Drugą klasę zaczynają, w trudnych chwilach się wspierają! - Licealistki 2012, cz. III

[201605221940]

Napisane przez spnfamily

Ja się boję, że jutro na lekcji będzie mi kazała go pisać, ale oby nie.
Ja tak wcześnie, bo chcę zrobić przed klasą maturalną. xD

widzę, że ten sam pogląd co ja też chcę go koniecznie zrobić w tym roku, a jeszcze lepiej przed klasą maturalną, bo w 2015 roku w ogóle nie bedzie na to czasu, bedzie studniówka, jak studniówka to i niektórzy poloneza po lekcjach sie będą uczyć, będą fakultety , potem to już matura, egzaminy na uczelnię i czasu na prawko nie będzie, a tak to teraz zdam sobie na spokojnie póki mam czas

[Slodkaa]

Napisane przez Revenge96

chyba jeszcze włączę ćwiczenia z Mel B na nogi i jakieś na brzuch chociaż nie powinnam ćwiczyć ...

Ja też zaczynam Mel B na brzusia + kupilam juz karnecik na fitness ! lecimy nie spimy !

Napisane przez spnfamily

Zawiodłam się na kimś. Tzn. chłopak, który mi się podoba jednocześnie podwalając do mnie, odwalił świnśtwo i nawet nie jestem w stanie tego skomentować, bo nie wiem jak. Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że jest szmatą.

Ja przeżywam (przyżywałam ) podobną sytuację tylko co ja odwalilam to lepiej nie komentowac, jak tu sie czujesz jak szmata to co dopiero ja moge o sobie myslec ..

nie jestesmy takie ;**

[spnfamily]

Napisane przez Slodkaa

Ja przeżywam (przyżywałam ) podobną sytuację tylko co ja odwalilam to lepiej nie komentowac, jak tu sie czujesz jak szmata to co dopiero ja moge o sobie myslec ..

nie jestesmy takie ;**

Nie napisałam, że ja się czuję jak szmata, tylko że ten chłopak jest szmatą.
Ej nie masz się źle czuć sama ze sobą! Jesteś świetna! Pamiętaj o tym

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez Revenge96

widzę, że ten sam pogląd co ja też chcę go koniecznie zrobić w tym roku, a jeszcze lepiej przed klasą maturalną, bo w 2015 roku w ogóle nie bedzie na to czasu, bedzie studniówka, jak studniówka to i niektórzy poloneza po lekcjach sie będą uczyć, będą fakultety , potem to już matura, egzaminy na uczelnię i czasu na prawko nie będzie, a tak to teraz zdam sobie na spokojnie póki mam czas

No dokładnie, ja jeszcze chcę od października jeździć na kursy przygotowawcze do matury na Politechnikę Wrocławską, więc na prawko nie miałabym czasu. Gorzej jak nie zdam do września.

[201605221940]

Napisane przez spnfamily

No dokładnie, ja jeszcze chcę od października jeździć na kursy przygotowawcze do matury na Politechnikę Wrocławską, więc na prawko nie miałabym czasu. Gorzej jak nie zdam do września.

zdasz na pewno lala tylko pamiętaj nie stresuj się na egzaminie teoretycznym, bo podobno egzaminatorzy na to patrzą i łatwiej jest nie zdać prawka :/ także mimo stresu chill out
Ja właśnie w wakacje chciałabym zacząć kurs , jakbym miała taki dyplomik ukończenia to by na pewno przyjmujący na uczelnie spojrzeli na mnie troszkę łaskawiej

[201612060923]

Napisane przez miss vikachu

nie, ja też tak późno, urodziny dopiero w grudniu, żal

Znam dziewczynę, która ma urodziny 29 grudnia, więc wiesz

Napisane przez spnfamily

No dokładnie, ja jeszcze chcę od października jeździć na kursy przygotowawcze do matury na Politechnikę Wrocławską, więc na prawko nie miałabym czasu. Gorzej jak nie zdam do września.

Zdasz na pewno

Ja dzisiaj sobie znowu z mamą o moim prawku gadałam, to ona powiedziała, że jakoś czarno to widzi

[miss vikachu]

Napisane przez Slodkaa

Ja też zaczynam Mel B na brzusia + kupilam juz karnecik na fitness ! lecimy nie spimy !

haha dokładnie tak, fitnessik dobra sprawa
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;44611108]Ja dzisiaj sobie znowu z mamą o moim prawku gadałam, to ona powiedziała, że jakoś czarno to widzi[/QUOTE]
moja natomiast widzi to w jasnych barwach i mówi że pewnie zdam za pierwszym razem kochana mamcia,dzisiaj z nudów wyjeła mi z szafki wszystkie długopisy i posprawdzała czy piszą żaden nie pisał kobieta która uwielbia porządek

[mc266]

Napisane przez spnfamily

U mnie są wtedy chyba skrócone.

U mnie miały niby być dzisiaj ze względu na wywiadówkę, a nie było

Napisane przez Revenge96

zdasz na pewno lala tylko pamiętaj nie stresuj się na egzaminie teoretycznym, bo podobno egzaminatorzy na to patrzą i łatwiej jest nie zdać prawka :/ także mimo stresu chill out

Na praktycznym też. Moja siostra boleśnie się przekonała czym się kończy zbyt duży stres na takim egzaminie.
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;44611108]Znam dziewczynę, która ma urodziny 29 grudnia, więc wiesz[/QUOTE]
Ja z 21, też nieciekawie.

[spnfamily]

Moja koleżanka z klasy ma urodziny 30 grudnia.

Dobra dziewczyny, wszystkie zdamy za pierwszym razem i takiej myśli się trzymajmy. <3

[201612060923]

Napisane przez spnfamily

Dobra dziewczyny, wszystkie zdamy za pierwszym razem i takiej myśli się trzymajmy. <3

No ba!

[spnfamily]

Też Was tak dobija ta pogoda za oknem? ;x Mam ochotę schować się pod kołdrą z kubkiem herbaty i do wiosny spod niej nie wychodzić.

[201605221940]

Napisane przez spnfamily

Też Was tak dobija ta pogoda za oknem? ;x Mam ochotę schować się pod kołdrą z kubkiem herbaty i do wiosny spod niej nie wychodzić.

u nas śniegu napadało, zima jak zawsze na czas ....

[201612060923]

Napisane przez spnfamily

Też Was tak dobija ta pogoda za oknem? ;x Mam ochotę schować się pod kołdrą z kubkiem herbaty i do wiosny spod niej nie wychodzić.

Zimno mi... Najchętniej to bym wzięła długą, pachnącą, gorącą kąpiel. I chyba sobie dzisiaj zrobię takie spa, ponieważ długo się uczyłam historii i słówek z angielskiego. Jestem potwornie zmęczona

[kacheri]

A ja zupełnie niedawno wróciłam do domu :/ sypie strasznie, paraliż na drogach, kocham tak wracać -.- co do szkoły, mam na jutro nauczyć się podziału skał i minerałów ^^ brzmi wielce interesująco

[miss vikachu]

a ja mam taką rozkminę, co rusz jak nie zobaczę na fejsie czy to na żywo jakąś młodą dziewczynę lat 18-19 a nawet w naszym wieku która albo jest w ciąży albo już wcześniej urodziła, normalnie aż mnie to przeraża i zastanawiam się z czego to wynika, z nie wiedzy, z braku zabezpieczenia czy jak bo chyba tak wcześnie nie chciały być mamusiami, nawet moje dwie nie wiele starsze sąsiadki mają dzieci, wtf????

[Lovemee]

ja myślę, że podejście do dzieci i macierzyństwa( późnego czy tez wczesnego) jest inne dla każdej kobiety

ja tam bym chciała młodą mamą i przeraża mnie to, że niektórzy ludzie na 20 latke z dzieckiem nie patrzą za dobrze, zresztą nawet gdyby teraz się okazało, że jestem w ciąży nie płakałabym, chociaż wiem jak ciężkie jest wychowanie dziecka w tak młodym wieku

a teraz mam trochę inne pytanie: może któraś z Was ma szczegółowe notatki z liryk Słowackiego (Hymn i Grób Agamemnona" i zechciałaby się ze mną podzielić?
Opuściłam akurat te lekcje, a w piątek sprawdzian

[201612060923]

Napisane przez miss vikachu

a ja mam taką rozkminę, co rusz jak nie zobaczę na fejsie czy to na żywo jakąś młodą dziewczynę lat 18-19 a nawet w naszym wieku która albo jest w ciąży albo już wcześniej urodziła, normalnie aż mnie to przeraża i zastanawiam się z czego to wynika, z nie wiedzy, z braku zabezpieczenia czy jak bo chyba tak wcześnie nie chciały być mamusiami, nawet moje dwie nie wiele starsze sąsiadki mają dzieci, wtf????

Może po prostu lubią dzieci, ale często nie zdają sobie sprawy, że macierzyństwo to trudna sprawa i wymaga naprawdę porządnego przemyślenia. Do bycia matką potrzebna jest życiowa stabilizacja i dojrzałość-przynajmniej ja tak myślę. Dziecko to nie tylko spacerki, pierwszy uśmiech oraz słodkie ubranka, to także nocne wstawanie, wizyty u lekarza oraz ciągłe czuwanie nad małym, bezbronnym człowiekiem.

Nie wyobrażam sobie macierzyństwa przed dwudziestką. Sama najprędzej na dziecko zdecydowała się po studiach, znalezieniu pracy i zaklimatyzowaniu się w niej oraz oczywiście po wyjściu za mąż Czyli tak mniej więcej koło 28 roku życia.

Napisane przez Lovemee

ja myślę, że podejście do dzieci i macierzyństwa( późnego czy tez wczesnego) jest inne dla każdej kobiety

ja tam bym chciała młodą mamą i przeraża mnie to, że niektórzy ludzie na 20 latke z dzieckiem nie patrzą za dobrze, zresztą nawet gdyby teraz się okazało, że jestem w ciąży nie płakałabym, chociaż wiem jak ciężkie jest wychowanie dziecka w tak młodym wieku

a teraz mam trochę inne pytanie: może któraś z Was ma szczegółowe notatki z liryk Słowackiego (Hymn i Grób Agamemnona" i zechciałaby się ze mną podzielić?
Opuściłam akurat te lekcje, a w piątek sprawdzian

Chociaż dla mnie nastoletnie mamy to zjawisko nieco przerażające, to jednak rozumiem, że to nie jest powód do kpin oraz odrzucenia. W klasie mojej 16letniej siostry jest dziewczyna w ciąży i naprawdę martwię się o to jak sobie z tym wszystkim da radę(chociaż jej wcale nie znam)...

Niestety notatek nie mam-szukałam, ale nie znalazłam niestety, gdzieś mi się zawieruszyły i nigdzie ich nie ma

[mc266]

Napisane przez spnfamily

Też Was tak dobija ta pogoda za oknem? ;x Mam ochotę schować się pod kołdrą z kubkiem herbaty i do wiosny spod niej nie wychodzić.

Tak. U mnie jest szaro i mokro. Już bym lekki przymrozek wolała niż taką pluchę. Przynajmniej nie miała bym codziennie całych butów brudnych od błota.

Napisane przez miss vikachu

a ja mam taką rozkminę, co rusz jak nie zobaczę na fejsie czy to na żywo jakąś młodą dziewczynę lat 18-19 a nawet w naszym wieku która albo jest w ciąży albo już wcześniej urodziła, normalnie aż mnie to przeraża i zastanawiam się z czego to wynika, z nie wiedzy, z braku zabezpieczenia czy jak bo chyba tak wcześnie nie chciały być mamusiami, nawet moje dwie nie wiele starsze sąsiadki mają dzieci, wtf????

Wydaje mi się, że w dużej mierze z braku zabezpieczenia.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;44630048]Może po prostu lubią dzieci, ale często nie zdają sobie sprawy, że macierzyństwo to trudna sprawa i wymaga naprawdę porządnego przemyślenia. Do bycia matką potrzebna jest życiowa stabilizacja i dojrzałość-przynajmniej ja tak myślę. Dziecko to nie tylko spacerki, pierwszy uśmiech oraz słodkie ubranka, to także nocne wstawanie, wizyty u lekarza oraz ciągłe czuwanie nad małym, bezbronnym człowiekiem.

Nie wyobrażam sobie macierzyństwa przed dwudziestką. Sama najprędzej na dziecko zdecydowała się po studiach, znalezieniu pracy i zaklimatyzowaniu się w niej oraz oczywiście po wyjściu za mąż Czyli tak mniej więcej koło 28 roku życia.[/QUOTE]
No i wychowywanie na porządnego człowieka już od najmłodszych lat.

Ja też. Wiem, że nie jestem na to gotowa, przede wszystkim pod względem psychicznym. Do dziecka na prawdę trzeba porządnie dojrzeć. I też wolę być ustabilizowana życiowo rodząc dziecko. To by było lepsze i dla mnie i dla niego.

[201612060923]

Napisane przez mc266

Tak. U mnie jest szaro i mokro. Już bym lekki przymrozek wolała niż taką pluchę. Przynajmniej nie miała bym codziennie całych butów brudnych od błota.

Nienawidzę czyszczenia ubłoconych butów

Ja też wolę lekki przymrozek, bo taka chlapa działa mi na nerwy...

[201605221940]

Napisane przez mc266

No i wychowywanie na porządnego człowieka już od najmłodszych lat.

Ja też. Wiem, że nie jestem na to gotowa, przede wszystkim pod względem psychicznym. Do dziecka na prawdę trzeba porządnie dojrzeć. I też wolę być ustabilizowana życiowo rodząc dziecko. To by było lepsze i dla mnie i dla niego.

popieram tym bardziej, że dziecka samą miłością nie nakarmisz

[patrysiowa_]

znam takie co zaszły w wieku 14 lat, w wieku 15 urodziły i wychowują zdrowe i szczęśliwe dzieciaczki. nie jedna moja znajoma już urodziła własnie niedawno albo jest w ciąży. w szkole to w ogóle mam same kobietki z dziećmi albo w ciąży, tylko nie ja chyba
przy pomocy rodziny da sie rade wychować chociaz ja bym nie chciała ja w ogole dzieci nie nie nigdy ..

a pogoda jest okrutna, zimno, ale u mnie śnieg był tylko chwilunie hehe

[Slodkaa]

Napisane przez spnfamily

Też Was tak dobija ta pogoda za oknem? ;x Mam ochotę schować się pod kołdrą z kubkiem herbaty i do wiosny spod niej nie wychodzić.

Taaaak! Nawet nie wychodzę za często z domu. Tęsknie za latem, długie dnie, cieple wieczory musimy troszkę poczekać

Napisane przez miss vikachu

a ja mam taką rozkminę, co rusz jak nie zobaczę na fejsie czy to na żywo jakąś młodą dziewczynę lat 18-19 a nawet w naszym wieku która albo jest w ciąży albo już wcześniej urodziła, normalnie aż mnie to przeraża i zastanawiam się z czego to wynika, z nie wiedzy, z braku zabezpieczenia czy jak bo chyba tak wcześnie nie chciały być mamusiami, nawet moje dwie nie wiele starsze sąsiadki mają dzieci, wtf????

Głuuuupota, jedna wielka głupota. Trzeba być na prawdę ograniczonym, żeby planować dziecko w wieku 14-20 lat. Po pierwsze jak można zapewnić mu byt? no jak? praca + nauka? a gdzie czas na dziecko? ;> po drugie nie znam chłopaka w tym wieku, który chciałby mieć dziecko, młodość jest po to żeby szaleć, bawić się, uczyć, budować swój światopogląd, a nie żeby siedzieć w domu i niańczyć dziecko. Nie wiem z czego wynikają takie wpadki, chociaż żadna metoda nie daje 100% ale trzeba mieć strasznego pecha. Jak się jest niezależnym, ma się pracę, mieszkanie, odpowiednią 2połówkę i dobre perspektywy na dalsze życie to git, w innym przypadku kapa jak nic ;d

[spnfamily]

Napisane przez miss vikachu

a ja mam taką rozkminę, co rusz jak nie zobaczę na fejsie czy to na żywo jakąś młodą dziewczynę lat 18-19 a nawet w naszym wieku która albo jest w ciąży albo już wcześniej urodziła, normalnie aż mnie to przeraża i zastanawiam się z czego to wynika, z nie wiedzy, z braku zabezpieczenia czy jak bo chyba tak wcześnie nie chciały być mamusiami, nawet moje dwie nie wiele starsze sąsiadki mają dzieci, wtf????

W tej sytuacji najważniejsze staje się dziecko, czyli trzeba jemu zapewnić czas, poczucie bezpieczeństwa, wyżywienie, tą całą opiekę, z którym rzadko sobie radzą młode osoby. W dzisiejszych czasach nasz wiek to jest jeszcze okres niedojrzałości, zabawy, mało kto myśli na poważnie o małżeństwie i dzieciach.
Kiedy już trafiają się wpadki to podziwiam młode mamy, które dzielnie dają sobie radę. I kiedy zapytasz takie osoby za kilka lat czy czegoś żałują to odpowiadają, że nie, bo wiadomo, że już nie wyobrażają sobie życia bez swojego dziecka.
Ja sobie sama siebie nie wyobrażam w roli matki, przynajmniej do 30-stki, chociaż i tak wątpie, żebym się zdecydowała na dziecko w pełni świadomie, ale wszystko się może zmienić.

[201612060923]

Napisane przez Revenge96

popieram tym bardziej, że dziecka samą miłością nie nakarmisz

Niedawno czytałam o kobiecie, która zadzwoniła na policję i poprosiła by zabrali jej dziecko, ponieważ ona nie daje sobie z nim rady(dziecko miało chyba roczek i kilka miesięcy)-nie mogła go utrzymać i czuła się w tym wszystkim bezradna...

[spnfamily]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;44641451]Niedawno czytałam o kobiecie, która zadzwoniła na policję i poprosiła by zabrali jej dziecko, ponieważ ona nie daje sobie z nim rady(dziecko miało chyba roczek i kilka miesięcy)-nie mogła go utrzymać i czuła się w tym wszystkim bezradna...[/QUOTE]

Lepsze to niż zabijanie ich jak to robią niektóre.

[miss vikachu]

Napisane przez Lovemee

ja myślę, że podejście do dzieci i macierzyństwa( późnego czy tez wczesnego) jest inne dla każdej kobiety

ja tam bym chciała młodą mamą i przeraża mnie to, że niektórzy ludzie na 20 latke z dzieckiem nie patrzą za dobrze, zresztą nawet gdyby teraz się okazało, że jestem w ciąży nie płakałabym, chociaż wiem jak ciężkie jest wychowanie dziecka w tak młodym wieku

a teraz mam trochę inne pytanie: może któraś z Was ma szczegółowe notatki z liryk Słowackiego (Hymn i Grób Agamemnona" i zechciałaby się ze mną podzielić?
Opuściłam akurat te lekcje, a w piątek sprawdzian

jakby się okazało że ja jestem to bym się lekko załamała, nie w głowie mi teraz dzieci, owszem fajne są ale cudze, nie swoje,podziwiam za takie podejście
jakbyś podała która to epoka to może mam te notatki ale nie mam pewności
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;44630048]Może po prostu lubią dzieci, ale często nie zdają sobie sprawy, że macierzyństwo to trudna sprawa i wymaga naprawdę porządnego przemyślenia. Do bycia matką potrzebna jest życiowa stabilizacja i dojrzałość-przynajmniej ja tak myślę. Dziecko to nie tylko spacerki, pierwszy uśmiech oraz słodkie ubranka, to także nocne wstawanie, wizyty u lekarza oraz ciągłe czuwanie nad małym, bezbronnym człowiekiem.

Nie wyobrażam sobie macierzyństwa przed dwudziestką. Sama najprędzej na dziecko zdecydowała się po studiach, znalezieniu pracy i zaklimatyzowaniu się w niej oraz oczywiście po wyjściu za mąż Czyli tak mniej więcej koło 28 roku życia.



Chociaż dla mnie nastoletnie mamy to zjawisko nieco przerażające, to jednak rozumiem, że to nie jest powód do kpin oraz odrzucenia. W klasie mojej 16letniej siostry jest dziewczyna w ciąży i naprawdę martwię się o to jak sobie z tym wszystkim da radę(chociaż jej wcale nie znam)...[/QUOTE]
w pełni się z Tobą zgadzam, mi to by najbardziej pasowało 26lat

Napisane przez mc266

Tak. U mnie jest szaro i mokro. Już bym lekki przymrozek wolała niż taką pluchę. Przynajmniej nie miała bym codziennie całych butów brudnych od błota.

Wydaje mi się, że w dużej mierze z braku zabezpieczenia.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------


No i wychowywanie na porządnego człowieka już od najmłodszych lat.

Ja też. Wiem, że nie jestem na to gotowa, przede wszystkim pod względem psychicznym. Do dziecka na prawdę trzeba porządnie dojrzeć. I też wolę być ustabilizowana życiowo rodząc dziecko. To by było lepsze i dla mnie i dla niego.

ja też nie jestem gotowa i też mi się wydaje że z braku zabezpieczenia,ale aż fakt że tyle młodych dziewczyn jest w ciąży nieco mnie przeraża

Napisane przez patrysiowa_

znam takie co zaszły w wieku 14 lat, w wieku 15 urodziły i wychowują zdrowe i szczęśliwe dzieciaczki. nie jedna moja znajoma już urodziła własnie niedawno albo jest w ciąży. w szkole to w ogóle mam same kobietki z dziećmi albo w ciąży, tylko nie ja chyba
przy pomocy rodziny da sie rade wychować chociaz ja bym nie chciała ja w ogole dzieci nie nie nigdy ..

a pogoda jest okrutna, zimno, ale u mnie śnieg był tylko chwilunie hehe

a ja bym chciała mieć dzieci, nawet 4, ale w swoim czasie

Napisane przez Slodkaa

Taaaak! Nawet nie wychodzę za często z domu. Tęsknie za latem, długie dnie, cieple wieczory musimy troszkę poczekać

Głuuuupota, jedna wielka głupota. Trzeba być na prawdę ograniczonym, żeby planować dziecko w wieku 14-20 lat. Po pierwsze jak można zapewnić mu byt? no jak? praca + nauka? a gdzie czas na dziecko? ;> po drugie nie znam chłopaka w tym wieku, który chciałby mieć dziecko, młodość jest po to żeby szaleć, bawić się, uczyć, budować swój światopogląd, a nie żeby siedzieć w domu i niańczyć dziecko. Nie wiem z czego wynikają takie wpadki, chociaż żadna metoda nie daje 100% ale trzeba mieć strasznego pecha. Jak się jest niezależnym, ma się pracę, mieszkanie, odpowiednią 2połówkę i dobre perspektywy na dalsze życie to git, w innym przypadku kapa jak nic ;d

o, właśnie, często panowie mają w nosie to że zrobili komuś dziecko, smutne ale prawdziwe.
u mnie w rodzinie też ciocia urodziła w wieku 19 lat, i więcej dzieci już nie miała, tylko tego jedynaka, ale moja babcia podobno na luzie do tego podeszła, moja mama nie byłaby zachwycona

Napisane przez spnfamily

W tej sytuacji najważniejsze staje się dziecko, czyli trzeba jemu zapewnić czas, poczucie bezpieczeństwa, wyżywienie, tą całą opiekę, z którym rzadko sobie radzą młode osoby. W dzisiejszych czasach nasz wiek to jest jeszcze okres niedojrzałości, zabawy, mało kto myśli na poważnie o małżeństwie i dzieciach.
Kiedy już trafiają się wpadki to podziwiam młode mamy, które dzielnie dają sobie radę. I kiedy zapytasz takie osoby za kilka lat czy czegoś żałują to odpowiadają, że nie, bo wiadomo, że już nie wyobrażają sobie życia bez swojego dziecka.
Ja sobie sama siebie nie wyobrażam w roli matki, przynajmniej do 30-stki, chociaż i tak wątpie, żebym się zdecydowała na dziecko w pełni świadomie, ale wszystko się może zmienić.

na pewno za kilka lat tego nie żałują ale myślę że z początku trochę jednak tak.
też je podziwiam że wzieły na siebie ten trud wychowania i tego dziecka nie porzuciły
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;44641451]Niedawno czytałam o kobiecie, która zadzwoniła na policję i poprosiła by zabrali jej dziecko, ponieważ ona nie daje sobie z nim rady(dziecko miało chyba roczek i kilka miesięcy)-nie mogła go utrzymać i czuła się w tym wszystkim bezradna...[/QUOTE]
powinna zgłosić się po jakąś pomoc, no ale jednak dobrze że skończyło się tak a nie inaczej

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

jeszcze chwilę po sylwestrze zarzekałam się że nie ruszę alkoholu, tymczasem w sobotę mam mały melanżyk i Tż i dziewczyny mówią żebym piła, no, i pije, ale tym razem na ogarnięciu i nie aż tak dużo

[kacheri]

Napisane przez miss vikachu

jeszcze chwilę po sylwestrze zarzekałam się że nie ruszę alkoholu, tymczasem w sobotę mam mały melanżyk i Tż i dziewczyny mówią żebym piła, no, i pije, ale tym razem na ogarnięciu i nie aż tak dużo

ja mam jutro, swoją i nie mogę się doczekać ludzi trochę będzie, więc nie mogę nie pić, bo mi nie dadzą
jak mija wam popołudnie?

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Co do dzieci, zgadzam się z wami. By je mieć trzeba dojrzeć, a ja, osoba lubiąca mieć wszystko zaplanowane, jeśli bym się zdecydowała, to dopiero przed 30... żeby się usamodzielnić, przeżyć kilka lat "na swoim"

[201612060923]

Napisane przez miss vikachu

a ja bym chciała mieć dzieci, nawet 4, ale w swoim czasie

Mi się marzy trójka, zawsze chciałam mieć sporą rodzinę

[miss vikachu]

Napisane przez kacheri

ja mam jutro, swoją i nie mogę się doczekać ludzi trochę będzie, więc nie mogę nie pić, bo mi nie dadzą
jak mija wam popołudnie?

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Co do dzieci, zgadzam się z wami. By je mieć trzeba dojrzeć, a ja, osoba lubiąca mieć wszystko zaplanowane, jeśli bym się zdecydowała, to dopiero przed 30... żeby się usamodzielnić, przeżyć kilka lat "na swoim"

no właśnie ja myślałam wziąć sobie 0,5l dla siebie, ale koleżanka chce się ze mną zbić ale 0,5l to za mało na nas dwie i myślałam o 0,7l ja i moje problemy hahahah
popołudnie mija spoczko, jutro na 4 godzinki do szkoły i zaczynam weekend! a u Ciebie jak tam ?

[mc266]

Napisane przez Slodkaa

Głuuuupota, jedna wielka głupota. Trzeba być na prawdę ograniczonym, żeby planować dziecko w wieku 14-20 lat. Po pierwsze jak można zapewnić mu byt? no jak? praca + nauka? a gdzie czas na dziecko? ;> po drugie nie znam chłopaka w tym wieku, który chciałby mieć dziecko, młodość jest po to żeby szaleć, bawić się, uczyć, budować swój światopogląd, a nie żeby siedzieć w domu i niańczyć dziecko. Nie wiem z czego wynikają takie wpadki, chociaż żadna metoda nie daje 100% ale trzeba mieć strasznego pecha. Jak się jest niezależnym, ma się pracę, mieszkanie, odpowiednią 2połówkę i dobre perspektywy na dalsze życie to git, w innym przypadku kapa jak nic ;d

Dokładnie. Co do pogrubionego: człowiek w tym wieku właśnie kształci swój światopogląd, ciągle zmienia mu się podejście do życia więc jak może wychowywać drugiego człowieka.

Napisane przez spnfamily

Ja sobie sama siebie nie wyobrażam w roli matki, przynajmniej do 30-stki, chociaż i tak wątpie, żebym się zdecydowała na dziecko w pełni świadomie, ale wszystko się może zmienić.

Ja tak samo. Ja i macierzyństwo jakoś mi do siebie nie pasuje

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Dopiero co wróciłam do domu. Koleżanka z klasy miała dzisiaj 18-nastkę i świętowałyśmy po lekcjach
Jestem padnięta, najchętniej to bym porobiła coś odmóżdżającego, a tu trzeba na jutro do szkoły lekcje ogarnąć

[kacheri]

Napisane przez miss vikachu

no właśnie ja myślałam wziąć sobie 0,5l dla siebie, ale koleżanka chce się ze mną zbić ale 0,5l to za mało na nas dwie i myślałam o 0,7l ja i moje problemy hahahah
popołudnie mija spoczko, jutro na 4 godzinki do szkoły i zaczynam weekend! a u Ciebie jak tam ?

ja się powinnam zacząć uczyć angielskiego na jutro, ale... no nie chce mi się jeszcze Lalka na jutro, a ja jestem w dupie, idzie mi to strasznie wolno, a obiecałam sobie, że jednak ją przeczytam...
ja jutro się muszę przejechać i kupić kilka butelek 0,5l, bo przecież dobry gospodarz musi coś mieć