Młode dziewczyny do wspólnego odchudzania pilnie poszukiwane :)

[Kolorowymaj]

Napisane przez Sabella

Laski, jak tam drugi dzień ? : )
Próbowałąm zjeść dzisiaj jogurt naturalny z otrębami, ale nie potrafie się zmusić, ciągnie mnie na wymioty. NA obiad 4 pierogi i trochę zupy, na kolację kanapka z białym serem. I czerwona herbata <3

Powiedzcie mi , czego najbardziej nie lubicie w swoim ciele ?
Ja nienawidzę mojego brzucha i ramion :/

Mi tez niekoniecznie podchodzi naturalny jogurt, wgl. nie lubie nabiału typu jogurty, mleko.. ewentualnie serek wiejski. Za to moj tz uwielbia, czasem az mi niedobrze sie robi jak on taki wielki jogurt pochlania, czy zupy mleczne
Ja tez pije czerwona herbate, ale nie polecam pic na wieczor, kilka dni temu wypilam 2 kubki i przez CALĄ noc nie spalam i bylam mega pobudzona
I wiesz ze czerwona zeby dzialala nie moze byc ekspresowa w tych saszetkach, tylko prasowana?

Napisane przez maslaczek3

Ale od wczoraj sie trzymam i wiem z doświadczenia,że im dłużej się nie je słodyczy(wgl cukrów) to organizm z czasem przestaję go potzrebować i te frykasy przestają tak jakby istnieć Już marze o tej chwili

To jest swita prawda, w zeszlym roku od wrzesnia do stycznia, nie jadlam slodyczy fastfoodow, nie pilam zadnych slodzonych sokow i wszystkich tucznikow i odzwyczailam sie od tego i bez zadnych cwiczen, zadnej diety schuddlam 5kg. NIestety po sylwestrze stare nawyki wrocily

Napisane przez dajanka87

A gdzie to to kupiłaś? Czy to są te obciążniki na nogi?
Ja myślę na pewno o hula hop, i tak też jestem rozdarta między twisterem, a skakanką... ale takie coś przydałoby mi się na spacerki
Co do słodkości to sama jestem sobie Panią.. rodzinka wyemigrowała i jestem sama z dzieciakami.. gorzej, że mama podaje nam paczki pełne Niemieckich słodyczy i to już jest katastrofa... Ale zamierzam jutro do niej zadzwonić i ładnie poprosić, żeby tych praktyk zaprzestała


Sabella, kiedy chodziłam do LO, szałem były zwykłe bułki z żółtym serem i keczupem grzane w mikrofali (kolejki były, że masakra i podobno dalej tak jest) i gorące kubki, a tuż obok była cukiernia... ale waga trzymała się twardo na 52 mimo obżarstwa -może to te km ze szkoły i do szkoły -nie wiem..
Teraz po urodzeniu synka dojść do siebie nie mogę, ale może jakoś powoli... powoli.... gorzej, że jak efektów nie widzę... to wątpię w sens...

Ja kupilam sobie hula hop i nic z tego, za nic nie umiem krecic, probowalam, uczylam, obciazalam, ale nici z tego
JA mam takie zwykle, kupione w zabawkowym, mysle ze takie specjalne z masazem itp. byloby fajne

I nie martw sie, rzadko kiedy po ciazy waga jest taka jak przed nia



Wczoraj chcialam pobiegac, ale caly czas padalo, wiec cwiczylam tylko w domu. Dzisiaj pewnie nie bedzie za wiele czasu, bo mam mase spraw do zalatwienia, a wieczorem ide do kolezanka na urodziny (zobaczymy co wtedy z dieta )

a z mojego ciala nie podobaja mi sie moje nogi, glownie lydki, gore mam w miare ok, ale dol to istna masakra, nie moge nosic skarpet za kostke, bo damskie sa poprostu na mnie zaciasne

[Sabella]

Dżizas, nie mów że nie działa w saszetkach ? Ja tylko taką piję. To nic, będę musiałą się przerzucić, mam tylko nadzieję, że też będzie pyszna

Ja wlasnie mam skłonność do tycia, wiec nie mogę sobie pozwolić na jedzenie dużo, bo zaraz pójdzie mi w boki. Moja siostra, tak samo jak ja ma 158 cm i waży 48 kg i nie ważne ile zje, słodkiego, fast foodów itp to nigdy nie przekroczyła 50 kg, to nie fair!
Ja jeszcze dodatkowo w tamtym kończyłam II stopień szkoły muzycznej, tak wiec byłam całymi dniami poza domem, niereguralne jedzenie, albo jakieś kaloryczne bomby na mieście...

[maslaczek3]

Napisane przez dajanka87

A gdzie to to kupiłaś? Czy to są te obciążniki na nogi?

To są buty Reebokaten wynalazek przy którym o 28% bardziej pracuja mięśnie pupy,a nóg chyba 11% I tak musiałam jakieś adidasy kupić,bo poprzednie się rozwaliły,więc zaryzykowałam i stwierdzam że w tym przypadku reklama nie kłamie!Tylko te są przeznaczone do fitnessu,są jeszcze inne..do chodzenia i biegania,zobacz sobie na allegro bo jest duży wybór i zawsze taniej niż w sklepie

Dzień trzeci czas zacząć!Trzymajcie się

[Kolorowymaj]

Napisane przez Sabella

Dżizas, nie mów że nie działa w saszetkach ? Ja tylko taką piję. To nic, będę musiałą się przerzucić, mam tylko nadzieję, że też będzie pyszna

Ja wlasnie mam skłonność do tycia, wiec nie mogę sobie pozwolić na jedzenie dużo, bo zaraz pójdzie mi w boki. Moja siostra, tak samo jak ja ma 158 cm i waży 48 kg i nie ważne ile zje, słodkiego, fast foodów itp to nigdy nie przekroczyła 50 kg, to nie fair!
Ja jeszcze dodatkowo w tamtym kończyłam II stopień szkoły muzycznej, tak wiec byłam całymi dniami poza domem, niereguralne jedzenie, albo jakieś kaloryczne bomby na mieście...

Tak slyszalam i czytalam
Niby jest troche drozsza, bo taka zwykla do 5zl, a prasowana kupilam za 16zl. ale z jednej takiej kostki masz 3 herbaty, w sensie ze ok. 3 razy mozna parzyc ta sama kostke, wiec i tak wychodzi sie na plus

Tak to jest straszne ze niektorzy jedza tony, a nic po nich nie widac.
Tez kiedys taka bylam, jak zaczelam miesiaczkowac to zaczelam tyc, ale wtedy jeszcze nie zwracalam na to uwagi

[agaffa]

mogę się przyłączyć od dziś ?
wiek: 19
wzrost: 176
waga: 65kg
cel: 59 kg

[LaOna]

To i ja się z chęcią przyłączę, może wesprzecie mnie duchowo, bo ja z tych bez silnej woli jestem. A z tym odchudzaniem to tak spontanicznie postanowiłam, bardziej zależy mi na zmianie diety na zdrowszą. Jestem chyba uzależniona od słodyczy. (niestety czipsami, tudzież kanapeczkami też nie gardzę, smażone kotleciki wcinam aż "miło")
Wiek - 27, wzrost 167, waga - 60.
Za młodych czasów (czytaj przed ciążą) było 52, do maks 55kg. Ale generalnie 57 już by mnie satysfakcjonowało
Moja zmora - wielki brzuch! Mam dość pytań o swoją domniemaną ciążę.

Od dwóch dni jem głównie tuńczyka, chudy ser, pomidory, ogórki... mace bez cukru, na obiad rybka pieczona w piekarniku. Dziś zakupiłam pu-erh jako wspomagacz.
Szczerze się też przyznam do sporej dawki biszkoptów. Weźcie mnie za to jakoś ochrzańcie! (bo wsparcia tu poszukuje przecież)
Nie ćwiczę, ale ogólnie staram się więcej ruszać. Niestety tylko w domu, bo mam dziecię chore i siedzimy - ja on i gorączka... buuu

Pozdrawiam wszystkie dzielne pogromczynie kilogramów!
P.S. Tak jeszcze popatrzyłam na tytuł wątku "młode dziewczyny..." chyba się jeszcze kwalifikuje, co?

[Sabella]

agaffa, LaOna witamy
LaOna, gdybyś miała 60 lat to byśmy się zastanawiały nad przyjęciem, tak to witamy serdecznie w naszym gronie !
Jak tam kolejny dzień ?
Ja przyznaję, zjadłam dzisiaj hamburgera - byłam totalnie rozczarowana maturą z chemii - była kosmiczna :/ TŻ wyciągnął mnie na miasto i tak jakoś się stało. Ale poza tym byłąm grzeczna, jeździłam na rowerku i zaraz pójdę biegać
Co powiecie na to, żebyśmy ważyły się raz w tygodniu i podawały swoje wagi ? Proponuję niedzielę, bo na weekendzie zawsze trudniej trzymać diety i żeby była motywacja.
CO WY na to ?

[LaOna]

Napisane przez Kolorowymaj

Ja kupilam sobie hula hop i nic z tego, za nic nie umiem krecic, probowalam, uczylam, obciazalam, ale nici z tego
JA mam takie zwykle, kupione w zabawkowym, mysle ze takie specjalne z masazem itp. byloby fajne
:

Nie rezygnuj z hula hopa Kochana
Ja kręciłam w zeszłym roku i moje początki też były trudne. Ale się nauczyłam. Więc była dietka i ok 30 min hula hop dziennie i tak przez dziesięć-dwanaście dni poleciało mi 5kg. No, jeszcze bardzo dużo chodziłam, ganiałam i trochę tańcowałam wieczorami w domu. Ale myślę, że najwięcej zdziałał tu hola hop. Szkoda, że mnie dopadł efekt jojo
Teraz zaczynam znów dietkę, ale już bez jakiegoś wielkiego parcia. A i kręcić mi się zbytnio nie chce. Muszę się przełamać!
Pozdrawiam

[nicdostracenia]

pierwszy dzień diety za mną.
Na śniadanie dzisiaj zjadłam jajecznicę z dwóch białek do tego ogórek i pomidor. w szkole woda i jabłko. Obiad : dwa małe płaty ryby, brokuły i pomidor. kolacja to jogurt beztłuszczowy jagodowy i otręby owsiane. no i jeszcze cwiczyłam przez godzine i 40 minut dośc szybkiego marszu
Polecę Wam dziewczyny, żebyście zrobiły sobie `kalendarz`,w którym napiszecie po kolei dni ile ich wyznaczyłyście aż do zakończenia diety i efektu końcowego. mnie to trochę motywuje żeby każdego dnia pod wieczór odchaczyc jeden dzien i by bliżej sukcesu

[maslaczek3]

Napisane przez Sabella

Co powiecie na to, żebyśmy ważyły się raz w tygodniu i podawały swoje wagi ? Proponuję niedzielę, bo na weekendzie zawsze trudniej trzymać diety i żeby była motywacja.
CO WY na to ?

Jestem ZA i jednocześnie już się trochę boję ważenia,bo jeśli wynik nie jest zadowalający to popadam w swoją "depresję jedzeniową" Ale będąc tu z Wami jestem dobrej myśli
Nie wiem jak Wy,ale ja zawsze się ważę rano na czczo ...bo chyba tak jest prawidłowo?

U mnie dziś lajtowo jeśli chodzi o ćwiczenia...stretching i rowerek rekreacyjnie ok.2hNie miałam weny i znalazłam wytłumaczenie,że odpoczynek mięśniom się przyda

[LaOna]

Pomysł z kalendarzem dobry, wykreślać dni i widzieć bliżej cel - na pewno motywuje.
Sabella hamburgera spalisz na bieganiu, więc luz A matura na pewno poszła Ci lepiej niż myślisz .
Też bym chętnie biegała, albo chociaż spacerowała wieczorami, ale niestety nie mam towarzystwa, a samej w mojej okolicy to strach się wałęsać.
Co do ważenia raz w tyg. to ja nie mam wagi niestety. Moja mama ma a bywam u niej kilka razy w tyg. po "odbiór" dziecka, które mi bawi. To będę u mamy korzystać, ale nie będzie to na pewno weekend. Postaram się przypilnować by był to jednak jakiś stały dzień.
Dobra, idę się przeprosić z hula hopem - chociaż parę obrotów... i do spania.

[madzi18]

ja dzis kolejnny dzien bez slodyczy dalam rade!
moj TZ tez postanowil sie wziasc za siebie i tak sie pilnujemy na wzajem, czy cwiczymy i sie zdrowo odzywiamy.
tez mam zamiar zrobic sobie taki kalendarz i co tydzien mierzyc sie i wazy i zapisywac efekty mam nadzieje ze jakies beda!
ide zaraz pocwiczyc 8 min buns i jakis aerobik. a jutro lece po hula hop.
trzymajcie sie dziewczyny!

[Kolorowymaj]

Napisane przez Sabella

agaffa, LaOna witamy
LaOna, gdybyś miała 60 lat to byśmy się zastanawiały nad przyjęciem, tak to witamy serdecznie w naszym gronie !
Jak tam kolejny dzień ?
Ja przyznaję, zjadłam dzisiaj hamburgera - byłam totalnie rozczarowana maturą z chemii - była kosmiczna :/ TŻ wyciągnął mnie na miasto i tak jakoś się stało. Ale poza tym byłąm grzeczna, jeździłam na rowerku i zaraz pójdę biegać
Co powiecie na to, żebyśmy ważyły się raz w tygodniu i podawały swoje wagi ? Proponuję niedzielę, bo na weekendzie zawsze trudniej trzymać diety i żeby była motywacja.
CO WY na to ?

NIe mysl juz teraz o maturze, tylko ciesz sie wakacjami Ja sie boje okropnie wyniku z matmy, ale stwierdzilam ze nie ma sensu sie martwic i obwiniac, bo bedzie jak bedzie
a co do wazenia to z tym bedzie problem, bo ja nie mam wagi waze sie wtedy jak ja dopadne u kogos

Napisane przez LaOna

Nie rezygnuj z hula hopa Kochana
Ja kręciłam w zeszłym roku i moje początki też były trudne. Ale się nauczyłam. Więc była dietka i ok 30 min hula hop dziennie i tak przez dziesięć-dwanaście dni poleciało mi 5kg. No, jeszcze bardzo dużo chodziłam, ganiałam i trochę tańcowałam wieczorami w domu. Ale myślę, że najwięcej zdziałał tu hola hop. Szkoda, że mnie dopadł efekt jojo
Teraz zaczynam znów dietkę, ale już bez jakiegoś wielkiego parcia. A i kręcić mi się zbytnio nie chce. Muszę się przełamać!
Pozdrawiam

probowalam dlugo, ale ja naprawde do tego jestem antytalent MOze jeszcze pocwicze, ale marnie to widze

JA chcialabym zaczac ''joggoingowac'' i moze tez byscie chcialy? wiecie taka wieksza motywacja
TUTAJ pokazane jest w tabelce z jaka czestotliwoscia mamy biegac, zaczynajac od zera

Bylam dzisiaj na urodzinach, opilam sie sokow, zjadlam salatke gyros, kawaleczek ciasta, maaalutki kawaleczek samorobnej pizzy i chyba to wszystko troche grzeszkow jest, ale przynajmniej po ''BOzemu'' wrocilam do domu przed 11

a przy okazji pochwale sie ze moje szczurki wyszly sobie na spacer, powyciagaly wszystkie husteczki (80szt. w opakowaniu) i podarly na milion kawalkow Musza miec jakies zajecie

[LaOna]

Melduję się z rana, jeszcze bez śniadania
Drogie maturzystki
Oj przypominacie mi o mojej maturze... jaki to był cudowny czas, najdłuższe wakacje w życiu
Nic się nie martwcie, tylko korzystajcie, dietkę stosujcie, a jak dobrze pójdzie, to na studia zawitacie jako piękne, zgrabne i pewne siebie Laseczki!
Kolorowymaj zobacz sobie na youtube jak się kręci hula hopem, mi to pomogło, bo wcześniej za bardzo próbowałam kręcić się sama, a to tylko musisz przenosić ciężar ciała z nogi na nogę. Ważne, żeby mieć hula-hop o jak największej średnicy. Ja do swojego nalałam wody, żeby było cięższe, bo takim lekkim to faktycznie nie wychodzi.

Mały sukces, wczoraj kręciłam 20 min wieczorem - bardzo intensywnie. Będzie więcej - obiecuje
Tyle, że jestem dziś potwornie padnięta (czuwanie nocne przy gorączkującym maluchu).
No to do dzieła dziewczyny, piszcie jak wam dzisiaj idzie żywieniowo-ruchowo.

[agaffa]

zapomniałam dodać ,że ja też jestem tegoroczną maturzystką ;D
wiecie co...codziennie się ważę z rana zawsze jest 64/65kg a dziś patrze 62kg :O :O !
po jednym dniu odchudzania! jestem szczęśliwa i zmotywowana do dalszej walki !

[Sabella]

Na razie postanowiłam się nie martwić maturą, zacznę dopiero jak dostanę wyniki w czerwcu. Dzisiaj, jako w oficjalny pierwszy dzień wakacji sprzątnę sobie pokój, bo jest tu maturalno-nieartystyczny totalny bałagan, że nawet nie mam gdzie rowerka stacjonarnego położyć ;D Potem pojeżdżę torchę i może pójdę się poopalać

Co do tego ważenia to właśnie pomyślałam, żeby raz w tygodniu się ważyć, mnie to zawsze mobilizowało żeby trzymać dietę.
Wczoraj wieczorkiem wzięła mnie ogromna ochota na browara Już byłam bliska żeby go wypić, ale wizja brzucha piwnego mnie powstrzymała

[dajanka87]

Hej Dziewczyny
U mnie nici z intensywnych ćwiczeń tzn. Katar, kaszel, gardło i gorączka odkąd się wczoraj rano obudziłam... Tak więc wyszło mi z tego wszystkiego 6 km spaceru z podwójnym wózkiem obciążonym niecałymi 30 kg moich dzieciaczków i troszkę rozciągania rano..
Z jedzeniem lepiej niż zwykle, ale i tak bez szału
-2 jajka na twardo + kromka chleba + ćwierć ogórka
-garść chrupek kukurydzianych
-makaron z jogurtem owocowym(niby obiad dla dzieci, a pochłonęłam dwie porcje)
-garść płatków pełnoziarnistych z mlekiem.
Do tego 2 herbaty, 1.5l wody niegazowanej i 2 szkl napoju niegazowanego..
Jak na to patrzę to bez szału -dziś będzie lepiej

Widzę, że Wam całkiem dobrze idzie (nie licząc szaleństw urodzinowych)

LaOna, skąd ja to znam? Ostatnio też mnie pytano czyżby trzecie było w drodze... wrrrrrrrrrr... A patrząc tak po znajomych to wcale nie jestem taka... wzdęta... ale co tam, tak już jest jak się na wsi mieszka

Kolorowymaj, u mnie kiedyś chomik siostry wyszedł na spacerek i pogryzł kable od kompa... myślałam, że go rozszarpię wrrr...

Maslaczek, dzięki za informacje Mnie też czeka zakup adidasów, ale to pewnie dopiero w czerwcu się uda i może się skuszę

agaffa, z jednej strony gratuluję, z drugiej to może być tylko ubytek wody z organizmu więc gdyby coś podskoczyło to się nie łam, będzie ok.

Co do herbaty.. ja kupiłam zieloną, bo kiedyś ją piłam namiętnie i nagle przestała mi smakować.. na początku pół biedy, ale później pod koniec ma taki gorzki smak i po wszystki Nie mogę jej przełknąć
Może bym z czerwoną spróbowała, ale nie wiem gdzie kupię taką prasowaną, bo mogę mieć z tym problem poza tym piję dużo mięty i herbaty z kopru, ogólnie uwielbiam zioła więc może tak też jest dobrze..?

Ok, się rozpisałam.. Kończę i życzę miłego dnia

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez Sabella

Co do tego ważenia to właśnie pomyślałam, żeby raz w tygodniu się ważyć, mnie to zawsze mobilizowało żeby trzymać dietę.
Wczoraj wieczorkiem wzięła mnie ogromna ochota na browara Już byłam bliska żeby go wypić, ale wizja brzucha piwnego mnie powstrzymała

Heh, masz silną wolę, ja jakąś smakoszką nie jestem, nie lubię ani piwa, ani wódki, ani likierów, jedyne co mi podchodzi to wino czerwone słodziutkie ale w sobotę będzie pewnie grill więc powinnam opracować jakieś menu pomijające kiełbaski, karkówkę i krupnioki no i będzie pokusa jeśli nie piwna, to napojowa

[LaOna]

dajanka87 6 km spaceru z podwójnym wózkiem? I jego zawartość 30kg? Czyżbyś miała 2-3 letnie bliźnięta?
Chyba jesteśmy w podobnej sytuacji. Moje pociechy drugi rok bez wózka i chwała im za to, ale jednak pchając nasz kochany tandem spalało się kalorie oj spalało
życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
agaffa to faktycznie raczej ubytek wody, ale na pewno bardzo motywujący ubytek, jesteś zadowolona, czujesz się lżejsza, działasz i spalasz tłuszczyk

[agaffa]

dziewczynki mam takie pytanie, wiecie może czy ryż jest kaloryczny ?
zastanawiam się czy nie gotować sobie go z kotletami sojowymi na obiady...hmm

[maslaczek3]

Napisane przez agaffa

dziewczynki mam takie pytanie, wiecie może czy ryż jest kaloryczny ?
zastanawiam się czy nie gotować sobie go z kotletami sojowymi na obiady...hmm

Nie będzie kaloryczny,jeśli wybierzesz ryż brązowy (dotyczy to również kaszy gryczanej i makaronu z ciemnego ziarna) Kaloryczność na 100g niby podobna,ale węglowodany nieprzetworzone z pełnego ziarna mają niski indeks glikemicznynie odkładają się w biodrach i sycą na dłużejI ważne,żeby nie rozgotowywać produktów,a najlepiej to gotować al'dente

Hah!Dziś kupiłam "super linie" więc się podszkoliłam w temacie

[Kolorowymaj]

hej
Zjadlam wlasnie na obiad mielone z surowka i jak sie uklepie to pojde troche pobiegac, bo czarne chmury cos nadciagaja

Bylam dzisiaj poszukac zegarka dl asiostry na komunie i jestem pozytywnie zaskoczona bo nie sa takie drogie. Takie ladne juz, lepszych firm to od 70 do 100zl, Nie ma tez za bardzo szalec, bo watpie zeby zegarek u 8-latki dlugo wytrzymal

[agaffa]

ja dziś na obiad jadłam małą chochelkę pomidorowej
i kaszę jęczmienną z warzywami i jajkiem gotowanym , ale jeden woreczek to zdecydowanie za dużo...jutro zrobię sobie pół woreczka jako jedną porcję

[basienkaslov24]

Witam dziewczynki myslicie ze jak mam 168 i 54 kg to duzo?????bo chcialam sie tez odchudzac i zgubic powiedzmy ze 4 kg ale nie wiem czy nie bede za chudo wygladac, doradzcie

[Kolorowymaj]

Napisane przez basienkaslov24

Witam dziewczynki myslicie ze jak mam 168 i 54 kg to duzo?????bo chcialam sie tez odchudzac i zgubic powiedzmy ze 4 kg ale nie wiem czy nie bede za chudo wygladac, doradzcie

Moim zdaniem masz bardzo dobra wage
Jednak nie wiem jak wygladasz, bo kazdy ma inna budowe, ale jak sadzisz ze jakas czesc ciala Ci nie pasuje, to moze poprostu zacznij uprawiac jakies sporty i zdrowe odzywianie! ale zdecydowanie nie potrzebujesz katowania sie dietami i odmawiania sobie np. slodkich przyjemnosci

[ChocoMonster]

Mogę się przyłączyć?
Mój ogólny cel to MŻ
Wiek 16 lat, waga ok.59-60kg, cel - brak, oby niższa

[Sabella]

HEj dziewczyny
basienkaslov24: Twoja waga jest jak najbardziej prawidłowa. Oczywiscie nie wiem jaką masz budowę ciała, ale przy takim wzroście to wątpie żebyś w jakimkolwiek miejscu wyglądała grubo

ChocoMonster witamy

Chciałam dzisiaj pobiegać ale rozpadało się, może to przelotnie tylko, i później nie bedzie padać to pójdę. A tak to dzisiaj nawet trzymałam się diety aczkolwiek ten browarek w lodówce. Mmmm ...

[ChocoMonster]

Napisane przez Sabella

A tak to dzisiaj nawet trzymałam się diety aczkolwiek ten browarek w lodówce. Mmmm ...

Ja się nie dałam pokusie - zamiast słodkiego zjadłam jabłko

[martinq]

Dołączę się do was

W podpisie zmieniam regularnie wagę, niestety rośnie ona mi od 5 dni, gdyż byłam 3 tyg na diecie Dukana, niestety strasznie źle na tym wyszłam i musiałam natychmiastowo przerwać i teraz nie wiem co mam jeść żeby znów zacząć chudnąć...
Dodam, że mam 165cm

[ChocoMonster]

martinq, czemu źle?
Na pewno nie słodycze, mniej chleba, ziemniaków, makaronów i tłustych pokarmów i duuużo pić.

[agaffa]

co to jest MŻ ?