Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[Ariada]

Nie widzę sensu w utrzymywaniu kontaktu z ludźmi, którzy nie życzą mi dobrze i podbudowują się tym, że może mam aktualnie gorzej niż ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Odwazna_jak_sliwa]

Czasami nie masz wpływu na to, kogo spotkasz akurat na zakupach. A jeśli komuś takiemu się powodzi (i widzi po Tobie np. że nie jesteś markowo ubrana), to jeśli tylko jest złośliwy, wykorzysta to, żeby Ci dokopać.

[Ariada]

Napisane przez Odwazna_jak_sliwa

Czasami nie masz wpływu na to, kogo spotkasz akurat na zakupach. A jeśli komuś takiemu się powodzi (i widzi po Tobie np. że nie jesteś markowo ubrana), to jeśli tylko jest złośliwy, wykorzysta to, żeby Ci dokopać.

Takie spotkania w sklepie są bardzo łatwe do skrócenia do minimum, bo wystarczy powiedzieć "przepraszam, śpieszę się" i narka nigdy nie rozmawiam z nikim z kim akurat nie mam ochoty porozmawiać.

[Mahdab]

Napisane przez Ariada

Takie spotkania w sklepie są bardzo łatwe do skrócenia do minimum, bo wystarczy powiedzieć "przepraszam, śpieszę się" i narka nigdy nie rozmawiam z nikim z kim akurat nie mam ochoty porozmawiać.

A już napewno czulabym potrzeby tłumaczenia się obcym ze swojego życia.
Jak się po miłym dzień dobry odwraca głowę, to nikt nie goni ani nie woła, żeby zapytać o pracę. Jeśli ktoś jest dla mnie złośliwy czy źle mi życzy, to ograniczam kontakt do minimum.

Z drugiej strony jakby już padło to pytanie to może bym i odpowiedziała, że wciąż mam wolne. Jak ktoś widzi, że spływa po tobie jak po kaczce to żadna radość.

W mojej rodzinnej miejscowości zawsze u prostych kobiet pierwsze pytanie to czy wyszłam za mąż, czy mam rodzinę. Nigdy nie miałam potrzeby ukrywać tego, że nie, mimo, że dla ludzi byłam kobieta-porażka.

Same się trochę fiksujecie na temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Amazoniak]

Odnośnie atmosfery to rzeczywiscie ze wszystkich miejsc, w których pracowałam najlepsza miałam na produkcji albo w takim Tesco na studiach. We wszelkiego typu korporacjach ludziom się w dupach przewraca (nie wiem od czego) i knują, podkopują jeden pod drugim na okrągło, ciężko się zorientować kto ci sprzyja, a kto zwyczajnie udaje żeby coś na tobie ugrac

Ja na pytanie o to czy pracuje odpowiadam, że właśnie zmieniam pracę. A na pytanie jak mi idzie/czy znalazlam mówię, ze: rozglądam się powoli i nie wchodzac w szczegoly zmieniam temat, jeżeli nie mam ochoty o tym rozmawiać. Minimum informacji zwykle bezpiecznie zamyka temat

[drzewosandalowe]

Dzień dobry wszystkim,
kolejny tydzień - kolejny poniedziałek


U mnie humor dość kiepski, może dlatego, że miałam wstać po 6, a obudziłam się kilkanaście minut temu...


Co prawda mam sporo na dziś zaplanowane, w tym sprawy związane z szukaniem pracy,ale jakoś tak kiepsko.


Może też dlatego, że założone środki finansowe nie starczyły na kilka dni. Frustruje mnie to niesamowicie, wszystko się tak kończy w ekstremalnym tempie.



Może u Was będzie lepiej

[gregia]

Napisane przez drzewosandalowe

Dzień dobry wszystkim,
kolejny tydzień - kolejny poniedziałek


U mnie humor dość kiepski, może dlatego, że miałam wstać po 6, a obudziłam się kilkanaście minut temu...


Co prawda mam sporo na dziś zaplanowane, w tym sprawy związane z szukaniem pracy,ale jakoś tak kiepsko.


Może też dlatego, że założone środki finansowe nie starczyły na kilka dni. Frustruje mnie to niesamowicie, wszystko się tak kończy w ekstremalnym tempie.



Może u Was będzie lepiej

Dzień dobry. U mnie też średni humor�� Spać w nocy nie mogę, bo ciągle myślę - ile jeszcze przedemną porażek, a kto mnie w końcu zechce. Coraz słabiej znoszę porażki. Juz 2 razy prawie mnie przyjęli, ale zawsze ktoś jednak okazał się lepszy��
Teraz patrze na oferty, to nadal lipa.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez gregia

Dzień dobry. U mnie też średni humor�� Spać w nocy nie mogę, bo ciągle myślę - ile jeszcze przedemną porażek, a kto mnie w końcu zechce. Coraz słabiej znoszę porażki. Juz 2 razy prawie mnie przyjęli, ale zawsze ktoś jednak okazał się lepszy��
Teraz patrze na oferty, to nadal lipa.

Cześć Dziewczyny

Ja w poniedziałki mam nawet niezły humor, bo zawsze mam nadzieję, że nowy tydzień przyniesie nowe zwroty akcji i interesujące oferty pracy. Naiwni ludzie są szczęśliwsi

Ale nie mogę przestać analizować, co robię źle na rozmowach i co jeszcze mogę poprawić, mam podobne myśli co Ty Gregia. Ile jeszcze rozczarowań, ile jeszcze muszę szukać?
Gregia, ile Ty szukasz pracy już?

P.s przynajmniej poklikam w Twoje linki

[gregia]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Cześć Dziewczyny

Ja w poniedziałki mam nawet niezły humor, bo zawsze mam nadzieję, że nowy tydzień przyniesie nowe zwroty akcji i interesujące oferty pracy. Naiwni ludzie są szczęśliwsi

Ale nie mogę przestać analizować, co robię źle na rozmowach i co jeszcze mogę poprawić, mam podobne myśli co Ty Gregia. Ile jeszcze rozczarowań, ile jeszcze muszę szukać?
Gregia, ile Ty szukasz pracy już?

P.s przynajmniej poklikam w Twoje linki

U mnie leci juz 5 miesiac ��Nawet nie wiem kiedy to zleciało.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

U mnie nie jest tak źle. Jutro mam próbny dzień w tym ogrodnictwie. Pójdę, zawsze to lepiej niż siedzieć znowu X miesięcy w domu, zanim mnie jakiś "łaskawca" gdzieś przyjmie.

[niv_]

U mnie średnio, nie ma odzewu na moje ostatnie aplikacje co mnie trochę martwi, ale staram się trzymać fason.

Inna sprawa, że ciągle też się zastanawiam co mogę poprawić jeżeli chodzi o rozmowy kwalifikacyjne. Jakieś wnioski już wyciągnęłam, wiem nad czym muszę bardziej panować, ale może to ciągle mało i dalej trochę się obawiam pójścia do nowej pracy.


Dziewczyny, powodzenia Niech moc będzie z Wami

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez niv_

U mnie średnio, nie ma odzewu na moje ostatnie aplikacje co mnie trochę martwi, ale staram się trzymać fason.

Inna sprawa, że ciągle też się zastanawiam co mogę poprawić jeżeli chodzi o rozmowy kwalifikacyjne. Jakieś wnioski już wyciągnęłam, wiem nad czym muszę bardziej panować, ale może to ciągle mało i dalej trochę się obawiam pójścia do nowej pracy.


Dziewczyny, powodzenia Niech moc będzie z Wami

Ja coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że musi coś "kliknąć" między jedną stroną, a drugą.

[niv_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86611825]Ja coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że musi coś "kliknąć" między jedną stroną, a drugą.[/QUOTE]

O, to też, bez tego nici z pracy

[Kafkazmlekiem]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86611825]Ja coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że musi coś "kliknąć" między jedną stroną, a drugą.[/QUOTE]

Ja też dochodzę do takich wniosków..

No, u mnie póki co nic się dzisiaj nie wydarzyło...

[gregia]

U mnie to nawet nie ma gdzie powysylac cv. Zero fajnych ofert 😒😒

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Kafka, a jak się dostałaś poprzednio do firmy? Miałaś łut szczęścia na "castingu" czy dostałaś się z polecenia?

[Inez24]

Też odczuwacie czasami takie znużenie tym szukaniem, wysyłaniem bądź chodzeniem na rozmowy ??

Marzę o dniu kiedy ruszę w końcu do przodu bo obecnie czuję sie taka zawieszona ....w życiu

[niv_]

Napisane przez Inez24

Też odczuwacie czasami takie znużenie tym szukaniem, wysyłaniem bądź chodzeniem na rozmowy ??

Marzę o dniu kiedy ruszę w końcu do przodu bo obecnie czuję sie taka zawieszona ....w życiu

Mam tak dość często ostatnio.

[stotek]

Tez tak miałam. Takie wiszenie w pustce i w sumie wielka niewiadoma.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Jasne, że tak. Wkurza mnie coś jeszcze: mam wrażenie, że firmy teraz to takie kserokopiarki. Pytania na rozmowach na jedno kopyto, zachowują się wszędzie na jedno kopyto (jakby wyjęci żywcem z reklamy telewizyjnej,

albo przemielenii przez kursy dla menadżerów).

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez gregia

U mnie to nawet nie ma gdzie powysylac cv. Zero fajnych ofert 😒😒

U mnie też. Nic dzisiaj nie ma

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86611962]Kafka, a jak się dostałaś poprzednio do firmy? Miałaś łut szczęścia na "castingu" czy dostałaś się z polecenia?[/QUOTE]

To było trochę pół na pół, bo moje CV przesłał ktoś znajomy do kierowniczki działu, w którym szukali ludzi. Ale po pierwsze szukali kilku osób a po drugie każdemu zrobili test z Excela o takim samym poziomie trudności i potem jeszcze chwila rozmów.
To była moja pierwsza praca, budżet był podany z góry, pani kierowniczka nie poświęciła na rozmowę więcej niż 10 minut, liczył się wynik testu. A później to już sobie awansowałam w ramach firmy, wyrabiając własną markę.
Matko, nie ma dnia, żebym nie żałowała, że odeszłam. Gdzie ja miałam mózg, co ja sobie myślałam

Napisane przez Inez24

Też odczuwacie czasami takie znużenie tym szukaniem, wysyłaniem bądź chodzeniem na rozmowy ??

Marzę o dniu kiedy ruszę w końcu do przodu bo obecnie czuję sie taka zawieszona ....w życiu

O tak Boję się, że to znudzenie i pewną desperację widać na rozmowach.

[niv_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86612046]Jasne, że tak. Wkurza mnie coś jeszcze: mam wrażenie, że firmy teraz to takie kserokopiarki. Pytania na rozmowach na jedno kopyto, zachowują się wszędzie na jedno kopyto (jakby wyjęci żywcem z reklamy telewizyjnej,

albo przemielenii przez kursy dla menadżerów).[/QUOTE]

To prawda, jakby wszyscy rekruterzy wyszli z tej samej fabryki. Te sama pytania, miny, reakcje.

Nuży mnie powoli wolny czas. Książki, filmy, seriale przestają cieszyć, a z przyjaciółmi i znajomymi nie chce mi się spotykać. Tak jak piszecie - życie w zawieszeniu, a ten rok miała być lepszy niż poprzedni.

[Inez24]

Ja ostatnio jak usłyszałam " Gdzie się pani widzi za pięc lat" albo "Prosze wymienić jedną wade i jedna zaletę" to miałam ochotę wstac i wyjść .

Co to jest sesja terapeutyczna ??

[stotek]

Kafka, ja tez mialam fale, ze zalowalam, iz odeszlam z poprzedniej firmy. Podczas poszukiwan pracy i pod koniec obecnej. NA SZCZESCIE ta nostalgia nie trwa długo wiesz, wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma. Z jakiegos powodu jednak zdecydowayśmy się na odejscie, warto o tym pamiętać
Zrobilam sobie z poprzedniej pracy listę wad, z obecnej tez zrobie - bede wracac do tego, gdy przyjdzie mi w deszczu i mrozie przeklinać na nową

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Jak Boga kocham, kiedy słyszę te pytania, to mi się momentalnie odechciewa pracować. Bo już wiem, że tam się nie będzie traktowanym indywidualnie i będzie można cię łatwo zastąpić.

[drzewosandalowe]

Już prawie 14.00 i ani jednego telefonu...czyli jutro znów bez żadnej rozmowy.


Edit. Hahaha wykrakałam. Jutro mam rozmowę

[stotek]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86612174]Jak Boga kocham, kiedy słyszę te pytania, to mi się momentalnie odechciewa pracować. Bo już wiem, że tam się nie będzie traktowanym indywidualnie i będzie można cię łatwo zastąpić.[/QUOTE]

Moim zdaniem nie wolno tak generalizowac.
Dział HR to czasami osobny, oderwany od specyfiki danej pracy twór.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Która to rozmowa w tym miesiącu?

[MissScully]

Mnie czeka przejscie na etat, wiec tak sobie podczytuje watek. Zaczynam sie rogladac za praca, w moim regionie pusto jak sie trafi 1 oferta na miesiac to jest luksus. Poziom rozmow kwalifikacyjnych w budzetowce to jest masakra, najbardziej odkrywcze dlaczego chce pan u nas pracowac.
Jak na razie nici, budzetowka nie uzasadnia odmowy, jedyny konkret slysze w trakcie rozmowy ze mam za wysokie kwalifikacje i stamtad zwieje (albo w domysle wykopie kogos kto tam pracuje).
Za duzo sie uczylam w tym zyciu to mam
Właściwie to się można usmiać