SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

[bluebells]

Napisane przez chimay

Masz na myśli taką małą złoto-czerwoną butelkę? Też ją macałam w Rossie, jakbym się na nią natknęła przed kupnem suchego olejku, to bym raczej ją kupiła.

Tak, dokładnie, ale nie mogę jej w internecie znaleźć. Dobra alternatywa, jeśli nie lubisz dużych pojemności. Choć dla niektórych i 50 ml to dużo

[chimay]

Napisane przez bluebells

Tak, dokładnie, ale nie mogę jej w internecie znaleźć. Dobra alternatywa, jeśli nie lubisz dużych pojemności. Choć dla niektórych i 50 ml to dużo

Dla mnie 30 ml to w sam raz. W zasadzie zawsze zużywałam i zużywam taką ilość niezależnie od długości włosów, bo i tak kładę tylko na końce.
Ale teraz muszę kupić coś nowego, bo po tym upadku pompka z suchego olejku Dove ciągle spada, nie mogę czegoś takiego zabrać w podróż.

Omia z siemieniem poszła w odstawkę, już dawno mi żadna maska tak nie spaskudziła włosów, są matowe, ogólnie bezkształtne i tępe w dotyku. Plus taki, że jak spięłam je wczoraj flexi, to cały dzień siedziały posłusznie w tej konstrukcji, co normalnie jest nie do osiągnięcia. No ale wolałabym ten efekt uzyskać za pomocą produktu do stylizacji a nie pielęgnacji.
Co do stylizacji, to połaziłam po sklepach fryzjerskich i wszędzie mi mówiono, że pasta i guma nie sprawdzą się na długich włosach i mam kupić piankę i lakier. Piankę kupiłam w Rossmanie, Syossa, ale lakieru na pewno nie kupię, bo po pierwsze alko, po drugie skorupa.

[daggmara]

Chimay Elnett jest chyba bez alkoholu?
Guma nie, ale jakas pasta, czy wlasnie odrobina tego pudru Got2be moglaby sprawic, ze spinka nie będzie sie slizgac.
U mnie pianka nie wplywa na zmniejszenie gładkości wlosow, juz wlasnie lakier bardziej. Lakier po rozczesaniu nie zrobi Ci skorupy.

[bluebells]

Napisane przez chimay

Co do stylizacji, to połaziłam po sklepach fryzjerskich i wszędzie mi mówiono, że pasta i guma nie sprawdzą się na długich włosach i mam kupić piankę i lakier. Piankę kupiłam w Rossmanie, Syossa, ale lakieru na pewno nie kupię, bo po pierwsze alko, po drugie skorupa.

No ale pasta sprawi, że włosy nie będą tak śliskie, nada trochę tekstury. Tak samo puder got2b będzie ok, jak daggmara pisze. Ale żeby te wszystkie cuda do stylizacji nadawały objętości na dłużej, to nie. Nie na długich włosach, taki już los.
Dlatego jednak wolę mieć lekko zniszczone długie włosy, tzn lekko szorstkie, bo przynajmniej zachowują objętość
A jeszcze co do lakierów, to Elnett jest spoko, nie robi skorupy, ale ma alkohol.

[daggmara]

Ale na pewno jest jakis lakier bez alkoholu, drogeryjny, wydawalo mi sie, ze Elnett wlasnie.. trzeba by przejrzec składy na polce.. ja poki co mecze od czasu do czasu moj z alkoholem. Gdy mi sie skonczy, na pewno zglebie temat

[bluebells]

Napisane przez daggmara

Ale na pewno jest jakis lakier bez alkoholu, drogeryjny, wydawalo mi sie, ze Elnett wlasnie.. trzeba by przejrzec składy na polce.. ja poki co mecze od czasu do czasu moj z alkoholem. Gdy mi sie skonczy, na pewno zglebie temat

Mam Elnett, dlatego od razu sprawdziłam, zanim napisałam, że ma alkohol.
Z tego co pamiętam jakiś Chantal Pro Salon (nie wiem jaka dokładna nazwa) nie ma alkoholu. Mi akurat % nie przeszkadza, bo codziennie nie stosuję

[daggmara]

Ja stosowalam codziennie, gdy mialam pixie + codziennie suszenie goracym nawiewem i stylizacja na gorącym + farby na wysokim oksydancie i mimo, ze wlosy byly krotkie, bylo totalne siano
Przy obecnej dlugosci lakier juz tak sie nie przydaje, dopiero chyba, gdy podrosna do jakichs upiec, czy moze przy probach krecenia...

[201607040946]

Nie używam niczego, ale zawsze suszę suszarką, bo bez mam strąki i przyklap.

[daggmara]

Ja tez wole wysuszyc. Przyklap to moja zmora.
Obecnie zazwyczaj daje wlosom podeschnac az sa tylko wilgotne o wtedy dosuszam/stylizuje na lokowko-suszarce. Ale gdybym jezdzila do pracy, nie moglabym sobie na to pozwolic, bo myje wlosy codziennie rano.

[201607040946]

Z natury mam proste, ale lubią się spuszyć, a marzy mi się tafla. Z tym że kiedyś fryzjerka tak mi wyprostowała na szczotce, że byłam w szoku, jak mi to pasuje. I puchu nie było.
A sama nie umiem. Może powinnam obejrzeć jakieś filmiki na yutube

[daggmara]

Ojj, ja też nie umiem suszyć na szczotce. Tzn jest mi bardzo niewygodnie, teraz to już w ogóle mogę o tym zapomnieć, bo mam problemy z nadgarstkami. Dlatego lubię moją lokówko-suszarkę, bo fajnie nadaje objętości i jest wygodna w obsłudze.

To jedna z niewielu pozytywnych cech moich włosów - nigdy się nie spuszyły

[201607040946]

Napisane przez daggmara

Ojj, ja też nie umiem suszyć na szczotce. Tzn jest mi bardzo niewygodnie, teraz to już w ogóle mogę o tym zapomnieć, bo mam problemy z nadgarstkami. Dlatego lubię moją lokówko-suszarkę, bo fajnie nadaje objętości i jest wygodna w obsłudze.

To jedna z niewielu pozytywnych cech moich włosów - nigdy się nie spuszyły

Zazdro do kwadratu, bo ja myślałam, że jak będę miała naturalne (nie farbuję, zapuściłam), to proste nie powinny się puszyć.
Ta...

[daggmara]

Napisane przez kaguya

Zazdro do kwadratu, bo ja myślałam, że jak będę miała naturalne (nie farbuję, zapuściłam), to proste nie powinny się puszyć.
Ta...

Nie wiem, od czego to zależy.. za to, choćbym stawała na głowie, po południu moje włosy i tak nie mają już żadnej objętości... chyba, że bawię się w kręcenie

[201607040946]

Napisane przez daggmara

Nie wiem, od czego to zależy.. za to, choćbym stawała na głowie, po południu moje włosy i tak nie mają już żadnej objętości... chyba, że bawię się w kręcenie

Moje puszą się po wysuszeniu, ale po kilku godzinach są idealne. Po nocy zwykle już przyklap, więc podejrzewam, że to pseudo-puszenie.
I oczywiście po deszczu...

[freckledlittle]

Napisane przez kaguya

Zazdro do kwadratu, bo ja myślałam, że jak będę miała naturalne (nie farbuję, zapuściłam), to proste nie powinny się puszyć.
Ta...

Właśnie to chyba nie do końca tak, bo przecież te wszystkie punkty rosy, warunki atmosferyczne i te w pomieszczeniach, dobór kosmetyków... Trzymam kciuki, żebyś znalazła złoty środek

[201607040946]

Napisane przez freckledlittle

Właśnie to chyba nie do końca tak, bo przecież te wszystkie punkty rosy, warunki atmosferyczne i te w pomieszczeniach, dobór kosmetyków... Trzymam kciuki, żebyś znalazła złoty środek

Dziś próba suszenia na szczotce - fajne są

[freckledlittle]

Napisane przez kaguya

Dziś próba suszenia na szczotce - fajne są

Pics or it didn't happen

[201607040946]

Napisane przez freckledlittle

Pics or it didn't happen

Niezbyt widać, ale niech będzie

[freckledlittle]

Napisane przez kaguya

Niezbyt widać, ale niech będzie

Ale błyszczą! Ja wiem, że to z lampą, ale i tak dają po oczach!

[201607040946]

Napisane przez freckledlittle

Ale błyszczą! Ja wiem, że to z lampą, ale i tak dają po oczach!

To jeden z plusów naturalnego koloru - a w słoncu to w ogóle

Tylko marzy mi się jakaś pokrętna fryzura, bo w takiej czuję się nijaka.

[freckledlittle]

Napisane przez kaguya

To jeden z plusów naturalnego koloru - a w słoncu to w ogóle

Tylko marzy mi się jakaś pokrętna fryzura, bo w takiej czuję się nijaka.

Nie poradzę Ci nic, bo dla mnie najcudowniejsza fryzura pod słońcem to warkocz, taka ze mnie staroświeckość przemawia ;P

[201607040946]

Napisane przez freckledlittle

Nie poradzę Ci nic, bo dla mnie najcudowniejsza fryzura pod słońcem to warkocz, taka ze mnie staroświeckość przemawia ;P

Ja chcę albo krótkie, albo długie - nic pomiędzy. Muszę być cierpliwa. Też chcę długie, muszę przeczekać.

[chimay]

Napisane przez freckledlittle

Nie poradzę Ci nic, bo dla mnie najcudowniejsza fryzura pod słońcem to warkocz, taka ze mnie staroświeckość przemawia ;P

Dla mnie najpraktyczniejsza, tylko ja robię na boku. Ostatnio też coś tam mi się udaje z flexi8 poupinać, ale to dlatego, że mi włosy zeszpetniały, są matowe, nie takie gładkie, coś im ewidentnie nie pasuje i nawet odstawienie maski Omia z siemieniem niewiele dało.

Napisane przez kaguya

Ja chcę albo krótkie, albo długie - nic pomiędzy. Muszę być cierpliwa. Też chcę długie, muszę przeczekać.

Masz jakiś cel?

Dzisiaj zrobiłam peeling. Najpierw siedziałam godzinę z Salicylolem na głowie. Potem zrobiłam mieszankę z kawy, korundu z półproduktów, kaolinu, olejków świerkowego i eukaliptusowego + woda. Mieszankę nakładałam na sucho przedziałek po przedziałku i mocno tarłam. Na sucho idzie o wiele sprawniej niż na mokro, jak kiedyś próbowałam z kiepskimi skutkami. Mokre włosy bardzo trudno jest oddzielać, a mieszanka z nich częściowo spływa, traci spójną konsystencję. Potem dwa razy zmyłam szamponem oczyszczającym.
Planuję to robić mniej więcej raz na miesiąc, a raz na tydzień sam Salicylol.

[201607040946]

Napisane przez chimay

Dla mnie najpraktyczniejsza, tylko ja robię na boku. Ostatnio też coś tam mi się udaje z flexi8 poupinać, ale to dlatego, że mi włosy zeszpetniały, są matowe, nie takie gładkie, coś im ewidentnie nie pasuje i nawet odstawienie maski Omia z siemieniem niewiele dało.



Masz jakiś cel?

Moje włosy ostatnio zareagowały na siemię szopą, dopiero teraz doszły do siebie (płukanka z cytryny).

Mam cel - chciałabym takie jak w załączniku nr 1 - bez cieniowania. Stawiam, że bedę miała takie jak w załączniku nr 2 - strączkujace się i raczej cienkie na długości

[daggmara]

Napisane przez kaguya

Niezbyt widać, ale niech będzie

Ładne! Widzę, że zupełnie inny typ włosa niż moj. Chyba są gęstę? A przynajmniej grube?

Napisane przez kaguya

Moje włosy ostatnio zareagowały na siemię szopą, dopiero teraz doszły do siebie (płukanka z cytryny).

Mam cel - chciałabym takie jak w załączniku nr 1 - bez cieniowania. Stawiam, że bedę miała takie jak w załączniku nr 2 - strączkujace się i raczej cienkie na długości

To ja jestem mało wybredna, bo jak dla mnie te na drugiej fotce są ok takie naturalne po prostu, a nie świeżo przejechane szczotką

[bluebells]

Napisane przez kaguya

Niezbyt widać, ale niech będzie

Bardzo ładny kolor

Napisane przez freckledlittle

Nie poradzę Ci nic, bo dla mnie najcudowniejsza fryzura pod słońcem to warkocz, taka ze mnie staroświeckość przemawia ;P

Też bardzo lubię warkocze, dlatego trochę mnie denerwuje obecna długość włosów i mocne cieniowanie... warkocza już daaawno u mnie nie było.

Napisane przez kaguya

Moje włosy ostatnio zareagowały na siemię szopą, dopiero teraz doszły do siebie (płukanka z cytryny).

Mam cel - chciałabym takie jak w załączniku nr 1 - bez cieniowania. Stawiam, że bedę miała takie jak w załączniku nr 2 - strączkujace się i raczej cienkie na długości

Ładny cel, mój jest nawet zbliżony, tylko że z lekkim cieniowaniem - ale też nie spodziewam się szału u siebie przy tej długości.

Widziałam dziś w hebe nową serię Biovaxów - bambus i awokado. Zaciekawiła mnie nawet, może skuszę się na odżywkę BB. Jest też olejek silikonowy, który wygląda ciekawie. Składy znalazłam TUTAJ.

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez daggmara

To ja jestem mało wybredna, bo jak dla mnie te na drugiej fotce są ok takie naturalne po prostu, a nie świeżo przejechane szczotką

Też tak uważam, są po prostu za długie, ale czy strączkujące się to bym nie powiedziała

[201607040946]

Napisane przez daggmara

Ładne! Widzę, że zupełnie inny typ włosa niż moj. Chyba są gęstę? A przynajmniej grube?


To ja jestem mało wybredna, bo jak dla mnie te na drugiej fotce są ok takie naturalne po prostu, a nie świeżo przejechane szczotką

No te z drugiego zdjęcia to normalne, ładne włosy, ALE strączkujące się ja takie mam od zawsze, nieważne, jaka długość.

Wiesz co, moim zdaniem są rzadkie i cienkie. Tzn. kiedyś miałam na pewno bardziej gęste, ale przeszłam wiele lat ED i mam co mam. Nigdy nie wróciły do poprzedniego stanu ale mama mi zawsze powtarzała, że mam gęste a cienkie. Cienkie na pewno. Czy gęste to nie wiem, przy przedziałku mam wręcz łysy placek, nawet wcierki ani drożdże nie pomogły.
Na długości są raczej gęste, tylko na czubku nie. Pewnie na starość dopadnie mnie androgenowe.
Kilka miesięcy temu pozbyłam się prawie wszystkich farbowańców i fryzjerka macając moje naturalne przy karku była zachwycona, jakie są "gęste i zdrowe"

[daggmara]

Mam tak samo! Na czubku głowy włosy są zdecydowanie rzadsze niż z tyłu głowy.

A mierzyłaś sobie kiedyś obwód kucyka?

[201607040946]

Napisane przez daggmara

Mam tak samo! Na czubku głowy włosy są zdecydowanie rzadsze niż z tyłu głowy.

A mierzyłaś sobie kiedyś obwód kucyka?

Ja to sobie tłumaczę tym, że z tyłu mam więcej włosów, są zdrowsze, bo "schowane" pod górną warstwą. Nawet są bardziej gładkie, podejrzewam niskoporowatość. Grzywkę mam długą, też chyba jest niskoporowata, natomiat górna warstwa już średnio-, a właśnie górna jest widoczna najlepiej
A ten łysy placuszek przy przedziału to mam zawsze.

W obwodzie kiedyś miałam 7 cm, a jakieś 2 miesiące temu było 10...
i to bez grzywki.

[daggmara]

Czyli masz gęsciochy ja o takim obwodzie to sobie mogę co najwyżej pomarzyć. Ale trudno, jakoś coraz bardziej jestem pogodzona z moimi włosami w ostatnim czasie