Czas Dzialania- Schudnijmy Razem

[_pusia]

Doux,

Ja lubie szpinak z lososiem, pieczararkami i jajkiem. Wszystko podsmazone na patelni i na koniec posypane zoltym serkiem


Anecznik,

Jak to nikt nie trzyma za Ciebie kciukow? Ja trzymam

[I_z_a_]

Hej dziewczyny
Ja dzisiejszy dzień pod względem jedzenia uważam za udany.
Jeśli chodzi o ćwiczenia to czuję niedosyt, ale przezcież jutro też jest dzień

anecznik: oczywiście że trzymamy za Ciebie kciuki
I jutro będziemy czekały na wiadomość czy wszystko jest ok i jak Ci poszło

Przyznam, że im bliżej dnia w którym będziemy się ważyć/mierzyć, tym bardziej zaczynam się stresować. Nie czuję się nawet o poł centymetra szczuplejsza

Uwielbiam łososia!

Dobranoc Dziewczyny! Do jutra

[DouxRebelle]

Witam poniedziałkowo !
Zaczynamy drugi tydzień naszej wspólnej diety. Przyznam, że coś efektów szczególnych nie widzę, ale może to tern sławetny przestój - że niby najpierw ładnie spada, potem się zatrzymuje, a później kilogramy lecą powoli

Jako, że rano byłam u dentysty na śniadanie zjadłam pół jogurtu greckiego z małym bananem i kostką gorzkiej czekolady

[roxann89]

Dzień Dobry Drogie Panie
Doux ja póki co też nie widzę efektów ale liczę że za jakiś czas miło się zaskoczę choć pewnie muszę sobie bardziej dokręcić śrubę
Po południu wybieramy się na zakupy spożywcze więc muszę dziś ułożyć wielki plan co dokładnie będziemy jeść przez, powiedzmy, tydzień.
Niby często jedziemy na zakupy ale potem i tak niemal codziennie dokupujemy różne rzeczy bo coś jest potrzebne(albo i nie) i w rezultacie wydajemy dużo za dużo niż powinniśmy wydawać na utrzymanie dwóch osób;/ Nawet jak zaplanujemy obiady to potem pojawia się problem ze śniadaniami i kolacjami, więc dziś muszę ruszyć głową i zrobić jakąś profesjonalną listę tak żeby omijać sklepy spożywacze przez kilka najbliższych dni

[anecznik1]

Dzięki dziewczyny za kciuki . No właśnie, a kto ruszy mój tyłek w takim razie? Iza może Ty? jesteś aktywna i masz niedosyt, a ja wczoraj byłam pełna zapału a teraz...

Roxann ja zawsze robię skrupulatna listę zakupów bo na takie większe zawsze jeździmy raz w tygodniu. I teraz tak, albo kupię za dużo i potem wszelkie serki się przeterminują a warzywa zgniją albo kupię za mało i koło piątku nie mam co do paszczy włożyć . Po tylu latach samodzielnego gospodarzenia ciągle "się potykam", ale mam nadzieje, ze Tobie pójdzie znacznie lepiej .

Ja też nie czuję różnicy w swoim ciele a tym bardziej wizualnie zero efektów. No, ale nic, trzeba trwać i wierzyć, że za kolejny tydzień będę pozytywnie zaskoczona . Najbardziej martwi mnie, że dwa dni przed komisyjnym ważeniem mamy gości i będzie dużo jedzenia (choć to mogę zrobić pod siebie) i alko. Oczywiście pić nie muszę, ale dziewczyny będą miały do mnie pretensje. Chciałabym chociaż zmnimalizować złe skutki uboczne w postaci kaca i nadmiernej wody w organizmie. Co robić, oszukiwać???

[DouxRebelle]

Napisane przez anecznik1

Ja też nie czuję różnicy w swoim ciele a tym bardziej wizualnie zero efektów. No, ale nic, trzeba trwać i wierzyć, że za kolejny tydzień będę pozytywnie zaskoczona . Najbardziej martwi mnie, że dwa dni przed komisyjnym ważeniem mamy gości i będzie dużo jedzenia (choć to mogę zrobić pod siebie) i alko. Oczywiście pić nie muszę, ale dziewczyny będą miały do mnie pretensje. Chciałabym chociaż zmnimalizować złe skutki uboczne w postaci kaca i nadmiernej wody w organizmie. Co robić, oszukiwać???

Mi w tym tygodniu stuknie drugi miesiąc diety i spodnie już luźniejsze, ale o to chodzi - wydaje mi się, że wolniejsze efekty są lepsze, bo nie będzie jo-jo

A może czerwone wino ? Nie zakazane na diecie ? 2-3 lampki Ci nie zaszkodzą

[roxann89]

Anecznik podobnie jak Doux uważam że czerwone wino będzie świetnym rozwiązaniem, ja np uwielbiam półsłodkie, mam dwa ulubione i podczas wszelakich imprez trzymam się właśnie tego trunku. Super że będziesz gospodynią bo przynajmniej możesz przygotować jakieś zdrowe specjały a nie będziesz skazana na to co ktoś przyrządzi My w środę wybieramy się do znajomych na kolację ale z tego co wiem też ich naszło na zdrowe odżywianie więc jestem raczej spokojna Co do ćwiczeń - też trudno mi się ruszyć jednak wiem że centymetry same w dół nie polecą także planuję dziś pohasać z Mel B

[_pusia]

Doux,

Ty juz tak slicznie schudlas, zdrowo sie odzywiasz i chodzisz na silownie- powinnas byc z siebie dumna


Anecznik,

Tak jak dziewczyny napisaly- czerwone winko albo biale ( moze byc pol na pol z woda)


Odwieczny problem robienia zakupow. Ja ostatnio jak pisalam pokupowalam mrozone owoce i warzywa, ale jakos inaczej smakuja niz swieze, nie wspominajac, ze witamin mniej maja.

[roxann89]

Napisane przez _pusia

Odwieczny problem robienia zakupow. Ja ostatnio jak pisalam pokupowalam mrozone owoce i warzywa, ale jakos inaczej smakuja niz swieze, nie wspominajac, ze witamin mniej maja.

Ja mam zawsze pełną zamrażarkę mrożonych warzyw i naprawdę je lubię Gorzej z pomysłami na śniadania i kolacje, jakoś brak mi weny no i na obiad też robię tak naprawdę kilka dań w kółko kiedy mam mało czasu a przydałoby się trochę odmiany i dokładnego planu co w jaki dzień jemy. Tak naprawdę tylko jak mam wolne pozwalam sobie na kulinarne eksperymenty a tak to kurczak lub indyk plus warzywa plus ryż lub kasza i to zazwyczaj jemy w pracy na obiad bo to najłatwiej przyrządzić...

[_pusia]

A lubisz owsianke?
Najszybszy sposob na sniadanie ;-)

[anecznik1]

Czerwone wino to zawsze jakaś alternatywa tylko głowa mnie po nim boli :P Dobra, nie ma co się przejmować, najwyżej wypiję jakiegoś małe drina i już. Będę cierpieć w poniedziałek jak wejdę na wagę.

Ja też mam zawsze "pod ręką" mrożone warzywa. Uwielbiam je i są świetnym dodatkiem do każdego dania. Z pewnością tracą swoje wartości odżywcze, ale chyba wole mrożonki niż te co w marketach czy warzywniakach leżą na półkach i nie tracą tygodniami koloru.

Obliczyłam wartość energetyczna moich ulubionych (pospolitych) ciast. Szczerze mówiąc jestem w szoku, nie przypuszczałam, że mają w sobie aż tyle kalorii...

Co do posiłków to ja mam największy problem z kolacjami. Śniadania i obiady to pikuś.

[ania11990]

Cześć dziewczyny
chciałabym schudnąć ok 10 kg a wiadomo razem raźniej czy można się do was przyłączyć?

[_pusia]

Anecznik,

Co lubisz jesc najbardziej na kolacje?

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Ania,

Jasne, ze mozna ;-)

Chcesz nam powiedziec cos wiecej o sobie?

[anecznik1]

Napisane przez _pusia

Anecznik,

Co lubisz jesc najbardziej na kolacje?

Szczerze? Kanapki z białego pieczywa, a konkretnie chleb posmarowany masłem na to sałata szynka i pomidor. Wszystko posmarowane majonezem Jednak z taką kolacja nie schudnę nawet jeśli zamienię białe pieczywo na ciemne i wykluczę majonez. Poza tym to już nie ta sama kanapka. Teraz zwracam uwagę na to by nie jadać węgli na wieczór.

Ania11990 witamy i życzymy powodzenia. Ile masz wzrostu i jaką wagę?

[_pusia]

Anecznik,

Mniej wiecej tak jak ja. Ja najbardziej lubie z maselkiem i zoltym serkiem.

Znalazlam kompromis i przerzucilam sie na razowy chleb, smaruje go maslem i albo do tego zolty ser albo jajecznica- tez dobre ;-)

[roxann89]

Pusia no właśnie nie przepadam za owsianką chociaż chyba powinnam się do niej przekonać...Może zacznę dodawać więcej owoców po prostu
Co do mrożonych warzyw to ciągle słyszę że zachowują większość składników odżywczych i minerałów więc staram się w to wierzyć I mnie również nie kuszą te które leżą na półkach w marketach, jeśli już to wolę z targu - pewnie też naszpikowane chemią ale jakoś bardziej mnie prywatnie przekonują;p
Ania11990 witaj

[_pusia]

Roxann,

Faktycznie na poczatku mieszaj ja z innymi skladnikami, zeby nie bylo czuc smaku owsianki, sprobuj dodac miod, orzechy, banana, gorzka czekolade.

Jak sie nie przekonasz, to na sile nie ma co a jak Ci zasmakuje, to mozliwosci dodatkow jest tyle, ze Ci sie to nigdy nie znudzi.

[Brawurka_29]

Cześć
Lecę nadrobić zaleglosci bo sporo napisalyscie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kalabarda]

Cześć to ja grzesznica
Na sumieniu mam czekoladowe ciasto i naleśniki, wstyd!
Wczoraj też nie lepiej - nie miałam czasu z domu niczego zabrać bo zaspałam i jadłam drożdżówkę, a później ze znajomymi shake z mcdonalda i piwo.....
Oj zasługuję na te baty.
Obiecuję poprawę od jutra, zrobię to 3-dniowe oczyszczanie o którym wspominałam i później posiłki po max. 200 g. Dzisiaj bieganie i jeszcze skalpel na dobranoc będzie.
Z takim podejściem jak wczoraj i dziś to ja nie schudnę, ale od teraz uroczyście obiecuję się wziąć w garść.

[DouxRebelle]

Napisane przez _pusia

Doux,
Ty juz tak slicznie schudlas, zdrowo sie odzywiasz i chodzisz na silownie- powinnas byc z siebie dumna

Dziękuję Pusia z miłe słowa !

Napisane przez Brawurka_29

Cześć
Lecę nadrobić zaleglosci bo sporo napisalyscie

BRAWURKA !!

Napisane przez kalabarda

Z takim podejściem jak wczoraj i dziś to ja nie schudnę, ale od teraz uroczyście obiecuję się wziąć w garść.

Małe grzeszki są po to, aby nas wzmocnić Tak sobie umyśliłam i z takim podejściem mam nawet mniejszą ochotę na owe grzechy

[anecznik1]

Wróciliśmy od znajomych. Jestem "czysta" . Z ciasta się wymigałam. Mam wysypkę na buzi więc powiedziałam, że z tego względu stronie od słodyczy (bo to po części prawda), ale przyznalam, że tak późno staram się nie jeść słodyczy (bo to tez prawda ). Tak więc zostałam zrozumiana. I nagle gospodyni postawiła kolację. Pyszności wiele, od mięsiwa różnego rodzaju w panierkach po pizze, chlebuś wiejski i sałatkę. No więc to była jedyna alternatywa na którą się skusiłam. Wszyscy jedli byłam zachęcana dwa razy, głupio było nic nie zjeść więc wybrałam najmniejsze "zło". Składniki takie sobie, w smaku super. Nie odpowiadała mi kukurydza (wysoki IG), ananas z puszki i sok, odrobina majonezu a reszta była ok. Oczywiście nie najadłam się bo nałożyłam niewiele więc w domu skubnęłam dosłownie garść gotowanego brokuła.

No i...



...zrobiłam skalpel II. Odważyłam się i dałam z siebie wszystko. Mój kręgosłup nie zaprotestował choć byłam bardzo czujna żeby oszczędzać okolice lędźwi. Mam nadzieję, że jutro nie będzie za dużo zakwasów. Planuję ćwiczyć co drugi dzień w tym tygodniu a potem jak już przyzwyczaję moje ciało do treningów będzie częściej i bardziej intensywnie. Cieszę się jak małe dziecko

Kalabarda weź się w garść. Od jutra grzecznie proszę

Roxann jeśli ja przekonałam się do owsianki to Tobie z pewnością też się uda . To naprawdę pyszne i pełnowartościowe śniadanie. Ja np daje 3 łyżki otrębów np owsiane (są smaczne) do tego po łyżce płatków migdałowych, słonecznik łuskany i żurawinę. Czasami daję też banana. Jak mam ochotę na coś innego to taką gęstą owsiankę łącze z tartym jabłkiem i posypuję cynamonem. Oczywiście słodzę, ale słodzikiem. Świetna alternatywa kiedy ma się ochotę na ryz z musem jabłkowym .

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Miałam jeszcze pytać...
Doux ile zleciało Ci przez te dwa miesiące? Jestem już zaprawiona w boju. Po takim czasie łatwiej dietetować?

[roxann89]

Napisane przez anecznik1

Wróciliśmy od znajomych. Jestem "czysta" . Z ciasta się wymigałam. Mam wysypkę na buzi więc powiedziałam, że z tego względu stronie od słodyczy (bo to po części prawda), ale przyznalam, że tak późno staram się nie jeść słodyczy (bo to tez prawda ). Tak więc zostałam zrozumiana. I nagle gospodyni postawiła kolację. Pyszności wiele, od mięsiwa różnego rodzaju w panierkach po pizze, chlebuś wiejski i sałatkę. No więc to była jedyna alternatywa na którą się skusiłam. Wszyscy jedli byłam zachęcana dwa razy, głupio było nic nie zjeść więc wybrałam najmniejsze "zło". Składniki takie sobie, w smaku super. Nie odpowiadała mi kukurydza (wysoki IG), ananas z puszki i sok, odrobina majonezu a reszta była ok. Oczywiście nie najadłam się bo nałożyłam niewiele więc w domu skubnęłam dosłownie garść gotowanego brokuła.

No i...

...zrobiłam skalpel II. Odważyłam się i dałam z siebie wszystko. Mój kręgosłup nie zaprotestował choć byłam bardzo czujna żeby oszczędzać okolice lędźwi. Mam nadzieję, że jutro nie będzie za dużo zakwasów. Planuję ćwiczyć co drugi dzień w tym tygodniu a potem jak już przyzwyczaję moje ciało do treningów będzie częściej i bardziej intensywnie. Cieszę się jak małe dziecko


Roxann jeśli ja przekonałam się do owsianki to Tobie z pewnością też się uda . To naprawdę pyszne i pełnowartościowe śniadanie. Ja np daje 3 łyżki otrębów np owsiane (są smaczne) do tego po łyżce płatków migdałowych, słonecznik łuskany i żurawinę. Czasami daję też banana. Jak mam ochotę na coś innego to taką gęstą owsiankę łącze z tartym jabłkiem i posypuję cynamonem. Oczywiście słodzę, ale słodzikiem. Świetna alternatywa kiedy ma się ochotę na ryz z musem jabłkowym .

Gratulacje za wytrwałość, podziwiam zwłaszcza odmówienie sobie pyszności będąc w gościach Bardzo motywujące jest czytanie takich wpisów
Z owsianką spróbuję, przekonałście mnie Na obiad robiłam dziś zapiekankę z pełnoziarnistego penne, kurczaka i warzyw, potem mieliśmy straszną ochotę na jakiegoś łakocia więc zrobiłam placuszki bananowe smażone na oleju kokosowym - podobno nie są tak strasznie kaloryczne więc uznałam że mogę zjeść dwie sztuki zamiast kolacji

[jokerrr]

A podsuniecie jak schudnąć a dokładnie pozbyć się brzucha??Dzięki

[DouxRebelle]

Napisane przez anecznik1

Doux ile zleciało Ci przez te dwa miesiące? Jestem już zaprawiona w boju. Po takim czasie łatwiej dietetować?

Nie ważyłam się od dwóch tygodniu, więc na tamtą chwilę mam -5 kg. Centymetry z bioder: -12, z talii -8.

Ale chyba jestem w tej fazie, w której organizm przywyczaił się do ćwiczeń i diety i już nie chudnę zbytnio i centymetry nie lecą

[Brawurka_29]

Doux witaj kochana !

U mnie dzisiaj rano na śniadanie płatki kukurydziane z jogurtem , malinami i orzechów ciut dałam
Na drugie śniadanie kiwi
Obiad 2 gotowane ziemniaki, duszona wołowina z warzywami
koło 17 zjadłam serek danio i na kolację 2 kromki ciemnego pieczywa z białym twarożkiem , rzodkiewą białą i łososiem wędzonym

Anecznik wielkieeee dla Ciebie ! i za skalpel również

Kalabarda oj tam jeden grzeszek na jakiś czas wybaczony zostanie

Dzisiaj byłam na badaniu krwi, zobaczymy co tam się u mnie dzieje z tym wiecznym zmęczeniem i tym że mimo wszystko że tak ładnie ćwiczę i jem ładnie waga mi rośnie , a nie maleje
Mój już spać poszedł bo jutro na 8 ma kurs w pracy , a ja jade do koleżanki na jakieś ploty Kupię po drodze owoce to zblenderuje u niej co by mnie do słodkiego nie ciągnęło

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez DouxRebelle

Nie ważyłam się od dwóch tygodniu, więc na tamtą chwilę mam -5 kg. Centymetry z bioder: -12, z talii -8.

Ale chyba jestem w tej fazie, w której organizm przywyczaił się do ćwiczeń i diety i już nie chudnę zbytnio i centymetry nie lecą

aaaa czasem jest taki zastój, ale z tego co mi wiadomo nie trwa on wiecznie.W końcu ruszy w dół

[DouxRebelle]

Dlatego robię swoje dalej i liczę, że mimo wszystko jakieś efekty będą

Widzę, że Ty Brawurko się zacięłaś z dietą ? Bardzo mi się ona podoba - wszystkiego po trochu, smaczne i zdrowe. Super !

[_pusia]

Anecznik,

klask i:kla ski:

Brawurka,

Witaj

sniadanie; owsianka, owoce
obiad; nalesniki z pelnoziarnistej maki, owoce
kolacja; razowy chleb, bialy ser, warzywa

przegryzki; orzechy

cwiczenia; joga, rowerek

[anecznik1]

Witam we wtorkowy poranek .

Oj, rozczuliłyście mnie tymi gratulacjami jakbym co najmniej dostała Oskara. Dziękuję Wam bardzo . Trochę mi głupio bo tak się domagałam a teraz...no, ale dzięki jeszcze raz, bardzo wiele to dla mnie znaczy i niesamowicie podbudowuje.

Doux niesamowity wynik w odchudzaniu, powaliły mnie te centymetry. Zastanawiam się czy się pomierzyć bo kiedy zrobiłam to ostatnim razem to z odchudzania wyszły nici, ale chyba się przekonam . Zastojem się nie przejmuj w końcu ruszy.

Brawurka trzymam kciuki żeby w końcu się wszystko wyjaśniło &&&&&&

Ja mam dzisiaj znowu dzień z przeszkodami. Będę poza domem pół dnia i muszę skombinować jakieś jedzonko na wynos bo inaczej rzucę się na ciacha albo nie daj Boże na McDonalda. Tym sposobem zakupiłam dwie bułki razowe (muszę uwierzyć, że rzeczywiście są z razowej mąki ) i zrobię jakieś kanapki z sałatą. Jak zgłoodnieję będzie jak znalazł a pod pachą butla mineralnej .
Na śniadanie płatki pełnoziarniste z jogurtem. Po wczorajszym skalpelu lekki zakwasy.

Miłego dnia życzę !!!

[DouxRebelle]

Napisane przez jokerrr

A podsuniecie jak schudnąć a dokładnie pozbyć się brzucha??Dzięki

Wybacz, umknął mi wczoraj Twój post - nie pozbędziesz się tłuszczu z konkretnego miejsca. Przejdź na zdrową dietę, zacznij uprawiać sporty: bieganie, rowerek itp, a efekty będą

Napisane przez anecznik1

bardzo wiele to dla mnie znaczy i niesamowicie podbudowuje.

Po to tu jesteśmy - aby się wspierać

Doux niesamowity wynik w odchudzaniu, powaliły mnie te centymetry. Zastanawiam się czy się pomierzyć bo kiedy zrobiłam to ostatnim razem to z odchudzania wyszły nici, ale chyba się przekonam . Zastojem się nie przejmuj w końcu ruszy.

Mam taką nadzieję, że ruszy Zapisać centymetry naprawdę warto - bo ćwiczysz przecież, a kilogramy nie zawsze lecą w dół. A centymetr prawdę Ci powie

[ania11990]

Z takim poqitaniem i wsparciem to napewno dam rade może znaczne od tego ze swoją walkę z kilogramami zqczelam ponad dwa lata temu z waga 86 kg przy wzroście 175 cm. Przyznam ze na poczatku bylo bardzo ciężko ale szybko się nie poddalam i tak w ciągu oj 7 miesięcy stracilam 12 kg ( przez cały ten okres wazylam się 2 razy). Jaka była moja wielka radość gdy na wadze zobaczylam 74 kg przyznaje ze wtedy ta waga mnie zadowalala. Jak wyglądało moje odchudzanie : po prostu zmienilam styl życia. Zaczelam jest zdrowo odrzucilam słodycze i chipsy i fast foody i cwiczylam może trochę nie regularnie ale cos tam cwiczylam dziś po półtorej roku staram się dalej w miarę zdrowo odrzywiac i dzięki temu nie przytylam Ale dziś juz mnie ta waga nie zadowala chciałbym zrzucić jeszcze ok 5 może 8 a może nawet 10 kg ale cos nie mogę się zebrać. Myślę ze z takim towarzystwem i wsparciem będzie łatwiej. dodamm ze od około dwóch tygodni jem zdrowiej niż zwykle czyli owoce kasze warzywa gotowane a nie smażone miesko, jogurtu , otręby itp. Mam nadzieje ze się uda pozdrawiam P. S. Przepraszam za pisownie pisze z telefonu