?Nie myję włosów szamponem!? ? czy to naprawdę działa?

[Parszywiec24]

Jakiś czas temu z koleżanką umówiłyśmy się, że przez jeden miesiąc nie będziemy myć włosów takie doświadczenie. I co skutki były opłakane i to raptem po tygodniu czasu! Efekty doświadczenia zaobserwowane na obydwóch czuprynach:
- garściami wypadające włosy!!!
- zaczątki łupieżu
- coś ala zapalenie mieszków włosowych
Dramat! Włosy przestały nam wypadać jak wróciłyśmy do normalnej pielęgnacji, jak byśmy nie odpuściły zostałybyśmy łyse. Pozostałe objawy z czasem też znikły. Podkreślę, że nie zmieniłyśmy diety itd. wszystko było po staremu. Jestem przekonana ze włosy muszą być myte koniec i kropka! Delikatnym szamponem, bądź mydłem ale muszą.
Co do sodu (sody) to chyba wszyscy wiedzą, że to niebezpieczna substancja dla naszego zdrowia powoduje raka żołądka. Nasze jedzenie już i tak zawiera wystarczająco dużo sodu po co się jeszcze nim nacierać. To jakieś szaleństwo! Zęby się myję ksylitolem a nie sodą!

[201607111004]

Nie myłyście nawet wodą?

[asia10933]

Nie odważyłabym się. Może wypróbowałabym ale dokładnie czym myła nie jest tutaj napisane.

[lawlietowa]

Szczerze powiedziawszy, znam dziewczyny, które używają tylko szamponów typu Barwa, a i tak mają ładniejsze i zdrowsze włosy od tej blogerki.
Sama nie zdecyduję się już nigdy na sodę, która narobiła mi niezłych szkód na głowie.

[kaarooo]

Napisane przez VI4

Tia...jak zmocze wlosy sama woda, to nie wygladaja czysto. Poza wygladem nikt nie wspomnial o zapachu - zdarza mi sie myc glowe raz na cztery dni, i czwartego dnia wlosy po prostu smierdza - sama woda nie zalatwi sprawy. A dawno temu ludzie ogolnie smierdzieli, bylo to naturalne, nie porownujmy pilegnacji sprzed stu lat do obecnych standardow higieny.

O tym, że skóra głowy się poci, i śmierdzi, a sama woda tego nie zmyje to już nikt nie myśli

[Ccockerel]

Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach ciężko o dobrą wode w kranie, nawet deszczówka jest zanieczyszczona od spalin w atmosferze. Do tego dochodzi sam zapach włosów nie mytych. Przynajmniej to nie dla mnie. Ja lubię zamknać się w łazience i rozpieszczać moje włosy

[weganka711]

bardzo wiarygodna blogerka ha ha akurat , zerohigieny i soda , ktora niestety niszczy wlosy, wiekszych bzdur nie slyszalam, ja myje i inne moje kolezanki szamponami od lat imamy o niebo lepsze wlosy od niej, wlosy to geny i odpowiednie odzywianie a reszta czyli pielegnacja to tylko dodatek

[Pentesilea]

Napisane przez anako1

Pewnie to też zależy od tego gdzie się mieszka, jeśli na wsi, to ok, zresztą z doświadczenia wiem, że jeśli spędzam wakacje poza cywilizacją, to mogę myć włosy raz w tygodniu, a one i tak wyglądają cały czas świeżo. Jeśli w mieście, to niestety problem, bo oprócz sebum włosy najzwyczajniej w świecie się brudzą, głównie przez zanieczyszczone powietrze, a w dodatku przesiąkają zapachami. To teraz wyobraźcie sobie mycie dłoni wyłącznie wodą, albo pranie wodą ubrań, w których byłyśmy na imprezie w klubie w strefie dla palących.

O matko! Spędzając jedynie wakacje na wsi to i rzeczywiście MOŻE się nie ubrudziłaś, ale jak wyobrażasz sobie życie non stop na wsi? Określasz to mianem mieszkania 'poza cywilizacją'? A tacy ludzie to się niby do czego w takim razie zaliczają?? Sądzisz, że chodzą cały czas jak brudasy, bo nikt ich nie widzi? Albo, że są cały czas czyści, bo tu nie ma się czym pobrudzić? Wiesz jak tu ludzie pracują? Ile mają obowiązków ze zwierzętami i uprawą roli? Doisz krowy, a tu nagle krowa machnie swoim brudnym ogonkiem i dotknie Twoich włosów... albo zbierasz lub motykujesz truskawki, a po Tobie spływa pot, a na dodatek piasek na polu strasznie się kurzy... albo pracujesz przy sianie, gdzie wtedy masz znowu styczność z toną kurzu i potem. Poza tym twierdzisz, że w mieście są zapachy, którymi włosy przesiąkają... Byłaś kiedyś w oborze, gdzie są krowy? Albo miałaś "przyjemność" poznać zapach odchodów zwierzęcych, nazywanych niezbyt ładnie "gnojówką"?
Nadal twierdzisz, że na wsi to włosy mają cudne życie? Przykre jest, że niektórzy wypowiadają się na tematy, o których mają niewielką wiedzę... Życie na wsi nie jest wcale takie bajeczne, jak się wydaje wielu ludziom z miasta. Szkoda, że zapomina się, jak ciężkie jest tam życie i jak wiele mamy właśnie ze wsi...
Pozdrawiam

[pinkpanther69]

Ostatnio tez był artykuł o dziewczynie, która tylko używa naturalnych sposobów na mycie włosów, bo przecież kobieta używa codziennie kilkuset związków chemicznych i chciałaby ograniczyć.
Najlepsze jest to, że była mocno wymalowana i miała świeżo zafarbowane włosy na żarówiasty rudy. Ot taka mała hipokryzja.

[kaarooo]

Napisane przez Pentesilea

Nadal twierdzisz, że na wsi to włosy mają cudne życie? Przykre jest, że niektórzy wypowiadają się na tematy, o których mają niewielką wiedzę... Życie na wsi nie jest wcale takie bajeczne, jak się wydaje wielu ludziom z miasta. Szkoda, że zapomina się, jak ciężkie jest tam życie i jak wiele mamy właśnie ze wsi...
Pozdrawiam

Och zapomniałaś jeszcze o świnkach, kurach, kaczkach, stodole i słomie, żniwach, szambie i innych.
Na wsiach jednak woda jest inna, inaczej się człowiek zachowuje. Na wsiach masz większy luz pod tym względem. Przynajmniej na mojej wsi, człowiek się wyglądem jak spod igły nie przejmuje. I wtedy włosy (zależy czy woda ze studni czy jednak z wodociągu, bo niektórzy i tak mają) jest inna. Dla moich włosów lepsza. Tam i inne powietrze, woda, mniej detergentów i sztucznych zanieczyszczeń.
Ja przynajmniej znam takie wsie właśnie, dzicz, lasy, pola, łąki, brak zasięgu, poza cywilizacją. I to jest bajka.
Więc zamiast się oburzać, że człowiek ze wsi to brudas (bo dla mnie to nadinterpretacja) powinno się spojrzeć, że na wsiach nie ma tylu zanieczyszczeń. Nie ma oparów, kurzu, fabryk, smogu. Pot i kurz z ziemi to nie jest takie samo zanieczyszczenie, jak smród spalin, czy wydzieliny z chłodni z elektrowni, pyły z kopalni czy inne. Inaczej też się je, mimo wszystko. Większość z własnego ogródka, więc i mniej chemii w żarciu - znowu inaczej te włosy i organizm reaguje. I pot też inny zapach ma

[AbsolutelyMolly]

Moim zdaniem ten artykuł to totalna bzdura. nie będę nawet rozwijać tego bo po prostu szkoda czasu. ciemnota totalna.

[ricca166]

Jestem zdecydowanie przeciwko tego typu ,,higienie" z bardzo prostej przyczyny. Dziś mamy o wiele więcej zanieczyszczeń w powietrzu, jedzeniu niż kilkadziesiąt, kilkaset lat temu, więc porównywanie, że kiedyś tak można było to dziś też jest bez sensu.
Wolę naturalne szampony z minimum chemią, bez parabenów i SLS, i olejowanie włosów. Szczerze, włosy autorki bloga wcale nie wyglądają dobrze.

[201708160922]

Napisane przez kotka_md

Zgadzam się z ww. tezą Sama staram się myć wlosy jak najrzadziej, raz w tyg zupelnie wystarczy i faktycznie są dużo bardziej lśniące, mniej wypadają. Wiadomo ktoś jak ma cienkie włosy to "smalczyk" widac juz na 2 dzień. Ja mam grube więc u mnie ten straszny czas następuje dopiero ok 4 dnia Pozdrawiam

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

nie porównujmy prania ubrań do mycia włosów, bo to głupota. Włosy jak zmoczysz sama wodą i wysuszysz to wyglądaja świeżo i czysto, więc nie przesadzajmy.

Serio? Chyba twoje.

Napisane przez giselle2504

W dodatku dowiedziałam się czegoś nowego, a mianowicie, że "three" to znaczy "pięć", a nie "trzy" jak mi przez całe życie wciskali..

[giselle2504]

Napisane przez SweetHusky

Bullshit. Soda to mocny rypacz i powie ci to każda nawet niewłosomaniaczka. Używa się jej bardzo rzadko i gdy chce się bardzo mocno oczyścić włosy inaczej łatwo je zniszczyć. Nie dziwię się więc, że po jej odstawieniu autorka bloga zauważyła jakieś tam pozytywne efekty. Po prostu przestała je katować sodą. Ale też ich nie odżywia, więc włosy wyglądają smętnie nadal.

Bo jak we wszystkim trzeba znać umiar. Jak ktoś myje włosy nawet raz na tydzień, ale za każdym razem używa sody, to się nie dziwię, że włosy to tragedia. Poza tym nie uważam, żeby potrzebowały aż tak silnego (mimo wszystko) oczyszczania po tygodniu. Raz na miesiąc, czy na dwa albo nawet jeszcze rzadziej nie zrobi im krzywdy. Oczywiście przy odpowiedniej higienie w między czasie.

[Morfinistka]

Napisane przez Lady_Mosquito

Mój ulubiony argument: "bo to chemia", a ty nie jesteś chemią? Naturalne specyfiki to też jest chemia

mój też.
wszak świat (wszystko, co nas otacza i my sami) składa się z atomów, czyż nie?

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Ale z tym myciem włosów raz na jakiś czas to coś jednak jest na rzeczy.
Moja kuzynka myje włosy raz na 2 tygodnie.
Nie są może jakoś niesamowicie błyszczące, ale przestały się jej nadmiernie przetłuszczać. Fakt, że otoczenie i klimat też robią swoje - ona od pięciu lat mieszka na Lanzarote (jedna z archipelagu Wysp Kanaryjskich).
Niemniej jednak zbyt częste mycie włosów powoduje nadprodukcję sebum. A mycie ich codziennie to już totalny idiotyzm. Tym sposobem zaburzamy naturalną biologiczną równowagę skóry, gruczoły łojowe zaczynają szaleć. Włosy wcale nie stają się piękniejsze, a wręcz przeciwnie - słabną i zaczynają wypadać.
Wiem, bo sama popełniałam taką głupotę jeszcze trzy lata temu. Obecnie myję włosy co 3-4 dni, a mogłabym w sumie nawet raz na tydzień...

[Depresja2010]

myslę,że coś w tym jest,ja się przerzuciłam na szampony dla dzieci i jak na razie efekt o niebo lepszy niż mase kosmetyków,które testowałam

[slaaave13]

Jakos mnie to nie przekonuje. Ja czasem nie myje 4-5 dni i nie wyobrazam sobie dluzej :P

[monikakryza]

Nie przeczytałam wszystkich postów, wiem.
Ale subiektywnie patrząc. Chyba najzdrowiej jest używać po prostu szamponów takich w których jest najmniej tzw "złej chemii". Nie oszukujmy się moje drogie, pokoleniami uczyłyśmy nasze głowy, włosy mycia szamponami, jest to w pewnym sensie jak nawyk żywieniowy.
My mamy myć I ODŻYWIAĆ włosy, jemy zdrowo i dbamy o sylwetkę, nasze włosy też chcą być najedzone
Tak jak do każdej diety musimy przygotować nasz organizm, tak do zmiany w myciu naszych włosów musimy sięgnąć po mądrą i sprawdzoną radę.
Myślę, że Pani z tego bloga podjęła się ogromnego ryzyka i jej się udało, bo akurat jej organizm jest w stanie udźwignąć odstawienie szamponu.
Z reszta nie zawsze trzeba wierzyć temu co piszą.
Jestem jak najbardziej za dalszym stosowaniem odpowiedniego szamponu, lecz nie codziennie lecz powiedzmy raz na 3-4 dni? Same musimy to poznać po naszych głowach
->Naprodukowałam tych literek, ale trzeba

[Kori_Yoitama]

Wątpię by to działało na osoby które mają włosy mocno suche, albo mocno przetłuszczające się. W tych skrajnych wypadkach można sobie zrobić krzywdę...

Ja jak nie umyje szamponem włosów przez 3 dni to dostaje łupieżu mokrego, a jak myje włosy codziennie lub co 2 dzień to są w stanie idealnym i bez łupieżu. Tylko odżywkę dodatkowo stosuje na końcówki bo są suche.

[remione]

Czytałam już kiedyś o podobnym pomyśle, ale jakoś nie trafia to do mnie. Jak siedzę w domu i nie myję włosów przez 3-4 dni to ostatniego dnia już mnie szlag trafia przecież bo mam wrażenie, że frytki już mogę smażyć. Nie, nie wytrzymałabym. I też wydaje mi się, jak ktoś już wspomniał, że do końca takie drastyczne metody nie są dobre dla każdego.

[Niebieskooka arystokratka]

Używam na szczęście ekologicznych szamponów więc nie powinny tak szkodzić włosom jak te drogeryjne. Podziwiam ją, że na początku dała radę w ogóle nie myć włosów żadnym szamponem. Ja pewnie nie dałabym rady przez dyskomfort.

[201607111004]

Napisane przez ricca166

Jestem zdecydowanie przeciwko tego typu ,,higienie" z bardzo prostej przyczyny. Dziś mamy o wiele więcej zanieczyszczeń w powietrzu, jedzeniu niż kilkadziesiąt, kilkaset lat temu, więc porównywanie, że kiedyś tak można było to dziś też jest bez sensu.

Kiedyś tak było i co? Ludzie śmierdzieli, mieli robactwo i choróbska. Ja podziękuję za taką "higienę".

[agugu1989]

Jeszcze taka jedna rzecz mi dzisiaj przyszła do głowy. Skóra głowy wydziela przecież sebum, który jest tłuszczem, a detergenty rozpuszczają tłuszcz, dlatego myjemy nimi głowę, więc NIEMOŻLIWE jest aby zmył tłuszcz z głowy samą wodą bo w niej tłuszcz się nie rozpuszcza. Rozpuszcza się jeszcze w białkach więc gdyby napisała że myje włosy mlekiem i płucze wodą to miało by jeszcze jakiś sens;P

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez SweetHusky

Kiedyś tak było i co? Ludzie śmierdzieli, mieli robactwo i choróbska. Ja podziękuję za taką "higienę".

Przypomniało mi się ze studiów, jak na historii krajów anglojęzycznych wykładowca powiedział nam taką ciekawostkę: kilkaset lat temu, kiedy higiena osobista nie była specjalnie przestrzegana, paniom ubierającym strojne suknie, nawet z wyższych klas społecznych, u dołu sukni przyczepiano kawałki mięsa, żeby odciągnąć robactwo od ciała.

Wyobrażacie sobie te zapachy? To dopiero były 'naturalne' czasy bez detergentów i chemii;P

[Dragomira30]

Pomysł tej pani jest ciekawy, ale do przeprowadzenia chyba tylko dla kogoś, kto nie pracuje, bo miesięc z przetłuszczonymi włosami w pracy i byłabym pierwsza na liście najbliższych zwolnień z uwagi na komfort współpracowników.
Myłam włosy codziennie, bo się przetłuszczały. Na macierzyńskim myłam co drugi dzień, eksperymentowałam z wywarem z łupin orzecha piorącego i było ciut lepiej, ale nie rewelacyjnie więc nie warto było się przemęczać. Fajne się okazały szampony z mocznikiem w składzie, bo taki peeling dla skóry głowy zdziałał cuda (znaczy wystarczy mi teraz umyc włosy raz na trzy dni)

[agugu1989]

Napisane przez Dragomira30

Pomysł tej pani jest ciekawy, ale do przeprowadzenia chyba tylko dla kogoś, kto nie pracuje, bo miesięc z przetłuszczonymi włosami w pracy i byłabym pierwsza na liście najbliższych zwolnień z uwagi na komfort współpracowników.
Myłam włosy codziennie, bo się przetłuszczały. Na macierzyńskim myłam co drugi dzień, eksperymentowałam z wywarem z łupin orzecha piorącego i było ciut lepiej, ale nie rewelacyjnie więc nie warto było się przemęczać. Fajne się okazały szampony z mocznikiem w składzie, bo taki peeling dla skóry głowy zdziałał cuda (znaczy wystarczy mi teraz umyc włosy raz na trzy dni)

Gdzie można kupić te szampony z mocznikiem?

[anako1]

Napisane przez Pentesilea

O matko! Spędzając jedynie wakacje na wsi to i rzeczywiście MOŻE się nie ubrudziłaś, ale jak wyobrażasz sobie życie non stop na wsi? Określasz to mianem mieszkania 'poza cywilizacją'? A tacy ludzie to się niby do czego w takim razie zaliczają?? Sądzisz, że chodzą cały czas jak brudasy, bo nikt ich nie widzi? Albo, że są cały czas czyści, bo tu nie ma się czym pobrudzić? Wiesz jak tu ludzie pracują? Ile mają obowiązków ze zwierzętami i uprawą roli? Doisz krowy, a tu nagle krowa machnie swoim brudnym ogonkiem i dotknie Twoich włosów... albo zbierasz lub motykujesz truskawki, a po Tobie spływa pot, a na dodatek piasek na polu strasznie się kurzy... albo pracujesz przy sianie, gdzie wtedy masz znowu styczność z toną kurzu i potem. Poza tym twierdzisz, że w mieście są zapachy, którymi włosy przesiąkają... Byłaś kiedyś w oborze, gdzie są krowy? Albo miałaś "przyjemność" poznać zapach odchodów zwierzęcych, nazywanych niezbyt ładnie "gnojówką"?
Nadal twierdzisz, że na wsi to włosy mają cudne życie? Przykre jest, że niektórzy wypowiadają się na tematy, o których mają niewielką wiedzę... Życie na wsi nie jest wcale takie bajeczne, jak się wydaje wielu ludziom z miasta. Szkoda, że zapomina się, jak ciężkie jest tam życie i jak wiele mamy właśnie ze wsi...
Pozdrawiam

Ale ja nigdzie nie napisałam, że wieś = poza cywilizacją. Wakacje spędzałam w domku w lesie, nie nazwałabym tego wsią, nawet letniskową. Woda mięciutka, powietrze czyste. I w ogóle totalnie chyba nie zrozumiałaś o co mi chodzi, nie twierdzę, że życie na wsi jest sielanką, tylko że w mniej zaludnionych rejonach jest czystsze powietrze. Wiadomo, co innego tylko mieszkać, a co innego ciężko pracować.

[sheisnot]

oj...to nie dla mnie. po 2 dniach wyglądam źle, bo ćwiczę 6razy w tyg.... po tygodniu niemycia chyba wzielabym maszynkę do golenia ^^

[xxMeganxx]

Myję włosy średnio co 3-4 dni , kiedy jestem chora albo po prostu nie mam czasu przedłuża się to do 5-6 dni wtedy głowa zaczyna mnie tak okropnie swędzieć i jest mi tak nie przyjemnie że nie da się tego wytrzymać ( po prostu czuje się brudna!!) . Pomysł jest ciekawy ale chyba nie mam tyle odwagi żeby wypróbować to na sobie tym bardziej że nie myje włosów codziennie bo mi się wolno przetłuszczają.

[_Matilde_]

Ludzie często dredy myją samą wodą.
Ja sporadycznie jak chcę tylko szybko odświeżyć włosy to traktuję je tylko zimnym prysznicem, ale raczej nie wyobrażam sobie nie myć włosów szamponem czy chociaż mydłem

[Morfinistka]

Napisane przez _Matilde_

Ludzie często dredy myją samą wodą.

właśnie, zawsze intrygował mnie fenomen mycia dredów; szczególnie takich do pasa..