Anglia

[FerreroRocher]

Cześć!
Z różnych względów stwierdziłam, że nowy wątek będzie najwygodniejszy. Zapraszam więc tu wszystkich, myślących o studiach w Anglii od 2015 roku.
Jestem w trzeciej klasie liceum, piszę w maju maturę i mam zamiar studiować w Anglii. Pod uwagę biorę Manchester i Londyn, a dokładniej University of Manchester, Manchester Metropolitan University oraz University of London, London Metropolitan University.
A jak to jest z Wami?

[Seoni]

Ja też piszę w maju maturę i okropnie się denerwuję
ale mam uniwersytet i kierunek już wybrany - Birkbeck College, Environmental Management Czekam na otwarcie aplikacji, bo na studia part-time nie mogę aplikować przez UCAS..

[Nutek]

Dobry pomysł dziewczyny, studia w UK to był zdecydowanie najlepszy pomysł mojego życia. Jeśli ktoś jeszcze waha się nad miejscem, to pamiętajcie że w Szkocji Polacy mogą studiować za darmo, bo czesne opłaca rząd.

[FerreroRocher]

Napisane przez Seoni

Ja też piszę w maju maturę i okropnie się denerwuję
ale mam uniwersytet i kierunek już wybrany - Birkbeck College, Environmental Management Czekam na otwarcie aplikacji, bo na studia part-time nie mogę aplikować przez UCAS..

Czemu part-time? Przecież full-time wcale nie ma tak wielu godzin? I co zdajesz maturze?

A co do Szkocji, to nie wiem czemu, ale nie jestem przekonana
przekonana...

[Paralela]

Cześć, my co prawda z FerreroRocher mialysmy juz okazje troche pogadac Rowniez pisze w tym roku mature, chce studiowac w UK, ale studia zaczne chyba rok pozniej. Mimo wszystko chce byc w temacie
Co do Szkocji, myslalam nad nia dlugo, bo slyszalam wlasnie o bezproblemowej pozyczce studenckiej. Przyznam, ze szkocki akcent I moje wyobrazenia o samej Szkocji troszke mnie zniechecaja.

[Nutek]

Napisane przez Paralela

Co do Szkocji, myslalam nad nia dlugo, bo slyszalam wlasnie o bezproblemowej pozyczce studenckiej. Przyznam, ze szkocki akcent I moje wyobrazenia o samej Szkocji troszke mnie zniechecaja.

W Szkocji nie ma pożyczek - całe studia opłaca agencja rządowa SAAS, tak że student w ogóle nie musi się martwić o czesne, a jedynie o utrzymanie. Zastanawiam się co to są za wyobrażenia, które Cię zniechęcają? Dla mnie Szkocja jest najpiękniejszą i najprzyjaźniejszą częścią Wielkiej Brytanii. Teraz mieszkam już zupełnie gdzie indziej, ale z pewnością kiedyś tam wrócę.

[Pejsik]

Napisane przez Nutek

W Szkocji nie ma pożyczek - całe studia opłaca agencja rządowa SAAS, tak że student w ogóle nie musi się martwić o czesne, a jedynie o utrzymanie. Zastanawiam się co to są za wyobrażenia, które Cię zniechęcają? Dla mnie Szkocja jest najpiękniejszą i najprzyjaźniejszą częścią Wielkiej Brytanii. Teraz mieszkam już zupełnie gdzie indziej, ale z pewnością kiedyś tam wrócę.

Kiedy w Polsce będą tak szanować obywateli ?? Chyba nigdy

[Nutek]

Nie wiem czy to jest jasne, więc powtórzę - dla Polaków studia w Szkocji też są bezpłatne.

[niestagnacja]

Jeśli ktoś, kto tu wchodzi ma jakiekolwiek wątpliwości czy wyjeżdżać na studia to w ogóle o nich zapomnijcie...prawdopodob nie będzie to jedna z lepszych decyzji w Waszym życiu.
Ja mam porównanie, studiowałam w Polsce a od tego roku zaczęłam studia na Westminster w Londynie i widzę, że przepaść jest ogromna. Nie ma się w ogóle nad czym zastanawiać

[Paralela]

Napisane przez Nutek

Zastanawiam się co to są za wyobrażenia, które Cię zniechęcają? Dla mnie Szkocja jest najpiękniejszą i najprzyjaźniejszą częścią Wielkiej Brytanii. Teraz mieszkam już zupełnie gdzie indziej, ale z pewnością kiedyś tam wrócę.

Zapewne to tylko uprzedzenia, ktore moze porownasz z rzeczywistoscia
Przede wszystkim akcent. Troche mnie przeraza. Co wiecej, mam wrazenie, ze Szkocja zyje swoim zyciem I najchetniej doprowadzilaby do autonomii. Obawiam sie, ze mentalnosc ludzi jest tam inna, niekoniecznie lepsza niz w Anglii. Co do przyrody, terenu naprawde jestem pod wrazeniem. Caly czas sie nad Szkocja zastanawiam, wiec jestem otwarta na wszelkie sugestie, chetnie poczytam opinie.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez niestagnacja

Ja mam porównanie, studiowałam w Polsce a od tego roku zaczęłam studia na Westminster w Londynie i widzę, że przepaść jest ogromna. Nie ma się w ogóle nad czym zastanawiać

Na czym konkretnie polegaja te roznice miedzy studiowaniem tutaj a w UK?

[niestagnacja]

Na czym konkretnie polegaja te roznice miedzy studiowaniem tutaj a w UK?

Przede wszystkim na podejściu prowadzącego do studenta. To oni są dla Ciebie a nie Ty dla nich. Rozumieją gdy nie możesz czegoś zrobić, gdy masz problem, jest sztab ludzi który ma za zadanie pomóc Ci w studiach a nie utrudnić. Wiadomo, że człowiek robi wszystko aby z tego nie korzystać, ale masz taką fajną świadomość, że nawet jak coś to wszystko będzie ok.
Gdy na UW znajomi mieli problem to pana wykładowce z reguły to nie interesowało, najwyżej nie zaliczysz, drogi studencie, przedmiotu.
Poza tym to jest porządek i organizacja. Każdy wie co robi, nie bawisz się w żadne USOS-y, zapisywanie na zajęciach i walkę żeby zapisać się na wykład o 12 bo nie pasuje Ci o 15...

[Seoni]

FerreroRocher niby na full-time na mojej uczelni, która specjalizuje się w studiach wieczorami to są tylko 2-3 wieczory w tygodniu, a na part-time 1-2 wieczory, to nie jest duża różnica.. ale boję się że nie połączę pracy na cały etat z tymi studiami full-time wydaje mi się że rok więcej to nie tak dużo.. a na maturze zdaję rozszerzony angielski, rosyjski i geografię A wy co zdajecie?

[FerreroRocher]

Napisane przez Seoni

FerreroRocher niby na full-time na mojej uczelni, która specjalizuje się w studiach wieczorami to są tylko 2-3 wieczory w tygodniu, a na part-time 1-2 wieczory, to nie jest duża różnica.. ale boję się że nie połączę pracy na cały etat z tymi studiami full-time wydaje mi się że rok więcej to nie tak dużo.. a na maturze zdaję rozszerzony angielski, rosyjski i geografię A wy co zdajecie?

No właśnie ja przeglądałam inne wątki, opinie studentek i ponoć to nie jest zbyt duża różnica.

Jeżeli chodzi o czesne na studia, to w Anglii jest ten kredyt, którego ponoć naprawdę się nie odczuwa. Studia są też bezpłatne w Danii i Szwecji (po angielsku).

Ja zdaję rozszerzenie z polskiego, angielskiego no i zastanawiam się, czy historia czy wos oprócz tego. Tak mało czasu zostało, a ja dalej nie wiem, co zdaję...

W ogóle napisałam email do dwóch portali internetowych, które pomagają ze studiami w UK, jeden z nich proponuje to bezpłatnie i bez konieczności zdawania TOEFL /IELTS, co jest ciekawe, nie wiadomo jednak, ile w tym prawdy...

Słyszałam też, że jak nie spełniamy do końca warunków (np. Mniej pkt na maturze) to umawiają nas na interview, ktoś się orientuje?

[niestagnacja]

Napisane przez FerreroRocher

W ogóle napisałam email do dwóch portali internetowych, które pomagają ze studiami w UK, jeden z nich proponuje to bezpłatnie i bez konieczności zdawania TOEFL /IELTS, co jest ciekawe, nie wiadomo jednak, ile w tym prawdy...

Słyszałam też, że jak nie spełniamy do końca warunków (np. Mniej pkt na maturze) to umawiają nas na interview, ktoś się orientuje?

Jeśli chodzi o niekonieczne zdawane IELTS, to bym z tym uważała. Zwykle proponują to przeciętne, jak nie słabe uniwersytety, no i trzeba się liczyć z tym, że gdy już się tam dostaniesz to może być ciężko na zajęciach, nie mówiąc już o pracy w grupie, (często jest to podstawa do zaliczenia przedmiotu), a jak połowa nie będzie ogarniała języka to nie będzie fajnie.

Co do interview to ja miałam dopiero jak przeszłam wyniki maturalne i napisanie eseju. Ale to wszystko zależy od uniwersytetu i kierunku, chociaż osobiście nie słyszałam o tym, żeby interview był dla kogoś komu czegoś brakuje.

[ferltoun]

Napisane przez FerreroRocher

No właśnie ja przeglądałam inne wątki, opinie studentek i ponoć to nie jest zbyt duża różnica.

Jeżeli chodzi o czesne na studia, to w Anglii jest ten kredyt, którego ponoć naprawdę się nie odczuwa. Studia są też bezpłatne w Danii i Szwecji (po angielsku).

Ja zdaję rozszerzenie z polskiego, angielskiego no i zastanawiam się, czy historia czy wos oprócz tego. Tak mało czasu zostało, a ja dalej nie wiem, co zdaję...

W ogóle napisałam email do dwóch portali internetowych, które pomagają ze studiami w UK, jeden z nich proponuje to bezpłatnie i bez konieczności zdawania TOEFL /IELTS, co jest ciekawe, nie wiadomo jednak, ile w tym prawdy...

Słyszałam też, że jak nie spełniamy do końca warunków (np. Mniej pkt na maturze) to umawiają nas na interview, ktoś się orientuje?

pierwsze słyszę, żeby iść na interview jak się nie spełnia warunków ...

co do portali - naprawdę, dajcie sobie z tym spokój.... nie warto. Ja do wszystko sama ogarnęłam, chociaż też się bałam że coś pominę, nie zrozumiem.... ale to naprawdę nie jest takie straszne wolałam to sama załatwiać niż powierzać komuś i Wam też tak radzę. Jakby co to przecież zawsze możecie pytać na forum i ja pomogę jak mogę

[Seoni]

Właśnie też słyszałam że przyjmowanie bez IELTSa proponują słabsze uczelnie.. a kredytu podobno rzeczywiście się nie odczuwa, dostałam przejrzyście rozpisane zasady spłaty go wraz z prospectusem, mogę wam podrzucić zdjęcie tej tabelki
Wydaje mi się że interview jest zawsze, chociaż to chyba też zależy od uczelni
A na jakie studia chcesz iść FerreroRocher? Bo ja już mam kierunek i wszystko wybrane, zresztą jest to związane z moją miłością do geografii W ogóle ja wszystko planuję z pięcioletnim wyprzedzeniem więc chyba bym oszalała gdybym nie wiedziała jakie matury zdaję za pół roku

[niestagnacja]

Napisane przez ferltoun

co do portali - naprawdę, dajcie sobie z tym spokój.... nie warto. Ja do wszystko sama ogarnęłam, chociaż też się bałam że coś pominę, nie zrozumiem.... ale to naprawdę nie jest takie straszne wolałam to sama załatwiać niż powierzać komuś i Wam też tak radzę. Jakby co to przecież zawsze możecie pytać na forum i ja pomogę jak mogę

Dokładnie! Nie bawcie się w to. To tylko się tak wydaje, że te wszystkie aplikacje są nie do ogarnięcia ale tak na prawdę to jest taki pierwszy etap do tego wszystkiego. Skoro ktoś nie potrafi sobie poradzić z wypełnieniem tego to nie wiem jak później poradzi sobie na uczelni gdzie jest tego dużo więcej, nie mówiąc już o akademiku i sprawach na miejscu, typu NiN, konto w banku czy studencka Oysterka.

[FerreroRocher]

Ja zastanawiam się nad prawem z arabistyką na University of London.

Czytam tyle tych forów, wątków, stron internetowych, że już sama nie wiem kompletnie... Im więcej czytam, tym bardziej nie wiem, czego chcę...

Najważniejsze póki co, to skupić się na maturze, żeby zdać jak najlepiej i się dostać. Ale z drugiej strony dobrze jak najszybciej zebrać potrzebne dokumenty i złożyć podanie...

[Seoni]

Wydaje mi się że kierunek o którym mówisz jest na SOASie Musisz pamiętać że University of London to są zrzeszone inne uniwersytety/college, takie jak King's, UCL, SOAS itd itd

Ja dziś właśnie napisałam personal statement, kosztowało mnie to mnóstwo zdrowia i nerwów, ale jest

[FerreroRocher]

Tak, arabistyka jest na SOAS, a prawo na Brikbeck.
Muszę się zabrać za personal statement, ile czasu Ci to zajęło?

[owlet]

Cześć Wam! Ja wybieram się w 2016 (wtedy zdaję maturę), ale z chęcią przyłącze się do wątku, aby zebrać informacje. W końcu "im wcześniej tym lepiej". Mi się marzy Uniwersytet Surrey w Guildford, odpisali mi że na moim wymarzonym kierunku chcą średnią min 75% z trzech rozszerzeń. Wybieram sobie angielski,niemiecki i geografię + zdaje technika handlowca i uderzam w kierunki Business Management/Marketing. Za rok zdajecie już tę "nową maturę",czy jeszcze stare zasady?

[FerreroRocher]

Nowa matura niestety

[Seoni]

FerreroRocher chodź na Birkbeck, będzie nas dwie
Ja maturę piszę nową, mimo że powinnam pisać starą.. poszłam do klasy czteroletniej, dwujęzycznej - mieliśmy rok wstępny, zerówkę, w której mieliśmy praktycznie sam język. Od początku mówili nam że będziemy pisali starą maturę, a gdy poszliśmy do pierwszej klasy KTOŚ zdał sobie sprawę że jednak będzie nowa ale może to i lepiej..

A co do Personal Statement.. napisałam i okazało się że jest spooro za długie i bardzo poniosła mnie fantazja, spojrzałam jeszcze raz do wymagań i do punktów które trzeba umieścić w PS i się załamałam bo nie mam nic a nic z tego.. w ogóle mam ostatnio strasznego doła jeśli chodzi o tę całą maturę, mnóstwo rzeczy do zrobienia i dużo stresu.. też tak macie?

[FerreroRocher]

Napisane przez Seoni

FerreroRocher chodź na Birkbeck, będzie nas dwie
Ja maturę piszę nową, mimo że powinnam pisać starą.. poszłam do klasy czteroletniej, dwujęzycznej - mieliśmy rok wstępny, zerówkę, w której mieliśmy praktycznie sam język. Od początku mówili nam że będziemy pisali starą maturę, a gdy poszliśmy do pierwszej klasy KTOŚ zdał sobie sprawę że jednak będzie nowa ale może to i lepiej..

A co do Personal Statement.. napisałam i okazało się że jest spooro za długie i bardzo poniosła mnie fantazja, spojrzałam jeszcze raz do wymagań i do punktów które trzeba umieścić w PS i się załamałam bo nie mam nic a nic z tego.. w ogóle mam ostatnio strasznego doła jeśli chodzi o tę całą maturę, mnóstwo rzeczy do zrobienia i dużo stresu.. też tak macie?

No ja mam dokładnie tak samo! Chyba wpadłam w jakąś depresję.
A co do Brikbeck to jest taki łączony kierunek, że jednocześnie studiujesz i tu i tu.
Czy Wy też chcecie jechać już szybciej? Ja bym pojechała jeszcze w maju, ale mam zobowiązania, więc czerwiec.
Ja też powinnam pisać starą maturę, ale niestety nie wyszło. Najlepsze jest to, że przygotowuję się odpowiednio pod nią dopiero trzeci miesiąc...

[Seoni]

Napisane przez FerreroRocher

No ja mam dokładnie tak samo! Chyba wpadłam w jakąś depresję.
A co do Brikbeck to jest taki łączony kierunek, że jednocześnie studiujesz i tu i tu.
Czy Wy też chcecie jechać już szybciej? Ja bym pojechała jeszcze w maju, ale mam zobowiązania, więc czerwiec.
Ja też powinnam pisać starą maturę, ale niestety nie wyszło. Najlepsze jest to, że przygotowuję się odpowiednio pod nią dopiero trzeci miesiąc...

Aaa rozumiem, widziałam takie kierunki też pomiędzy King's i SOAS. Nie boisz się że nie starczy Ci czasu?
Ja bym mogła pojechać już za tydzień, tylko dlatego żebym miała czas się spakować.. I też myślałam żeby pojechać zaraz po maturze ale wyskoczyło mi coś niespodziewanego i pojadę dopiero na samym początku czerwca. Jak masz jakieś pytania co do nowej matury to mów, moi nauczyciele bardzo przykładają się do tego żebyśmy wiedzieli wszystko na ten temat

[ainavets]

No hej! Dołączyłam do Wizażu właśnie ze względu na to forum, gdyż i ja (prawdopodobnie), będę startowała na studia w Anglii. Najpóźniej do końca października miałam zamiar ostatecznie wybrać uniwerki i tu właśnie utknęłam, bo Londyn kuuuusi, a kusi, a ciągle stoi pod znakiem zapytania (w grę wchodzi kwestia praktycznie samodzielnego utrzymania się). Argumentów 'za' dla Londynu jest zdecydowanie więcej (i akurat "bo duże i znane miasto" jest na szarym końcu ;p), no ale nie wiem czy to nie za duże ryzyko jednak. Może tutaj znajdę jakąś radę. ;p Czas ucieka tak szybko!

[ferltoun]

Napisane przez ainavets

No hej! Dołączyłam do Wizażu właśnie ze względu na to forum, gdyż i ja (prawdopodobnie), będę startowała na studia w Anglii. Najpóźniej do końca października miałam zamiar ostatecznie wybrać uniwerki i tu właśnie utknęłam, bo Londyn kuuuusi, a kusi, a ciągle stoi pod znakiem zapytania (w grę wchodzi kwestia praktycznie samodzielnego utrzymania się). Argumentów 'za' dla Londynu jest zdecydowanie więcej (i akurat "bo duże i znane miasto" jest na szarym końcu ;p), no ale nie wiem czy to nie za duże ryzyko jednak. Może tutaj znajdę jakąś radę. ;p Czas ucieka tak szybko!

Hej, może ja trochę Ci pomogę
Generalnie studiuję na uniwersytecie Surrey, które jest jakieś 30-40 minut od Londynu. Od początku mi się podobało to miasteczko (Guidford), chociaż Londyn też mnie kusił... Tydzień temu pierwszy raz pojechałam do Londynu i stwierdziłam że dobrze wybrałam... po pierwsze - ceny... dawno się tak nie wykosztowałam. Bilet na metro/autobusy po londynie na 1 dzien kosztowal jakoś ponad 8 funtów. Mega tłok. Lubię duże miasta, ale mimo wszystko... Cięzko się połapać, moja koleżanka studiuje na Westminster i dojazd do uniwerku zajmuje jej jakos 40-60 minut...przy czym ja u siebie mieszkam na kampusie i wszystko mam pod nosem. Kolejna sprawa - nie wiem czy taki przypadek, czy tak jest w Londynie, ale szlam z koleżankami i sporo facetów nas zaczepiało..... średnio mi się to podobało, w nocy na pewno bałabym się wracać nawet z koleżankami, a w mniejszym miasteczku jest o wiele bezpieczniej.

To są moje wrażenia, nie chcę mówić że Londyn to złe miasto, ale ja po tym dniu stwierdziłam że chcę tu przyjeżdżać, ale studiować bym nie chciała. Wiadomo że niektórym na pewno podoba się Londyn ale to jest moje odczucie...

Zależy też, co chcesz studiować. Popatrz na rankingi i zobacz które uniwerki w Londynie i poza Londynem mają dobre opinie o Twoim kierunku... Ogólnie, jakie masz opcje wybrane?

[Sunnivaa]

Hej dziewczyny. Ja mieszkam w Anglii od maja, planowałam sie usamodzielnic i zacząć studia od przyszłego roku ale teraz nie jestem tego pewna. Zapewne zaaplikuje ale nie wiem czy bede miała kasę. Planowałam studiować w Szkocji bo za free, aktualnie mieszkam bardzo blisko Londynu, w Slough (które ma 2 zalety - blisko do Londynu i tanio, cała reszta to wady ). Wlasnie zaczelam nowa prace, w Tesco. Wiec w sumie to nie wiem czy zacznę od przyszłego roku czy dopiero za 2 lata (wolałabym jednak szybciej), po wypłacie kupie sobie ksiazki do nauki na IELTS prawdopodobnie. Jeżeli macie jakieś pytania o Anglię i życie tutaj to sie polecam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ainavets]

Napisane przez ferltoun

Hej, może ja trochę Ci pomogę
Generalnie studiuję na uniwersytecie Surrey, które jest jakieś 30-40 minut od Londynu. Od początku mi się podobało to miasteczko (Guidford), chociaż Londyn też mnie kusił... Tydzień temu pierwszy raz pojechałam do Londynu i stwierdziłam że dobrze wybrałam... po pierwsze - ceny... dawno się tak nie wykosztowałam. Bilet na metro/autobusy po londynie na 1 dzien kosztowal jakoś ponad 8 funtów. Mega tłok. Lubię duże miasta, ale mimo wszystko... Cięzko się połapać, moja koleżanka studiuje na Westminster i dojazd do uniwerku zajmuje jej jakos 40-60 minut...przy czym ja u siebie mieszkam na kampusie i wszystko mam pod nosem. Kolejna sprawa - nie wiem czy taki przypadek, czy tak jest w Londynie, ale szlam z koleżankami i sporo facetów nas zaczepiało..... średnio mi się to podobało, w nocy na pewno bałabym się wracać nawet z koleżankami, a w mniejszym miasteczku jest o wiele bezpieczniej.

To są moje wrażenia, nie chcę mówić że Londyn to złe miasto, ale ja po tym dniu stwierdziłam że chcę tu przyjeżdżać, ale studiować bym nie chciała. Wiadomo że niektórym na pewno podoba się Londyn ale to jest moje odczucie...

Zależy też, co chcesz studiować. Popatrz na rankingi i zobacz które uniwerki w Londynie i poza Londynem mają dobre opinie o Twoim kierunku... Ogólnie, jakie masz opcje wybrane?

Dzieki za opinie! Po kolei: londynski tlok i szum mnie nie przeraza, spedzilam tam troche czasu, wiec chyba sie przyzwyczailam. No i metro mam opanowane, jesli to mialo oznaczac, ze ciezko sie polapac. ;p
Tak jak napisalam powyzej to tylko kwestia utrzymania sie mnie zniecheca, bo po prostu nie wiem na ile studia ograniczaja godziny pracy, ciezko mi przewidziec ile godzin moglabym pracowac = jaka kase mialabym do dyspozycji. Podobno sa osoby, ktore daja rade i tak po cichutku liczylam, ze moze w koncu uda mi sie taka znalezc.

Dlatego tez uniwerkow jeszcze do konca nie mam wybranych, bo to zalezy czy Londyn odrzuce, czy nie. Poki co to wlasnie Westminster bylby dla mnie numerem jeden, bo z tego, co sie orientowalam wydzial media jest dosc wysoko w rankinkach, a to wlasnie on mnie interesuje. Tym bardziej istotne jest to w kwestii pracy pozniej czy wczesniej jeszcze praktyk - tutaj Londyn bije na glowe mniejsze miasteczka.

[Hermossa]

Wybiera się ktoś na Middlesex w Londynie lub University of Leicester? Ja mam w planach studiowanie International Tourism Management na Msx, prawdopodobnie z hiszpanskim.
Jadę calkiem sama, niestety nikt ze znajomych nie planuje wyjechac do UK, dlatego jesli ktos jest w podobnej sytuacji i rownież rozważa Middlesex to piszcie! Razem zawsze raźniej.