Wolny związek bez spotkań - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-11, 01:59   #1
poziomka26
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 86

Wolny związek bez spotkań


Hej,
Chciałam poradzić się Was w pewnej sprawie. Jakiś czas temu rozstałam się z chłopakiem i byłam sama. W tym czasie poznałam dosyć interesującego chłopaka. Przez pisał do mnie codziennie, odzywał się i rozmawialiśmy przez Internet przez wiele godzin. Znałam go już wcześniej, ale dopiero po rozstaniu z chłopakiem poznaliśmy się bliżej. Wiem, że jest to typowy podrywacz, bawi się i szaleje na imprezach. Ja też chciałam odreagować związek więc nie miałam ochoty pakować się znowu w coś 'na stałe". Spotkaliśmy się parę razy do kina, na spacer, na imprezę. Było bardzo miło, nadal codziennie się odzywał. Po pewnym czasie spędziliśmy razem noc, został u mnie, rozmawialiśmy co to właściwie wszystko znaczy, że oboje nie jesteśmy gotowi na związek, a w zasadzie tak to zaczyna wyglądać. Powiedziałam, że dla mnie to taki 'luźny układ', jesteśmy kolegami ale czasem możemy pójść do łóżka. Jemu taki układ raczej się podoba, wiem, że spotyka się z innymi dziewczynami, ja też w tym czasie flirtowałam z innymi. Spotkaliśmy się po tym zdarzeniu na imprezie, po której pojechaliśmy do niego i spędziliśmy wspaniałą noc. Poznałam jego znajomych, zrobił mi śniadanie i było bardzo fajnie. Rzecz miała miejsce z pt na sob 28-29. Po tej sytuacji nadal rozmawiamy codziennie przez Internet ale jest jakby inaczej, mam wrazenie, że to ja wymuszam ten kontakt. Kiedy zapytałam czy coś się zmieniło, powiedział, że nie i żebym się nie doszukiwała. Jak nie odzywałam się cały dzień to pierwszy napisał, później dopytywał czemu milczałam. Cały ubiegły tydzień się nie widzieliśmy. W ubiegły weekend byłam na imprezie, zadzwonił do mnie i powiedział, że też będzie na mieście to skoczymy na jakieś piwo. Niestety później się nie odezwał, spotkałam go na mieście, pocałował mnie, powiedział, że przeprasza, ale dzisiaj wieczór spędza z chłopakami. Wiem, że realnie spędził go z inną dziewczyną bo widziała go moja koleżanka. Nasepnego dnia zadzwoniłam i zapytałam, czemu nie powiedział wprost, zaczął kręcić, że nic takiego nie miało miejsca, przeprosił, że się nie widzieliśmy. Tego wieczora dzwoniłam do niego kilka razy i napsiałam, że inaczej sobie to wyobrażałam, że jestem zła itd. Nadal codziennie pisze, dzisiaj proponował wyjście na miasto, ale jak zapytałam gdzie dokładnie to już nie odp. Zastanawia mnie to wszystko i nie wiem co robić... Nie chodzi o to, że chcę od niego czegoś więcej - po prostu lubię go jako człowieka, fajnie nam się gadało, miło było spędzać razem czas jako kumple po prostu. Jeśli on traktuje mnie jako laskę od seksu to też sądze, że częściej by się tak działo... Może się doszukuje, że coś jest nie tak? W pt będzie 2 tyg jak sie nie widzimy, nic nie zapowiada zeby do jakiegos spotkania mialo dojsc. Wczesniej widywalismy sie srednio 3 razy w tygodniu... Z drugiej strony nadal, łącznie to juz bedzie z 2 miesiace codziennie sie do mnie odzywa, pisze co robie, co slychac itd. Co o tym myslicie? Tęsknie za nim jak za kolegą, chciałabym się spotkać powygłupiać... nie koniecznie coś robić fizycznie nawet, po prostu normalnie pogadać zamiast przez Internet. Proponowałam spotkania, ale w tym tygodniu ciagle mu nie pasowało. Nie wiem co mysleć... Boje się, że jak zaczne z nim rozmawiać to pomyśli, że chce czegoś więcej. Może już tak myśli... Nie chce mu suszyć głowy, nie po to miał być ten układ... ale czy jest jeszcze jakiś 'układ'? Czy one sie tak naturalnie konczą? Co o tym myslicie i co mi radzicie? Moze przesadzam... to niecale 2 tygodnie... nie wiem :/ A ja naprawdę po prostu go lubię, spotykam się z innymi chłopakami, bawię się, ale czasem chciałabym z nim normalnie się spotkać. Może jutro zadzwonie i spytam czy skoczymy na jakąś kawę? Czy lepiej to olać, nie odzywać się i zobaczyć co będzie?

Edytowane przez poziomka26
Czas edycji: 2012-10-11 o 02:26
poziomka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 02:46   #2
ciekawska90
Raczkowanie
 
Avatar ciekawska90
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Żyrardów
Wiadomości: 127
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Jak dla mnie to Ty jesteś jakaś niedowartosciowana chyba ?
po jaką cholere idziesz na takie układy ?
a może po prostu Ty się w nim zakochałaś ?

Ten koleś to jakiś typ "macho" i zapewne zapisuje gdzieś ile już panienek zaliczył.
Daj sobie z nim spokój. I się ogarnij !
ciekawska90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 03:09   #3
poziomka26
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 86
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Z różnych względów ludzie idą na takie układy. Nie chcę wiązać się z 'byle kim', a brakuje mi bliskości drugiego człowieka. Wiele osób decyduje się na takie 'związki'. Niestety ale czasy wyglądają tak a nie inaczej. Akurat jeśli chodzi o poczucie własnej wartości nie mam z nim problemów. Nie zakochałam się w nim, bo gdyby tak było na pewno co innego powiedziałabym mu tamtego dnia gdy pytał co nas łączy... Po prostu miło spędzaliśmy czas, nie tylko w łóżku, ale po prostu rozmawiając. Nadal często tak jest, tyle tylko, że przez Internet. Rozmawiam z nim codziennie, tylko bardzo rzadko się widzimy.
poziomka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 03:17   #4
ciekawska90
Raczkowanie
 
Avatar ciekawska90
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Żyrardów
Wiadomości: 127
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
Z różnych względów ludzie idą na takie układy. Nie chcę wiązać się z 'byle kim', a brakuje mi bliskości drugiego człowieka. Wiele osób decyduje się na takie 'związki'. Niestety ale czasy wyglądają tak a nie inaczej. Akurat jeśli chodzi o poczucie własnej wartości nie mam z nim problemów. Nie zakochałam się w nim, bo gdyby tak było na pewno co innego powiedziałabym mu tamtego dnia gdy pytał co nas łączy... Po prostu miło spędzaliśmy czas, nie tylko w łóżku, ale po prostu rozmawiając. Nadal często tak jest, tyle tylko, że przez Internet. Rozmawiam z nim codziennie, tylko bardzo rzadko się widzimy.
Skoro taka jesteś wyluzowana to znajdź sobie inny obiekt.
ciekawska90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 07:17   #5
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Poziomko

Jeśli rzeczywiście nie czujesz nic więcej do tego chłopaka od układu to nie analizuj i nie rozkminiaj tylko się wycofaj.

Jeśli jednak coś poczułaś to powiedz mu o tym wprost a potem się wycofaj.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 07:19   #6
7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 835
Dot.: Wolny związek bez spotkań


Edytowane przez 7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c
Czas edycji: 2015-05-09 o 10:26
7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 07:21   #7
pearl126
Zadomowienie
 
Avatar pearl126
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 044
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
Hej,
Chciałam poradzić się Was w pewnej sprawie. Jakiś czas temu rozstałam się z chłopakiem i byłam sama. W tym czasie poznałam dosyć interesującego chłopaka. Przez pisał do mnie codziennie, odzywał się i rozmawialiśmy przez Internet przez wiele godzin. Znałam go już wcześniej, ale dopiero po rozstaniu z chłopakiem poznaliśmy się bliżej. Wiem, że jest to typowy podrywacz, bawi się i szaleje na imprezach. Ja też chciałam odreagować związek więc nie miałam ochoty pakować się znowu w coś 'na stałe". Spotkaliśmy się parę razy do kina, na spacer, na imprezę. Było bardzo miło, nadal codziennie się odzywał. Po pewnym czasie spędziliśmy razem noc, został u mnie, rozmawialiśmy co to właściwie wszystko znaczy, że oboje nie jesteśmy gotowi na związek, a w zasadzie tak to zaczyna wyglądać. Powiedziałam, że dla mnie to taki 'luźny układ', jesteśmy kolegami ale czasem możemy pójść do łóżka. Jemu taki układ raczej się podoba, wiem, że spotyka się z innymi dziewczynami, ja też w tym czasie flirtowałam z innymi. Spotkaliśmy się po tym zdarzeniu na imprezie, po której pojechaliśmy do niego i spędziliśmy wspaniałą noc. Poznałam jego znajomych, zrobił mi śniadanie i było bardzo fajnie. Rzecz miała miejsce z pt na sob 28-29. Po tej sytuacji nadal rozmawiamy codziennie przez Internet ale jest jakby inaczej, mam wrazenie, że to ja wymuszam ten kontakt. Kiedy zapytałam czy coś się zmieniło, powiedział, że nie i żebym się nie doszukiwała. Jak nie odzywałam się cały dzień to pierwszy napisał, później dopytywał czemu milczałam. Cały ubiegły tydzień się nie widzieliśmy. W ubiegły weekend byłam na imprezie, zadzwonił do mnie i powiedział, że też będzie na mieście to skoczymy na jakieś piwo. Niestety później się nie odezwał, spotkałam go na mieście, pocałował mnie, powiedział, że przeprasza, ale dzisiaj wieczór spędza z chłopakami. Wiem, że realnie spędził go z inną dziewczyną bo widziała go moja koleżanka. Nasepnego dnia zadzwoniłam i zapytałam, czemu nie powiedział wprost, zaczął kręcić, że nic takiego nie miało miejsca, przeprosił, że się nie widzieliśmy. Tego wieczora dzwoniłam do niego kilka razy i napsiałam, że inaczej sobie to wyobrażałam, że jestem zła itd. Nadal codziennie pisze, dzisiaj proponował wyjście na miasto, ale jak zapytałam gdzie dokładnie to już nie odp. Zastanawia mnie to wszystko i nie wiem co robić... Nie chodzi o to, że chcę od niego czegoś więcej - po prostu lubię go jako człowieka, fajnie nam się gadało, miło było spędzać razem czas jako kumple po prostu. Jeśli on traktuje mnie jako laskę od seksu to też sądze, że częściej by się tak działo... Może się doszukuje, że coś jest nie tak? W pt będzie 2 tyg jak sie nie widzimy, nic nie zapowiada zeby do jakiegos spotkania mialo dojsc. Wczesniej widywalismy sie srednio 3 razy w tygodniu... Z drugiej strony nadal, łącznie to juz bedzie z 2 miesiace codziennie sie do mnie odzywa, pisze co robie, co slychac itd. Co o tym myslicie? Tęsknie za nim jak za kolegą, chciałabym się spotkać powygłupiać... nie koniecznie coś robić fizycznie nawet, po prostu normalnie pogadać zamiast przez Internet. Proponowałam spotkania, ale w tym tygodniu ciagle mu nie pasowało. Nie wiem co mysleć... Boje się, że jak zaczne z nim rozmawiać to pomyśli, że chce czegoś więcej. Może już tak myśli... Nie chce mu suszyć głowy, nie po to miał być ten układ... ale czy jest jeszcze jakiś 'układ'? Czy one sie tak naturalnie konczą? Co o tym myslicie i co mi radzicie? Moze przesadzam... to niecale 2 tygodnie... nie wiem :/ A ja naprawdę po prostu go lubię, spotykam się z innymi chłopakami, bawię się, ale czasem chciałabym z nim normalnie się spotkać. Może jutro zadzwonie i spytam czy skoczymy na jakąś kawę? Czy lepiej to olać, nie odzywać się i zobaczyć co będzie?
Sama mówisz, że cchesz luźnego związku, a za wszelką cenę chcesz chłopaka zostawić tylko dla siebie. Skoro bez zobowiązań, to dlaczego hamujesz mu drogę by spotkał się z koleżanką czy kolegami. Luźny związek oznacza, że każdy ma swoje życie i niekoniecznie każdą wolną chwilę będzie spędzał z Tobą.
__________________
"Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem"




pearl126 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-11, 07:59   #8
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Wolny związek bez spotkań

wiesz, z tego co wiem, to wolny związek (co ćpał człowiek który to wymyślił?) polega na tym, że:
- nie spowiadacie się kto gdzie z kim
- nie spotykacie się regularnie tylko jak komuś się zachce
- nie rozwijacie znajomości na żadnej płaszczyźnie i się nie angażujecie
- nie preżywacie tej relacji analizując wszystko co się dzieje i zamartwiając się, a już na pewno nie gadacie na temat 'czy coś się między Wami zmieniło bo jakoś inaczej sie gada'
Czyli jednym słowem jesteście obcymi ludźmi, którzy czasem uprawiają seks a czasem wyjdą na piwo jak nikt inny nie chce a im się nudzi. Facet najwyraźniej tak właśnie do tego podchodzi, Ty nie. Nam mówisz jedno, ale czy na pewno nie za bardzo się angażujesz?
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 08:02   #9
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
Co o tym myslicie?
Zaliczył i nie ma już po co się starać.

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
co mi radzicie?
Pogodzić się z tym i olać.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 08:04   #10
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
Hej,
Chciałam poradzić się Was w pewnej sprawie. Jakiś czas temu rozstałam się z chłopakiem i byłam sama. W tym czasie poznałam dosyć interesującego chłopaka. Przez pisał do mnie codziennie, odzywał się i rozmawialiśmy przez Internet przez wiele godzin. Znałam go już wcześniej, ale dopiero po rozstaniu z chłopakiem poznaliśmy się bliżej. Wiem, że jest to typowy podrywacz, bawi się i szaleje na imprezach. Ja też chciałam odreagować związek więc nie miałam ochoty pakować się znowu w coś 'na stałe". Spotkaliśmy się parę razy do kina, na spacer, na imprezę. Było bardzo miło, nadal codziennie się odzywał. Po pewnym czasie spędziliśmy razem noc, został u mnie, rozmawialiśmy co to właściwie wszystko znaczy, że oboje nie jesteśmy gotowi na związek, a w zasadzie tak to zaczyna wyglądać. Powiedziałam, że dla mnie to taki 'luźny układ', jesteśmy kolegami ale czasem możemy pójść do łóżka. Jemu taki układ raczej się podoba, wiem, że spotyka się z innymi dziewczynami, ja też w tym czasie flirtowałam z innymi. Spotkaliśmy się po tym zdarzeniu na imprezie, po której pojechaliśmy do niego i spędziliśmy wspaniałą noc. Poznałam jego znajomych, zrobił mi śniadanie i było bardzo fajnie. Rzecz miała miejsce z pt na sob 28-29. Po tej sytuacji nadal rozmawiamy codziennie przez Internet ale jest jakby inaczej, mam wrazenie, że to ja wymuszam ten kontakt. Kiedy zapytałam czy coś się zmieniło, powiedział, że nie i żebym się nie doszukiwała. Jak nie odzywałam się cały dzień to pierwszy napisał, później dopytywał czemu milczałam. Cały ubiegły tydzień się nie widzieliśmy. W ubiegły weekend byłam na imprezie, zadzwonił do mnie i powiedział, że też będzie na mieście to skoczymy na jakieś piwo. Niestety później się nie odezwał, spotkałam go na mieście, pocałował mnie, powiedział, że przeprasza, ale dzisiaj wieczór spędza z chłopakami. Wiem, że realnie spędził go z inną dziewczyną bo widziała go moja koleżanka. Nasepnego dnia zadzwoniłam i zapytałam, czemu nie powiedział wprost, zaczął kręcić, że nic takiego nie miało miejsca, przeprosił, że się nie widzieliśmy. Tego wieczora dzwoniłam do niego kilka razy i napsiałam, że inaczej sobie to wyobrażałam, że jestem zła itd. Nadal codziennie pisze, dzisiaj proponował wyjście na miasto, ale jak zapytałam gdzie dokładnie to już nie odp. Zastanawia mnie to wszystko i nie wiem co robić... Nie chodzi o to, że chcę od niego czegoś więcej - po prostu lubię go jako człowieka, fajnie nam się gadało, miło było spędzać razem czas jako kumple po prostu. Jeśli on traktuje mnie jako laskę od seksu to też sądze, że częściej by się tak działo... Może się doszukuje, że coś jest nie tak? W pt będzie 2 tyg jak sie nie widzimy, nic nie zapowiada zeby do jakiegos spotkania mialo dojsc. Wczesniej widywalismy sie srednio 3 razy w tygodniu... Z drugiej strony nadal, łącznie to juz bedzie z 2 miesiace codziennie sie do mnie odzywa, pisze co robie, co slychac itd. Co o tym myslicie? Tęsknie za nim jak za kolegą, chciałabym się spotkać powygłupiać... nie koniecznie coś robić fizycznie nawet, po prostu normalnie pogadać zamiast przez Internet. Proponowałam spotkania, ale w tym tygodniu ciagle mu nie pasowało. Nie wiem co mysleć... Boje się, że jak zaczne z nim rozmawiać to pomyśli, że chce czegoś więcej. Może już tak myśli... Nie chce mu suszyć głowy, nie po to miał być ten układ... ale czy jest jeszcze jakiś 'układ'? Czy one sie tak naturalnie konczą? Co o tym myslicie i co mi radzicie? Moze przesadzam... to niecale 2 tygodnie... nie wiem :/ A ja naprawdę po prostu go lubię, spotykam się z innymi chłopakami, bawię się, ale czasem chciałabym z nim normalnie się spotkać. Może jutro zadzwonie i spytam czy skoczymy na jakąś kawę? Czy lepiej to olać, nie odzywać się i zobaczyć co będzie?
Ale o co Ci w ogóle chodzi? Układ friends with benefits nie przewiduje ani wyłączności ani intensywnej częstotliwości spotkań. Nie jesteście w związku, nie dzielicie ze sobą życia. On nie ma obowiązku spowiadać Ci się ze swoich planów ani uwzględniać w nich Twojej osoby. Tego przecież nie było w umowie. Twoje roszczenia są zupełnie nieuzasadnione, niepotrzebnie zawracasz mu głowę pretensjami , narzucasz się, jakby innych facetów nie było na ziemi.

Poza tym, nieco plątasz się w zeznaniach. Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że swoim zachowaniem znacznie wykraczasz poza ramy układu friends with benefits i dążysz do zawłaszczenia czasu i uwagi przyjaciela od seksu. Nie wiadomo czy wynika to z kiełkującego uczucia do tego faceta, z nieuświadomionej tęsknoty za związkiem z prawdziwego zdarzenia czy też ze względów czysto ambicjonalnych takich jak potrzeba bycia w centrum uwagi, ogrzania się w ciepełku adoracji i pokonania ewentualnych rywalek. Najpierw musisz uświadomić sobie, jakie motywy Tobą kierują a dopiero potem wybrać odpowiednie rozwiązanie problemu.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 08:21   #11
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Koleś traktuje Cię jak sobie na to zasłużyłaś, jak szm..., ale on też zasłużył na takie traktowanie, więc zacznij go traktować jak szma...rza.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-11, 08:26   #12
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Koleś traktuje Cię jak sobie na to zasłużyłaś, jak szm..., ale on też zasłużył na takie traktowanie, więc zacznij go traktować jak szma...rza.
Śmieszna jesteś, dziewczynko.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 08:36   #13
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Śmieszna jesteś, dziewczynko.
Wiesz, jakby spojrzeć na to z innej strony, to coś w słowach takiejsobie jest. Facet wyraźnie nie traktuje jej z szacunkiem, a jak dziewkę do chędożenia. I chyba pora, żeby autorka zaczęła go traktować w podobny sposób, bo inaczej tylko niepotrzebnie się zaangażuje i zacznie przeżywać.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 08:41   #14
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Śmieszna jesteś, dziewczynko.
Niby dlaczego? Ona wie, ze on po spotkaniach z nią, idzie sobie na inne panienki, że ją olewa, okłamuje, traktuje bez zobowiązań, bez uczuć wyższych, a mimo tego się z nim umawia, w ogóle sie nie szanuje, więc i on jej nie szanuje. On sam natomiast to typowy szmac*arz i cham.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 09:23   #15
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Wiesz, jakby spojrzeć na to z innej strony, to coś w słowach takiejsobie jest. Facet wyraźnie nie traktuje jej z szacunkiem, a jak dziewkę do chędożenia. I chyba pora, żeby autorka zaczęła go traktować w podobny sposób, bo inaczej tylko niepotrzebnie się zaangażuje i zacznie przeżywać.
Jasne, że autorka nie powinna za tym facetem latać, narzucać mu się ani błagać o audiencję wobec wyraźnych oznak zmęczenia materiału z jego strony. Powinna ochłodzić kontakt i przemyśleć motywy własnego postępowania a potem zdecydować, co dalej.

Mnie chodziło o coś innego. Czymś kuriozalnym jest dla mnie pogarda do osoby (w domyśle zwykle kobiety, bo facetów lekkich obyczajów postrzega się nieco łagodniej ), z ktorą chadza się się do łóżka. Do samego seksu nie potrzeba miłości czy jakiś uczuć wyższych, ale sypianie z kimś, kim się pogardza, to szczyt hipokryzji, podwójnych standardów i braku krytycznego spojrzenia na samego siebie. Facet, który sypia z kobietą, którą uważa za szmatę, sam wystawia sobie świadectwo zwykłego wycierusa. Przecież nie istnieje żaden logiczny powód, dla którego miałby uważać się za lepszego od tej, którą piętnuje za coś, co sam praktykuje. Osobiście nie widzę nic złego w dobrowolnym seksie bez zobowiązań dwojga dorosłych ludzi. Nieporozumieniem dla mnie jest dopiero dobrowolny seks bez zobowiązań dwojga dorosłych ludzi, którzy żywią do siebie pogardę.

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Niby dlaczego? Ona wie, ze on po spotkaniach z nią, idzie sobie na inne panienki, że ją olewa, okłamuje, traktuje bez zobowiązań, bez uczuć wyższych, a mimo tego się z nim umawia, w ogóle sie nie szanuje, więc i on jej nie szanuje. On sam natomiast to typowy szmac*arz i cham.
Zrozumże, że ludzie nie są wyciosani z jednego tworzywa i mają odmienne potrzeby. Czasami ktoś na danym etapie życia nie ma czasu, ochoty ani warunków na związek z prawdziwego zdarzenia i i sięga po jego namiastki choćby dla zaspokojenia popędu płciowego czy potrzeby towarzystwa. Jeśli zasady są jasne dla obu stron, nikt nikogo nie mami obietnicami bez pokrycia, to cóż w tym takiego nagannego?

I nie wiem, co uprawianie seksu bez zobowiazań ma wspólnego z chamstwem?
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 09:35   #16
_malayka
Zadomowienie
 
Avatar _malayka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Ale o co Ci w ogóle chodzi? Układ friends with benefits nie przewiduje ani wyłączności ani intensywnej częstotliwości spotkań. Nie jesteście w związku, nie dzielicie ze sobą życia. On nie ma obowiązku spowiadać Ci się ze swoich planów ani uwzględniać w nich Twojej osoby. Tego przecież nie było w umowie. Twoje roszczenia są zupełnie nieuzasadnione, niepotrzebnie zawracasz mu głowę pretensjami , narzucasz się, jakby innych facetów nie było na ziemi.

Poza tym, nieco plątasz się w zeznaniach. Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że swoim zachowaniem znacznie wykraczasz poza ramy układu friends with benefits i dążysz do zawłaszczenia czasu i uwagi przyjaciela od seksu. Nie wiadomo czy wynika to z kiełkującego uczucia do tego faceta, z nieuświadomionej tęsknoty za związkiem z prawdziwego zdarzenia czy też ze względów czysto ambicjonalnych takich jak potrzeba bycia w centrum uwagi, ogrzania się w ciepełku adoracji i pokonania ewentualnych rywalek. Najpierw musisz uświadomić sobie, jakie motywy Tobą kierują a dopiero potem wybrać odpowiednie rozwiązanie problemu.
Na Twoim miejscu, Autorko, wydrukowałabym sobie post Tacyty i czytała codziennie przed snem.
__________________

Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat.






_malayka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 09:37   #17
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Szczerze mówiąc, to ja nie rozumiem w czym problem.

Macie 'wolny związek'. Czyli każdy się spotyka z kim chce, bez spowiadania się sobie nawzajem. Nie jesteście razem, nie musicie być sobie wierni.
Sama pisałaś, że wiesz, że on się spotyka z innymi, a Ty też spotykasz się z facetami.
Dlatego nie rozumiem, dlaczego tak Cię zdenerwowało, że on spędził wieczór z inną dziewczyną?
Tak na dobrą sprawę, to nie powinno Cię to obchodzić.

A, że facet ma Cię gdzieś, to inna sprawa. Dostał, co chciał, starać się nie musi, bo nie jesteś jego dziewczyną - idealny układ.

Nie zdziw się, jak on się zaraz z niego wycofa, bo będzie miał dość jakichś niezrozumiałych pretensji o to, że spotyka się z innymi dziewczynami.

Sama zdecydowałaś się na taki, a nie inny układ, więc nie wymagaj od niego teraz, że nagle się wszystko zmieni.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 09:46   #18
improbable
Raczkowanie
 
Avatar improbable
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 299
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Niby dlaczego? Ona wie, ze on po spotkaniach z nią, idzie sobie na inne panienki, że ją olewa, okłamuje, traktuje bez zobowiązań, bez uczuć wyższych, a mimo tego się z nim umawia, w ogóle sie nie szanuje, więc i on jej nie szanuje. On sam natomiast to typowy szmac*arz i cham.
Właściwie zgadzam się.
Wolny związek? Oksymoron.
improbable jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 09:49   #19
skaz
Zadomowienie
 
Avatar skaz
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Facet Cię wykorzystuje do seksu, nawet szczery z Tobą nie jest, oszukuje.
Brakuje Ci szacunku do własnej siebie, albo jesteś na tyle nie dowartościowana, że pakujesz się w takie dziwne układy.
Za kolegami się raczej nie tęskni, sądzę że się zadłużyłaś w tym facecie.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku,
z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem,
którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
skaz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-11, 09:52   #20
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez skaz Pokaż wiadomość
Facet Cię wykorzystuje do seksu, nawet szczery z Tobą nie jest, oszukuje.
Brakuje Ci szacunku do własnej siebie, albo jesteś na tyle nie dowartościowana, że pakujesz się w takie dziwne układy.
Za kolegami się raczej nie tęskni, sądzę że się zadłużyłaś w tym facecie.

O jakim zadłużeniu mówisz?

I jakie wykorzystywanie i brak szczerości? Przecież on jej niczego nie obiecywał.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.

Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2012-10-11 o 09:54
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 09:54   #21
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
Hej,
Chciałam poradzić się Was w pewnej sprawie. Jakiś czas temu rozstałam się z chłopakiem i byłam sama. W tym czasie poznałam dosyć interesującego chłopaka. Przez pisał do mnie codziennie, odzywał się i rozmawialiśmy przez Internet przez wiele godzin. Znałam go już wcześniej, ale dopiero po rozstaniu z chłopakiem poznaliśmy się bliżej. Wiem, że jest to typowy podrywacz, bawi się i szaleje na imprezach. Ja też chciałam odreagować związek więc nie miałam ochoty pakować się znowu w coś 'na stałe". Spotkaliśmy się parę razy do kina, na spacer, na imprezę. Było bardzo miło, nadal codziennie się odzywał. Po pewnym czasie spędziliśmy razem noc, został u mnie, rozmawialiśmy co to właściwie wszystko znaczy, że oboje nie jesteśmy gotowi na związek, a w zasadzie tak to zaczyna wyglądać. Powiedziałam, że dla mnie to taki 'luźny układ', jesteśmy kolegami ale czasem możemy pójść do łóżka. Jemu taki układ raczej się podoba, wiem, że spotyka się z innymi dziewczynami, ja też w tym czasie flirtowałam z innymi. Spotkaliśmy się po tym zdarzeniu na imprezie, po której pojechaliśmy do niego i spędziliśmy wspaniałą noc. Poznałam jego znajomych, zrobił mi śniadanie i było bardzo fajnie. Rzecz miała miejsce z pt na sob 28-29. Po tej sytuacji nadal rozmawiamy codziennie przez Internet ale jest jakby inaczej, mam wrazenie, że to ja wymuszam ten kontakt. Kiedy zapytałam czy coś się zmieniło, powiedział, że nie i żebym się nie doszukiwała. Jak nie odzywałam się cały dzień to pierwszy napisał, później dopytywał czemu milczałam. Cały ubiegły tydzień się nie widzieliśmy. W ubiegły weekend byłam na imprezie, zadzwonił do mnie i powiedział, że też będzie na mieście to skoczymy na jakieś piwo. Niestety później się nie odezwał, spotkałam go na mieście, pocałował mnie, powiedział, że przeprasza, ale dzisiaj wieczór spędza z chłopakami. Wiem, że realnie spędził go z inną dziewczyną bo widziała go moja koleżanka. Nasepnego dnia zadzwoniłam i zapytałam, czemu nie powiedział wprost, zaczął kręcić, że nic takiego nie miało miejsca, przeprosił, że się nie widzieliśmy. Tego wieczora dzwoniłam do niego kilka razy i napsiałam, że inaczej sobie to wyobrażałam, że jestem zła itd. Nadal codziennie pisze, dzisiaj proponował wyjście na miasto, ale jak zapytałam gdzie dokładnie to już nie odp. Zastanawia mnie to wszystko i nie wiem co robić... Nie chodzi o to, że chcę od niego czegoś więcej - po prostu lubię go jako człowieka, fajnie nam się gadało, miło było spędzać razem czas jako kumple po prostu. Jeśli on traktuje mnie jako laskę od seksu to też sądze, że częściej by się tak działo... Może się doszukuje, że coś jest nie tak? W pt będzie 2 tyg jak sie nie widzimy, nic nie zapowiada zeby do jakiegos spotkania mialo dojsc. Wczesniej widywalismy sie srednio 3 razy w tygodniu... Z drugiej strony nadal, łącznie to juz bedzie z 2 miesiace codziennie sie do mnie odzywa, pisze co robie, co slychac itd. Co o tym myslicie? Tęsknie za nim jak za kolegą, chciałabym się spotkać powygłupiać... nie koniecznie coś robić fizycznie nawet, po prostu normalnie pogadać zamiast przez Internet. Proponowałam spotkania, ale w tym tygodniu ciagle mu nie pasowało. Nie wiem co mysleć... Boje się, że jak zaczne z nim rozmawiać to pomyśli, że chce czegoś więcej. Może już tak myśli... Nie chce mu suszyć głowy, nie po to miał być ten układ... ale czy jest jeszcze jakiś 'układ'? Czy one sie tak naturalnie konczą? Co o tym myslicie i co mi radzicie? Moze przesadzam... to niecale 2 tygodnie... nie wiem :/ A ja naprawdę po prostu go lubię, spotykam się z innymi chłopakami, bawię się, ale czasem chciałabym z nim normalnie się spotkać. Może jutro zadzwonie i spytam czy skoczymy na jakąś kawę? Czy lepiej to olać, nie odzywać się i zobaczyć co będzie?
Blad kardynalny! Bo tym o to sposobem strzelilas sobie w kolano. Te slowa/Twoj poglad w temacie jest bardzo istotny i duzo mowi o Tobie jako o potencjalnej partnerce. Juz na wejsciu pokazalas sie jako ta, ktora chce sie bawic, nie wymaga za wiele od chlopaka, nie oczekuje, zdaje sie na chwile... Pomoglas mu skategoryzowac Cie na panienke do zabawy i lozka. Teraz ciezko mu popatrzec na Ciebie z innej strony. Zapewne szuka takiej, ktora nie bedzie chciala pelnic roli kolezanki-czasami-do-lozka, a bedzie wymagac powaznego traktowania i zachowan ktore beda prowadzily do czegos glebszego. A to, ze teraz Ciebie wzielo na milostki za wiele nie znaczy dla niego, przykro mi... Trzeba wiedziec czego sie chce.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-10-11 o 09:57
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 10:05   #22
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Wolny związek bez spotkań

No ok, wolny zwiazek nie wymaga zaangazowania, spowiadania sie etc - zgadzam sie.

Ale nie wyklucza (wrecz przeciwnie) zwyklego kolezenstwa, a tu nawet tego nie ma.

Widzialam wiele ukladow friends with benefits. ale ten jest wyjatkowo beznadziejny.

W sumie to chyba tylko jednorazowy numerek byl?

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;37017772]Blad kardynalny! Bo tym o to sposobem strzelilas sobie w kolano. Te slowa/Twoj poglad w temacie jest bardzo istotny i duzo mowi o Tobie jako o potencjalnej partnerce. Juz na wejsciu pokazalas sie jako ta, ktora chce sie bawic, nie wymaga za wiele od chlopaka, nie oczekuje, zdaje sie na chwile... Pomoglas mu skategoryzowac Cie na panienke do zabawy i lozka. Teraz ciezko mu popatrzec na Ciebie z innej strony. Zapewne szuka takiej, ktora nie bedzie chciala pelnic roli kolezanki-czasami-do-lozka, a bedzie wymagac powaznego traktowania i zachowan ktore beda prowadzily do czegos glebszego. A to, ze teraz Ciebie wzielo na milostki za wiele nie znaczy dla niego, przykro mi... Trzeba wiedziec czego sie chce.[/QUOTE]
Kandydata bardzo dobrego wybrala - facet nie nadaje sie do zwiazku - o czym swiadcza jego liczne kolezanki.
Gorzej,e do luxnego ukladu z nia tez sie nie kwapi.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 10:29   #23
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Sama w to weszłaś, wiedziałaś jakie są zasady, więc nie powinnaś mieć żadnych pretensji, są one niezrozumiałe, bo zachowujesz się, jakbyś była w normalnym związku. Skoro nie możesz przywyknąć, że nie masz chłopaka tylko dla siebie, to może ta forma związku nie jest dla Ciebie?
Inna sprawa, że facet chyba po prostu nawet Cię nie lubi, więc nie ma ochoty na spędzanie z Tobą czasu i przyjaźń, i służysz mu głównie za materac. Nieodpowiedni facet do dopuszczalnego układu, ale nie wiem, czy ten układ jest dla Ciebie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-10-11 o 10:30
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 11:00   #24
poziomka26
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 86
Dot.: Wolny związek bez spotkań

No i własnie widze, że chyba nikt nie zrozumiał o co miałam te 'pretensje'. Chodziło mi tylko o to, że mógł szczerze powiedzieć, że spędza ten wieczór z kimś innym, a jak zagaiłam o to nie musiał kręcić. Bo i po co? Ja z nim rozmawiałam o innych mężczyznach. Chodziło mi tylko o tę szczerość - nic więcej.
Myślałam, że naprawdę się polubiliśmy - rozmawialiśmy długie godziny i było to bardzo miłe. Dlatego dopuściłam go do takiego 'układu'. Tęsknie za nim jako kolegą i jest mi przykro, że nasz kontakt się rozluźnił. Tylko tyle. Dziwie się, że Wy nie 'tęsknicie' czasem za znajomymi. To chyba normalne, że jak kogoś po prostu lubisz, to chcesz z tą osobą czasem po prostu pogadać... Może faktycznie, on przestał nawet mnie lubić - jeśli jednak tak jest to po co codziennie się odzywa?
poziomka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 11:12   #25
skaz
Zadomowienie
 
Avatar skaz
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
O jakim zadłużeniu mówisz?

I jakie wykorzystywanie i brak szczerości? Przecież on jej niczego nie obiecywał.
Czytaj uważnie co Autorka pisze. Brak szczerości? Kłamstwa, mówi że idzie gdzieś z chłopakami, kiedy jej koleżanka mówi jej że widziała go z jakąś dziewczyną. Zadłużenie? Autorka była na niego zła o tę właśnie sprawę.
Wykorzystuje tę znajomość do jednego celu, Autorka widocznie szuka kontaktu nie tylko fizycznego a po prostu jego bliskości.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku,
z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem,
którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
skaz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 11:13   #26
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez improbable Pokaż wiadomość
Właściwie zgadzam się.
Wolny związek? Oksymoron.
Oksymoron, a także eufemizm dla słow 'puszczanie się'.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 11:25   #27
_malayka
Zadomowienie
 
Avatar _malayka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Oksymoron, a także eufemizm dla słow 'puszczanie się'.

Ohoho, to teraz pojechałaś po bandzie

To przykre, że odbierasz kobietom prawo do uprawiania seksu, wtedy gdy mają na to ochotę i z kim mają ochotę, szczególnie, że sama jesteś kobietą.

Seks nie jest zarezerwowany tylko dla żon i narzeczonych, więc jeśli jedyne, co masz do powiedzenia w tym wątku, to rzucanie słowami puszczanie się, to szczerze Ci współczuję.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
No i własnie widze, że chyba nikt nie zrozumiał o co miałam te 'pretensje'. Chodziło mi tylko o to, że mógł szczerze powiedzieć, że spędza ten wieczór z kimś innym, a jak zagaiłam o to nie musiał kręcić. Bo i po co? Ja z nim rozmawiałam o innych mężczyznach. Chodziło mi tylko o tę szczerość - nic więcej.
Myślałam, że naprawdę się polubiliśmy - rozmawialiśmy długie godziny i było to bardzo miłe. Dlatego dopuściłam go do takiego 'układu'. Tęsknie za nim jako kolegą i jest mi przykro, że nasz kontakt się rozluźnił. Tylko tyle. Dziwie się, że Wy nie 'tęsknicie' czasem za znajomymi. To chyba normalne, że jak kogoś po prostu lubisz, to chcesz z tą osobą czasem po prostu pogadać... Może faktycznie, on przestał nawet mnie lubić - jeśli jednak tak jest to po co codziennie się odzywa?
A ja bym na Twoim miejscu się zdystansowała zupełnie i spokojnie poczekała na rozwój sytuacji.
Bez analiz, rozmyślania, rozmów z nim na ten temat.
Często za przyjaciółmi się tęskni, za znajomymi także; ale równie często Ci znajomi nie odzywają się długi czas. Bo mają inne zajęcia, priorytety, inne osoby wokół siebie.
Wg mnie masz dwie utrudniające życie cechy - brak cierpliwości i chęć do bycia w centrum uwagi.
Jest mi to całkiem znajome, więc z własnego doświadczenia wiem, że to potrafi wiele relacji poważnie skomplikować.
Po prostu chwilowo odpuść.

I pamiętaj, że rozmawianie przez smsy/FB czy GG jest mniej wymagające czasu, skupienia i chęci niż całodniowe czy całonocne spotkania
__________________

Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat.






_malayka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 11:28   #28
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez poziomka26 Pokaż wiadomość
No i własnie widze, że chyba nikt nie zrozumiał o co miałam te 'pretensje'. Chodziło mi tylko o to, że mógł szczerze powiedzieć, że spędza ten wieczór z kimś innym, a jak zagaiłam o to nie musiał kręcić. Bo i po co? Ja z nim rozmawiałam o innych mężczyznach. Chodziło mi tylko o tę szczerość - nic więcej.
Myślałam, że naprawdę się polubiliśmy - rozmawialiśmy długie godziny i było to bardzo miłe. Dlatego dopuściłam go do takiego 'układu'. Tęsknie za nim jako kolegą i jest mi przykro, że nasz kontakt się rozluźnił. Tylko tyle. Dziwie się, że Wy nie 'tęsknicie' czasem za znajomymi. To chyba normalne, że jak kogoś po prostu lubisz, to chcesz z tą osobą czasem po prostu pogadać... Może faktycznie, on przestał nawet mnie lubić - jeśli jednak tak jest to po co codziennie się odzywa?
Ale on widać uważa, że opcja 1) jakiekolwiek tłumaczenie się mogłoby rodzić zobowiązania, albo opcja 2) bierze pod uwagę, że jest ryzyko, że się zakochasz, dlatego takie rzeczy jak randki z innymi zachowuje dla siebie I może sam uważa, że za bardzo się polubiliście, dlatego trzyma dystans, bo jednak nie chce się zakochiwać? Rozmawiałaś z nim o tym w ogóle?

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Oksymoron, a także eufemizm dla słow 'puszczanie się'.
Jeśli dwie osoby, które jednocześnie mają ochotę, nie ma przymusu, jednocześnie szanują się wzajemnie i nie robią sobie krzywdy, a wręcz przeciwnie , to gdzie tu "puszczanie się"?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-10-11 o 11:32
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 11:37   #29
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Cytat:
Napisane przez skaz Pokaż wiadomość
Czytaj uważnie co Autorka pisze. Brak szczerości? Kłamstwa, mówi że idzie gdzieś z chłopakami, kiedy jej koleżanka mówi jej że widziała go z jakąś dziewczyną. Zadłużenie? Autorka była na niego zła o tę właśnie sprawę.
Wykorzystuje tę znajomość do jednego celu, Autorka widocznie szuka kontaktu nie tylko fizycznego a po prostu jego bliskości.
Uważnie czytam i nie używam słów, których znaczenia nie znam. Proponuję zapoznać się ze znaczeniem słów zadłużyć się (u kogoś) oraz zadurzyć się (w kimś).

Nadal podtrzymuję swoje zdanie, że ten facet nie jest zobligowany do spowiadania się autorce ze swoich poczynań, bo nie są w związku a jedynie w luźnym układzie koleżeńskim z dodatkowymi bonusami. I nie ma mowy o żadnym wykorzystywaniu, bo od początku umawiali się jedynie na porozumienie ciał bez porozumienia dusz. To, że autorce już to nie wystarcza, to tylko i wyłącznie jej problem.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.

Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2012-10-11 o 12:24
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 12:05   #30
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Wolny związek bez spotkań

Ja podejrzewam, że może Ci zależeć trochę bardziej niż na zwykłym przyjacielu

Proponuję się zdystansować, odpuścić na jakiś czas i czekać aż on się odezwie. Błędem było to, że cokolwiek mu wygarniałaś, że spotkał się z kimś innym a nie z Tobą. Ja nigdy żadnemu przyjacielowi nie wygarnęłam takiej rzeczy.

Doskonale wiem jakie to jest trudne - ale zarazem skuteczne

A co do Pań, które w inteligentny sposób nazywają autorkę wątku puszczalską to powiem, ze sex może być PRZYJEMNY i nie jest wyłącznie zarezerwowany dla naszego przyszłego męża. Skoro autorka szanuje wasze poglądy to wy zacznijcie szanować jej.
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!

Edytowane przez Pudel123
Czas edycji: 2012-10-11 o 12:06
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:05.