem nie ma żartów, musisz bardzo na siebie uważać. Wiem o czym mówisz, bo moja mama ma problemy ogólnie ze zdrowiem m.in. serce i jest pod stałą kontrolą lekarza.
W Twoim przypadku żadne radykalne diety nie wchodzą w grę. Hmm... może po prostu Twój organizm przyzwyczaił się do stosowanej diety i już na nią nie reaguje? Może tak być. Powinnaś pomyśleć nad zmianą dietki. Dukan raczej odpada, bo dobry jest na początek, a Ty początek masz już za sobą Teraz to kwestia rozsądnego dobierania posiłków. W sumie, to niewiele jest diet, które nie obiecują gruszek na wierzbie... niestety Musisz sobie trochę pogooglać i na pewno coś dla siebie znajdziesz. Ja kiedyś trafiłam na rozsądną i się sprawdziła, a mowa o diecię 36s. Konkretnie rozpisane posiłki 21 dniowego cyklu. Przez te 3 tygodnie schudłam 5 kg, może nie jest to super dużo, ale nie miałam efektu jo-jo i waga nadal się trzyma. Głowa do góry, będzie dobrze