2006-06-12, 21:53 | #1 |
Zakorzenienie
|
Po orgaźmie...
We wszystkich podrecznikach i w internecie czytałam, że kobieta po orgaźmie pozostaje na takim samym poziomie podniecenia i może kontynuować stosunek bez większych problemów, w przeciwieństwie do mężczyzny, któremu narząd opada i moze być w pełni sił dopiero po upływie ok. 20 minut. Powiem szczerze, że ja mam tak, że po orgaźmie niemal natychmiast odchodzi mi podniecenie i równie dobrze mogłabym wstac i iść sprzątac, albo właczyc tv. Nie sadzę zeby to zależało od umiejętności TŻ, bo ja po prostu tak mam.
Pod względem fizycznym owszem, mogę nadal sie kochać, ale to już nie jest to samo, tzn. w zasadzie nie odczuwam juz aż takiej przyjemności. Zdarzyło sie kilka razy, że miałam kilka orgazmów, ale to wtedy, gdy byłam naprawdę mocno napalona, np. po dłużej przerwie we współżyciu. Jestem ciekawa czy tylko jak tak mam, że nie pasuje do ksiazkowych kobiet, czy może jest jeszcze trochę dziewczyn, które po orgaźmie nie maja ochoty na seks. Bo przysiegam, ze gdybym była facetem, to by mi opadł i tyle.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-06-12, 22:08 | #2 |
Rozeznanie
|
Dot.: Po orgaźmie...
Też tak mam. Raz czytałam jakiś artykuł i facet wypowiadał się tam, że tuż tuż przed mysli sobie, że to mogłoby trwać w nieskończoność . A już po - wcale nie ma na to ochoty. I tak dokładnie jest ze mną. W sumie po przyjemnie się poprzytulać, buzi buzi, ale kolejny raz, tak jak powiedziałaś , już nie daje tej samej przyjemności.
|
2006-06-12, 22:11 | #3 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Po orgaźmie...
No więc ja też się nie zaliczam do książkowych kobiet.
Po orgaźmie nie mam ochoty na seks,a nawet dalsze pieszczoty mnie wtedy drażnią i stają się nie przyjemne.Po krótkiej przerwie owszem, ale zaraz po ja muszę odsapnąć. |
2006-06-12, 22:12 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
No dokładnie To tak samo jak u mnie. W czasie orgazmu jest mi super błogo, ale potem to mija i koniec jak ręką odjął i nic mi sie nie chce. Dlatego strasznie lubię jak mamy orgazm jednoczesnie, bo wtedy nikt nie ma wyrzutów sumienia.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-06-12, 22:14 | #5 |
Raczkowanie
|
Dot.: Po orgaźmie...
heheh witam i musze przyznac, ze ze mna jest podobnie... Jesli nie dostane orgazmu to moge sie kochac nawet pare godzin Ale gdy juz przyjdzie to takze potrzebuje przerwy aby powrocic "do gotowowsci" Slyszy sie czesto, ze kobieta moze odczuwac wielokrotne orgazmy, u siebie czegos takiego jeszcze nie zaobserwowalam. Moj TŻ tlumaczy to tym, ze jestem jeszcze mloda i to przyjdzie z wiekiem, z doswiadczeniem seksualnym. Mysle, ze troche w tym prawdy jest a troche w tym, ze taka natura niektorych kobiet (ktora z wiekiem moze ulec radykalnej zmianie. pozdrawiam
|
2006-06-12, 22:19 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
No cóz... ja mam 25 lat, z moim TŻ kochamy sie od 5 lat, a ja nadal z tego nie wyszłam i wielokrotne orgazmy to u mnie rzadkość. Ale podobno koło 30-tki ma sie największy popęd. W sumie to ciekawe czemu tak jest, prawda? Może organizm kobiety koło 30-tki bije na alarm, że to ostatnie chwile gdy można zajść w ciążę i dlatego domaga sie seksu.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-06-12, 22:22 | #7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Po orgaźmie...
Wielokrotne orgazmy , u mnie to tylko marzenie!!!!Już nie moge doczekać się 30
|
2006-06-12, 22:36 | #8 |
Rozeznanie
|
Dot.: Po orgaźmie...
swoją drogą śmiesznie w podręcznikach piszą, że jest tak a nie inaczej, i że dotyczy każdej, a tu jak na razie same wyjątki od tej "reguły"
|
2006-06-12, 22:44 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
Ja mam wrazenie, że w tych podręcznikach piszą o tym, że kobieta może uprawiać dalej seks, bo jej nic nie opada i poślizg jest nadal, a moze nawet większy, bo w czasie orgazmu wydziela sie więcej płynów. Generalnie jakby sie uprzec to kobieta może zawsze uprawiac seks, nawet jak maluje sobie paznokcie albo czyta horoskopy, bo nie musi jej coś rosnąć. Wystarczy tylko odrobina nawilżacza i z głowy. Bez gry wstępnej też da sie kochać. Ale to chyba nie o to chodzi, że kobieta ma otwór i nie musi psychicznie nawet brać udziału we współżyciu, tylko jest to jakieś mierzenie przyjemności seksualnej psychicznej, a ta po orgaźmie zdecydowanie opada. Czasami, powiem szczerze, naprawdę nie mam ochoty na dalszy seks i kocham sie tylko dlatego, że chcę by mój TŻ miał tez orgazm. No bo żadna z nas by nie chciała by facet miał wytrysk po czym stwierdził, że w takim razie on już skończył robotę na dziś.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-06-12, 22:47 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Po orgaźmie...
ja tez tak mam.dlatego najlepiej jest jak mam orgazm prawie rownoczesnie z TŻ wtedy jest okej.Jesli jednak jest inaczej,ze ja jestem pierwsza to juz nie mam zbytnio wiekszej ochoty na dalszy seks i najlepiej byloby dla mnie gdyby juz skonczyl.
TŻ natomiast ma tak,ze jest wyczerpany,ale juz po 5 minutach moglby znowu zaczynac
__________________
Run Girl Run ! |
2006-06-12, 22:54 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: Po orgaźmie...
Po orgazmie moge dalej uprawiać seks.Nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia.Pod względem fizycznym-nie boli mnie to ale też nie sprawia przyjemności.Przestaje mi się równiez chceć wnosić coś do samego aktu.Poza tym po szczytowaniu moje myśli przełączaja się na normalny tor i zaczynam myślec o włączeniu pralki czy ugotowaniu obiadu.A z takimi myślami chyba trudno seks uprawiać
|
2006-06-12, 23:00 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 96
|
Dot.: Po orgaźmie...
Cytat:
|
|
2006-06-12, 23:02 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Po orgaźmie...
Hej dziewczyny, ja w zasadzie mam podobnie jak wy. Z jednym wyjątkiem, czasem mam orgazm kiedy facet piesci moje piersi - wtedy ochota na stosunek nie przemija, po chwili zwolnienia tempa możemy kontynuować.
Natomiast kiedy sie kochamy i mam orgazm, to wtedy dla mnie jest to juz rzeczywiscie zakończenie zbliżenia. Jeśli jest poźno to najczesciej mam ochote zasnąć. Zresztą w okresach problemów ze snem zdarzało mi się budzić faceta, żeby mi zrobil dobrze- to dla mnie najlepsza tabletka nasenna . Ach, i jeszcze jedna, niestety smutna wiadomość dla dwudziestokilkulatek: ja mam 30 lat i do tej pory nie mialam przyjemności zaznać orgazmu wielokrotnego , to chyba nie pojawia sie tak samo z siebie. Może jest na to jakieś szkolenie?? |
2006-06-12, 23:02 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
kuki9, no jakbyś mi to z ust wyjęła, ja tez zaczynam wtedy nagle myśleć o sprawach zupełnie nie związanych z seksem, myślę co mam zrobić, albo co sie działo w ciagu dnia. I powiem szczerze, że mam czasami wyrzuty sumienia z tego powodu, bo to takie jest no... trochę chamskie jakby nie patrzeć. Ciekawa jestem czy faceci też tak mają, gdy sie podejmują drugiego razu po orgaźmie. Muszę zapytać TŻ. A teraz lecę spać.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-06-12, 23:03 | #15 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
Cytat:
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
2006-06-12, 23:05 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 574
|
Dot.: Po orgaźmie...
Cytat:
|
|
2006-06-12, 23:05 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: Po orgaźmie...
Ja nie mam wyrzutów sumienia
To sa przeciez tylko moje mysli.Z końcem orgazmu nie zaczynam nawijac facetowi o nowych firankach i rachunkach za telefon. Zresztą on po orgaźmie jest jakby niekontaktowy.Na kilka minut kompletnie nic do niego nie dociera |
2006-06-12, 23:08 | #18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
Z tymi 20 minutami, to mi sie tez wydawało, że to jest dziwne, bo zarówno mój były jak i obecny TŻ jakoś szybciej dochodzą do siebie. No ale może tu chodzi o taki jakiś optymalny czas czy coś. ALbo moze we Francji potrzebuja wiecej czasu.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-06-12, 23:10 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 96
|
Dot.: Po orgaźmie...
Cytat:
|
|
2006-06-13, 18:49 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
te 20 minut to mnie rozśmieszyło...
i ja też potrzebuję spokoju po...za jakiś czas i owszem, na nowo jestem za, ale tak od razu to bynajmniej poziom podniecenia mi nigdy nie skacze...to byłoby wręcz nienaturalne na moje oko
__________________
Piotruś |
2006-06-13, 20:31 | #21 |
lipiec na maksa!!! :)
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 562
|
Dot.: Po orgaźmie...
ja zaraz po mam od razu taką myśl "no dobra idę na wizaż" nie żebym była jakimś zimnym draniem, po prostu wszystko mija, a ja nie mogę spokojnie uleżeć
czasem tylko padam skonana i zasypiamy oboje tak błogo
__________________
what defines us is how well we rise after falling biegam
|
2006-06-13, 21:13 | #22 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Po orgaźmie...
ja po orgazmie moge bez problemu, tylko wiadomo ze z innym finalem
|
2006-06-13, 23:18 | #23 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Po orgaźmie...
heh, ja tam po orgaźmie marzę tylko o tym zeby sie zdrzemnąć. Jak facet jestem jakiś
|
2006-06-13, 23:21 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
|
Dot.: Po orgaźmie...
Cytat:
__________________
"Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we własnej spódnicy.." |
|
2006-06-13, 23:36 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Po orgaźmie...
Jak dobrze że wpadłam na ten wątek, poczytałam i pozbyłam się myśli że jestem nienormalna mam tak samo jak Wy
|
2006-06-15, 08:36 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Po orgaźmie...
U mnie to zależy.
Czasami mam tak, że ja mam szybciej orgazm niż TŻ i gdy on kontynuuje to i czasem drugi orgazm mogę mieć. Więc tu teoria się potwierdza. Jednak gdy jest orgazm, koniec sexu, leżymy koło siebie to mi się odechciewa następnego sexu a zachciewa spać.
__________________
|
2006-06-16, 20:30 | #27 |
Zadomowienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
U mnie też tak jest , że po orgazmie muszę trochę odczekać... podniecenie mija. Ale po chwili odpoczynky , mogę się na nowo nakręcać
__________________
|
2006-06-16, 20:51 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
|
Dot.: Po orgaźmie...
Cytat:
__________________
|
|
2006-06-17, 09:26 | #29 |
Rozeznanie
|
Dot.: Po orgaźmie...
ja tak samo jak wy..po orgazmie najchetniej bym sie polozyla i nic nie robila a napewno nie drugi raz seksik ale kiedy nie dochodze to mecze moje TŻ na nastepne razy lecz on nie ma juz siły jeszcze nigdy sie nie zdarzyło zebysmy zrobili to raz po razie....a o orgazmach ostatnio tez zapomiałam bo gdzies zginely a i tak potrafilam je tylko osiagnac poprzez stymulacje łechtaczki a w czasie seksu nic...jest mi przyjemnie ale do orgazmu jeszcze bardzo daleko
__________________
Nikt za Ciebie nie umrze, wiec niech nikt nie mowi Ci jak zyc! Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nigdy nie grzeszyło Wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=731834 |
2006-06-18, 16:09 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Po orgaźmie...
Ja po orgazmie często zasypiam
__________________
Przy Tobie jestem Aniołem któremu odebrano skrzydła..bez Ciebie diabłem któremu odebrano RaJ.... |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:12.