25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

[Oriana19]

Napisane przez Monia159

Dziewczyny, nie wiem jak Wy, ale ja mam czasem takiego syfa ze siedzi na twarzy i siedzi ani sie nie goi ani nie rosnie, no nic sie nie zmienia dopiero jak sie wkurze i wycisne to co tam siedzialo to na drugi dzien juz jest mniejszy i znika. Ja juz sama nie wiem co z zyciem zrobic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doskonale to rozumiem. Mam bardzo podobnie, a żeby było jeszcze lepiej, to taki nieproszony gość potrafi tkwić niewzruszony na mojej buzi co najmniej z miesiąc. Jak ruszę go wcześniej to na drugi dzień jest po prostu nieco mniejszy, a trzeciego dnia nie ma po nim śladu - zostaje tylko mała, czerwona plamka. Sama nie wiem czy lepiej zostawiać miesiąc niech sobie żyje, czy go wyciskać, ale jak na razie to zazwyczaj daje za wygraną, bo nie mam ochoty na niego patrzeć i wolę szybciej się go pozbyć.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

1 dzień. ♡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

0.
Jeju jestem załamana moim stanem cery po ostatniej imprezie. Ogólnie nie piję, żeby jeszcze bardziej nie pogarszać stanu cery, ale na ostatniej osiemnastce koleżanki stwierdziłam, że może faktycznie wyolbrzymiam i nic sie takiego nie stanie. Nie wypiłam dużo, a całe policzki mam w dużych czerwonych ropnych pryszczach, przy których się oczywiście nie powstrzymałam i większość z nich wycisnęłam... masakra, wyglądam jak jakiś kawałek gówna 😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetka696969]

Napisane przez birdbeauty

0.
Jeju jestem załamana moim stanem cery po ostatniej imprezie. Ogólnie nie piję, żeby jeszcze bardziej nie pogarszać stanu cery, ale na ostatniej osiemnastce koleżanki stwierdziłam, że może faktycznie wyolbrzymiam i nic sie takiego nie stanie. Nie wypiłam dużo, a całe policzki mam w dużych czerwonych ropnych pryszczach, przy których się oczywiście nie powstrzymałam i większość z nich wycisnęłam... masakra, wyglądam jak jakiś kawałek gówna 😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwierz ja też Dziś w nocy zostałam u TŻ i zaspałam z..podkładem,pudem korektorem itp(a raczej z resztkami) wyobraź sobie co mam teraz na twarzy i z 3 gule czerwone i wyglądam jak by mi rogi rosły ;/

[Marybeth]

Napisane przez birdbeauty

0.
Jeju jestem załamana moim stanem cery po ostatniej imprezie. Ogólnie nie piję, żeby jeszcze bardziej nie pogarszać stanu cery, ale na ostatniej osiemnastce koleżanki stwierdziłam, że może faktycznie wyolbrzymiam i nic sie takiego nie stanie. Nie wypiłam dużo, a całe policzki mam w dużych czerwonych ropnych pryszczach, przy których się oczywiście nie powstrzymałam i większość z nich wycisnęłam... masakra, wyglądam jak jakiś kawałek gówna 😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Być może zaraz ktoś mi odpisze, że gadam bzdury, ale to, co jemy/pijemy nie ma aż tak wielkiego wpływu na stan naszej cery. Chyba, że mamy jakieś konkretne nietolerancje pokarmowe. Wiele osób o tym mówi, a w każdym wątku o trądziku jest napisane, aby porzucić nabiał, słodycze, jeść o takiej i takiej porze... Zmagam się z trądzikiem od 4 lat, nigdy nie zmieniałam sposobu w jaki się odżywiam i co, nagle dostałabym trądzik od picia mleka?

Po drugie, przybij piątkę, siostro. Też wyglądam tragicznie, ale jestem w trakcie kuracji. Mam nadzieję, że mi pomoże. Tak więc głowa do góry! No i nie wyciskaj! Nie wiem, czy Twoje pryszcze były już wyrobione (z białym czubkiem) czy nie, ale radzę Ci ich nie ruszać. Na taki biały, nabrzmiały, polecam Ci nałożyć pastę cynkową na chociaż kilka godzin. Później wytrzyj ją, a po białym nie będzie śladu, a miejsce po pryszczu możesz wysuszać.

[birdbeauty]

Napisane przez Marybeth

Być może zaraz ktoś mi odpisze, że gadam bzdury, ale to, co jemy/pijemy nie ma aż tak wielkiego wpływu na stan naszej cery. Chyba, że mamy jakieś konkretne nietolerancje pokarmowe. Wiele osób o tym mówi, a w każdym wątku o trądziku jest napisane, aby porzucić nabiał, słodycze, jeść o takiej i takiej porze... Zmagam się z trądzikiem od 4 lat, nigdy nie zmieniałam sposobu w jaki się odżywiam i co, nagle dostałabym trądzik od picia mleka?

Po drugie, przybij piątkę, siostro. Też wyglądam tragicznie, ale jestem w trakcie kuracji. Mam nadzieję, że mi pomoże. Tak więc głowa do góry! No i nie wyciskaj! Nie wiem, czy Twoje pryszcze były już wyrobione (z białym czubkiem) czy nie, ale radzę Ci ich nie ruszać. Na taki biały, nabrzmiały, polecam Ci nałożyć pastę cynkową na chociaż kilka godzin. Później wytrzyj ją, a po białym nie będzie śladu, a miejsce po pryszczu możesz wysuszać.

U mnie zawsze jedzenie miało wpływ, za każdą czekolade czy jogurt (a żółty ser to już o Chryste Panie) jest co najmniej jedna boląca gula. A po wieczorze ze słodkim tortem, babeczkami i alko moja skóra wygląda jak hmm, pole minowe? Nie potrafie nawet znaleźć porównania 😑 Ale faktycznie, jeżeli na przykład mleko nigdy nie działało na skórę to nie zacznie ot tak.
Ja dalej używam retinoidów, kończę też serię peelingów kawitacyjnych, które miały mi zwalczyć przebarwienia i spłycić blizny. Może i koloryt jest minimalnie lepszy, ale blizny ani trochę nie ruszyły, coraz bardziej godzę się z tym, że żeby się ich pozbyć bedę musiała iść na laser 😟 Ale za to peeling kawitacyjny super podziałał na zaskórniki, w tym aspekcie jak najbardziej polecam.
No i 2/25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aysell]

Napisane przez birdbeauty

U mnie zawsze jedzenie miało wpływ, za każdą czekolade czy jogurt (a żółty ser to już o Chryste Panie) jest co najmniej jedna boląca gula. A po wieczorze ze słodkim tortem, babeczkami i alko moja skóra wygląda jak hmm, pole minowe? Nie potrafie nawet znaleźć porównania 😑 Ale faktycznie, jeżeli na przykład mleko nigdy nie działało na skórę to nie zacznie ot tak.
Ja dalej używam retinoidów, kończę też serię peelingów kawitacyjnych, które miały mi zwalczyć przebarwienia i spłycić blizny. Może i koloryt jest minimalnie lepszy, ale blizny ani trochę nie ruszyły, coraz bardziej godzę się z tym, że żeby się ich pozbyć bedę musiała iść na laser 😟 Ale za to peeling kawitacyjny super podziałał na zaskórniki, w tym aspekcie jak najbardziej polecam.
No i 2/25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na mnie niestety źle działa nabiał z rozrzewnieniem wspominam ukochane twarożki i żółty serek...

Polecam Ci gorąco na blizny Dermapen + Regeneris - genialny efekt.

[Marybeth]

Napisane przez birdbeauty

U mnie zawsze jedzenie miało wpływ, za każdą czekolade czy jogurt (a żółty ser to już o Chryste Panie) jest co najmniej jedna boląca gula. A po wieczorze ze słodkim tortem, babeczkami i alko moja skóra wygląda jak hmm, pole minowe? Nie potrafie nawet znaleźć porównania 😑 Ale faktycznie, jeżeli na przykład mleko nigdy nie działało na skórę to nie zacznie ot tak.[/URL]

Dobrze, że wiesz, co źle wpływa na Twoją cerę. A robiłaś testy na nietolerancje pokarmowe? Druga sprawa jest taka, że nie polecam Ci jeść słodyczy po południu/wieczorem. Tak samo jest z alkoholem i owocami. Na drugi dzień możesz obudzić się z nowymi wypryskami. Sama jadam coś słodkiego czy owoce tylko do południa. Polecam pić duże ilości wody, a najlepiej jest mieć przy sobie kubek z wodą. Rekomenduję również picie mięty zielonej (niekoniecznie pieprzowej) i zielonej herbaty. I tak jak pisałam, nie wyciskać, a smarować. Będzie dobrze. Musi być

Ja obecnie jestem w trakcie kuracji łączonej. Stosuję Tetralysal i Epiduo, jednak na efekty trzeba jeszcze poczekać.

[birdbeauty]

Napisane przez Marybeth

Dobrze, że wiesz, co źle wpływa na Twoją cerę. A robiłaś testy na nietolerancje pokarmowe? Druga sprawa jest taka, że nie polecam Ci jeść słodyczy po południu/wieczorem. Tak samo jest z alkoholem i owocami. Na drugi dzień możesz obudzić się z nowymi wypryskami. Sama jadam coś słodkiego czy owoce tylko do południa. Polecam pić duże ilości wody, a najlepiej jest mieć przy sobie kubek z wodą. Rekomenduję również picie mięty zielonej (niekoniecznie pieprzowej) i zielonej herbaty. I tak jak pisałam, nie wyciskać, a smarować. Będzie dobrze. Musi być

Ja obecnie jestem w trakcie kuracji łączonej. Stosuję Tetralysal i Epiduo, jednak na efekty trzeba jeszcze poczekać.

Owoce też? Właśnie ostatnio wysypało mi czoło, i nie wiedziałam, czy to na okres, od nowego kremu czy przez gluten który zaczęłam ostatnio na próbę jeść, ale ostatnio zdarzało mi się jeść gruszki wieczorem. Nigdy nie pomyślałabym, że owoce mogą mieć na to wpływ
Nie, typowych testów pokarmowych nie robiłam, tylko takie zwykłe alergiczne, ale one mi nic nie wykazały, nawet mleka, które działa na mnie źle w każdej możliwej konfiguracji.
No i 0/25. Mam ochotę rozbić lustro w łazience 😡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marybeth]

Napisane przez birdbeauty

Owoce też? Właśnie ostatnio wysypało mi czoło, i nie wiedziałam, czy to na okres, od nowego kremu czy przez gluten który zaczęłam ostatnio na próbę jeść, ale ostatnio zdarzało mi się jeść gruszki wieczorem. Nigdy nie pomyślałabym, że owoce mogą mieć na to wpływ
Nie, typowych testów pokarmowych nie robiłam, tylko takie zwykłe alergiczne, ale one mi nic nie wykazały, nawet mleka, które działa na mnie źle w każdej możliwej konfiguracji.
No i 0/25. Mam ochotę rozbić lustro w łazience 😡

Z kremami trzeba uważać. Nie polecam kupować niczego pod wpływem chwili. Warto przeanalizować skład i dowiedzieć się o danym produkcie trochę więcej.
Jeśli owoce zjemy do godziny 12-13, wtedy zostaną szybciej "przetworzone" w naszym organizmie. Jeśli sięgniemy po nie wieczorem, kiedy nasz metabolizm spowalnia, możemy sobie zaszkodzić. Możesz poczytać sobie o cukrach prostych. Owoce to również cukier tylko pod inną postacią. A skoro pisałaś wcześniej, że słodycze źle wpływają na stan Twojej cery to masz po części odpowiedź. Nie musisz zaraz ograniczać jedzenia owoców, ale może zamiast tych słodkich wybieraj te nieco kwaśniejsze. Sama jakiś czas temu sięgnęłam po niedojrzałą gruszkę i miałam "ekscesy żołądkowe", dlatego trzymam się z daleka od gruszek na jakiś czas, za to codziennie ok. godziny 11 zjadam jedno jabłko i banana

To może warto pomyśleć o dodatkowych badaniach? Nie podejrzewasz u siebie problemów hormonalnych?

Kiedy mój dermatolog zapytał się mnie na pierwszej wizycie, czy wyciskam, powiedział, że trzeba obciąć palce. Od tego czasu minęło kilka miesięcy, a teraz przechodzę nasilenie trądziku i w ogóle nie korci mnie, aby coś wyduszać. Cierpliwie się smaruję na noc, a na dzień nakładam punktowo albo pastę cynkową, albo coś innego, co podsuszy mi wypryski. Nie przeglądam się też za często w lustrze. Teraz robię to nawet niechętnie, ale ręce trzymam przy sobie. I Tobie też tak radzę. Mam nadzieję, że nie masz skłonności do bliznowacenia?

[birdbeauty]

Napisane przez Marybeth

Z kremami trzeba uważać. Nie polecam kupować niczego pod wpływem chwili. Warto przeanalizować skład i dowiedzieć się o danym produkcie trochę więcej.
Jeśli owoce zjemy do godziny 12-13, wtedy zostaną szybciej "przetworzone" w naszym organizmie. Jeśli sięgniemy po nie wieczorem, kiedy nasz metabolizm spowalnia, możemy sobie zaszkodzić. Możesz poczytać sobie o cukrach prostych. Owoce to również cukier tylko pod inną postacią. A skoro pisałaś wcześniej, że słodycze źle wpływają na stan Twojej cery to masz po części odpowiedź. Nie musisz zaraz ograniczać jedzenia owoców, ale może zamiast tych słodkich wybieraj te nieco kwaśniejsze. Sama jakiś czas temu sięgnęłam po niedojrzałą gruszkę i miałam "ekscesy żołądkowe", dlatego trzymam się z daleka od gruszek na jakiś czas, za to codziennie ok. godziny 11 zjadam jedno jabłko i banana

To może warto pomyśleć o dodatkowych badaniach? Nie podejrzewasz u siebie problemów hormonalnych?

Kiedy mój dermatolog zapytał się mnie na pierwszej wizycie, czy wyciskam, powiedział, że trzeba obciąć palce. Od tego czasu minęło kilka miesięcy, a teraz przechodzę nasilenie trądziku i w ogóle nie korci mnie, aby coś wyduszać. Cierpliwie się smaruję na noc, a na dzień nakładam punktowo albo pastę cynkową, albo coś innego, co podsuszy mi wypryski. Nie przeglądam się też za często w lustrze. Teraz robię to nawet niechętnie, ale ręce trzymam przy sobie. I Tobie też tak radzę. Mam nadzieję, że nie masz skłonności do bliznowacenia?

Składy sprawdzam, i bardzo na nie uważam, a na ten krem czaiłam się jakieś poł roku. Ale mam nadzieję, że to nie jego wina, bo fajnie nawilża skórę.
Problemy hormonalne były, ale na szxzęście już jest wszystko okej, chociaż strasznie długo się z tym męczyłam :/
Co do stanu skóry, to tak pół na pół, nos, czoło i broda oprócz przebarwień nie mają nic, za to policzki są całe w małych dziurkach i odrobinę większych bliznach, największa ma ja wiem, około 2 mm średnicy, bo dopadł mnie typowy trądzik hormonalny, czyli pryszcz na pryszczu, gdzie ciężko było znaleźć fragment zdrowej skóry. No i mimo, że jakoś strasznie nie rzucają się w oczy, to widać, że skóra jest taka nierówna i doprowadza mnie to do szału a czasem i płaczu 😡 Dlatego mentalnie nastawiam się już na laser na przyszły rok, bo powoli zaczynam tracić nadzieję, że cokolwiek innego je ruszy.
1/25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

2

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marybeth]

Napisane przez birdbeauty

Problemy hormonalne były, ale na szxzęście już jest wszystko okej, chociaż strasznie długo się z tym męczyłam :/
Co do stanu skóry, to tak pół na pół, nos, czoło i broda oprócz przebarwień nie mają nic, za to policzki są całe w małych dziurkach i odrobinę większych bliznach, największa ma ja wiem, około 2 mm średnicy, bo dopadł mnie typowy trądzik hormonalny, czyli pryszcz na pryszczu, gdzie ciężko było znaleźć fragment zdrowej skóry. No i mimo, że jakoś strasznie nie rzucają się w oczy, to widać, że skóra jest taka nierówna i doprowadza mnie to do szału a czasem i płaczu 😡 Dlatego mentalnie nastawiam się już na laser na przyszły rok, bo powoli zaczynam tracić nadzieję, że cokolwiek innego je ruszy.

Czyli masz tendencję do bliznowacenia, co powinno Cię skutecznie "odstraszać" od wyciskania. Ja nie mogę Ci nic polecić na te pozostałości po pryszczach, ponieważ sama nie zmagam się z owymi "dziurkami", a jedynie z przebarwieniami, które po jakimś czasie i tak znikają. Ważne jest tutaj regularne złuszczanie (kwasy, peelingi). Na temat lasera również nie mogę się wypowiedzieć, jednak z tego co kojarzę to laser nie jest polecany dla osób, które mają aktywny trądzik. Najpierw trzeba się wyleczyć by później móc pozbywać się śladów po wypryskach.

Dobrze chociaż, że sprawy hormonalne masz uregulowane. W takim wypadku kuracja dermatologiczna powinna przynieść oczekiwane rezultaty.

[birdbeauty]

Napisane przez Marybeth

Czyli masz tendencję do bliznowacenia, co powinno Cię skutecznie "odstraszać" od wyciskania. Ja nie mogę Ci nic polecić na te pozostałości po pryszczach, ponieważ sama nie zmagam się z owymi "dziurkami", a jedynie z przebarwieniami, które po jakimś czasie i tak znikają. Ważne jest tutaj regularne złuszczanie (kwasy, peelingi). Na temat lasera również nie mogę się wypowiedzieć, jednak z tego co kojarzę to laser nie jest polecany dla osób, które mają aktywny trądzik. Najpierw trzeba się wyleczyć by później móc pozbywać się śladów po wypryskach.

Dobrze chociaż, że sprawy hormonalne masz uregulowane. W takim wypadku kuracja dermatologiczna powinna przynieść oczekiwane rezultaty.

Jejku, muszę się w końcu wziąć za siebie, bo wyciskam od podstawówki. I tak podziwiam moja skórę, że tak długo dawała radę :x
Nie wiem, czy to sprawka ultradźwięków, czy zrobiły mi się teraz pryszcze całkiem nowego nieznanego typu. Większość pryszczy na policzkach (czoło super się goi, to chyba rzeczywiście przez owoce! Mega dziękuję za tą radę ❤) Które pojawiły się po feralnej imprezie bardzo bolą, ale jednocześnie same pękają i wszystko co w nich jest samo wydobywa się na wierzch. To jest jednocześnie obrzydliwe, a jednocześnie jakoś lepiej mi z tym, że ich nie wyciskam a i tak wychodzą O.o

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez birdbeauty

Jejku, muszę się w końcu wziąć za siebie, bo wyciskam od podstawówki. I tak podziwiam moja skórę, że tak długo dawała radę :x
Nie wiem, czy to sprawka ultradźwięków, czy zrobiły mi się teraz pryszcze całkiem nowego nieznanego typu. Większość pryszczy na policzkach (czoło super się goi, to chyba rzeczywiście przez owoce! Mega dziękuję za tą radę ❤) Które pojawiły się po feralnej imprezie bardzo bolą, ale jednocześnie same pękają i wszystko co w nich jest samo wydobywa się na wierzch. To jest jednocześnie obrzydliwe, a jednocześnie jakoś lepiej mi z tym, że ich nie wyciskam a i tak wychodzą O.o
Co do lasera, niestety wiem, że musi być wszystko wyleczone, dlatego odwlekam to do przyszłego roku. No i przynajmniej do tego czasu aż przestanę wyciskać 😡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Czy mi się wydaje, czy wizaż potroił mój wpis? 😰 Niestety nie wiem co z tym zrobić, także zignorujcie to 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marybeth]

Napisane przez birdbeauty

Jejku, muszę się w końcu wziąć za siebie, bo wyciskam od podstawówki. I tak podziwiam moja skórę, że tak długo dawała radę :x
Nie wiem, czy to sprawka ultradźwięków, czy zrobiły mi się teraz pryszcze całkiem nowego nieznanego typu. Większość pryszczy na policzkach (czoło super się goi, to chyba rzeczywiście przez owoce! Mega dziękuję za tą radę ❤) Które pojawiły się po feralnej imprezie bardzo bolą, ale jednocześnie same pękają i wszystko co w nich jest samo wydobywa się na wierzch. To jest jednocześnie obrzydliwe, a jednocześnie jakoś lepiej mi z tym, że ich nie wyciskam a i tak wychodzą O.o

Żeby nie było, również wyciskałam. Nawet dzisiaj naszła mnie niezmierna ochota na wyciśnięcie takich tycich, tycich krosteczek, ale się powstrzymałam. Wolę tego nie robić kiedy jestem w trakcie kuracji i nie wiem jak uszkodzona przeze mnie skóra się zregeneruje. Poza tym, jeden wyciśnięty pryszcz to kilka nowych w tym samym miejscu.

Lasery i ultradźwięki to nie moja bajka, że tak powiem. Nigdy na sobie nie stosowałam i nie zaczytywałam się na ich temat, ponieważ nie czuję takiej potrzeby.

Co masz na myśli pisząc o pryszczach "nowego, nieznanego typu"?

[Smerfetka696969]

Napisane przez birdbeauty

Jejku, muszę się w końcu wziąć za siebie, bo wyciskam od podstawówki. I tak podziwiam moja skórę, że tak długo dawała radę :x
Nie wiem, czy to sprawka ultradźwięków, czy zrobiły mi się teraz pryszcze całkiem nowego nieznanego typu. Większość pryszczy na policzkach (czoło super się goi, to chyba rzeczywiście przez owoce! Mega dziękuję za tą radę ❤) Które pojawiły się po feralnej imprezie bardzo bolą, ale jednocześnie same pękają i wszystko co w nich jest samo wydobywa się na wierzch. To jest jednocześnie obrzydliwe, a jednocześnie jakoś lepiej mi z tym, że ich nie wyciskam a i tak wychodzą O.o

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Czy mi się wydaje, czy wizaż potroił mój wpis? 😰 Niestety nie wiem co z tym zrobić, także zignorujcie to 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co dokładnie stosujesz z owocow?

Ja dałam na dziada na brodzie trochę oleju herbacianego i zakleiłam go plastrem z mascia ichtiolowa 😥 może coś się zmieni do rana...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marybeth]

Napisane przez Smerfetka696969

Ja dałam na dziada na brodzie trochę oleju herbacianego i zakleiłam go plastrem z mascia ichtiolowa 😥 może coś się zmieni do rana...

Jeśli mogę się wtrącić, połączyłaś ze sobą dwa zupełnie różne specyfiki. Olejek drzewa herbacianego ma za zadanie wysuszać, działa antybakteryjnie. Natomiast maść ichtiolowa ma na celu wyciąganie ropy na wierzch przez co pryszcz szybciej się wyrabia.

[Smerfetka696969]

Napisane przez Marybeth

Jeśli mogę się wtrącić, połączyłaś ze sobą dwa zupełnie różne specyfiki. Olejek drzewa herbacianego ma za zadanie wysuszać, działa antybakteryjnie. Natomiast maść ichtiolowa ma na celu wyciąganie ropy na wierzch przez co pryszcz szybciej się wyrabia.

Haha To narobiłam

Dlatego pewnie pryszcz "stanął w miejscu" xd

[Marybeth]

Napisane przez Smerfetka696969

Haha To narobiłam

Dlatego pewnie pryszcz "stanął w miejscu" xd

Bardzo prawdopodobne. Z własnego doświadczenia radzę nie używać wszystkiego na raz. Jeśli pryszcz nie znika lub nie wyrabia się przez kilka dni, warto posmarować się czymś innym.

[Slodkaa]

Dziewczyny mam rosną mi 3 czerwone dziady na policzkach dokladnie w tych samych miejscach co zawsze boję się, ze zaraz nie wytrzymam i polece do łazienki :/

[krolowa zurawin]

0/25 ...
a już nie wyciskałam przez jakieś 2 tygodnie ;/

[Monia159]

1/25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia159]

2/25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krolowa zurawin]

dzień 2 leci...
Miałam dzisiaj mieć wizytę u dermatologa, ale ją odwołałam by by mnie chyba zabiła za to co zrobiłam z twarzą...

[Monia159]

3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krolowa zurawin]

Monia trzymamy się razem, dzień 4 start!

[Monia159]

Napisane przez krolowa zurawin

Monia trzymamy się razem, dzień 4 start!

Haha no to zobowiązuje żeby wytrwać do końca
4

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

Totalne 0, to co zrobiło sie teraz na mojej twarzy to jest absolutna, totalna masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krolowa zurawin]

5 dzień start!

[Marybeth]

Powiem tak, wyciskanie a wyciskanie to różnica.
Jeśli mamy wyrobionego pryszcza, ciężko jest trzymać ręce przy sobie. Inna sprawa ma się z tymi z nas, które notorycznie siedzą przed lustrem, rozdrapują świeże/stare rany, czepiają się wszystkiego, co czerwone.