Ile wydajecie na perfumy??

[Aggie125]

Jak do tej pory - około 300-400 zlotych rocznie. Zwykle jest to wieksza butelka delikatnego zapachu oraz 30-tka jakiegos kilera. Ale coś czuję, że od tej pory bede więcej wydawać...

[Curzon]

Napisane przez ETERNITY

Ostatnio zdecydowanie za dużo Ale po części usprawiedliwia mnie fakt, że wpadło co-nieco nadprogramowych pieniążków i mogę pospełniać choć część moich zapachowych marzeń I właśnie to robię

Haha, mam tak samo Jeszcze nie zarabiam na siebie, ale raz na jakis czas mam dostep do wiekszej gotowki, wiec wtedy wtedy lece szybko do Sephory na 'zniwa' Dzisiaj kupilem sobie czwarty zapach w tym miesiacy Armani Mania.
Generalnie w roku kupuje tak ze 4 zapachy srednio, ale w tym roku cos czuje ze srednia sie zwiekszy

[LeToy]

Napisane przez Curzon

Haha, mam tak samo Jeszcze nie zarabiam na siebie, ale raz na jakis czas mam dostep do wiekszej gotowki, wiec wtedy wtedy lece szybko do Sephory na 'zniwa' Dzisiaj kupilem sobie czwarty zapach w tym miesiacy Armani Mania.
Generalnie w roku kupuje tak ze 4 zapachy srednio, ale w tym roku cos czuje ze srednia sie zwiekszy

WOW , zazdroszczę .. cóż zarabiając samemu na siebie już jest trudniej ..
Powiem szczerze - chyba jestem oszczędny bo 30ml wykańczam w rok, przy założeniu że korzystam z 2 zapachów, czyli 30ml - 6 miesięcy. Także do 200zł rocznie. Oczywiście tylko dlatego że wiele marek perfum posiada pod sobą firma w której pracuję, a mamy coś w rodzaju premii, wszystko za 50% ceny. Stąd np. A.Mania 30ml 76zł, 50ml 100zł. Żyć nie umierać.

[lady-dark]

Wydaję dosłownie wszystko! co mi zostanie po opłaceniu czesnego za szkołę i ew. zakupu biletu miesięcznego Ostatnio coś wolę jeździć na gapę!

Z kolei staram się zaoszczędzić na wszystkim -unikam spotkań toważyskich ze znajomymi, nie kupuję sobie raczej ubrań, kosmetków do makijażu (nie maluję się ), inne kosmetyki wybieram pod względem cen, nie jem na mieście - tylko robię sobie zawsze kanapki w domu, herbatka do termosika lub mineralka w butelce i saje radę! ... Mogłabym darować sobie wszystko! tylko nie perfumy.... ale nie uważam że wydaję za dużo, po prostu za mało zarabiam!!!

[joasiak1]

Napisane przez lady-dark

Wydaję dosłownie wszystko! co mi zostanie po opłaceniu czesnego za szkołę i ew. zakupu biletu miesięcznego Ostatnio coś wolę jeździć na gapę!

Z kolei staram się zaoszczędzić na wszystkim -unikam spotkań toważyskich ze znajomymi, nie kupuję sobie raczej ubrań, kosmetków do makijażu (nie maluję się ), inne kosmetyki wybieram pod względem cen, nie jem na mieście - tylko robię sobie zawsze kanapki w domu, herbatka do termosika lub mineralka w butelce i saje radę! ... Mogłabym darować sobie wszystko! tylko nie perfumy.... ale nie uważam że wydaję za dużo, po prostu za mało zarabiam!!!

O, ja zdecydowanie wydaję za dużo na perfumy w stosunku do tego, ile zarabiam i nie potrafię na rzecz perfum, jak wiadomo nietanich nawet na Allegro, zrezygnować z innych rzeczy w moim życiu.

A więc nie umiem zrezygnować z kina, książki, płyty, spotkań z przyjaciółmi, upragnionych cieni raz na jakiś czas , dobrej kawy czy obiadu na mieście też raz na jakiś czas.

Chyba nawet wcale nie dążę do tego ani nie chciałabym doprowadzić do takiego stanu, bo perfumy to fajna rzecz, ale nie na tyle, by się do niej ograniczyć w życiu

[nebraska]

Napisane przez joasiak1

O, ja zdecydowanie wydaję za dużo na perfumy w stosunku do tego, ile zarabiam i nie potrafię na rzecz perfum, jak wiadomo nietanich nawet na Allegro, zrezygnować z innych rzeczy w moim życiu.

A więc nie umiem zrezygnować z kina, książki, płyty, spotkań z przyjaciółmi, upragnionych cieni raz na jakiś czas , dobrej kawy czy obiadu na mieście też raz na jakiś czas.

Chyba nawet wcale nie dążę do tego ani nie chciałabym doprowadzić do takiego stanu, bo perfumy to fajna rzecz, ale nie na tyle, by się do niej ograniczyć w życiu

Zgadzam się w całej rozciągłości

Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez jadania chciaz raz w tygodniu w restauracji, spotkań z przyjaciółmi (te perfumy gdzieś w końcu trzeba nosić , kina, książek, dobrego wina, ciucha od czasu do czasu. Na szczęście kosmetyki kolorowe pochłaniają mi minimalną ilość pieniędzy - podkład, tusz i jakaś tam kredka starczają mi na rok

Gdybum z tego wszystkiego zrezygnowała, myślę, ze mogłabym zrealizować moją liste marzeń w 2 miesiące, ale nie zrezygnuję

[lady-dark]

Napisane przez nebraska

Zgadzam się w całej rozciągłości

Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez jadania chciaz raz w tygodniu w restauracji, spotkań z przyjaciółmi (te perfumy gdzieś w końcu trzeba nosić , kina, książek, dobrego wina, ciucha od czasu do czasu. Na szczęście kosmetyki kolorowe pochłaniają mi minimalną ilość pieniędzy - podkład, tusz i jakaś tam kredka starczają mi na rok

Gdybum z tego wszystkiego zrezygnowała, myślę, ze mogłabym zrealizować moją liste marzeń w 2 miesiące, ale nie zrezygnuję

No nie! Czasem zdarza mi się gdzieś wyskoczyć np do knajpki z ludźmi z roku, pojechać na wycieczkę czy iść na koncert - po prostu ograniczyłam to. A w restauracjach nigdy nie jadałam - bo jednak zdecydowanie wolę kuchnię domową
Tylko jest jeszcze jedna kwestia - nieustannie zastanawiam się na czym tu jeszcze można ,,przyciąć'' wydatki

[Ata77]

Markowych perfum uzywam od kilkunastu lat, jednak w ciagu roku są to max 2-3 flaszki (50/100 ml).Nie mam obsesji na tym punkcie.Nie wyobrażam sobie mieć całych "kolekcji" i szukać dla nich miejsca na półce Jednoczesnie rozumiem,ze może to byc pasją.
Perfumy to mój priorytet (nigdy z nich nie zrezygnuje-świadomie i dobrowolnie) potrafię jednak oddać się innym pasjom.
wizaz - mnie wciągnął to tez jest fakt, dzieki opiniom innych osób wiem znacznie wiecej-niektóre zapachy bardzo mnie zaintrygowały, nie mam jednak parcia by lecieć natychmiast do Sephory itp.
Perfumy kupuję zawsze za granicą, po raz pierwszy w zyciu pod wpływem pozytywnym komentarzy ----->na allegro

[wilhelmina]

To zależy - jeśli sobie wmówię, że te konkretne perfumy są mi do szczęścia koniecznie potrzebne to zdarzały się i trzy flakony (preferuję trzydziestki, maksymalnie pięćdziesiątki). Jednak zwykle kupuję jeden, może czasami dwa na pół roku i z reguły przy jakichś okazjach, jak urodziny, odniesienie sukcesu, itp.

Zawsze kupuję markowe perfumy i uważam, że jest to najcenniejsza lekcja, jaką dała mi w życiu moja mama. Jeśli już kobieta ma pachnieć, to niech pachnie elegancją, a nie mydlaną podróbką. Z wiekiem coraz bardziej biorę sobie do serca tę zasadę. Kiedy jeszcze byłam bardzo młoda nie obchodziło mnie zbytnio czy pachnę cytrusami czy jakimiś mydlanymi nutami z bazaru. Teraz zwracam uwagę na takie rzeczy.

[13ryjek]

Moja i tylko moja tajemnica

[golgie]

Dużo za dużo:/Ale nigdy się na ten cel nie zadłużam, więc chyba wszystko jest ok, ufff

[aragosta]

W tym roku na razie tylko 2 zapachy x50ml = 360zł.

[lady-dark]

Ostatnio - mniej. Kupuję raz na kilka miesięcy Gdybym miała więcej pieniędzy pewnie bym wydawała proporcjonalnie więcej

[Mariola13]

To ja Was chyba przebiję W ostatnich 2 miesiącach kupiłam......aż wstyd.....10 butelek nowych zapaszków po średnio 150 zł, czekam na 11 i jeszcze 2 mam w marzeniach (Zen-Shiseido i Boss - Essence de Femme). Najchętniej kupuję 30 ml, ewentualnie 50 ml, bo tak szybko chcę mieć coś nowego, że większych pojemności nie przerobię i mój mąż nie wytrzyma patrząc na to Dobrze, że chociaż nie musi mi ich sponsorować

Podpisuję się pod tym co już ktoś powiedział. Wolę wydać trochę więcej i wiedzieć, że mam oryginalny zapach niż kupić z niepewnego źródła

[Aggie125]

Napisane przez Aggie125

Jak do tej pory - około 300-400 zlotych rocznie. Zwykle jest to wieksza butelka delikatnego zapachu oraz 30-tka jakiegos kilera. Ale coś czuję, że od tej pory bede więcej wydawać...

Poprawka do wiadomości z lutego. Około 100 zlotych miesięcznie. Trzy lub czterokrotne przebicie

[SpanishMyszka]

Aż się boję sama przed sobą przyznać ile w tym roku wydałam na perfumy... Strach pomyśleć...

[taiwa]

Ja sama nie wiem ile wydaje na perfumy
Może dlatego, że często jest tak, że kupuje falami, tj. przez 6 miesięcy, czasem nawet prawie rok zupełnie nic, a potem np. 3 butelki w jednym miesiącu

[martwa papuga]

Jakoś tak mi się wątek wygrzebał w wyszukiwarce, szukałam czego innego.

Wydaję dużo za dużo a co mnie najbardziej wystraszyło... zrobiłam przegląd szafki - i widzę, że jedynym flakonem, który stoi u mnie dłużej niż rok, jest Rodriguez.
Wszystkie pozostałe kupiłam w ciągu - nawet nie roku - ostatnich 9-10 miesięcy!

[teza20]

Napisane przez martwa papuga

Jakoś tak mi się wątek wygrzebał w wyszukiwarce, szukałam czego innego.

Wydaję dużo za dużo a co mnie najbardziej wystraszyło... zrobiłam przegląd szafki - i widzę, że jedynym flakonem, który stoi u mnie dłużej niż rok, jest Rodriguez.
Wszystkie pozostałe kupiłam w ciągu - nawet nie roku - ostatnich 9-10 miesięcy!

Ja tez wydaje duzo za duzoAle nikt sie nie dowie faktycznie ile wydaje jest to moja slodka tajemnica i tylko mojaLiczac fakt ze pracuje wiec moge sobie pozwolic na odrobine szczescia jaka daje mi zakup nowej flaszkiA przez wizaz zbankrutujeW przeciagu 5 miesiecy wzbogacilem sie o 9 zapachowZ czego na 3 kolejne zapachy juz sie zapisalem w watku wspolnozakupowym Od dzisiaj rzucam paleniedlatego co miesiac jesli mi sie uda rzucic palenie beda sie nagradzac kolejna flaszka

[ROZ-ter-KA]

Nie wiem, róznie, zawsze za dużo
W tym roku ok. 800 zł , i wracam na odwyk do jesieni.
Mam autopozwolenie na jedną flaszkę No, chyba że zamianka, albo coś sprzedam, to mogę przeznaczyć z powrotem na flakonik

[kropka75]

Hmmm, myślałam, że prawie nic już, ale jak zerknęłam na all to się okazało, że nie tak całkiem.

W tym roku kupiłam już 4 flaszki, jedną dla małża na urodziny, 3 dla siebie. Oczywiście wszystkie to okazja.

[Favkes]

Dużo za dużo ....aż strach liczyć

[andzelkaaa]

Do tej pory bardzo dużo wydawałam na perfumy, ponieważ kupowałam flakoniki 30ml i musiałam miec co najmniej 1 nowy w miesiącu. Płaciłam za nie 120-150zł więc podliczając to daje nam kwotę ok 1400-1800zł rocznie.
Ostatnio jednak postanowiłam się trochę ograniczyc i mam zamiar kupowac 1 flaonik 100ml raz na 3 miesiące w internetowych perfumeriach gdzie można kupic dużo taniej co kosztowało mnie będzie ok. 800-1000zł rocznie a więc zaoszczędzę troszkę sianka

[Daffodilka]

Napisane przez Favkes

Dużo za dużo ....aż strach liczyć

Oj tak, tak Ja nawet nie muszę liczyć, wystarczy jak popatrzę na swój zbiorek. W lipcu miałam 7 flaszek i 3 miniaturki, teraz flaszek jest 28 i coś 45 miniaturek. Ale trochę perfum powędrowało w świat, więc część się zwróciła A lista marzeń wciąż nie jest pusta...

[KomEwa]

Traf, los, czy diabeł jakiś zetknął mnie z Wizażem. Od tej pory wpadłam w nałóg i wydaję kilkaset złotych miesięcznie. Rujnuję dom i mam poważne wyrzuty sumienia. Chyba potrzebuję jakiejś terapii:cis za:.

[kicia555]

w ostatnich sześciu miesiacach kupiłam escade magnetism, burberry the beat, ck in 2 u to jest jakies 450 zł ...jak bedzie w kolejnym półroczu... zobaczymy

[BeYourself]

Napisane przez KomEwa

Traf, los, czy diabeł jakiś zetknął mnie z Wizażem. Od tej pory wpadłam w nałóg i wydaję kilkaset złotych miesięcznie. Rujnuję dom i mam poważne wyrzuty sumienia. Chyba potrzebuję jakiejś terapii:cis za:.

Ewo, zawsze można się wymienić na Targowisku. Taka namiastka niewydawania pieniędzy.

[taiwa]

Ile wydaje? Bardzo niedużo. No, ciut ciut Mój portfel na tym nie cierpi i wogóle jestem rozsądna opanowana, nie mam wcale zapachowych zachcianek
I bardzo chciałabym wierzyć w to co napisałam

[profumum]

Gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają...

[Nasturcja-Pospolita]

Na szczescie jestem kobieta,
tym marnym puchem, stworzonym jak wiadomo do wyzszych niz arytmetyka celow
z groszem trwonionym sie nie licze,
a jesli nawet mialabym jakies ( uchowaj Boze ) ciagoty w tym kierunku,
to i tak liczyc nie potrafie