Jakie macie kompleksy ? :>

[Mroczna_Kuleczka_Zaglady]

Z czym walczycie , czego się wstydzicie ... ?!?!?!?

[Różowy Strachulec]

Ja wciąż walczę z przeświadczeniem że wszystko robię nie dość dobrze, że mogłabym lepiej a potem jeszcze lepiej i tak w kółko. Bywało że w szkole poprawiałam sprawdziany z 4 na 5, potem z 5 na 6. Paranoja.

Na szczęście na studiach mi trochę przeszło

[Selina]

Może odwrotnie - czego się nie wstydzę i z czym nie walczę. Byłoby mniej pisania

[crazy-in-love]

oooooj...ja cała jestem jednym wielkim kompleksem :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P chciałabym mieć większy biust (czy naprawdę jestem skazana na A do końca życia??);(;(;(;(;( ładniejszy tyłek...zgrabne łydki...wąską talie...ach.. nosa swojego też nie lubie :| zębów, cery i włosów..szok!! chyba to juz trzeba leczyć :P

[pluszynka]

ja mam kompleksy ale nie umiem z nimi walczyć jestem pulchna (ale słabą mam wolę - diety nie przestrzegam, kocham słodycze i gotowanie), czuję się brzydka - no tu trochę pracuję nad samooceną jestem leniem strasznym, czas mi przez palce przecieka - mam kompleks nieroba, i źle mi z tym

[Shemreolin]

Ja nie mam kompleksów na tle swojego wyglądu, raczej nie podobaja mi sie pewne partie mojego ciała, ale nie rozpaczam z tego powodu. I tak zapisałam sie na fitness i mam nadzieje, ż eproblem zniknie. A problem jest typowy: brzuch, uda, pośladki, 5 kg za dużo i generalnie brak kondycji.

Z charakteru nie znoszę w sobie lenistwa i to chronicznego. Czasami potrafie cały dzień absolutnie nic nie robić, mimo że wokół robota czeka. No i robie wszytsko na ostatnią chwilkę. Muszę to w sobie zmienić.

[baska201]

hmmm a ja nienawidze swoich nóg, nosa, piersi( bo sa takie male)cienkich wlosków na glowie... hmm to chyba wszytsko ale ogólnie to zmienilabym cała swoja figurke

[Camilla]

Generalnie na codzień nie zastanwiam się nad moimi kompleksami, mam co innego do roboty i szkoda mi na to czasu. Ale po zastanowieniu, to chciałabym mieć o jeden rozmiar większy biust, mniejszy nos,większe usta i oczy, ładniejszą cerę (choć moja aż taka tragiczna nie jest). Na pewno potrzeba mi wzmocnienia nóg i rąk bo mi kondycja spadła (praca za biurkiem- wiadomo), jędrniejsze pośladki.A jednak lista jest dość spora.
Aha i zdaje sobie sprawe, że obecnie jestem za chuda, ale jakoś mi z tym dobrze, mimo, że wszyscy mi mówią, że powinnam choć o 5 kg. przytyć. Wg. wskażnika BMP mam 13 kg. niedowagi

[Mroczna_Kuleczka_Zaglady]

mogłem dopisac ze to pytanie niemusicie wlasciwie odpowiedac i tak wiedzialem ze cos takiego napiszecie prawda jest taka ze czesc waszych kompleksow to bajka wy je widzicie inni nie bardzo czesto sie z takimi odpowiedziami spotykam i szkoda ze dziewczyny maja tak niskiem poczucie wartosci i tak duza samokrytyke napewno jestescie urocze i niemacie zadnych powaznych defektow :P

[Anul3k]

1. 75 A
2. Rozmiar buta: 42
3. Cera w stanie fatalnym, wrażliwa jak nie wiadomo co
4. 7 lat temu dopadła mnie dziwna choroba - kiedy nadchodzi jesień i w powietrzu jest masa pleśni, wokół moich ust pojawia się "skorupa", czasami nie dam rady nawet normalnie otworzyć ust, bo łączy się do z bólem i dyskomfortem Że nie wspomnę o wychodzeniu gdziekolwiek, chociażby do szkoły

[Mroczna_Kuleczka_Zaglady]

Napisane przez Anul3k

1. 75 A
2. Rozmiar buta: 42
3. Cera w stanie fatalnym, wrażliwa jak nie wiadomo co
4. 7 lat temu dopadła mnie dziwna choroba - kiedy nadchodzi jesień i w powietrzu jest masa pleśni, wokół moich ust pojawia się "skorupa", czasami nie dam rady nawet normalnie otworzyć ust, bo łączy się do z bólem i dyskomfortem Że nie wspomnę o wychodzeniu gdziekolwiek, chociażby do szkoły

1 małe jest urocze
2 powiedz to komus kto ma 46-47
3 & 4 idz do dermatologa i zazadaj badan pod katem AZS .... pewnie masz 5% wersje tego .. nieleczone robi sie coraz gorsze moja byla dziewczyna to miala i to ignorowala .. (niestrasze cie ale prosze nieignoruje tego dla wlasnego dobra)

[pluszynka]

Mroczna Kuleczko - toż my o tym wiemy, sama napisałam: CZUJĘ się brzydka - nie że JESTEM, to sprawa samooceny, którą staram się jakoś racjonalizowac, kontrolowac, wzmacniac, ale czasem jakieś głupie wydarzenie włazi mi na nią i znowu

[happygirl]

Napisane przez Mroczna_Kuleczka_Zaglady

1 małe jest urocze
2 powiedz to komus kto ma 46-47
3 & 4 idz do dermatologa i zazadaj badan pod katem AZS .... pewnie masz 5% wersje tego .. nieleczone robi sie coraz gorsze moja byla dziewczyna to miala i to ignorowala .. (niestrasze cie ale prosze nieignoruje tego dla wlasnego dobra)

Mroczna_Kuleczka jest facetem! Nie zauważyłam!

[Mroczna_Kuleczka_Zaglady]

No jestem :P ......... chyba :P

[Mariqa]

bo to przez tę Kuleczkę /jedną?/ odnosi się mylne wrazenie co do pci autora- niezmiernie fascynujący nick
Mnie na starość jakoś opuszczają kompleksy

[sitc]

Ja się w ostatnim czasie pozbyłam mnóstwa kompleksów, poważnie teraz jestem dumna z mojego poziomu samoakceptacji
Te które zostały to:
-kompleks wielkich ud powinny być troche szczuplejsze
-kompleks nie-wystarczająco-idealnej cery
-kompleks lenia, czyli wsyd mi jak czasem się całymi dniami obijam

[łobuz-Tyna]

nos...paskuda jedna,a tfu-mam "typowy nos"-tzn.wiadomo z jakiej rodzinki jestem gdyby byl malutki i zgrabniutki to nic bym nie powiedziala..
i zdecydowanie brak mi pewnosci siebie-a to z kolei wpedza mnie w nastepne kompleksy...

[rhapsody]

ach ta cera,
noc-za dlugi:p
biust-troche zbyt plaski-wyjscie w stroju kapielowym jest trudne;p
reszte jakas znosze

[layla_lbn]

*cera-z tym walczę
*waga-a z tym...zamierzam walczyć.

Poza tym nie mam kompleksów . Jestem super he

[kizia mizia]

[Kate_86]

Brak pewności siebie i problemy z cerą. I wiele by tu wymieniać

Napisane przez happygirl

Mroczna_Kuleczka jest facetem! Nie zauważyłam!

To tak jak ja

[sonja1]

*wagę mam prawidłową ale musze popracować nad kondycją, ogólnie sflaczałam ostatnio
*mam nierówny biust i bez operacji nic sie z tym nie da zrobić
*jestem okropnym leniem i też wszystko odkładam na ostatnią chwilę (Shem nie sądzisz że coś w tym musi być???jakie podobieństwa, hehehe)
*nie cierpie swoich zębów i ust, zęby mają brzydki kolor a usta są za duże
*i jeszcze jeden kompleks, najgorszy ze wszytkich-chciałabym zeby wszyscy mnie lubili, więc czasem boje sie wyrazic swoje zdanie, odmienne od zdania wiekszosci. Więc wychodzę na takie cieple kluchy ale walczę z tym dzielnie

[Rosa]

A to moje kompleksy
=> nosek
=> biust (za mały!)
=>chciałabym więcej ważyć

[bemolka]

hm, boje sie mrocznych kuleczek...
a poza tym to
- biust - ale to jzu przechodzi
- cholerkie krzywe, wystajce z jednej strony żebro
- grube uda i brzydkie kolana

[elmira]

to ja może w punktach to zrobię:
1. 75A...
2. grube łydki a coza tym idzie tez uda
3. kwadratowa twarz
4. 70 kg żywej wagi
5. but - rozmiar 41
6. białe plamki na paznokciach
7. zęby - cały czas się psują i ten ciągle powracajacy żólty osad
8. ciągle powracajace krostki na pupie
9. okolice bikini sa zbyt owlosione
10. SZEROKIE BIODRA!!

[ona1982]

Kilka lat temu mogłabym na ten temat napisać pracę magisterską. Z czego większość bym nawymyślała, bo jak i wiele innych dziewczyn mam tendencję do wyolbrzymiania problemów i problemików. Jeśli chodzi o wygląd to teraz chyba za bardzo nie ćwiartuję się , nie rozdzielam na poszczególne części i nie biadolę nad każdą z nich pół dnia, by stwierdzić, że "nigdzie nie idę i już!". Czasami mam kompleksy, a może obsesję na punkcie moich piersi, raz mi się podobają innym razem już uważam, że są za małe,a mam miseczkę duże C. Powinnam też trochę potrenować moje ciało:P i moje słabe łapki, ale to lenistwoooo. Przez to nic nierobienie nie chcę też czasem czuć się jak wegetująca roślinka, mam tyle do zrobienia, stworzenia, ale jak już ten leń zalezie mi za skórę to kaplica! Mogę godzinami rozmyślać o niebieskich migdałach i medytować sobie w środku na różne tematy, fizofować.I tłumaczyć sobie, że to też forma aktywności:P Moje kompleksy są chyba związane z tym co uda mi się zrobić, napisać, narysować. Mimo początkowej satysfakcji często włącza się u mnie mechanizm" i tak to jest do niczego". Muszę nad tym popracować

[suzana]

wizualnych raczej brak, wyjątkiem są ręce nad którymi cały czas pracuje (buduje)

moją zmorą jest przyzwyczajenie do idealnego wykonywania czynnosci, przebijania załozonych celów, i przekonanie, ze cos moze byc wykonane dobrze, a nie bardzo dobrze itp. mozna oszalec, nie moge sie tego pozbyc.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez suzana

moją zmorą jest przyzwyczajenie do idealnego wykonywania czynnosci, przebijania załozonych celów, i przekonanie, ze cos moze byc wykonane dobrze, a nie bardzo dobrze itp. mozna oszalec, nie moge sie tego pozbyc.

skąd ja to znam
czasem wolę czegoś w ogóle nie robić niż zrobić "w porządku" a nie "idealnie"

[Mroczna_Kuleczka_Zaglady]

dla mnie wystarczy jak cos dziala i jest w stanie mnie przezyc ....

[Shemreolin]

Kuleczka, ty podstępna bestio, a może ty napiszesz o swoich kompleksach co?