Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[drzewosandalowe]

Dziewczyny,ale miałam sytuację.

Wszyscy gdzieś poszli, ja zostałam sama,a kobieta,która mnie wdraża będzie o 11. No i przyszła jakaś kobieta,chyba jakaś ważna i mnie coś pyta. Ja jej na,że nie wiem, bo dopiero pracuje tu tydzień.
I zaczęła się wydzierać na mnie, że jak mogę nie wiedzieć???

Próbowałam jej tłumaczyć,że nie wiem,że tu krótko pracuje,a ona tylko,że dlaczego ja tego nie wiem,aż w końcu wyszła.

Mam ochotę uciec. Serio.

[Kafkazmlekiem]

O matko, drzewosandalowe bardzo Ci współczuję tego miejsca
Dobrze, że dzisiaj znowu ktoś przyjdzie, może dowiesz się jeszcze czegoś.. Może jeszcze będzie dobrze

[andra]

drzewosandałowe
Rozumiem Twoją poprzedniczkę, bo pamiętam artykuły jak ogłaszano wejście Rodo. A że małe firmy muszą, a to że kary za niedotrzymanie przepisów itp.
Niefajnie, że trafiłaś na minę.
Ale tak sobie myślę, nie ma tego złego:
przecież to nie jest wiedza tajemna, nic więcej niż obowiązki w ustawie czy aktach wykonawczych nie będzie. A właściciel słysząc żeś ksiegowa i kadrowa, mial prawo myśleć że się z tym uporasz. I tak optymistycznie, do cv wpadnie Ci sukces, coś w stylu wdrożenie procesu ochrony danych
Ja bym podpisała papier, prosząc o wysłanie na szkolenie, aby: ugruntować Twoją wiedzę na ten temat / kompleksowo przygotować cię do pełnienia obowiązków iod / dostosować firmę na tip top.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maria_90]

Napisane przez drzewosandalowe

Nie jestem po prawie,dostałam dokument do podpisu,że będę odpowiedzialna za przetwarzanie danych osobowych i mam wątpliwości,żeby to podpisać

Nie podpisałabym

Kary związane z RODO są ogromne, niech coś złego się wydarzy i będzie problem...

[niv_]

Napisane przez andra

drzewosandałowe
Rozumiem Twoją poprzedniczkę, bo pamiętam artykuły jak ogłaszano wejście Rodo. A że małe firmy muszą, a to że kary za niedotrzymanie przepisów itp.
Niefajnie, że trafiłaś na minę.
Ale tak sobie myślę, nie ma tego złego:
przecież to nie jest wiedza tajemna, nic więcej niż obowiązki w ustawie czy aktach wykonawczych nie będzie. A właściciel słysząc żeś ksiegowa i kadrowa, mial prawo myśleć że się z tym uporasz. I tak optymistycznie, do cv wpadnie Ci sukces, coś w stylu wdrożenie procesu ochrony danych
Ja bym podpisała papier, prosząc o wysłanie na szkolenie, aby: ugruntować Twoją wiedzę na ten temat / kompleksowo przygotować cię do pełnienia obowiązków iod / dostosować firmę na tip top.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zrobiłabym tak samo Wiem, że swego czasu były nawet darmowe szkolenia z RODO.

Myślę, że możesz się sama sporo nauczyć, i mieć co wpisać do cv.
Wytrzymaj kilka miesięcy, szukaj czegoś innego, a potem uciekaj.

[kasia5266]

Napisane przez Maria_90

Nie podpisałabym

Kary związane z RODO są ogromne, niech coś złego się wydarzy i będzie problem...

Z tego powodu właśnie też bym raczej nie podpisała.

[koralina3]

Czytam ustawę i rozporządzenia, które jak nie dostanę tej pracy na NIC się nie przydadzą. Słabo wchodzi do głowy bo temat dla mnie zupełnie obcy. Po jaką cholerę każdy aplikujący na dane stanowisko ma je znać ? Przecież jak dostanie się prace to dokładnie się z tym można zapoznać! Pamiętam rozmowę w urzędzie miejski, jak babsztyle (tak, tak) zaczęły wypytywać z ustaw.... Na końcu palnęłam, ze jak dostanę tę pracę to w każdej ustawie znajdę to co mnie interesuje, a ze znajdowaniem czegokolwiek nie mam problemów. Dlaczego biorą wszystkich kandydatów spełniających wymagania formalne? Mogą przecież wybrać tych co spełniają również wymagania dodatkowe i sprawy byłyby proste, a tak stres, duzo ludzi na odsiew, itp. Coraz mniej sensu widzę w tej rekrutacji, tzn. w swoim udziale w niej... Wśród startujących jest żona policjanta, a wiem, że w policji jest zwyczaj przyjmowania rodziny...

Maria, niedawno też chciałam do biura rachunkowego. Dobrze, że się nie udało. Mam problem ze skrupulatnością, jestem raczej trochę roztrzepana... Taka praca nie dla mnie. W ogóle pełna księgowość jest przerażająca. Znacznie lepsza jest księgowość budżetowa, zwłaszcza w jakiejś małej placówce.
Chyba tez mam problem z tym co chciałabym robić.... Czasem zastanawiam się do czego ja się jeszcze nadaje? Najchętniej wróciłabym do "pracy którą kochałam" , ale byłam za stara i za mało dynamiczna (nie przedłużono mi umowy). Dziś nawet wróciłabym do banku w którym pracowałam.... I nawet do tej zakichanej hurtowni... Siedzę w domu, Idę robić gulasz na obiad. Najbardziej z tego, że siedzę w domu cieszy się pies .

[Olushka]

Dziewczyny, z tego co czytam, to drzewo nic nie wie o RODO. Żeby je wprowadzać i zarządzać danymi osobowymi trzeba być przeszkolonym z tego zakresu. To nie są przelewki na miarę "źle wystawiona faktura, ale zaraz poprawię". Nie doradzajcie jej, żeby podpisywała ten papier W ten sposób może narobić manka, problemów i jeszcze wylecieć z pracy z dnia na dzień. Wszystkie firmy, które nie są jeszcze wdrożone, wynajmują specjalistów bądź prawników. To nie jest wiedza, którą się nabędzie w ciągu 2 godzin. To są poważne przepisy o przetwarzaniu danych osobowych!!!

A cała sytuacja jest aż żenująco śmieszna. Nie mogę pojąć, że stworzyli etat dla pracownika, dla którego nie ma obowiązków. A do tego nie ma Cię kto przeszkolić. Dla mnie cyrk na kółkach. W życiu nie chciałabym współpracować z takimi osobami. Spakowałabym się i wyszła.

Szukasz innej pracy?


Wysłane z iPhone'a

[drzewosandalowe]

Nie podpisałam,póki co Nikt nic nie mówił.

Najlepsze. Przyszła ta kobieta,która miała mnie nauczyć i mówi "co?nie masz co robić?zaraz ci coś dam" i...segreguje dokumenty. Jezu kochany

[Maria_90]

Napisane przez koralina3

Maria, niedawno też chciałam do biura rachunkowego. Dobrze, że się nie udało. Mam problem ze skrupulatnością, jestem raczej trochę roztrzepana... Taka praca nie dla mnie. W ogóle pełna księgowość jest przerażająca. Znacznie lepsza jest księgowość budżetowa, zwłaszcza w jakiejś małej placówce.
Chyba tez mam problem z tym co chciałabym robić.... Czasem zastanawiam się do czego ja się jeszcze nadaje? Najchętniej wróciłabym do "pracy którą kochałam" , ale byłam za stara i za mało dynamiczna (nie przedłużono mi umowy). Dziś nawet wróciłabym do banku w którym pracowałam.... I nawet do tej zakichanej hurtowni... Siedzę w domu, Idę robić gulasz na obiad. Najbardziej z tego, że siedzę w domu cieszy się pies .

Ja jestem dość dobrze zorganizowana, zawsze pracowałam pod presją czasu, a terminy to święta rzecz Najlepiej po prostu zrobić sobie tabelkę w Wordzie czy Excelu i wpisać jakie zadania muszą być zrobione i na kiedy

Ja mam jak najgorsze zdanie o biurach rachunkowych. Mam znajomych pracujących w różnych biurach i wszędzie jest tak samo. Trzeba wiedzieć dosłownie wszystko, nie ma mowy o ogarnianiu tylko swojej, mniejszej "części". Jak pracownika akurat nie ma w pracy, a klient przychodzi i chce coś wiedzieć, to każdy inny pracownik musi tej informacji udzielić, niezależnie od tego czy dotyczy to kadr/płac czy księgowości małej firmy czy też pełnych ksiąg.

[Dagunia]

drzewosandalowe uciekaj z tej firmy. RODO to jest taka kobyła, że ja wcześniej jako Inspektor miałam zrobiony certyfikat, chyba z 10 szkoleń na temat a i tak do pomocy miałam dwóch prawników. Zakładam, że firma nie ma nic, a wdrożenie od początku to pare mc pracy i tona dokumentów. Jeśli nie znasz się na tym to uciekaj, bo karę zapłaci firma, ale później mogą Ciebie pozywać na drodze sądowej o odszkodowanie, bo to Ty nie dopilnowałaś. Pewnie dlatego wcześniej nie poinformowali, bo nikt o zdrowych zmysłach bez wiedzy w tym temacie by się tego nie podjął. A kary są milionowe.

[niv_]

Napisane przez drzewosandalowe

Nie podpisałam,póki co Nikt nic nie mówił.

Najlepsze. Przyszła ta kobieta,która miała mnie nauczyć i mówi "co?nie masz co robić?zaraz ci coś dam" i...segreguje dokumenty. Jezu kochany

Trudno przewidzieć jak będzie dalej, czasami początki są trudne, a potem jest lepiej. Pracujesz tam dopiero tydzień, jak czujesz, że to nie dla Ciebie to pozostaje szukanie innej pracy.
Myślę, że oni nie chcieli tracić stanowiska, dlatego je zwyczajnie obsadzili. Z tego co piszesz tak mi to wygląda.
Nikt się Tobą nie interesuje, nie wiesz co masz robić, jesteś żeby być.
Przemogłabym się chyba i porozmawiała z przełożonym - tym prezesem, jakie konkretnie obowiązki masz wykonywać i kto Cię ma wdrażać, zapytałabym też o to nieszczęsne RODO. Może wtedy coś by się ostatecznie wyjaśniło, a Ty wiedziałabyś na czym stoisz. Powiedz, że już tydzień pracujesz, a nie ma Cię kto uczyć, że miałaś być zatrudniona na takie stanowisko, a wychodzą inne rzeczy i jak sobie wyobraża kwestie związane z RODO.
Nie ma na co czekać, tak to codziennie będziesz zbywana, każdy będzie Ci mówił co innego, a sama będziesz z dnia na dzień bardziej nerwowa.

[megamag]

Wiem, że ten wątek jest od narzekania i wspierania, ale w przypadku drzewosandalowe, to ja wcale nie widzę jednoznacznej winy po stronie pracodawcy. Ktoś powinien ją wdrożyć, ale tylko w to, co dzieje się w tej firmie. Ona tam przyszła jednak na specjalistę jako doświadczona kadrowa, na tej pozycji to już procedury i przepisy powinna ogarniać. Jeśli przyjęła stanowisko inspektora ds. RODO, to tez w ten sposób zadeklarowała, że ogarnia temat. To nie jest tak, że nagle jej to dołożyli. O tym, czy się coś potrafi zrobić i czy ma się dostateczną wiedzę, trzeba jednak myśleć przed podpisaniem umowy o pracę. To tak, jakbym się zgłosiła na programistę i potem płakała, że każą mi programować, a ja nie umiem. No litości.

koralina3, znajomość przepisów w administracji publicznej jest akurat istotna i to normalne, że ją sprawdzają. Nie chcesz, nie musisz tam pracować.

Naprawdę, dziewczyny, ja rozumiem, że już macie dość bezrobocia i macie potrzebę sobie ponarzekać, ale pracodawcy też trzeba zaoferować coś więcej niż własny tyłek na krześle. Jak ktoś idzie na księgową, to raczej oczekuje się od niego już na dzień dobry, że będzie znał stosowne przepisy i potrafił księgować, a wdraża się go w procedury i klientów danej firmy. Tak samo, jak się idzie na kadrową, korektora czy inspektora RODO. Tym się praca różni od stażu, że żeby do niej iść, już trzeba mieć jakąś wiedzę (przynajmniej czysto teoretyczną) na jakiś temat.

Tak, wiem, jestem straszna i nie mam empatii.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez niv_

Przemogłabym się chyba i porozmawiała z przełożonym - tym prezesem, jakie konkretnie obowiązki masz wykonywać i kto Cię ma wdrażać, zapytałabym też o to nieszczęsne RODO. Może wtedy coś by się ostatecznie wyjaśniło, a Ty wiedziałabyś na czym stoisz. Powiedz, że już tydzień pracujesz, a nie ma Cię kto uczyć, że miałaś być zatrudniona na takie stanowisko, a wychodzą inne rzeczy i jak sobie wyobraża kwestie związane z RODO.
Nie ma na co czekać, tak to codziennie będziesz zbywana, każdy będzie Ci mówił co innego, a sama będziesz z dnia na dzień bardziej nerwowa.

Wydaje mi się, że to dobry pomysł. Raczej Cię nie zwolnią dlatego, że przyszłaś doprecyzować swoje zadania, a może jednak coś się ruszy. Najgorsze co może być to jakiś ochrzan.

Napisane przez megamag

Wiem, że ten wątek jest od narzekania i wspierania, ale w przypadku drzewosandalowe, to ja wcale nie widzę jednoznacznej winy po stronie pracodawcy. Ktoś powinien ją wdrożyć, ale tylko w to, co dzieje się w tej firmie. Ona tam przyszła jednak na specjalistę jako doświadczona kadrowa, na tej pozycji to już procedury i przepisy powinna ogarniać. Jeśli przyjęła stanowisko inspektora ds. RODO, to tez w ten sposób zadeklarowała, że ogarnia temat. To nie jest tak, że nagle jej to dołożyli. O tym, czy się coś potrafi zrobić i czy ma się dostateczną wiedzę, trzeba jednak myśleć przed podpisaniem umowy o pracę. To tak, jakbym się zgłosiła na programistę i potem płakała, że każą mi programować, a ja nie umiem. No litości.

Naprawdę, dziewczyny, ja rozumiem, że już macie dość bezrobocia i macie potrzebę sobie ponarzekać, ale pracodawcy też trzeba zaoferować coś więcej niż własny tyłek na krześle. Jak ktoś idzie na księgową, to raczej oczekuje się od niego już na dzień dobry, że będzie znał stosowne przepisy i potrafił księgować, a wdraża się go w procedury i klientów danej firmy. Tak samo, jak się idzie na kadrową, korektora czy inspektora RODO. Tym się praca różni od stażu, że żeby do niej iść, już trzeba mieć jakąś wiedzę (przynajmniej czysto teoretyczną) na jakiś temat.
.

To chyba nie do końca tak. Jasne jest, że jak idziesz na jakieś stanowisko specjalisty, to powinnaś mieć pojęcie o swoich zadaniach. Ale musisz najpierw jednak zorientować się w firmie. Co jest grane w Twoich tematach, jakie jest podejście do różnych spraw, a drzewo zdaje się, że takich informacji nie otrzymała.
A jeśli wzięła stanowisko bez doświadczenia, to nadal nie jest jej wina. Może mieć umiejętności wartościowe na stanowisku, ale pracodawca też widzi, co bierze. I jeśli bierze kogoś bez doświadczenia, ale z innymi cechami, istotnymi dla niego, to należy jednak kogoś z nim posadzić.

[niv_]

Napisane przez megamag

Wiem, że ten wątek jest od narzekania i wspierania, ale w przypadku drzewosandalowe, to ja wcale nie widzę jednoznacznej winy po stronie pracodawcy. Ktoś powinien ją wdrożyć, ale tylko w to, co dzieje się w tej firmie. Ona tam przyszła jednak na specjalistę jako doświadczona kadrowa, na tej pozycji to już procedury i przepisy powinna ogarniać. Jeśli przyjęła stanowisko inspektora ds. RODO, to tez w ten sposób zadeklarowała, że ogarnia temat. To nie jest tak, że nagle jej to dołożyli. O tym, czy się coś potrafi zrobić i czy ma się dostateczną wiedzę, trzeba jednak myśleć przed podpisaniem umowy o pracę. To tak, jakbym się zgłosiła na programistę i potem płakała, że każą mi programować, a ja nie umiem. No litości.

koralina3, znajomość przepisów w administracji publicznej jest akurat istotna i to normalne, że ją sprawdzają. Nie chcesz, nie musisz tam pracować.

Naprawdę, dziewczyny, ja rozumiem, że już macie dość bezrobocia i macie potrzebę sobie ponarzekać, ale pracodawcy też trzeba zaoferować coś więcej niż własny tyłek na krześle. Jak ktoś idzie na księgową, to raczej oczekuje się od niego już na dzień dobry, że będzie znał stosowne przepisy i potrafił księgować, a wdraża się go w procedury i klientów danej firmy. Tak samo, jak się idzie na kadrową, korektora czy inspektora RODO. Tym się praca różni od stażu, że żeby do niej iść, już trzeba mieć jakąś wiedzę (przynajmniej czysto teoretyczną) na jakiś temat.

Tak, wiem, jestem straszna i nie mam empatii.

To jest prawda i nie chodzi mi o przypadek drzewasandalowego, ale ogólnie masz rację

[Maria_90]

Napisane przez Dagunia

drzewosandalowe uciekaj z tej firmy. RODO to jest taka kobyła, że ja wcześniej jako Inspektor miałam zrobiony certyfikat, chyba z 10 szkoleń na temat a i tak do pomocy miałam dwóch prawników. Zakładam, że firma nie ma nic, a wdrożenie od początku to pare mc pracy i tona dokumentów. Jeśli nie znasz się na tym to uciekaj, bo karę zapłaci firma, ale później mogą Ciebie pozywać na drodze sądowej o odszkodowanie, bo to Ty nie dopilnowałaś. Pewnie dlatego wcześniej nie poinformowali, bo nikt o zdrowych zmysłach bez wiedzy w tym temacie by się tego nie podjął. A kary są milionowe.

Zgadzam się w 100%.

[drzewosandalowe]

Napisane przez megamag

Wiem, że ten wątek jest od narzekania i wspierania, ale w przypadku drzewosandalowe, to ja wcale nie widzę jednoznacznej winy po stronie pracodawcy. Ktoś powinien ją wdrożyć, ale tylko w to, co dzieje się w tej firmie. Ona tam przyszła jednak na specjalistę jako doświadczona kadrowa, na tej pozycji to już procedury i przepisy powinna ogarniać. Jeśli przyjęła stanowisko inspektora ds. RODO, to tez w ten sposób zadeklarowała, że ogarnia temat. To nie jest tak, że nagle jej to dołożyli. O tym, czy się coś potrafi zrobić i czy ma się dostateczną wiedzę, trzeba jednak myśleć przed podpisaniem umowy o pracę. To tak, jakbym się zgłosiła na programistę i potem płakała, że każą mi programować, a ja nie umiem. No litości.

koralina3, znajomość przepisów w administracji publicznej jest akurat istotna i to normalne, że ją sprawdzają. Nie chcesz, nie musisz tam pracować.

Naprawdę, dziewczyny, ja rozumiem, że już macie dość bezrobocia i macie potrzebę sobie ponarzekać, ale pracodawcy też trzeba zaoferować coś więcej niż własny tyłek na krześle. Jak ktoś idzie na księgową, to raczej oczekuje się od niego już na dzień dobry, że będzie znał stosowne przepisy i potrafił księgować, a wdraża się go w procedury i klientów danej firmy. Tak samo, jak się idzie na kadrową, korektora czy inspektora RODO. Tym się praca różni od stażu, że żeby do niej iść, już trzeba mieć jakąś wiedzę (przynajmniej czysto teoretyczną) na jakiś temat.

Tak, wiem, jestem straszna i nie mam empatii.

Jeśli chodzi o mnie to wcale się nie gniewam.
Doskonale Cię rozumiem i wiem o czym mówisz. Nigdy nie ma winy jednej strony, ja mam wolną wolę i równie dobrze mogłam zrezygnować.
Jednakże pytałam na rozmowie czy będzie mnie ktoś wdrażał-usłyszałam od dyrektora,że nie,a od drugiej Pani,że tak.

Dostałam informację,że dokładnie analizowali moje dokumenty-ja w nich miałam czarno na białym,co umiem. Tłumaczyłam,że w poprzedniej firmie mieliśmy osobę od Rodo i powiedziałam,że się na tym nie znam. Usłyszałam w odpowiedzi "ale to nic trudnego,nauczy się pani".

Racja,mleko się rozlało,teraz nie wiem,czy rezygnować czy zacisnąć zęby. Tylko ja się tu nie widzę, nie pasuje mi polityka firmy.

[kasia5266]

Napisane przez megamag

Wiem, że ten wątek jest od narzekania i wspierania, ale w przypadku drzewosandalowe, to ja wcale nie widzę jednoznacznej winy po stronie pracodawcy. Ktoś powinien ją wdrożyć, ale tylko w to, co dzieje się w tej firmie. Ona tam przyszła jednak na specjalistę jako doświadczona kadrowa, na tej pozycji to już procedury i przepisy powinna ogarniać. Jeśli przyjęła stanowisko inspektora ds. RODO, to tez w ten sposób zadeklarowała, że ogarnia temat. To nie jest tak, że nagle jej to dołożyli. O tym, czy się coś potrafi zrobić i czy ma się dostateczną wiedzę, trzeba jednak myśleć przed podpisaniem umowy o pracę. To tak, jakbym się zgłosiła na programistę i potem płakała, że każą mi programować, a ja nie umiem. No litości.

koralina3, znajomość przepisów w administracji publicznej jest akurat istotna i to normalne, że ją sprawdzają. Nie chcesz, nie musisz tam pracować.

Naprawdę, dziewczyny, ja rozumiem, że już macie dość bezrobocia i macie potrzebę sobie ponarzekać, ale pracodawcy też trzeba zaoferować coś więcej niż własny tyłek na krześle. Jak ktoś idzie na księgową, to raczej oczekuje się od niego już na dzień dobry, że będzie znał stosowne przepisy i potrafił księgować, a wdraża się go w procedury i klientów danej firmy. Tak samo, jak się idzie na kadrową, korektora czy inspektora RODO. Tym się praca różni od stażu, że żeby do niej iść, już trzeba mieć jakąś wiedzę (przynajmniej czysto teoretyczną) na jakiś temat.

Tak, wiem, jestem straszna i nie mam empatii.

Zgadzam się, że przed podpisaniem umowy pracownik powinien się zorientować na jakie stanowisko idzie i przemyśleć czy ma dostateczne kompetencje w tym zakresie. Z drugiej strony jeśli drzewo miała być specjalistą ds. RODO to podczas rozmowy pracodawca też powinien dopytać jaką ma wiedzę i doświadczenie w tym konkretnie zakresie. Tu są dwie strony medalu.
Tylko pytanie co drzewo teraz ma zrobić jeśli okaże się, że odpowiada za RODO a nie zrobią dla niej szkoleń. Udawać, że dobrze się w tym orientuje, codziennie przeżywać ogromny stres a potem jeszcze płacić karę? To chyba lepiej zrezygnować.
Z tego co pisze Dagunia na to stanowisko potrzeba naprawdę wysokich kwalifikacji.

[stotek]

megamag, uwazam, ze generalnie masz rację, ale () są sytuacje, że przyjmuje się na stanowisko specjalisty kogoś, kto nie ma o danym zagadnieniu żadnego pojęcia i powiedział o tym na rozmowie o pracę. To wtedy chyba pracodawca powinien trochę przeszkolić? Czy też nie?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Albo szkolić, ale nie brać.

[kasia5266]

Napisane przez drzewosandalowe

Jeśli chodzi o mnie to wcale się nie gniewam.
Doskonale Cię rozumiem i wiem o czym mówisz. Nigdy nie ma winy jednej strony, ja mam wolną wolę i równie dobrze mogłam zrezygnować.
Jednakże pytałam na rozmowie czy będzie mnie ktoś wdrażał-usłyszałam od dyrektora,że nie,a od drugiej Pani,że tak.

Dostałam informację,że dokładnie analizowali moje dokumenty-ja w nich miałam czarno na białym,co umiem. Tłumaczyłam,że w poprzedniej firmie mieliśmy osobę od Rodo i powiedziałam,że się na tym nie znam. Usłyszałam w odpowiedzi "ale to nic trudnego,nauczy się pani".

Racja,mleko się rozlało,teraz nie wiem,czy rezygnować czy zacisnąć zęby. Tylko ja się tu nie widzę, nie pasuje mi polityka firmy.

To właśnie świadczy o "profesjonalizmie" tej firmy.

[megamag]

Myślę, że tu doszło do jakiegoś dużego nieporozumienia z obu stron. drzewosandalowe nieopatrznie zgodziła się na robienie czegoś, o czym nie ma pojęcia, a pracodawca pewnie sam nie zdawał sobie sprawy, że to, czego ona nie ogarnia, nie jest takim małym zagadnieniem. I teraz ona nic nie robi, bo nie wie co, a on myśli, że ona już robi. Nie pozjadałam wszystkich rozumów, żeby wiedzieć, jak wybrnąć z tej sytuacji, ale ja bym tu zaczęła od spokojnej rozmowy, w której obie strony wyjaśnią sobie, czego właściwie od siebie oczekują.

[golgie]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Golgie, ale to Ty masz nową pracę? Znowu coś mi umknęło
A jak ta rozmowa po angielsku?

Za mną trudno jest ostatnio nadążyć
Miałam nową, a od poniedziałku zaczynam jeszcze nowszą
W sumie w poniedziałek to tylko badania w medycynie pracy, ale od wtorku już szkolenia, wdrożenia itp.
Pani od rozmowy po angielsku powiedziałam, że przyjęłam już inną ofertę-wyraziła nadzieję, że może jednak kiedyś do nich przyjdę pracować i życzyła powodzenia, więc milo

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez golgie

Za mną trudno jest ostatnio nadążyć
Miałam nową, a od poniedziałku zaczynam jeszcze nowszą
W sumie w poniedziałek to tylko badania w medycynie pracy, ale od wtorku już szkolenia, wdrożenia itp.
Pani od rozmowy po angielsku powiedziałam, że przyjęłam już inną ofertę-wyraziła nadzieję, że może jednak kiedyś do nich przyjdę pracować i życzyła powodzenia, więc milo

Ale fajnie
A co będziesz robić? Jakieś fajne miejsce?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Amazoniak]

Drzewo ma stanowisko Specjalisty ds kadr i administracji więc z niego nie wynika, że ma odpowiedzialność za RODO. Wg mnie to szukaja teraz głupiego co im weznie odpowiedzialność za brak funkcjonowania RODO w tej firmie. Ja bym robiła swoje tzn kadry, płace itp i nie podpisywała żadnej odpowiedzialności za RODO, ajak będą pytali czy rzucali się to mów otwarcie, że informowała że się na tym nie znasz i możesz się tym zająć dopiero po przeszkoleni i odpowiednim wprowadzeniu. A najlepiej miej to gdzieś na piśmie, np mailu do. Dyrektora czy innej osoby, jakie były ustalenia w sprawie twojego udziału w RODO (jakby im przyszło do głowy chcieć zrzucić kiedyś odpowiedzialność za to).

[megamag]

Napisane przez Amazoniak

Drzewo ma stanowisko Specjalisty ds kadr i administracji więc z niego nie wynika, że ma odpowiedzialność za RODO.

Ale ona już ma tę funkcję wpisaną w umowie o pracę.

[stotek]

To teraz jeszcze spróbujmy dopasować do tego RODO, kadr i płac, cykanie fotek w sobotę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maria_90]

Napisane przez Amazoniak

Drzewo ma stanowisko Specjalisty ds kadr i administracji więc z niego nie wynika, że ma odpowiedzialność za RODO. Wg mnie to szukaja teraz głupiego co im weznie odpowiedzialność za brak funkcjonowania RODO w tej firmie. Ja bym robiła swoje tzn kadry, płace itp i nie podpisywała żadnej odpowiedzialności za RODO, ajak będą pytali czy rzucali się to mów otwarcie, że informowała że się na tym nie znasz i możesz się tym zająć dopiero po przeszkoleni i odpowiednim wprowadzeniu. A najlepiej miej to gdzieś na piśmie, np mailu do. Dyrektora czy innej osoby, jakie były ustalenia w sprawie twojego udziału w RODO (jakby im przyszło do głowy chcieć zrzucić kiedyś odpowiedzialność za to).

Dokładnie. Też się już nauczyłam, że wszystko musi być na piśmie... W trosce o swoje bezpieczeństwo.

[Amazoniak]

Napisane przez megamag

Ale ona już ma tę funkcję wpisaną w umowie o pracę.

Ma w zakresie obowiązków a nie stanowisko. Stąd cały mój dalszy wywód. Uzgadniala zajęcie się tym tematem po wdrożeniu i przeszkoleniu więc nie można mówić żeby była od początku samodzielnym specjalista ds RODO z pełną za to odpowiedzialnością. Wg mnie jest pracownikiem do przy uczenia w tym zakresie dopiero dlatego nie podpisywalabym żadnej odpowiedzialności za RODO w tym momencie.