SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

[freckledlittle]

Napisane przez burtonistka

Dziękuję

Dziś byłam u fryzjera więc wklejam obiecane foto po ścięciu Trochę cm poszło (chyba z 5) ale nie obchodzi mnie to, teraz mi się bardzo podobają, dobrze się czuję i pozbyłam się cieniowania

Świetnie wyglądają!

[jus93tyna]

Napisane przez burtonistka

Dziękuję

Dziś byłam u fryzjera więc wklejam obiecane foto po ścięciu Trochę cm poszło (chyba z 5) ale nie obchodzi mnie to, teraz mi się bardzo podobają, dobrze się czuję i pozbyłam się cieniowania

nie ma co żałować, pięknie wyglądają

[burtonistka]

Napisane przez freckledlittle

Świetnie wyglądają!

Napisane przez jus93tyna

nie ma co żałować, pięknie wyglądają

Dziękuję dziewczyny

Nie żałuję żadnego ściętego cm

[bluebells]

Napisane przez burtonistka

Dziękuję

Dziś byłam u fryzjera więc wklejam obiecane foto po ścięciu Trochę cm poszło (chyba z 5) ale nie obchodzi mnie to, teraz mi się bardzo podobają, dobrze się czuję i pozbyłam się cieniowania

Super włosy Cięcie zawsze dobrze robi.

Ja znalazłam w końcu sposób na objętość, który u mnie się sprawdza - pasta Got2b Beach Boy. Jasne, daje nieprzyjemny efekt w dotyku i lekko matowi włosy, ale przynajmniej mam artystyczny nieład, a nie smętnie przylizane. Coś za coś Przy takim efekcie nawet nie muszę ich odbijać od nasady, bo nic więcej mi nie przeszkadza.

[moniaobcy]

Napisane przez burtonistka

Dziękuję

Dziś byłam u fryzjera więc wklejam obiecane foto po ścięciu Trochę cm poszło (chyba z 5) ale nie obchodzi mnie to, teraz mi się bardzo podobają, dobrze się czuję i pozbyłam się cieniowania

No teraz to chyba też będę musiała podciąć trochę więcej, bo też chcę mieć takie ładne

[burtonistka]

Napisane przez bluebells

Super włosy Cięcie zawsze dobrze robi.

Ja znalazłam w końcu sposób na objętość, który u mnie się sprawdza - pasta Got2b Beach Boy. Jasne, daje nieprzyjemny efekt w dotyku i lekko matowi włosy, ale przynajmniej mam artystyczny nieład, a nie smętnie przylizane. Coś za coś Przy takim efekcie nawet nie muszę ich odbijać od nasady, bo nic więcej mi nie przeszkadza.

dzięki

Napisane przez moniaobcy

No teraz to chyba też będę musiała podciąć trochę więcej, bo też chcę mieć takie ładne

Ja ostatnio ścięłam dwa razy po 5 cm bo tak strasznie nie chciałam już cieniowania Teraz sobie spokojnie będą rosły

[czarnadamaxd]

Czemu jestescie taki przeciwne cieniowaniu? zawsze mnie to ciekawilo

[burtonistka]

Napisane przez czarnadamaxd

Czemu jestescie taki przeciwne cieniowaniu? zawsze mnie to ciekawilo

Np u mnie moje włosy wyglądają fatalnie po cieniowaniu

[daggmara]

Napisane przez czarnadamaxd

Czemu jestescie taki przeciwne cieniowaniu? zawsze mnie to ciekawilo

Moje też fatalnie się układają po cieniowaniu. Robią mi się takie... wybrzuszenia

[czarnadamaxd]

Aaa myslalam ze moze ma to jakis zwiazek z pielegnacja. Ale jesli chodzi tylko o efekt wizualny to ok ja caly czas mam cieniowane, jak zachcialo mi sie go pozbyc to wygladalam strasznie moje wlosy wydawaly sie za ciezki

[bluebells]

Napisane przez czarnadamaxd

Czemu jestescie taki przeciwne cieniowaniu? zawsze mnie to ciekawilo

Ja nie jestem przeciwna, jeśli danemu typowi włosa to pasuje. U mnie pasuje połowicznie - jeśli dobrze wystylizuję to jest ok, jeśli nie to jest strasznie. Nadal nie umiem robić ładnych loków przy włosach cieniowanych :/
Ale niektóre dziewczyny twierdzą, ze takie włosy sie szybciej niszczą

[chimay]

Przychodzę ze spóźnioną aktualizacją.

Włosy przed encanto - widać wyraźnie puszący się wierzch związany w kitę - tę cześć potraktowałam keratyną.
Efekt po - pusząca się warstwa dostosowała się do reszty.

Włosy po zostały minimalnie podcięte przez fryzjera, które pochwalił ich kondycję. Żeby było śmieszniej po kilku dniach miałam wizytę u trychologa i po umyciu szamponem oczyszczającym zdegustowana pani trycholog oświadczyła, że mam okropnie zniszczone włosy i powinnam je podciąć 10 cm. Także tego

W ogóle mam mieszane uczucia co do tej wizyty. Z jednej strony obejrzałam moją skórę przed i po peelingu - różnica ogromna. Dowiedziałam się, że mam prześwity i puste miejsca, gdzie nic nie rośnie.
Ale podejście do klienta - tragiczne. Zadawano mi dużo pytań o pielęgnacje i wszystko, co mówiłam albo puszczano pomimo uszu albo krytykowano np po co robiłam sama encanto albo dlaczego nie używam profesjonalnych kosmetyków po encanto. Chociaż mówiłam, że stosuję odżywki, maski i sera, to w kółko gadali mi, że powinnam dbać o włosy.

Teoretycznie powinnam przejść 3-4 peelingi w ciągu kilku tygodni i stosować równolegle kosmetyki trychologiczne. Ale że w Polsce bywam rzadko, to stanęło na tym, że po tym pierwszym mam używać szamponu i wcierki Kapyderm (na tej marce pracuje ten gabinet). Szampon to koszmarny zdzierak, mam go nakładać dwa razy, a za drugim razem przetrzymać 3-10 minut na głowie. Co wieczór nakładać wcierkę seboregulującą. W związku z tym musiałam wzbogacić pielęgnację i wracam do OMO, przed użyciem tego szamponu dwa razy nakładam na włosy odżywkę lub maskę, chyba też kupię jakiś olej.

Sam peeling wiele by mi nie dał. Trycholog ostrzegał mnie, że może być tak, że na początku włosy przetłuszczają się nawet bardziej, bo sebum może sobie swobodnie płynąć i tak też się dzieje. W moim przypadku musi więc za tym iść konkretna kuracja.

[201803111829]

Ja dzisiaj podcięłam około 1,5 cm i grzywkę 3 cm.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[Jigoku]

Napisane przez chimay

Przychodzę ze spóźnioną aktualizacją.

Włosy przed encanto - widać wyraźnie puszący się wierzch związany w kitę - tę cześć potraktowałam keratyną.
Efekt po - pusząca się warstwa dostosowała się do reszty.

Włosy po zostały minimalnie podcięte przez fryzjera, które pochwalił ich kondycję. Żeby było śmieszniej po kilku dniach miałam wizytę u trychologa i po umyciu szamponem oczyszczającym zdegustowana pani trycholog oświadczyła, że mam okropnie zniszczone włosy i powinnam je podciąć 10 cm. Także tego

W ogóle mam mieszane uczucia co do tej wizyty. Z jednej strony obejrzałam moją skórę przed i po peelingu - różnica ogromna. Dowiedziałam się, że mam prześwity i puste miejsca, gdzie nic nie rośnie.
Ale podejście do klienta - tragiczne. Zadawano mi dużo pytań o pielęgnacje i wszystko, co mówiłam albo puszczano pomimo uszu albo krytykowano np po co robiłam sama encanto albo dlaczego nie używam profesjonalnych kosmetyków po encanto. Chociaż mówiłam, że stosuję odżywki, maski i sera, to w kółko gadali mi, że powinnam dbać o włosy.

Teoretycznie powinnam przejść 3-4 peelingi w ciągu kilku tygodni i stosować równolegle kosmetyki trychologiczne. Ale że w Polsce bywam rzadko, to stanęło na tym, że po tym pierwszym mam używać szamponu i wcierki Kapyderm (na tej marce pracuje ten gabinet). Szampon to koszmarny zdzierak, mam go nakładać dwa razy, a za drugim razem przetrzymać 3-10 minut na głowie. Co wieczór nakładać wcierkę seboregulującą. W związku z tym musiałam wzbogacić pielęgnację i wracam do OMO, przed użyciem tego szamponu dwa razy nakładam na włosy odżywkę lub maskę, chyba też kupię jakiś olej.

Sam peeling wiele by mi nie dał. Trycholog ostrzegał mnie, że może być tak, że na początku włosy przetłuszczają się nawet bardziej, bo sebum może sobie swobodnie płynąć i tak też się dzieje. W moim przypadku musi więc za tym iść konkretna kuracja.

Wyglądają świetnie i bardzo ładny kolor, a Ty jesteś zadowolona?

[chimay]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja dzisiaj podcięłam około 1,5 cm i grzywkę 3 cm.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Jak na grzywkę to sporo.

Napisane przez Jigoku

Wyglądają świetnie i bardzo ładny kolor, a Ty jesteś zadowolona?

No ba Tylko się boję, że efekt nie utrzyma się długo i że zwłaszcza ten szampon oczyszczający wypłucze mi keratynę w ekspresowym tempie. Stąd ten powrót do cackania się z włosami.

[201803111829]

Była rozdwojona i połamana, wiec nie było mi żal

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[bluebells]

Napisane przez chimay

Przychodzę ze spóźnioną aktualizacją.

Włosy przed encanto - widać wyraźnie puszący się wierzch związany w kitę - tę cześć potraktowałam keratyną.
Efekt po - pusząca się warstwa dostosowała się do reszty.

Włosy po zostały minimalnie podcięte przez fryzjera, które pochwalił ich kondycję. Żeby było śmieszniej po kilku dniach miałam wizytę u trychologa i po umyciu szamponem oczyszczającym zdegustowana pani trycholog oświadczyła, że mam okropnie zniszczone włosy i powinnam je podciąć 10 cm. Także tego

W ogóle mam mieszane uczucia co do tej wizyty. Z jednej strony obejrzałam moją skórę przed i po peelingu - różnica ogromna. Dowiedziałam się, że mam prześwity i puste miejsca, gdzie nic nie rośnie.
Ale podejście do klienta - tragiczne. Zadawano mi dużo pytań o pielęgnacje i wszystko, co mówiłam albo puszczano pomimo uszu albo krytykowano np po co robiłam sama encanto albo dlaczego nie używam profesjonalnych kosmetyków po encanto. Chociaż mówiłam, że stosuję odżywki, maski i sera, to w kółko gadali mi, że powinnam dbać o włosy.

Teoretycznie powinnam przejść 3-4 peelingi w ciągu kilku tygodni i stosować równolegle kosmetyki trychologiczne. Ale że w Polsce bywam rzadko, to stanęło na tym, że po tym pierwszym mam używać szamponu i wcierki Kapyderm (na tej marce pracuje ten gabinet). Szampon to koszmarny zdzierak, mam go nakładać dwa razy, a za drugim razem przetrzymać 3-10 minut na głowie. Co wieczór nakładać wcierkę seboregulującą. W związku z tym musiałam wzbogacić pielęgnację i wracam do OMO, przed użyciem tego szamponu dwa razy nakładam na włosy odżywkę lub maskę, chyba też kupię jakiś olej.

Sam peeling wiele by mi nie dał. Trycholog ostrzegał mnie, że może być tak, że na początku włosy przetłuszczają się nawet bardziej, bo sebum może sobie swobodnie płynąć i tak też się dzieje. W moim przypadku musi więc za tym iść konkretna kuracja.

Wow, zmianę włosów od razu widać, piękne są

Strasznie nie lubię takiego podejścia do klienta, jakie opisujesz. W ogóle nie lubię, kiedy ktoś nie słucha co do niego mówię i powtarza się jak zepsuta płyta. Trochę każe mi to wątpić w kompetencje tego trychologa. Ale może zna się na rzeczy, tylko jest jakiś aspołeczny, czy coś
Przy takim szamponie nie dziwię się, że zaczynasz dokupować odpowiednie kosmetyki, trzymam kciuki, żeby encanto się nie wypłukało. I dawaj znać, jak tam idzie kuracja skalpu.

[jukaba]

Napisane przez chimay

Przychodzę ze spóźnioną aktualizacją.

Włosy przed encanto - widać wyraźnie puszący się wierzch związany w kitę - tę cześć potraktowałam keratyną.
Efekt po - pusząca się warstwa dostosowała się do reszty.

Włosy po zostały minimalnie podcięte przez fryzjera, które pochwalił ich kondycję. Żeby było śmieszniej po kilku dniach miałam wizytę u trychologa i po umyciu szamponem oczyszczającym zdegustowana pani trycholog oświadczyła, że mam okropnie zniszczone włosy i powinnam je podciąć 10 cm. Także tego

W ogóle mam mieszane uczucia co do tej wizyty. Z jednej strony obejrzałam moją skórę przed i po peelingu - różnica ogromna. Dowiedziałam się, że mam prześwity i puste miejsca, gdzie nic nie rośnie.
Ale podejście do klienta - tragiczne. Zadawano mi dużo pytań o pielęgnacje i wszystko, co mówiłam albo puszczano pomimo uszu albo krytykowano np po co robiłam sama encanto albo dlaczego nie używam profesjonalnych kosmetyków po encanto. Chociaż mówiłam, że stosuję odżywki, maski i sera, to w kółko gadali mi, że powinnam dbać o włosy.

Teoretycznie powinnam przejść 3-4 peelingi w ciągu kilku tygodni i stosować równolegle kosmetyki trychologiczne. Ale że w Polsce bywam rzadko, to stanęło na tym, że po tym pierwszym mam używać szamponu i wcierki Kapyderm (na tej marce pracuje ten gabinet). Szampon to koszmarny zdzierak, mam go nakładać dwa razy, a za drugim razem przetrzymać 3-10 minut na głowie. Co wieczór nakładać wcierkę seboregulującą. W związku z tym musiałam wzbogacić pielęgnację i wracam do OMO, przed użyciem tego szamponu dwa razy nakładam na włosy odżywkę lub maskę, chyba też kupię jakiś olej.

Sam peeling wiele by mi nie dał. Trycholog ostrzegał mnie, że może być tak, że na początku włosy przetłuszczają się nawet bardziej, bo sebum może sobie swobodnie płynąć i tak też się dzieje. W moim przypadku musi więc za tym iść konkretna kuracja.

Łłłłooooo! ale cudne i jakie dłuuugie
masz takie długie jak ja

Odnoszę wrażenie że ci wszyscy specjaliści to są mocno ograniczeni w postrzeganiu różnych problemów i na jakąś tam jednostkę, nazwijmy ją, "chorobową" nigdy nie patrzą globalnie tyko jakby stanowiła jakąś odizolowaną od reszty kwestie. Ten trycholog, no pogadałaś sobie a on i tak wie lepiej, dlatego zaimplementował szampon i serum a całą reszta jest bez sensu.... soorrryyy tak mi się zebrało

[moniaobcy]

@chimay super! I jakie masz pasemka!

Ja się bawiłam ostatnio henną khadi cassią. Nie myłam 48h, po pierwszym delikatnym myciu (jednak zioła to zioła) miałam na głowie naleśnik. Po drugim - przed myciem maska ziai oliwkowej solo na długość i po 2h je umyłam mocniejszym szamponem. Same podeschły, rano tylko serum i mam piękne włosy. Próbuję w robocie robić sobie sama zdjęcia i się zastanawiam jak to wszyscy w internetach ogarniają takie wyginanie się przed lustrem

[chimay]

Napisane przez jukaba

Łłłłooooo! ale cudne i jakie dłuuugie
masz takie długie jak ja

Odnoszę wrażenie że ci wszyscy specjaliści to są mocno ograniczeni w postrzeganiu różnych problemów i na jakąś tam jednostkę, nazwijmy ją, "chorobową" nigdy nie patrzą globalnie tyko jakby stanowiła jakąś odizolowaną od reszty kwestie. Ten trycholog, no pogadałaś sobie a on i tak wie lepiej, dlatego zaimplementował szampon i serum a całą reszta jest bez sensu.... soorrryyy tak mi się zebrało

No bo tak jest Tytuł trychologa nie jest jakimś tytułem naukowym, można go dostać po odbyciu szkolenia, który organizuje producent kosmetyków trychologicznych. Nie wiem co prawda ile trwa i jak się odbywa takie szkolenie, ale na pewno bazuje ono na kosmetykach jednej linii. Więc to trochę tak, jakby konsultantka Avonu pretendowała do bycia wykwalifikowaną kosmetyczką czy kosmetologiem.

Na razie włosy mocno mi się przetłuszczają, co budzi moje wątpliwości. Podtrzymała je kasycko na wątku o zapuszczaniu. Mocniejsze przetłuszczanie może być po prostu wynikiem silnego ugniatania skóry głowy podczas mycia tym szamponem, które mi zaordynowano. Moja głowa masaży ogólnie nie lubi, więc może tego typu traktowanie też pobudza produkcję sebum, a wcale nie oznacza, że coś tam się oczyszcza, czy reguluje. Sama nie wiem.

Wcierka ma bardzo prosty skład: woda, 3 wyciągi (bluszcz, nagietek, chmiel), konserwant. Żadna rewelacja, która usprawiedliwiałaby jej cenę.

Na razie jednak zamierzam stosować tę kurację, skoro już za nią niemało zapłaciłam. Potem będę chciała iść na kolejne badanie kamerką, żeby zobaczyć, co się przez ten czas na skórze zmieniło.
Potem może przerzucę się na tańsze kosmetyki czyli jakiś mocno zdzierający szampon i wcierkę i do tego Salicylol, czyli rycyna + 5% kwasu salicylowego - też powinno rozpuszczać nagromadzone sebum.
Przynajmniej będę mieć potem porównanie drogich kuracji profesjonalnych z tymi samodzielnie dobranymi.

Napisane przez moniaobcy

Próbuję w robocie robić sobie sama zdjęcia i się zastanawiam jak to wszyscy w internetach ogarniają takie wyginanie się przed lustrem

Ja też nie opanowałam tej sztuki, zawsze jadę na samowyzwalaczu, ewentualnie czasem proszę o zrobienie zdjęcia (na dworze).

[burtonistka]

chimay Jakie długie i piękne

[zetuzetia]

hejhej, można?

Mam włosomaniacze rzuty od około 4 lat, ale włosy mam takie, że trudno na nich osiągnąć efekt wow (chyba jest to niemożliwe ). Nigdy nie katowałam ich prostownicą, nie farbowałam, ale są cienkie i delikatne, łatwo u nich o spektakularny oklap, chociaż muszę przyznać, że od kiedy o nie dbam, wyglądają duuużo lepiej i mogę powiedzieć, że nawet mi się podobają . Poza tym kupiłam dzisiaj "farbę" khadi do blond włosów, ale trochę boję się jej wypróbować

kilka zdjęć:
1. około rok temu, z fleszem i bez
2. niedługo po wizycie u fryzjerki, która postanowiła dodać włosom życia przez ich wycieniowanie
3. po ratującej wizycie u mojej fryzjerki
4. kilka dni temu
5. jedna z większych moich bolączek, z którą zaczynam walkę - piękna dziura na środku głowy

[jus93tyna]

ImageUploadedByWizaz Forum1429377362.051409.jpgImageUploadedByWizaz Forum1429377399.507559.jpgImageUploadedByWizaz Forum1429377417.958382.jpg

Za dwa tygodnie podcinać końce ostatnio robiłam to 2 m-ce temu ale po cięciu maszynka końce bardzo szybko tracą swój wygląd i kształt, wiec tym razem bedzie juz tradycyjnie u fryzjera

[bluebells]

Napisane przez zetuzetia

hejhej, można?

Mam włosomaniacze rzuty od około 4 lat, ale włosy mam takie, że trudno na nich osiągnąć efekt wow (chyba jest to niemożliwe ). Nigdy nie katowałam ich prostownicą, nie farbowałam, ale są cienkie i delikatne, łatwo u nich o spektakularny oklap, chociaż muszę przyznać, że od kiedy o nie dbam, wyglądają duuużo lepiej i mogę powiedzieć, że nawet mi się podobają . Poza tym kupiłam dzisiaj "farbę" khadi do blond włosów, ale trochę boję się jej wypróbować

kilka zdjęć:
1. około rok temu, z fleszem i bez
2. niedługo po wizycie u fryzjerki, która postanowiła dodać włosom życia przez ich wycieniowanie
3. po ratującej wizycie u mojej fryzjerki
4. kilka dni temu
5. jedna z większych moich bolączek, z którą zaczynam walkę - piękna dziura na środku głowy

Widać, że włosy zdrowe, bardzo ładne i kolor super Trzymam kciuki za zagęszczenie.
Farby Khadi się nie bój - kojarzy mi się, że działa podobnie jak Cassia czyli właściwie na twoich włosach nie będzie wielkiej różnicy, może ewentualnie kolor będzie bardziej słoneczny i żywy. Ale nie miałam z nią do czynienia, więc tylko piszę co gdzieś tam podczytałam, musiałabyś podejrzeć efekty przed i po na internecie

Napisane przez jus93tyna

Załącznik 5963352Załącznik 5963353Załącznik 5963354

Za dwa tygodnie podcinać końce ostatnio robiłam to 2 m-ce temu ale po cięciu maszynka końce bardzo szybko tracą swój wygląd i kształt, wiec tym razem bedzie juz tradycyjnie u fryzjera

Pięknie

[zetuzetia]

Napisane przez bluebells

Widać, że włosy zdrowe, bardzo ładne i kolor super Trzymam kciuki za zagęszczenie.
Farby Khadi się nie bój - kojarzy mi się, że działa podobnie jak Cassia czyli właściwie na twoich włosach nie będzie wielkiej różnicy, może ewentualnie kolor będzie bardziej słoneczny i żywy. Ale nie miałam z nią do czynienia, więc tylko piszę co gdzieś tam podczytałam, musiałabyś podejrzeć efekty przed i po na internecie

Co do farby: po weekendzie majowym ją zrobię, bo zapomniałam jej wziąć ze studenckiego mieszkania . Wybrałam jedyną wersję z tych trzech nowych, która była opisana jako niefarbująca trwale, więc mniejszy stres .
W internecie trochę o niej szukałam, ale jest na tyle nowa, że niewiele znalazłam. Ewentualnie źle szukam

[moniaobcy]

Napisane przez zetuzetia

Co do farby: po weekendzie majowym ją zrobię, bo zapomniałam jej wziąć ze studenckiego mieszkania . Wybrałam jedyną wersję z tych trzech nowych, która była opisana jako niefarbująca trwale, więc mniejszy stres .
W internecie trochę o niej szukałam, ale jest na tyle nowa, że niewiele znalazłam. Ewentualnie źle szukam

No to odliczam do maja, bo rozważam kupienie khadi do blond włosów i jestem ciekawa co robi z włosami

@jus93tyna piękne zdjęcia pięknych włosów!

[burtonistka]

Napisane przez jus93tyna

Załącznik 5963352Załącznik 5963353Załącznik 5963354

Za dwa tygodnie podcinać końce ostatnio robiłam to 2 m-ce temu ale po cięciu maszynka końce bardzo szybko tracą swój wygląd i kształt, wiec tym razem bedzie juz tradycyjnie u fryzjera

Ale cudne

[jus93tyna]

Napisane przez bluebells

Pięknie

Napisane przez moniaobcy

@jus93tyna piękne zdjęcia pięknych włosów!

Napisane przez burtonistka

Ale cudne

dziękuję
cieszy mnie perspektywa cięcia bo w końcu chyba uda mi się pozbyć resztek ombre niby przy każdym z ostatnich cięć już miało nie zostać nic rozjaśnianych, ale mam wrażenie że i tak widzę jeszcze 2-3 cm jaśniejszych włosów, szczególnie na partiach przy twarzy

[bluebells]

Napisane przez zetuzetia

Co do farby: po weekendzie majowym ją zrobię, bo zapomniałam jej wziąć ze studenckiego mieszkania . Wybrałam jedyną wersję z tych trzech nowych, która była opisana jako niefarbująca trwale, więc mniejszy stres .
W internecie trochę o niej szukałam, ale jest na tyle nowa, że niewiele znalazłam. Ewentualnie źle szukam

Skoro opisują ją jako nietrwałą, to tym bardziej bym się nie obawiała. Ale wiadomo, że najmniejsze nawet ingerencje w kolor mogą wywołać stres

[zetuzetia]

Napisane przez bluebells

Skoro opisują ją jako nietrwałą, to tym bardziej bym się nie obawiała. Ale wiadomo, że najmniejsze nawet ingerencje w kolor mogą wywołać stres

Zwłaszcza, że mam 23 lata i nigdy nie farbowałam włosów