2015-11-28, 19:50 | #61 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 320
|
Dot.: Zero życia w życiu
_Luna - nie mam żadnych znajomych, jedyny kontakt z ludźmi nawiązuję przez internet, ale wymiana samego tekstu mnie nie satysfakcjonuje. Tu chodzi o wspólne przeżywanie emocji, o dostrzeganie człowieka w rozmówcy
W szkole nie mam się do kogo odezwać, w domu czasem do rodziców, jak nie są w pracy. Z bratem nie utrzymuję kontaktu. Kiedyś mocno zawiodłam się na moim otoczeniu i zraziłam się do ludzi. "Koledzy" z klasy dostrzegali mnie tylko, gdy mogli ode mnie spisać zadanie lub w jakiś inny sposób mogłam im się przysłużyć. Byłam nielubiana, atakowana słownie. Bałam się zaufać ludziom i przez długi czas nie utrzymywałam z nikim kontaktu. Jednak ostatnio pojawiła się we mnie chęć zmiany i odrobina odwagi. Możliwe, że mogłabym sama zacząć rozmowę, ale boję się, że dana osoba nie chciałaby ze mną rozmawiać. Wszyscy z mojego otoczenia mają jakichś znajomych lub są zajęci stukaniem w telefon, a ja nie chcę się narzucać. Boję się odrzucenia i ośmieszenia :/ MissChievousTess - na jakie tematy bezpiecznie można zagadać do innych, ale tak, by ich nie zanudzić? Lubię rozmawiać z innymi o zainteresowaniach, ale niektórzy wolą ucinać ten temat. Chyba jestem zbyt ciekawska i entuzjastyczna, lubię traktować innych jako złożoną osobowość i chcę ich poznać. |
2015-11-28, 21:31 | #62 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
|
|
2015-11-28, 22:00 | #63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 320
|
Dot.: Zero życia w życiu
|
2015-11-28, 22:09 | #64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Zero życia w życiu
|
2015-11-29, 06:11 | #65 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
ja tak poznałam przyjaciółkę, z którą utrzymuję kontakt już 5 lat ostatnio właśnie na imprezie wspominałyśmy jak ten czas szybko przeleciał... poznałam też inną dobrą znajomą, z którą nawet potem przez jakiś czas mieszkałam, ale kontakt ostatnio się rozmył także można bardzo fajne osoby poznać na wizażu, polecam |
|
2015-11-29, 06:58 | #66 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Zero życia w życiu
Oczywiście, że to jest przede wszystkim zasługa internetu.
To jest w sumie mocno absurdalne. Jest presja bycia pięknym młodym z sukcesami i mieć imprezowe rozrywkowe życie. Pełne snapów twittów fejsów i Bóg wie czego jeszcze. Ostatnio przeglądałam głowną stronę portalu typu Onet - mialam wrażenie, że co 3 wstęp do artykułu to było jaki on ona jest seksowny! Seksowna trenerka fitness, makijażystka, tancerka, sklejaczka modeli samolotów. Słowo klucz. Seksowna. Z 2 strony aby naprawdę mieć bogate życie towarzyskie ludźmi trzeba się interesować. Spotykać z nimi, zacieśniać więzi. Większość tego nie potrzebuje bo po powrocie do domku klik stronki czy komunikatorek trochę pogada i olewa. A potem właśnie lekka drama bo nie ma z kim chodzić na wspaniałe imprezki jak w hajskulu. I nie ma co gloryfikować internetu jaki to jest pożyteczny. Jest. Ale zamyka ludzi w domach, sprawia, że radośnie separują się od siebie. To takie proste nawijać bez lekkiego sensu siedząc w dresie i kapciach. Oczywiście, wszystko można wypośrodkować. Ale w mojej ocenie młode pokolenie (ludzie tak gdzieś do 30paru, pokolenie 50latków czy 60latków korzysta z tego ale z większym dystansem) jest przyklejone do laptopów i smartfonów i realne kontakty towarzyskie są na drugim planie. |
2015-11-29, 10:56 | #67 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: Zero życia w życiu
Jednak mimo to w centrum miasta tłumy, w knajpach tłumy, na lodowisku tłumy, a ludzie nie wyglądają na 40 lat :P
Moim zdaniem jesli ktoś chce ytrzymywać kontakty to interet mu w tym nie przeszkodzi, a przeszkodzi tylko tym, którzy za bardzo nie chcą. |
2015-11-29, 11:06 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
ostatnio w pracy zblizylam sie z kolejną dziewczyną i jest szansa, że zyskam trzecia przyjaciólkę. Okazuje sie to latwiejsze niz myslalam Edytowane przez yoona Czas edycji: 2015-11-29 o 11:08 |
|
2015-11-29, 11:44 | #69 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
Mam kumpla, który pracuje w gastronomii, stoi w kawiarni za barem, każdego dnia rozmawia z ludźmi, ma stałych klientów, z którymi sobie gdzieś tam gada, lubi ich, i tak dalej, jest normalnym, atrakcyjnym kolesiem, na fejsie ma z 1000 znajomych. Czasem wychodzimy na piwo. Gdyby ktos z boku spojrzał na niego to by pomyślał, że zna pełno ludzi, ciągle ktoś wokół niego jest, jakieś dziewczyny się kręcą, a tak naprawdę, nie raz mi to mówi, że oprócz mnie to praktycznie nie ma z kim wyjść na piwo. To jest 1 osoba na 1000 "znajomych". Okej, czasem zdarza się, że jest jakaś impreza, gdzieś tam wpadnie, i będą "znajomi", wtedy gadka szmatka, bla bla, ale z takich bliższych kumpli, przyjaciół, jak zwał tak zwał, to jestem jedyną osobą. No a tak jak mówię, ona ma tam z 1000 znajomych na FB, a ja mam może ze 300, no a jednak mam te kilka osób. Cytat:
Jasne, zależy gdzie, z kim i jak pracujesz. Jak będziesz mieć 25-lat, a trafisz do 50-latków, no to faktycznie, spotkasz się z ich problemami i w pewnym stopniu się "postarzysz". No ale jeśli trafisz między rówieśników to wcale nie muszą to być od kółka różańcowe, czy litania ślubów, misiowanie itd. ------------------------- Co na to wszystko poradzić ? No cóż, niestety nie ma lekko. Sama zauważyłaś, że ewidentnie są osoby, które mają ten "magnes", to coś sprawiajace, że inni chcą być wokół nich. Znam kilka takich osób, ale tak naprawdę większość jest zupełnie zwyczajna, normalna, no i chyba na swój sposób każdy z nich jakoś styka się z samotnością. Pora roku jest taka, że ludzie sami zamykają się w 4 ścianach i tak jak w lato nie było problemu, aby zawsze kogoś na mieście spotkać, wyjść gdzieś, tak teraz lista opcji zdecydowanie zmalała. Jak to zmienić ? No cóż, schematy są złe. Jeśli każdego dnia odwiedzasz głównie dwa miejsca - dom i pracę, albo dom i uczelnię no to prawda jest taka, że gdzie można kogoś spotkać ? Chyba mimo wszystko najłatwiej jest poznać swoje zainteresowania i spróbować zastanowić się nad tym, czy któreś z tych zainteresowań można realizować "na mieście", z innymi ludźmi. Bo ja wiem, lubisz języki obce, no to może zapisz się na jakiś kurs. Nie wszystkie są drogie, np. w różnych przyuczelnianych organizacjach czasami trafią się fajne kursy za śmieszne pieniądze. Spotkasz ludzi, którzy mają podobne zainteresowania. Lubisz, bo ja wiem, piec ciasta, idź do jakiejś kawiarni. W kazdym większym miescie są tzw. hipsterskie hehe , małe, kameralne kawiarnie z fajnym designem, gdzie pracuje 5 osób na krzyż, sami robią ciasta, takimi bardziej domowymi metodami. Przyjdziesz raz, drugi, piaty, zaczna Cię ludzie kojarzyć, zaczniesz z nimi być na "cześć, cześć", zapytasz o ciasto, pogadasz o swoich zainteresowaniach. Nawet jeśli nie poznasz prawdziwych przyjaciól, to poznasz fajne miejsce Ogólnie do poznawania ludzi są fajniejsze eventy małe, kameralne, które jakby wymuszają interakcje między ludźmi. Natomiast na dużych spędach to tak naprawde mało kogo idzie poznać. |
||
2015-11-29, 17:24 | #70 |
我相信我可以
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: deep within my soul
Wiadomości: 810
|
Dot.: Zero życia w życiu
O proszę, widzę, że nie jestem sama!
Ja akurat mam taki problem, że nie mam z kim chodzić na imprezy bo wyciągnięcie moich przyjaciół/ bliskich znajomych do klubu graniczy z cudem :/ Przez ostatnie kilka lat miałam beznadziejnie płatną pracę, więc nie było za co gdzieś wychodzić, a do tego zmarnowałam czas przed kompem, zamiast chociaż postarać się częściej wychodzić do ludzi. Efekt tego taki, że mam poczucie zmarnowanych lat wczesnej młodości i żal, że nie wykorzystałam tego czasu lepiej, imprezując i poznając nowych ludzi. To jest naprawdę okropne i dołujące uczucie, zwłaszcza, że jestem ekstrawertykiem i ludzi wokół siebie potrzebuję, jak powietrza, inaczej popadam niemalże w deprechę. Kilka miesięcy temu udało mi się wreszcie zmienić pracę na lepiej płatną, poznałam grono nowych ludzi ale i tak wyciągnąć grupkę gdzieś do klubu jest ciężko....Póki co udaje mi się wyciąganie pojedynczych osób, z którymi nawiązałam bliższe więzi, na wypady na kawę/ do parku/ w góry ale ciągle brakuje mi imprezowania w klubach :p Ale pracuję nad tym, mam nadzieję, że to się za niedługo wreszcie zmieni @_Luna Co do braku znajomych, to ja nie uczepiłam się tylko i wyłącznie pracy. Zapisałam się na kurs językowy, kursy tańca, a także do pewnej grupy na fejsie, w której ludzie umawiają się na wspólne wypady - cokolwiek, byle ciągle rozszerzać grono nowo poznanych ludzi. Może to podsunie Ci jakiś pomysł na to, jak zdobyć więcej znajomych? Moja kumpela przykładowo zaprzyjaźniła się z kilkoma osobami na kursie salsy, z którymi potem często wyjeżdżała gdzieś na weekendy w Polskę, chodzili razem na imprezy, itp. Da się, tylko trzeba wyjść do ludzi i z inicjatywą Btw, Wro to fajne miasto |
2015-11-29, 18:54 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
|
Dot.: Zero życia w życiu
To co kto zakłada wątek?
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów |
2015-11-29, 19:37 | #72 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zero życia w życiu
Może po prostu trzeba robić swoje, a ludzie się sami znajdą? Tylko to swoje to musi być... coś... ....
__________________
You are not alone dear loneliness. |
2015-11-29, 20:53 | #73 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 29
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
|
|
2015-11-30, 15:25 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów |
|
2015-11-30, 18:00 | #75 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
Nie da się inaczej bo dziś każdy żyje szybko i stara się zrobić jak najwięcej (lub gnuśnieje właśnie przed kompem tak jak kiedyś przed tv), ten drugi wariant z założenia jest małopociągający, a ten pierwszy siłą rzeczy nie ma za wiele czasu. Cytat:
|
||
2015-11-30, 18:17 | #76 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
Btw.dziekuje za wszystkie wypowiedzi, niektóre naprawde pomagają. |
|
2015-11-30, 18:21 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
|
Dot.: Zero życia w życiu
Chyba masz to odczytać,że nie masz swoich zainteresowań, hobby.
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów |
2015-11-30, 18:36 | #78 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Zero życia w życiu
Problem wewnętrzny - brak hobby? Nie sadze, zeby o to chodziło, ale nawet jesli, to moim problemem jest właśnie brak towarzystwa, z którym mogłabym pewne rzeczy realizować. Oczywiście, ze sama sobie organizuje czas i nauczyłam sie byc sama, bez względu na to co robię. Mam swoje zainteresowania, nie nudzę sie. Jakbym chciała, to i w podróż dookoła swiata wybrałabym sie sama (na razie jeżdzę bez problemu po Polsce ), ale nie musze chyba tłumaczyć, ze z kimś to wszystko smakowałaby lepiej. W tym tkwi mój problem. Towarzystwo oczywiście nie naprawi mojego życia i nie sprawi, ze "wszystko będzie ok", bo w tym pewności nie ma, ale pamietam jak wyglądało moje zycie i jak sie czułam, gdy ktoś mimo wszystko przy mnie był. Wtedy było dobrze, teraz jest gorzej, wniosek nasuwa się sam
|
2015-11-30, 18:48 | #79 | |
我相信我可以
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: deep within my soul
Wiadomości: 810
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
|
|
2015-11-30, 18:50 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 935
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
Też jestem chętna na tripa |
|
2015-11-30, 18:50 | #81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 935
|
Dot.: Zero życia w życiu
Cytat:
Też jestem chętna na tripa |
|
2015-11-30, 18:54 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
|
Dot.: Zero życia w życiu
Ej ja też jestem chętna
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów |
2015-11-30, 20:52 | #83 |
我相信我可以
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: deep within my soul
Wiadomości: 810
|
Dot.: Zero życia w życiu
|
2015-12-01, 10:09 | #84 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 29
|
Dot.: Zero życia w życiu
Osoby wokół dopełniają nasze życie, ale nigdy go nie tworzą. Piszesz, że czujesz, że w Twoim życiu nie ma życia, że czas przecieka Ci przez palce, że nie chce Ci się wstawać, że nic się nie zmieni, że czujesz, że tracisz czas...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To tylko takie wywody z jednej Twojej wypowiedzi, oczywiście to Ty sama powinnaś się zastanowić nad powodami Twojego złego samopoczucia. Jeszcze raz powtórzę, że inni nie stworzą sensu życia, nie dadzą szczęścia, nie sprawią, że wszystko się naprawi. Przykładowo marzysz o podróżach? Jedz z chłopakiem, sama, z rodzicami, napisz na forum, popatrz ile tutaj osób też szuka towarzysza. Tylko, że najważniejsze jest to, żeby TOBIE sprawiło to radość i miało dla CIEBIE sens, inni to dopełnienie. |
||||
2015-12-01, 17:25 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
|
Dot.: Zero życia w życiu
Czekam na wyprawę życia KOCHANA!
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:09.