Zajęty bardziej atrakcyjny?

[syklamen]

Witam
Chciałam podyskutować na pewien temat.
A mianowicie czy też zauważyłyście coś takiego, że jak facet zaczyna się z kimś spotykać i jest zajęty, to zaraz uaktywniają się inne kobiety, które są nim zainteresowane? Bardzo często też budzi się wtedy była, do której dochodzi co straciła i jednak chciałaby się jeszcze pospotykać...
Jeżeli też to zauważyłyście to jak myślicie czemu tak jest?
Czyżby zajęty facet był bardziej atrakcyjny dla innych kobiet niż wolny?
I w odwrotną stronę, jak jesteście zajęte to macie od razu z tą chwilą więcej adoratorów?
Bo np. jeśli chodzi o mnie, to nie zauważyłam, żeby jakoś więcej facetów się mną interesowało jeśli jestem w związku. Ciekawe czemu?

Zapraszam do dyskusji

[tyene]

Dla mnie zajęci faceci nie istnieją.

Natomiast możliwe jest to, że wiele osób po prostu kwitnie, kiedy jest w związku, zyskuje pewność siebie, staje się milszymi/bardziej promiennym i to przyciąga.

[leniwca]

Napisane przez tyene

Natomiast możliwe jest to, że wiele osób po prostu kwitnie, kiedy jest w związku, zyskuje pewność siebie, staje się milszymi/bardziej promiennym i to przyciąga.

Może być i tak.

Chociaż ja z drugiej strony mam tak, że mając faceta inni stają się mi obojętni, widać, że jestem niedostępna po moim zachowaniu i stosunku do nich (żadnych flirtów, dwuznacznych żartów etc) i nawet do mnie nie startują, bo chyba się domyślają, że nie mają szans ;p

[stupify]

Napisane przez tyene

Dla mnie zajęci faceci nie istnieją.

Natomiast możliwe jest to, że wiele osób po prostu kwitnie, kiedy jest w związku, zyskuje pewność siebie, staje się milszymi/bardziej promiennym i to przyciąga.

Dokładnie, a w szczególności gdy poznaję faceta i wiem, że jest zajęty od jakiegoś czasu
Inna sprawa, gdy zakochuję się z kimś, a z biegiem czasu on sobie znajduje inną, ale wtedy też odpuszczam zwykle

[skarpetki_w_kropki]

Napisane przez syklamen

Witam
Chciałam podyskutować na pewien temat.
A mianowicie czy też zauważyłyście coś takiego, że jak facet zaczyna się z kimś spotykać i jest zajęty, to zaraz uaktywniają się inne kobiety, które są nim zainteresowane? Bardzo często też budzi się wtedy była, do której dochodzi co straciła i jednak chciałaby się jeszcze pospotykać...
Jeżeli też to zauważyłyście to jak myślicie czemu tak jest?
Czyżby zajęty facet był bardziej atrakcyjny dla innych kobiet niż wolny?
I w odwrotną stronę, jak jesteście zajęte to macie od razu z tą chwilą więcej adoratorów?
Bo np. jeśli chodzi o mnie, to nie zauważyłam, żeby jakoś więcej facetów się mną interesowało jeśli jestem w związku. Ciekawe czemu?

Zapraszam do dyskusji

Podobno kobiety są największym wrogiem kobiet..
Mnie się wydaje że coś w tym jest, ale nie generalizowałabym tego.
Facet zajęty znaczy "sprawdzony" zdolny do związku. Może o to w tym chodzi?
Faceci z kolei (ci którym skoki w bok nie są obce) rzeczywiście interesują się kobietami zajętymi, ale sądzę że tylko dlatego, żeby w razie czego nie mieć z nimi problemów. Czysty układ. Ja zajęty, Ty zajęta.

[Clemence]

Napisane przez tyene

Dla mnie zajęci faceci nie istnieją.

Natomiast możliwe jest to, że wiele osób po prostu kwitnie, kiedy jest w związku, zyskuje pewność siebie, staje się milszymi/bardziej promiennym i to przyciąga.

Tu się zgodzę.
Ja też na zajętych w ogóle nie patrzę,bo uważam że to moralnie nie fair się wtrącać w takie związki.

Co poza tym.. mozliwe ze wlasnie taka osoba emanuje fajną energią.. i wtedy automatycznie inne osoby chcą z taką przebywać

[normalnyFacet]

Bardziej atrakcyjny? nie sądzę

U kobiet przejawia się czysta ZAZDROŚĆ, nie mająca nic wspólnego z prawdziwymi szczerymi uczuciami do faceta (bardziej chcą namieszać niż mieć dobre intencje).

Tak samo z ex dziewczynami - PSY OGRODNIKA

[Bananalama]

Co ciekawe, nigdy nie miałam tylu adoratorów jak wtedy, gdy byłam zajęta. Widocznie faceci mają podobną tendencję jak to, co opisał normalnyFacet.

[elvegirl]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=632769 - wątek krótki, ale polecam post 13.


Czy zauważyłam że wzrasta zainteresowanie mną jak jestem w związku? Tak. Ale się nie dziwię, bo ja sama wolę swoje zakochane odbicie w lustrze, jakoś wtedy włosy się inaczej układają, oko błyszczy, chodzę pewniejszym krokiem...

[Nuova]

Mój TŻ opowiadał, że chwilę po tym jak zostaliśmy oficjalnie parą nagle zaczęły się odzywać koleżanki ze szkoły, z zajęć dodatkowych, z tańców i oczywiście wszystkie byłe. Oczywiście nie pisały z propozycjami matrymonialnymi, ale nagle czuły gwałtowną potrzebę odnowienia znajomości Nie wiem czy to częste i czy to nie był czysty przypadek

Z kolei w moim przypadku wszystkie znajomości z bliższymi kolegami się całkowicie zerwały. Nawet jak poszłam na studia i poznawałam nowych ludzi to na hasło "mam chłopaka" 90% znajomych płci męskiej od razu ochładzało kontakt.

[fizol87]

Napisane przez syklamen

Witam
Chciałam podyskutować na pewien temat.
A mianowicie czy też zauważyłyście coś takiego, że jak facet zaczyna się z kimś spotykać i jest zajęty, to zaraz uaktywniają się inne kobiety, które są nim zainteresowane? Bardzo często też budzi się wtedy była, do której dochodzi co straciła i jednak chciałaby się jeszcze pospotykać...
Jeżeli też to zauważyłyście to jak myślicie czemu tak jest?
Czyżby zajęty facet był bardziej atrakcyjny dla innych kobiet niż wolny?
I w odwrotną stronę, jak jesteście zajęte to macie od razu z tą chwilą więcej adoratorów?
Bo np. jeśli chodzi o mnie, to nie zauważyłam, żeby jakoś więcej facetów się mną interesowało jeśli jestem w związku. Ciekawe czemu?

Zapraszam do dyskusji

banalne... jak w naturze... jak ktos ma powodzenie... to jest bardziej interesujacy i lgnie do niego plec przeciwna

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez Nuova

Z kolei w moim przypadku wszystkie znajomości z bliższymi kolegami się całkowicie zerwały. Nawet jak poszłam na studia i poznawałam nowych ludzi to na hasło "mam chłopaka" 90% znajomych płci męskiej od razu ochładzało kontakt.

niektorych to mocno grzeje czy ktos ma chlopaka/dziewczyne

[Krystianek]

Napisane przez Nuova

Z kolei w moim przypadku wszystkie znajomości z bliższymi kolegami się całkowicie zerwały. Nawet jak poszłam na studia i poznawałam nowych ludzi to na hasło "mam chłopaka" 90% znajomych płci męskiej od razu ochładzało kontakt.

Normalka, po co się zadawać z dziewczyną dla koleżeństwa...

[Bananalama]

Napisane przez Krystianek

Normalka, po co się zadawać z dziewczyną dla koleżeństwa...

to już problem tego, jakie masz znajome. Jeżeli mówisz z autopsji. Ze mną zadają się dla ciekawej rozmowy i wsparcia.

[WhiteCherry]

nie flirtuję i nie interesuję się zajętymi, nawet jeśli mi się podobają

[Nuova]

Napisane przez Bananalama

to już problem tego, jakie masz znajome. Jeżeli mówisz z autopsji. Ze mną zadają się dla ciekawej rozmowy i wsparcia.

Kurcze, poczułam się pustym plastikiem, z którym nie warto pogadać No niestety ja dostawałam "kosza" od kolegów od razu na wstępie, nawet nie zdążyli mnie bliżej poznać.

[fizol87]

Napisane przez Krystianek

Normalka, po co się zadawać z dziewczyną dla koleżeństwa...

nie zgodze sie, malo jest idealnych zwiazkow, wiekszosc pryska, wiec moze sie tam znaleźć miejsce dla siebie, to przeciez w wiekszosci przypadkow nie jest milosc do grobowej deski

[Krystianek]

Napisane przez Bananalama

to już problem tego, jakie masz znajome. Jeżeli mówisz z autopsji. Ze mną zadają się dla ciekawej rozmowy i wsparcia.

Potem podkochiwanie się i mnóstwo złamanych serc. xd

Napisane przez Nuova

Kurcze, poczułam się pustym plastikiem, z którym nie warto pogadać No niestety ja dostawałam "kosza" od kolegów od razu na wstępie, nawet nie zdążyli mnie bliżej poznać.

Ejj!! nawet tak nie pomyślałem.

W sumie to nie wiem co mnie naszło żeby tak napisać bo w grupie mam same dziewczyny...

[Bananalama]

Napisane przez Nuova

Kurcze, poczułam się pustym plastikiem, z którym nie warto pogadać No niestety ja dostawałam "kosza" od kolegów od razu na wstępie, nawet nie zdążyli mnie bliżej poznać.

O, nie to miałam na myśli. Ze mną koleguje się łatwiej. Ja jestem raczej nieinteresującej powierzchowności, to i pokus brak .

[ARAKSJEL]

Napisane przez skarpetki_w_kropki

Faceci z kolei (ci którym skoki w bok nie są obce) rzeczywiście interesują się kobietami zajętymi, ale sądzę że tylko dlatego, żeby w razie czego nie mieć z nimi problemów. Czysty układ. Ja zajęty, Ty zajęta.

Zdroworozsądkowe podejście,dodałbym jeszcze tych którzy nie są w związku i nie chcą w nim być ,a seksu chcą.

[Bananalama]

Napisane przez Krystianek

Potem podkochiwanie się i mnóstwo złamanych serc. xd

Myślisz, że mogłam komuś złamać serce, czy że oni mnie mogli złamać serduszko?

Co do pierwszego, wiem tylko o jednym przypadku.

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez ARAKSJEL

Zdroworozsądkowe podejście,dodałbym jeszcze tych którzy nie są w związku i nie chcą w nim być ,a seksu chcą.

Mam nadzieję, że za 2-3 lata jeszcze tacy będą, to sobie znajdę

[ARAKSJEL]

Napisane przez Bananalama

Mam nadzieję, że za 2-3 lata jeszcze tacy będą, to sobie znajdę

Trzy lata heeee.... ,a który miesiąc ........może cię gdzieś wcisnę między Krysie a Mariole

[Bananalama]

Napisane przez ARAKSJEL

Trzy lata heeee.... ,a który miesiąc ........może cię gdzieś wcisnę między Krysie a Mariole

Interesują mnie miesiące wakacyjne lub zimowe .

[ARAKSJEL]

Napisane przez Bananalama

Interesują mnie miesiące wakacyjne lub zimowe .

Miesiące letnie odpadają....mam duże obłożenie ,moje znajome potrzebują ciepła i dotyku mych delikatnych dłoni .....podobno pomaga im to na reumatyzm i zmarszczki na pośladkach ,w zimowe dam rade oprócz Grudnia

[Wampierz]

Napisane przez tyene

Dla mnie zajęci faceci nie istnieją.

Natomiast możliwe jest to, że wiele osób po prostu kwitnie, kiedy jest w związku, zyskuje pewność siebie, staje się milszymi/bardziej promiennym i to przyciąga.

Tez tak myślę, poza tym nie każda kobieta rzuca się na takiego, żeby odbić, bywa wręcz odwrotnie, ja się chętniej koleguję z zajętymi facetami, bo od razu ukłąd jest jasny, że jesteśmy kolegami a nie że się przystawiam. Inna sprawa, że niektórz od razu sobie wyobrażają Bóg wie co, i jak osoba przeciwnej płci jest miła to od razu myślą, że się przystawia.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez normalnyFacet

Bardziej atrakcyjny? nie sądzę

U kobiet przejawia się czysta ZAZDROŚĆ, nie mająca nic wspólnego z prawdziwymi szczerymi uczuciami do faceta (bardziej chcą namieszać niż mieć dobre intencje).

Tak samo z ex dziewczynami - PSY OGRODNIKA

Znawca kobiecej duszy się znalazł.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez Bananalama

Co ciekawe, nigdy nie miałam tylu adoratorów jak wtedy, gdy byłam zajęta. Widocznie faceci mają podobną tendencję jak to, co opisał normalnyFacet.

No i moze to jest właśnie klasyczna projekcja

[juustine]

Dobry temat.

Mój tż na początku naszego związku (pierwsze 4miesiące) miał stanowczo większą ilość adoratorek które chciały mi go odbić

natomiast ja tam nigdy nie myślałam nawet o zajętym mężczyźnie.

[syklamen]

Założyłam wątek bo jak zaczęłam być z facetem to naglym trafem i jego była się odezwała z propozycją odnowienia znajomości i dwuznacznymi aluzjami i jakieś koleżanki się bardziej uaktywniły. Wiem o tym od niego, wiem też, że oczywiście im odmówił. Ale zastanawia mnie samo zjawisko.

Ja też mam zasadę, że jak facet zajęty to dla mnie jest niedostępny i tyle.

[kangu]

dla mnie zajęci tez nie istnieją, ale pamiętam sytuacje mojego kolegi, która dokladnie potwierdza to o czym piszesz.
Przez rok uganiał się za dziewczyną i ona go zawsze zwodziła nie chciała go ale lubiła jak za nią biega, w końcu on znalazł sobie dziewczyne i nagle tamta zaczeła szaleć dzwonic pisac, w koncu kiedys sie wcisnała z nim do taksówiki i zaczeła go całowac, ale kiedy on się z dziewczyną rozstał- znowu go olewała.
także cos w tym jest ale z czego to wynika?

[stupify]

Może chodzi o niezdecydowanie, wątpliwości - jest sam, a więc mam czas na zastanowienie, poczekam może zrobi jakiś krok w moją stronę... A gdy już ta osoba wchodzi w związek zdajemy sobie sprawę, że możemy go stracić całkowicie i zaczynamy żałować, że nie my jesteśmy na miejscu tamtej... Nie wiem, innego wytłumaczenia, nie moge wymyślić

[magda88]

Napisane przez syklamen

Witam

I w odwrotną stronę, jak jesteście zajęte to macie od razu z tą chwilą więcej adoratorów?
Bo np. jeśli chodzi o mnie, to nie zauważyłam, żeby jakoś więcej facetów się mną interesowało jeśli jestem w związku. Ciekawe czemu?

mam dokładnie tak samo. Jak jestem sama to cisza, jak zajęta to nagle się pojawia conajmniej kilku zainteresowanych
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, aczkolwiek obserwacja mojego własnego przypadku pozwala mi stwierdzić, że chyba w związku wyglądam lepiej Tzn, nie to, że bardziej o siebie dbam, bo takie rzeczy robię dla siebie, ale w przypadku obu związków, koleżanki zawsze mówiły mi, że "promienieję" i wyglądam świetnie. Widocznie to szczęście z bycia z kimś dobrze wyływa na urodę i tak ogólnie też jestem przychylniej nastawiona do świata, bardziej pewna siebie,częściej się uśmiecham i może to właśnie przyciąga?

[stupify]

Napisane przez magda88

mam dokładnie tak samo. Jak jestem sama to cisza, jak zajęta to nagle się pojawia conajmniej kilku zainteresowanych
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, aczkolwiek obserwacja mojego własnego przypadku pozwala mi stwierdzić, że chyba w związku wyglądam lepiej Tzn, nie to, że bardziej o siebie dbam, bo takie rzeczy robię dla siebie, ale w przypadku obu związków, koleżanki zawsze mówiły mi, że "promienieję" i wyglądam świetnie. Widocznie to szczęście z bycia z kimś dobrze wyływa na urodę i tak ogólnie też jestem przychylniej nastawiona do świata, bardziej pewna siebie i może to właśnie przyciąga?

To też niewątpliwie ma wpływ