Miedzy nami .... Zazdrosnicami

[Rebelious]

Napisane przez Cocaine essence

Moge Wam robić za barmana
A mają panienki 18 lat? DOWODZIKI PROSZE!

ja to już prawie 19 już za miesiąc

[MadameButterfly6]

Napisane przez kamila2006

ja lubie te moje czesto-rózne spotkania. czasem 2 razy w tygodniu czasem 4 czy 5 razy w tygodniu. wtedy wiem ze nie zatracilismy sie w sobie. i ze mamy jeszcze swoje zycie. ze nie zaniedbujemy ani rodziny, ani znajomych, ani nauki ani wlasnego prawa do odpoczynku. ale gdyby tz powiedzial jak to jutro sie nie widzimy? i jeszcze by smutna minke zrobil to chyba bym sie zsikała ze szczescia :P

Kamilka no nie moge z Ciebie
Ja to chyba jakas inna jestem Bo jak ja to slysze to sobie mysle: 'o jezu znowu kolejny wieczor razem' Chyba za dobrze mam Moj TZ ostatni za mna lata i robi wszystko co moze i pisze non stop i dzwoni i mowi, ze kocha, przytula i caluje i w ogole. A ja to tak sobie to olewam Kurde, zolza jestem

[Rebelious]

Napisane przez MadameButterfly6

Kamilka no nie moge z Ciebie
Ja to chyba jakas inna jestem Bo jak ja to slysze to sobie mysle: 'o jezu znowu kolejny wieczor razem' Chyba za dobrze mam Moj TZ ostatni za mna lata i robi wszystko co moze i pisze non stop i dzwoni i mowi, ze kocha, przytula i caluje i w ogole. A ja to tak sobie to olewam Kurde, zolza jestem

się ciesz, bo taki układ jest bardzo wygodny dla ciebie nie to co u mnie, wykańczam się psychicznie przez faceta. żenujące po prostu.

jak przestanie latać to będziesz płakać u mnie tak było.

[MadameButterfly6]

Napisane przez Rebelious

się ciesz, bo taki układ jest bardzo wygodny dla ciebie nie to co u mnie, wykańczam się psychicznie przez faceta. żenujące po prostu.

jak przestanie latać to będziesz płakać u mnie tak było.

Ale ja czuje, ze on sie przy mnie wykonczy psychicznie... Biedactwo, jest taki kochany a mi wiecznie zle i cos mi nie pasuje a on musi kolo mnie latac i mnie pocieszac...

[oh Mandy]

Napisane przez garfieldek

Moj tez juz poszedl spac, bo zmeczony po pracy........ Ja tez powoli spadam

dobranoc zazdrosnice




PS. ciekawe co u mandy...

cześć
podczytuję Was cały dzień, ale nie miałam okazji się odezwać
zalatana jestem i zajęta swoimi sprawami, szkoła, nauka, kosmetyczka w końcu się musiałam ogarnąć i zadbać trochę o siebie.
Co do TŻ - tak, jesteśmy razem ,choć.... Szczerze? Nawet nie chce mi się myśleć na jego temat. Każdego dnia sobie powtarzam, że później się zastanowię. Ale mi się po prostu nie chce. Nie chcę o nim myśleć, nie chcę się zastanawiać nad nim, chcę sobie żyć na spokojnie, sama dla siebie. Być może taki dystans mi na razie pomoze

Lecę spać Dziewczyny Trzymajcie się Kochane i słodkich snów

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Właśnie widzę, że nie tylko ja mam takie postanowienie, że mam wszystko gdzieś
Trzeba się zająć sobą Dziewczyny!!!!

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

cześć
podczytuję Was cały dzień, ale nie miałam okazji się odezwać
zalatana jestem i zajęta swoimi sprawami, szkoła, nauka, kosmetyczka w końcu się musiałam ogarnąć i zadbać trochę o siebie.
Co do TŻ - tak, jesteśmy razem ,choć.... Szczerze? Nawet nie chce mi się myśleć na jego temat. Każdego dnia sobie powtarzam, że później się zastanowię. Ale mi się po prostu nie chce. Nie chcę o nim myśleć, nie chcę się zastanawiać nad nim, chcę sobie żyć na spokojnie, sama dla siebie. Być może taki dystans mi na razie pomoze

Lecę spać Dziewczyny Trzymajcie się Kochane i słodkich snów

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Właśnie widzę, że nie tylko ja mam takie postanowienie, że mam wszystko gdzieś
Trzeba się zająć sobą Dziewczyny!!!!

na pewno ci nie zaszkodzi

a postanowienia ostro realizujemy żadnych awantur do końca roku (a już na pewno nie z powodu chorej zazdrości!). no i zająć się sobą. ja jutro idę w końcu zapisać się na aerobik

[kamila2006]

zadnych awantur do konca roku? to przecież az 1.5 miesiac cyz my wytrzymamy? jasne ze wytrzymamy!


nie wiem czy ogladacie serial pierwsza milosc. ale grajaca tam majka i paweł sa idealnym odzwierciedleniem meskiej i damskiej zazdrosci.

Ona (kobieta) jak tylko uslyszala ze jej facet spotyka sie z byłą i pomaga jej w remoncie wpadła w szal, dostała wrecz padaczki i ze zloscia poleciala wygadac sie sasiadce robiac mu rowniez awanture.

ON (mezczyzna) gdy dowiedzial sie ze ona byla w kinie z kumplem tylko wzruszyl ramionami i w ogole sie nie przejął! a wrecz przeciwnie powiedzial zeby sie jeszcze raz z nim spotkala skoro było tak fajnie.

teraz my sie musimy zobojętnic. jak beda chcieli nas zostawic,/zdradzic to i tak to zrobią (tfu tfu tfu) ale my pokazmy im ze mamy godnosc i szacunek do samych siebie!

[mijjenka]

Witam moje kochaaane

No więc, pochwalę się... zaczął się dzień drugi dzień mojego postanowienia,wczoraj żadnego foszka ani nic! Mimo iż mały powód był aby się zdenerwować ,ja spokojnie 'OK! ' No no,jestem z siebie dumna hahaha


A wy jak tam? panujecie nad sobą, pamiętajcie o postanowieniu! Do końca roku żadnych awantur, no chyba że będzie faktyczny powód....ale tej myśli nie dopuszczajmy do swoich zazdrosnych główek


LUZ,SPOKÓJ, 10 GŁĘBOKICH WDECHÓW I WYDECHÓW !


Kamila ja oglądam 1. miłość i ta Magda mnie denerwuje, 1 grudnia się będą całować !!! :[ e tam,to tylko serial............ [w życiu też tak bywa] ale my o swoich Tżtów dbamy i się takim pin.dom nie damy!!!! :P

[kamila2006]

ja nie mowie ze lubie magde chodzilo mi o zazdrosc pawla i zazdrosc majki ze w zyciu prawdziwym tez faceci sa mniej zazdrosni, a jesli sa to tego tak nie okazują.
co do bohaterow najlepsza jest Stefka

[mijjenka]

Hahhh no rozumiem, sama nawet Tżtowi mówiłam patrz to się czegoś nauczysz jak ładnie przepraszał,przytulał...

Taaa Stefani jest the best hahaha ja ją lubię, w tych starszych odcinkach była jeszcze lepsza


Mam takie jakieś coś... jakbym tęskniła już

[kamila2006]

ja mojemu o 9 wyslalam smsa i nie odpisal. w pracy jest. widocznie zajety

[justynkavip]

aj, Kochane, ja już po szkole, bo zwolnieni byliśmy. smutno mi jakoś

[syyluusiiaa]

Bosh!! TŻ nawet nie ma dla mnie czasu zeby isc ze mna na badania ! Ciagle tylko praca i praca mam dosc!

[cholernarejestracja]

A mnie wczoraj mój TŻ zrobił awanturę że mu poświęcam za mało czasu i uwagi.

Siedziałam sobie przed kompem, rozmawiałam ze znajomymi na gg, i jednocześnie się uczyłam do środowego kolokwium. I jak już się wybierałam spać, to on strzelił focha, że cały dzień się czuł ignorowany, że on mi rzucał sugestie że chciałby pospędzać razem trochę czasu, i że nie powiedział mi tego wprost, bo miałam się uczyć. A ja, zamiast wkuć to na szybko, to to tak rozwlekałam, rozmawiając jeszcze ze znajomymi. Przy czym cały czas siedział u siebie na komputerze i grał w Wiedźmina. A w międzyczasie jedliśmy razem obiad, rozmawialiśmy trochę, i w ogóle Normalnie, diva

[Rebelious]

Napisane przez kamila2006

zadnych awantur do konca roku? to przecież az 1.5 miesiac cyz my wytrzymamy? jasne ze wytrzymamy!


nie wiem czy ogladacie serial pierwsza milosc. ale grajaca tam majka i paweł sa idealnym odzwierciedleniem meskiej i damskiej zazdrosci.

Ona (kobieta) jak tylko uslyszala ze jej facet spotyka sie z byłą i pomaga jej w remoncie wpadła w szal, dostała wrecz padaczki i ze zloscia poleciala wygadac sie sasiadce robiac mu rowniez awanture.

ON (mezczyzna) gdy dowiedzial sie ze ona byla w kinie z kumplem tylko wzruszyl ramionami i w ogole sie nie przejął! a wrecz przeciwnie powiedzial zeby sie jeszcze raz z nim spotkala skoro było tak fajnie.

teraz my sie musimy zobojętnic. jak beda chcieli nas zostawic,/zdradzic to i tak to zrobią (tfu tfu tfu) ale my pokazmy im ze mamy godnosc i szacunek do samych siebie!

ja oglądam Pierwszą Miłość właśnie ze względu na ten wątek

a co do tego postanowienia to TŻ stwierdził, że damy radę. nawet jak będę bardzo wściekła na niego to wypiję kilka melisek, uspokoje się i puszcze płazem sytuację, która mnie zdenerwowała
najgorsze będą jego samotne wyjścia.

w ogóle to dziś się nastawiłam, że TŻ będzie miał mnie już dosyć i się nie spotkamy (widzieliśmy się w pt sob nd i wczoraj), ale spytał czy przyjechać, a ja się oczywiście zgodziłam. ta akcja sobotnia na niego chyba podziałała stymulująco ale chce mu dzisiaj powiedzieć osobiście parę rzeczy m.in. to, że nie wymagam od niego by do mnie codziennie przyjeżdżał jak chce posiedzieć w domu, pograć w coś to nie ma sprawy. i chyba zacznę temat zazdrości, mam już plan rozmowy

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez mijjenka

Witam moje kochaaane

No więc, pochwalę się... zaczął się dzień drugi dzień mojego postanowienia,wczoraj żadnego foszka ani nic! Mimo iż mały powód był aby się zdenerwować ,ja spokojnie 'OK! ' No no,jestem z siebie dumna hahaha


A wy jak tam? panujecie nad sobą, pamiętajcie o postanowieniu! Do końca roku żadnych awantur, no chyba że będzie faktyczny powód....ale tej myśli nie dopuszczajmy do swoich zazdrosnych główek


LUZ,SPOKÓJ, 10 GŁĘBOKICH WDECHÓW I WYDECHÓW !


Kamila ja oglądam 1. miłość i ta Magda mnie denerwuje, 1 grudnia się będą całować !!! :[ e tam,to tylko serial............ [w życiu też tak bywa] ale my o swoich Tżtów dbamy i się takim pin.dom nie damy!!!! :P

jak widać Pierwsza Miłość ilustruje też skutki nadmiernej zazdrości, którą kobieta próbuje przeistoczyć w całkowitą obojętność. ze skrajności w skrajność. i jak mówi przysłowie - gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta (w tym wypadku Magda)
osobiście jej nie trawię i uważam, że Majka nie ma powodu by być o nią zazdrosna no może poza tą szczupłą sylwetką i sporym biustem

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

A mnie wczoraj mój TŻ zrobił awanturę że mu poświęcam za mało czasu i uwagi.

Siedziałam sobie przed kompem, rozmawiałam ze znajomymi na gg, i jednocześnie się uczyłam do środowego kolokwium. I jak już się wybierałam spać, to on strzelił focha, że cały dzień się czuł ignorowany, że on mi rzucał sugestie że chciałby pospędzać razem trochę czasu, i że nie powiedział mi tego wprost, bo miałam się uczyć. A ja, zamiast wkuć to na szybko, to to tak rozwlekałam, rozmawiając jeszcze ze znajomymi. Przy czym cały czas siedział u siebie na komputerze i grał w Wiedźmina. A w międzyczasie jedliśmy razem obiad, rozmawialiśmy trochę, i w ogóle Normalnie, diva

o ty niedobra, zimna kobieto!

[mijjenka]

Reb musimy dac rade ja np. jestem w stanie odpuscic sobie klotnie,fochy o jakies *******y...ale obawiam sie,ze jak znowu bedzie chciał gdzieś wyjśc to nie wytrzymam! ach oby nigdzie nie wychodzil do końca roku haha

DAMY RADĘ!WSZYSTKIE

[MadameButterfly6]

Napisane przez Rebelious

ja oglądam Pierwszą Miłość właśnie ze względu na ten wątek

a co do tego postanowienia to TŻ stwierdził, że damy radę. nawet jak będę bardzo wściekła na niego to wypiję kilka melisek, uspokoje się i puszcze płazem sytuację, która mnie zdenerwowała
najgorsze będą jego samotne wyjścia.

w ogóle to dziś się nastawiłam, że TŻ będzie miał mnie już dosyć i się nie spotkamy (widzieliśmy się w pt sob nd i wczoraj), ale spytał czy przyjechać, a ja się oczywiście zgodziłam. ta akcja sobotnia na niego chyba podziałała stymulująco ale chce mu dzisiaj powiedzieć osobiście parę rzeczy m.in. to, że nie wymagam od niego by do mnie codziennie przyjeżdżał jak chce posiedzieć w domu, pograć w coś to nie ma sprawy. i chyba zacznę temat zazdrości, mam już plan rozmowy

A moglabys sie tym planem podzielic?

[Rebelious]

Napisane przez mijjenka

Reb musimy dac rade ja np. jestem w stanie odpuscic sobie klotnie,fochy o jakies *******y...ale obawiam sie,ze jak znowu bedzie chciał gdzieś wyjśc to nie wytrzymam! ach oby nigdzie nie wychodzil do końca roku haha

DAMY RADĘ!WSZYSTKIE

ja też się boję, że będzie chciał gdzieś wychodzić, a wiem że prędzej czy później musze sobie z tymi jego wyjściami poradzić. nie denerwować się i nie wyobrażać bóg wie czego.
sama sobie teraz przeprowadzam terapię.
może w końcu sobie poradzę z zazdrością. bardzo bym chciała bo to niszczy mnie, TŻta i nasz związek

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez MadameButterfly6

A moglabys sie tym planem podzielic?

coś w stylu tego co wyczytałam w internecie

szczerze z nim porozmawialam, majac swiadomosc tego, ze ma wiele atrakcyjnych kolezanek, zapytalam czy na pewno jest ze mna szczesliwy i chce dalej ze mna byc. powiedzialam, ze chce wiedziec, ze jest wobec mnie uczciwy i dopoki jestesmy razem, nie przekracza w relacjach z innymi kobietami pewnej granicy, ktorej nie chcialby, zebym przekraczala ja, a gdyby ktorekolwiek z nas chcialo te granice przekroczyc, mowimy sobie do widzenia i jestesmy wolni, bo z dwojga zlego lepiej sie rozstac, niz byc zdradzanym i rozstac sie pol roku pozniej.

to taki wstęp, przede wszystkim to ja muszę popracować nad sobą, nad swoją WYBUJAŁĄ wyobraźnią, poczuciem własnej wartości i panicznym strachem przed brakiem JEGO OSOBY. bo to jest nienormalne, że ja już teraz boję się jego wyjść, bo wiem co się wtedy będzie działo w mojej głowie.
chociaż z drugiej strony zastanawiam się czy nie jest tak, że każda kobieta, której zależy na facecie jest niespokojna gdy on idzie na imprezę, gdzie będzie masa jego koleżanek (tych mniej i bardziej atrakcyjnych) i w dodatku będzie tam pił alkohol.. oczywiście nie należy zapominać, że to my jesteśmy dla swoich mężczyzn najpiękniejsze, ale niepewność pozostaje.
sama już nie wiem.. nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie mi pomóc. chyba tylko ja sama. będzie ciężko, ale muszę dać radę!

jedyny plus jest taki, że mój TŻ też często bywa niespokojny (nawet jak idę na uczelnię w spódnicy) i zazdrosny o mnie, więc może łatwiej mu przychodzi znoszenie mojej zazdrości. ale mimo wszystko on nie okazuje tego w sposób tak awanturniczy jak ja.

[justynkavip]

zmotywujcie mnie do tego, żebym też podała Wam rękę

[Lagunaaa]

Dziewczyny a ja mam do was takie pytanie. Gdybyscie mialy zaczynac swoj zwiazek od poczatku to co byscie zmienily? jak postepowaly? byly oschle i zolzowate czy czule i kochane. Ja wlasnie jestem na tym etapie i zastanawiam sie nad swoim postepowaniem. Z jednej strony mam wrazenie ze jestem za oschla (np. nie mowie ze kocham, tesknie, nie proponuje spotkan, nie mam dla TZ czasu), a z drugiej strony ze zbyt kochliwa (ciagle sie przytulam, caluje).

TZ jak narazie zaskakuje pozytywnie. Dzis zaczal mi pisac ze nie wie jak beze mnie wytrzyma tydzien (mam duzo nauki i nie moge sie spotkac), ze musi przyjsc chociaz po buziaka itp itd. Jest taki kochany. I jednoczesnie boje sie ze to potrwa przez miesiac dwa a potem bedzie taki jak np moj ex...

[Rebelious]

Napisane przez Lagunaaa

Dziewczyny a ja mam do was takie pytanie. Gdybyscie mialy zaczynac swoj zwiazek od poczatku to co byscie zmienily? jak postepowaly? byly oschle i zolzowate czy czule i kochane. Ja wlasnie jestem na tym etapie i zastanawiam sie nad swoim postepowaniem. Z jednej strony mam wrazenie ze jestem za oschla (np. nie mowie ze kocham, tesknie, nie proponuje spotkan, nie mam dla TZ czasu), a z drugiej strony ze zbyt kochliwa (ciagle sie przytulam, caluje).

TZ jak narazie zaskakuje pozytywnie. Dzis zaczal mi pisac ze nie wie jak beze mnie wytrzyma tydzien (mam duzo nauki i nie moge sie spotkac), ze musi przyjsc chociaz po buziaka itp itd. Jest taki kochany. I jednoczesnie boje sie ze to potrwa przez miesiac dwa a potem bedzie taki jak np moj ex...

fakt, jesteś na etapie ustalania miejsc w związku
tak jak już kiedyś pisałyśmy, proponuję złoty środek (trochę zołzy, trochę ciepłych kluchów), chociaż wiem, że jest to dosyć trudne do osiągnięcia.

[justynkavip]

ja chcę kotka!

[kamila2006]

Napisane przez syyluusiiaa

Bosh!! TŻ nawet nie ma dla mnie czasu zeby isc ze mna na badania ! Ciagle tylko praca i praca mam dosc!

spokojnie moj tez mnostwo pracuje. dlatego 3 dni go nie widze ;( ale ciesz sie ze chlopak ma jakies zajecie a nie zamula w domu na utrzymaniu rodzicow!!

Napisane przez Lagunaaa

Dziewczyny a ja mam do was takie pytanie. Gdybyscie mialy zaczynac swoj zwiazek od poczatku to co byscie zmienily? jak postepowaly? byly oschle i zolzowate czy czule i kochane. Ja wlasnie jestem na tym etapie i zastanawiam sie nad swoim postepowaniem. Z jednej strony mam wrazenie ze jestem za oschla (np. nie mowie ze kocham, tesknie, nie proponuje spotkan, nie mam dla TZ czasu), a z drugiej strony ze zbyt kochliwa (ciagle sie przytulam, caluje).

1.zdecydowanie bylabym bardziej stanowcza. poczatkowo balam sie pokazywac tż ze mam silny charakter sporo mu ustepowalam zgadzalam sie na to co on mowil (np. gdzie isc, jak spedzic weekend) przyzwyczailam go do tego i teraz jak mam odmienne zdanie to on sie focha.

2. na pewno opowiadalabym mniej o byłych. z tż powiedzielismy sobie wszystko. i to nie bylo potrzebne. powinno sie o bylych zwiazkach cos powiedziec. ale nie wszystko. z tż powiedzialam zdecydowanie za duzo (ja mialam wiecej partnerow niz on kobiet- dlatego teraz wydaje mi sie ze on czuje przez to dyskomfort)

[justynkavip]

co tak rzadko się odzywacie, Kochane?

[Rebelious]

właśnie, coś tu cicho się ostatnio zrobiło

[kamila2006]

kazda z tz dobrze zyje to nikt sie nie żali, nie smuci, i bardzo dobrze!

[Cocaine essence]

No mi tam się dobrze żyje

[justynkavip]

mnie również!

[Lagunaaa]

A ja sie musze pochwalic mielismy sie dzis nie spotykac z TZ bo widzielismy sie wczoraj a dzis mialam sie uczyc, wiec juz sie wykapalam siedze w pizamie a tu dzwonek TZ przyszedl tylko na momencik bo sie za mna stesknil i musial mnie zobaczyc ehhhh cudny jest

[kamila2006]

Napisane przez Lagunaaa

A ja sie musze pochwalic mielismy sie dzis nie spotykac z TZ bo widzielismy sie wczoraj a dzis mialam sie uczyc, wiec juz sie wykapalam siedze w pizamie a tu dzwonek TZ przyszedl tylko na momencik bo sie za mna stesknil i musial mnie zobaczyc ehhhh cudny jest

to sie nazywa milosc :P ale fajnie macie bo blisko mieszkacie...