Co zmienia się po ślubie? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-05-06, 09:15   #61
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Ja co prawda nie jestem jeszcze po ślubie, ale również chcę dodać coś od siebie.

Przykro mi słyszeć, kiedy ktoś po zawarciu związku małżeńskiego stwierdza, że się pomylił. Ze tak na prawdę to nie znał swojego partnera. Że dopiero przejrzał na oczy.
Ale z drugiej strony tego nie rozumiem. Moje przedmówczynie też już zaznaczyły to, co mi chodzi po głowie. To znaczy: Jak można wychodzić za mąż, nie znając narzeczonego?
Nie rozumiem samego mechanizmu, który popchnął Was do tego. Docieranie się rozumiem (chociaż preferuję przed ślubem), ale zwyczajnej nieznajomości nie jestem w stanie pojąć.

Związek z dugą osobą jest w życiu najważniejszy. A prawdziwy związek, to nie tylko afekt i pożądanie. To właśnie znajomość nawyków, myśli, zalet i wad tej drugiej osoby. To możliwość reagowania na niewypowiedziane jeszcze słowa To uśmiech pod nosem, kiedy nasz mężczyzna znowu popełni jakiś błąd (mam tu na myśli rozlanie naszego balsamu i wytarcie go ręcznikiem zamiast zmycie itp).

Bez takiej znajomości i akceptacji bardzo ciężko jest ułożyć sobie życie z kimś. Zdarza się to bardzo rzadko, i to osobom zwyczajnie idealnie dopasowanym do siebie.

Ja jestem ze swoim chłopakiem 6 lat. Przeżyliśmy razem bardzo dużo. Znamy się w każdej sytuacji. Każdy rok naszego związku był inny. Mieszkaliśmy 20 km od siebie, jeszcze w szkole średniej; mieszkaliśmy 300km od siebie- on na studiach, ja jeszcze w szkole średniej; później mieszkaliśmy razem- na studiach; następnie ja mieszkałam w Wawie na studiach a on poszedł na ochotnika do wojska (oboje zdecydowaliśmy, że wyjdzie mu to na dobre jeśli chodzi o poprawę charakteru i spojrzenia na świat. i wyszło); kolejny rok mieszkamy osobno, ale tylko przez 3 dni w tygodniu a następne dni mieszkamy albo tu w Wawie, albo w jego rodzinnym domu. W przyszłym roku już na stałe przeprowadzamy się tutaj i będziemy już zawsze mieszkać razem.
Wtedy też się zaręczymy. A później bierzemy ślub. Ja jestem swojej sytuacji pewna. Czy ktoś może zaprzeczyć? I nie było łatwo, ale nie pchaliśmy niczego nigdy na siłę. Nie przyśpieszaliśmy ślubu. Bo chcemy być przygotowani do niego i psychicznie i materialnie.

Koniec wywodu bo i tak nikt tego nie przeczyta, przez tę długość postu

A dodam jeszcze, że zgadzam się z kimś kto powiedział o zakochiwaniu się na nowo. Miałam już tak chyba z 7 razy, że z chłopakiem zakochaliśmy się w sobie ponownie
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 09:24   #62
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Poza tym "papierek" jest sygnałem, że nie można tak sobie wyjść, trzasnąć drzwiami i "nic mnie już nie obchodzisz".
uwazasz ze w konkubinacie to tak wyglada?przeciez tyh ludzi tez cos laczy lub laczylo.myslisz ze tak zachowuja sie ludzie ktorzy sie kochali .
owszem zdarzaja sie takie przypadki ale rowniez w malzenstwie partnerzy sie szarpia i gryza o wszytsko ,podkladaja sobie swinie.

pakuje sie i odchodze?

no ludzie takie myslenie jest strasznie plytkie a ten papierek to wpojone w nas od zawsze myslenie ze to papier bezpiczenstwa i dzieki niemu facet nie odejdzie tak latwo.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 09:54   #63
Melliana
Rozeznanie
 
Avatar Melliana
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 802
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość

no ludzie takie myslenie jest strasznie plytkie a ten papierek to wpojone w nas od zawsze myslenie ze to papier bezpiczenstwa i dzieki niemu facet nie odejdzie tak latwo.
dokładnie. złudne bardzo i - jak często się okazuje - komplikujące jeszcze istniejące problemy.
Melliana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 13:11   #64
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
uwazasz ze w konkubinacie to tak wyglada?przeciez tyh ludzi tez cos laczy lub laczylo.myslisz ze tak zachowuja sie ludzie ktorzy sie kochali .
owszem zdarzaja sie takie przypadki ale rowniez w malzenstwie partnerzy sie szarpia i gryza o wszytsko ,podkladaja sobie swinie.

pakuje sie i odchodze?

no ludzie takie myslenie jest strasznie plytkie a ten papierek to wpojone w nas od zawsze myslenie ze to papier bezpiczenstwa i dzieki niemu facet nie odejdzie tak latwo.
Sorry, ale gdzie ja napisałam coś o konkubinacie? I wcale nie uważam, że to "papier bezpieczeństwa". Jednak chyba przyznasz, że trudniej jest rozstać się ludziom właśnie przez ten papierek, bo żeby był rozwód, muszą się oboje partnerzy na to zgodzić. Mojemu koledze na przykład żona nie chce od dwóch lat dać rozwodu.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 13:21   #65
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

no ja właśnie nie rozumiem takiego czegoś. Czemu obie strony mają się zgadzać na rozwód? Przecież skoro jedna osoba nie chce już byc z drugą, to po co mają zostawać małżeństwem? I dlaczego niektórzy nie chcą dawać rozwodów? Na złość?
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 17:00   #66
Elcia85
Rozeznanie
 
Avatar Elcia85
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 915
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

pare dni temu w pracy pewna pani lat ok 36 patrzac na moje rece spytala czy ejstem mężatką (oprocz pierscionka zareczynowego nosze tez obrączkę srebrną) powiedzialam ze jeszcze nie jestem mezatka a ona mi na to "zyczę każdej dziewczynie zeby wyszla za mąż" ja pomyslalam ze mzoe ma fajnego meza itp i spytalam "czemu?" a ona mi na to "zebys ei mogla potem rozwiesc". miala rpzy tym taka satysfakcje na twarzy... przykre jak ludzie gorzknieją. nie wyszlo- coż życie róznie się układa, ale po co odrazu innym zle zyczyc?
ja mysle ze najwiekszym blędem jest jesli ludzie sa ze soba mimo wyraznych roznic od awantury do awantury liczą na to ze moze teraz akurat sie cos zmieni, moze po slubie. ja sądzę ze takie rzeczy sie nie zmieniaja. chyba ze na gorsze. a potem sie slucha tekstow "gdzie ja mialam oczy?".
choc tak naprawde zycie plata rozne figle i tak do konca nikt nie mzoe byc pewien niczego- trzeba sie przekonac na wlasnej skorze
__________________
moja pasja
Elcia85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-07, 10:18   #67
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Sorry, ale gdzie ja napisałam coś o konkubinacie? I wcale nie uważam, że to "papier bezpieczeństwa". Jednak chyba przyznasz, że trudniej jest rozstać się ludziom właśnie przez ten papierek, bo żeby był rozwód, muszą się oboje partnerzy na to zgodzić. Mojemu koledze na przykład żona nie chce od dwóch lat dać rozwodu.
no wlasnie trudniej bo ktos obcy wchodzi w ich zycie ,pyta o ich sprawy.

czy twojemu koledze jest fajnie nie miec rozwodu ?pewnie nie w takim przypadku slub jest dla mnie minusem,gdyby byli w wolnym zwiazku od 2 lat mialaby glowe spokojna i zyl po swojemu a tak jest ciagle przywiazany i ma kule u nogi.

łaczyloby ich wspomnienia a nie przykre szarpanie sie.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-07, 10:31   #68
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
no wlasnie trudniej bo ktos obcy wchodzi w ich zycie ,pyta o ich sprawy.

czy twojemu koledze jest fajnie nie miec rozwodu ?pewnie nie w takim przypadku slub jest dla mnie minusem,gdyby byli w wolnym zwiazku od 2 lat mialaby glowe spokojna i zyl po swojemu a tak jest ciagle przywiazany i ma kule u nogi.

łaczyloby ich wspomnienia a nie przykre szarpanie sie.
No i właśnie dlatego pisałam metaforycznie, że po ślubie nie można "wyjść i nie wrócić". Ja NIE potępiam konkubinatu. To prywatna, indywidualna sprawa. Tak jak zawarcie związku małżeńskiego przed urzędnikiem lub w kościele. Skoro ja mam zrozumienie dla ludzi decydujących się na konkubinat (co w niektórych sytuacjach utrudnia życie), to dlaczego Ty nie mesz zrozumienia dla "zaobrączkowanych"? U mnie ślub niczego nie zmienił, ale zależało nam obojgu na złożeniu sobie przysięgi przed Bogiem. Czy to coś złego?
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-07, 10:40   #69
passionfruit
Zakorzenienie
 
Avatar passionfruit
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Ja powiem tylko co zmieniło się u nas po ślubie: NIC. Wszystko jest tak samo jak przed. No..poza tym, że ja mam inne nazwisko
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
passionfruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-07, 10:57   #70
imago84
Wtajemniczenie
 
Avatar imago84
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Nowy Sącz
Wiadomości: 2 473
Dot.: co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez bagusia Pokaż wiadomość
hehe nawet nie zauważyłam, że Ty z Limerick... rzeczywiście nie tak daleko od siebie. A propos mam pytanie- zmieniałaś dowód i nazwisko? Bo ja jak myślę, że mam tu latać po tych bankach itp to aż mi się nie chce. Poza tym w PL nawet wniosku o zmiane dowodu jeszcze nie złożyłam, a przez ambasadę to nawet mi sie nie chce hihi
Tylko kurcze podobno podatek będzie mniejszy... Chyba poproszę o przesłanie aktu ślubu (poprosiłam w USC o jeden egzemplarz europejski) i tylko pójde do tax office zmienić "status" bez zmian nazwiska Wystarczy jak za jakiś czas w PL będę latać i wszystko załatwiać hehe Nie chce mi się tego robić podwójnie
moj kolega mieszkal w Limerick Bronus - Krzysztof B.
__________________
tlumaczenia-nowysacz
imago84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-25, 13:12   #71
edyta1421
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wszędzie gdzie ON
Wiadomości: 3 251
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

u mnie też nic takiego się nie zmieniło... ale może ja tego nie zauważam... ponieważ mysmy mieszkali przed slubem razem... i choć wiele rzeczy mnie drazni (i pewno odwrotnie) to jakoś ze sobą wytrzymujemy...
edyta1421 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-25, 20:57   #72
j.kwiatek
Raczkowanie
 
Avatar j.kwiatek
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Siedlce
Wiadomości: 241
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Ślub był dla nas oczywisty, jak oddychanie. Po ślubie zmieniłam: nazwisko , miasto, pracę. Ale są to zmiany zewnętrzne, nie mające dla mnie większego znaczenia.
W naszych wewnętrznych relacjach nie zmieniło się nic. Wciąż się kochamy, troszczymy się o siebie, jesteśmy wobec siebie lojalni i odpowiedzialni. Mamy wciąż te same wady i dziwactwa. Nie znamy się tak właściwie długo - jakieś 2 i pół roku. Ale nie czas tu grał główną rolę. Po 10 miesiącach małżeństwa stwierdzam, że nie mogłam postąpić mądrzej
__________________
jako żona
http://www.suwaczek.pl/cache/782136106b.png

potomstwo
http://www.suwaczek.pl/cache/910a97e1f6.png[/url]

http://www.karolina_pietrzak.eco m.com.pl/p5_jak_pomoc.html 1% dla Karolinki

W dyskusji nie zniżaj się do poziomu idioty, bo pokona cię doświadczeniem
j.kwiatek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 12:11   #73
Asior35
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
GG do Asior35
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

W moim zwiazku po slubie zmienilo sie troche, wlasciwie pare rzeczy w dobrym kierunku, ale i tak nie jestem szczesliwa. Jestesmy po slubie 8 lat i wiem, ze moj maz mnie juz nie kocha, wogole nie wiem czy kiedykolwiek mnie kochal i dlaczego ozenil sie ze mna, nie bylam w ciazy i wcale nie bylo innych powodow dla ktorych musielibysmy wziac ten slub. Mimo to jestesmy ze soba, mamy dwoje dzieci, ale rodzina nie jest dla niego najwazniejsza, praktycznie, rzadko z nami przebywa, ciagle, albo pracuje, albo musi cos zalatwic. Dzieci tesknia za ojcem, ale on zawsze tlumaczy sie, ze ktos musi zarabiac pieniadze, ze przeciez on robi to po to, zeby niczego nam nie brakowalo, zebysmy zyli na normalnym poziomie, a nie liczyli kase czy wystarczy do pierwszego, ale czy to wystarczy do szczescia?
Asior35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 15:21   #74
izka19855
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraina czarów
Wiadomości: 1 529
Smile Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Ja co prawda nie jestem jeszcze po ślubie, ale również chcę dodać coś od siebie.

Przykro mi słyszeć, kiedy ktoś po zawarciu związku małżeńskiego stwierdza, że się pomylił. Ze tak na prawdę to nie znał swojego partnera. Że dopiero przejrzał na oczy.
Ale z drugiej strony tego nie rozumiem. Moje przedmówczynie też już zaznaczyły to, co mi chodzi po głowie. To znaczy: Jak można wychodzić za mąż, nie znając narzeczonego?
Nie rozumiem samego mechanizmu, który popchnął Was do tego. Docieranie się rozumiem (chociaż preferuję przed ślubem), ale zwyczajnej nieznajomości nie jestem w stanie pojąć.

Związek z dugą osobą jest w życiu najważniejszy. A prawdziwy związek, to nie tylko afekt i pożądanie. To właśnie znajomość nawyków, myśli, zalet i wad tej drugiej osoby. To możliwość reagowania na niewypowiedziane jeszcze słowa To uśmiech pod nosem, kiedy nasz mężczyzna znowu popełni jakiś błąd (mam tu na myśli rozlanie naszego balsamu i wytarcie go ręcznikiem zamiast zmycie itp).

Bez takiej znajomości i akceptacji bardzo ciężko jest ułożyć sobie życie z kimś. Zdarza się to bardzo rzadko, i to osobom zwyczajnie idealnie dopasowanym do siebie.

Ja jestem ze swoim chłopakiem 6 lat. Przeżyliśmy razem bardzo dużo. Znamy się w każdej sytuacji. Każdy rok naszego związku był inny. Mieszkaliśmy 20 km od siebie, jeszcze w szkole średniej; mieszkaliśmy 300km od siebie- on na studiach, ja jeszcze w szkole średniej; później mieszkaliśmy razem- na studiach; następnie ja mieszkałam w Wawie na studiach a on poszedł na ochotnika do wojska (oboje zdecydowaliśmy, że wyjdzie mu to na dobre jeśli chodzi o poprawę charakteru i spojrzenia na świat. i wyszło); kolejny rok mieszkamy osobno, ale tylko przez 3 dni w tygodniu a następne dni mieszkamy albo tu w Wawie, albo w jego rodzinnym domu. W przyszłym roku już na stałe przeprowadzamy się tutaj i będziemy już zawsze mieszkać razem.
Wtedy też się zaręczymy. A później bierzemy ślub. Ja jestem swojej sytuacji pewna. Czy ktoś może zaprzeczyć? I nie było łatwo, ale nie pchaliśmy niczego nigdy na siłę. Nie przyśpieszaliśmy ślubu. Bo chcemy być przygotowani do niego i psychicznie i materialnie.

Koniec wywodu bo i tak nikt tego nie przeczyta, przez tę długość postu

A dodam jeszcze, że zgadzam się z kimś kto powiedział o zakochiwaniu się na nowo. Miałam już tak chyba z 7 razy, że z chłopakiem zakochaliśmy się w sobie ponownie
Ja przeczytałam od początku do końca... uśmiechałam sie do siebie, najbardziej mi sie podobało to zdanko "To właśnie znajomość nawyków, myśli, zalet i wad tej drugiej osoby. To możliwość reagowania na niewypowiedziane jeszcze słowa To uśmiech pod nosem, kiedy nasz mężczyzna znowu popełni jakiś błąd"

Ja też nie rozumiem, jak można ożenić sie nie znając swojego partnera, potem okazuje sie, że się nie kochaliście, no nie mieści mi się to po prostu w głowie...może dlatego, ze jestem ze swoim facetem ponad 7 lat.

Pozdrawiam Ilonkę.
izka19855 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-13, 16:18   #75
Asior35
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
GG do Asior35
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

A ja jestem 13 lat ze swoim mezem i pewno dopiero zrozumiesz. Jeszcze malo wiesz o zyciu.
Asior35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-15, 14:14   #76
TATIANA27
Raczkowanie
 
Avatar TATIANA27
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Wiadomości: 172
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

ja jestem po ślubie 6 lat i oj oj oj zmienia sie
TATIANA27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-16, 20:24   #77
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

To oczywiste, że się zmienia. WSzystko ulega zmianom. Związki również ewoluują. Ale zrozumieć nie jestem w stanie, jak można nie poznać kogoś z kim się jest tyle czasu. Nie mówię tu o skrajnych przypadkach schizofreników czy czegoś w tym stylu.

Zmiany są i być muszą, ale powiedzenie, że się kogoś nie znało jest dla mnie nie do pomyślenia.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-17, 08:40   #78
niqa
Raczkowanie
 
Avatar niqa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: niebo
Wiadomości: 48
GG do niqa
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

witam wizazanki
jestem z moim mezczyzna od 4,5 roku a po slubie 2 tyg. jak sie poznalismy to juz wiedzialam ze to moja druga polowka, mieszkamy ze soba od roku i przysiega byla kropka nad i, teraz zwracamy sie do siebie jeszcze milej i jeszcze bardziej sie o siebie troszczymy,
niby nic sie nie zmienilo ale jednak czujesz w sercu to cos
__________________
od 2.08.2008 szczęśliwa żona
niqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-23, 10:05   #79
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

My jesteśmy razem 5 lat, po ślubie tydzień Przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą. Co zmieniło sie po ślubie? Relacje z rodzicami - są lepsze.
My jesteśmy spokojniejsi, mamy więcej satysfakcji z bycia razem. Przez ostatni rok, dwa odczuwaliśmy silną potrzebę bycia mężem i żoną, wejścia na następny etap. Mój mąż mawiał, że chłopaka może mieć moja 17 letnia siostra, my powinniśmy być małżeństwem
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-04, 17:30   #80
magda_222
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 1 044
GG do magda_222
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Przed ślubem

ON: Hura! Nareszcie! Już nie mogłem sie doczekać!
ONA: Możesz ode mnie odejść?
ON: Nawet o tym nie myśl!
ONA: Ty mnie kochasz?
ON: Oczywiście!
ONA: Będziesz mnie zdradzać?
ON: Skąd Ci to przyszło do głowy?
ONA: Będziesz mnie szanować?
ON: Będę!
ONA: Będziesz mnie bić?
ON: W żadnym wypadku!
ONA: Mogę Ci ufać?
On: Kochanie!

Po ślubie
...przeczytaj z dołu do góry!!!... ))
__________________

NASZ DZIEŃ :
magda_222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 20:45   #81
koculek
Zakorzenienie
 
Avatar koculek
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez magda_222 Pokaż wiadomość
Przed ślubem

ON: Hura! Nareszcie! Już nie mogłem sie doczekać!
ONA: Możesz ode mnie odejść?
ON: Nawet o tym nie myśl!
ONA: Ty mnie kochasz?
ON: Oczywiście!
ONA: Będziesz mnie zdradzać?
ON: Skąd Ci to przyszło do głowy?
ONA: Będziesz mnie szanować?
ON: Będę!
ONA: Będziesz mnie bić?
ON: W żadnym wypadku!
ONA: Mogę Ci ufać?
On: Kochanie!

Po ślubie
...przeczytaj z dołu do góry!!!... ))
od dołu do góry nikomu nie życzymy!
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy.
koculek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-17, 13:16   #82
abz
Zakorzenienie
 
Avatar abz
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 391
Unhappy Dot.: Co zmienia się po ślubie?

a ja jestem po ślubie dopiero 5 m-cy i zmienia sie nasze zycie, oj zmienia, ale tylko na gorsze z poczatku po ślubie czułam, ze znowu sie w nim zakochałam, byłam szczęśliwa, że nareszcie ma MĘŻA (przed ślubem byliśmy razem ponad 5 lat) i myślałam, że będzie pięknie, tymbardziej, ze przez prawie rok jak byliśmy za granicą to mieszkaliśmy razem, ale niestety, krótko po ślubie musiałam wrócić na studia a tam ciężki okres, sesja, zaliczenia, obrona, więc prawie 2 m-ce wyjęte z życiorysu. Wtedy jeszcze chyba było okej. A teraz często się kłócimy i to nie o poważne sprawy: o to, ze on za dużo wydaje na upiekszanie samochodu (a tak naprawdę to może mi się wydaje, ze to dużo), że nie chce poukładac swoich ubrań do szafy, że sie kładzie, bo podobno jest zmęczony, a w pracy robi to co ja, że po co mi taki jeden dzień tylko dla mnie (ja wracam zadowolona, upiększona i po zakupach a on mnie wita z fochem, bo sam był, a nie widzi tego, ze sam jak wychodzi do kumpli to nie nocuje w domu). Wiele jest szczegółów, o które się kłócimy, np jeszcze obiady, tego nie je, bo nie lubi, tego nie je, bo ma zgage, tego nie je, bo go po tym cos boli, ale zeby powiedzieć co by zjadł to nie, a co ja mam wymyslać, jak ja moge jeść wszystko...
Zastanawiam się nad tym ciagle, co zrobic, co ze mna jest nie tak? Czy może powinnam czasem się nie czepiać, bo przeciez wiadomo, ze ja tez mam wady...A oboje jesteśmy uparci i co gorsza bardzo wybuchowi więc o spiecie nie trudno. Kiedy wydaje mi sie, ze jest dobrze, ze się dogadujemy to za chwilę pokłócimy się o jakieś głupstwo i tak w kółko......

Tak sie rozpisałam bo nie mam z kim o tym pogadać i przepraszam, jeżeli to nie ma ładu i składu.

Modlę sie o jakieś znaki z GÓRY
__________________
od 26 kwietnia 2008 - żona // nasz ślub
mamy Synka: Krzysiu ur. 24-09-2010
i znowu serca mam dwa...


abz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-18, 07:58   #83
abz
Zakorzenienie
 
Avatar abz
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 391
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

zastanowiłam się nad tym co napisałam i myśle, ze z opisu wynika, że jest dużo gorzej niż w rzeczywistości...Jako, że już pogadaliśmy i żyjemy na stopie przyjaznej to dopiszę może co jeszcze się zmieniło po ślubie:
otóż jak większość z nas zmieniłam nazwisko i nawet już wymieniłam wszystkie dokumenty, ale i tak ciężko mi się przedstawiać nowym nazwiskiem no i nie umiem sobie wyrobić podpisu :/
mam dużo mniej czasu na wszystko i sama nie wiem dlaczego, bo w końcu nie tonę w nowych obowiązkach, może po prostu nie umiem sie zorganizować?
gotuje obiady - to jest trudne, jak wcześniej pisałam mąż wybredny, ale lubię gotować
i co by się nie działo to zawsze mam tą świadomość, że przysiegałam Jemu przed Bogiem i tak łatwo nie mogę dopuscić do tego, aby ten związek się rozpadł, w końcu chcieliśmy tego oboje...w dobrej i złej doli...
mówie do tesciów: mamo, tato - chociaż nie jest to jeszcze dla mnie naturalne, w końcu przez parę lat byli Panią i Panem

co jeszcze? wiele drobiazgów życia codziennego, jak coś konkretnego wymysle to dopiszę

__________________
od 26 kwietnia 2008 - żona // nasz ślub
mamy Synka: Krzysiu ur. 24-09-2010
i znowu serca mam dwa...



Edytowane przez abz
Czas edycji: 2008-12-05 o 08:07 Powód: edytuję, bo próbuję powiekszyć czcionkę, ale coś mi nie idzie
abz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 16:29   #84
urocza so
Raczkowanie
 
Avatar urocza so
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 81
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez abz Pokaż wiadomość
a ja jestem po ślubie dopiero 5 m-cy i zmienia sie nasze zycie, oj zmienia, ale tylko na gorsze z poczatku po ślubie czułam, ze znowu sie w nim zakochałam, byłam szczęśliwa, że nareszcie ma MĘŻA (przed ślubem byliśmy razem ponad 5 lat) i myślałam, że będzie pięknie, tymbardziej, ze przez prawie rok jak byliśmy za granicą to mieszkaliśmy razem, ale niestety, krótko po ślubie musiałam wrócić na studia a tam ciężki okres, sesja, zaliczenia, obrona, więc prawie 2 m-ce wyjęte z życiorysu. Wtedy jeszcze chyba było okej. A teraz często się kłócimy i to nie o poważne sprawy: o to, ze on za dużo wydaje na upiekszanie samochodu (a tak naprawdę to może mi się wydaje, ze to dużo), że nie chce poukładac swoich ubrań do szafy, że sie kładzie, bo podobno jest zmęczony, a w pracy robi to co ja, że po co mi taki jeden dzień tylko dla mnie (ja wracam zadowolona, upiększona i po zakupach a on mnie wita z fochem, bo sam był, a nie widzi tego, ze sam jak wychodzi do kumpli to nie nocuje w domu). Wiele jest szczegółów, o które się kłócimy, np jeszcze obiady, tego nie je, bo nie lubi, tego nie je, bo ma zgage, tego nie je, bo go po tym cos boli, ale zeby powiedzieć co by zjadł to nie, a co ja mam wymyslać, jak ja moge jeść wszystko...
Zastanawiam się nad tym ciagle, co zrobic, co ze mna jest nie tak? Czy może powinnam czasem się nie czepiać, bo przeciez wiadomo, ze ja tez mam wady...A oboje jesteśmy uparci i co gorsza bardzo wybuchowi więc o spiecie nie trudno. Kiedy wydaje mi sie, ze jest dobrze, ze się dogadujemy to za chwilę pokłócimy się o jakieś głupstwo i tak w kółko......

Tak sie rozpisałam bo nie mam z kim o tym pogadać i przepraszam, jeżeli to nie ma ładu i składu.

Modlę sie o jakieś znaki z GÓRY
Rozumiem Cię doskonale abz.
u mnie niestety podobnie jestem juz rok po ślubie - 20-go mieliśmy pierwszą rocznice i niestety też się pokłociliśmy i z romantycznego wieczoru nici, nie wspominając o jakimś upominku czy choćby kwiatach... bardzo czesto lekkie spięcia kończą sie kilkudniowym unikaniem się - tak jak w tej chwili
nie wiem z czego to wynika, przed ślubem byliśmy ze sobą 5 lat i przez pół roku mieszkalismy razem, było super, a teraz? strasznie się w tym wszystkim gubię i nie wiem co robić, próbowałam coś zmienić, bardziej panować nad sobą, ale w tej chwili tak wiele (przez 1 rok!) przykrych chwil przeżylismy że jest coraz trudniej, zwłaszcza że on bardzo często wraca do starych sprzeczek...
Po ślubie nastapił koniec kwiatów, prezentów i w ogóle 0 niespodzianek zawiodłam się i bardzo chciałabym to zmienic, ale jest mi ciężko...
Jak czytam te wszystkie pełne radości i nadziei posty to tak mi smutno w srodku

Edytowane przez urocza so
Czas edycji: 2008-10-22 o 16:34 Powód: dopisek
urocza so jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 19:19   #85
ysmay1
Raczkowanie
 
Avatar ysmay1
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa czasem Kraków
Wiadomości: 344
GG do ysmay1
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

my po slubie ponad 4 miesiace. Wczesniej mieszkalismy ze soba jakies 3 lata.
co sie zmienilo?
- nie klocimy sie o*******y
- maz nie okazuje zazdrosci
- bierze czynny udzial w urzadzaniu mieszkania
- chetnie wykonuje obowiazki domowe np odkurzanie
- relacje z rodzicami i tesciami sie polepszyly
- maz zamiast kwiatow kupuje cos do domu
- nadal powtarza ze kocha i ze chetnie wraca sie do domu i zony po pracy
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html

ysmay1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:05   #86
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

A u nas właśnie po ślubie (obecnie 2 miesiące) staliśmy się o siebie jeszcze bardziej zazdrośni... Dziwne. Prowadzi to do kłótni niestety. Moze to tylko przypadek, że akurat teraz odczuwamy oboje większą zazdrość. Bo jaki to może mieć związek ze ślubem?
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:09   #87
Zwierciadlana
Raczkowanie
 
Avatar Zwierciadlana
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Cardiff
Wiadomości: 123
GG do Zwierciadlana
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Poltora roku po ... i nie zmienilo sie nic poza nazwiskiem zawsze bylismy siebie pewni ufalismy sobie, bylismy dobrymi przyjaciolmi, kochankami, czulismy sie dobrze w swoim towarzystwie, tak jest do tej pory .Nie mowie ze nic sie nigdy nie zmieni , bo nigdy nie wolno mowic nigdy~ jak narazie nie odczuwam zadnej roznicy
Pozdrawiam
__________________
Piękno jest tym, co czujesz wewnątrz i co odbija się w twoich oczach.
Sophia Loren (Sofia Scicolone)

Zwierciadlana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:19   #88
monika 123
Raczkowanie
 
Avatar monika 123
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 101
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

ja po ślubie czuje przede wszystkim stabilizację życiową. To nie jest już tylko chłopak,ale MĄŻ na zawsze
__________________
Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.
Jean-Paul Sartre
monika 123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 08:43   #89
kama19
Raczkowanie
 
Avatar kama19
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 201
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

a ja jestem po ślubie rok.....i wszystko zmieniło się ..... na gorsze niestety !!!znaliśmy się przed ślubem prawie 7lat i myślałam ze wszystko o sobie wiemy....ale okazało sie ze jednak nie!zawsze byłąm zdania, ze trzeba sie najpierwdobrze poznac bo inaczej ślub nie ma sensu i nie ma szans na przetrwanie. Ale okazalo sie, ze nawet po czasie 7 lat moze sie okazać , ze sie taknaparwde nie znamy. teraz czuje sie jak bym zmarnowałą zycie,nie wiem czy sie rozwieść cyz nie, bo czuje ze bez względu na to co zrobie i tak zmarnowałam zycie juz na samym początku
kama19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 17:47   #90
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Co zmienia się po ślubie?

Cytat:
Napisane przez kama19 Pokaż wiadomość
a ja jestem po ślubie rok.....i wszystko zmieniło się ..... na gorsze niestety !!!znaliśmy się przed ślubem prawie 7lat i myślałam ze wszystko o sobie wiemy....ale okazało sie ze jednak nie!zawsze byłąm zdania, ze trzeba sie najpierwdobrze poznac bo inaczej ślub nie ma sensu i nie ma szans na przetrwanie. Ale okazalo sie, ze nawet po czasie 7 lat moze sie okazać , ze sie taknaparwde nie znamy. teraz czuje sie jak bym zmarnowałą zycie,nie wiem czy sie rozwieść cyz nie, bo czuje ze bez względu na to co zrobie i tak zmarnowałam zycie juz na samym początku
Ale co się stało? Zobaczysz, jeszcze wszystko się ułoży.
U nas jest różnie.. okresy sielanki przerywane okresami burz. Ale jedno jest pewne - bardzo się kochamy.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:38.