Co się dzieje?

[mlmFM]

Hmmm dziś jestem zła jak osa... i co chwila wyć mi się chce... to za chwile śmiać...
teoretycznie nie mam powodu - bo nawet ciąży nie mam zdiagnozowanej, a zastanawiam się czy jestem zafasolkowana czy nie [test listkowy pokazuje, że jestem - tzn bardzo blada 2ga kreseczka - na wyniki krwi muszę czekać do jutra]... na takie humory chyba jeszcze nawet za wcześnie [nawet w przypadku ciąży]

chociaz znajoma na drugi dzien po zaplodnieniu miala ochote na danie ktorego nie lubi i od razu wiedziala ze jest w ciazy [co bylo zgodne z prawda] - farciara :P

i zaczynam jednak powątpiewać w to że jestem w ciąży...w końcu staramy się pierwszy cykl... a tyle czytam o osobach starających się któryś tam cykl i dopiero zaskakuje - lub jeszcze nie.

[Tity]

Skoro test pokazał, że jesteś to jesteś. W tą stronę raczej nie ma pomyłek

[mlmFM]

ale ta druga kreseczka byla bardzo slaba... prawie jak cien :P
i wlasnie mam ochote na smazonego patisona... pytanie czy sobie nie wkrecam

ale jutro juz bede wiedziec... ponoć z krwi jest praktycznie nieomylne
i boje sie ze powie mi ze nie jestem w ciazy

[iminka]

nie za wcześnie twoje ciało przygotowuje się do ciąży, hormony szaleją a więc i humory się zmieniają

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie za wcześnie - przecież nie zaszłaś w ciążę wczoraj, prawda? Od jakiegoś czasu organizm wie, że jest w dwupaku
A z tym trafianiem w cykl - jedni od razu, inni nie. Myśmy też od pierwszego kopa zaszli, ot, taki mały cud natury Ale nie aż tak rzadki, z tego, co wiem

[mlmFM]

No moje ciało może to wiedzieć od koło 1,5 tygodnia :P

ps. muszę pochwalić mojego faceta za postawę - nie spodziewałam się tego po nim... ale sam z siebie zaczął mnie pocieszać i jak usłyszał, że mam ochotę na patisona [pierwszy raz spotkał się z taką roślinką], zaczął mnie pocieszać i przytulać, że to może wskazywać na maleństwo [wcześniej bardziej negował - mówiąc że nie ma jeszcze diagnozy] - zachcianki, zmienne nastroje, ból piersi etc... i poprzytulał mnie i od razu lepiej się zrobiło... :P

[kropka75]

Napisane przez mlmFM

chociaz znajoma na drugi dzien po zaplodnieniu miala ochote na danie ktorego nie lubi i od razu wiedziala ze jest w ciazy [co bylo zgodne z prawda] - farciara :P

Znajoma mocno przesadziła. Od momentu zapłodnienia mija tydzień nim ciało zaskoczy i nim naprawdę będzie ciąża. Hormon ciążowy nie rośnie przed zagnieżdżeniem komórki w macicy, a na to trzeba 6-8 dni.

___________

A co do Ciebie - jeśli jesteś w okolicy spodziewanej @ kreseczka może być jasna. Wiele dziewczyn robiło pierwszy test z takim efektem, parę dni później już tak kreska jest inna. U mnie 4 dni po terminie @ była już ciemna tak samo jak kontrolna.
Humory możesz mieć bo beta hCG robi swoje i progesteron też rośnie. Smaki to sprawa indywidualna ale już mogą się pojawić, podobnie jak senność, też z winy ww. hormonów.

Daj znać jak wynik z krwi. Ale wygląda naprawdę na ciążę.

[Marta1122]

Napisane przez mlmFM

Hmmm dziś jestem zła jak osa... i co chwila wyć mi się chce... to za chwile śmiać...
teoretycznie nie mam powodu - bo nawet ciąży nie mam zdiagnozowanej, a zastanawiam się czy jestem zafasolkowana czy nie [test listkowy pokazuje, że jestem - tzn bardzo blada 2ga kreseczka - na wyniki krwi muszę czekać do jutra]... na takie humory chyba jeszcze nawet za wcześnie [nawet w przypadku ciąży]

chociaz znajoma na drugi dzien po zaplodnieniu miala ochote na danie ktorego nie lubi i od razu wiedziala ze jest w ciazy [co bylo zgodne z prawda] - farciara :P

i zaczynam jednak powątpiewać w to że jestem w ciąży...w końcu staramy się pierwszy cykl... a tyle czytam o osobach starających się któryś tam cykl i dopiero zaskakuje - lub jeszcze nie.

Myśle ze jesteś w ciązy bo opisujesz tą sytuacje dokladnie jak moją a ja jestem w ciąży- też myślelismy ze potrwa to jakies pol roku a tu pstryk i za pierwszym dziewiczym strzałem udało sie. i druga rkeska też była jasna bardzo..byl szok lekki a teraz juz tylko radość

[SugarbabyLove]

też myśle że to ciąża. testy raczej się nie mylą..

[mlmFM]

wracam połowicznie zadowolona z przychodni... do lekarza mnie zalisano dopiero na 19.12 bo wczesniej nie ma terminow... pozwolono mi zerknac w wyniki... pani z okienka nic nie chciala mi powiedziec - stwierdzila ze nie moze interpretowac, i w ogole to sie nei zna.... pod koniec jak juz odchodzilam to jednak zerknela na karteczke starajac sie cos z tego zrozumiec...

poziom geta-hcg mam: 181,grosz [nie pamietam ile po przecinku]
i prolaktyna 50,grosik [tez nie pamiętam ile]

były tez rozpisane normy... b-hcg ponizej 5,3 - oznacza ze ciazy nie ma a cokolwiek powyzej oznaczac ma juz okreslony wiek ciazy.. 181 wyszlo mi ze to 4ty tydzien - co mnie zdziwilo i wydaje sie dziwne...

czy możliwe jest żeby b-hcg skoczyło na taki poziom bez ciąży?
słyszałam ze u kobiet które chcą mieć dzidziusia zdarza się podwyższony poziom b-hcg [nawet na badaniach krwi]

prolaktyna norma jest przewidziana do 30 [wiec to tez podwyższone...]
ale prolaktyna to skutek uboczny metokrolamidu... który brałam 7-8 lat temu :P

poziomu progesteronu nie robiłam.

[kropka75]

Napisane przez mlmFM

wracam połowicznie zadowolona z przychodni... do lekarza mnie zalisano dopiero na 19.12 bo wczesniej nie ma terminow... pozwolono mi zerknac w wyniki... pani z okienka nic nie chciala mi powiedziec - stwierdzila ze nie moze interpretowac, i w ogole to sie nei zna.... pod koniec jak juz odchodzilam to jednak zerknela na karteczke starajac sie cos z tego zrozumiec...

Jak to pozwolono zerknąć? To Twoje wyniki przecież.

Napisane przez mlmFM

181 wyszlo mi ze to 4ty tydzien - co mnie zdziwilo i wydaje sie dziwne...

A dlaczego dziwne? 4 tydzień to okolice terminu kolejnej @, tej która już nie przychodzi. Czyli akurat.

Napisane przez mlmFM

czy możliwe jest żeby b-hcg skoczyło na taki poziom bez ciąży?

Możliwe. Np. przy torbielach.

Ja jednak obstawiam ciążę. I radzę poszukać gina jakoś szybciej.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Co w stolycy nie powinno być jakoś specjalnie trudne

[mlmFM]

badanie robiłam w środę.. a we wtorek mijało równe 28 dni :P
przy torbielach też zatrzymuje się okres?

troszkę się boje [no może troszkę bardziej]

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15514322]Co w stolycy nie powinno być jakoś specjalnie trudne [/QUOTE]

teoretycznie tak, ale na NFZ? [bo prywatnie to są luzy]

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No to nawet prywatnie - w takiej sytuacji...

[mlmFM]

w przyszłym tyg prawdopodobnie pójdę od razu na usg - prywatnie powinno mi powiedzieć co i jak... bo gin w 4tym tyg i tak nic nie zobaczy :P
bo 4-5 tydz już ponoć widać na ekraniku.

[olbka]

Jeśli chodzi o objawy - to ja przez cały ostatni miesiąc sobie "wrobilam" wszystko - od stanu podgorączkowego, poprzez częste oddawanie moczu, odruch wymiotny, problemy z cerą... mało tego, zaczęłam się obżerać śledziami
Tak strasznie chciałam być w ciąży. Testy ciążowe miały 1 I, a ja właśnie chyba dostaję okres...

No a wyniki powinni Ci pokazać bez gadania

[kropka75]

Napisane przez mlmFM

badanie robiłam w środę.. a we wtorek mijało równe 28 dni :P
przy torbielach też zatrzymuje się okres?

Przy torbielach się nie zatrzymuje. A beta rośnie że ho. Ja miałam taką, że mi wywróżyli 3 mies. ciążę. Pozamaciczną, bo oczywiście widzieli że w macicy nic nie ma.

Jak na moje ciężarne oko, to jesteś w ciąży i już.

[mlmFM]

chyba jednak poczekam do poniedziałku i w przyszłym tygodniu zrobię sobie USG... bo jak dalej będę googlować to się załamię... właśnie trafiłam na wątek gdzie dziewczyna urodziła dziecko - bezczaszkowe i bezmózgowe [zmarło]... na forum geniusze zgonili na brak kwasu foliowego...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Weź się przestań wkręcać i od razu do lekarza idź - nie czekaj do poniedziałku.

[mlmFM]

do poniedziałku muszę poczekać.. jak to ma być prywatnie.. znalazłam na google jakiegoś dobrego za 70pln...

a czekać muszę bo dopiero mój men w pon dostanie wypłatę :P
pocieszam się też że im później tym większe prawdopodobieństwo zobaczenia ziarenka [lub bardziej wiarygodny obraz, że go tam nie ma ]

[kropka75]

Napisane przez mlmFM

chyba jednak poczekam do poniedziałku i w przyszłym tygodniu zrobię sobie USG... bo jak dalej będę googlować to się załamię... właśnie trafiłam na wątek gdzie dziewczyna urodziła dziecko - bezczaszkowe i bezmózgowe [zmarło]... na forum geniusze zgonili na brak kwasu foliowego...

Czytanie Ci szkodzi, jak widać.

Nie wkręcaj się kobieto, pozytywne myślenie, raz, raz!

A kwas foliowy jedz.

[bajka1807]

a ja wczoraj zrobilam test i wyszedl pozytywny, dzisiaj rano znowu pozytywny. popoludniu bylam u gina, ale nie robil mi nawet usg bo powiedzial za wczesnie. nastepna wizyte mam na 16 grudnia, okres ostatni byl 28.10,co wg netowych kalkulatorow to 5 tydzien. lekarz w sumie powiedzial ze mam sie nie nakrecac bo dzis akurat jest dzien spodziewanej @ wiec jeszcze wszystkomozesie zdarzyc .... ale jestem dobrej mysli

[mlmFM]

ok... idę w czwartek - już się z partnerem umówiłam :P
teoretycznie jak wczoraj wychodził 4ty tydz to za tydzień powinien być 5ty ... a ponoć już w 4tym tyg na usg widać magiczną kropeczkę :P

teraz do rozwikłania druga sprawa...
jak powiedzieć to naszym rodzicom...
oni nie chcą być jeszcze dziadkami :P

[bajka1807]

no wlasnie w 4-5 tyg od zaplodnienia widac a nie od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki. bynajmniej tak mi dzisiaj lekarz oznajmil.

jezeli chodzi o rodzicow, mialam ten sam problem, ale sie dzisiaj sam rozwiazal. mialam mamie powiedziec twarza w twarz ale wyciagnela ze mnie predzej info przez telefon,ma czas na oswojenie sie z sytuacja bo dzieli nas 120 km polecam szczera rozmowe, zrozumieja z czasem nawet jesli troche sie oburza, ale pamietaj ze to wasze zycie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez mlmFM

ok... idę w czwartek - już się z partnerem umówiłam :P
teoretycznie jak wczoraj wychodził 4ty tydz to za tydzień powinien być 5ty ... a ponoć już w 4tym tyg na usg widać magiczną kropeczkę :P

teraz do rozwikłania druga sprawa...
jak powiedzieć to naszym rodzicom...
oni nie chcą być jeszcze dziadkami :P

Ile macie lat?

[mlmFM]

ja 24, on 26 :P
hmmm do naszych domow tez mmy daleko... do tesciow moich kolo 120km do moich rodzicow 220

[bajka1807]

to o co wy sie martwicie? jestescie dorosli. to ja mam 21 lat i mi truja tylek ze sobie zycie na sile skomplikowalam....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Założycielko wątku, to może przestań się zachowywać jak dziewczynka mała? Jesteś dorosła, ale skoro dziecinnie zamartwiasz się "co rodzice powiedzą", to oni potraktują was jak... dzieci

[mlmFM]

w sumie nie boje sie tego co powiedza, tylko jak to powiedza.. ze beda nam robic awantury etc... :P

ale wiem ze w ostatecznosci zaakceptuja ten fakt i pewnie nawet beda nam pomagac // lub beda chcieli pomagac

[bajka1807]

awantury z jakiego powodu? masz 24 lata nie 16 ... najwyzsza pora by urodzic pierwsze dziecko.