2012-12-03, 19:33 | #2221 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 525
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Szkoda, że nie jesteś ze Śląska bo byśmy Ci pomogli jako TOZ, u nas dzieciaki w jeden tydzień potrafią zebrać kasę na mega budę z tarasem dla bezdomnego kotka.
|
2012-12-03, 20:35 | #2222 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
domyślam się, nie wiem dlaczego im bliżej wawy tym większa beznadzieja :/
__________________
|
2012-12-20, 12:28 | #2223 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
A co tu tak cicho?
Chatul jak zrobiłaś wegańską rybę? Ja będę robiła coś takiego na święta http://www.tempehservice.com/?pl_tempeh-po-grecku,95 uwielbiam tempeh ale z tego przepisu jeszcze nigdy nie korzystałam. Piłam dziś po raz pierwszy w życiu sok z buraków dodałam jabłka bo bałam się, że będzie nie do wypicia. A był dobry, nie tak pyszny jak z marchewki i jabłka ale dobry i dostałam takiego kopa energii, że szok A Wy sokujecie/szejkujecie w zimę? |
2012-12-20, 19:53 | #2224 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
sok z buraka jest świetny ale ja nie lubię pić go samego w sensie bez niczego, wolę go np. do obiadu lub do zagryzania kanapki. Moje ulubione połączenie to nadal jabłko-marchew jest sycące i lekkie. Np. zamiast zupy albo drugiego śniadania.
ja ostatnio zakochałam się w pomidorach i przyprawach (chili, czosnek, bazylia, oregano - taki pseudo meksyk) dodaję normalnego czosnku więcej przepuszczonego przez praskę, dodaję pomidory z puszki krojone bez skórek i jem ze wszystkim: kuskusem, makaronem, kasami różnego rodzaju. Tak mi posmakowało, że będę jadła całą zimę aż mi się znudzi.. No i zupy owocowe z mrożonych owoców - zawsze to taki lekki posmak lata w ten straszliwy mróz.
__________________
|
2012-12-20, 20:31 | #2225 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Nigdy nie jadłam zupy owocowej
A podczas jedzenia nie powinno się pić:P bo to utrudnia trawienie:P pamiętam jak byłam mała i babcia mi kazała popijać, a ja płakałam i nigdy nie chciałam pić podczas jedzenia A robisz ten sok z buraka w sokowirówce? bo mi trochę ciężko szło, musiałam go bardzo drobno pokroić....cały blat, blender, sokowirówka, ja i moje ubranie - wszystko było bordowe. Dobry jest też seler naciowy w sokach (dodawałam do niego marchewkę oczywiście, grejfruta zielonego i jabłko i było takie pyszne) Pomodory też uwielbiam właśnie z tymi przyprawami tylko czosnek wrzucam na oliwe... |
2012-12-20, 21:20 | #2226 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
ja się wykosztowałam i kupiłam tę sokowirówkę specjalną do diety gersona (ona nie wyciska soku z owocu, tylko miażdży owoc więc odpadków jest mega znikoma ilość tylko nie każdy lubi sok z farfuchami jak ja to mówię) ale naprawdę warto ją kupić. Soki są nieporównywalnie lepsze w smaku no i nie trzeba co chwile czyścić sprzętu z tych brudów bo wszystko ląduje w soku (chodzi o takie większe czyszczenie niż przemycie ciepłą wodą).
nie lubię smaku selera chociaż przyznam w sałatce wygląda mega. Ja kiedyś piłam z biofoodu sok z kiszonych ogórków (ponoć mega na przeziębienie) ale nie powiem, żeby był smaczny
__________________
|
2012-12-20, 22:08 | #2227 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
norwalk?
Mój tż pije sok ten w którym kisiły się ogórki a kto by powiedział, że sok z buraków może być dobry? ja na pewno nie! |
2012-12-20, 23:01 | #2228 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
sok z kiszonych ogórków na kaca jest bardzo dobry
__________________
|
2012-12-21, 12:44 | #2229 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
na kaca?, o fuuj
mogłabyś mi napisać coś więcej o Twojej sokowirówce? gdzie ją kupiłaś i ile kosztowała? to chyba dobra inwestycja... |
2012-12-21, 15:23 | #2230 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
ja jestem totalny muł elektroniczny, moja mama robi takie zakupy postaram sie poszukać jakiś informacji na obudowie. To moja mama uposaża nasz dom w takie rzeczy jak ozonator, mop parowy czy właśnie sokowirówka. I tak to świetny interes. Są takie dni kiedy nie chce nam się jeść a mamy na coś ochotę. No to wrzucamy warzywa albo owoce i mamy gotowy posiłek. Można do tego dodać jakieś płatki owsiane albo coś i jest danie. Też można jakiś sos przygotować. Jedyne co jest w tej sokowirówce na plus od tych zwykłych to właśnie to, że sok powstaje nie przez wyciskanie tylko miażdżenie owoca/warzywa więc mamy praktycznie 90% tego co wrzuciliśmy. W zwykłych sokowirówkach odpadów jest więcej niż soku (no chyba, że ja trafiłam wcześniej na takiego dziada) jak już coś wyczytam na obudowie to zaraz wklejam ona chyba gdzieś była na stronie oficjalnej diety gersona w necie wiec tez jej spróbuję poszukać.
__________________
|
2012-12-21, 16:04 | #2231 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Cytat:
oglądałam film o cudzie terapii Gersona i tam właśnie widziałam taką maszynę o której piszesz. super sprawa, bo podobno nie niszczy tylu enzymów zawartych w owocach i warzywach. ceny są kosmiczne, ale wiadomo, że to inwestycja na całe życie. a pozatym właśnie bardzo irytuje mnie to ile tych resztek zostaje w mojej sokowirówce, wcześniej robiłam same szejki, ale szejk nie wyjdzie dobry z jabłek i marchewki.... |
|
2012-12-21, 20:55 | #2232 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
właśnie szukałam tej idealnie takiej samej, którą my mamy ale one wszystkie takie podobne i zgłupiałam a u mnie od czyszczenia to całego napisu nie widać :/ muszę mamy podpytać co to dokładnie za marka (bo nie chcę w błąd wprowadzać)
co do ozonatora to jest to super sprawa. Mama kupiła jak dziadek był chory na raka jemu i nam do domu (mieliśmy wcześniej problem z pleśnią w domu - dom źle zbudowany i nieodwodniony) ozonator zależy oczywiście też jaki można włączyć wszędzie do szafki, do schowka na pościel, normalnie w pokoju czy lodówce. Na czas włączenia ozonatora należy opuścić pokój i nastawia się go odpowiednio na czas jaki nas interesuje i potem powietrze jest takie jak po burzy. Ozonator oczyszcza powietrze, jak np. mamy ciuchy w szafie nie są one brudne ale np. wiszą długo i wydają nam się nieświeże, włącza się taki ozonator na 5 minut i ciuszki są super. Podobnie z pościelą. Są maluśkie (wielkości gniazdka kontaktowego) z zegarem albo takie spore robiące sporo hałasu. Zanim mama nie przytachała tego do domu nie miałam zielonego pojęcia co to jest. Mop parowy też świetnie się sprawdza, ja używam go też do prasowania ciuchów działa trochę jak te takie odkurzacze co w sklepach mają do odświeżania ciuchów. Super sprawa jak ktoś ma kurtki/marynarki, które można prać jedynie w pralni. No i świetna sprawa do dywanów czy firan (zamiast prać i trzepać przed świętami, jedna rundka a ile zdrowia i siły zachowane ). sorry, że do tej pory nie ustaliłam co to za sokowirówka ale normalnie mam w domu lekki armagedon taka z Norwegii przyjechał, pies z radości to sobie miejsca znaleźć nie może no i jak to przed świętami każdy w biegu.
__________________
|
2012-12-21, 21:49 | #2233 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
ee no nic się nie dzieje, możesz mi napisać jak będziesz miała wolny czas. Rozumiem, że przed świętami to istne szaleństwo. I tak szybko jej pewnie nie kupię, ale na bank Ci przypomne
O mopie to słyszałam fajna sprawa. Ozonator brzmi ciekawie, a pachnie też jak po burzy? bo uwielbiam powietrze po burzy A jakieś jeszcze działanie ma? Przydałby mi się taki, kurcze no, nie mogłaś pisać o tym wcześniej ja się tyle męczyłam żeby wymyślić jakieś sensowne prezenty, a takie cudo by się nadawało na prezent przy okazji bym wypróbowała. |
2012-12-21, 22:00 | #2234 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
zapach jest dość specyficzny, bardziej jak po sztormie (znaczy z nim mi się kojarzy). Główne działanie ozonatora to zabijanie: brzydkich zapachów, wirusów i bakterii. Trzeba jednak ozonator stosować wg. instrukcji bo zbyt duża ilość ozonu może mieć negatywny wpływ na nasz organizm. Jak zresztą wszystko używane w nadmiarze.
U mnie to bardziej nie świąteczna gorączka tylko tata przyjechał z Norwegii i jest zamęt jak zawsze jak przyjedzie nawet pies oszalał także czasami ogarnięcie sytuacji graniczy z cudem.
__________________
|
2012-12-22, 09:25 | #2235 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Sok z kiszonych ogorkow nie tylko na kaca, ale rownież i dla kobiet w ciąży
Emilko nigdy wcześniej tez bym go nie wypila,ale odkąd jestem w ciąży to naprawdę rożne dziwne rzeczy jem i pije Najgorsze jest to, ze mam tragiczne zachciankinna mięso. Dziś Tz od mamy przyniósł taka pieczen z Indyka chyba . Myślałam, ze go zabije. Patrzyłem sie na te mięso i walczyłam ze sobą zeby go nie zjeść Nie zjadlam. Mam nadzieje ,ze te zachcianki na mięso szybko mi przejdą Jak odkopie mojego starego laptopa to wkleje świetny przepis z użyciem buraków. Właśnie będę musiała zacząć go chyba pić teraz
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 |
2012-12-22, 10:03 | #2236 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Sam, jesteś w ciąży? A ja nic nie wiedziałam
Wielkie gratulacje, bardzo się cieszę Jeśli rezygnujesz z mięsa, jedz dużo warzyw strączkowych |
2012-12-22, 20:30 | #2237 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Cytat:
Cytat:
A jak pozatym się czujesz? |
||
2012-12-23, 05:48 | #2238 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Cytat:
Cytat:
Czuje sie fatalnie Bo to 9ty tydzien. No,ale trzeba przetrwac. Emilko ja wege nie jestem Bo jadam tez ryby. Ale doktorka mi powiedziała, ze w czasie ciazy nie mogę jeść wiecej niż 2 razy w tyg.co i tak jest dla mnie dużo bo ja jadłam raz na miesiąc na dwa. No i żadnych owoców morza. Nie mogę jeść tez alg. I nie mogę jeść soi- tylko przetworzone tofu. Namawiala mnie na to żebym choć jadła kurczaka,ale powiedziałam ,ze nie ma takiej opcji. Powiedziała,ze mogę jeść wiecej jajek,ale może mi sie cholesterol podwyższyć. Kazała pić mi mleko krowie i jesc naturalne jogurty i biały ser,którego ja nienawidzę. Za to kocham żółty. Zrezygnowalam z kawy bo fatalnie sie od razu czułam. Nie mogę nic zjeść wypić z kofeina , a uwielbialam lody kawowe teraz nie mogę na nie patrzeć. Dziewczyny ciąża jest piękna,ale wszystko sie zmienia. Praktycznie na początku człowiek czuje sie jakby miał raka i coś go zjadal od środka. Dlatego ja nie dziwie sie,ze niektóre wege wracaj do mięsa. Ja mam tylko na mięso ochotę, taka zachcianke co nie znaczy,ze muszę ja spełnić Czasem mam ochotę na coś , najem sie tego ,a za 5min.laduje z głowa w wc, po czym znów zabieram sie za jedzenie Jeszcze wiele nauki przede mną z ta ciąża i pewnie po tez
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 |
||
2012-12-23, 11:11 | #2239 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 192
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Cytat:
__________________
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.” kosmetyki nietestowane na zwierzetach |
|
2012-12-23, 21:51 | #2240 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Cytat:
Moja gina mnie namawiala na kurczaka jak już mówiłam. Mówiła,ze muszę dostarczyć wiecej białka do organizmu No,ale nie naciskala na mięso. Mówiła żebym zapomniała o fastfood i żebym jadła dużo owoców,warzyw, zwłaszcza szpinaku. Z tego co czytałam to wegetarianka nie maja aż takiego problemu z zywieniem. Są jajka, sery, mleko,jogurty i to wystarczy. Najważniejsze zeby nie doszło do anemi ciazowej,która jest częsta niestety i to nie tylko u wege. Moja siostra miała straszna anemie i musiała jeść wątrobę Wiem,ze weganki maja spore problemy z tego co czytałam. Muszą naprawdę być pod stałym okiem lekarza non stop. Ja po świętach idę do innego lekarza więc dowiem sie mam nadzieje jeszcze coś wiecej
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 |
|
2012-12-23, 22:37 | #2241 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
z tą wątróbką to obrzydliwa sprawa, moja koleżanka miała tak straszną anemię, że musiała jeść taki nie wiem jak to nazwać "koktajl" z wątróbki, mówiła, że modliła się, żeby się nie zwymiotować. Masakra brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!
__________________
|
2012-12-25, 11:46 | #2242 | ||||||||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Składniki:
Przygotowanie:
Voila! Cytat:
Cytat:
Gratuluję ciąży Cytat:
Każda kobieta czuje się fatalnie w 9. tygodniu ciąży? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||||||||
2012-12-25, 20:04 | #2243 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
ozonatory są w różnych cenach trzeba by było najpierw określić swoje cele stosowania. Małe takie jak wtyczki zapachowe do kontaktów kosztują 50 zł. wraz z mocą działania ich cena wzrasta.
Ja w ciąży byłam krótko bo ok 6 tygodni i też się czułam jakbym miała zaraz umrzeć, coś podobnego do człowieka w którejś fazie raka właśnie, nie mogłam nic jeść, musiałam mieć pusty żołądek jak coś zjadłam, nawet g*wnianego krakersa to wymiotowałam do tej pory aż już mi żółć z wątroby leciała, tyle, że ja poroniłam i to na pewno te dolegliwości były z tym związane. Chociaż u mnie w rodzinie każda kobieta źle znosi ciążę i szczerze mówiąc po tej wersji "demo" (że tak ją brzydko nazwę ale już mam dość płakania i użalania się nad sobą za tym co było) to chyba długo się nie zdecyduje na ciążę zwłaszcza przy problemach z tarczycą, wapnem i fosforem (moja mama miała problem z wapniem w ciąży, lekarz źle ją poprowadził i straciła większość zębów w wieku 20 lat).
__________________
|
2012-12-25, 20:17 | #2244 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Cytat:
Cytat:
Cytat:
U mnie w rodzinie ciąże i porody były różne, od cudownych po koszmarne. Moja mama chyba miała najgorszą ciążę i najgorszy poród w rodzinie Ale ja akurat nie jestem do mamy podobna pod względem budowy itp., więc mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek ciąża mnie dopadnie, to z niej wyjdę zwycięsko cała i zdrowa
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
2012-12-25, 20:39 | #2245 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
moja siostra chyba idealnie to określiła, znosiła ciążę bardzo kiepsko, rodziła 22 godziny (zarówno ona jak i Kuba mieli taki moment krytyczny), po porodzie zrobiło jej się tzw. "dzikie mięcho" w wiadomej intymnej strefie. Ciężko jej było chodzić i robić cokolwiek. Ale jeden uśmiech, jeden gest takiego miniaturowego człowieka a "matka" zapomina o bólu i cierpieniu jakie idzie za rodzeniem takiego brzdąca.
W ogóle śmieszna sprawa, mam koleżankę, malusieńka, chudzinka, bioderka jak... patyczki. Wszyscy jej mówili, że ciężko jej będzie rodzić a ona hyc! lekarz jej powiedział, że jest do tego stworzona (cokolwiek miał na myśli ) za to kolejnej w trakcie porodu pękła miednica bo nie zmierzyli dokładnie. Także znając szczęście swoje ja raczej będę w tej hardcorowej grupie .
__________________
|
2012-12-26, 11:28 | #2246 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Chatul dzięki za przepis ale co to yuba? i gdzie takie cudo można dostać?
Aaa Sami, zapomniałam, że jesz ryby. Ale kurczaka Ci kazała jeść?mleko? przecież to tyle antybiotyków ma w sobie ja bym się bała.... Czytałam ostatnio artykuł i pisali, że podobno w USA spożycie mlecznych przetworów maleje, że ludzie jedzą mięso ale właśnie mleko, sery odrzucają ze względu na późniejsze problemy trawienne, skórne itd... Hmm, Sami, mam nadzieje, że będzie coraz lepiej to chyba tylko na początku są takie zachcianki i mdłości? poźniej są za to bóle nóg i kręgosłupa Ale macierzyństwo to piękna sprawa. Jakby na to nie patrzeć to dzięki Tobie powstaje nowe istnienie, magiczna sprawa Ale nie wszystkie kobiety odczuwają instynkt macierzyński, ja np. narazie w ogóle go nie odczuwam. Jeszcze 2 lata temu w ogóle nie lubiłam dzieci... Wszystko mnie zaczeło boleć, a jak przeczytałam "dzikie mięcho" to już w ogóle. Moja mama też miała ciężkie porody, ja jestem wcześniakiem (i do tego z sylwestra) i podobno ciężko i długo trwało moje przyjście na świat Ale nie wiem czy to ma aż takie znaczenie jak wyglądały porody w rodzinie? stan zdrowia, aktywność fizyczna i przygotowanie do porodu ma chyba większe znaczenie? no ale ja się nie znam...ale teraz wiele kobiet chce rodzić ze wsparciem grawitacji opowiadała mi siostra, że dawniej kobiety właśnie w takiej pozycji rodziły, a później zaczęto je zmuszać żeby rodziły na leżąco, a to podobno utrudnia jeszcze sprawę. To tyle co wiem w temacie ciąży jakoś wszystkie kobiety w okół mnie odpuszczają mi drastyczne sceny, i złe doświadczenia....a opowiadają tylko, jak to było kiedyś jak to jest teraz, a jak to jest w innych krajach. W Norwegii np. jak kobieta trafi do szpitala państwowego to pytają jej czy życzy sobie aromaterapie albo jakieś naturalne metody poprawiające stan kobiety w ciąży... girlonthebridge przykro mi Edytowane przez EmilkaZ Czas edycji: 2012-12-26 o 11:31 |
2012-12-26, 12:58 | #2247 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
w Norwegii za darmo można rodzić w wodzie i mieć ten... gaz rozweselający (ale to ponoć g*wno daje :P chyba małą ilość tego puszczają )
w sumie nie wiem o co chodzi z tymi porodami w rodzinie ale ponoć często się to jakoś przekłada. W przypadku mamy i siostry miały prawie identyczny poród (z tą różnicą, że Justyna zębów nie straciła ) także coś w tym musi być. co do tego wyciaskacza do soków, mama też zgłupiała bo mówiła, że jak zamawiała to były 2 na stronie a teraz jest ich chyba z 6 i wszystkie podobne, powiedziała, że musi na necie odkopać ofertę bo gdzieś sobie zapisała bo też z opakowania umie tyle wyczytać co i ja Dziewczyny mam inny problem. Zapowiadają dość poważne mrozy ze strony Rosji. Boję się o te moje koty. Są za małe a to ich pierwsza zima, daję im dużo ryb i oleju i tranu i w ogóle, żeby były odporne i silne ale... zastanawiam się jak to jest z tymi okienkami w piwnicy. Miałam plan otworzyć okno do swojej piwnicy albo ew. wpuszczać tam koty. Postawiłabym tam transporter z kocami i kuwetę ale tutaj właśnie moje pytanie. Prezesem spółdzielni jest człowiek, który gdyby mógł to by te koty powybijał (gdzie ludzie np. mówią, że kiedyś były tu paskudne problemy ze szczurami i oni kotów nie oddadzą). I nie wiem ten kolo może coś mi zrobić, jak tak będę koty w piwnicy zamykała?
__________________
|
2012-12-26, 13:14 | #2248 |
Kici kici miau miau
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 26 574
|
U nas w szpitalu tez jest gaz rozweselajacy do porodu
from my iPhone using Tapatalk |
2012-12-26, 13:20 | #2249 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Hmm, to nie róbcie sobie problemu jestem tylko ciekawa czy to tej firmy? http://www.norwalkjuicers.com/
oo właśnie poród w wodzie też jest za darmo a co z tego, że się smiejesz jak i tak Cię cholernie boli? mnie od śmiechu brzuch często boli więc po co dokładać sobie jeszcze ból brzucha ze śmiechu? No nie gadaj, że te mrozy z Rosji mają dojść do nas???? nie słyszałam. Myślałam, że to już koniec zimy Co do kotów to może pogadaj z tym gościem? powiedz, że wg. Ciebie w piwnicy są myszy i koty by się przydały tam. Albo zacznijmy od tego czy on tam mieszka? czy piwnica jest Wasza czy wspólna? bo jeżeli wspólna to mogłabyś się zapytać sąsiadów czy oni się na to godzą...bo wydaje mi się, że jeżeli przyjda mrozy -20 to raczej koty nie mają szans na przeżycie na zewnątrz Nawet jak będą miały domek czy kontenerek... rozumiem, że ktoś może nie przepadać za zwierzętami ale jak jest taki mróz to nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek mógłby odmówić pomocy, a co dopiero utrudniać komuś przeżycie. Smutny to czas dla zwierząt |
2012-12-26, 13:39 | #2250 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!
Na chwilę obecną widzę, że ma być ciepło ale w wiadomościach/pogodzie mówią, że to nie jest koniec zimy i ma uderzyć z podwójną mocą. Boję się bo ten jeden kot to taka sierota Boża, że sobie biedak nie poradzi (((( i boję się, że pozamarzają i to tyle jedzenia idzie bo energie na ogrzanie się tracą (jedzą jak pułk wojska - kończy mi się a z sąsiadami jak to z sąsiadami raz dadzą raz nie dadzą - a ja nie wiem ile tu jeszcze będę mieszkała). Robię ogłoszenia, najchętniej to bym te koty gdzieś upchnęła bo to są pieszczochy, dają się brać na ręce, mruczą, takie przylepy dwie. Oba kocurki więc też łatwiej z kastracją (i taniej). Tak szczerze mówiąc to trochę mi to sen z powiek spędza, wiem, że koty nie moje i w ogóle ale ja nie umiem tak przejść obok ((
__________________
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:10.