|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-08-15, 18:23 | #1 |
Raczkowanie
|
problem z okazywaniem uczućEdytowane przez skunny Czas edycji: 2014-04-15 o 01:13 |
2012-08-15, 18:30 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
Myślę, że duży wpływ na to ma dzieciństwo. Autorko, były u Ciebie w domu problemy z okazywaniem uczuć?
__________________
RESET |
2012-08-15, 18:40 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
Kiedys czytalam jakis artykul, gdzie psycholog opisywal krok po kroku terapie pewnego pacjenta. Pacjent mial podobny problem do Twojego. Pacjent jako zadanie mial nauczyc sie jak mowic cos milego odnosnie rzeczy,sytuacji, budynkow, krajobrazow, sytuacji. Byly to bezdety w stylu "podoba mi sie kolor scian w tym domu", "ten las jest ladny" itp itd. Pacjent poczatkowo i z tym mial problem. Z czasem szlo coraz lepiej i pacjent z sukcesem "przerzucil sie" na komplementowanie ludzi.
btw: piszesz, ze wygladasz na przygnebiona. Usmiechaj sie wiecej po prostu . |
2012-08-15, 18:41 | #4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
Cytat:
Nie wiem, jak u ciebie, ale u mnie w domu "rodzinnym" nie było okazywania uczuć, nikt mnie nie przytulał, nie chwalił, nie wiedziałam nawet czy mnie lubią...
__________________
maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować" |
|
2012-08-15, 18:57 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
Miałam podobnie. Moi rodzice, gdy byłam dzieckiem, byli dość chłodni, rzadko mnie przytulali. Dopiero, gdy zaczęłam być nastolatką oni pracowali nad tym by dać mi i mojemu rodzeństwu więcej uczucia. Mimo to było i jest mi ciezko mówić o uczuciach. Często przy tym płaczę, np. gdy mówię "kocham Cię" mam łzy w oczach, i nigdy nie mówię tego głośno, tylko na ucho.. Spróbuj się przełamać, bo widać że u Ciebie to bardzo głęboki problem. Zmuś się by mówić o swoich uczuciach.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
2012-08-15, 19:01 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
Też tak mam... od jakiegoś czasu. Kiedyś nie miałam z tym problemu, ale mam wrażenie, że mój cynizm zabił już we mnie wszystkie pozytywne odruchy. Po prostu za każdym razem kiedy mam komuś powiedzieć coś miłego, to dochodzę do wniosku, że nie warto, że to nie prawda tak do końca etc. Wyjątkiem jest sytuacja small talk, ale wtedy to nigdy nie mówię co tak naprawdę myślę - jak chyba wszyscy. I podobnie jak mazena111 też odpowiadam mamie "ja ciebie też (kocham)", ale poza tym to w zasadzie nikomu innemu nic takiego nie mówię.
Tyle że - u mnie w domu jest i było dużo czułości i mówienia sobie o uczuciach - szczególnie ze strony mamy. Nie wiem skąd się teraz u mnie to wzięło, ale mam wrażenie, że mój dystans do wszystkiego jest tak ogromny, że już po prostu wcale nie mam takich "klarownych" uczuć. A do przezwyciężania - ja nie zamierzam z tym nic robić, jakoś nie przeszkadza mi to w życiu - chłopaka nie mam, więc może dlatego. Przyjaciółek też nie, więc komu miałabym to mówić? Rodzina wie to "sama przez siebie" i tyle. Poza tym - zawsze są jeszcze czyny, nie tylko słowa się liczą, nie? |
2012-08-15, 19:01 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
zapraszam na mojego bloga o pieskach: www.zmiloscidopsow.blogspot.com Codziennie nowe artykuły, więc zachęcam do obserwowania
|
2012-08-15, 19:06 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
cerveza ja ogólnie pochodzę z niezbyt szczęśliwej rodziny. Kłótnie, ojciec nadużywał alkoholu itp. Nie okazywano uczuć. Nawet matka nie okazywała mimo, że jestem z nią silnie związana. Jestem najmłodsza z 5 dzieci rodziców, mam dwie starsze siostry, które średnio mnie akceptują .
Od pewnego czasu leczę się na depresję. [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35913929] Kiedys czytalam jakis artykul, gdzie psycholog opisywal krok po kroku terapie pewnego pacjenta. Pacjent mial podobny problem do Twojego. Pacjent jako zadanie mial nauczyc sie jak mowic cos milego odnosnie rzeczy,sytuacji, budynkow, krajobrazow, sytuacji. Byly to bezdety w stylu "podoba mi sie kolor scian w tym domu", "ten las jest ladny" itp itd. Pacjent poczatkowo i z tym mial problem. Z czasem szlo coraz lepiej i pacjent z sukcesem "przerzucil sie" na komplementowanie ludzi. btw: piszesz, ze wygladasz na przygnebiona. Usmiechaj sie wiecej po prostu .[/QUOTE] zawsze o tym zapominam Może spróbuję poćwiczyć, tak jak ten pacjent z artykułu. Zobaczymy czy coś to da mazena111 i abraxas2871 ja nawet nie potrafię odpowiedzieć "ja ciebie też" ... Edytowane przez skunny Czas edycji: 2012-08-15 o 19:09 |
2012-08-16, 01:05 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
Też tak mam, nie potrafię powiedzieć chłopakowi, że go kocham nawet jeśli bardzo tego chce.Nie może mi przejść przez gardło te słowo.
|
2013-05-03, 15:03 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1
|
Dot.: problem z okazywaniem uczuć
Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda. Chciałabym poruszyć ten problem od drugiej strony. Przyjaźnie się z osobą, która ma problem z okazywaniem uczuć i dla mnie nie jest to problem, w sensie nie potrzebuję żadnych konkretnych słów czy czynów z Jej strony ale... Ona w kółko powtarza, że chciałaby mi to okazać, a nie potrafi. I widzę, że to dla Niej ogromnie trudne
Mogę to jakoś ułatwić? Staram się być i okazywać co czuję, mówić o tym itp itd ale może powinnam zwrócić uwagę na coś szczególnego? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:08.