moj chlopak unika seksu prosze o opinie

[zagubionadama]

Witam serdecznie. Z góry przepraszam za długi post zdecydowałam się tutaj napisać ponieważ, już sama nie wiem co mam o tym myśleć i jak rozmawiać ze swoim mężczyzną na ten temat iż jak na razie rozmowy nic nie dają. Mam 23 lata mój facet 25 jesteśmy razem 1,5 roku w naszym związku wszystko jest w porządku tzn wszystko oprócz seksu. Gdyby nie seks można powiedzieć, że jesteśmy idealnym duetem. Odkąd zaczęliśmy współżycie było wszystko wspaniale przez trzy misiące. Kochaliśmy się po kilka razy dziennie wtedy najdłuższa przerwa w seksie to 4 dni, a teraz mam seks raz na miesiąc, dwa..
Nigdy nie byłam kłodą w łóżku jestem otwarta na każdy seks i tak też było uwielbiam robić loda swojemu facetowi lubię pozycję od tylu na jeźdźca lubię dodać jakiś gadżet jak np:. kajdanki. Dbam o siebie nie jestem jakas niezadbana laska z brudem za paznokciem często słyszę od swojego mężczyzny jak i od innych, że jestem ładna zgrabna seksowna kobietą. Kiedy próbuje coś zacząć słyszę wymówki na niego już nic nie działa czy chodzę nago po mieszkaniu czy w seksownej bieliźnie i kręcę tylkiem tez nic nie daje... cała ta sytuacja zaczyna mnie bardzo bardzo flustrować i denerwowac bo kurczę ile można raz facet odmówi ok drugi ok ale juz za dwudziestym razem można kur*** dostac... przepraszam za wyrażenie
Watpię, że mnie zdradza słyszę zapewnienia o milości, a dwa tygodnie temu oświadczył się.. w grudniu ślub.
Co o tym myślicie drodzy forumowicze?

[awia]

Moze za duzo przeklinasz/jestes zbyt wulgarna i mu sie odechciewa...

[zagubionadama]

Napisane przez awia

Moze za duzo przeklinasz/jestes zbyt wulgarna i mu sie odechciewa...

przepraszam za moje słownictwo ale ostatnimi czasy nie mogę sie powstrzymać ponieważ jestem taka tym zmeczona brakuje mi dotyku bliskosci mojego mężczyzny

[Brazylijka]

Napisane przez awia

Moze za duzo przeklinasz/jestes zbyt wulgarna i mu sie odechciewa...

jestem tego samego zdania
za dużo nerwów! może przez to w ogóle nie kojarzysz mu się z kobietą tylko z kumplem
sama wiem po sobie, bo gdy przeklinam przy moim facecie (co zdarzyło się może 5 razy przez 3 lata związku) to on mówi że to takie mało kobiece, że mu to nie odpowiada... może to właśnie powinnaś zmienić i stać się bardziej kobiecą?

[awia]

a wracajac do tematu to przyczyn moze byc 14824. moze byc zmeczony (tak, notorycznie od kilku miesiecy.moze miec problemy w pracy, depresje - sama w to nie wierzylam poki mnie to nie dopadło)

Podstawowa sprawa - otwarcie porozmawiac. W koncu sie kochacie, macie byc malzenstwem a Ty nie wiesz o co chodzi. Powazna rozmowa to podstawa.

[zagubionadama]

Napisane przez Brazylijka

jestem tego samego zdania
za dużo nerwów! może przez to w ogóle nie kojarzysz mu się z kobietą tylko z kumplem
sama wiem po sobie, bo gdy przeklinam przy moim facecie (co zdarzyło się może 5 razy przez 3 lata związku) to on mówi że to takie mało kobiece, że mu to nie odpowiada... może to właśnie powinnaś zmienić i stać się bardziej kobiecą?

przeklinanie nie ma tu nic do rzeczy teraz mi sie tak wyrwało pisząc ten post na co dzień nie przeklinam w ogóle

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

[QUOTE=awia;14148035]a wracajac do tematu to przyczyn moze byc 14824. moze byc zmeczony (tak, notorycznie od kilku miesiecy.moze miec problemy w pracy, depresje - sama w to nie wierzylam poki mnie to nie dopadło)

Trochę dziwna sprawa z tym zmęczeniem od kilku miesięcy ja też pracuje studiuję załatwiam miliony spraw opiekuję sie dziećmi siostry bo jej mąż zginoł w wypadku parę miesięcy temu i jakoś zmęczenie mnie nie dopadło ani na chwilę bo seks jest dla mnie czymś wspaniałym wtedy mogę się rozluźnić...
W pracy mu się świetnie układa.


Dodam też byliśmy na wakacjach trzy tygodnie i seks miał miejsce raz..

[Brazylijka]

Napisane przez zagubionadama

przeklinanie nie ma tu nic do rzeczy teraz mi sie tak wyrwało pisząc ten post na co dzień nie przeklinam w ogóle

no widzisz a ja z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam że taka nerwowa jesteś zawsze
no to poradzę coś innego- odpuść! skoro kochacie się raz na miesiąc, to wytrzymaj... zastanawia mnie fakt czy on sam od siebie zacznie "coś" inicjować... daj mu spokój z bielizną, chodzeniem po domu nago, z kajdankami... zmień się na chwile... on na pewno poruszy ten temat, bo skoro zawsze byłaś "nachalna" a teraz nie to coś musi być nie tak... spróbuj a gwarantuje że Twój TŻ zatęskni za tym

[zagubionadama]

Napisane przez Brazylijka

no widzisz a ja z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam że taka nerwowa jesteś zawsze
no to poradzę coś innego- odpuść! skoro kochacie się raz na miesiąc, to wytrzymaj... zastanawia mnie fakt czy on sam od siebie zacznie "coś" inicjować... daj mu spokój z bielizną, chodzeniem po domu nago, z kajdankami... zmień się na chwile... on na pewno poruszy ten temat, bo skoro zawsze byłaś "nachalna" a teraz nie to coś musi być nie tak... spróbuj a gwarantuje że Twój TŻ zatęskni za tym

kiedyś to on sam ciągle coś zaczynał a teraz zmiana o 360 stopni a z tymi kajdankami też odpuścilam juz od 1,5 miesiąca z ta seksowna bielizna tez i z chodzeniem nago po mieszkaniu jak wyjdę z łazienki i dalej nic sie nie zmieniło.. już sama nie wiem co robić. Zmieniłam się bardzo przez tą sytuację nie wierzę w siebie tak bardzo jak kiedys nie jestem już taka pewna siebie czuję się nie atrakcyjna brzydka aseksualna już sie tak nie uśmiecham jak kiedys

[kermitowa]

A pytałaś go dlaczego on nie chce sie z Toba kochac, tak po prostu czy zapytalas?

[Vivienne]

Czemu zgodziłaś się na ślub, skoro w łóżku Wam się nie układa?

[zagubionadama]

Napisane przez kermitowa

A pytałaś go dlaczego on nie chce sie z Toba kochac, tak po prostu czy zapytalas?

odmówił kilka razy mówiąc, że coś go boli bądź jest zmeczony wiec wszystko bylo dla mnie jasne, " nie chce " potrafie go zrozumiec każdy ma prawo być zmeczony każdego ma prawo coś boleć ale nie notorycznie bo ludzka cierpliwość kiedyś się kończy, a jak pytam czy mu sie znudziłam czy go dalej pociągam to mówi, ze gdyby tak bylo ze ma mnie dosc ze mu sie znudzilam to by ze mną nie był. tż zapewnia o miłości mówi ze kocha najbardziej na swiecie ze jest szczesliwy ze dobrze mu ze mna etc.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez Vivienne

Czemu zgodziłaś się na ślub, skoro w łóżku Wam się nie układa?

Ponieważ z cała resztą jest doskonale gdyby nie seks mogłabym powiedzieć ze idealnie dogadujemy się we wszystkim (pomijajac seks) razem potrafimy się świetnie bawić nigdy nam sie razem nie nudzi mamy wspólne pasje, zainteresowania podobne poglądy na świat etc.

[madzia2306]

mój facet ma 24 lata cały tydzień ciężko zapiernicza ale na sex zawsze ma ochotę... pogadaj ze swoim facetem bo tak nie może być wiadome że miłość w związku jest najważniejsza ale sex też w tym wszystkim zajmuje jakieś miejsce a jak tego nie ma to coś jest nie tak... może jest zmęczony albo może choruje na coś i wstydzi ci się o tym powiedziec dlatego unika sexu jest tysiące teorii dlaczego... poprostu szczerze pogadaj z nim

[zagubionadama]

Napisane przez madzia2306

mój facet ma 24 lata cały tydzień ciężko zapiernicza ale na sex zawsze ma ochotę... pogadaj ze swoim facetem bo tak nie może być wiadome że miłość w związku jest najważniejsza ale sex też w tym wszystkim zajmuje jakieś miejsce a jak tego nie ma to coś jest nie tak... może jest zmęczony albo może choruje na coś i wstydzi ci się o tym powiedziec dlatego unika sexu jest tysiące teorii dlaczego... poprostu szczerze pogadaj z nim

Wiadomo seks nie jest najważniejszy ale bez seksu na dłuższa mete taki związek nie przetrwa kiedyś też tż mogł padać na twarz a seks jednak był a teraz.. wakacje pełen relax a seksu jak nie bylo tak nie ma.. tzn byl raz podczas trzy tygodniowego urlopu

[Vivienne]

Napisane przez zagubionadama

Ponieważ z cała resztą jest doskonale gdyby nie seks mogłabym powiedzieć ze idealnie dogadujemy się we wszystkim (pomijajac seks) razem potrafimy się świetnie bawić nigdy nam sie razem nie nudzi mamy wspólne pasje, zainteresowania podobne poglądy na świat etc.

Napisane przez zagubionadama

Wiadomo seks nie jest najważniejszy ale bez seksu na dłuższa mete taki związek nie przetrwa kiedyś też tż mogł padać na twarz a seks jednak był a teraz.. wakacje pełen relax a seksu jak nie bylo tak nie ma.. tzn byl raz podczas trzy tygodniowego urlopu

Przykro mi to pisać, ale sama sobie przeczysz

Albo go zmuś do szczerej rozmowy bez wykręcania się (żaden to dla mnie argument, że jest zmęczony, szczególnie, że byliście na wakacjach) albo może wizyta u seksuologa?

[madzia2306]

Napisane przez zagubionadama

Wiadomo seks nie jest najważniejszy ale bez seksu na dłuższa mete taki związek nie przetrwa kiedyś też tż mogł padać na twarz a seks jednak był a teraz.. wakacje pełen relax a seksu jak nie bylo tak nie ma.. tzn byl raz podczas trzy tygodniowego urlopu

raz podczas trzech tygodni? trochę dziwne może rzeczywiście idźcie do seksuologa?

[paula78]

Napisane przez zagubionadama

Ponieważ z cała resztą jest doskonale gdyby nie seks mogłabym powiedzieć ze idealnie dogadujemy się we wszystkim (pomijajac seks) razem potrafimy się świetnie bawić nigdy nam sie razem nie nudzi mamy wspólne pasje, zainteresowania podobne poglądy na świat etc.

ale idealnie nie jest ,wyobrazasz sobie do konca zycia prosic go o sex?

pogadaj z nim ,nikt tutaj ci inaczej nie pomoże.

[ashlix]

No, ale pytałaś go wprost dlaczego tak jest?
Nie dlaczego tym razem nie chce, tylko dlaczego skoro jest młodym facetem nie chce mu się prawie nigdy?
Szczerze? Ja bym chyba nie wytrzymała... eh ;/
Jestem ze swoim Tż 5 lat, a on nadal mógłby codziennie - mieszkamy razem 4 lata, chodzę po domu w stringach, bo tak mi wygodnie i robię to codziennie, a on codziennie się przez to napala, nigdy mu się nie nudzi i to mi jak najbardziej pasuje - mimo że mam trochę mniejszy temperament od niego :P Ale dobrze się z tym czuję i domyślam się, że musisz się źle z tym czuć ;/
Seks to ważna, bardzo ważna część część związku - nie najważniejsza, ale jednak ciągle pozostaje tą ważną częścią, dlatego zrób coś z tym, porozmawiaj z nim, zażądaj konkretnych odpowiedzi dlaczego tak jest.

[madzia2306]

ja bym się nie zgodziła na ślub, a to dziwne że się wam w sprawach sexu nie układa a tak to jest w porządku... ja bym tak nie mogła... napewno bym przez to humoru nie miała bo jak mogę z nim gadac jak wydaje mi się że go już nie podniecam bo unika sexu

[kermitowa]

Napisane przez paula78

ale idealnie nie jest ,wyobrazasz sobie do konca zycia prosic go o sex?

pogadaj z nim ,nikt tutaj ci inaczej nie pomoże.

No wlasnie pogadaj z nim i zapytaj go dlaczego jest jak jest, nie rozumie tego chcesz wziac slub z facetem z ktorym na dobra sprawe nie mozesz porozmawiac o seksie bo od razu ucina rozmowe?
Moim zdaniem na seks wplywa masa czynnikow, wiec moze nie jest tak kolorowo jak piszesz w sferach poza seksem.
Tak czy inaczej musisz z nim porozmawiac bo pozniej po slubie bedziesz Ludzie wlasnie maja dziwne myslenie ze po slubie bedzie lepiej a jest na odwrot skoro teraz sie nic nie zmieni pozniej bedzie tylko gorzej mam na mysli tu sprawe seksu i umiejetnosci porozmawiania.

[zagubiona89r]

Nie zgodziłabym się na ślub jeśli w związku bliskość by tak nawalała. Od dobrego kontaktu hobby i pogaduszek to mam też przyjaciółkę. Tż też mi to zapewnia, ale dodatkowo mogę się do niego przytulić, całować go i uprawiać seks. I bez tego sobie związku nie wyobrażam.

Te oświadczyny, akurat w takim momencie, że Ty już masz dość też są dziwne... Tak jakby chciał Cię zatrzymać przy sobie propozycją małżeństwa.

Wniosek nasuwa mi się tylko taki (odrzucając zdradę), że ma on jakiś problem zdrowotny... Bo zdrowy normalny facet mający w domu seksowną kobietę, która lubi seks to po miesiącu abstynencji by chyba wybuchnął.

[Piglet]

Dziewczyny mają rację, pogadaj z nim szczerze. Powiedz, że Cię to rani, że czujesz się nieszczęśliwa. Że jeśli ma jakiś problem, pomożesz mu, będziesz wspierać.
Musi być przecież jakieś wyjaśnienie tej sytuacji.

[Hedonistka]

Hm... A może chce być wstrzemięźliwy aż do ślubu i nocy poślubnej

[zelkowa_krolewna]

My nic Kochana nie poradzimy na Twoje łóżkowe problemy... Pogadaj z facetem szczerze, bo tak nie może być że nie pociągasz swojego faceta! - bo na to wychodzi

Mój też jest zapracowany, ciągle mówi że nie ma na nic siły, ale jeśli chodzi o seks zawsze na to znajdzie siłę i ochotę

[margitta]

Na pewno to ja bym tego nie bagatelizowała, ani nie myślała, że "jakoś to będzie". No więc nie będzie. Problem jest naprawdę poważny i radzę ci mocno przycisnąć TŻ-ta. Niech sam powie o co mu chodzi i nie owija w bawełnę. Wielu facetów myśli, że kobiecie seks nie jest do szczęścia potrzebny, a małżeństwo to rodzaj interesu.

[xblueeyesx]

Jejku co tu owijać w bawełnę, może mu się narazie znudziłaś. Jak mówisz, że potrafiliście się kochać po kilka razy na dzień to pewnie największemu miłśnikowi damskich genitaliów by to się już dawno znudziło.. Lepiej czasem "odmówić" chłopakowi, żeby za jakiś czas znowu mu się chciało. Albo po prostu źle się dobraliście jeśli chodzi o libido, bo z tego co widzę to masz bardzo wysokie. Jeśli nie chce, nie bądź nachalna, kup sobie wibrator. Jak kupisz go pod niewiedzą tż to go sumienie ruszy, wiesz męski honor ("Co? nie zaspokajam dobrze swojej kobiety, jeśli kupuje pod moją niewiedzą wibratory?"). Przyczyn może być dużo... Faceci są dziwni.

Spróbuj być niedostępna, nie chodź w bieliźnie przy facecie, po jakimś czasie się kapnie, że dawno nie widział np. Twojej pupy :P

[illuvies]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=363879 - przeczytaj i się zastanów, czy przypadkiem nie pakujesz się w taką sytuację.

[201803290936]

Nie ma czegoś takiego "jest idealnie ale...". Po 1. mówienie o idealnym związku świadczy o tym, że się za dużo bajek oglądało i chyba życia się nie zna, a po 2. jak już rzeczywiście jest "idealnie" to nie ma opcji "ale...". U Was nie jest idealnie (i nie było, tylko po co ślub?? - pytanie raczej retoryczne...) i tu nie chodzi "tylko" o seks, ale o wiele innych powiązanych z nim spraw - z okazywaniem sobie troski i czułości poprzez kontakt fizyczny (pogłaskanie po głowie, pocałunek w policzek, przytulenie), ze szczerością, z komunikacją. Seks jest ważny i jego brak oraz jakieś dziwne podejście do sprawy jeden lub obu ze stron może zepsuć związek, zniszczyć uczucie - bo m.in. na seksie właśnie się to uczucie opiera (jedna z Wizażanek świetnie to podsumowała, że do pogaduszek to ona ma koleżankę, faceta owszem - również, ale jego to ma też do seksu, bliskości). Czas wyciągnąć wnioski z obecnej sytuacji i - jeśli rozmowy nic nie dadzą - zwiewać.

[intense2103]

Jedno jest pewne - związek bez seksu nie przetrwa, bo nie będzie w nim poczucia bliskości, akceptacji swojego ciała, pożądania etc. Tak jak mówią dziewczyny, musisz koniecznie porozmawiać ze swoim facetem, bo widzisz, już teraz się męczysz, a co będzie potem, po ślubie? Tu musi być coś na rzeczy, faceci przecież uwielbiają seks, niemożliwe jest, żeby Twój TŻ cały czas był zmęczony, czy nagle zanikło jego libido. I to nie prawda, jak ktoś napisał, że Twoje jest bardzo wysokie. Jak bym ja uprawiała seks tylko raz na miesiąc czy dwa też bym psychicznie nie wytrzymała. I wtedy, nie cieszyłabym się w ogóle ze ślubu, mimo całej mojej miłości do TŻta...

[zagubionadama]

Napisane przez Vivienne

Przykro mi to pisać, ale sama sobie przeczysz

Albo go zmuś do szczerej rozmowy bez wykręcania się (żaden to dla mnie argument, że jest zmęczony, szczególnie, że byliście na wakacjach) albo może wizyta u seksuologa?

Na wizytę u seksuologa nigdy w życiu się nie zgodzi. Z nim ciężko o tym rozmawiać on w zasadzie nie widzi żadnego problemu i mówi ze to ja przesadzam..

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez paula78

ale idealnie nie jest ,wyobrazasz sobie do konca zycia prosic go o sex?

pogadaj z nim ,nikt tutaj ci inaczej nie pomoże.

nie wyobrażam sobie tego prędzej czy później oszaleję chyba..

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Napisane przez ashlix

No, ale pytałaś go wprost dlaczego tak jest?
Nie dlaczego tym razem nie chce, tylko dlaczego skoro jest młodym facetem nie chce mu się prawie nigdy?
Szczerze? Ja bym chyba nie wytrzymała... eh ;/
Jestem ze swoim Tż 5 lat, a on nadal mógłby codziennie - mieszkamy razem 4 lata, chodzę po domu w stringach, bo tak mi wygodnie i robię to codziennie, a on codziennie się przez to napala, nigdy mu się nie nudzi i to mi jak najbardziej pasuje - mimo że mam trochę mniejszy temperament od niego :P Ale dobrze się z tym czuję i domyślam się, że musisz się źle z tym czuć ;/
Seks to ważna, bardzo ważna część część związku - nie najważniejsza, ale jednak ciągle pozostaje tą ważną częścią, dlatego zrób coś z tym, porozmawiaj z nim, zażądaj konkretnych odpowiedzi dlaczego tak jest.

To ci zazdroszczę. O innych temperamentach raczej nie można tu mówić iż na samym początku seks był ciągle teraz nagle taka zmiana od kilku miesięcy

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Wniosek nasuwa mi się tylko taki (odrzucając zdradę), że ma on jakiś problem zdrowotny... Bo zdrowy normalny facet mający w domu seksowną kobietę, która lubi seks to po miesiącu abstynencji by chyba wybuchnął.[/QUOTE]
no dziwne to wszystko nawet jakbybył chory to o tym i tak mi nie powie ;/ za dobrze go znam
Jestem pewna że mnie nie zdradza na 99,9%

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Napisane przez margitta

Na pewno to ja bym tego nie bagatelizowała, ani nie myślała, że "jakoś to będzie". No więc nie będzie. Problem jest naprawdę poważny i radzę ci mocno przycisnąć TŻ-ta. Niech sam powie o co mu chodzi i nie owija w bawełnę. Wielu facetów myśli, że kobiecie seks nie jest do szczęścia potrzebny, a małżeństwo to rodzaj interesu.

Więc tutaj faceci bardzo się mylą seks jest potrzebny i daje kobiecie szczescie, spełnienie etc.
Musze wziasc się w garść i pogadac szczerze z Tż

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Napisane przez xblueeyesx

Jejku co tu owijać w bawełnę, może mu się narazie znudziłaś. Jak mówisz, że potrafiliście się kochać po kilka razy na dzień to pewnie największemu miłśnikowi damskich genitaliów by to się już dawno znudziło.. Lepiej czasem "odmówić" chłopakowi, żeby za jakiś czas znowu mu się chciało. Albo po prostu źle się dobraliście jeśli chodzi o libido, bo z tego co widzę to masz bardzo wysokie. Jeśli nie chce, nie bądź nachalna, kup sobie wibrator. Jak kupisz go pod niewiedzą tż to go sumienie ruszy, wiesz męski honor ("Co? nie zaspokajam dobrze swojej kobiety, jeśli kupuje pod moją niewiedzą wibratory?"). Przyczyn może być dużo... Faceci są dziwni.

Spróbuj być niedostępna, nie chodź w bieliźnie przy facecie, po jakimś czasie się kapnie, że dawno nie widział np. Twojej pupy :P

Tylko ciężko odmówić seksu jak sie go nie miało od bardzo bardzo dawna...

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez Doris1981

U Was nie jest idealnie (i nie było, tylko po co ślub?? - pytanie raczej retoryczne...) i tu nie chodzi "tylko" o seks, ale o wiele innych powiązanych z nim spraw - z okazywaniem sobie troski i czułości poprzez kontakt fizyczny (pogłaskanie po głowie, pocałunek w policzek, przytulenie), ze szczerością, z komunikacją. Seks jest ważny i jego brak oraz jakieś dziwne podejście do sprawy jeden lub obu ze stron może zepsuć związek, zniszczyć uczucie - bo m.in. na seksie właśnie się to uczucie opiera (jedna z Wizażanek świetnie to podsumowała, że do pogaduszek to ona ma koleżankę, faceta owszem - również, ale jego to ma też do seksu, bliskości). Czas wyciągnąć wnioski z obecnej sytuacji i - jeśli rozmowy nic nie dadzą - zwiewać.

W związku tż przytula się, głaszcze mówi że kocha najbardziej na świecie ze jest szczęśliwy itd tylko seksu nie ma już sama nie wiem co mam o tym wszytskim myśleć nie raz płaczę wieczorami spać nie potrafie, bo zaczyna mnie to wszystko powoli przerastać czuje się taka nie atrakcyjna..
zwiewać gdyby to było takie proste jakbym umiała przestać kochać zerwałabym zaręczyny, ale ja kocham Tż nad życie

[madzia2306]

słuchaj musisz coś z tym zrobic ty jesteś nie szczęśliwa przez brak sexu może i to nie jest najważniejsze w związku ale bez tego też nie da się wytrzymac tyle czasu... po ślubie nic lepiej nie będzie ja bym oddała chłopakowi pierścionek jak się ogarnie i wszystko wróci jak było wcześniej niech się wtedy oświadczy a teraz niech to wszystko przemysli bo przez swoje głupie zachowanie może cię stracic