Oszukana... :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-06-18, 19:39   #1
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833

Oszukana... :(


Drogie Wizażanki! Prosze WAs o pomoc, bo w głowie mam kłębek óznych mysli...
Nie wiem co mam robic i potrzebuje rady.

Wczoraj dowiedziałam sie TZ mnie oszukiwał od ponad 3 lat... Może niektórym wyda sie to błaha sprawa, ale dla mnie o istotne - oszukiwał mnie, ze nie pali. Ukrywał sie z tym i kłamał mnie przez prawie 4 lata!
Jestesmy ze sobą 8 lat, ja mam 24 lata on 26. Dla mnie to niewyobrażalne, żeby przez tyle czasu móc kogos kogo podobno sie kocha, oszukiwać...
Już kiedys wiele lat temu kłócilismy sie o papierosy, ja ich nie znoszę. On wtedy rzucił, nie palił. Byłam przekonana że tak jest do dzisiaj... Wtedy dał mi słowo, obiecał że juz nigdy więcej.
On sie tłumaczy tym, że bał mi sie powiedziec, że to tylko o papierosy chodzi. Ale dla mnie fakt jest faktem - oszukiwał mnie. Tyle lat byłam taka naiwna i głupia, nie moge po prostu w to uwierzyć.
Nie wiem co teraz robic. Ostatnio niezbyt dobrze sie układało między nami, bardzo sie od siebie odsunęliśmy. Nie mieszkamy razem, ale bardzo niedaleko od siebie.

Czuje sie oszukana, czuje sie potwornie...
Czy taki ma byc koniec tego związku... W maju minęło 8 lat. Bywały lepsze i gorsze chwile, mam dość ciężki charakter, ostatnio nie było rózowo, niby razem ale raczej obok siebie.
Co ja mam teraz zrobić? Zostać? Odejść? Ja mu nie ufam już...

Proszę poradźcie mi... jestem załamana.



agnieszka
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 19:43   #2
Monicoor
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 496
Dot.: Oszukana... :(

oszukal Cie bo wiedzial ze sprawi Ci to przykrosc, paliłi juz szkoda ze tego niezaakceptowalas, albo nei wymysliliscie jakiegos kompromisu ze np nie pali przy Tobie, nie myslsiz ze wtedy by Cie nie oszukał???? Sama jestes sobie winna i tyle.
Monicoor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 19:59   #3
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Oszukana... :(

A jak mnie oklamywal tyle czasu to nie pomyslal ze mi bedzie przykro....?
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:00   #4
Justynuss
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z pokoju, z laptopa
Wiadomości: 614
Dot.: Oszukana... :(

Trzy lata palił, a Ty tego nie wyczułaś? Przecież ubrania, włosy, firanki w domu łapią ten śmierdzący dym jak rzep. A skoro jest to Twój Tż i jesteście ze sobą blisko to tymbardziej powinnaś wyczuć, chociażby podczas pocałunku.
__________________
Justynuss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:03   #5
Monicoor
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 496
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
A jak mnie oklamywal tyle czasu to nie pomyslal ze mi bedzie przykro....?
a nie moglas isc na jakis komrpomis??? Nie byloby sprawy, dziwne ze skoro jestes taka wycuzlana to nie poczulas...znajomi nie wiedzieli?? Przy nich nei palil jak ktos czestowal??
Monicoor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:07   #6
Justynuss
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z pokoju, z laptopa
Wiadomości: 614
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez Monicoor Pokaż wiadomość
a nie moglas isc na jakis komrpomis??? Nie byloby sprawy, dziwne ze skoro jestes taka wycuzlana to nie poczulas...znajomi nie wiedzieli?? Przy nich nei palil jak ktos czestowal??

Właśnie..? Ja bym wyczuła odrazu.
A po drugie...akceptyj i kochaj takim jakim jest.
__________________
Justynuss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:08   #7
domi7ks
Zakorzenienie
 
Avatar domi7ks
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 16 173
Dot.: Oszukana... :(

Rozumiem Cię doskonale. Mój eks Tz kiedyś tez mnie oszukiwał i palił kilka miesięcy, zapewniając mnie, że tego nie robi, choć nie raz wyczuwałam od niego zapach fajek. Wmawiał mi wtedy, że w ubikacji na uczelni kopcą i tak czuc od niego. A ja naiwna w to wierzyłam. Do czasu aż sie przejechałam raz do niego na uczelnie i zobczyłam jak stał z kolegami i palił. Przeżyłam wtedy szok i rozczarowanie, że mnie okłamywał
__________________
pierwszy Skarb- 22.12.2009
drugi Skarb-8.12.2011

domi7ks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-06-18, 20:09   #8
eres
Rozeznanie
 
Avatar eres
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 938
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez Justynuss Pokaż wiadomość
Trzy lata palił, a Ty tego nie wyczułaś? Przecież ubrania, włosy, firanki w domu łapią ten śmierdzący dym jak rzep. A skoro jest to Twój Tż i jesteście ze sobą blisko to tymbardziej powinnaś wyczuć, chociażby podczas pocałunku.
No wlasnie, jak to w ogole mozliwe ??? Ten smrod jest tak przenikajacy, ze nie wyobrazam sobie jak Ty (osoba NIEPALACA) tego nie wyczulas ??? Oddech, wlosy, dlonie, o ciuchach juz nawet nie wspominajac ...

A tak na marginesie to oboje odwaliliscie kawal przedszkola - zamiast ze soba porozmawiac jak dorosli ludzie, to jakies dziwne zabawy w zakazy, nakazy, kotka i myszke zakonczone jakimstam Twoim osobistym dramatem. Jednym slowem - komedia.
__________________
And if I am a number, I'm infinity plus one ...
eres jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:14   #9
domi7ks
Zakorzenienie
 
Avatar domi7ks
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 16 173
Dot.: Oszukana... :(

Ja dodam, że również mieszkałam z moim Tż, ale on to palenie skrupulatnie ukrywał. I da się to ukryc wbrew pozorom. Podejrzewam, że Tż autorki nie kopcił przesadnie duzo i napewno nie palił w domu
__________________
pierwszy Skarb- 22.12.2009
drugi Skarb-8.12.2011

domi7ks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:18   #10
szarlotka88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 237
Dot.: Oszukana... :(

Hmmm Nie ważne po co lub dlaczego, ale jednak Cię oszukał... Jeśli to zrobił raz to i zrobi drugi raz.

Zastanów się, czy chcesz być z taką osobą. Tym bardziej, że już mu nie ufasz. A zaufanie bardzo trudno jest odbudować.

Swoją drogą dziwie się, że nie wyczułaś... Mój były TŻ też mnie oszukiwał, że nie pali a palił jak komin i szybko to wyczułam...
szarlotka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:20   #11
doduŚ
Rozeznanie
 
Avatar doduŚ
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 781
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez eres Pokaż wiadomość
No wlasnie, jak to w ogole mozliwe ??? Ten smrod jest tak przenikajacy, ze nie wyobrazam sobie jak Ty (osoba NIEPALACA) tego nie wyczulas ??? Oddech, wlosy, dlonie, o ciuchach juz nawet nie wspominajac ...

A tak na marginesie to oboje odwaliliscie kawal przedszkola - zamiast ze soba porozmawiac jak dorosli ludzie, to jakies dziwne zabawy w zakazy, nakazy, kotka i myszke zakonczone jakimstam Twoim osobistym dramatem. Jednym slowem - komedia.

straszne ....;/ dziewczyna prosi o porade a tu wyzywaja od komediantek ;/


ag9 powiedz co czujesz ze jest Ci przykro ze oklamywal Cie,zgadzam sie tu z opiniami ze nalezalo ta sprawe inaczej zalatwic,juz na poczatku zawrzec jakis kompromis,pomoc mu w rzuceniu palenia,w koncu to nalog...ale dobra niema co juz wracac do przeszlosci,wyjasnijcie sobie wszytsko,ale zrozom tez i jego

pozdrawiam
__________________


"Największym więzieniem jest przeszłość"



"należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... "
doduŚ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-18, 20:23   #12
doduŚ
Rozeznanie
 
Avatar doduŚ
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 781
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez szarlotka88 Pokaż wiadomość
Mój były TŻ też mnie oszukiwał, że nie pali a palił jak komin

wiec............?

Cytat:
Napisane przez szarlotka88 Pokaż wiadomość

Zastanów się, czy chcesz być z taką osobą. Tym bardziej, że już mu nie ufasz. A zaufanie bardzo trudno jest odbudować....
parodia
__________________


"Największym więzieniem jest przeszłość"



"należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... "
doduŚ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:24   #13
xxsmutnaxx
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 382
Dot.: Oszukana... :(

ej ej ale tu nie chodzi o sam fakt że palił, pewnie chodzi bardziej o to że kłamał.
Gdyby np umawiał sie z innymi dziewczynami [wiem może troche nierealne porownanie] i oczywiscie utrzymywałby że nie spotyka sie z nikim, kłamałby prawda? wtedy też napisałybyscie jej, że jest sobie sama winna, bo nie zauwazyła że np co tydzień w sobote idzie na impreze bez niej?? troche zastanowienia, nie chodzi o to w czym ją oklamał tylko sam fakt.
xxsmutnaxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:26   #14
eres
Rozeznanie
 
Avatar eres
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 938
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez doduŚ Pokaż wiadomość
straszne ....;/ dziewczyna prosi o porade a tu wyzywaja od komediantek ;/
Proponuje, zebys jeszcze raz przeczytala moj post i sie przez moment zastanowila. Nikogo nie wyzwalam. Skomentowalam sytuacje, a nie osoby.
__________________
And if I am a number, I'm infinity plus one ...
eres jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:47   #15
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Oszukana... :(

Oczywiscie ze nie wyczulam. W przeciwnym razie nie byloby teraz tej afery.
Przeciez nie palil fajki za fajka, nie siedzial w zakopconych pomieszczeniach. Kiedys znalazłam zapalniczke w domu, no ale przeciez kazdy ma zapalniczke w domu. Innym razem poczułam ze smierdza mu dłonie, to stwierdzil ze cos mi sie wydawało - uwierzylam bo czemu miałam nie uwierzyc. Przy mnie nie palil, w domu palil w lazience - gdzie jest bardzo dobra wentylacja + odswiezacz powietrza. Przy znajomych, na wakacjach ze mna tez nie palil.

Wydaje mi sie ze wiekszosc jednak nie zrozumiała problemu. Nie chodzi o sam fakt palenia, chodzi o klamstwa. Bedac tyle lat razem wydaje mi sie ze mozna i trzeba ze soba umiec rozmawiac - dlaczego wiec nie przyszedl i nie powiedzial na samym poczatku? Owszem, bylabym zla bo zlamal obietnice ale w koncu pogodzilabym sie z tym. Czuje sie jakbym przegrala walke z papierosami. Na kazdych wakajach, bylismy przeciez ze soba 24/dobe. Wtedy potrafil nie palic. Wiec dlaczego innym razem nie potrafil?
Nie moge zrozumiec, jak mozna oszukiwac kogos tyle czasu...
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:54   #16
doduŚ
Rozeznanie
 
Avatar doduŚ
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 781
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Nie moge zrozumiec, jak mozna oszukiwac kogos tyle czasu...

powiedz to do niego....tu nic innego jak tlyko rozmowa pomoze, sama napisalas ze nie rozumiesz wiec i nie zrozumiesz bez jego "wytlumaczenia"

powodzenia zycze
__________________


"Największym więzieniem jest przeszłość"



"należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... "
doduŚ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:59   #17
domi7ks
Zakorzenienie
 
Avatar domi7ks
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 16 173
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Oczywiscie ze nie wyczulam. W przeciwnym razie nie byloby teraz tej afery.
Przeciez nie palil fajki za fajka, nie siedzial w zakopconych pomieszczeniach. Kiedys znalazłam zapalniczke w domu, no ale przeciez kazdy ma zapalniczke w domu. Innym razem poczułam ze smierdza mu dłonie, to stwierdzil ze cos mi sie wydawało - uwierzylam bo czemu miałam nie uwierzyc. Przy mnie nie palil, w domu palil w lazience - gdzie jest bardzo dobra wentylacja + odswiezacz powietrza. Przy znajomych, na wakacjach ze mna tez nie palil.

Wydaje mi sie ze wiekszosc jednak nie zrozumiała problemu. Nie chodzi o sam fakt palenia, chodzi o klamstwa. Bedac tyle lat razem wydaje mi sie ze mozna i trzeba ze soba umiec rozmawiac - dlaczego wiec nie przyszedl i nie powiedzial na samym poczatku? Owszem, bylabym zla bo zlamal obietnice ale w koncu pogodzilabym sie z tym. Czuje sie jakbym przegrala walke z papierosami. Na kazdych wakajach, bylismy przeciez ze soba 24/dobe. Wtedy potrafil nie palic. Wiec dlaczego innym razem nie potrafil?
Nie moge zrozumiec, jak mozna oszukiwac kogos tyle czasu...

Przypomina mi to sytuacje z moim eks Jakos oni potrafia oszukiwac taki długi okres. Na szczęście kłamstwo ma krótkie nogi.
Twój Tz nie plaił nałogowo, sadze, że było to bardziej podpalanie. Ale sam fakt, że kłamał, boli
__________________
pierwszy Skarb- 22.12.2009
drugi Skarb-8.12.2011

domi7ks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 21:11   #18
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: Oszukana... :(

zastanów się nad jedną rzeczą

czy czasem tak, jak to kłamstwo nie było fair to Twój zakaz też nie

w końcu palenie to nałóg, domyślam się, że bardzo stanowczo postawiłaś sprawę. Twój TŻ pewnie bał się Cie stracić, ale również nie mógł wygrać z nałogiem

zresztą łatwiej niż wymagać byłoby pomóc ograniczać, czy rzucić

zastanów się czy jest kłamczuchem, czy wiele razy przez te 8 lat Cię oszukał, jaka jest jego natura. Jeśli jest godny zaufania w innych kwestiach zastanów się czy to nie przesada.

masz prawo czuć się zaskoczona, oszukana, ale dopuśćmy też do głosu rozum

zastanów się czy powinno się takie zakazy stawiać
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 21:16   #19
onemi
Rozeznanie
 
Avatar onemi
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
Dot.: Oszukana... :(

troche go rozumiem. Chociaz ja po pewnym czasie mialabym dosc ukrywania sie i powiedzialabym ze pale i bede palila..tyle lat nie zauwazalas tego wiec chyba mozna z tym jego paleniem papierosow jakos zyc. Nie wiem skoro miedzy wami nie bylo ostatnio zbyt dobrze..ale to nie jest chyba powod do rozstania? napewno czujesz sie oszukana, naiwna ale w sumie on nie chcial zebys sie denerwowala z tego powodu. Sama nie wiem, rob jak uwazasz bo to Twoje zycie. Ja pewnie bylabym niezle wkurzona ze to ukrywal ale w gruncie rzeczy..
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek"


Od 5.01.2010 :
66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i -->
onemi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-18, 21:21   #20
malenka9085
Rozeznanie
 
Avatar malenka9085
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 669
Dot.: Oszukana... :(

Może zamiast mu zakazać trzebabyło spokojnie porozmawiać. Mój TŻ też palił, poprosiłam Go by rzucił [nie cierpię papierosów, a poza tym jestem uczulona]. Po jakimś czasie stopniowo przestał.
Codziennie coraz mniej i teraz nie pali .
__________________
Razem
malenka9085 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 21:24   #21
marysienka332211445566
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 48
Dot.: Oszukana... :(

Witaj
Rozumiem Ciebie doskonale. W Twojej sytuacji najbardziej pewnie Ciebie boli fakt, już nie ten że jednak palił, tylko że kłamał. Kłamczuch jeden!
Byłam w podobnej sytuacji jakiś czas temu. Wybaczyłam, nie od razu oczywiście, ale wybaczyłam. Czy dobrze zrobiłam tego jeszcze nie wiem Póki co wnikliwie obserwuję Tżta. I częściej niż kiedyś włącza mi się czerwona lampka.
Czy z nim będziesz dalej sama zdecydujesz, podpowie Ci to serce. Ale jeśli Mu wybaczysz, nie zapominaj o tym, bo jest szansa, że Ciebie w innych kwestiach oszukuje również.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że Ci się ułoży.
__________________
marysienka332211445566 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 21:33   #22
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez malenka9085 Pokaż wiadomość
Może zamiast mu zakazać trzebabyło spokojnie porozmawiać. Mój TŻ też palił, poprosiłam Go by rzucił [nie cierpię papierosów, a poza tym jestem uczulona]. Po jakimś czasie stopniowo przestał.
Codziennie coraz mniej i teraz nie pali .
Ale to nie bylo tak ze ja mu ilestam lat temu postawilam warunek: albo rzuci palenie albo z nami koniec. Palił długi czas, rozmawialismy wiele, namawialam, przekonywałam. Rzucał kilka razy, w koncu powoli rzucił. Sam, z własnej woli - ja go nie zmuszałam. Obiecywał, zarzekał sie ze to koniec. Nie stawiałam zakazów, owszem bywało i prosbą i groźbą ale nigdy nie postawiłam go pod scianą. Nie cierpiałam wtedy (i nadal tak jest) tego smrodu, i nie miałam zamiaru całowac sie z popielniczka.

Teraz tez dowiedziałam sie przez przypadek, sam z własnej woli nie przyznał sie. Któegos dnia przyszłam do niego rano przed pracą, mielismy razem jechac. I pech chciał że weszłam do łazienki - i wyczułam smród. Przez ponad tydzien sie bawił ze mną w kotka i myszke - zwodził mnie ze mi sie wydawało, że przeciez nic nie było czuc, nic o paleniu nie wspominał. W koncu nie wytrzymałam, przestałam sie odzywac czekając na wyjasnienie z jego strony. No i po kilku dniach milczenia sie złamał.

Dzis rozmawialismy, on nie ma zadnego wytłumaczenia. Nie wie czemu zaczął palic, a ze mnie to zrani to jakos nie pomyslał
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 21:38   #23
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez marysienka332211445566 Pokaż wiadomość
Witaj
Rozumiem Ciebie doskonale. W Twojej sytuacji najbardziej pewnie Ciebie boli fakt, już nie ten że jednak palił, tylko że kłamał. Kłamczuch jeden!
Byłam w podobnej sytuacji jakiś czas temu. Wybaczyłam, nie od razu oczywiście, ale wybaczyłam. Czy dobrze zrobiłam tego jeszcze nie wiem Póki co wnikliwie obserwuję Tżta. I częściej niż kiedyś włącza mi się czerwona lampka.
Czy z nim będziesz dalej sama zdecydujesz, podpowie Ci to serce. Ale jeśli Mu wybaczysz, nie zapominaj o tym, bo jest szansa, że Ciebie w innych kwestiach oszukuje również.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że Ci się ułoży.
dzieki za zrozumienie...
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 22:58   #24
KiNgUsIa_86
Raczkowanie
 
Avatar KiNgUsIa_86
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
Dot.: Oszukana... :(

Ja też nie rozumiem tego zdziwienia i dopytywania, czy naprawdę nie zauważyła. Chyba trochę retoryczne pytanie, skoro założyła ten wątek

Uważam też, że kłamstwo jest kłamstwem, bez względu na to, jaki ma wymiar. Nieważne, czy chodzi o fajki, czy o drugą panienkę na boku. Nie krytykuję autorki za ten zakaz, bo jej TŻ też jest dużym chłopcem i to on miał problem, o którym wiedział (w odróżnieniu od autorki), więc to on powinien do niej pójść i porozmawiać... Dla niej problem nie istniał, bo żyła w przekonaniu, że jej facet nie pali, więc o czym miała z nim rozmawiać?
__________________
<... Kobieta powinna wiedzieć, jak daleko może iść za daleko... >
KiNgUsIa_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-19, 00:11   #25
Sweetheart86
Zakorzenienie
 
Avatar Sweetheart86
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 106 679
Dot.: Oszukana... :(

Fakt... kłamał....ale to "tylko" fajki, nie miał nikogo na boku, nie zdradzał itp. Mi szkoda by było zakańczac z tego powodu 8 letni związek.
__________________

Sweetheart86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-19, 06:51   #26
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Oszukana... :(

Ale problem... Sorry bede cyniczna. Ty nie masz wiekszych problemow,zeby sie takimi glupotami przejmowac? Oszukiwal cie,bo ci przeszkadzalo palenie. Trzeba bylo zaakceptowac,to to Cie nie oszukiwal.Bez przesady zrywasz bo palil ukrywajac to przed Toba?
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-19, 07:01   #27
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Ale problem... Sorry bede cyniczna. Ty nie masz wiekszych problemow,zeby sie takimi glupotami przejmowac? Oszukiwal cie,bo ci przeszkadzalo palenie. Trzeba bylo zaakceptowac,to to Cie nie oszukiwal.Bez przesady zrywasz bo palil ukrywajac to przed Toba?
niezrywa bo oklamywał ją tyle lat..nie chodzi o to,że palił tylko,że jej nie mówił prawdy...mógł powiedzieć,że nie radzi sobie z nałogiem,że potrzebuje czasu ale wolał ją oszukiwać. Chciałabyś być z kimś kto Cie oszukuje? Może następnym razem okłamie ją w ważniejszej sprawie...

to tylko fajki i ja bym zaakceptowała palenie ale nie chodzi o papierosy tylko o kłamstwo, które trwało 3 lata.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-19, 08:46   #28
caelum
Rozeznanie
 
Avatar caelum
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
Dot.: Oszukana... :(

Oczywistym jest, że nie o papierosy tu chodzi...

Cytat:
Napisane przez Monicoor Pokaż wiadomość
oszukal Cie bo wiedzial ze sprawi Ci to przykrosc, paliłi juz szkoda ze tego niezaakceptowalas, albo nei wymysliliscie jakiegos kompromisu ze np nie pali przy Tobie, nie myslsiz ze wtedy by Cie nie oszukał???? Sama jestes sobie winna i tyle.
Sama jest winna tego, że ją okłamał - to chyba jest pewnego rodzaju nadużycie.
Nawet jeśli autorka wywarła na nim presję to nie zmienia faktu, że ją okłamywał - przez 3 lata a co gorsza złapany na gorącym uczynku dalej szedł w zaparte.

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Wydaje mi sie ze wiekszosc jednak nie zrozumiała problemu. Nie chodzi o sam fakt palenia, chodzi o klamstwa. Bedac tyle lat razem wydaje mi sie ze mozna i trzeba ze soba umiec rozmawiac - dlaczego wiec nie przyszedl i nie powiedzial na samym poczatku? Owszem, bylabym zla bo zlamal obietnice ale w koncu pogodzilabym sie z tym. Czuje sie jakbym przegrala walke z papierosami. Na kazdych wakajach, bylismy przeciez ze soba 24/dobe. Wtedy potrafil nie palic. Wiec dlaczego innym razem nie potrafil?
Nie moge zrozumiec, jak mozna oszukiwac kogos tyle czasu...
Mnie tez się tak wydaje, że większość skupiła sie na kwestii palenia a nie na kłamstwie trwającym 3 lata.
A z tym nałogiem to rzeczywiście bardzo trudna sprawa jak zresztą z każdym uzależnieniem. Zastanawiające jest jednak to, że kłamał i że nie przyszedł do Ciebie z prośbą o pomoc w pokonaniu nałogu. Dlatego przede wszystkim zapytałabym jego co przeszkadzało mu w tym by być szczerym i przyjść z tym do Ciebie.

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Ale to nie bylo tak ze ja mu ilestam lat temu postawilam warunek: albo rzuci palenie albo z nami koniec. Palił długi czas, rozmawialismy wiele, namawialam, przekonywałam. Rzucał kilka razy, w koncu powoli rzucił. Sam, z własnej woli - ja go nie zmuszałam. Obiecywał, zarzekał sie ze to koniec. Nie stawiałam zakazów, owszem bywało i prosbą i groźbą ale nigdy nie postawiłam go pod scianą. Nie cierpiałam wtedy (i nadal tak jest) tego smrodu, i nie miałam zamiaru całowac sie z popielniczka.

Teraz tez dowiedziałam sie przez przypadek, sam z własnej woli nie przyznał sie. Któegos dnia przyszłam do niego rano przed pracą, mielismy razem jechac. I pech chciał że weszłam do łazienki - i wyczułam smród. Przez ponad tydzien sie bawił ze mną w kotka i myszke - zwodził mnie ze mi sie wydawało, że przeciez nic nie było czuc, nic o paleniu nie wspominał. W koncu nie wytrzymałam, przestałam sie odzywac czekając na wyjasnienie z jego strony. No i po kilku dniach milczenia sie złamał.

Dzis rozmawialismy, on nie ma zadnego wytłumaczenia. Nie wie czemu zaczął palic, a ze mnie to zrani to jakos nie pomyslał
Piszesz, że nie kazałaś mu wybierać ale za chwilę dodajesz, że stosowałaś przeróżne metody w tym tez groźby. Jest tu jakaś niekonsekwencja. Piszesz także, że nie zmuszałaś go do rzucenia palenia i zrobił to z własnej woli. Czy na pewno zrobił to z własnej i nieprzymuszonej woli? Czy chęć rzucenia palenia wynikała z niego samego czy też zdecydował się na to po długich rozmowach, namowach, przekonywaniach i świadomości, że Cię to wkurza, brzydzi i tego nie akceptujesz?

Żeby móc tak naprawdę pomóc osobie uzależnionej trzeba samemu zrozumieć cały mechanizm nałogu. Niestety a może stety sukces zerwania z nałogiem jest uzależniony od tego czy ktoś chce zerwać z nałogiem. To musi byc jego i tylko jego decyzja - bez presji z zewnątrz. To nie znaczy, ze masz zaakceptować jego palenie.

Zaczęłabym od wyjaśnienia kwestii kłamstwa bez poruszania tematu papierosów.
Potem poczytałabym trochę o palaczach i zrywaniu z nałogiem. Jesli sama nie paliłaś to pomoże Ci zrozumieć co dzieje się z nim i jak można mu pomóc. Myslę, ze pomocna byłaby tez rozmowa z nim o tym jak wygląda to jego palenie - czy lubi smak papierosów, kiedy najbardziej chce mu się palić, w jakich sytuacjach trudno jest mu się powstrzymać itd.
Następnie wspólnie z nim starałabym się zastanowić co zrobić w tej sytuacji. Żeby znaleźć jakieś wyjście trzeba dobrze poznać problem i stworzyć taka sytuację w której będzie miejsce na szczerość i zrozumienie. To czy przestanie palić zależy od niego i od Ciebie. Chodzi o to by on uświadomił sobie dobitnie, ze nie akceptujesz jego palenia a nie jego samego, ze nie akceptujesz kłamstwa ale wolisz gorzką prawdę. Brak akceptacji kłamstwa to jedno a sprawianie, ze czuje się winny, że pali to drugie.
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.

G.G. Márquez
caelum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-19, 09:06   #29
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Kiedys znalazłam zapalniczke w domu, no ale przeciez kazdy ma zapalniczke w domu.

ja nie mam

ale do sedna ,dziewczyny nie badzcie takie madre bo nie jednej sie zdrzylo lub zdarzy ze chlopak bedzie chodzil na boki a wy mu bedziecie wierzyc ze sie uczy lub pracuje ,wierzymy bo kochamy /jestesmy /zaslepieni/oglupieni lub zwyczajni chcemy wierzyc.

powiedz mu co czujesz i sprobujcie albo wypracowac kompromis albo pomoz mu rzucic palenie albo zacznijcie palic razem ;-)
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-19, 09:11   #30
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Oszukana... :(

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Drogie Wizażanki! Prosze WAs o pomoc, bo w głowie mam kłębek óznych mysli...
Nie wiem co mam robic i potrzebuje rady.

Wczoraj dowiedziałam sie TZ mnie oszukiwał od ponad 3 lat... Może niektórym wyda sie to błaha sprawa, ale dla mnie o istotne - oszukiwał mnie, ze nie pali. Ukrywał sie z tym i kłamał mnie przez prawie 4 lata!
Jestesmy ze sobą 8 lat, ja mam 24 lata on 26. Dla mnie to niewyobrażalne, żeby przez tyle czasu móc kogos kogo podobno sie kocha, oszukiwać...
Już kiedys wiele lat temu kłócilismy sie o papierosy, ja ich nie znoszę. On wtedy rzucił, nie palił. Byłam przekonana że tak jest do dzisiaj... Wtedy dał mi słowo, obiecał że juz nigdy więcej.
On sie tłumaczy tym, że bał mi sie powiedziec, że to tylko o papierosy chodzi. Ale dla mnie fakt jest faktem - oszukiwał mnie. Tyle lat byłam taka naiwna i głupia, nie moge po prostu w to uwierzyć.
Nie wiem co teraz robic. Ostatnio niezbyt dobrze sie układało między nami, bardzo sie od siebie odsunęliśmy. Nie mieszkamy razem, ale bardzo niedaleko od siebie.

Czuje sie oszukana, czuje sie potwornie...
Czy taki ma byc koniec tego związku
... W maju minęło 8 lat. Bywały lepsze i gorsze chwile, mam dość ciężki charakter, ostatnio nie było rózowo, niby razem ale raczej obok siebie.
Co ja mam teraz zrobić? Zostać? Odejść? Ja mu nie ufam już...

Proszę poradźcie mi... jestem załamana.



agnieszka
No ja właśnie wczoraj wieczorem przyznałam się mojemu mężowi, że tak na prawdę to wcale nie rzuciłam, tylko popalam po kątach więc wiem jaka to sytuacja - z drugiej strony. Przyznałam się, bo męczy mnie to udawanie, uciekanie, dezynfekcja żeby nic nie poczuł itd.

Jest to już drugi raz w życiu kiedy robiłam go w trąbę w tej sprawie. Dlaczego? Na początku na prawdę chciałam rzucić, potem zaczęły się małe "upadki". Było mi trochę wstyd, że nie mam na tyle silnej woli, trochę głupio, wiedziałam, że on będzie się ze mnie śmiał że znowu mi nie wyszło itd. Mój mąż mi wielokrotnie dokuczał podczas rzucania palenia a jedynym powodem-motywacją była chęć posiadania dziecka, którego zresztą do dzisiaj nie mamy (i chyba to ostatecznie przesądziło o zaniku silnej woli).

Rozumiem, że czujesz się oszukana, ale dla nałogowca-palacza nie jest proste przestać palić tylko dlatego, że druga osoba cię o to prosi, nawet jeśli prosi bardzo.

ZROZUM, że palenie jest silniejsze od niego samego - on może chciałby nie palić, ale to jest od niego silniejsze, on tego nie potrafi (jeszcze na razie). Postaraj się to zaakceptować. Miłość wiele wybacza. Ja wczoraj powiedziałam mężowi, że chcę nadal rzucać, walczyć ze swoim nałogiem, ale chcę też żeby jeśli mi nie wyjdzie, jeśli zaliczę upadek on tego nie komentował... Jemu się wydawało, że pocieszanie jest wyrażeniem akceptacji dla nałogu, ale to nie prawda. Ja wiem że on tego nie akceptuje, nie potrzebuję, żeby mi o tym przypominał ciągle.

Nie wiem czy papierosy to dobry powód do rozstania... Wy chyba macie inne problemy, a papierosy to pretekst tylko? I nie jest prawdą, że jeśli okłamał cię w tej kwestii to okłamie w innych. Ja jestem osobą prawdomówną i nie umiem kłamać. Papierosy to był wyjątek i aż mnie dziwi, ze się nie wydało... chociaż mój mąż mi przyznał, że coś podejrzewał...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:04.