2012-09-09, 09:09 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Witam was dziewczyny
Chyba każda z nas miąła sytuacje w której w szczęśliwy i udany związek włazi z buciorami jakaś była naszego obecnego partnera.. wyodrębniłam kilka typów; -fałszywa przyjaciółka- okaz który po rozstaniu bawi się w tak zwaną przyjaźń by mieć rękę na pulsie i życiu byłego -desperatka z zasmarkanym noskiem- taka co po rozstaniu cierpi zawszę , dzwoni ,płaczę, piszę wiersze chlipię do słuchawki..w ekstremalnych sytuacjach grozi samobójstwem -desperatka zachwiana- zazwyczaj ma wahania nastrojów..czasem popłakuję czasem grozi ale generalnie ciąglę się pałęta tam gdzie jej nie potrzeba - desperatka agresywna- obiecuję że zemści się na byłym i jego obecnej dziewczynie, cuduje kombinuje męczy oraz dręczy. Nadmienię że mówię tu o pannach Eks które zostały zostawione , a nie odwrotnie. Czy Wy też miałyście z czymś takim do czynienia? Jak sobie radzicie? Czy znacie może jeszcze inne typy?
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
2012-09-09, 09:18 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Eksia mojego TŻta (nadmienię, że to ona go zostawiła, dla jego przyjaciela, który okazał się... gejem , a TŻ miał po niej jeszcze inne partnerki, więc nie jest to żadna świeża sprawa) jest typem biednej i nieporadnej istotki. Dzwoni do mojego chłopa, kiedy przepali się jej w mieszkaniu żarówka, skrzypią jej drzwi, zepsuje się komputer, trzeba wymienić koło w samochodzie i jeszcze miliard innych, dziwnych sytuacji, w których pomóc może tak na prawdę ktokolwiek. Ale zawsze, ale to zawsze męczy mojego TŻta. Żeby było ciekawiej, TŻ nigdy jej nie pomaga, bo wychodzi z takiego samego założenia jak ja: nie jest to sytuacja zagrożenia życia, eksia ma masę znajomych mężczyzn i pomóc może jej każdy, średnio rozgarnięty. Ale eksia jest nieustraszona i nieugięta i wciąż dzwoni, pisze na fb, wysyła smsy. Pół królestwa dam temu, kto zrozumie jej postępowanie
|
2012-09-09, 09:20 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Nigdy nie wchodziłam w związek z mężczyzną przy którym pałęta się jego była. To niebezpieczne. Skoro był z nią to znaczy że ma do niej słabość a to już zagrożenie.. Facet powinien zakończyć wszelkie kontakty z byłą, wtedy może wchodzić w nowe związki. Takie moje zdanie.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
2012-09-09, 09:25 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
długo trwa ta sytuacja?
---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- Skaz facet zakańcza ale tu mówimy o sytuacji kiedy ona się narzuca
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
2012-09-09, 09:30 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Właściwie, to owa była męczy TŻta od czasów, kiedy jeszcze nie był ze mną, a z wcześniejszą dziewczyną.
I nie jest to jakaś głupia dziewczynka, bo kobieta, która aktualnie robi doktorat na uniwersytecie. Na początku mnie to drażniło i frustrowało, ale po czasie już mnie nie rusza. Zresztą narzeczony nie daje mi żadnych powodów do zmartwień, więc rutyną stał się dla mnie schemat: eksia co jakis czas dzwoni z problemem ---> TŻ odmawia ---> eksia jest zawiedziona jego odmową ---> jakiś czas spokoju od eksi ---> i znowu eksia dzwoni ---> TŻ odmawia... i tak w kółko. Oczywiście nie codziennie, ale myslę, że spokojnie co miesiąc, max 2. |
2012-09-09, 09:31 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Jak dla mnie to jak jakas byla sie gdzies "paleta" to jest to w 50% wina faceta. Nie widzialam nigdy stanowczego, senswonego faceta, ktory nie moglby sobie poradzic z ryczaca byla (lub jakimkolwiek innym typem bylej).
|
2012-09-09, 09:33 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
Tak to z nimi bywa niestety. Nic nie dociera a fantazja ich jest nieorganiczona
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
|
2012-09-09, 09:35 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
ja nigdy nie trafilam na zadna zdesperowane laskę facetów z którymi się spotykalam :/
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
2012-09-09, 09:37 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Otóż to. Jak na moje oko, to w wielu sytuacjach jest coś takiego, że facetowi latająca za nim eks pochlebia, podnosi jego samoocenę, mile łechta jego ego I stąd te wątki o napraszających się bylych - brak stanowczości faceta.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
2012-09-09, 09:38 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
Na prawdę? nigdy przenigdy..kurczę to widzę że za smiałąpostawiłam teze.. A może ty dręczyłaś?<żarci k>
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
|
2012-09-09, 09:40 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
|
|
2012-09-09, 09:41 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Sporo w tym racjii, owszem> Bo faceci to lubia, jak sobie z tym radzic, czy samo nie reagowanie i nie odpisywanie wystarczy?
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
2012-09-09, 09:43 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
To zależy Od wytrwałości byłej.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
2012-09-09, 09:43 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
|
2012-09-09, 09:46 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
W takiej sytuacji to zlosc jest ze ukierunkowana chyba. Nie sensowniej wymagac od facet zeby mial jaja i z tym skonczyl niz pluc jdem na jakas dziewczyne ktorej sie nie zna? Skoro ktos tak nienawidzi bylej to naczy ze czuje sie przez nia zagrozony..a to juz naprawde wina faceta. A skonczyc zawsze mozna, facet tylko musi chciec. No bo ostatecznie mozna zagrozic policja jak przez miesiace stoi pod domem i rysuje auto. Ale to sa chyba jednak rzadkie sytuacje...przynajmniej w srodowisku, ktore uwazam z normlane;P |
|
2012-09-09, 09:47 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Zrobiam niedawno rozpoznanie terenu i okazało się ze po rozstaniu z jeszcze wcześniejszym partnerem wylądowała na leczeniu w szpitalu z powodu głębokiej depresji. Współczuje mocno ale jestem głęboko przerażona
Jej pomysly sie coraz bardziej staja chore a zleciało juz ponad pol roku
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
2012-09-09, 09:52 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
Facet musi być stanowczy. Najlepiej zmienić numer, zablokować czy co tam jeszcze. A nawet policją postraszyć - w ekstremalnych przypadkach.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
|
2012-09-09, 09:57 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
Nie odbieramy tel,oboje, fejsa od niej zablokowalismy
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
|
2012-09-09, 09:59 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
Tyle dobrze, że eksia jest zupełnie nieszkodliwa (nie rysuje samochodu, nie napada na mnie na mieście). Co do stanowczości, to już nie raz były przeprowadzane rozmowy z nią. Bezskutecznie. |
|
2012-09-09, 10:16 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
w moim życiu nigdy nie spotkałam EX-kobiety/dziewczyny/partnerki która by się napraszała tak jak tu opisujecie...ale...
mam jednego EXa z którym utrzymuję bardzo zażyłe stosunki (koleżeńskie,ale naprawdę bliskie) i nasza relacja dla nowych partnerek EXa to zawsze "wielkie zagrożenie".Spotykamy się minimum raz w miesiącu, zazwyczaj są to wieczorne spotkania które przedłużają się do ciemnej nocy, a czasem kończą nad ranem, lubimy swoje towarzystwo, czasem chodzimy razem do kina, z zewnątrz mogłoby to wyglądać jakbym się wtryniała w nowy związek, tyle, że EX nie interesuje mnie jako potencjalny kandydat na TŻa czy męża...mam swojego faceta i jestem z nim szczęśliwa...mimo to, nie raz słyszałam, że nowa dziewczyna EXa się "mnie boi", że ja na pewno chcę go odbić, wrócić do niego, albo chociaż przespać się z nim Dla nowej dziewczyny EXa moja osoba zazwyczaj jawi się jako "ta co się wpier**** w ich szczęśliwy związek", tyle, że mój EX zawsze już na wstepie znajomości tłumaczy, ze ma ze swoją byłą (czyli mną) dobry kontakt i nie urwie go, ani nie zmieni swojego zachowania, bo nie ma w nim niczego złego. Jawnie chodzimy na piwko czy kawę, jawnie raz w miesiącu idziemy do kina razem (mój TŻ też o tym wie- zaakceptował to, ale co ciekawe nie chce poznać EXa), często EX mi pomaga w sprawach na ktorych się zna (nie wykorzystuję go, ale dość często dopytuję o techniczne sprawy), ja czasem mu pomagam w sprawach na których ja się znam, a on nie. EX ma motocykl którym ja uwielbiam jeździć i dopóki nie kupię swojego- jeżdzę czasami z nim. Wiele kobiet nie jest w stanie wytrzymać takiej "ex-koleżanki" i same odchodzą z przekonaniem, że są/były zdradzane. Co ciekawe- zauważyłam, ze nawet jeśli mój EX chce zapoznać mnie z jego nową dziewczyną, to często jego nowe partnerki nie wyrażają zgody...jakby się bały i wolały udawać, ze mnie nie ma nie zawsze była kobieta to samo zło..trzeba tylko dokładnie słuchać swojego partnera, obdarzyć go odrobiną zaufania i najlepiej poznać tą "Exie" wtedy można ją samodzielnie ocenić,, a nie wyobrażać sobie jaka to "zła kobieta była". Na marginesie- wydaje mi się, ze te "latające" Ex dziewczyny to w większości wypadków jednak wina faceta, który nie umie postawić twardych granic...bo sorry- co innego zapytać przez GG czy telefon swojego EXa jak np. zainstalować jakąś aplikację w kompie, a co innego jechać do niego bez zapowiedzi z komputerem w sobote o 22, zeby pomógł...wystarczy ustalić pewne granice przyzwoitości i można się fajnie kumplować.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2012-09-09, 10:21 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
oo temat dla mnie...
u mnie (u nas) sie pałęta, gdyż mieszka bardzo blisko niego (ja nie), no i nie ukrywam, strasznie mnie ten fakt stresuje oni maja jakis tam kontakt ze sobą, ale nie o to nawet jestem zazdrosna, tylko o to, że to byla taka jego 1sza milosc i jedyny tak dlugi zwiazek sama wiem, ze to brzmi glupio, ale cały czas sie tym przejmuje, a jak jeszcze pomysle, ze on w sumie w kazdej chwili moze ja spotkac nawet przy smietniku to jesli chodzi o te typy to bardzo trafnie je opisalas wg mnie najgorszy jest ten pierwszy własnie :/ choc znam przypadki ze faceci rzucali fajne, normalne dziewczyny zeby zejść sie z panią w typie nr 2 lub 3. I to dopiero jest zgroza...
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet |
2012-09-09, 10:27 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Wina faceta nie jest w 50%. Moim zdaniem, to taki facet ponosi winę w 90%. Zakładając, że nie ma się do czynienia z osobą zachwianą psychicznie. Bo to jednak różnica zasadnicza.
__________________
|
2012-09-09, 10:37 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Moim też, bo powinien jej powiedzieć, że ma nie dzwonić itp., i po odebraniu rzucić 'nie będę z tobą gadał' i przerwać połączenie. Po którymś razie była by się raczej znudziła, a tak 6-12 x ;-) w roku wydzwania do faceta i sobie z nim radośnie konwersuje.
|
2012-09-09, 10:53 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Jasne, ze to wszystko zalezy od faceta. Gdyby chcial to juz dawno by ucial taki kontakt. Facetom to najzwyczajniej w swiecie SCHLEBIA. Lubia byc potrzebni, doceniani, przydatni. A niech sobie ida do takich sierot... Cwanych sierot...
|
2012-09-09, 11:12 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
patrząc na to że ja jestem trochę 'latającą eksia' (nie niezróważoną psychicznie, nie dzwonię ciągle z problemami, w ogóle nie dzwonie ) ale to jest ogólnie świeża sprawa itd. on sam utrzymuje ze mna kontakt, on pisze, chce sie widzieć. wiec mysle że naprawde 90% winy może leżeć po stronie faceta
|
2012-09-09, 11:47 | #26 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ---------- Cytat:
|
||
2012-09-09, 11:54 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Nie ,nie za każdym.Jak facet jest normalny i postara się zrobić wszystko ,żeby uciąć kontakt to nic się nie pałęta,albo przestaje bardzo szybko.
__________________
|
2012-09-09, 12:04 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Cytat:
Poza przypadkami (ale to mały procent), że ex to jakaś kompletna psychopatka, to od postawy faceta zależy, czy taka sytuacja ma miejsce. Zero kontaktu, zdecydowana postawa nie plus zapowiedzenie znajomym, aby również nic nie mieszali (np. nie podpowiadali ex, że "słuchaj, ta nowa, to jakaś przejściowa sprawa, on wcale nie jest jej pewien") i naprawdę nie ma się takich problemów. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-09-09 o 12:08 |
|
2012-09-09, 12:22 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
|
2012-09-09, 12:29 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 571
|
Dot.: czy za każdym fajnym facetem musi się wlec jakaś zdesperowana eks?
Ja też nigdy się z tym nie spotkałam.
No jakby się uprzeć, może kontaktuję się z jednym byłym, ale wyłącznie sporadycznie (parę razy na rok, święta itp.), bo byliśmy długo razem i zawsze to będzie część naszego życia. Ale te kontakty są wyłączne sporadyczne, takie "co u ciebie" "wszystko dobrze" "to trzym się". Nie ma mowy o wracaniu ani wtrącniu w życie. Czasem zastanawiam się czy to dobrze. Ale z drugiej strony człowiek nie może przekreślać całego dotychczasowaego życia za każdym razem. Jeśli ktoś rozstał się w zgodzie to zdrowy kontakt sam będzie się wyciszał w zdrowy sposób. Obecne dziewczyny czasem niepotrzebnie wariują w takich sytuacjach, bo są zazdrosne o to że ta była zna go bardziej (tak myślę że bywa ale to nie mój przypadek, bo nasz kontakt nie jest nawet tak bliski, żeby obgadywać obecne związki, z resztą uważałabym to za niestosowne). Co do reszty. To popieram 50% winy fceta, bo: - nie tylko powinien jasno zakończyć znajowość - ale też z jakiegoś powodu z tymi "wariatkami" był - sam związek mógł (choć nie koniecznie, ale na prawdę często się to zdarza) zakończyć, niesprawiedliwie, bez wytłumaczenia, nagle, "bo tak", nie dając dziewczynie szans i odpowiedzi - mógł jej nieodpowiedzialnie obiecywać gruszki na wierzbie, bo zakochany to mu "się wydawało" - inaczej mówiąc mógł swoim zachowaniem wyrządzić szkode na dziewczyny poczuciu wartości lub przeciwnie obawiając się "nieprzyjemnego zerwania" i usprawiedliwiając smego siebie mógł rzucić coś w stylu "nie chodzi o Ciebie" więc ona chce wiedzieć o co chodzi i to zmienić "a więc jakby nie ona" Dodtkowo dodam, że gdyby karzda była, co się odzywa była "wariatką", "niezrównoważoną" itd. to mielibyśmy tłumy w szpitalach. Tekst o wariatce służy facetom do zmiany własnej pozycji na tego "który zrobił wszystko słusznie". Oczywiście faktyczna "wariatka" zawsze może się zdarzyć. Ale jeśli ktoś o swoich byłych ciągle mówi "rozhisteryzowana", "uparła się na mnie" itd., a nie umie sprawy postawić jasno to wniosek nasuwa się sam... lepiej nie zostać byłą takiego typa. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:18.