Mama czepia się o chłopaka.

[wiikciiaa]

Hej. Mam 14 lat. Od ponad 4 miesięcy jestem już z chłopakiem. Oczywiście mama była na początku tego przeciwna, że za młoda i wgl. Że za dużo sobie pozwalam. Że nie mam sie tak angażować, bo chłopacy się bawią.. Bla,bla,bla. Ale on nie jest w typie 'lovelasa' czy kogoś tam. I chyba wiem jaki jest. Moja mama nawet zabroniła mi z nim przyjść i posiedzieć sobie u mnie w pokoju czy coś.. Ale już nie o to chodzi. Bo dziś jak mnie odprowadzał do domu, to chwile staliśmy przed domem i się przytulaliśmy. Tak na pożegnanie i trochę dłużej gadaliśmy itp. I gdy weszlam do domu, zaczęła się awantura, co ja odstawiam przed sąsiadami, co ja robie i wgl. Ile to ja mam lat żeby obściskiwać się z nim i inne.. Masakra.. Potem dodała, że powie wszystko tacie, że z nim pogada itp.. Przecież nic nie robiłam.. Co by było jakby mi dał buziaka czy coś .. Chciałabym mieć taką mame, z którą mogłabym pogadać o pierwszym pocałunku, aby gadać z nią o takich sprawach.. Czasem bym chciała, ale gdybym powiedziała o całowaniu to by już wgl dostała szału..

I chciałabym ją jakoś przekonać, o tym , że nie jestem za młoda na to żeby się zakochać. Dużo osób dorosłych to rozumie, ale nie moja mama -.- Co jej powiedzieć żeby tak się nie czepiała i co o tym myślicie?

PS : jak coś jestem tu nowa i nie wiem, może zla kategoria, czy coś, więc sorki

[fankapsychiatrii]

Mama ma racje, miłość miłością ale jesteś dzieckiem możesz się jeszcze ze 2 lata powstrzymac

[201607110949]

ile lat ma chłopak?

[Ashaai]

Napisane przez fankapsychiatrii

Mama ma racje, miłość miłością ale jesteś dzieckiem możesz się jeszcze ze 2 lata powstrzymac

Bez przesady. Może nie tam jakiś związek ale takie pierwsze miłostki, chodzenia za rączkę itd.

Mi też mama zawsze zabraniała Zawsze mówiła, że mam jeszcze czas na chłopaków bla bla. A ja nie widzę nic złego w takich pierwszych sympatiach itd. Jedyna rada to rozmowa z mamą, tłumaczenie, uspokajanie. Może wybierzcie się gdzieś razem z mamą aby poznała Twojego chłopaka i przekonała się co do niego?

[klempaa]

Napisane przez wiikciiaa

Hej. Mam 14 lat. Od ponad 4 miesięcy jestem już z chłopakiem. Oczywiście mama była na początku tego przeciwna, że za młoda i wgl. Że za dużo sobie pozwalam. Że nie mam sie tak angażować, bo chłopacy się bawią.. Bla,bla,bla. Ale on nie jest w typie 'lovelasa' czy kogoś tam. I chyba wiem jaki jest. Moja mama nawet zabroniła mi z nim przyjść i posiedzieć sobie u mnie w pokoju czy coś.. Ale już nie o to chodzi. Bo dziś jak mnie odprowadzał do domu, to chwile staliśmy przed domem i się przytulaliśmy. Tak na pożegnanie i trochę dłużej gadaliśmy itp. I gdy weszlam do domu, zaczęła się awantura, co ja odstawiam przed sąsiadami, co ja robie i wgl. Ile to ja mam lat żeby obściskiwać się z nim i inne.. Masakra.. Potem dodała, że powie wszystko tacie, że z nim pogada itp.. Przecież nic nie robiłam.. Co by było jakby mi dał buziaka czy coś .. Chciałabym mieć taką mame, z którą mogłabym pogadać o pierwszym pocałunku, aby gadać z nią o takich sprawach.. Czasem bym chciała, ale gdybym powiedziała o całowaniu to by już wgl dostała szału..

I chciałabym ją jakoś przekonać, o tym , że nie jestem za młoda na to żeby się zakochać. Dużo osób dorosłych to rozumie, ale nie moja mama -.- Co jej powiedzieć żeby tak się nie czepiała i co o tym myślicie?

PS : jak coś jestem tu nowa i nie wiem, może zla kategoria, czy coś, więc sorki

Dla potomności.

Napisane przez fankapsychiatrii

Mama ma racje, miłość miłością ale jesteś dzieckiem możesz się jeszcze ze 2 lata powstrzymac

No ale czemu ma się powstrzymać? Z tego co Autorka pisze nic złego nie robią, postali i sie poprzytulali. Ja tez pierwsze "miłości" przeżywałam w takim wieku i patrzac z perspektywy - to fajne było

Autorko, ja tak sobie myślę, że mama po prostu zauważa, że dojrzewasz... i trudno jej to zaakceptować. Bo jednak pierwszy chłopak to taki sygnał dla rodziców, że ich dziecko zaczyna być nastolatkiem
Co mozesz zrobić? Niewiele. Na pewno nie dawać mamie powodów do zmartwień czy utraty zaufania do Ciebie. Może zaprosić chłopaka do siebie - ale nie żebyście siedzieli sami u Ciebie w pokoju, tylko żeby rodzice mieli szansę go poznać? Zastanów sie też - może mama ma jakieś powody, żeby byc na "nie"?

[201607110949]

Napisane przez fankapsychiatrii

Mama ma racje, miłość miłością ale jesteś dzieckiem możesz się jeszcze ze 2 lata powstrzymac

zapomniał wół jak cielęciem był?

[bejbi19]

Tak ci się wydaje, że tylko twoja mama cię nie rozumie. Też tak miałam w twoim wieku, teraz mam 24 lata i doskonale rozumiem czemu mama się o mnie martwiła. Także uważam, że jesteś za młoda na związek. Pewnie myślisz, co taka stara dupa może wiedzieć, ale też byłam w twoim wieku i się buntowałam w wielu kwestiach, normalna sprawa, ale spróbuj zrozumieć swoją mamę. Ja pierwszego chłopaka miałam w wieku 16 lat, jak poszłam do liceum i uważam, że to była dziecinada teraz czasy się trochę zmieniły i nastolatki szukają "miłości", ale po co się śpieszyć? wszystko przed tobą i zobaczysz, że za kilka lat będziesz się śmiała z tego, iż wydawało ci się, że kochasz miałam tak samo

[ILTheCure]

Jeśli ten chłopak ma maks 16 lat to moim zdaniem nic złego nie robicie. Ot pierwsze zauroczenia.

Jeśli jest starszy świrowałabym jak Twoja mama, ale otwarcie bym Ci powiedziała, że dla mnie jesteś jeszcze dzieckiem, a ten chłopak jest dorosły/prawie dorosły i że obawiam się o to, że Cię w tą dorosłośc za szybko będzie chciał wciągnąc.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez SALIX

zapomniał wół jak cielęciem był?

mam 30 lat i nadal nie obściskuje się publicznie

[Karmenka]

Napisane przez wiikciiaa

Hej. Mam 14 lat. Od ponad 4 miesięcy jestem już z chłopakiem. Oczywiście mama była na początku tego przeciwna, że za młoda i wgl. Że za dużo sobie pozwalam. Że nie mam sie tak angażować, bo chłopacy się bawią.. Bla,bla,bla. Ale on nie jest w typie 'lovelasa' czy kogoś tam. I chyba wiem jaki jest. Moja mama nawet zabroniła mi z nim przyjść i posiedzieć sobie u mnie w pokoju czy coś.. Ale już nie o to chodzi. Bo dziś jak mnie odprowadzał do domu, to chwile staliśmy przed domem i się przytulaliśmy. Tak na pożegnanie i trochę dłużej gadaliśmy itp. I gdy weszlam do domu, zaczęła się awantura, co ja odstawiam przed sąsiadami, co ja robie i wgl. Ile to ja mam lat żeby obściskiwać się z nim i inne.. Masakra.. Potem dodała, że powie wszystko tacie, że z nim pogada itp.. Przecież nic nie robiłam.. Co by było jakby mi dał buziaka czy coś .. Chciałabym mieć taką mame, z którą mogłabym pogadać o pierwszym pocałunku, aby gadać z nią o takich sprawach.. Czasem bym chciała, ale gdybym powiedziała o całowaniu to by już wgl dostała szału..

I chciałabym ją jakoś przekonać, o tym , że nie jestem za młoda na to żeby się zakochać. Dużo osób dorosłych to rozumie, ale nie moja mama -.- Co jej powiedzieć żeby tak się nie czepiała i co o tym myślicie?

PS : jak coś jestem tu nowa i nie wiem, może zla kategoria, czy coś, więc sorki

Mam siostrę w Twoim wieku i nasza mama ma takie samo podejście.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale chwila = przytulanie się nie jest równoznaczne z obściskiwaniem

[Ashaai]

Napisane przez fankapsychiatrii

mam 30 lat i nadal nie obściskuje się publicznie

A gdzie tu mowa o obściskiwaniu się?

Ona napisała o przytuleniu. Nigdy nikogo na pożegnanie nie uściskałaś? Maskara...

[Lina9213]

Nie, nie jesteś za młoda na pierwsze miłostki. Ja też pierwszego chłopaka miałam w wieku 14lat i byliśmy ze sobą 4lata. I mimo, że niektórzy uważają że trzeba się buntować by móc się spotykać z kimś w tym wieku to mój przykład jest dowodem na to, że to nie prawda.

Nie jestem w stanie dać Ci jakiejś konkretnej rady ponieważ, nie miałam takich problemów. Może nie wdawaj się w awantury z mamą, kiedy ona się piekli spokojnie odpowiadaj. Powiedz jej to co nam, że chciałabyś by była Twoją mamą ale także po części przyjaciółką

[201607110949]

Napisane przez fankapsychiatrii

mam 30 lat i nadal nie obściskuje się publicznie

jeżeli dla Ciebie przytulenie się jest równoznaczne z obściskiwaniem, to tylko współczuć.

[bridget0505]

Myślę że kazda mama reaguje tak samo...

Pamiętam jak miałam 14 lat...podobał mi się jeden za drugim. W nocy nie mogłam spać ,bo mi koleś odpowiedział "cześć"

Nie wiem co możesz zrobić...może mama się przyzwyczai i wrzuci na luz,albo będzie bladolić dalej.

Dobrze byłoby gdyby zamielili ze sobą kilka słów

[mary_poppins]

Napisane przez fankapsychiatrii

mam 30 lat i nadal nie obściskuje się publicznie

Jeśli z tego powodu nigdy Ci się nie zdarzyło przytulić swojego chłopaka / mężczyzny na pożegnanie pod blokiem, to bardzo Ci współczuję podejścia do życia

[_ema_]

Napisane przez wiikciiaa

Hej. Mam 14 lat. Od ponad 4 miesięcy jestem już z chłopakiem. Oczywiście mama była na początku tego przeciwna, że za młoda i wgl. Że za dużo sobie pozwalam. Że nie mam sie tak angażować, bo chłopacy się bawią.. Bla,bla,bla. Ale on nie jest w typie 'lovelasa' czy kogoś tam. I chyba wiem jaki jest. Moja mama nawet zabroniła mi z nim przyjść i posiedzieć sobie u mnie w pokoju czy coś.. Ale już nie o to chodzi. Bo dziś jak mnie odprowadzał do domu, to chwile staliśmy przed domem i się przytulaliśmy. Tak na pożegnanie i trochę dłużej gadaliśmy itp. I gdy weszlam do domu, zaczęła się awantura, co ja odstawiam przed sąsiadami, co ja robie i wgl. Ile to ja mam lat żeby obściskiwać się z nim i inne.. Masakra.. Potem dodała, że powie wszystko tacie, że z nim pogada itp.. Przecież nic nie robiłam.. Co by było jakby mi dał buziaka czy coś .. Chciałabym mieć taką mame, z którą mogłabym pogadać o pierwszym pocałunku, aby gadać z nią o takich sprawach.. Czasem bym chciała, ale gdybym powiedziała o całowaniu to by już wgl dostała szału..

I chciałabym ją jakoś przekonać, o tym , że nie jestem za młoda na to żeby się zakochać. Dużo osób dorosłych to rozumie, ale nie moja mama -.- Co jej powiedzieć żeby tak się nie czepiała i co o tym myślicie?

PS : jak coś jestem tu nowa i nie wiem, może zla kategoria, czy coś, więc sorki

Zaraz zostanę zjechana, ale swoje zdanie wyrażę trudno.
Po Twoim podejściu do matki i teorii na temat znajomości chłopaka widać, że jesteś jeszcze dzieckiem i masz fiu bżdziu w głowie. I widać matka Cię zna skoro tak reaguje, amen.

[chwast]

No nie wiem dla mnie to dziwne takie publiczne demonstrowanie uczuć przez 14 latkę, gdyby moje dziecko tak robiło też bym się wkurzyła. Sama jak widzę te dzieci całujące się na przystankach niczym boksery... (chodzi o te farfocle ) eh

Ale ja nigdy nie musiałam tulić się publicznie to może dlatego.

[fankapsychiatrii]

Też sadzę iz inaczej to wygląda z Twojej strony a inaczej z mamy strony. I możesz potem załować tego 'przytulania'. W tym wieku (czytaj będąc jeszcze dzieckiem) nie musisz fizycznie manifestowac miłości do płci przeciwnej - możecie to robić w inny sposób

[201607110949]

Napisane przez _ema_

Zaraz zostanę zjechana, ale swoje zdanie wyrażę trudno.
Po Twoim podejściu do matki i teorii na temat znajomości chłopaka widać, że jesteś jeszcze dzieckiem i masz fiu bżdziu w głowie. I widać matka Cię zna skoro tak reaguje, amen.

wiadomo, że z Twojej perspektywy ma fiu-bzdziu w głowie, ma TYLKO 14 lat. Z mojej, takie samo fiu-bździu mają co poniektóre studentki. Ale nie o to chodzi. Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która w wieku 14 lat nie była zakochana, nie marzyła o pierwszych randkach i pocałunkach. Dziewczyna z opisu zachowuje się normalnie i porządnie, jak na wiek przystało, nie róbcie z niej głupiej małolaty i latawicy bez żadnych dowodów.
Rodzic, jak to rodzic, martwi się na zapas. Dziecko, jak to dziecko, zawsze twierdzi, że wie lepiej. Każda miłość wydaje się być najważniejsza, jedyna i prawdziwa, nawet ta nastoletnia.

Jeżeli chłopak nie jest wiele starszy, spróbuj go przedstawić mamie. Jeżeli jest starszy, niestety ma powody do obaw.

[maryanna3]

Jezu to ja jestem jakaś nienormalna bo już w przedszkolu miałam chłopaka(nie dość że w starszakach to miał najlepsze karteczki z królem lwem do segregatora) i się do siebie przytulaliśmy na pożegnanie. Jaka fizyczność, czy oni uprawiają dziki seks w parku, obściskują i całują się namiętnie przed oknem bloku czy może po prostu pogadali i przytulili się na pożegnanie? To może niech autorka uściśli jak wyglądało to tulenie, ale podejrzewam że jakby się mieli obściskiwać to przy okazji doszłoby do namiętnych pocałunków a o tym autorka nie pisze...

Czemu to za wcześnie, pierwsze miłostki zaczynają się często właśnie w tym wieku i to nic złego, podkreślam miłostki bo związkiem jeszcze ciężko to nazwać. Zależy wszystko od tego ile chłopak ma lat. A dodam że tacy rodzice jak jej mama co dostają szału, ucinają dyskusję, stosują tylko nakazy i zakazy w wychowaniu, nie praktykują z dzieckiem rozmowy i to dziecko zwyczajnie boi się z nimi porozmawiać sami siebie skazują na klęskę wychowawczą i brak kontaktu z własną córką.

[_ema_]

Napisane przez SALIX

wiadomo, że z Twojej perspektywy ma fiu-bzdziu w głowie, ma TYLKO 14 lat. Z mojej, takie samo fiu-bździu mają co poniektóre studentki. Ale nie o to chodzi. Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która w wieku 14 lat nie była zakochana, nie marzyła o pierwszych randkach i pocałunkach. Dziewczyna z opisu zachowuje się normalnie i porządnie, jak na wiek przystało, nie róbcie z niej głupiej małolaty i latawicy bez żadnych dowodów.
Rodzic, jak to rodzic, martwi się na zapas. Dziecko, jak to dziecko, zawsze twierdzi, że wie lepiej. Każda miłość wydaje się być najważniejsza, jedyna i prawdziwa, nawet ta nastoletnia.

Jeżeli chłopak nie jest wiele starszy, spróbuj go przedstawić mamie. Jeżeli jest starszy, niestety ma powody do obaw.

To ja rzucam. W tamtym wieku miałam dużo lepsze zajęcia w głowie, niż branie się za romanse.

Ja też miałam swój rozum. Ale nie ośmieliłabym się tak wyrazić o matce, dla mnie to było tak olewatorskie, że aż niesmaczne.

[chwast]

Napisane przez _ema_

To ja rzucam. W tamtym wieku miałam dużo lepsze zajęcia w głowie, niż branie się za romanse.

Ja też miałam swój rozum. Ale nie ośmieliłabym się tak wyrazić o matce, dla mnie to było tak olewatorskie, że aż niesmaczne.

No też se rzucę, dla mnie w tamtym wieku to było po prostu nieprzyzwoite i tyle, wiedziałam, że przyjdzie na to pora i już :d ale niewazne, mnie też bardziej się rozchodzi o to, że zamiast zrozumieć (co by wskazywało, że wcale nie jest takim dzieciurem) to obraża się na matkę i ma do niej taki stosunek.. no jaki ma... czyli jak bachor. Niegrzeczny.

[bejbi19]

Napisane przez SALIX

wiadomo, że z Twojej perspektywy ma fiu-bzdziu w głowie, ma TYLKO 14 lat. Z mojej, takie samo fiu-bździu mają co poniektóre studentki. Ale nie o to chodzi. Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która w wieku 14 lat nie była zakochana, nie marzyła o pierwszych randkach i pocałunkach. Dziewczyna z opisu zachowuje się normalnie i porządnie, jak na wiek przystało, nie róbcie z niej głupiej małolaty i latawicy bez żadnych dowodów.
Rodzic, jak to rodzic, martwi się na zapas. Dziecko, jak to dziecko, zawsze twierdzi, że wie lepiej. Każda miłość wydaje się być najważniejsza, jedyna i prawdziwa, nawet ta nastoletnia.

Jeżeli chłopak nie jest wiele starszy, spróbuj go przedstawić mamie. Jeżeli jest starszy, niestety ma powody do obaw.

Z tą różnicą, że studentki same odpowiadają za to co robią. Jeżeli 14-latka zajdzie w ciążę to nie ona będzie wychowywać dziecko, a jej rodzice. Tak samo w przypadku innych rzeczy, nie odpowiada za siebie bezpośrednio. Porównywanie 14-latki do studentki jest bez sensu.

[_ema_]

Napisane przez chwast

No też se rzucę, dla mnie w tamtym wieku to było po prostu nieprzyzwoite i tyle, wiedziałam, że przyjdzie na to pora i już :d ale niewazne, mnie też bardziej się rozchodzi o to, że zamiast zrozumieć (co by wskazywało, że wcale nie jest takim dzieciurem) to obraża się na matkę i ma do niej taki stosunek.. no jaki ma... czyli jak bachor. Niegrzeczny.

zgadzam się w 100%

[Ashaai]

Boże zluzujcie...
Dziewczyna napisała o przytuleniu- przerobiłyście na obsciskiwanie się.
Chciałaby zaprosić chłopaka do domu- wyskakujecie już z seksem.
No masakra...

Jedni zaczynają miłostki w wieku 14, inni w wieku 16 a inni w 25. Ważne aby forma związku była odpowiednia co do wieku. Z tego co pisze autorka właśnie tak z nią jest.

Nie widzę nigdzie złego stosunku to matki. Napisała tylko, że bardzo się czepia i że chciałaby ją przekonać. Dla mnie to całkiem dojrzałe, że zamiast olewać matkę chce ją przekonać. I o takie rady prosiła.

A jak mają manifestować swoje uczucia? Zmieniać status na facebooku i dodawać słodkie obrazki i wierszyki na nk? To chyba normalne, że spędzają ze sobą czas...

[maryanna3]

Napisane przez Ashaai

Boże zluzujcie...
Dziewczyna napisała o przytuleniu- przerobiłyście na obsciskiwanie się.
Chciałaby zaprosić chłopaka do domu- wyskakujecie już z seksem.
No masakra...

Jedni zaczynają miłostki w wieku 14, inni w wieku 16 a inni w 25. Ważne aby forma związku była odpowiednia co do wieku. Z tego co pisze autorka właśnie tak z nią jest.

Nie widzę nigdzie złego stosunku to matki. Napisała tylko, że bardzo się czepia i że chciałaby ją przekonać. Dla mnie to całkiem dojrzałe, że zamiast olewać matkę chce ją przekonać. I o takie rady prosiła.

A jak mają manifestować swoje uczucia? Zmieniać status na facebooku i dodawać słodkie obrazki i wierszyki na nk? To chyba normalne, że spędzają ze sobą czas...

Dokładnie. To, że wy nie zaczynałyście jakiś miłostek w tym wieku nie znaczy że jakaś 14tka mając bliższego przyjaciela jest 'nieprzyzwoita'
A gdzie ma lekceważący stosunek do matki? Jakby miała toby miała gdzieś wszelkie przekonywanie, chyba że wywnioskowałyście to z bla bla bla-o mój boże.

[wiikciiaa]

pytacie o wiek, więc on też ma 14 lat. i dziękuje, że niektóre osoby robią ze mnie jakąś latawicę, czy Bóg wie kogo, ale sorry, nie znacie mnie, tak?
a jeśli chodzi o to przytulenie no to normalnie się przytulaliśmy, a potem po prostu miałam ręce zawieszone na jego ramionach. i tyle. nie całowaliśmy się, bo wiem, że przed domem ani gdzieś publicznie na ulicy nie wypada :/
dodam, że moja mama zawsze mi ufała. bo nigdy nic złego nie zrobiłam. dobrze się uczę itd. może po prostu się boi. nie wiem.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

14 lat tyle co ja.

[firstdayofherlife]

jeju dziewczyno przypomniałaś mi moje zawirowania miłosne z tego okresu ! Pierwszego takiego 'poważniejszego' chłopaczka dorwałam na przełomie podstawówki i gimnazjum, czyli miałam..13 lat. I też się nasłuchałam o tym wstydzie przed sąsiadami, że co ja się obmacuję koło bloku a to wyłącznie takie tam przytulanie i trzymanie za rękę
nie martw się bardzo mamą, ciężko jej się pogodzic, że już dorastasz i masz swój świat nad którym ona nie ma kontroli. Próbuj jej tłumaczyc i zachowuj się odpowiedzialnie - dasz jej podstawy żeby Cię traktowała jak 'dorosłą'
kolekcjonuj fajne wspomnienia, to taki okres, który się wspomina z uśmiechem

[patrycja861]

moze,twoja mama widzi zaangazowanie z twojej strony i boi sie,ze zrobisz w koncu 'cos' wiecej,zrozum ja, na pewno chce dobrze, boi sie pewnie,ufa tobie,ale chlopakowi pewnie nie , a roznie bywa,chwila zapomnienia, itd....,a wiesz,czasami,dosc czesto w dzisiejszych czasach...,ten 'pierwszy raz' rowniez konczy sie wpadka,tym bardziej jak dotyczy takich 'malolatek' jak Ty+chlopak...zrozum mame nie zlosc sie,rob madrze,nie dawaj jej powodow do 'domyslow' i przeprowadz szczera rozmowe,bo widze,ze kontakt macie dobry,a i sama mame masz madra