Autentyczne!!!! ;)))))))))))) Buahahahahah!

[karolca]

Stoję w kolejce w banku. W okienku obok słyszę pana "Chciałbym dowiedzieć się czegoś o tym kredycie prostolinijnym"
"Prostoliczonym" - poprawia pani z okienka.

[kaliber32]

Napisane przez oh Mandy

Do tej pory nie wiem, miałam je w nogawce z poprzedniego dnia

tez mi się to zdarzylo, ale na szczęście w domu

[Deserted]

nasłuchałam się kiedyś pewnej płyty, ochlałam zielonej herbaty, doznałam zaćmienia mózgu zamiast dziecku włożyć smoczka do buzi, to chciałam mojej matce, ta się mnie pyta co ja robię, a ja zaczęłam się śmiać. na wieczór obejrzałam urywek galileo o morderstwie sprzed 30 lat, trochę przestraszona położyłam się. światło padało z sąsiedniego pokoju na mój stolik, patrzę się i patrzę na ten przedmiot na nim, jakieś frędzelki jak od mopa. nie wiedziałam co to jest, zaczęłam się bać. po 15 minutach przypomniałam sobie, że żelazko tam stoi.

albo nachlałyśmy się z koleżanką i szukałyśmy świateł od roweru na moim trawniku,
normalnie grzebałam paluchami po ziemii, przez pół podwórza, bo ona twierdziła, że je zgubiła akurat tam. tak naprawdę to jej odkręcili na peronie

nigdy nie zapomnę tego jak stałam na przystanku autobusowym i minęła mnie babka jadąca na rowerze ze swoją córką bodajże, która siedziała na bagażniku i trzymała 10 rolek papieru do dupy to się nazywa odwaga !

[Anecka]

Napisane przez gramolina_m

Poczytuję sobie ten wątek w pracy i jestem zszokowana ilu osobom zdarzyła się wpadka z rajstopami w spodniach. Mi w postawówce i raz tylko, ale też się spaliłam ze wstydu i będę to pamiętała do końca życia.
Oprócz tego mam na koncie dwie wpadki kulinarne, z których do dziś śmieje się cała rodzinka:
1) robiłam kotlety z piersi kurczaka w bułce tartej. Ale już podczas smażenia coś mi się kolor nie podobał tych kotletów. A brat po spróbowaniu stwierdził, że coś ewidentnie z nimi nie tak. Po małym dochodzeniu okazało się, że zamiast bułki tartej użyłam kaszy manny I, żeby nie robić mi przykrości jakoś wszyscy te kotlety zjedli z keczupem i innymi dodatkami :P choć nie radzę testować, kotlety były niesmaczne i bardzo twarde
2) moja ś.p. mama robiła często placki z parówkami i z wierzchu nie było tych parówek widać. I po powrocie ze szkoły nałożyłam sobie tych placków, wzięłam dżemik truskawkowy, posmarowałam, przeżuwam... a tu niespodzianka w środku :P i ryk maaaaaaaaaaaaaamooo, czemu nie powiedziałaś, że to z parówkaaaaaaaaaaaami

A ostatnio zrobiłam z siebie głupka w publicznym miejscu. Zagadałam się z koleżankami i wyciągnęłam pomadkę ochronną, żeby posmarować usta. I okazało się, że próbuję otworzyć... tampona. Ups

A z takich mega krępujących, to żegnamy się z byłym już chłopakiem po spotkaniu u mnie w domu, cisza bo wieczór i nagle słychać dźwięk jakby czajnik cichutko właśnie zaczynał gwizdać. I on z konsternacją i małym przerażeniem na twarzy "słyszałaś? co to??" A ja ledwo od śmiechu się powstrzymuje i "nie, nie słyszałam" i od razu zmiana tematu. A ten dźwięk to był niestety mimowolny dźwięczny bączek

Więcej grzechów póki co nie pamiętam

Padlam !!!! Dziewczyny no wiekszosc duza mnie rozbawila do lez


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Demotywacja]

Niektóre są naprawdę genialne Udało mi sie przeczytać cały wątek.

Jak coś mi się przypomni z moich, to napiszę - wiem przynajmniej, że nie jest ze mną tak źle - łyżeczkę wyrzuciłam tylko raz, jak byłam mała. Gorzej z zostawianiem plecaka, kurtki, a nawet butów w szkole.

[skaz]

Napisane przez Deserted

nasłuchałam się kiedyś pewnej płyty, ochlałam zielonej herbaty, doznałam zaćmienia mózgu zamiast dziecku włożyć smoczka do buzi, to chciałam mojej matce, ta się mnie pyta co ja robię, a ja zaczęłam się śmiać. na wieczór obejrzałam urywek galileo o morderstwie sprzed 30 lat, trochę przestraszona położyłam się. światło padało z sąsiedniego pokoju na mój stolik, patrzę się i patrzę na ten przedmiot na nim, jakieś frędzelki jak od mopa. nie wiedziałam co to jest, zaczęłam się bać. po 15 minutach przypomniałam sobie, że żelazko tam stoi.

albo nachlałyśmy się z koleżanką i szukałyśmy świateł od roweru na moim trawniku,
normalnie grzebałam paluchami po ziemii, przez pół podwórza, bo ona twierdziła, że je zgubiła akurat tam. tak naprawdę to jej odkręcili na peronie

nigdy nie zapomnę tego jak stałam na przystanku autobusowym i minęła mnie babka jadąca na rowerze ze swoją córką bodajże, która siedziała na bagażniku i trzymała 10 rolek papieru do dupy to się nazywa odwaga !

bardziej żenujące niż śmieszne.

[tekla45]

Koleżanki, a ja przedstawię Wam kilka historyjek z życia mojej nieżyjącej już babuni, która była osobą lekko pogubioną
Kiedyś np poszła na plac kupić sobie buty. Niestety, już po zakupie zorientowała się, że są 2 lewe a ewentualna reklamacja jest niemożliwa. W tym samym dniu będąc u swojej koleżanki usłyszała od niej cytuję "Ty wiesz, że jakaś cućma kupiła na targu 2 lewe buty?" Ale był śmiech, gdy babunia odpowiedziała "Tak, ta ciućma to ja!".

Innym razem była bardzo zaskoczona, że jej pasta do zębów ma dziwnie mydlany smak. Owa pasta okazała się być kremem do golenia (pochodzącym z darów z kościoła, jej syn był tam ministrantem).

Jeszcze innym razem przez pomyłkę zamiast połowy tabletki na nadciśnienie zażyła całą na sen ( w dzień!), dziwiąc się nadmierną sennością.

Pewnego wieczoru wybrała się do operetki z koleżanką, moja mama wyjątkowo zrobiła jej makijaż, do którego kompletnie nie była przyzwyczajona. Wracając, dziwiła się spojrzeniom ludzi w autobusie. Makijaż był totalnie rozmazany

Moja babcia miała bardzo ciekawe życie

[Demotywacja]

tekla, miałaś ciekawą babcię

Ja pamiętam, jak moja przyjaciółka (która jest nieprzytomna wieczorem) kiedyś gdy u mnie nocowała nagle w nocy zaczęła marudzić, ze nie zaśnie, jeśli nie zaśpiewam jej kołysanki. Albo nagle się obudziła i pytała, czy widzę ten świecący most, przez kilkanaście minut się ze mną o to kłóciła.

Albo w dzieciństwie, nie cierpiałam chodzić do pewnych ludzi, więc postanowiłam zachorować - wystawiałam mokrą głowę za okno, jadłam wszystkie niezdrowe rzeczy... i nic. Zdrowa jak nigdy. Więc gdy rano się obudziłam, postanowiłam udawać chorą. Leżę sobie i udaję, tata się nabrał. Mama przychodzi i pyta po prostu - naprawdę jesteś chora? A ja taka rozżalona i obrażona "nie". Bo bezpośrednie kłamstwo to byłoby za dużo... Byłam dziwnym dzieckiem.

Kiedyś też kiedy moja siostra się przeprowadzała (a jest ode mnie 10 lat starsza) jej sąsiadka podeszła do mnie, poinformowana, że będzie tu dziewczyna z młodszą siostrą i spytała czy to ja sie wprowadzam. Nasze miny bezcenne. Ale cóż, siostra naprawdę wygląda dość młodo.

[ma-linka]

Pewnego razu gdy moja kolezanka stała na przystanku do dziewczyny obok podeszła starsza kobieta i mówi " haszło?" . Wszyscy robią dziwne miny nikt nie wie o co chodzi, a starsza kobieta z uporem maniaka powtarza "haszło" w koncu lekko już zdenerwowana dziewczyna odpowiada " czerwony kapturek".
W koncu po jakimś czasie moja kolezanka skojarzyła ze kobieta z lekko niekompletnym zgryzem chciałapowiedzieć " H szło?" w sensie czy autobus H już jechał. Może jak sie to pisze nie jest to tak zabawne,ale mnie rozbawiło do łez.


Kiedyś na praktykach w miejscowości Pakostane w Chorwacji przeprowadzaliśmy ankiety wśród turystów. Akurat podeszlismy do grupy Czechów którzy nie znali ani angielskiego ani niemieckiego jedynie troche rozumieli polski. Ankiete przeprowadzałam ja i pytam się owych turystów "Jak podoba się Państwu w Pakistanie?" na poczatku nie wiedziałam dlaczego stojąca obok kolezanka z kolega zanoszą się śmiechem. Znowu powtórzyłam pytanie "jak podoba się państwu w Pakistanie?". Dopiero gdy zakonczyłam ankiety kolezanka uświadomiła mi co powiedziałam. Na szczęście Czesi w ogóle nie skapneli się jaką gafe popełniłam w innym razie mogli by sobie pomyśleć że biuro turystyczne ich okłamało i wywiozło do Pakistanu.

[tekla45]

Jeszcze coś o babci Kiedyś poszła do sąsiadki zanieść zapasowe klucze do mieszkania. Jak wróciła, okazało się że poszła do niej w... bieliźnie, tj halce

Z kolei ja, mając 11 lat podczas lekcji angielskiego (akurat było odpytywanie) kiedy zostałam poproszona o zadanie trudnego pytania "difficult" wypaliłam:
What's difficult in english ??

[avrilla94]

Ostatnio tak szybko śpieszyłam się do lekarza że pojechałam w domowych ciapach, zauważyłam to dopiero w przechodni

[KarolinaK]

Wyszłam rano z psem zaspana przed blok. Szedł jakiś mężczyzna że swoim psem. Nie widziałam czytalam oglosżenie na drzwiach klatki. Mężczyzna podchodzi do mojego psa ze swoim i mówi do psa przywitaj sie bo pies widocznie nie bardzo byl oswojony z innymi (moj za to wzzystkich chcialby wycalowac)a ja nieskojazylam i powiedziałam mu Dzień dobry w tym właśnie momencie . Wiec wyglądało to jakbym odpowiedziała na komendę tego mężczyzny

[Miffy22]

Kupiłam w Tesco cider Kopparberga i przy kasie osunęła mi się z ręki i się potłukła butelka, było mi tak wstyd że przepraszałam ich kilka razy ale nic się nie stało, dali mi nową i nie musiałam płacić za stratę. Co najlepsze pare metrów dalej upuściłam reklamówkę (nie mam pojęcia jak to się stało) w której był cider, no i po butelce. Myślałam że się zapadne pod ziemię

[chubka]

Wczoraj myślałam,że zleję się w majtasy z mojej siostry... Złapała mnie mega migrena, a moja siostra też umierała bo chora, obydwie leżałyśmy jak zwłoki.
W końcu się podniosłyśmy siedzimy i wywiązuje się dialog:
SIS:
- weź dotknij moje oko, mam twarde i mi wystaje, zobacz czy ty masz tak samo...
JA:
-ja mam tak samo bo głowa mnie boli i mi oko wypada...
SIS:
-ja się boję bo tak jest jak się jaskra zaczyna to ciśnienie w oku jest duże, a ja nie chcę być FUREWA BLAIND!!!!
Ona powiedziała to z takim przejęciem i takim tonem,że myślałam że wylewu za chwilę ze śmiechu dostanę!!! oczywiście powiedziała to dosłownie tak jak napisałam aż w simsach psa tak nazwałam hahahahahaha

[tekla45]

Moja mama ostatnio wybierała się na cmentarz. Było jednak tak gorąco, że stwierdziła że nie pójdzie bo przecież padnie tam trupem Kiedyś, jeszcze jak mieszkała z rodzicami zadzwoniła do domu bo czegoś zapomniała. Odebrała jej mama, która owego dnia szła na pogrzeb. Moja mama zaskoczona zapytała: " To ty jeszcze nie na cmentarzu?"

Jeszcze kiedyś moja śp babcia jak co rano wybrała się na mszę do kościoła, to było zimą kiedy rano jest ciemno (zawsze chodziła na 7). Wchodząc poczuła, że potyka się o jakąś szmatę... Ową szmatą okazała się... jej koszula nocna! Speszona, włożyła ją od razu do kieszeni płaszcza i poszła dopiero na kolejną mszę A ja do niej- babciu, a jakbyś tak potknęła się przed księdzem przy komunii???

[Anisia25]

Napisane przez Miffy22

Kupiłam w Tesco cider Kopparberga i przy kasie osunęła mi się z ręki i się potłukła butelka, było mi tak wstyd że przepraszałam ich kilka razy ale nic się nie stało, dali mi nową i nie musiałam płacić za stratę. Co najlepsze pare metrów dalej upuściłam reklamówkę (nie mam pojęcia jak to się stało) w której był cider, no i po butelce. Myślałam że się zapadne pod ziemię

nie był ci jak widzę pisany

[tekla45]

Hehehe, no wiesz, alkohol ponoć szkodzi zdrowiu

[Miffy22]

Napisane przez Anisia25

nie był ci jak widzę pisany

Chyba nie, jeszcze nie wypiłam a tu już takie numery

Moja mama ostatnio chciała bułki świeże kupić w sklepie, podeszła do drzwi szklanych i myślała że się zaraz otworzą. Okazało się, że sklep jeszcze zamknięty Pocałowała szybę i poszła
Mi się też zdarzało, albo otwierały się z opóźnieniem albo to nie te drzwi

[tekla45]

Jeszcze jedna historia z babcią- pewnego razu dostała od sąsiadki oliwę z oliwek. Sęk w tym, że przelała ją do dzbaneczka, w którym zwykle był sok z cytryny. Kiedy dziadek wrócił z pracy, zamarzyła mu się herbata z cytryną... Tak, dobrze myślicie- wlał sobie do herbaty oliwę Babcia, gdy zauważyła nieruszoną herbatę zaczęła burzyć się, że w domu wszystko się marnuje, po czym... skosztowała pysznego trunku

[greenpowerland]

Nie wiem jak to się stało, rano się przebudziłam i napisałam przyjaciółce smsa o treści " hahaha wszyscy jakieś swoje szczegolnie kremy"
ona mi odpisała " coo, o co ci chodzi?" a ja " no kremy albo cos" i poszłam spać, cały czas się z tego śmiałyśmy ,bo nagle takiego coś piszę rano, nawet nie pamiętam kiedy jej to pisałam hahaha

[trucizna007]

Hahaha, boskie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oxoxoxoxox]

To mi się przypomniała sytuacja jak moja mała kuzynka (5 lat) poszła ze swoją babcią do kościoła na święto matki boskiej zielnej czy jakoś tak no i wtedy na msze przynosi się poświęcić jakieś tam zrobione bukiety z kwiatów, zbóż itd... no a że ta mała jest bardzo bezpośrednia, w czasie mszy zobaczyła, że z owego bukietu wychodzi jakiś owad rzuciła w czasie mszy na pół kościoła : Babcia uważaj bo Ci do ☠☠☠☠*y wejdzie

[bulka114]

Napisane przez kvetinka

Całkiem niedawno wysiadłam z autobusu i poszłam na postój taxówek. Podeszłam do pierwszej i pytam czy mnie zawiezie tam i tam. A facet patrzy na mnie i mówi NIE. Więc pytam Dlaczego? A on mi na to że nie jest taksówkarzem, tylko czeka na kogoś. Dopiero zajarzyłam ze jego auto wogóle nie przypomina nawet taksówki.

Napisane przez kvetinka

Kiedys siedziałam w wannie i brakło światła. Musiałam skończyć kąpiel "po omacku". No i umyłam głowę płynem do mycia naczyń Ludwik. A najlepsze że zorientowałam się dopiero po kilku godzinach czując zapach miety.

popłakałam sie normalnie miszcz

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez czwórka

Uwielbiam czytać takie wpadki. Poprostu kwiczę ze śmiechu.

Ja jak byłam młodsza miałam przecedzić rosół, jacyś goście byli na obiedzie i już wszyscy głodni, więc szybko poleciałam do kuchni, oparłam durszlak (taki metalowy) o brzeg zlewu i wylałam cały rosół. Zapomniałam tylko postawić garnek pod tym durszlakiem i cały rosół popłynął sobie....

Mieliśmy suczkę rodziców na przechowaniu, bo miała cieczkę i nie mogła być w domku (wiecie watahy psów), po domu chodziła w majtkach z dziurą na ogonek. Rano przed pracą mój zaspany mąż wyszedł z nią na dwór, ale zapomniał jej zdjąć te majtki. Ale biedna się w niego wpatrywała, a on nic. A ja płakałam ze śmiechu przy oknie. W końcu wysikała się przez te majtki.

Moja koleżanka wsiadła z mamą z zakupami z targu (pełno siatek, cała wytłoczka jajek) do samochodu, w którym miał czekać na nich tata. Poukładały zakupy za siedzenia, na tylnej szybie, nagadały się przy tym. Nagle patrzą a to nie ich samochód, a kierowca ma buzię otwartą. Ups...

nie moge

[tekla45]

Moja mama kiedyś zamiast kremu do twarzy użyła... wosku do włosów, który stał obok

[bulka114]

Całkiem niedawno, mój TŻ dzowni do mnie ,troche po połnocy, ja wielce zdzwiona i zaspana ale też zaniepokojona odbieram.
- cześć kotuś, która godzina?
- noo, 00.30 a co?
- kuurr** a ja myślałem, że już rano i pod robotą jestem, ale zdziwiłem się, bo mały ruch i dlatego pytam. (Miał na 6 do pracy)
myslałam, że padne.

Kiedyś poszłam w kapciach do sklepu.

Zdarzyło mi się zapomnieć plecaka ze szkoły

Dużo razy musztardę/keczap chowałam do pralki

[natalkaa7522]

Napisane przez bulka114

Całkiem niedawno, mój TŻ dzowni do mnie ,troche po połnocy, ja wielce zdzwiona i zaspana ale też zaniepokojona odbieram.
- cześć kotuś, która godzina?
- noo, 00.30 a co?
- kuurr** a ja myślałem, że już rano i pod robotą jestem, ale zdziwiłem się, bo mały ruch i dlatego pytam. (Miał na 6 do pracy)
myslałam, że padne.

Miałam kiedyś podobnie:
Budze się nocy patrzę że jest 05:35 a miałam wstać o 05:20 i wyskakuję z łóżka, szybko się zbieram i lece żeby obudzić brata, budze go, on patrzy na zegarek i pyta się mnie co ja robię, że jest 3 w nocy, na co ja że nie, że jest przed 6 , a jak się okazało była 3 kilka razy mi się tak zdarzyło ze widziałam inną godzinę na wyświetlaczu telefonu niż była naprawdę i się zbierałam do szkoły.

[tekla45]

Mój kolega swego czasu miał operację na wrzody. Kiedy przyszedł do niego lekarz i powiedział, że już może jeść był tym bardzo uradowany i poleciał do bufetu na kotlecik i frytki. Jakiś czas potem lekarz znów przyszedł i mówi, że może jeść... biszkopty

[6962ee0b3adcbc2617b598bd1f25bcc17ef659a8_65822eb548399]

Napisane przez tekla45

Mój kolega swego czasu miał operację na wrzody. Kiedy przyszedł do niego lekarz i powiedział, że już może jeść był tym bardzo uradowany i poleciał do bufetu na kotlecik i frytki. Jakiś czas potem lekarz znów przyszedł i mówi, że może jeść... biszkopty

Mam nadzieję, że nie odchorował tego obżarstwa

[tekla45]

Nie, na szczęście wszystko było OK ale wiesz... może być różnie, gdy po takim zabiegu od razu serwujemy żołądkowi "lewy sierpowy" Ja jeszcze jak byłam mała podczas karmienia zupką przecierową nakichałam na moją babunię Caluśka w zupie była

[chillin0411]

Kiedys podczas przebierania sie na wf odkrylam ze nie mam stanika a na rozmiar nie narzekam i bez niego musialam cwiczyx

W podstawowce idac do szkoly zastanawialam sie czemu nikogo jeszcze nie ma a sama zadowolona,ze juz jestem. Za chwile zauwazylam,ze plecak zostal w domu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.