balsam brązujący-WĄTEK ZBIORCZY(balsam vs samoopalacz, jak nakładać, kremy bez dha)

[RaBiNka]

Moja sasiadka tak robi.faktycznie po 2-3 godzin jest opalona,ale czy przez slonce to nie wiem bo jak wiadomo samoopalacz widac tak po 2 godz.

[kaasia]

Ciekawe pytanie zadałaś Też nie wiem czy kolor będzie mocniejszy czy nie. Jedno jest pewne - samopalacze mają zupełnie inny mechanizm działania niż słońce. Poczytaj artykuły o opalaniu Basi Kwiatkowskiej.

[DiDi OG]

Ja mam bardzo jasna cere i smarowanie balsamem dobrze wplywa na jej koloryt. Pozniej skora szybciej sie opala,a le nie wiem czy nie jest to czasami tylko takie takie wrazenie. Powodzenia w opalaniu laseczki !!

[Elahaz]

No właśnie takie mam pytanie. Osobiście mam skórę skłonną do trądziku i używałam parę razy tego kremu i okazało się, żę po paru dniach wyszły mi na twarzy takie ogromne pryszcze podskórne. Nie wiem, czy to z powodu tego kremu, bo czasem takie wychodzą mi bez powodu, jednak mam pytanie do Was. Czy któraś spotkała się z podobnym przypadkeim, bo sama bardzo lubię ten krem, a nie wiem, czy to właśnie od tego.
Pozdrawiam.

[Lukrecja_Borgia]

Zatyka okrutnie. To Bubel Wszechczasów.... zdecydowanie radzę odstawić. U mnie pojawiły się krostki nawet na policzkach- zgroza

[kal1nka]

w takim razie jaki jest dobry? (btw. tez uzywam ziaje... czy te pare krostek na czole to od niego? :/ )

i oczywiscie jakis w miare cenowo

[Lukrecja_Borgia]

No właśnie, sama chciałabym wiedzieć, co jest dobre Nie używam tego typu kremów, więc nic nie mogę polecić- ale rozglądam się za czymś brązującym na lato, bo solarium i słońce nie wchodzą w grę.

[UsMiEcHnIeTa89]

mi ziaja tez zatykala i przezucilam sie na krem brazujacy bielendy (tylko ten nawilzajacy a nie poltusty) w razie watpliwosci przeczytajcie opinie na KWC ale ja na waszym miejscu kupilabym go zreszta 6 zl to nie majatek i mozna sprobowac

[UsMiEcHnIeTa89]

tylko jakby co to on nie brazuje tak mocno jak ziaja...i lepiej sprawdza sie przy jasnej cerze niz ciemnej(na tej drugiej efekt jest o wiele mniej widoczny-moja kolezanka z taka cera go uzywala tez)

[UsMiEcHnIeTa89]

a mi niestety po sopocie i pozniejszym wyjsciu na slonce brzydki kolorek wyszedL ale zrobilam dokladny peeling i juz bylo lepiej

[Elahaz]

O widzę, że mamy ten sam problem. W takim razie co używać? Krem z Bielendy też miałam, ale mimo, że mam jasną cerę, to efektó nie dostrzegłam, ale to pewnie sprawa indywidualna.

[bluegirl]

ja mam ten brązujący Bielendy i jest dobry i co najważniejsze nie zapycha porów, daje taki zdrowy koloryt skóry, nie brązuje zbyt mocno
ale za taka cene warto sie skusić

[Lukrecja_Borgia]

W takim razie pomyślę nad Bielendą Boję się eksperymentów- Ziaja wyjątkowo mnie do nich zniechęciła. Ale, po przeczytaniu recenzji w KWC, widzę że może się udać

[natii4]

Mi ten Ziaji też zatyka pory,ale on ma taki kolorek,że pasuje mi ta opalenizna,a krostki zawsze się mogą pojawić niekoniecznie od kosmetyku,bo będą wynikiem stresu,niewłaściwej diety itp

[Gonia1]

A ja słyszałam, że skóra posmarowana samoopalaczem albo balsamem brązującym nie chwyta słońca... Trochę nieprawdopodobne mi się to wydaje, ale z drugiej strony ostatnio miałam dużo odsłonięte ręce i nie opaliły mi się na czerwono, tak jak to bywa u mnie po długim pobycie w słońcu, ale też nie zauważyłam, żeby jakoś brązowy kolorek się pojawił...

[destiny666]

Ja mam balsam brazujacy Kolastyny, zaczelam go uzywac znaim slonko wyszloz nadzieja na jakies efekty pozniej spektakularne nio i przyznam ze latwiej sie opalic jak posmaruje sie takim balsamem ale ja przezornie jesio biore kremik z filterem 4 i opalam sie zawsze na brazowoale to chyba kwestia karnacji, jak chodzi o opalanko to nigdy nie opalam sie na brzoskfinke tylko zaczyna sie od letkiego brazu i przechodzi w coraz ciemniejszy

[Klaudia1984]

Smarowanie skóry balsamem brązującym bądź też samoopalaczem i pójście się opalać - to bez sensu. Ze słońcem jest tak samo jak z solarium - nie można używać kremów brązującym skóry przed opalaniem bo wtedy skóra się nie opala. To co można zaobserwować po tych jak piszecie 2-3 godzinach to zwykłe działanie samoopalacza a nie słońca.

[Klaudia1984]

P.S. - Gonia masz racje - to co usłyszałaś to prawda.

[pixie7]

Napisane przez Klaudia1984

P.S. - Gonia masz racje - to co usłyszałaś to prawda.

Dziewczyny, co Wy tu za przesądy powtarzacie!!!

Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić jak działa samoopalacz: jego składnik aktywny (w większości samoopalaczy dihydroksyaceton - DHA) wchodzi w reakcję chemiczną z warstwą rogową naskórka i powstaje "opalony" kolor. Opalenizna zanika w ciągu kilku dni, bo warstwa rogowa szybko się złuszcza.

Natomiast opalenizna słoneczna, to wynik reakcji skóry na promieniowanie UVA i UVB: pod jego wpływem w skórze właściwej intensyfikowana jest produkcja melaniny (barwnika odpowiadajacego za kolor naszej cery, włosów, oczu), która ma za zadanie nieco ochronić skórę przed promieniowaniem, zatem opalona skóra to reakcja obronna organizmu na zagrożenie!

Oba procesy NIE MAJĄ ZE SOBĄ NIC WSPÓLNEGO!!!

Skóra posmarowana samoopalaczem nie jest w żadnym stopniu chroniona przed promieniowaniem UV, i melanogeneza będzie w niej przebiegała identycznie jak w "gołej", wystawionej na słońce. Efektu możesz po prostu nie zobaczyć, skoro naskórek jest zabarwiony samoopalaczem! I to m.in. niesie ze sobą ryzyko przedawkowania słońca..

Proponuję poczytać o szczegółach tu:
http://www.wizaz.pl/basia_opalanie_samoopalacze.php

[Domina]

Na pewno taki balsam nie ma nic współnego z tym, aby utrzymał opalenizne lub ją wzmocnił... przecież ten balsam z sopotu to zmywa się podczas kąpieli, nie ma żadnyc filtrów ani nic więc niby czemu miałby jakoś działać na słońcu? Wzmacinają tylko wzrokowo... od razu się zmywa i pozostaje opalenizna naturalna...

[Justy]

balsam brązujący to rozcieńczony samoopalacz. w żaden sposób nie wpływa na produkcję barwnika w skórze. nie przyspieszy opalania. ale jest (psychologiczny) sens go stosować- posiadanie sztucznej opalenizny powinno zmniejszyc chęć natychmiastowego spalenia się na heban, która zapewne pojawiłaby się, gdybyś wyszła blada na słońce.
co oczywiscie nie zwalnia ze stosowania filtrów.

[Lukrecja_Borgia]

Dzisiaj kupiłam krem Bielendy. Zobaczymy, jak się spisze. Trochę się boję że okaże się zapychaczem.... ale pobieżnie przejrzałam skład i nie wygląda źle. W najbliższym czasie przejdzie test próbny Kosztował 5.99 więc można spróbować.

[Juliettt]

Dobrze, ze przeczytalam ten watek w pore, bo przymierzalam sie do zakupu kremu Ziaji, pozdrawiam !

[karmeleiro]

hmm, ja znow mam zupelnie odwrotne uczucia... uzywam kremu ziaji i mam po nim gladka i delikatnie opalona buzke (cere z natury mam bardzo blada z czerwonymi polikami ). Mleczka brazujacego tej firmy tez uzywam i rownie pozytywnie na mnie dziala...

jednak moze to dlatego, ze nie mam sklonnosci do tradziku, wypryskow itp. ?

[konfitura]

Mi Ziaja nie zatyka porów, a przyznam, że zamiast kremu do twarzy stosuję od czasu do czasu na noc balsam (na codziennie używany krem). Natomiast ciekawa sprawa - mojemu facetowi Sopot leczył skórę (mimo już nie smarkatego wieku ma problemy z niespodziankami). Jeśli o moją cerę chodzi to nawet się nie dziwię, bo właściwie nic mnie nie zapycha, ale w jego przypadku to dziwna sprawa.
Ale cieszę się, że zajrzałam tutaj, bo zakupię Bielendę dla odmiany.

[lalesia]

Oj strasznie zatyka Mialam go kiedys, uzylam 3 razy i mialam wrazenie, ze moja skora nie moze w ogole oddychac wiec natychmiast go odstawilam w obawie przed tymi czerwonymi paskudami moje podejrzenia okazaly sie niestety sluszne! Po kilku dniach wyskoczyly mi na twarzy czerwone niespodzianki, a dodam, ze zadko robi mi sie cos na twarzy, bo mam bardzo sucha skore. NIE POLECAM NIKOMU!!! Ten z bielendy jest chyba jeszcze gorszy! Jest strasznie tlusty, jeszcze bardziej niz ziaja, i na dodatek przerazliwie smierdzi. Chyba jeszcze nie wynalezli dobrego kremu brazujacego Ja do mojej jasnej buzki uzywam samoopalacza Nivea (wczesniej w kremie, teraz w sprayu) i jest naprawde bardzo dobry Jeszcze nie zdarzylo sie zebym miala po nim jakiekolwiek plamy lub zacieki

[Marigold19]

Mnie też Ziaja zatykał pory- nie użyłam go więcej niż 5 razy- tak źle było No cóż- ja mam do tego skłonności. Bielendy nie próbowałam i chyba nie spróbuję, bo się boję takich eksperymentów (bądź co bądź krem brązujący trzeba nakładać codziennie żeby był jakiś efekt więc chyba wolałabym samoopalacz).

[Gonia1]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Dzisiaj kupiłam krem Bielendy. Zobaczymy, jak się spisze. Trochę się boję że okaże się zapychaczem.... ale pobieżnie przejrzałam skład i nie wygląda źle. W najbliższym czasie przejdzie test próbny Kosztował 5.99 więc można spróbować.

Ja mam kremik Ziai nawilżający brązujący. I wg mnie jest właśnie jakiś taki tłusty, za tłusty jak na nawilżacz, źle się wchłania i mało brązowi. Nie wiem czy powoduje niespodzianki, bo używałam go kiedy cały czas mi coś wsykakiwało, więc nie wiem czy to od tego kremu... W kązdym bądź razie kremi stoi nieużywany na półce, a ja boję się go ponownie użyć, bo cerę mam ładnie podleczoną... Poza tym mój dermatolog na razie nie każe używać mi nawilżaczy , bo z nimi różnie bywa... Niektore mogą zapychać pory...Póki co używam nawilżającego żeku na dzień Iwostinu...on jest taki lekki....

Trochę kusi mnie, żeby znowu wypróbować Bielendę, ale boję się.... A może posmarować tylko mały kawałek skóry, podatny na wypryski i obserwować czy coś w ciągu kilku, kiluknastu dni nie wyskoczy?

[Lukrecja_Borgia]

Wczoraj wypróbowałam Bielendę, posmarowałam się dwa razy- po południu i po wieczornej kąpieli (jak szaleć to szaleć ) Dzisiaj na szczęście wyglądam normalnie, ale dopiero po kilku dniach będę mogła powiedzieć coś o jego zapychających właściwościach.
Nie zgodzę się z lalesią co do tego, że jest bardzo tłusty, wręcz przeciwnie, Ziaja jest 10 razy bardziej oleista. Krem wchłania się nawet szybko, pachnie jak brązująco- rozświetlający balsam tej samej firmy, który całkiem lubię.

Powiedziałabym, że jestem wstępnie zadowolona, ale wolę nie zapeszać

[lalesia]

Chyba faktycznie masz racje, zle sie wyslowilam tlusty to on nie jest, ale ciezko mi znalezc na niego odpowiednie okreslenie. Powiem tak: moja skora jest po nim jak po posmarowaniu oliwka dla dzieci czyli pozostawia tlusta warstwe, sama konsystencja faktycznie nie jest ciezka.