Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-01, 14:29   #1
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124

Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...


Dobra, na wstępie przyznaję, nie - nie mam 15 lat i mam po kolei w głowie...Jednak im dłużej siedzę i myślę, tym bardziej głupie pomysły przychodzą mi do głowy... ;-) No ale jeśli podzielę się tym z Wami, może mi ulży
Na początku grudnia zalogowałam się na portalu randkowym, bardziej z ciekawości niż chęci poznania kogoś. Zaraz odezwał się do mnie Pan X, napisał raz, nie odpisałam, drug raz, też nie odpisałam...trzeci raz też nie, pomyślałam, że to jakiś desperat Rozmawiając z przyjaciółką okazało się, że to dobry kolega jej faceta, ona go też zna i jest fajny chłopak i żebym może dała mu szansę...OK tak też zrobiłam. Zaczęły się bardzo przyjemne rozmowy, facet rozgarnięty na maksa, inteligentny, bardziej on był otwarty, wylewny niż ja, ja bardziej trzymałam go na dystans. 2 tygodnie w wirtualnym świecie - BAJKA. W II dzień Świąt doszło do spotkania, oboje rozmawialiśmy jak to będzie, on odliczał godziny, śmiał się, że pewnie to nasza ostatnia rozmowa i nie będę chciała z nim więcej rozmawiać. Lubiłam jego poczucie humoru. Okazało się, że mieszka rzut beretem ode mnie...Samo spotkanie...pomijając wiele czynników "zewnętrznych", które w mojej ocenie wpłynęły na to, iż nie czułam się komfortowo (on był jak najbardziej w porządku), rozmawiało nam się dobrze, chemii nie było wprawdzie ale rozmowa była przyjemna...Ja sama nie byłam na randce długi czas i byłam strasznie spięta, nie byłam do końca sobą. Po ok. 3h odwiózł mnie do domu, buzi buzi, miał spotkać się z kuzynem i odezwać się. No i tradycyjny scenariusz - nie odezwał się pierwszy, na portalu nie logował sie od czasu naszego spotkania. Po ponad dobie milczenia nie wytrzymałam i napisałam mu SMS (mojego nr tel nie miał ale dał mi swój), czy wszystko w porządku, czy żyje, odpisał "żyję żyję tzn ledwo jutro będę w domu, to się odezwę ", ja głupia stara baba w euforii no ale finalnie nie odezwał się, wydaje mi się, że musiał gdzieś być, ponieważ ten kolega (facet mojej koleżanki) pisał do niego parę dni temu i dopiero dziś Pan X mu odpisał, więc wszyscy myślimy, że gdzieś był (pewnie był w Peru albo ratował dzikie zwierzęta w Afryce)...No i oczywiście w myślach kłębi się pytanie, napisać raz jeszcze czy nie? Facet naprawdę super, z wyglądu nie moja bajka ale osobowość idealna dla mnie...Naprawdę tak był za mną, wrażliwy fajny facet, aż uwierzyć nie mogę że teraz milczy...Pewnie pomyśli, że jestem desperatka, gdy raz jeszcze się odezwę?

Edytowane przez blanx
Czas edycji: 2016-01-01 o 14:33
blanx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 14:42   #2
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Nie pisać. Odezwie się jeśli mu zależy.

Znajomości "z internetu" mają swoją specyfikę - wiele osób nie traktuje ich zupełnie na poważnie.

Swoją drogą, zainteresowało mnie, dlaczego nie odpisałaś mu na pierwsze wiadomości. Nie podobał Ci się? Był niekulturalny?
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 14:43   #3
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Dobra, na wstępie przyznaję, nie - nie mam 15 lat i mam po kolei w głowie...Jednak im dłużej siedzę i myślę, tym bardziej głupie pomysły przychodzą mi do głowy... ;-) No ale jeśli podzielę się tym z Wami, może mi ulży
Na początku grudnia zalogowałam się na portalu randkowym, bardziej z ciekawości niż chęci poznania kogoś. Zaraz odezwał się do mnie Pan X, napisał raz, nie odpisałam, drug raz, też nie odpisałam...trzeci raz też nie, pomyślałam, że to jakiś desperat Rozmawiając z przyjaciółką okazało się, że to dobry kolega jej faceta, ona go też zna i jest fajny chłopak i żebym może dała mu szansę...OK tak też zrobiłam. Zaczęły się bardzo przyjemne rozmowy, facet rozgarnięty na maksa, inteligentny, bardziej on był otwarty, wylewny niż ja, ja bardziej trzymałam go na dystans. 2 tygodnie w wirtualnym świecie - BAJKA. W II dzień Świąt doszło do spotkania, oboje rozmawialiśmy jak to będzie, on odliczał godziny, śmiał się, że pewnie to nasza ostatnia rozmowa i nie będę chciała z nim więcej rozmawiać. Lubiłam jego poczucie humoru. Okazało się, że mieszka rzut beretem ode mnie...Samo spotkanie...pomijając wiele czynników "zewnętrznych", które w mojej ocenie wpłynęły na to, iż nie czułam się komfortowo (on był jak najbardziej w porządku), rozmawiało nam się dobrze, chemii nie było wprawdzie ale rozmowa była przyjemna...Ja sama nie byłam na randce długi czas i byłam strasznie spięta, nie byłam do końca sobą. Po ok. 3h odwiózł mnie do domu, buzi buzi, miał spotkać się z kuzynem i odezwać się. No i tradycyjny scenariusz - nie odezwał się pierwszy, na portalu nie logował sie od czasu naszego spotkania. Po ponad dobie milczenia nie wytrzymałam i napisałam mu SMS (mojego nr tel nie miał ale dał mi swój), czy wszystko w porządku, czy żyje, odpisał "żyję żyję tzn ledwo jutro będę w domu, to się odezwę ", ja głupia stara baba w euforii no ale finalnie nie odezwał się, wydaje mi się, że musiał gdzieś być, ponieważ ten kolega (facet mojej koleżanki) pisał do niego parę dni temu i dopiero dziś Pan X mu odpisał, więc wszyscy myślimy, że gdzieś był (pewnie był w Peru albo ratował dzikie zwierzęta w Afryce)...No i oczywiście w myślach kłębi się pytanie, napisać raz jeszcze czy nie? Facet naprawdę super, z wyglądu nie moja bajka ale osobowość idealna dla mnie...Naprawdę tak był za mną, wrażliwy fajny facet, aż uwierzyć nie mogę że teraz milczy...Pewnie pomyśli, że jestem desperatka, gdy raz jeszcze się odezwę?
Teraz kolej na jego ruch.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 14:48   #4
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez Osterhase Pokaż wiadomość
Nie pisać. Odezwie się jeśli mu zależy.

Znajomości "z internetu" mają swoją specyfikę - wiele osób nie traktuje ich zupełnie na poważnie.

Swoją drogą, zainteresowało mnie, dlaczego nie odpisałaś mu na pierwsze wiadomości. Nie podobał Ci się? Był niekulturalny?
Nie podobał mi się, czyli prozaiczny powód...Jednak po "rekomendacjach" co do jego osoby, postanowiłam w końcu odpisać...
blanx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 14:52   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Nie rozumiem i nie zrozumiem takiego na siłę nakręcania się na kogoś, kto nam się tak naprawdę nie podoba. Co z tego, że fajny z charakteru? Fajny to może być byle kolega. Facet powinien być tym właściwym.

W dodatku brak chemii, spotkanie niezbyt fajne... Skąd ta desperacja? Bo 32 lata na karku? Macica usycha?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 14:54   #6
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Nie podobał mi się, czyli prozaiczny powód...Jednak po "rekomendacjach" co do jego osoby, postanowiłam w końcu odpisać...
Ale piszesz, że spotkanie też nie było jakieś super... Może poznasz kogoś innego na tym portalu? W każdym razie nie nastawiałabym się akurat na niego.
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 15:00   #7
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem i nie zrozumiem takiego na siłę nakręcania się na kogoś, kto nam się tak naprawdę nie podoba. Co z tego, że fajny z charakteru? Fajny to może być byle kolega. Facet powinien być tym właściwym.

W dodatku brak chemii, spotkanie niezbyt fajne... Skąd ta desperacja? Bo 32 lata na karku? Macica usycha?
Doszłam do wniosku, że często skreślałam kogoś z byle powodu i tym razem postanowiłam zrobić na odwrót a co by z tego było, życie miało pokazać...Nie usycha (mam taką nadzieję ;-) )


Cytat:
Napisane przez Osterhase Pokaż wiadomość
Ale piszesz, że spotkanie też nie było jakieś super... Może poznasz kogoś innego na tym portalu? W każdym razie nie nastawiałabym się akurat na niego.
No właśnie...ale psychika czasami tak płata figla, że sobie zadajemy pytanie - a może powinnam powiedzieć to, zrobić tamto...może byłoby inaczej? W morzu facetów szukających kogoś na seks grupowy, proponujących towarzystwo itp itd on wydał się najlepszą opcją, nie zamierzam już nikogo tam szukać.
blanx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-01-01, 15:02   #8
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
W morzu facetów szukających kogoś na seks grupowy, proponujących towarzystwo itp itd on wydał się najlepszą opcją, nie zamierzam już nikogo tam szukać.
Z czasem i z każdą spotkaną osobą nabierasz do tego większego dystansu...
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 15:06   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Doszłam do wniosku, że często skreślałam kogoś z byle powodu i tym razem postanowiłam zrobić na odwrót a co by z tego było, życie miało pokazać...Nie usycha (mam taką nadzieję ;-) )
(...)

Nie wygłupiaj się. Serio. Za stara jesteś na takie pomysły. Brak chemii i to, że nam się ktoś po prostu wizualnie nie podoba, nie czujemy się przy nim doi końca dobrze, to są mega ważne powody.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 15:18   #10
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie wygłupiaj się. Serio. Za stara jesteś na takie pomysły. Brak chemii i to, że nam się ktoś po prostu wizualnie nie podoba, nie czujemy się przy nim doi końca dobrze, to są mega ważne powody.
No właśnie, stara i głupia. 2 tygodnie żyłam w wyimaginowanym świecie, na żywo czar prysł ale powiedziałam sobie "może na 2gim spotkaniu zaiskrzy? Nie ma co skreślać kolesia". Ten dylemat mam już z głowy, jako że 2giego spotkania nie będzie.
blanx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 15:25   #11
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cyt.wrażliwy fajny facet" to i pewnie mądry i rozsądny, a tacy raczej nie gustują w rozchwianych 32 latkach, które same nie wiedzą czego chcą.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-01, 15:29   #12
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Cyt.wrażliwy fajny facet" to i pewnie mądry i rozsądny, a tacy raczej nie gustują w rozchwianych 32 latkach, które same nie wiedzą czego chcą.
Dzięki za podsumowanie mojej osoby
blanx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 15:58   #13
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Cyt.wrażliwy fajny facet" to i pewnie mądry i rozsądny, a tacy raczej nie gustują w rozchwianych 32 latkach, które same nie wiedzą czego chcą.
No już nie przesadzaj

Autorko, napisał, że się odezwie, więc piłeczka po jego stronie.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 16:00   #14
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Dzięki za chęć czytania moich żali

Pomogłyście mi i to bardzo.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, ladies
blanx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 16:19   #15
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Zgodzę się z Doris, jeśli nie podoba Ci się wizualnie i nie ma chemii, to zły znak. Nie nakrecaj się. Odezwie się sam, ok, kolejne spotkanie wchodzi w grę, by go zobaczyć raz jeszcze.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 16:58   #16
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Ja też nie odzywałabym się. Nie ma nic bardziej zniechęcającego niż namolna dziewczyna.
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 18:18   #17
marble_heart
Raczkowanie
 
Avatar marble_heart
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 164
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Dziewczyna chce się przekonać, czy ma szansę coś z tego wyjść jeśli bedzie mniej zestresowana i już z innym nastawieniem pójdzie na kolejne spotkanie. Nie wyzywajcie jej tu od usychających macic od razu

Znam pary, które świata poza sobą nie widzą, dzieci się już podorabiały i naprawdę są na drodze do długiego i szczęśliwego życia. Po pierwszym spotkaniu któraś (albo obie) strona mówiła, że nic z tego nie będzie, bo właśnie nie do końca fizycznie to, chemii nie ma etc.

Nie wszystko musi się zaczynać szalonym pożądaniem i prądem przechodzącym przez ciała, gdy się dotykają przypadkiem, oh

Co do problemu z tytułu wątku - absolutnie, nie pisałabym.
marble_heart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 20:27   #18
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

nie pisz :P poczekaj
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 21:06   #19
izoolka
Raczkowanie
 
Avatar izoolka
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: okolice Bielska Białej
Wiadomości: 263
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Też bym nie pisała, nie bądz namolna. Teraz jego kolej na odezwanie się Chyba nie chcesz wyjść na desperatkę?
izoolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-01, 22:01   #20
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez marble_heart Pokaż wiadomość
Dziewczyna chce się przekonać, czy ma szansę coś z tego wyjść jeśli bedzie mniej zestresowana i już z innym nastawieniem pójdzie na kolejne spotkanie. Nie wyzywajcie jej tu od usychających macic od razu

Znam pary, które świata poza sobą nie widzą, dzieci się już podorabiały i naprawdę są na drodze do długiego i szczęśliwego życia. Po pierwszym spotkaniu któraś (albo obie) strona mówiła, że nic z tego nie będzie, bo właśnie nie do końca fizycznie to, chemii nie ma etc.

Nie wszystko musi się zaczynać szalonym pożądaniem i prądem przechodzącym przez ciała, gdy się dotykają przypadkiem, oh

Co do problemu z tytułu wątku - absolutnie, nie pisałabym.
święte słowa moja siostra z kolei, po 3cim spotkaniu ze swoim obecnym narzeczonym, myślała, że to ich ostatnie spotkanie, nuda i w ogóle beznadzieja (jej obecny narzeczony myślał tak samo, jak się okazuje...)
No nic, zobaczymy co będzie, choć wiadomo, że na cud już nie ma co liczyć.

Dziękuję tym z Was, które potraktowały mnie jak "człowieka" a nie zdesperowaną, tnącą się szarym mydłem 32-letnią singielkę To, że się nie odezwę, nie ulega wątpliwości, choć wiadomo, że pozostaje niesmak i wymyślanie scenariuszy, że gdybym powiedziała to czy tato, potoczyłoby się inaczej...widocznie musiało tak być...

Dziękuję bardzo
blanx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-02, 00:35   #21
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
(...)
choć wiadomo, że pozostaje niesmak i wymyślanie scenariuszy, że gdybym powiedziała to czy tato, potoczyłoby się inaczej...widocznie musiało tak być...
(...)
Niesmak i zastanawianie się "co by było gdyby" w przypadku faceta, który Ci nie "podszedł" i z którym się nawet dobrze nie czułaś na spotkaniu, to już jest niestety właśnie desperacja (nie mówię, że wielka, ale jednak trąci nią taka postawa). Nie wierz w te opowieści jak to się ludzie ze sobą x randek męczyli, a nagle nie wiadomo co z tego wyszło. Myślę, że osoby z Twojego otoczenia teraz Cię będą tak pocieszać. Tylko desperaci spotykają się z kimś na siłę. Normalni ludzie miewają momenty zwątpienia (może się zdarzyć gorsza randka), ale widać coś w sobie te pary widziały, że są ze sobą. O ile są z właściwych powodów, bo jeżeli nie to życie to niestety i tak w końcu zweryfikuje. Także, nie nakręcaj się na pierwszego lepszego z brzegu. Nie jesteś towarem z terminem ważności. Bez paniki.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-02, 08:52   #22
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
święte słowa moja siostra z kolei, po 3cim spotkaniu ze swoim obecnym narzeczonym, myślała, że to ich ostatnie spotkanie, nuda i w ogóle beznadzieja (jej obecny narzeczony myślał tak samo, jak się okazuje...)
No nic, zobaczymy co będzie, choć wiadomo, że na cud już nie ma co liczyć.

Dziękuję tym z Was, które potraktowały mnie jak "człowieka" a nie zdesperowaną, tnącą się szarym mydłem 32-letnią singielkę To, że się nie odezwę, nie ulega wątpliwości, choć wiadomo, że pozostaje niesmak i wymyślanie scenariuszy, że gdybym powiedziała to czy tato, potoczyłoby się inaczej...widocznie musiało tak być...

Dziękuję bardzo
Myślę, że to bez znaczenia co powiedziałaś i jak.się zachowalas. Byłoby dokładnie tak.samo.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-02, 10:05   #23
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Niesmak i zastanawianie się "co by było gdyby" w przypadku faceta, który Ci nie "podszedł" i z którym się nawet dobrze nie czułaś na spotkaniu, to już jest niestety właśnie desperacja (nie mówię, że wielka, ale jednak trąci nią taka postawa). Nie wierz w te opowieści jak to się ludzie ze sobą x randek męczyli, a nagle nie wiadomo co z tego wyszło. Myślę, że osoby z Twojego otoczenia teraz Cię będą tak pocieszać. Tylko desperaci spotykają się z kimś na siłę. Normalni ludzie miewają momenty zwątpienia (może się zdarzyć gorsza randka), ale widać coś w sobie te pary widziały, że są ze sobą. O ile są z właściwych powodów, bo jeżeli nie to życie to niestety i tak w końcu zweryfikuje. Także, nie nakręcaj się na pierwszego lepszego z brzegu. Nie jesteś towarem z terminem ważności. Bez paniki.
Bosz, jaka Ty mądra. Może wyjdź od czasu do czasu na zewnątrz, wyłącz kompa i porozmawiaj z innymi ludźmi, bo wyśmiewając się z kolejnych piszących tu osób i udając, że sama jesteś królową życia nie dasz rady podreperować swoich umiejętności komunikacyjnych. Taka rada.
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-02, 10:11   #24
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez Osterhase Pokaż wiadomość
Bosz, jaka Ty mądra. Może wyjdź od czasu do czasu na zewnątrz, wyłącz kompa i porozmawiaj z innymi ludźmi, bo wyśmiewając się z kolejnych piszących tu osób i udając, że sama jesteś królową życia nie dasz rady podreperować swoich umiejętności komunikacyjnych. Taka rada.
Czego się czepasz kobiety, kiedy mądrze prawi. Sama się przewietrz, bo nerwy ci puszczają. I nie bierz wszystkiego do siebie. Taka rada.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-02, 10:51   #25
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez Osterhase Pokaż wiadomość
Bosz, jaka Ty mądra. Może wyjdź od czasu do czasu na zewnątrz, wyłącz kompa i porozmawiaj z innymi ludźmi, bo wyśmiewając się z kolejnych piszących tu osób i udając, że sama jesteś królową życia nie dasz rady podreperować swoich umiejętności komunikacyjnych. Taka rada.
Nie wyśmiewam wcale Autorki. Ale spotkała się z pierwszym z brzegu gościem, który ani jej się nie spodobał z wyglądu, ani fajnie wcale nie było, a przeżywa jakby jej jakaś życiowa szansa przeszła koło nosa. W tytule wątku umieściła wiek, czyli czuje presję upływającego czasu. Ale nic na siłę, po prostu nie. Rzucanie się na byle faceta szczęścia nie zapewni, stwierdzam naprawdę oczywisty fakt.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-02, 12:03   #26
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Blanx napisała, że od grudnia jest na portalu randkowym.
Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli po dłuższej przerwie zaczyna się przygodę z randkowaniem, to może nam "odbijać palma" (i nie ma to związku z desperacją). Analizuje się wszystkie pierdoły, szuka błędów, zachowuje właśnie podobnie do Blanx

Autorko, na Twoim miejscu, to ja częściej wychodziłabym. Nie z każdym, który chce, ale z każdym, kto wydaje się fajnym materiałem przynajmniej na kolegę No i te spotkania trzeba traktować z większym luzem, na zasadzie: ot, jedna z herbatek lub kawek do odhaczenia. Znajomość z tym właściwym facetem rozwinie się sama, nim zdążysz zauważyć, że coś się święci
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-02, 12:13   #27
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odezwać się, czy nie? Czyli rozterki 32-latki...

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
(...)
Autorko, na Twoim miejscu, to ja częściej wychodziłabym. Nie z każdym, który chce, ale z każdym, kto wydaje się fajnym materiałem przynajmniej na kolegę No i te spotkania trzeba traktować z większym luzem, na zasadzie: ot, jedna z herbatek lub kawek do odhaczenia. Znajomość z tym właściwym facetem rozwinie się sama, nim zdążysz zauważyć, że coś się święci
Bardzo dobra rada.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-02 13:13:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:41.