O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

[Forget_me]

Napisane przez meg22

Dobrze, że się zgadzacie my też się na szczęście ze sobą zgadzamy praktycznie całe życie mieszkamy w podobnych domach, który ty podałaś, także chcielibyśmy czegoś innego a bez garderoby żyć się nie da
Aniu, mi też nie widzi się jadalnia w salonie

Ogólnie to się bałam, jak to będzie z tym wyborem domku, bo w końcu każde z nas ma jakieś inne wyobrażenia Od samego początku zaznaczyłam, że nie chcę mieć jadalni w salonie i nie chcę mieć malutkiej kuchni, która będzie się łączyła ze salonem Piotrkowi natomiast nie podobał się garaż wysunięty troszkę, tak, że wystawał delikatnie przed domek Ciężko było nam znaleźć taki projekt, żeby spełniał te warunki, ale się udało Chciałabym tylko, że szło cosik zrobić z tym zadaszeniem tarasu
Już się nie mogę doczekać, kiedy postawimy ten domek

[Tygrysek_aa]

Napisane przez Esti10

Sliczny Aniu super z ta garderoba bedziesz jak ta laska z reklamy piwa no i jak juz bedziesz miec taki wielki domek to Cie kiedys odwiedzimy na pewno nie bedzie problemu z noclegiem

to już kiedyś mówiłyśmy
zrobimy nalot i będziemy piszczeć z zachwytu nad garderobą

fajnie mieć garderobę-ja na razie pochowałam na górę szafy takie letnio jesienne kurteczki i płaszcze-a dziś mam zamiar iść z mamą do miasta-muszę kupić buty (Wczoraj nawet sobie jedne upatrzyłam,ale wolę z mamą jako doradcą się wybrać) i jakiś sweter, bo to zima idzie jak nic,a przyda się coś nowego
w sobotę kupiłam sobie fajne spodnie wełniane (mam nadzieję,że będzie mi ciepło zimą, bo niecierpię nosić rajstop pod spodnie-wyjątkiem są dłuższe wyjścia outside w mrozy, takie jak ostatniej zimy)z second handu, z reserved za 30zł
ale muszę wszyć zapięcie, bo jest zepsute (1części brakuje).
Marudziłam ostatnio,że chcę kupić długie spodnie na pilates i jakąś koszulkę dłuższą, bo te co mam to jak ćwiczę, to mi jeżdżą do góry i zimno
i wymarudziłam-mama mi dała spodnie i 2 koszulki
kochana mama

[meg22]

Napisane przez Forget_me

Ogólnie to się bałam, jak to będzie z tym wyborem domku, bo w końcu każde z nas ma jakieś inne wyobrażenia Od samego początku zaznaczyłam, że nie chcę mieć jadalni w salonie i nie chcę mieć malutkiej kuchni, która będzie się łączyła ze salonem Piotrkowi natomiast nie podobał się garaż wysunięty troszkę, tak, że wystawał delikatnie przed domek Ciężko było nam znaleźć taki projekt, żeby spełniał te warunki, ale się udało Chciałabym tylko, że szło cosik zrobić z tym zadaszeniem tarasu
Już się nie mogę doczekać, kiedy postawimy ten domek

My już wiemy, że garaż musi być na dwa samochody i nie ma innej opcji mamy tylko problem gdzie postawić dom... on chce z dala od ludzi...dzicz itp itd, a ja chcę mieć sąsiadów, niedaleko miasta także będą starcia w tej kwestii

[Forget_me]

Napisane przez Tygrysek_aa

Cześć Dziewczynki-no super ten domek
bardzo mi się podoba!
a co do tej działki, to chyba ogłupieli, co to za argument,że Wy nie macie płotu,a innym musieli by płacić?co to Was obchodzi??

Hej Aguś
Więc właśnie, bez sensu ten argument. Najbardziej wkurza to, że poszerzają tę drogę tylko dla jednego faceta bo ona zażyczył sobie zatoczki koło domu Moja mama już z nim walczyła bo on ma zakład samochodowy i wiecznie nam niszczył płot bo opierał wielkie opony od tirów o nasz płot i przez to kilka razy doprowadził do pęknięcia płotu Zobaczymy, na czym to stanie, bo jeśli mamy oddawać cosik to niech będzie to sprawiedliwie, czyli my dwa metry i sąsiedzi z naprzeciwka 2 metry, a nie my całość
Mój wujek się bardzo zaangażował w tą sprawę i może teraz cosik to wszystko da My w każdym razie już się rozglądamy za projektem żeby ruszyć z budową już na wiosnę

[meg22]

Napisane przez Forget_me

Hej Aguś
Więc właśnie, bez sensu ten argument. Najbardziej wkurza to, że poszerzają tę drogę tylko dla jednego faceta bo ona zażyczył sobie zatoczki koło domu Moja mama już z nim walczyła bo on ma zakład samochodowy i wiecznie nam niszczył płot bo opierał wielkie opony od tirów o nasz płot i przez to kilka razy doprowadził do pęknięcia płotu Zobaczymy, na czym to stanie, bo jeśli mamy oddawać cosik to niech będzie to sprawiedliwie, czyli my dwa metry i sąsiedzi z naprzeciwka 2 metry, a nie my całość
Mój wujek się bardzo zaangażował w tą sprawę i może teraz cosik to wszystko da My w każdym razie już się rozglądamy za projektem żeby ruszyć z budową już na wiosnę

Oby udało wam się to wywalczyć i jak najszybciej zacząć budowę

[Forget_me]

Napisane przez Tygrysek_aa

to już kiedyś mówiłyśmy
zrobimy nalot i będziemy piszczeć z zachwytu nad garderobą

fajnie mieć garderobę-ja na razie pochowałam na górę szafy takie letnio jesienne kurteczki i płaszcze-a dziś mam zamiar iść z mamą do miasta-muszę kupić buty (Wczoraj nawet sobie jedne upatrzyłam,ale wolę z mamą jako doradcą się wybrać) i jakiś sweter, bo to zima idzie jak nic,a przyda się coś nowego
w sobotę kupiłam sobie fajne spodnie wełniane (mam nadzieję,że będzie mi ciepło zimą, bo niecierpię nosić rajstop pod spodnie-wyjątkiem są dłuższe wyjścia outside w mrozy, takie jak ostatniej zimy)z second handu, z reserved za 30zł
ale muszę wszyć zapięcie, bo jest zepsute (1części brakuje).
Marudziłam ostatnio,że chcę kupić długie spodnie na pilates i jakąś koszulkę dłuższą, bo te co mam to jak ćwiczę, to mi jeżdżą do góry i zimno
i wymarudziłam-mama mi dała spodnie i 2 koszulki
kochana mama

Ja wczoraj wyciągnęłam piżamki z długim rękawem i długimi spodenkami, bo w szafie królowały jeszcze letnie koszulki Płaszczyki już wiszą przygotowane na nadejście mrozów, a berecik założyłam już w sobotę Muszę jeszcze tylko rękawiczki wyciągnąć, bo niestety w dłonie mi najzimniej
Spodni wełnianych już szczerze zazdroszczę Choruję na takie, ale troszkę cena mnie odstrasza niestety

Napisane przez meg22

My już wiemy, że garaż musi być na dwa samochody i nie ma innej opcji mamy tylko problem gdzie postawić dom... on chce z dala od ludzi...dzicz itp itd, a ja chcę mieć sąsiadów, niedaleko miasta także będą starcia w tej kwestii

U nas chyba też będzie musiał być na dwa auta Tylko Piotrkowi nie podoba się, kiedy garaż jest wysunięty przed domek
U nas też początkowo był problem z postawieniem, ale uznaliśmy, że postawimy go na mojej działce Piotrka działkę sprzedamy i będziemy już mieć troszkę kasy na domek Reszta niestety na kredyt

[meg22]

Napisane przez Forget_me

Ja wczoraj wyciągnęłam piżamki z długim rękawem i długimi spodenkami, bo w szafie królowały jeszcze letnie koszulki Płaszczyki już wiszą przygotowane na nadejście mrozów, a berecik założyłam już w sobotę Muszę jeszcze tylko rękawiczki wyciągnąć, bo niestety w dłonie mi najzimniej
Spodni wełnianych już szczerze zazdroszczę Choruję na takie, ale troszkę cena mnie odstrasza niestety



U nas chyba też będzie musiał być na dwa auta Tylko Piotrkowi nie podoba się, kiedy garaż jest wysunięty przed domek
U nas też początkowo był problem z postawieniem, ale uznaliśmy, że postawimy go na mojej działce Piotrka działkę sprzedamy i będziemy już mieć troszkę kasy na domek Reszta niestety na kredyt

Na pewno dostaniecie dobre pieniądze za działkę ziemia nie stanieje przynajmniej nie będziecie musieli zaciągać kredytu na np 30 lat

[Forget_me]

Napisane przez meg22

Na pewno dostaniecie dobre pieniądze za działkę ziemia nie stanieje przynajmniej nie będziecie musieli zaciągać kredytu na np 30 lat

No mam taką nadzieję, bo wizja spłaty przez tyle lat troszkę mnie martwi i zatrważa Troszkę kasy mamy dodatkowo odłożone, no i Piotrek ma książeczkę mieszkaniową więc troszkę dostaniemy z banku
Zobaczymy, jak to będzie. Ja mówiąc szczerze wolę pobudować ten domek rok dłużej, ale się nie zaciągać w jakieś ogromne kredyty


Laseczki, uciekam tak na godzinkę

[meg22]

Napisane przez Forget_me

No mam taką nadzieję, bo wizja spłaty przez tyle lat troszkę mnie martwi i zatrważa Troszkę kasy mamy dodatkowo odłożone, no i Piotrek ma książeczkę mieszkaniową więc troszkę dostaniemy z banku
Zobaczymy, jak to będzie. Ja mówiąc szczerze wolę pobudować ten domek rok dłużej, ale się nie zaciągać w jakieś ogromne kredyty


Laseczki, uciekam tak na godzinkę

Dokładnie jak pomyślę, że przez 30 lat trzeba spłacać kredyt, to w głowie mi się kręci też wolałabym poczekać troszkę dłużej, ale potem krócej spłacać
papa

[wakiki]

cześć dziewczyny
mi weekend minął suuuper
oprócz drobnego incydentu ze zbyt mocno napitym kolegom który skakał do wszystkich..

Dymfoki były pyszne, po prostu palce lizać zrobiłam nawet foto to Wam wkleję w domu albo jutro.

były tańce, pokazywanie brzuchów (facetów oczywiście tańcząc z naszym świadkiem musiało się coś wydarzyć- jako że był już lekko wstawiony... tak mną zakręcił że mu wypadłam z rąk, upadłam na podłogę i uderzyłam głową we framugę.. bardzo bolało

o 2 w nocy smażyłam kiełbasę bo chłopakom zachciało się jeść

położyliśmy się spać z Waldkiem po 4 (niektórzy jeszcze siedzieli), wstałam koło 8 i zaczęłam robić śniadanie dla wszystkich.
potem trochę posprzątliśmy po sobie i jechaliśmy do domu.
Weekend zaliczam do udanych w każdym razie



Aniu projekt bardzo mi się podoba tylko przeszkadza mi jedna rzecz- połączenie domu z garażem, i to dosyć bezpośrednio, na tym samym poziomie.. nie lubię wdychać spalin smarów i wszelkich innych olejów :P
ja akurat lubię takie połączenie- jadalnia z aneksem kuchennym, otwarta przestrzeń (przez co optycznie większa)


Madziu zazdroszczę Wam tego weekendu w Tatrach

Andżela może jednak uda się przekonać teścia..

[Forget_me]

No jestem znowu
Mam dzisiaj strasznego lenia i wielką ochotę na lody W ogóle chodzi za mną cosik super słodkiego i nie wiem, czy się nie skuszę na jakieś ciasteczko do herbatki

Monia, robiłam w piątek krem z pieczarek i wyszedł boski Dziękuję za przepis Mężowi memu też smakował Jedną rzecz tylko zmodyfikowałam, do wody wrzuciłam dwie kostki bulionowe i w tym gotowałam pieczarki
Na dzisiaj planuję krem z zielonego groszku

[Tygrysek_aa]

Napisane przez wakiki

cześć dziewczyny
mi weekend minął suuuper
oprócz drobnego incydentu ze zbyt mocno napitym kolegom który skakał do wszystkich..

Dymfoki były pyszne, po prostu palce lizać zrobiłam nawet foto to Wam wkleję w domu albo jutro.

były tańce, pokazywanie brzuchów (facetów oczywiście tańcząc z naszym świadkiem musiało się coś wydarzyć- jako że był już lekko wstawiony... tak mną zakręcił że mu wypadłam z rąk, upadłam na podłogę i uderzyłam głową we framugę.. bardzo bolało

o 2 w nocy smażyłam kiełbasę bo chłopakom zachciało się jeść

położyliśmy się spać z Waldkiem po 4 (niektórzy jeszcze siedzieli), wstałam koło 8 i zaczęłam robić śniadanie dla wszystkich.
potem trochę posprzątliśmy po sobie i jechaliśmy do domu.
Weekend zaliczam do udanych w każdym razie

Hej Monia
no super weekend
mną tak kiedyś kumpel zakręcił,że walnęłam kolegę w głowę-on nic w sumie nie poczuł,a mi spuchł łuk brwiowy-nawet nie sądziłam,że tak szybko może coś puchnąć-wyglądałam jakby mi róg wyrósł na głowie,a potem niestety zrobił się krwiak (mimo szybkiej interwencji-połowa ludzi na imprezie się zleciała z zimnym i z lodem-ale nie bardzo pomogło), który mi potem spływał (podczas snu)raz w jedną stronę, raz w drugą-wyglądałam "ślicznie" chodziłam w ciemnych okularach,a po kilku dniach udało się zakryć wszystko makijażem-był czarno-fioletowo-bordowy-na drugim oku ciężko było go zrobić
koledzy się wystraszyli nie na żarty.
a ja straszyłam ludzi-na uczelnię niestety też musiałam iść.

My w ten piątek troszkę popiliśmy w knajpie i się naśmialiśmy jak nie wiem.grunt to fajna ekipa

[Forget_me]

Dziewczyny, napykałyśmy postów powyżej 5000 dlatego założyłam nowy wątek
Nie pamiętałam, jaki miał mieć tytuł więc mało oryginalnie skopiował tego i dorzuciłam, że to trzecia część
Przenoście się zatem:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post22734096