Facebook. Tak czy nie?

[MasterOfPupets]

Denerwowały mnie posty w stylu "Wieczór z M". Na jaki kij mi ta informacja ? xD Więc po selekcji znajomych miałem spokój. Wykasowałbym ale potrzebny mi jest do informacji ze szkoły.

[Mija62]

Ja narazie facebookowi mówie nie mam już konto na portalu społecznościowym(nk) i na wizazu.I to pozera mi tyle czasu(allegro i wizaz), więc daje sobie już spokój z zakładaniem kolejnych kont.Nie zarzekam się,ale nie czuje narazie takiej potrzeby.

Wieczór z M. to mógł być wieczór ze mną

[agniesikk]

MasterOfPuppets, Tez mnie takie coś wkurza. Co, gdzie i z kim - wszystko trzeba napisać na fejsie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

Facebookanaen? A na co to komu?



Ja mam, od prawie pięciu lat, jest fajnie. Ostatnio zrobiłam czystki ze 120 osób usunęłam. Potrzebne mi do studiów - numerami telefonów już się nie wymieniam z resztą, ktoś by mi zawracał gitarę bez sensu. Wszystko jest na grupie ludzi ze studiów, plus to podstawowy komunikator.

[Ol Ka]

Dla mnie fb to zło konieczne. Mamy takie czasy, że jesteśmy niejako "przymuszani" do posiadania konta na tym portalu. Gdzie nie spojrzeć to widzę tylko hasła "znajdź nas na FB" albo co się tyczy też informacji z uczelni (bez konta na fb nie wiesz o wielu ważnych rzeczach dotyczących np zaliczeń, poprawek itp.) Ja miałam później usunęłam i później znowu założyłam ale tylko dlatego, że do wielu osób innego kontaktu nie miałam. Nie siedzę tam całymi dniami, chociaż wiem, że są osoby, które mają non stop net włączony chociażby na telefonie co by ich nic nie ominęło. To już jest lekka przesada. Z reguły wchodzę raz czy dwa dzienne na 5 minut i tyle. Osobiście mnie irytuje jak widzę 50 z kolei takie samo foto z wakacji albo dziecka. Dla mnie to jest trochę takie podbudowywanie poczucia własnej wartości na zasadzie "patrzcie jaki jestem zarąbisty". I NA PEWNO każdy kto wrzuca fote na FB robi to z nadzieją/oczekiwaniem na jak najwięcej pozytywnych komentarzy.
Żałuję bardzo, że skończyły się czasy kiedy to dzieci, młodzież spędzały wolny czas na dworze całymi dniami a nie siedząc przed kompem.

[201604181004]

Żałuję bardzo, że skończyły się czasy kiedy to dzieci, młodzież spędzały wolny czas na dworze całymi dniami a nie siedząc przed kompem.

Ech te czasy gdy 50 twarzy Graya musiałabyś przepisywać ręcznie gęsim piórem w zakonie Jezuitów

[Ol Ka]

Napisane przez drabineczka

Ech te czasy gdy 50 twarzy Graya musiałabyś przepisywać ręcznie gęsim piórem w zakonie Jezuitów

Też mi przykro, że takie badziewia robią taką furorę w dzisiejszych czasach
Teraz to wszystko niestety wygląda tak:
http://www.youtube.com/watch?v=wNBc8xIht-U
Aż wstyd mi na to patrzeć

[201604181004]

Nie mów tak, o gustach się nie dyskutuje.

[Ol Ka]

O gustach się nie dyskutuje. Jednak każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii, ja ją wyraziłam

[chwast]

Napisane przez drabineczka

Nie mów tak, o gustach się nie dyskutuje.

no jak to nie, właśnie stąd wychodzą dyskusje. Nigdy nie zrozumiem tego argumentu ;P

[Ol Ka]

Napisane przez chwast

no jak to nie, właśnie stąd wychodzą dyskusje. Nigdy nie zrozumiem tego argumentu ;P

hehe dokładnie

[201604181004]

Przecież ja żartuję zawsze mówiłam że jakby o gustach się nie dyskutowało to krytyka literacka i filmowa by nie istniała a ludzie do dzisiaj pisaliby pieśni pochwalne ku Bogu Słońca.
A 50 twarzy Greja nawet nie czytałam .
Starzeję się bo ludzie nie łapią mojej ironii.

[chwast]

Napisane przez drabineczka

Przecież ja żartuję zawsze mówiłam że jakby o gustach się nie dyskutowało to krytyka literacka i filmowa by nie istniała a ludzie do dzisiaj pisaliby pieśni pochwalne ku Bogu Słońca.
A 50 twarzy Greja nawet nie czytałam .
Starzeję się bo ludzie nie łapią mojej ironii.

szczerze mówiąc na początku załapałam, ale następnie... no przez neta to jednak trudniej wolałam się odezwać na wszelki wypadek

[201604181004]

Dyplomatycznie .
Ale zbiegłyśmy z tematu :d

[Ol Ka]

No tak, nie znając kogoś ciężko określić w jakim tonie jest jego wypowiedź Tym bardziej przez neta:P

[body_language]

Dobrze mieć czasem kontakt ze znajomymi, a nie wszyscy lansują się gołym tyłkiem. Zawsze istnieje opcja "Ukryj wszystkie posty użytkownika XY" i problem rozwiązany.

[Filifjonka]

Ja mam konto na fb i służy mi ono do kontaktu ze znajomymi, do tego by wiedzieć co się dzieje na uczelni (grupa roku), jestem też w grupie hobbystycznej. Nie potrzebuję konta do lansu, umieszczania miliona zdjęć, zbierania lajków i pisania co robiłam i gdzie byłam. Mam kilku znajomych, którzy piszą, a mnie to o w ogóle nie obchodzi. Nie raz mam ochotę napisać "wielkie mi rzeczy, że się zaręczyłaś, ja też się zaręczyłam", ale tego nie robię, żeby nie generować konfliktów Jak zbyt często widzę, że ktoś pisze rzeczy, które mnie nie interesują, wyłączam powiadomienia i mam spokój. Nie umieszczam też postów za często, czasem coś ciekawego udostępnię, ale nie jestem szczególnie aktywna na facebooku. Mam konto, żeby wiedzieć co się dzieje, wszystko się tam przeniosło. Dowiaduję się stamtąd o koncertach wokalistów/zespołów, które lubię, jakichś warsztatach i o tym co się dzieje na uczelni.

[_ema_]

Napisane przez Filifjonka

Ja mam konto na fb i służy mi ono do kontaktu ze znajomymi, do tego by wiedzieć co się dzieje na uczelni (grupa roku), jestem też w grupie hobbystycznej. Nie potrzebuję konta do lansu, umieszczania miliona zdjęć, zbierania lajków i pisania co robiłam i gdzie byłam. Mam kilku znajomych, którzy piszą, a mnie to o w ogóle nie obchodzi. Nie raz mam ochotę napisać "wielkie mi rzeczy, że się zaręczyłaś, ja też się zaręczyłam", ale tego nie robię, żeby nie generować konfliktów Jak zbyt często widzę, że ktoś pisze rzeczy, które mnie nie interesują, wyłączam powiadomienia i mam spokój. Nie umieszczam też postów za często, czasem coś ciekawego udostępnię, ale nie jestem szczególnie aktywna na facebooku. Mam konto, żeby wiedzieć co się dzieje, wszystko się tam przeniosło. Dowiaduję się stamtąd o koncertach wokalistów/zespołów, które lubię, jakichś warsztatach i o tym co się dzieje na uczelni.

Wybacz szczerość, ale dla mnie strasznie paniusiowate masz podejście Ludzie lubią chwalić się szczęśliwymi wydarzeniami, i jak ktoś mi napisze na fb, że dostał się na medycynę to jakoś nie mam w duchu myśli 'ale burak, wielkie mi co', tylko szczerze gratuluję Mam wrażenie, że nie chodzi Ci o zaśmiecanie niepotrzebnymi informacjami, tylko po prostu jesteś wrogo do ludzi nastawiona - inaczej nie umiem wytłumaczyć reakcji 'wielkie mi co' na zaręczyny znajomego. Ciekawe czy w twarz też byś taka błyskotliwa była

[Ol Ka]

Napisane przez Filifjonka

Ja mam konto na fb i służy mi ono do kontaktu ze znajomymi, do tego by wiedzieć co się dzieje na uczelni (grupa roku), jestem też w grupie hobbystycznej. Nie potrzebuję konta do lansu, umieszczania miliona zdjęć, zbierania lajków i pisania co robiłam i gdzie byłam. Mam kilku znajomych, którzy piszą, a mnie to o w ogóle nie obchodzi. Nie raz mam ochotę napisać "wielkie mi rzeczy, że się zaręczyłaś, ja też się zaręczyłam", ale tego nie robię, żeby nie generować konfliktów Jak zbyt często widzę, że ktoś pisze rzeczy, które mnie nie interesują, wyłączam powiadomienia i mam spokój. Nie umieszczam też postów za często, czasem coś ciekawego udostępnię, ale nie jestem szczególnie aktywna na facebooku. Mam konto, żeby wiedzieć co się dzieje, wszystko się tam przeniosło. Dowiaduję się stamtąd o koncertach wokalistów/zespołów, które lubię, jakichś warsztatach i o tym co się dzieje na uczelni.

I tu jest właśnie przegięcie. Jeżeli ktoś nie ma konta na FB to jest mega dziwakiem i o niczym nie wie, bo wszystko musi być tam wałkowane. Jakiś czas temu czytałam artykuł na temat FB, w którym to naukowcy twierdzili, że ten kto nie ma konta na FB musi mieć coś na sumieniu i coś ukrywać więc pewnie jest mordercą albo psycholem i ma problemy ze sobą, no i nie ma konta, bo nie chce zwracać na siebie uwagi

[verumka]

Napisane przez _ema_

Wybacz szczerość, ale dla mnie strasznie paniusiowate masz podejście Ludzie lubią chwalić się szczęśliwymi wydarzeniami, i jak ktoś mi napisze na fb, że dostał się na medycynę to jakoś nie mam w duchu myśli 'ale burak, wielkie mi co', tylko szczerze gratuluję Mam wrażenie, że nie chodzi Ci o zaśmiecanie niepotrzebnymi informacjami, tylko po prostu jesteś wrogo do ludzi nastawiona - inaczej nie umiem wytłumaczyć reakcji 'wielkie mi co' na zaręczyny znajomego.

Dokładnie. Ja tam się cieszę, jak zobaczę na fb, że moja koleżanka z podstawówki, która mieszka na drugim końcu Polski, zaręczyła się, wzięła ślub, albo urodziła dziecko. Z przyjemnością jej pogratuluję, pooglądam zdjęcia, napiszę miłe słowo. Ja od tego nie zbiednieję, korona z głowy mi nie spadnie, a jeśli mogę sprawić komuś przyjemność to czemu nie?

Nie rozumiem, dlaczego ludziom tak bardzo cudze szczęście przeszkadza?

[jaksy]

Napisane przez Ol Ka

I tu jest właśnie przegięcie. Jeżeli ktoś nie ma konta na FB to jest mega dziwakiem i o niczym nie wie, bo wszystko musi być tam wałkowane. Jakiś czas temu czytałam artykuł na temat FB, w którym to naukowcy twierdzili, że ten kto nie ma konta na FB musi mieć coś na sumieniu i coś ukrywać więc pewnie jest mordercą albo psycholem i ma problemy ze sobą, no i nie ma konta, bo nie chce zwracać na siebie uwagi

Też to czytałam (to było chyba w kontekście Breivika? że nie miał konta?) że konta nie mają tylko psychopaci i osoby aspołeczne. Czyli jak masz znajomych w realu to jesteś aspołeczny, a jak porozumiewasz się z ludźmi przez FB to już nie. Coś mi się zdaje, że to był artykuł sponsorowany.

Poza tym, zgadzam się z wszystkim co piszesz. Ni to mnie ziębi, ni to grzeje czy ktoś ma tam konto i co na nim robi, ale denerwuje mnie jedno - przymuszanie wszystkich do korzystania z tego jedynego i najwłaściwszego portalu, a już najbardziej jak ma to miejsce np na takiej uczelni publicznej. To niech mnie wykreślą z listy studentów, bo nie mam konta. Choć 5 lat na studiach, w dobie FB, przeżyłam bez niego. I tak, zdarzyło mi się wypytywać raz o szczegóły wycieczki u źródła, czyli organizatora, bo wszystkie informacje były na FB.
Dlatego niech kto chce ma sobie konto, tylko niech nie zmusza do tego innych, choćby takim myśleniem, że powinnieneś jak chcesz cokolwiek wiedzieć. I tak ludzie zakładają, tylko żeby wiedzieć, a hajs płynie.

[simsa22]

Napisane przez jaksy

denerwuje mnie jedno - przymuszanie wszystkich do korzystania z tego jedynego i najwłaściwszego portalu, a już najbardziej jak ma to miejsce np na takiej uczelni publicznej. To niech mnie wykreślą z listy studentów, bo nie mam konta. Choć 5 lat na studiach, w dobie FB, przeżyłam bez niego. I tak, zdarzyło mi się wypytywać raz o szczegóły wycieczki u źródła, czyli organizatora, bo wszystkie informacje były na FB.
Dlatego niech kto chce ma sobie konto, tylko niech nie zmusza do tego innych, choćby takim myśleniem, że powinnieneś jak chcesz cokolwiek wiedzieć. I tak ludzie zakładają, tylko żeby wiedzieć, a hajs płynie.

Podpisuję się pod tym

Napisane przez Ol Ka

Żałuję bardzo, że skończyły się czasy kiedy to dzieci, młodzież spędzały wolny czas na dworze całymi dniami a nie siedząc przed kompem.

Pod tym też

[Ol Ka]

Napisane przez jaksy

Też to czytałam (to było chyba w kontekście Breivika? że nie miał konta?) że konta nie mają tylko psychopaci i osoby aspołeczne. Czyli jak masz znajomych w realu to jesteś aspołeczny, a jak porozumiewasz się z ludźmi przez FB to już nie. Coś mi się zdaje, że to był artykuł sponsorowany.

Poza tym, zgadzam się z wszystkim co piszesz. Ni to mnie ziębi, ni to grzeje czy ktoś ma tam konto i co na nim robi, ale denerwuje mnie jedno - przymuszanie wszystkich do korzystania z tego jedynego i najwłaściwszego portalu, a już najbardziej jak ma to miejsce np na takiej uczelni publicznej. To niech mnie wykreślą z listy studentów, bo nie mam konta. Choć 5 lat na studiach, w dobie FB, przeżyłam bez niego. I tak, zdarzyło mi się wypytywać raz o szczegóły wycieczki u źródła, czyli organizatora, bo wszystkie informacje były na FB.
Dlatego niech kto chce ma sobie konto, tylko niech nie zmusza do tego innych, choćby takim myśleniem, że powinnieneś jak chcesz cokolwiek wiedzieć. I tak ludzie zakładają, tylko żeby wiedzieć, a hajs płynie.

No właśnie jest to przymuszanie i to mnie najbardziej denerwuje. Na przykład nie chce mieć konta a "MUSZĘ". Ja co prawda już nie studiuje ale mam znajomych i wiem od nich, że większość ważnych rzeczy dotyczących spraw uczelnianych jest dostępne tylko na fb. A jak ktoś nie ma konta to lipa bo np. nie dowie się inaczej o np. zaliczeniu i później zdziwko. Jakoś wcześniej nie było takiego szału na to i każdy wszystko wiedział. A jeszcze co najlepsze zgadzam się w pełni z tym, że jest to doskonałe pole do inwigilacji. Ludzie umieszczają tam całe swoje życie a później się dziwią, że wszyscy o nich wszystko wiedzą. Czasem nie warto aż tak się uzewnętrzniać. Niby można poustawiać jakieś opcje bezpieczeństwa ale to tylko pozory i tak naprawdę kto będzie chciał prześwietlić to i tak to zrobi. A co do zdjęć to najbardziej mnie bawią zdjęcia USG płodu itp. ŻENADA

[Hultaj]

ło, tak się produkujecie na temat czy maziać gumką focie i wstawiać kokardki do zdjęć czy też zawiść , a myślę sobie, że Cholerce chodzi o to, że skutek tego mniej więcej bywa taki jak tu:

http://komediowo.pl/gid,15377897,img...qticaid=6107ba



---------- Dopisano o 03:06 ---------- Poprzedni post napisano o 02:50 ----------

Nie rozumiem, dlaczego kogoś tak razi po oczach, kiedy znajomy dodaje obrobione, eleganckie zdjęcie, na którym po prostu wygląda ładnie. Pachnie mi to zazdrością

Poza tym logiczne, że na zdjęciach chcemy wyglądać ładnie a nie brzydko jak już je wstawiamy. I odpowiednio wyretuszować, czy przerobić albo się pomalować

bo ja wiem, czy to się człowiek musi koniecznie np. nabijać; może też pomyśleć, że takie zbytnie udoskonalanie siebie świadczy o niezłych kompleksach. ;-)

[prettysimple]

Mnie denerwuje, że koleżanka wstawia non stop zdjęcia i filmy z USG (jest w ciąży). Dla mnie to przegięcie, coś zbyt intymnego, zniesmacza mnie to i tyle.

[Ol Ka]

Napisane przez prettysimple

Mnie denerwuje, że koleżanka wstawia non stop zdjęcia i filmy z USG (jest w ciąży). Dla mnie to przegięcie, coś zbyt intymnego, zniesmacza mnie to i tyle.

No właśnie. Przesada.

[201604181004]

To ją usuuuńńńńńńńńńńń. Ludzie zeskanują własny tyłek żeby być popularnym .
Ja zrobiłam czystki, wszystkie szalone mamcie usunęłam, poza jedną, bo ona jest przekomiczna - ma ok pół tysiąca zdjęć swojej córki :d wszystkie w tej samej pozie :d np 15 zdjęć pod rząd jak dziecko siedzi przy stole i się ubrudziło .
Trzymałam też bardzo długo koleżankę z podstawówki tylko po to żeby się z niej podśmiewać, bo też wstawiała nagie zdjęcia i podpisywała 's... nie da pies nie weźmie!' 'chciałeś chciałeś teraz cierp!' 'chwdp tyle ci powiem'

Ale mnie usunęła, chyba się skapnęła

[Ol Ka]

drabineczkato fajnie masz sama chętnie bym się pośmiała. Jeżeli chodzi o takich ludzi to ja myślę zawsze tylko jedno "jak dobrze, że nie trafiło na mnie" Nie wiem co tacy mają w głowie. I najlepsze jest, że jeszcze są z tego dumni i innych uważają za nienormalnych

[maryanna3]

Napisane przez drabineczka

To ją usuuuńńńńńńńńńńń. Ludzie zeskanują własny tyłek żeby być popularnym .
Ja zrobiłam czystki, wszystkie szalone mamcie usunęłam, poza jedną, bo ona jest przekomiczna - ma ok pół tysiąca zdjęć swojej córki :d wszystkie w tej samej pozie :d np 15 zdjęć pod rząd jak dziecko siedzi przy stole i się ubrudziło .
Trzymałam też bardzo długo koleżankę z podstawówki tylko po to żeby się z niej podśmiewać, bo też wstawiała nagie zdjęcia i podpisywała 's... nie da pies nie weźmie!' 'chciałeś chciałeś teraz cierp!' 'chwdp tyle ci powiem'

Ale mnie usunęła, chyba się skapnęła

[Anethka]

Napisane przez prettysimple

Mnie denerwuje, że koleżanka wstawia non stop zdjęcia i filmy z USG (jest w ciąży). Dla mnie to przegięcie, coś zbyt intymnego, zniesmacza mnie to i tyle.

Moja kuzynka, gdy zaszła w ciążę, razem z TŻ stworzyła stronę internetową swojego płodu . Wchodząc na nią można było obejrzeć wyniki badań, zdjęcia i nagrania z USG, zaplanowane wizyty kontrolne u gina.
Miesiąc przed porodem pojawiła się nowa zakładka: znajomi i rodzina mogli głosować w sprawie tego, kiedy nastąpi rozwiązanie (wpisując datę i godzinę). Osoba, która była najbliżej, w nagrodę mogła wybrać imię dla dziecka
.