Bylam, jestem, chce byc AU PAIR - nasze przygody. czesc VI

[indygowa]

Napisane przez norsk_kvinne

Ogólnie chciałabym jakoś we wrześniu,ale zobaczymy. no własnie raczej jestem otwarta i jakby to dobrze ując mam adhd ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu więc nie wiem czy umiałabym byc szarą myszką ,ale wiem że w sytuacjach stresowych czasem się tak dzieje że nie jesteśmy sobą:/ wolałabym wyjechać Londynu lub Manchesteru, ale zobaczymy, no i szukam rodziny na własną rękę a nie przez agencję, na ile to nie wiem pewnie na początek na rok a jak mi się spodoba to może zostanę drugi rok wiem że w norwegii trzeba isc na policję po przyjezdzie i wypełniać jakieś papiery. Ile teraz stawka za tydzień wynosi dla aupair w UK, kiedyś to było 50-60 funtów chyba...

Szukaj w Manchesterze <tak> bede mogla przywitac Cie na lotnisku



Ruciak, jak piszesz o babci to ja tesknie za swoja, bo tez niezla agentka z niej

[lucyohlucy]

Ano dobrze ale rodzinkę mam świetną, to najważniejsze.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

haha Konopia Daj spokój, nie da się znać wszystkich cytatów na świecie

[Kasieńka_666]

Napisane przez pannawtrampkach11

wyglądasz jak jej młodsza sorrelina
właśnie mam okazję słuchać hostkę 666.
i dziecko
ciekawe czy wiedzą, że są na podsłuchu

ejj lucy, właśnie obczaiłam, że Twoja Marysia jest z tego samego miasta co moi sublokatorzy
tam się zaczęła rewolucja!

ooo właśnie

dużo się nasłuchałaś?

[roux666]

Napisane przez lucyohlucy

Rouxxx... tak rzucasz nam strzępek informacji i my teraz uschniemy z ciekawości

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

A jezeli to coś w stylu exa to pamietaj, co powiedział kiedyś Einstein: “Insanity: doing the same thing over and over again and expecting different results.”

przepraszam Lucy moja fotograficzna boginko, jakos tak wole sie na razie niczym nie chwalic.

kurcze, dopiero byłam na fejsie i zauwazyłam ten cytat u Panny...eh...
no cóż....zatem jestem insane.

Napisane przez norsk_kvinne

tak więc wklejam swoją wypowiedź tutaj:


Hej dziewczyny ja jestem tu super nowa i juz od dawna planuje wyjchac jako au pair gdzieś, jako że marzę o tym żeby wyprowadzić sie do norwegii na stałe to myślałam o norwegii, ale teraz napaliłam się na UK z tego powodu że chcę podszkolić swój angielski, tak więc szukam sobie rodzin, ale nurtuje mnie kilka pytań na które Wy znacie zapewne odpiwiedzi. otóż czy gdy pojadę jako au pair do uk to po przyjeździe musze zgłosić się na policje czy do jakiegos urzędu???

no i denerwuje się tez tym że jak tam pojadę to pewnie przez tydzień nie będę mogła się odezwac bo zapomne wszystkoch słow po angielsku:P biegle nie mówię ale wiadomo że to zawsze taki szok haha no i ogólnie british accent jest powalający, u niektórych czasem nie moge za chimu ludowe zrozumieć jak zaczynają gadać

Napisane przez pannawtrampkach11

lucy,aż sobie wstawiłam (nie)Twoją mądrość na fejsie.
tak doskonale to odzwierciedla moje zakręty.
roux,baj de łej.
wiesz kobieto,że Twoje wpisy czasem mogłoby być moimi?

norsk, witaj!
babcia rucia dobrze gada, bądź sobą!
ja od początku byłam,
pamiętam moich współlokatorów z początku to hmmm... drażniło:P
(mój ton głosu i ogólny sposób bycia) ale potem jak obczaili teren, było już tylko lepiej-i jest do tej pory

oglądam sobie autoportrety fridy, boziu ona była taka PIĘKNA!!!
co ja bym dała, by być nią...

Witaj Norsk!

[lucyohlucy]

Roux, jasne, ja tak tylko żartuję kochana niech sie wszystko rozwija w swoim tempie

[indygowa]

dziewczyny, Windy chyba wlasnie startuje. juz sie nie moge doczekac pierwszej wiadomosci i relacji ;0

[notnicegirl]

A ja sie dzis dowiedzialam ze w czasie mojego powrostu zalicze 3 KOCHANE a nie 2 podroze samolotem znjaomi po mnie wyleca do katowic zeby szybcije dotrzec do domu

[roux666]

Napisane przez notnicegirl

A ja sie dzis dowiedzialam ze w czasie mojego powrostu zalicze 3 KOCHANE a nie 2 podroze samolotem znjaomi po mnie wyleca do katowic zeby szybcije dotrzec do domu

wow! Z południa Francji tak?? haha nieźle! Jakie lotniska zaliczasz?

[norsk_kvinne]

[QUOTE=indygowa;21221820]Szukaj w Manchesterze <tak> bede mogla przywitac Cie na lotnisku

o kurcze to mam już drugi powód żeby tam szukać bo znam pewnego pana z manchesteru który nie ma pojęcia że byc może będę pracowała w uk a jeszcze jakbym na dodatek w manchesterze znalazła jakąś familię to by mogło być interesująco haha

no ale teraz piszę z rodzinką z londynu z matką domu się mailami wymieniam i jest spoko jedno dziecko 90Ł per week dzielnica to Willesden Green, nie znam się co prawda ale mam nadzieję że mnie tam nikt nie zabije czy coś ja nie wiem czemu ale mam obawy ze nie będę w stanie nic mówić po angielsku , bo jak chcę to się dogadam i myślę ze nie jest u mnie tak źle z tym, słyszałam ze dziewuchy to czasami nic nie umieja mówić i jadą, mimo że jestem na ogół odważna krwi i smierci się nie boję hahah to jakoś to mnie dołuje:/

eh ten manchester może zasugeruje rodzinie żeby się przeprowadziła

[ruciakks1]

norsk - napisz wiecej o tej rodzinie z londynu. 90 funtow za jakie obowiazki?
prace domowe- jakie? ile dzieci, ile godzin pracy?

indy

noti niezle

[indygowa]

[QUOTE=norsk_kvinne;212234 34]

Napisane przez indygowa

Szukaj w Manchesterze <tak> bede mogla przywitac Cie na lotnisku

o kurcze to mam już drugi powód żeby tam szukać bo znam pewnego pana z manchesteru który nie ma pojęcia że byc może będę pracowała w uk a jeszcze jakbym na dodatek w manchesterze znalazła jakąś familię to by mogło być interesująco haha

no ale teraz piszę z rodzinką z londynu z matką domu się mailami wymieniam i jest spoko jedno dziecko 90Ł per week dzielnica to Willesden Green, nie znam się co prawda ale mam nadzieję że mnie tam nikt nie zabije czy coś ja nie wiem czemu ale mam obawy ze nie będę w stanie nic mówić po angielsku , bo jak chcę to się dogadam i myślę ze nie jest u mnie tak źle z tym, słyszałam ze dziewuchy to czasami nic nie umieja mówić i jadą, mimo że jestem na ogół odważna krwi i smierci się nie boję hahah to jakoś to mnie dołuje:/

eh ten manchester może zasugeruje rodzinie żeby się przeprowadziła

Manchester jest iekny, naprawde

hmm, no a jak jest na dodatek 'pewnien pan' w manchesterze to wiesz ...

co do jezyka to: w manchesterze maja bardzo dziwny akcent, ale wystarczy kilka tygodni zey sie do niego przyzwyczaic.
nie martw sie tym, ze bedziesz robic bledy na przyklad, bo lepiej mowic i robic bledy niz nie mowic nic. poza tym teraz Ci sie wydaje, ze nie bedziesz umiala mowic, jak przyjedziesz do rodziny to zobaczysz, ze bedzie ok. jak oni beda sie cos pytac to Ty za wszelka cene bedziesz sie starala odpowiedziec i znajdziesz slowa.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Ruciaku, wiesz, ze dzis rozwiazanie 'chusteczkowej sytuacji'? <boi sie>

[ruciakks1]

to juz tydzien minal?
mam nadzieje,ze wszystko poszlo po naszej mysli i dostane pozytywne info od ciebie jutro

[norsk_kvinne]

więc kobietka odpisała mi tak:
What tasks I will need to do in the house :
We have a small flat, to its easy to keep clean. We only ask that you do a general cleaning around once a week, this is to clean the bathroom, hoover and mop the floors and clean and dust surfaces. The rest of the week we ask that you keep it tidy, this means always put Basias toys back after she has played so when Adam comes home the place is not messy, that you wash after you have cooked and eaten. We dont ask to clean our dishes or cloths.
myślę że źle nie jest jak za 90 funciaków

puki co brak interesujących ofert z manchesteru,ale zawsze moge coś poszperać hahah może się znajdzie

[indygowa]

tak Ruciaku, napisze jutro

Norsk, brzmi dobrze, nie byloby za duzo sprzatania. no i bez prania.
ja nie lubie tego robic, a wczoraj pytam hosta czy ma cos do prania i on powiedzial, ze rzeczy ktore ma na sobie, wiec pojdzie do lazienki je zdjac. no i przyszedl w reczniku a mi dal miedzy innymi swoje majty. oboje sie smialismy, ale to glupia sytuacja.

[norsk_kvinne]

no śmiesznie :P dobrze że nago nie wyszedł...

[ruciakks1]

calkiem w porzadku.
a jakie godziny pracy?

indy-
a na apw chyba jest napisane,ze au pair nie moze prac bielizny hostow

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

spie dzis z siostra (mama w pracy)
i mowie do niej: ty scielisz lozko
(chcialam sie poklocic troche he )
a ona: przynajmniej ladnie posciele.

[indygowa]

hm, no ja w sumie wiedzialam, ze bede robila pranie a glupio byloby odkladac ich bielizne na bok przeciez. jak juz piore to wszystko. ale mam nadzieje, ze nie bede miec wiecej razy jego majtek prosto z tylka zdjetych w rekach

jest takie przyslowie, jak poscielisz, tak sie wyspisz;d nie wiem, czy tu pasuje, ale przypomnialo mi sie.

[norsk_kvinne]

no właśnie nie wiem bo ta kobitka chce au pair bo szuka pracy, ale więcej niz 30-35 chyba robic nie będę... o ile wogóle wyjadę

[indygowa]

Norsk, a moge zapytac w jakie jestes sytuacji, to zaczy, przera w studiach, po studiach, po maturze?

[norsk_kvinne]

juz rok po maturze

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

no i zamiast odrazu pojechać to ja siedziałam w tej polszy:/ w sumie uczyłam sie norweskiego w tym czasie więc no nie jest tak źle.ale kurka strasznie mam ochotę zostac aupair w uk:P

[indygowa]

Napisane przez norsk_kvinne

juz rok po maturze

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

no i zamiast odrazu pojechać to ja siedziałam w tej polszy:/ w sumie uczyłam sie norweskiego w tym czasie więc no nie jest tak źle.ale kurka strasznie mam ochotę zostac aupair w uk:P

ominela Cie matematyka, szczesciaro!

realizuj marzenia, jedz do uk. chociaz troche szkoda tego roku z norweskim. W norwegii moglabys sobie cwiczyc.

[roux666]

norsk a jakiej narodowosci ta rodzinka jest??

[norsk_kvinne]

ta z którą rozmawiam teraz to ona z iranu ale od 15 lat mieszka w UK a on polak, a mimo to ja sie wciąz obawaim o język bo w sumie z nią bede wiecej gadac

[roux666]

norsk to dobrze, że z nią!
w rodzinie polsko- mieszanej niewiele sie nauczysz...

[norsk_kvinne]

no ale ja na kurs chcę iść napewno,no i poznawać jak najwięcej ludzi

[ruciakks1]

a patrzylas ceny kursow ?

[Kasieńka_666]

Roux, ja jestem w polsko mieszanej
Na początku host rozmawiał ze mną czasami po polsku. Teraz to praktycznie tylko mi odpowiada jak ja zagadam
ale to jest śmieszne bo on gada gada... a po jakiś 2ch zdaniach przerzuca się na angielski bo tak mu łatwiej

[roux666]

Norsk to dobrze!

K666
jak widac fajny wyjątek ten Twoj host. On pewnie juz dłuugo w UK siedzi i mało ma kontaktu z polskim, co?

Rózne sie rodzinki zdarzaja...

ja w sumie nie wiem czy mam zalowac, czy nie, bo moja ex rodzinka byla wporzadku, ale hostka nawijała jak radzieckie radio i bedac z nia to ja szlifowałam...ale umiejetnosc szybkiego mowienia i plotkowania z nia po polsku. Niestety. Całe szczescie rzadko zdarzały sie takie sytuacje, kiedy byłysmy całkiem same.
Jedyne, co sie nauczyłam to od znajomych tam i hosta, ktorego od poczatku prosiłam, zeby mnie poprawiał i robił to...

Lol a angielski mojej hostki pozostawiał wiele do zyczenia...smiem twierdzic, ze pewnie moj jest lepszy...
ona uzywała przede wszystkim francuskiego.

Dlatego roznie wychodzi w takich polsko- mieszanych rodzinach...Albo sie czegos nauczymy, albo nie. Albo jestesmy na tyle zdeterminowane, zeby chodzic na kurs i mimo uzywania polskiego skupiac sie jeszcze na innym jezyku, albo odpuszczamy całkiem i nic nas nie obchodzi.

[Kasieńka_666]

moj host sie tu urodzil. rdzice polacy ale jego L1 jest angielski a potem polski.
sorry,ale zlamalam ladowarke i pisdze jedna reka a drga trzymam kabel

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

sama sie balam jak tu jechalam ze jak on polak to lipas z jezykiem

[roux666]

lol

JAAAAK złamałas ładowarkę??