Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy - cz. 4

[pffe]

Napisane przez panterarozyczka

Juz pierwsze trzy przeciwwskazania z ulotki - za duza waga, palenie, problemy psychiczne. Do tego mam taki strach przed lekami a tabletki jednak ingerują w calutki organizm.

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------





odpowiada, ze nie wie.

Słuchaj, w zasadzie to i już możesz być w ciąży. Chcesz dziecka? Bo przecież zajdziesz ekstremalnie szybko jak tak dalej pójdzie.
A facet tak niedojrzały to nie jest materiał na stałe. Seksu chce ale żeby już pomyśleć o zabezpieczeniu to nie? No bo on nie chce gumek i koniec? Żałosne.
I 2 lata to jest dosłowne chwila bycia razem, nawet jeszcze się nie dotarliście, co widać, nie potraficie usiąść i pogadać tylko jedno uparte i drugie uparte. A co jak przyjdzie do ważniejszych spraw? Co jak pojawi się dziecko? A pojawi się i to całkiem niedługo tym sposobem.
Jesteś pewna, że chcesz faceta, który jak zajdziesz w ciążę ucieknie bo stwierdzi, że on dziecka nie chciał i jak Ty to zrobiłaś, że zaszłaś skoro od jednego "spustu" się nie zachodzi?

Miłość w związku to nie wszystko. Na czymś trzeba tą miłość podpierać, na fundamentach. Fundamenty to nie miłość, fundamentami jest poczucie bezpieczeństwa, zaufanie, rozmowa. Dopiero na tym opieramy miłość. U Was nie ma podstaw więc to, że się kochacie to nie znaczy absolutnie nic.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez zakonna

Brałam tabletki i liczyłam się psychiatryczne jednocześnie. Jedno drugiemu nie przeszkadzało.

Bo nie przeszkadza. Zwyczajnie jak zaczyna się coś dziać psychicznie przy tabletkach to się je zmienia albo rzuca. Nie ma tłumaczenia, że się nie spróbowało bo nie.

[panterarozyczka]

Napisane przez pffe

Słuchaj, w zasadzie to i już możesz być w ciąży. Chcesz dziecka? Bo przecież zajdziesz ekstremalnie szybko jak tak dalej pójdzie.
A facet tak niedojrzały to nie jest materiał na stałe. Seksu chce ale żeby już pomyśleć o zabezpieczeniu to nie? No bo on nie chce gumek i koniec? Żałosne.
I 2 lata to jest dosłowne chwila bycia razem, nawet jeszcze się nie dotarliście, co widać, nie potraficie usiąść i pogadać tylko jedno uparte i drugie uparte. A co jak przyjdzie do ważniejszych spraw? Co jak pojawi się dziecko? A pojawi się i to całkiem niedługo tym sposobem.
Jesteś pewna, że chcesz faceta, który jak zajdziesz w ciążę ucieknie bo stwierdzi, że on dziecka nie chciał i jak Ty to zrobiłaś, że zaszłaś skoro od jednego "spustu" się nie zachodzi?

Miłość w związku to nie wszystko. Na czymś trzeba tą miłość podpierać, na fundamentach. Fundamenty to nie miłość, fundamentami jest poczucie bezpieczeństwa, zaufanie, rozmowa. Dopiero na tym opieramy miłość. U Was nie ma podstaw więc to, że się kochacie to nie znaczy absolutnie nic.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------


Bo nie przeszkadza. Zwyczajnie jak zaczyna się coś dziać psychicznie przy tabletkach to się je zmienia albo rzuca. Nie ma tłumaczenia, że się nie spróbowało bo nie.

ale my o tym rozmawiamy, mówi, ze on nie chce bez niczego tylko inna metoda. I nigdzie nie ucieknie, tego akurat mogę być pewna. Ja uparta nie jestem, spróbuje tabletek ale najpierw muszę się przełamać do nich a to juz osobna kwestia.

[pffe]

Napisane przez panterarozyczka

ale my o tym rozmawiamy, mówi, ze on nie chce bez niczego tylko inna metoda. I nigdzie nie ucieknie, tego akurat mogę być pewna. Ja uparta nie jestem, spróbuje tabletek ale najpierw muszę się przełamać do nich a to juz osobna kwestia.

On po prostu mówi, że on nie chce gumek i już? No to faktycznie rozmowa. Ty masz coś z tym zrobić, on nie będzie zakładał gumek. Gdzie tu współpraca, partnerstwo, KOMPROMIS? Przypuszczam, ze by uciekł. Każdej, od której uciekł facet jak zaszła w ciążę, wcześniej się wydawało, że nie ucieknie

Przełamać się do tabletek... to nie jest operacja inwazyjna. W każdej chwili można przerwać branie a i masz szereg badań zanim zostaną Ci przepisane. Faktycznie, jest się do czego przekonywać. Zawsze jest milion innych metod. Ale wiadomo, łatwiej się mówi, byle bez gumek.

Dla mnie facet to szczeniak, dosłownie.

[panterarozyczka]

Napisane przez pffe

On po prostu mówi, że on nie chce gumek i już? No to faktycznie rozmowa. Ty masz coś z tym zrobić, on nie będzie zakładał gumek. Gdzie tu współpraca, partnerstwo, KOMPROMIS? Przypuszczam, ze by uciekł. Każdej, od której uciekł facet jak zaszła w ciążę, wcześniej się wydawało, że nie ucieknie

Przełamać się do tabletek... to nie jest operacja inwazyjna. W każdej chwili można przerwać branie a i masz szereg badań zanim zostaną Ci przepisane. Faktycznie, jest się do czego przekonywać. Zawsze jest milion innych metod. Ale wiadomo, łatwiej się mówi, byle bez gumek.

Dla mnie facet to szczeniak, dosłownie.

Nie ma sensu opisywać tutaj przebiegu całych rozmów, bo bym się rozpisala na dwie strony. Uciec nie ucieknie, bo chciałby miec dziecko ale niekoniecznie juz teraz.

[Bananalama]

szczęka mi opadła przy dwóch ostatnich stronach tego wątku...

[panterarozyczka]

Napisane przez Bananalama

szczęka mi opadła przy dwóch ostatnich stronach tego wątku...

chociaż trochę zażenowania każdemu się przyda

[pffe]

Napisane przez panterarozyczka

chociaż trochę zażenowania każdemu się przyda

I jest Ci dobrze z tym, że nikt nie poprał Twoich bzdurnych teorii?

I tak, uważam, że skoro jest taki zawzięty na prezerwatywy to jak by mu się ubzdurało, że za wcześnie na dziecko to by uciekł.
Nie masz pewności, że tego nie zrobi. Ba! Nie możesz być o tym nawet przekonana. Możesz tylko tak sobie myśleć, mieć nadzieję, nic więcej.
A przy tak niedojrzałym facecie to i w sumie nadzieja szybko uleci.

[panterarozyczka]

Napisane przez pffe

I jest Ci dobrze z tym, że nikt nie poprał Twoich bzdurnych teorii?

I tak, uważam, że skoro jest taki zawzięty na prezerwatywy to jak by mu się ubzdurało, że za wcześnie na dziecko to by uciekł.
Nie masz pewności, że tego nie zrobi. Ba! Nie możesz być o tym nawet przekonana. Możesz tylko tak sobie myśleć, mieć nadzieję, nic więcej.
A przy tak niedojrzałym facecie to i w sumie nadzieja szybko uleci.

Nie musi mnie nikt popierać, internetowo trudno jest i tak wytłumaczyć wszystko a to, co pisze to tylko zalążek. A mój problem się rozwiąże. Nie przesadzajcie dziewczyny, bo ja okazję na współżycie mam bardzo rzadko tak czy tak i za dużo na głowie, by myśleć o wszystkim na raz. Na pewno nie będę się dalej narażała na ciążę

[Naomi_18]

Witajcie
Przejrzałam wątek, ale nie znalazłam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi, dlatego postanowiłam opisać mój problem.
9 lutego kochałam się z chłopakiem, zabezpieczyliśmy się prezerwatywą. Po stosunku (z wytryskiem) okazało się, że została ona we mnie, jednak spora część wystawała. Zauważyłam to po około minucie, leżąc już na brzuchu. Od razu wyjęłam i sprawdziliśmy z chłopakiem jej stan. Była nieuszkodzona.
Przestraszyliśmy się na początku, ale potem spojrzeliśmy na to trzeźwym okiem i stwierdziliśmy, że nie ma powodów do niepokoju.
Cykle mam w miarę regularne, około 28 dni. Okresu powinnam dostać 22 lutego, a tutaj nawet nie ma śladów objawów przedmiesiączkowych i przyznam szczerze, że zaczynam się bać. Wiem, że najlepiej zrobić test, ale czekam z tym do piątku, bo chcę, żeby mój chłopak był wtedy przy mnie. Mamy po 18 lat i nie jesteśmy gotowi na dziecko.
Może mnie ktoś choć trochę uspokoić?

[Chatul]

Napisane przez Naomi_18

Witajcie
Przejrzałam wątek, ale nie znalazłam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi, dlatego postanowiłam opisać mój problem.
9 lutego kochałam się z chłopakiem, zabezpieczyliśmy się prezerwatywą. Po stosunku (z wytryskiem) okazało się, że została ona we mnie, jednak spora część wystawała. Zauważyłam to po około minucie, leżąc już na brzuchu. Od razu wyjęłam i sprawdziliśmy z chłopakiem jej stan. Była nieuszkodzona.
Przestraszyliśmy się na początku, ale potem spojrzeliśmy na to trzeźwym okiem i stwierdziliśmy, że nie ma powodów do niepokoju.
Cykle mam w miarę regularne, około 28 dni. Okresu powinnam dostać 22 lutego, a tutaj nawet nie ma śladów objawów przedmiesiączkowych i przyznam szczerze, że zaczynam się bać. Wiem, że najlepiej zrobić test, ale czekam z tym do piątku, bo chcę, żeby mój chłopak był wtedy przy mnie. Mamy po 18 lat i nie jesteśmy gotowi na dziecko.
Może mnie ktoś choć trochę uspokoić?

Moim zdaniem mała szansa na ciążę, ale zrób jutro test. Wynik powinien Cię uspokoić.

[Naomi_18]

Dziękuję

[pasternak]

Był seks, równy tydzień później dostałam plamienia, które można uznać za bardzo dziwny i skąpy okres, a można też podpisać pod plamienie implantacyjne. Zrobiłam test dwa tygodnie po stosunku, wyszedł negatywny. Równe 28 dni po plamieniu miałam jednodniową miesiączkę, tj. mnóstwo krwi, potem różne kolory i pod koniec dnia już finish.
Czy na pewno mogę wykluczyć ciążę?

[Chatul]

Napisane przez pasternak

Był seks, równy tydzień później dostałam plamienia, które można uznać za bardzo dziwny i skąpy okres, a można też podpisać pod plamienie implantacyjne. Zrobiłam test dwa tygodnie po stosunku, wyszedł negatywny. Równe 28 dni po plamieniu miałam jednodniową miesiączkę, tj. mnóstwo krwi, potem różne kolory i pod koniec dnia już finish.
Czy na pewno mogę wykluczyć ciążę?

Ja bym jednak proponowała zrobić test z krwi.

[pasternak]

Napisane przez Chatul

Ja bym jednak proponowała zrobić test z krwi.

1. To pierwsze krwawienie trwało od środy wieczór do niedzieli rano, na początku brązowo, potem zużyłam kilka tamponów, ale nie za wiele.
2. Drugie plamienie przyszło równo 28 dni po pierwszym.
3. Przed drugim plamieniem miałam 3,4 dni kompletny zanik śluzu, wyskoczyły mi syfy, miałam obolałe piersi i 4,5h przed bolał mnie okrutnie brzuch.

[Chatul]

Napisane przez pasternak

1. To pierwsze krwawienie trwało od środy wieczór do niedzieli rano, na początku brązowo, potem zużyłam kilka tamponów, ale nie za wiele.
2. Drugie plamienie przyszło równo 28 dni po pierwszym.
3. Przed drugim plamieniem miałam 3,4 dni kompletny zanik śluzu, wyskoczyły mi syfy, miałam obolałe piersi i 4,5h przed bolał mnie okrutnie brzuch.

Rozumiem. To wcale nie musi być ciąża, ale jednak te dwa ostatnie krwawienia/plamienia były dość nietypowe, a Ty nadal się zastanawiasz, czy jest możliwość, że to ciąża. Test z krwi powinien sprawę wyjaśnić.

[Bananalama]

Napisane przez pasternak

1. To pierwsze krwawienie trwało od środy wieczór do niedzieli rano, na początku brązowo, potem zużyłam kilka tamponów, ale nie za wiele.
2. Drugie plamienie przyszło równo 28 dni po pierwszym.
3. Przed drugim plamieniem miałam 3,4 dni kompletny zanik śluzu, wyskoczyły mi syfy, miałam obolałe piersi i 4,5h przed bolał mnie okrutnie brzuch.

zrób test z krwi i jak najszybciej udaj się do ginekologa, bez względu na to, co test pokaże.

[gargemel]

Drogie Panie dzięki za słowa otuchy. Moja dziewczyna dostała dzisiaj miesiaczke Jeszcze o tyle dobrze iż dzisiaj idzie do ginekologa po tabletki, awięc będzie mogła je już dzisiaj zacząć przyjmować

Pozdrawiam, zestresowany gość

[Chatul]

Napisane przez gargemel

Drogie Panie dzięki za słowa otuchy. Moja dziewczyna dostała dzisiaj miesiaczke Jeszcze o tyle dobrze iż dzisiaj idzie do ginekologa po tabletki, awięc będzie mogła je już dzisiaj zacząć przyjmować

Pozdrawiam, zestresowany gość

Pod warunkiem, że wykonała już badania wątroby i krzepliwości krwi. Jeśli ich nie wykonała, albo, co gorsza, lekarz ich nie zlecił, to nie powinna na razie przyjmować tabletek antykoncepcyjnych.

[pffe]

Napisane przez gargemel

Drogie Panie dzięki za słowa otuchy. Moja dziewczyna dostała dzisiaj miesiaczke Jeszcze o tyle dobrze iż dzisiaj idzie do ginekologa po tabletki, awięc będzie mogła je już dzisiaj zacząć przyjmować

Pozdrawiam, zestresowany gość

Niekoniecznie a nawet bym była niemal pewna, że nie będzie mogła ich jeszcze brać. Najpierw badania. Jak lekarz nie zleci badań i od razu przepisze tabletki to brawo, wybrała konowała.

[pasternak]

Napisane przez Chatul

Rozumiem. To wcale nie musi być ciąża, ale jednak te dwa ostatnie krwawienia/plamienia były dość nietypowe, a Ty nadal się zastanawiasz, czy jest możliwość, że to ciąża. Test z krwi powinien sprawę wyjaśnić.

Napisane przez Bananalama

zrób test z krwi i jak najszybciej udaj się do ginekologa, bez względu na to, co test pokaże.

UWAGA. Wiadomość z ostatniej chwili. Po jednym dniu małego krwawienia nastąpił praktycznie dzień przerwy i dostałam bardzo obfity okres połączony z silnym bólem brzucha. Cały dzień jadę na ibupromie. Rano krwi było masakrycznie dużo, więcej niż kiedykolwiek, potem się unormowało i teraz jest tak jak zawsze w 1, 2 dniu. We krwi widzę grudki, małe, jak kaszka manna. Na ten moment krwawienie bardzo osłabło, ale nie będę siać fermentu, bo wieczorem pewnie znowu będzie obfite.
Więc chyba sprawa się wyjaśniła do końca, to nie ciąża. Gdyby to było poronienie, to nie byłoby dnia przerwy, do tego grudki, skrzepy byłyby chyba większe, a to takie ziarna. No i fakt, że to równe 28 dni od ostatniego plamienia. Chyba nie ma sensu robić testów, ale do ginekologa się wybiorę w przyszłym tygodniu, bo coś się dzieje niedobrego.

[spaghettii]

Napisane przez pasternak

UWAGA. Wiadomość z ostatniej chwili. Po jednym dniu małego krwawienia nastąpił praktycznie dzień przerwy i dostałam bardzo obfity okres połączony z silnym bólem brzucha. Cały dzień jadę na ibupromie. Rano krwi było masakrycznie dużo, więcej niż kiedykolwiek, potem się unormowało i teraz jest tak jak zawsze w 1, 2 dniu. We krwi widzę grudki, małe, jak kaszka manna. Na ten moment krwawienie bardzo osłabło, ale nie będę siać fermentu, bo wieczorem pewnie znowu będzie obfite.
Więc chyba sprawa się wyjaśniła do końca, to nie ciąża. Gdyby to było poronienie, to nie byłoby dnia przerwy, do tego grudki, skrzepy byłyby chyba większe, a to takie ziarna. No i fakt, że to równe 28 dni od ostatniego plamienia. Chyba nie ma sensu robić testów, ale do ginekologa się wybiorę w przyszłym tygodniu, bo coś się dzieje niedobrego.

Lepiej zrob test. U mojej przyjaciolki poronienie wygladalo bardzo podobnie. Tez miala niby okres i 28 dni pozniej silne krwawienie jaknu Ciebie.. A ciaza miala 9tyg..

[pasternak]

Napisane przez spaghettii

Lepiej zrob test. U mojej przyjaciolki poronienie wygladalo bardzo podobnie. Tez miala niby okres i 28 dni pozniej silne krwawienie jaknu Ciebie.. A ciaza miala 9tyg..

Silne krwawienie było rano, teraz prawie jak końcówka, a co będzie wieczorem, to nie wiem. 4 dni wcześniej jak już pisałam opryszczyło mnie paskudnie, piersi bolały, śluz zanikł całkowicie, czyli typowe objawy zbliżającego się okresu, poza tym napisałam wcześniej, że seks był, ale ryzyko ciąży chyba znikome, skoro było zabezpieczenie.
Jeśli dzisiaj nieświadomie poroniłam, to test chyba nie ma sensu...

ps: testy były dwa, obydwa negatywne, robione jeden 15 dni po stosunku a drugi trochę wcześniej

EDIT: godzina 19 i coś ruszyło, znowu zaczynam krwawić na razie lekko, ostatni ibuprom zażyłam 5h temu, ból zaczyna powracać, ale jest delikatny.

[Bananalama]

Napisane przez pasternak

UWAGA. Wiadomość z ostatniej chwili. Po jednym dniu małego krwawienia nastąpił praktycznie dzień przerwy i dostałam bardzo obfity okres połączony z silnym bólem brzucha. Cały dzień jadę na ibupromie. Rano krwi było masakrycznie dużo, więcej niż kiedykolwiek, potem się unormowało i teraz jest tak jak zawsze w 1, 2 dniu. We krwi widzę grudki, małe, jak kaszka manna. Na ten moment krwawienie bardzo osłabło, ale nie będę siać fermentu, bo wieczorem pewnie znowu będzie obfite.
Więc chyba sprawa się wyjaśniła do końca, to nie ciąża. Gdyby to było poronienie, to nie byłoby dnia przerwy, do tego grudki, skrzepy byłyby chyba większe, a to takie ziarna. No i fakt, że to równe 28 dni od ostatniego plamienia. Chyba nie ma sensu robić testów, ale do ginekologa się wybiorę w przyszłym tygodniu, bo coś się dzieje niedobrego.

postaraj się jak najszybciej iść do ginekologa. To niestety może być równie dobrze poronienie, jak jakieś problemy zdrowotne, czy po prostu bardziej obfity okres.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez pasternak

Silne krwawienie było rano, teraz prawie jak końcówka, a co będzie wieczorem, to nie wiem. 4 dni wcześniej jak już pisałam opryszczyło mnie paskudnie, piersi bolały, śluz zanikł całkowicie, czyli typowe objawy zbliżającego się okresu, poza tym napisałam wcześniej, że seks był, ale ryzyko ciąży chyba znikome, skoro było zabezpieczenie.
Jeśli dzisiaj nieświadomie poroniłam, to test chyba nie ma sensu...

ps: testy były dwa, obydwa negatywne, robione jeden 15 dni po stosunku a drugi trochę wcześniej

EDIT: godzina 19 i coś ruszyło, znowu zaczynam krwawić na razie lekko, ostatni ibuprom zażyłam 5h temu, ból zaczyna powracać, ale jest delikatny.

tak, w sumie racja, ale możesz też być chora na coś i nie wiedzieć o tym. Lepiej pokazać się lekarzowi.

[Brunetka_5]

Hej kochane czy możecie mi pomóc? przyjelam escapelle 3godziny po stosunku jak pękła nam prezerwatywa, możecie napisać czy któraś z was już brała escapelle i czy udało się zapobiec ciąży? bardzo się stresujemy

[pffe]

Napisane przez Brunetka_5

Hej kochane czy możecie mi pomóc? przyjelam escapelle 3godziny po stosunku jak pękła nam prezerwatywa, możecie napisać czy któraś z was już brała escapelle i czy udało się zapobiec ciąży? bardzo się stresujemy

Raz się udaje, raz nie ale to zależy od tego jak szybko się przyjmie. Ale jak tak szybko przyjęłaś to nie powinno się nic wydarzyć.

[szukaja]

Kochałam się dziś z TŻ, prezerwatywa pękła. Około 16. Doszło do wytrysku, ale nie byl we mnie "głęboko". Nie poczuliśmy, że prezerwatywa pękła, sprawdzaliśmy jeszcze przed wytryskiem. Po wyjściu penisa dużo wypłyneło. Był naprawdę płytko. Po wszystkim szybko usunełam wszystko wodą, dokładnie obmyłam (wiem, że mit, itd. ale byłam w szoku, nie wiedziałam co robić). Za trzy dni mam mieć planowaną miesiączkę

Lepiej iść do szpitala po receptę na escapelle, czy poczekać do wtorku na ellaone?
Escapelle ma więcej skutków ubocznych.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Wysyłka z apteki internetowej w Anglii. Stąd okres czekania na ellaOne.
W Poznaniu chyba nigdzie nie ma, obdzwoniłam wszystkie apteki dyżurujące. "Nie ma w magazynach"

Od dwóch dni czuję tkliwość piersi, ból w podbrzuszu, typowe dla miesiączki.
Nie wiem już, czy czekać na bezpieczniejszą ellaOne, czy iść do szpitala po receptę na to, co jest.

[Bananalama]

Napisane przez szukaja

Kochałam się dziś z TŻ, prezerwatywa pękła. Około 16. Doszło do wytrysku, ale nie byl we mnie "głęboko". Nie poczuliśmy, że prezerwatywa pękła, sprawdzaliśmy jeszcze przed wytryskiem. Po wyjściu penisa dużo wypłyneło. Był naprawdę płytko. Po wszystkim szybko usunełam wszystko wodą, dokładnie obmyłam (wiem, że mit, itd. ale byłam w szoku, nie wiedziałam co robić). Za trzy dni mam mieć planowaną miesiączkę

Lepiej iść do szpitala po receptę na escapelle, czy poczekać do wtorku na ellaone?
Escapelle ma więcej skutków ubocznych.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Wysyłka z apteki internetowej w Anglii. Stąd okres czekania na ellaOne.
W Poznaniu chyba nigdzie nie ma, obdzwoniłam wszystkie apteki dyżurujące. "Nie ma w magazynach"

Od dwóch dni czuję tkliwość piersi, ból w podbrzuszu, typowe dla miesiączki.
Nie wiem już, czy czekać na bezpieczniejszą ellaOne, czy iść do szpitala po receptę na to, co jest.

myślę, że żadnej ciąży nie będzie, ale dobrze by było skonsultować się z ginekologiem. Zrobi USG i będzie wiadomo, czy okres będzie lada chwila czy nie i określi, czy escapelle będzie konieczne.

[pasternak]

Napisane przez Bananalama

postaraj się jak najszybciej iść do ginekologa. To niestety może być równie dobrze poronienie, jak jakieś problemy zdrowotne, czy po prostu bardziej obfity okres.

tak, w sumie racja, ale możesz też być chora na coś i nie wiedzieć o tym. Lepiej pokazać się lekarzowi.

Nie wiem już sama, na czwartek rano umówiłam wizytę, zobaczymy, od tygodnia od tego krwawienia czuję się potwornie, nawet na uczelni wysiedzieć nie mogę, a jestem z tych, co na każdym wykładzie obowiązkowo.
Martwię się bardzo, ale przynajmniej w końcu się czegoś dowiem w ten czwartek, a nie będę żyć w nieświadomości.
Dam znać co wyszło.

[odrobinka174]

Hej wszystkim....
wczoraj dostałam okres, był on w terminie, wczoraj był dość obfity, dzisiaj rano też, a obecnie jest już niewielka ilość, nie czuję żeby się coś wydobywało, a na podpasce jest tylko widoczna średnia jasno czerwona plama bez zmian od godziny. Do tego już od ponad miesiąca mam problemy z pęcherzem. Stosunku nie odbyłam, ale były pieszczoty. Wytrysk był, ale w bieliźnie, jednak przestraszył mnie ten krótki okres ..... czy ciąża jest realna? Czy przyczyną słabszego okresu może być coś innego? :/

[201605170931]

Napisane przez odrobinka174

Hej wszystkim....
wczoraj dostałam okres, był on w terminie, wczoraj był dość obfity, dzisiaj rano też, a obecnie jest już niewielka ilość, nie czuję żeby się coś wydobywało, a na podpasce jest tylko widoczna średnia jasno czerwona plama bez zmian od godziny. Do tego już od ponad miesiąca mam problemy z pęcherzem. Stosunku nie odbyłam, ale były pieszczoty. Wytrysk był, ale w bieliźnie, jednak przestraszył mnie ten krótki okres ..... czy ciąża jest realna? Czy przyczyną słabszego okresu może być coś innego? :/

Chorujesz, seksu brak, tylko pieszczoty w ubraniach. Skąd niby ta ciąża?