SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

[bluebells]

Napisane przez Jigoku

Kupiłam sobie ostatnio Tangle Angel, bo mój TT już się trochę powyginał i muszę powiedzieć, że bardziej mi się podoba Jest delikatniejsza, po TT elektryzowały mi się włosy, a po tej nie, a efekt tafli bez strączkowania utrzymuje się dłużej

To jest ta szczotka w kształcie serca? Wygląda... dziwnie Ale skoro mówisz, że dobra, to będę to miała w pamięci.

[Jigoku]

Napisane przez bluebells

To jest ta szczotka w kształcie serca? Wygląda... dziwnie Ale skoro mówisz, że dobra, to będę to miała w pamięci.

Taka ze skrzydłami wygląd ma trochę jak dla 6-latki, ale jest delikatniejsza niż TT, ma rączkę, powłoka antystatyczna jest moim zdaniem lepsza, a te "igielki" są różnej długości, zakończone kulkami

Jeśli ktoś ma gęste włosy to jest jeszcze wersja extreme

[szmyrk]

Czesc, dziewczeta

Ze sporym poslizgiem, chcialam sie przywitac z Wami w nowym roku i zyczyc Wam wszystkiego najlepszego! Co potrzebujecie, to wiecie, i tego wlasnie Wam zycze, a poza tym - zeby wlosy byly piekne niczym tafla jeziora w bezwietrzny dzien.


Jak juz tu jestem to chcialam sie Wam pozalic ze:
1. Nie farbuje juz wcale wlosow od kwietnia, kiedy to zeszlam z mojej henno-rozjasnianej teczy najpierw pasemkami i tonerem, a pozniej szamponem koloryzujacym, ktroy mial wytrzymac miesiac, a daje rade do tej pory. Odrost wyglada w koncu naturalnie, a czesto go w ogole nie widac.
2. Wlosy mi BARDZO WOLNO ROSNA. Ale w sumie niczego nie robie regularnie, zeby jakos na to wplynac. Musze chyba na poczatek wrocic do drozdzy i Jantaru
3. Pol jesieni/zimy wlosy WYPADALY mi jak szalone. Zaczynalam sie juz powaznie bac, ze to cos powazniejszego... Az przestaly i spatku w objetosci w sumie nie zarejestrowalam, Uf.
4. MAM PROBLEM Z DOMYWANIEM CZEGOKOLWIEK Z GLOWY. Nawet szamponu chyba. Do tego mam to biale cos, co sie zbiera pod paznokciem, jak sie nim po skorze glowy jezdzi. No i swedzi mnie ta glowa czesto. Pojawial si i lupiez, ale szybko sie z nim rozprawilam szamponem z rzepem. Nie uzywam juz nawet olejow, bo sie boje.

A co tam u Was?

[chimay]

Napisane przez szmyrk

4. MAM PROBLEM Z DOMYWANIEM CZEGOKOLWIEK Z GLOWY. Nawet szamponu chyba. Do tego mam to biale cos, co sie zbiera pod paznokciem, jak sie nim po skorze glowy jezdzi. No i swedzi mnie ta glowa czesto. Pojawial si i lupiez, ale szybko sie z nim rozprawilam szamponem z rzepem. Nie uzywam juz nawet olejow, bo sie boje.

A co tam u Was?

Ja mam dalej problem z łupieżem. Duży atak udało mi się zlikwidować, ale są nawroty. Zaczęłam już nawet używać płynu z kwasem salicylowym 10%, chociaż on też powoduje łuszczenie skóry (przynajmniej twarzy) i teoretycznie nie jest w ogóle przeznaczony do skóry głowy. Czymś jednak chcę trzymać w ryzach przetłuszczanie i gromadzenie się sebum, a nawet mocne szampony nic u mnie z tym nie robią.

[201803111829]

Moje włosy - aktualizacja

[freckledlittle]

Urosły! Jak tak patrzę, to dochodzę do wniosku, że jak zacznę siwieć, to będę się chyba farbować na rudo :d na pewno się skomponuje z piegami, tylko czy będę umiała tę rudość utrzymać

[burtonistka]

Ja jak zacznę siwieć to też chętnie bym się na ciemny rudy zafarbowała Moja koleżanka farbuje się na rudo henną i kolor wcale się nie wypłukuje, cały czas ma taki fajny intensywny rudy kolor, tylko te odrosty widać jak już odrastają włosy

[Jigoku]

Do mnie niestety rudy kolor nie pasuje, jak zacznę siwiec to chyba zrobię sobie ciemny blond

[burtonistka]

Ja mam wrażenie, że do mnie pasuje tylko ciepły brąz (który jest moim naturalnym) i jakieś rudości. Czarnego nie lubię i wyglądałabym fatalnie, blondu też nie lubię bo rzadko kiedy przy farbowaniu wychodzi tak, żeby u kogoś mi się podobał

[freckledlittle]

Ja raczej nie na taki ognisty, tylko bardziej "naturalny" bym się odważyła, zwłaszcza że utrzymanie rudych farbowanych włosów jest podobno trudniejsze niż jakichkolwiek innych

[201803111829]

Ja farbuję henna i rudy się trzyma idealnie

[burtonistka]

Napisane przez freckledlittle

Ja raczej nie na taki ognisty, tylko bardziej "naturalny" bym się odważyła, zwłaszcza że utrzymanie rudych farbowanych włosów jest podobno trudniejsze niż jakichkolwiek innych

Mi się takie rudziaki podobają i na takie chętnie bym zamieniła moje brązy
1)te dwa odcienie tak mi się podobają, że nigdy nie mogę oderwać wzroku jak widzę te zdj
http://static1.1.sqspcdn.com/static/...af8KFccj5kE%3D
http://static1.puretrend.com/article...14-580x0-1.jpg
2) te dwa też są super
http://celebritycostumewigs.com/wp-c...den-globes.jpg
http://www.celebrityhaircolorguide.c...3c5e9ecd0a.jpg

Też tak słyszałam, że rude są najtrudniejsze to może chociaż jakieś rozświetlenie rude bym sobie zrobiła u fryzjera?

Napisane przez _Tinkerbell

Ja farbuję henna i rudy się trzyma idealnie

No właśnie moja koleżanka też farbuje henną i gdyby nie odrosty to wcale nie musiałaby poprawiać bo kolor się trzyma cały czas tak samo

[201803111829]

Dokładnie tak jest

[Yoriko 96]

Witam,

Podczytuje sobie wasze watki prostowlosych, ale nie da rady wszystkiego.
Chcialabym sie udzielac na tym watku, jako, ze ja sama mialam zawsze proste wlosy. Farbowane chemia z rossmana prawie dwa lata, do tego dwa razy rozjasniane, ktore spalilo moje klaczki.
Olejuje i maseczkuje juz od 2013 roku, po tym jak odkrylam blogi o wloskach, jednak poprzez nadmiar uzywanych produktow nie wiedzialam ostatecznie co mi sluzy a co nie. Od zeszlego roku podchodze do sprawy bardziej racjonalnie i stawiam na minimalizm, co moim wlosom sluzy. Do tego czytam sklady, nie zongluje produktami na prawo i lewo, widze w koncu efekty

Jeszcze dwa miesiace temu bylam posiadaczka wlosow prawie do talii, ale stan koncowek odbieral mi cala radosc z dlugosci. od tamtej pory wykonalam dwa radykalne podciecia (ok.10cm kazdorazowo) i w tej chwili zapuszczam od nowa.

Bede sie u Was wiecej udzielac, bo chcialabym sie wymieniac z Wami moimi pomyslami, problemami i radosciami z wlosow.

Pozdrawiam Was i przepraszam za brak polskich znakow, ale nie umiem zainstalowac tego w mojej klawiaturze !

[201803111829]

Ja w ogóle zrezygnowałam z pielęgnacji mam 3 odżywki do włosów, kupione jeszcze za czasów włosomaniactwa (złota isana, jakaś maska niebieska z planeta organica chyba i balsam na cedrowy propolisie), myję albo szamponem familijnym albo mydłem cedrowym i tyle. Nakładam te maski jak mam naprawdę szorstkie końcówki czyli tak raz na 2 tygodnie i to na minute, byleby się trochę zmiękczyły. I nie zauważyłam pogorszenia kondycji włosów, a robię tak z pół roku

[chimay]

Napisane przez _Tinkerbell

Moje włosy - aktualizacja

Piękny ten kolor, nie wiedziałam że hennowane rudości tak dobrze się trzymają pomimo braku jakiejś specjalnej pielęgnacji.

Napisane przez burtonistka

Ja jak zacznę siwieć to też chętnie bym się na ciemny rudy zafarbowała Moja koleżanka farbuje się na rudo henną i kolor wcale się nie wypłukuje, cały czas ma taki fajny intensywny rudy kolor, tylko te odrosty widać jak już odrastają włosy

Ja chyba zanim zacznę siwieć, bo perspektywa siwego odrostu przy tak wyrazistym kolorze nie jest zbytnio ciekawa. Przy siwkach tylko średni blond widzę w moim przypadku, tak samo jak Jigoku.
Rudy to jedyny kolor, który chciałam od dawna mieć, ale nigdy się to nie udało. Raz nawet próbowałam się zafarbować na rudo, ale to było w czasach, kiedy internet był w powijakach i o czymś takim jak blogi i fora włosowe to się jeszcze chyba nikomu nie śniło. I wtedy położyłam rudą farbę na włosy zafarbowane na czarno, myślałam że chwyci całość

Napisane przez Yoriko 96

Witam,

Podczytuje sobie wasze watki prostowlosych, ale nie da rady wszystkiego.
Chcialabym sie udzielac na tym watku, jako, ze ja sama mialam zawsze proste wlosy. Farbowane chemia z rossmana prawie dwa lata, do tego dwa razy rozjasniane, ktore spalilo moje klaczki.
Olejuje i maseczkuje juz od 2013 roku, po tym jak odkrylam blogi o wloskach, jednak poprzez nadmiar uzywanych produktow nie wiedzialam ostatecznie co mi sluzy a co nie. Od zeszlego roku podchodze do sprawy bardziej racjonalnie i stawiam na minimalizm, co moim wlosom sluzy. Do tego czytam sklady, nie zongluje produktami na prawo i lewo, widze w koncu efekty

Jeszcze dwa miesiace temu bylam posiadaczka wlosow prawie do talii, ale stan koncowek odbieral mi cala radosc z dlugosci. od tamtej pory wykonalam dwa radykalne podciecia (ok.10cm kazdorazowo) i w tej chwili zapuszczam od nowa.

Bede sie u Was wiecej udzielac, bo chcialabym sie wymieniac z Wami moimi pomyslami, problemami i radosciami z wlosow.

Pozdrawiam Was i przepraszam za brak polskich znakow, ale nie umiem zainstalowac tego w mojej klawiaturze !

Cześć
Umiarkowanie służy w każdym przypadku, nieważne czy włosy są zniszczone, czy zdrowe.
Pokaż fotę

[bluebells]

Napisane przez _Tinkerbell

Moje włosy - aktualizacja

Super zadbane włosy

Napisane przez Jigoku

Do mnie niestety rudy kolor nie pasuje, jak zacznę siwiec to chyba zrobię sobie ciemny blond

Piąteczka, też tak zamierzam Mam tę samą obawę co chimay właściwie, gdybym została przy farbowaniu na kolor bliski naturalnemu czyli średni brąz, odrastające siwe włosy wpędziłyby mnie do grobu A ciemny blond jeszcze by mi pasował podobno.
Rudego nigdy nie rozważałam na sobie, nie lubię tego koloru u siebie.

Napisane przez Yoriko 96

Witam,

Podczytuje sobie wasze watki prostowlosych, ale nie da rady wszystkiego.
Chcialabym sie udzielac na tym watku, jako, ze ja sama mialam zawsze proste wlosy. Farbowane chemia z rossmana prawie dwa lata, do tego dwa razy rozjasniane, ktore spalilo moje klaczki.
Olejuje i maseczkuje juz od 2013 roku, po tym jak odkrylam blogi o wloskach, jednak poprzez nadmiar uzywanych produktow nie wiedzialam ostatecznie co mi sluzy a co nie. Od zeszlego roku podchodze do sprawy bardziej racjonalnie i stawiam na minimalizm, co moim wlosom sluzy. Do tego czytam sklady, nie zongluje produktami na prawo i lewo, widze w koncu efekty

Jeszcze dwa miesiace temu bylam posiadaczka wlosow prawie do talii, ale stan koncowek odbieral mi cala radosc z dlugosci. od tamtej pory wykonalam dwa radykalne podciecia (ok.10cm kazdorazowo) i w tej chwili zapuszczam od nowa.

Bede sie u Was wiecej udzielac, bo chcialabym sie wymieniac z Wami moimi pomyslami, problemami i radosciami z wlosow.

Pozdrawiam Was i przepraszam za brak polskich znakow, ale nie umiem zainstalowac tego w mojej klawiaturze !

Cześć, witamy! Powodzenia w zapuszczaniu, też zapuszczam powoli


U mnie po staremu, czyli raz na tydzień nałożę odżywkę i to tyle. Włosy nie odczuwają braku, kładę serum Biovax po myciu. I tak to leci...

[Yoriko 96]

Zdjecie zrobione w sztucznym lazienkowym oswietleniu, wiec kolor przeklamany, nie jest rudy, raczej zlotawy blond, poziom 10.0. Widac juz mocno zarysowany odrost (12.5 cm )
Podciete przeze mnie , jednak to jest jedna z tych negatywow posiadania idealnie prostych wlosow, ze widac kazde fryzjerskie niedociagniecie. Tutaj akurat sama sobie podcinalam, ale to byl etap podcinania `wszystkiego co najgorsze', wiec poszlo jakies 20 cm, jak nie wiecej Na dluzszych wlosach lepiej sie samemu podcina. Ale najwazniejsze, ze juz nie czuje na drugi dzien po myciu takich trzeszczacych koncowek brrr.. juz ta wilgoc nie ucieka tak szybko, co mnie bardzo cieszy.

[bluebells]

Napisane przez Yoriko 96

Zdjecie zrobione w sztucznym lazienkowym oswietleniu, wiec kolor przeklamany, nie jest rudy, raczej zlotawy blond, poziom 10.0. Widac juz mocno zarysowany odrost (12.5 cm )
Podciete przeze mnie , jednak to jest jedna z tych negatywow posiadania idealnie prostych wlosow, ze widac kazde fryzjerskie niedociagniecie. Tutaj akurat sama sobie podcinalam, ale to byl etap podcinania `wszystkiego co najgorsze', wiec poszlo jakies 20 cm, jak nie wiecej Na dluzszych wlosach lepiej sie samemu podcina. Ale najwazniejsze, ze juz nie czuje na drugi dzien po myciu takich trzeszczacych koncowek brrr.. juz ta wilgoc nie ucieka tak szybko, co mnie bardzo cieszy.

Wyglądają na zadbane mimo wszystko. Pewnie dlatego, że obciachałaś najgorszą część
Też kiedyś obcinałam sama, ale stwierdziłam, że to za dużo stresu, że coś nie wyjdzie (też mam proste włosy). Na twoim miejscu wybrałabym się jednak w niedalekiej przyszłości do fryzjera by wyrównać niedociągnięcia i nadać kształt fryzurze, to naprawdę dużo daje

[freckledlittle]

U Mysi na blogu jest instruktaż jak podciąć włosy koleżance, wg którego moja Mama mi obcina włosy. Jak masz kogoś zaufanego, Yoriko, to spróbuj tą metodą Witaj w wątku

[Yoriko 96]

Na razie i tak siedze w domu prawie caly czas, wiec wykorzystuje to na zapuszczanie odrostu i ogolny przyrost, szczerze mowiac do fryzjera boje sie, bo nie kazdy wie co to 1 cm, a ja mam jeszcze troche popalonych wlosow na dlugosci wlosow, wiec, ze tak powiem, dla mnie chodzenie na wyrownania jest nieekonomiczne, bo tak czy siak beda mi sie wlosy rozdwajac

[burtonistka]

Hejka
Wracam do was z aktualizacją

[bluebells]

Napisane przez Yoriko 96

Na razie i tak siedze w domu prawie caly czas, wiec wykorzystuje to na zapuszczanie odrostu i ogolny przyrost, szczerze mowiac do fryzjera boje sie, bo nie kazdy wie co to 1 cm, a ja mam jeszcze troche popalonych wlosow na dlugosci wlosow, wiec, ze tak powiem, dla mnie chodzenie na wyrownania jest nieekonomiczne, bo tak czy siak beda mi sie wlosy rozdwajac

Ja rozumiem, też nie spotkałam jeszcze idealnego fryzjera. Chodzi mi o to, że w trakcie zapuszczania też warto mieć jakąś ładną fryzurę, a włosy podcinane w domowych warunkach często "są, bo są", rosną, ale nie układają się najlepiej

Ogólnie trzeba u fryzjera bardzo konkretnie i stanowczo podejść do tego, co chcemy zrobić z włosami, bo inaczej zafundują nam jakieś dziwy, cieniowania, degażowania. Raz nie powiedziałam, że nie lubię mocnego cieniowania, to dostałam cieniowanie od ucha Wszystko inne było idealnie, oprócz tej "małej" rzeczy

Napisane przez burtonistka

Hejka
Wracam do was z aktualizacją

Piękne Do tej długości mniej więcej dążę, tzn. docelowo do talii, ale będę się bardzo cieszyć, jeśli dojdę do tego etapu, na którym ty jesteś

[burtonistka]

Napisane przez bluebells

Piękne Do tej długości mniej więcej dążę, tzn. docelowo do talii, ale będę się bardzo cieszyć, jeśli dojdę do tego etapu, na którym ty jesteś

Dziękuję Ja też zapuszczam do talii

[201607040946]

Napisane przez burtonistka

Hejka
Wracam do was z aktualizacją

Umarłam z zazdrości

[Yoriko 96]

Napisane przez burtonistka

Hejka
Wracam do was z aktualizacją

Miezysz dlugosc i objetosc w kitku? Bardzo ladne wlosy, tez bym chciala znowu taka dlugosc bez bialych, poprzerzedzanych spalonych ogonkow, ktore po godzinie juz przesuszone byly i nie daly sie rozczesac

Na okres jesienno zimowy planuje solidnie powalczyc o przyrost, glownie poprzez drozdze , w tej chwili jeszcze nie moge, stawiam na sam masaz glowy.

Mam pytanie do was, uzywacie gliceryny w pielegnacji wlosow, czy twarzy? Ja bardzo lubie dodawac pol lyzeczki do maski/odzywki emolientowej (dzisiaj byla to isana professional) na to czepek na pol godziny, a po umyciu wlosow, kropelka na koncowki, bo ja rozczesuje wlosy po myciu, kiedy mam odzywke na wlosach. Tyle, ze juz bez gliceryny. To jest dla mnie do tej pory najlepszy sposob na nawilzenie, troche tego polproduktu przed myciem, a potem emolientowa odzywka.

Jak wy nawilzacie wlosy?

[burtonistka]

Napisane przez kaguya

Umarłam z zazdrości

Haha dzięki

Napisane przez Yoriko 96

Miezysz dlugosc i objetosc w kitku? Bardzo ladne wlosy, tez bym chciala znowu taka dlugosc bez bialych, poprzerzedzanych spalonych ogonkow, ktore po godzinie juz przesuszone byly i nie daly sie rozczesac


Mam pytanie do was, uzywacie gliceryny w pielegnacji wlosow, czy twarzy? Ja bardzo lubie dodawac pol lyzeczki do maski/odzywki emolientowej (dzisiaj byla to isana professional) na to czepek na pol godziny, a po umyciu wlosow, kropelka na koncowki, bo ja rozczesuje wlosy po myciu, kiedy mam odzywke na wlosach. Tyle, ze juz bez gliceryny. To jest dla mnie do tej pory najlepszy sposob na nawilzenie, troche tego polproduktu przed myciem, a potem emolientowa odzywka.

Jak wy nawilzacie wlosy?

Długość teraz po obcięciu 48 cm, a w obwodzie mam niedużo bo tylko 9 cm

Ja co jakiś czas kładę olej na całą noc i raz w tygodniu (w sobotę albo niedzielę) nakładam na godzinę pod czepek maskę biovax albo kallos i tyle z mojego nawilżania Po myciu najczęściej nie nakładam nawet odżywki bo mi się nie chce. Jak widać jakoś specjalnie chorobowo o nie nie dbam, a tylko ja w rodzinie mam takie kłaki, moja siostra ma bajecznie grube (ma 12.5 cm obw kucyka), ale jej już się lubią puszyć i trudno je wygładzić

[chimay]

Napisane przez Yoriko 96

Zdjecie zrobione w sztucznym lazienkowym oswietleniu, wiec kolor przeklamany, nie jest rudy, raczej zlotawy blond, poziom 10.0. Widac juz mocno zarysowany odrost (12.5 cm )

Masz jakieś plany względem odrostu?

Napisane przez burtonistka

Hejka
Wracam do was z aktualizacją

Aż pozazdrościłam gęstych końcówek Moje się przerzedziły, muszę jeszcze w tym miesiącu iść do fryzjera i pozbyć się minimum 5 cm. Nie wiem, czy to wina długości, jakiegoś zaniedbania z mojej strony czy też ogólnie mi się włosy przerzedziły. Co jakiś czas mam takie wrażenie a przy moich złych wynikach hormonów plus ostatnich eksperymentach ze skórą głowy nie byłoby to nic dziwnego.

Napisane przez Yoriko 96

Mam pytanie do was, uzywacie gliceryny w pielegnacji wlosow, czy twarzy? Ja bardzo lubie dodawac pol lyzeczki do maski/odzywki emolientowej (dzisiaj byla to isana professional) na to czepek na pol godziny, a po umyciu wlosow, kropelka na koncowki, bo ja rozczesuje wlosy po myciu, kiedy mam odzywke na wlosach. Tyle, ze juz bez gliceryny. To jest dla mnie do tej pory najlepszy sposob na nawilzenie, troche tego polproduktu przed myciem, a potem emolientowa odzywka.

Jak wy nawilzacie wlosy?

Nie znoszę gliceryny w produktach do twarzy przez jej lepkość i kleistość. Toleruję tylko w gdzieś na dalszych miejscach składu.
Do włosów używam (znaczy w gotowych kosmetykach), chociaż kiedyś miałam dość długi okres celowego odstawienia wszelkich nawilżaczy. Miałam lekkiego hopla na tym punkcie.

[201803111829]

Mi gliceryna robiła przyklap.

[freckledlittle]

Napisane przez Yoriko 96

Na razie i tak siedze w domu prawie caly czas, wiec wykorzystuje to na zapuszczanie odrostu i ogolny przyrost, szczerze mowiac do fryzjera boje sie, bo nie kazdy wie co to 1 cm, a ja mam jeszcze troche popalonych wlosow na dlugosci wlosow, wiec, ze tak powiem, dla mnie chodzenie na wyrownania jest nieekonomiczne, bo tak czy siak beda mi sie wlosy rozdwajac

Pomyśl więc o kupnie nożyczek fryzjerskich i niech ktoś zaufany Ci podcina wg tej instrukcji na blogu Mysi Ja tak zrobiłam, zwróciło mi się już tysiąc razy, moja Mama wie, ile to 1cm (lub każda inna długość, o którą proszę), nie ma stresu, nikt mi nie ładuje nie wiadomo czego na włosy, pełen relaks, choć na początku dużo stresu nas to kosztowało

Napisane przez burtonistka

Hejka
Wracam do was z aktualizacją

A ja nie widzę zdjęć!