2011-11-16, 17:55 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 17
|
Gdzie leżą granice intymności?
Hej. Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat tego gdzie leżą granice intymności w kontaktach partner (chłopak, narzeczony) - partnerka (dziewczyna, narzeczona) i dziecko - rodzic. Zainteresowało mnie to ponieważ przyjaciółka opowiadała mi, że u jej narzeczonego w domu normalne jest to, że matka jej chłopaka sika gdy ten myje zęby, że zamyka się z matką w toalecie gdy trzeba się szybko zbierać... Co myślicie na ten tamat?
i jak wygląda to u Was w relacjach partnerskich? Mnie osobiście coś takiego obrzydza, odrzuca , w końcu to jej dorosły syn, ja nie chciałabym zeby ojciec, albo matka załatwiali się przy mnie... Co wy uważacie na ten temat?? Edytowane przez sia_la_la Czas edycji: 2011-11-16 o 18:02 |
2011-11-16, 18:02 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Dla mnie też to przesada. Moi rodzice nie są przy mnie, gdy siusiam, tak samo partner i nie zamierzam, by kiedykolwiek to się zmieniło. Kochamy się, ale są dla nas grancie intymności, nasz świat intymny, do którego tylko my mamy wstęp.
|
2011-11-16, 18:06 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 629
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Dla mnie obrzydliwe jest jakieś publiczne puszczanie pierdów... rzecz jasna specjalnie, gdy ktoś jest w otoczeniu, jakieś bekanie, od razu czuje dystans do takiej osoby
codo jakiegoś załatwiania się czy wchodzenia komuś do łazienki- niedopuszczalne |
2011-11-16, 18:11 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Moja kolezanke bardzo oburzylo to ze wchodze umyc rece (po uprzednim zapukaniu oczywiscie) kiedy moj Tz jest za zaslonka pod prysznicem . Takze nic mnie chyba juz nie zdziwi. Sprawa indywidualna, swoich dzieci nie mam wiec nie potrafie powiedziec.
|
2011-11-16, 18:16 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 809
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
W relacji syn-matka nie podoba mi się to, wręcz wzbudza niepokój.
Pamietam jak raz zaspana i niewidząca jeszcze dobrze na oczy weszłam w nocy do łazienki Tacie-było mi strasznie głupio i strasznie go przepraszałam. Natomiast zdarzało mi się przebywac w jednej łazience z rok młodszą siostrą na zasadzie jedna się kąpie, druga akurat maluje przy lustrze czy suszy włosy, że jedna wejdzie drugiej do łazienki, żeby się szybko wysikać (przy moim ciągłym zapaleniu pęcherza zachciewalo mi się sikac nagle i natychmiast musiałam lecieć do toalety) To akurat uważam za normalne ale nie czułabym się równie swobodnie z Tatą, bratem czy Babcią i to uważam za ewidentne przekroczenie granic intymności.
__________________
Bloguję o perfumach: https://olfaktoryczna-swiatynia.blogspot.com/ *** ADOPT! SAVE A LIFE!
Life saved: 2 Milka Draka Dwie syberian husky |
2011-11-16, 18:17 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: kraków!
Wiadomości: 236
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Ja w życiu nie weszłabym rodzicom do łazienki, ani oni mi. Nie chciałabym, żeby wchodzili nawet jak myję zęby, po prostu nie lubię. Dotyczy to wszystkich oprócz mojego partnera, bo jeśli chodzi o niego to nie mamy problemów z załatwieniem się czy kąpaniem przy sobie. Gazy i inne dźwięki też nie przeszkadzają.
|
2011-11-16, 18:18 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Sądze, ze każdy związek/rodzina ma swoje granice intymności.
Nie ma z góry okreslonych zasad.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-11-16, 18:21 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Kiedy jestem w łazience to wejść może jedynie moja mama. Jesteśmy bardzo zżyte i nie jest to dla mnie problemem. Reszta rodziny i TŻ nie ma już takich praw.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
2011-11-16, 18:24 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
U mnie może wejść tylko tż ale praktycznie tylko wtedy gdy się kapię, czasem jak siusiam to też on akurat się goli, ale to rzadko.
|
2011-11-16, 18:29 | #10 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Dla mnie to nie przesada a wręcz patologia.
Moja koleżanka zwierzała się mamie ze swoich doświadczeń seksualnych. Porażka. Mój szwagier u nas w domu mieszka już ponad 2 lata, ale nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby chociaż w ręczniku przejść koło niego...
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2011-11-16, 18:31 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Dla mnie łazienka, toaleta to miejsca na tyle intymne, że nie chcę,żeby ktokolwiek do niej wchodził, gdy tam jestem. Nieważne czy myję zęby, czy cokolwiek innego. Mogę się pospieszyć, gdy ktoś chce pilnie z niej skorzystać. Sama też nikomu nie wpadam do takich miejsc, gdy ktoś z nich korzysta. Co do intymności, to niedopuszczalne jest dla mnie wchodzenie bez pukania do pokoju itp., gdy są zamknięte drzwi. Moim znajomym w większości to nie przeszkadza, ale dla mnie te drzwi to jakaś granica prywatności, gdzie się puka przed wejściem
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas" |
2011-11-16, 18:43 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Wyobraźcie sobie jak dziwnie musiała czuć się dziewczyna tego chłopaka widząc ze matka jej narzeczonego zamyka się z nim w łazience i slysząc tekst "musze sie wysikać" i słysząc odgłos "toaletowy"... tym bardziej że w swoim domu nigdy nie spotykała się z czymś takim...
Dla mnie jest to totalnie nie ma miejscu szczegolnie ze strony matki chłopaka, ponieważ skoro juz ma takie kontakty z synem to ok, ale gdy w domu jest ktoś z poza "mieszkancow" to powinna się powstrzymać... To aż odrzucające że 55 letnia kobieta ściąga gacie przy swoim 24 letnim synu i się tak po prostu załatwia... Edytowane przez sia_la_la Czas edycji: 2011-11-16 o 18:50 |
2011-11-16, 18:43 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Cytat:
z tż mamy dość daleko posunięte granice intymności, ale bez przesady. Zdarza nam się korzystać wspólnie z łazienki na zasadzie jedno się kąpie, a drugie myje zęby, goli się, pielęgnuje, czy nawet siusia. nie ma żadnego problemu. Robimy tak głównie na wyjazdach, żeby było szybciej i żeby nie blokować innym łazienki (+to zawsze kilka dodatkowych chwil w odosobnieniu ). Zdarza się, że rano jak się spieszymy to i w domu praktykujemy taki system (choć w domu toaletę mamy osobno). nie krępujemy się przed sobą, ale też bez przesady - nie wyobrażam sobie "dwójki" w towarzystwie kogokolwiek poza tym z reguły lubię mieć łazienkę tylko dla siebie (on też) i nikt nie robi z tego tytułu problemów. Moi rodzice to już w ogóle. Wiadomo, że nie krępują się między sobą, ale gdyby nie moje wyraźne wyznaczanie barier, to pewnie nie widzieliby niczego złego w wielu rzeczach. Nie wiem jeszcze jak wychowam swoje dzieci. Chciałabym, żeby miały naturalne, normalne i zdrowe podejście do ludzkich rzeczy i ludzkiego ciała. Jednocześnie wiem, że nie będę szanować ich intymność i prywatność. Sama nie lubię jednak robienia problemów z rzeczy naturalnych i zwykłych. Cieszę się, że mój tż ma podobne zdanie.
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
|
2011-11-16, 18:44 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Khloe, zależy jak zwierzała ja po swoim pierwszym razie też mamie powiedziałam. Byłam nieletnia, wówczas jeszcze spokojnie sama mogłam do lekarza iść po tabsy, ale potrzebowałam na nie pieniędzy - więc powiedziałam co i jak. Bez szczegółów, ale jednak.
Ale nie, nie wyobrażam sobie teraz takich zachowań... wydalniczych. |
2011-11-16, 19:06 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Jednym zdaniem: granice są tam gdzie je sobie sami ustalimy.
Ja osobiście nie potrafię zrobić siusiu przy kimś. Nawet jak mi się chce, to mam blokade i już. Natomiast jak siedze pod prysznicem, zaslonięta zasłoną i ktoś pyta czy może coś zabrać , albo zrobić siusi bo nie wytrzyma to mi to nie przeszkadza. Co do relacji rodzic- dziecko - wiadomo,że do pewnego momentu tej granicy praktycznie nie ma. Potem rodzice powinni się wycofać. Nie wyobrażąm sobie przebywać w jednej łazience z rodzicem lub bratem.
__________________
My road. My life. My dream. |
2011-11-16, 19:07 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
był już taki wątek
każdy ma inne zwyczaje w domu, i co dla jednych ludzi wydaje się dziwne dla innych jest naturalne U mnie w domu nie ma "posiadówek" na kibelku w towarzystwie, nie było i nie będzie.
__________________
|
2011-11-16, 19:09 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 379
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Ja również nie wyobrażam sobie takich kontaktów łazienkowych z rodzicami.
Jednak z moim mężem przeskoczyliśmy pewne bariery (np. siusianie, gdy ja akurat myję zęby, albo on siedzi w wannie a ja suszę włosy). Najbardziej jednak z intymności obdarł mnie poród, a w sumie sprawy poporodowe. Gdy musiałam 6h po operacji iść pod prysznic miałam do wyboru zrobić to z położną lub z mężem. Wybrałam jego. Musiał mnie całą umyć, uważać na cewnik, ubrać i "zainstalować" podkład higieniczny. Tak więc chyba nie mamy już przed sobą żadnych tajemnic |
2011-11-16, 19:12 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Też mi się właśnie tak wydawało.
__________________
My road. My life. My dream. |
2011-11-16, 19:14 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
pamiętam, jak kiedyś, kiedy zacieśniałam więzy z przyjaciółka, zamknęłyśmy się razem w jednej dużej łazience, bo chciało nam się pogadać, podmalować i wysiusiać. i do dziś pamiętam moją minę, gdy powiedzialam: "ale ja chcę się wysikać" a ona: "ojejojej i co?"
z moim ukochanym jest to różnie, nie załatwiamy przy sobie spraw fizjologicznych, ale nie mamy problemu, żeby razem myć zęby, czy ja się maluję, a on goli. ale nigdy nie weszłabym mu do łazienki jakby korzystał z toalety, zresztą nikomu, nie tylko jemu. i wkurzałoby mnie jakby ktoś mi wchodził. |
2011-11-16, 19:19 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
|
2011-11-16, 19:21 | #21 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Nie no, myć zęby, ręce, twarz, lub np. nogi po długim spacerze po zakurzonych drogach mogę w czyjejś obecności, wysikać się przy mamie jak siedzi w łazience godzinę i układa włosy też mogę. Ale co do reszty czynności toaletowych czy nie toaletowych, kiedy w grę wchodzą zapachy lub widoki, wolę nie mieć świadków.
Nie wszyscy to rozumieją, np. przez jakiś czas ile razy byłam u mojej siostry w jej domu, ZAWSZE właziła mi do łazienki albo bez pukania, albo pukała jednocześnie z otwarciem drzwi, kiedy ja np. zmieniałam podpaskę, rozbierałam się do kąpieli, i to żeby miała jakąś potrzebę, ale nie, przychodziła pogadać, i ja sobie np. stałam w samych majtkach z rękami zakrywającymi goły biust Najwyraźniej miała przeświadczenie że we własnym domu nie ma miejsca gdzie nie miałaby wstępu w każdej chwili. Naprawdę. Wściekłam się kiedyś, gdy chciałam koopę i żeby mieć spokój poszłam do łazienki na piętro, kiedy wszycy siedzieli na parterze. Przyszła chwilę potem i włazi: wściekłam się i pokłóciłam się z nią. I jakoś od tamtej pory się nauczyła że potrzebuję prywatności. Dlaczego wcześniej nie wpadłam żeby jej o tym powiedzieć? |
2011-11-16, 19:26 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Cytat:
Ja mam tak samo. Czasami moj tata zapomni zamkac drzwi na klucz, wtedy lapie za klamke, juz prawie wchodze, patrze na niego skrepowana i zaskoczona i mowie tylko: "Oo, nie wiedzialam, ze tu jestes". I szybko zamykam drzwi. Krepuje sie przebierac czy ubierac przy kimkolwiek. Mam super kontakt z moim eks chlopakiem (znamy sie juz 8 lat), dlatego jak spedzamy czas razem, to nie krepuje mnie to, ze ja np. myje zeby, a on wejdzie i sika.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|
2011-11-16, 19:37 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 644
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Zawsze się zamykam w łazience jak idę siku czy się kąpać (czy to u mnie w domu czy w mieszkaniu TŻ-ta) więc nikt mi nie włazi, ani rodzice ani TŻ. Zdarzało mi się wpuścić 7-letnią siostrę bo mi jęczała pod drzwiami, że już nie wytrzyma i się zsika, ale tylko jak np. się czeszę, nigdy rozebrana przed rodziną nie paraduje.
Jak TŻ nie mieszkał jeszcze sam i nocował u mnie to myliśmy się "razem", ale ja mam dużą łazienkę i w czasie gdy jedno było pod prysznicem to drugie myło zęby itp. Wszystko po to, żeby krócej łazienkę zajmować. W ogóle mój TŻ nie ma obiekcji żeby przede mną nago paradować czy się wygłupiać podczas kąpieli i jeszcze go cieszy jak na to patrzę to jednak takie rzeczy jak korzystanie z toalety to już moim zdaniem przesada i nie robimy tego przy sobie. |
2011-11-16, 19:49 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Cytat:
|
|
2011-11-16, 20:08 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Cytat:
|
|
2011-11-16, 20:08 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Facet zamknięty z matką w łazience... Dla mnie to nie jest do końca normalne.
Ale dziwią mnie też dziewczyny piszące o tym, że nie chcą myć się przy partnerach... Ja nie wstydzę się swojego ciała, a tym bardziej przed własnym facetem. Nie wyobrażam sobie, abym nie mogła się przy nim umyć. Czujemy się swobodnie nago. Co innego potrzeby fizjologiczne, ale oporów przed myciem w obecności partnera nie zrozumiem. |
2011-11-16, 20:11 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Cytat:
Z facetem często kąpiemy się razem, ale potrzeb fizjologicnych nie wyobrażam sobie realizować przy kimkolwiek |
|
2011-11-16, 20:13 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
WTF
Dobrze, że u rodziców mam mały wc Nikt prócz jednej osoby i gazety nie wejdzie
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
2011-11-16, 20:17 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Nie no, ja przy TŻ mogłabym kącpać się, tzn z nim, choć to i tak rzadko, bo dokładniej zawsze bym się umyła, jakbym się myła sama, ale siusiu to sama i mój TŻ ma takie same odczucia, bo ja nawet sobie żartowałam, że jak będzie siusiu robił, to mu wejdę oczywiście, bym tego nie zropbiła
|
2011-11-16, 20:18 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 644
|
Dot.: Gdzie leżą granice intymności?
Ja nie widzę sensu mycia się przy partnerze. Nie chodzi o wstyd, przecież w trakcie seksu widzi mnie nawet dokładniej nago niż w wannie. Po prostu nie wiem po co ma patrzeć jak ja nogi golę czy odżywki nakładam. Jeśli będzie musiał po coś wejść to nie ma problemu, ale tak sama z siebie nie mam potrzeby mycia się przy nim, a wręcz wolę sama. Relaksuje się wtedy.
Cytat:
Edytowane przez Parvanti Czas edycji: 2011-11-16 o 20:21 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:26.