Mamusie po 35

[Nel70]

Witam kochane! Ja mam 35 lat , a w styczniu spodziewam się rozwiązania. Jest to moja druga ciąża po 14 latach. Proszę , napiszcie jeżeli byłyście w podobnej sytuacji. Jak to u was przebiegało? A może któraś z Was jest w ciąży, a wiekiem jest równa mi. Napiszcie również jeżeli macie w domu różnicę między dziećmi tak dużą jak ja będę miała.

[iza73]

Ja nie mam takiej sytuacji,u mnie roznica wieku miedzy dziecmi to 3 lata.Starszy-8,mlodszy-5 a ja 32.Ale moj maz ma brata mlodszego o 12 lat.Teraz tej roznicy nie widac ale z 15 lat wstecz wygladali jak ojciec z synem,dopoki mlodszy nie zaczal dojrzewac i niemal przerosl brata czyli mojego meza(190cm).Jest to dobre ze wzgledu na pomoc w opiece przy malym dziecku,chocby po zakupy starszy ci "wyskoczy".A wiesz jak masz w domu dziecko niespelna 3 letnie i noworodka to nie mozesz ich "spuscic z oka".Napisz jak starszy zareagowal na wiadomosc o dziecku w drodze?Cieszy sie?Pewnie czeka na brata co?

[Nel70]

Napisane przez iza73

Ja nie mam takiej sytuacji,u mnie roznica wieku miedzy dziecmi to 3 lata.Starszy-8,mlodszy-5 a ja 32.Ale moj maz ma brata mlodszego o 12 lat.Teraz tej roznicy nie widac ale z 15 lat wstecz wygladali jak ojciec z synem,dopoki mlodszy nie zaczal dojrzewac i niemal przerosl brata czyli mojego meza(190cm).Jest to dobre ze wzgledu na pomoc w opiece przy malym dziecku,chocby po zakupy starszy ci "wyskoczy".A wiesz jak masz w domu dziecko niespelna 3 letnie i noworodka to nie mozesz ich "spuscic z oka".Napisz jak starszy zareagowal na wiadomosc o dziecku w drodze?Cieszy sie?Pewnie czeka na brata co?

Powiem Ci, że bałam się powiedzieć mojej starszej córce, że będzie miała rodzeństwo. Bo kiedyś parę lat temu jak coś jej wspominaliśmy , to mówiła,że "bachora "wyrzuci przez okno. Ale jak jej powiedziałam, dopiero jak byłam w 3 m-cu ,to powiedziała,że będzie to dla niej najważniejsza osoba na świecie. Tą
reakcją ,mnie zaskoczyła i bardzo wzruszyła. Ale chciałaby mieć brata.

[annaagata]

Gratuluje!!!
Starszego syna urodziłam jak miałam 32 lata, teraz skończyłam 35 i mam 9 miesieczne bobo. Nie mam problemu z duża różnicą wieku - starałam się jak mogłam, chcialam, żeby dzieći były w zbliżonym wieku. Ale dwójka tak małych dzieci to naprawde trudna sprawa, szczególnie, że pozostalam aktywna zawodowo. Będzie ci łatwiej - corka nie wymaga nieustannej opieki (tzn. "niańczenia"), będzie ci pomagać (chyba, że zrzucisz na nia za dużo obowiązków). przynajmniej wiesz, że będziesz moggła kogoś zaufanego zostawić z maleństwem jak pójdziesz do łazienki Nie martw się - ja znosilam trochę gorzej ciąże niż moje mlodsze koleżanki, ale za to myśle, że mam większą frajde z rodzicielstwa. Jak czlowiek na coś długo czeka to potem to ceni. Dużo odpoczywaj, dbaj o siebie i nic , ale to nic sie nie martw. Pozdrawiam.

[marciszonek]

mój mąż ma siostę młodszą o 17 lat i jest super! opiekował się nią bardzo jak była malutka i dalej to robi. ma do niej ogromną cierpliwość i lubi się z nią bawić. dodam jeszcze, że ma też siostrę o 4 lata starszą od siebie, więc różnica między siostrami wynosi 21 lat!! 3 tygodnie temu urodziła nam się córeczka (przepraszam, ale musialam sie pochwalić) i mąż zajmuje się nią równie cudownie jak swoją dużo młodszą siostrą. mamy po 25 lat i takie młodziutkie rodzeństwo to skarb!!!

[Nel70]

Napisane przez annaagata

Gratuluje!!!
Starszego syna urodziłam jak miałam 32 lata, teraz skończyłam 35 i mam 9 miesieczne bobo. Nie mam problemu z duża różnicą wieku - starałam się jak mogłam, chcialam, żeby dzieći były w zbliżonym wieku. Ale dwójka tak małych dzieci to naprawde trudna sprawa, szczególnie, że pozostalam aktywna zawodowo. Będzie ci łatwiej - corka nie wymaga nieustannej opieki (tzn. "niańczenia"), będzie ci pomagać (chyba, że zrzucisz na nia za dużo obowiązków). przynajmniej wiesz, że będziesz moggła kogoś zaufanego zostawić z maleństwem jak pójdziesz do łazienki Nie martw się - ja znosilam trochę gorzej ciąże niż moje mlodsze koleżanki, ale za to myśle, że mam większą frajde z rodzicielstwa. Jak czlowiek na coś długo czeka to potem to ceni. Dużo odpoczywaj, dbaj o siebie i nic , ale to nic sie nie martw. Pozdrawiam.

Dzięki bardzo to mnie pocieszyłaś, bo czułam się na tym forum jak "babcia".

[Nel70]

Napisane przez marciszonek

mój mąż ma siostę młodszą o 17 lat i jest super! opiekował się nią bardzo jak była malutka i dalej to robi. ma do niej ogromną cierpliwość i lubi się z nią bawić. dodam jeszcze, że ma też siostrę o 4 lata starszą od siebie, więc różnica między siostrami wynosi 21 lat!! 3 tygodnie temu urodziła nam się córeczka (przepraszam, ale musialam sie pochwalić) i mąż zajmuje się nią równie cudownie jak swoją dużo młodszą siostrą. mamy po 25 lat i takie młodziutkie rodzeństwo to skarb!!!

Gratuluję narodzin córci , trzymajcie się cieplutko. Dziękuję za wypowiedż, może nie będzie tak żle.

[Alienor]

Hej!
Kosię urodziłam po 30. Lizę- 36.
Kosiaczek- mały narcyz pokochał swą siostrzyczkę, opiekuje się nią i stara się nam pomagać (czasami od tej pomocy włos się jezy).
Mam siostrę młodszą o 14 lat. Podobno poświęcałam jej dużo czasu, a na pewno bardzo ją kochałam 9 i kocham).
Będzie dobrze! Trzymajcie się!

[Nel70]

Napisane przez Alienor

Hej!
Kosię urodziłam po 30. Lizę- 36.
Kosiaczek- mały narcyz pokochał swą siostrzyczkę, opiekuje się nią i stara się nam pomagać (czasami od tej pomocy włos się jezy).
Mam siostrę młodszą o 14 lat. Podobno poświęcałam jej dużo czasu, a na pewno bardzo ją kochałam 9 i kocham).
Będzie dobrze! Trzymajcie się!

Napisz mi kochana jak możesz,czy w 2 ciąży robiłaś badania prenetalne?
Dzięki

[Alienor]

Nie. Za dużo się naczytałam o skutkach ubocznych. Co więcej, przyjaciółka mej przyjaciólki (ach te ploty!) zrobiła i lekarz przypadkowo uszkodził nerw w rączce dziecka.
I tak bym nie usunęła, więc nie było powodu do robienia takowych badań.
PS. No, wyjątkiem było USG- tez zaliczane do badań prenatalnych.

[Bogdanek36]

Napisane przez Nel70

Witam kochane! Ja mam 35 lat , a w styczniu spodziewam się rozwiązania. Jest to moja druga ciąża po 14 latach. Proszę , napiszcie jeżeli byłyście w podobnej sytuacji. Jak to u was przebiegało? A może któraś z Was jest w ciąży, a wiekiem jest równa mi. Napiszcie również jeżeli macie w domu różnicę między dziećmi tak dużą jak ja będę miała.

Cześć Nel. Pewnie dziwi Cię to, że trafiłem na to forum. Pomału wyjaśnię Ci dlaczego.
Mamy podobną sytuację z moją żoną. Jest nas 5-cioro my + trójka dzieci 14/12/7.
Żona ma 37 lat i spodziewa się dziecka. Problemów jest kilka, ale naświetlę Ci tylko niektóre znich. Zanim się dowiedziała wszystko było OK, obchodziliśmy ostatnio 15 rocznicę ślubu, było super...Teraz jest źle bardzo źle. Co mam zrobić by wszystko naprawić to co zepsułem, aby wszystko wróciło do normy. Abyśmy mogli cieszyć nadejściem "nieplanowanego" dziecka jak dawniej. Szukam sposobu aby dać mojej żonie bukiet czerwonych róż, ale na razie jest to niewykonalne, bo ich nie przyjmie.
Pozdrawiam

[paula78]

hoho ale musiałes nabroic skoro nie chce przyjąc kwiatów.
moze zamow w kwiaciarni z dostawa do domu?

moze najprosciej byloby pogadac z zona i wyjasnic wszytsko od poczatki do konca.

[Bogdanek36]

Napisane przez paula78

hoho ale musiałes nabroic skoro nie chce przyjąc kwiatów.
moze zamow w kwiaciarni z dostawa do domu?

moze najprosciej byloby pogadac z zona i wyjasnic wszytsko od poczatki do konca.

czesc
próbuję od ponad tygodnia, ale niechce ze mną rozmawiać, płacze i tyle

[paula78]

trudno doradzic jak rozwiazac problem nie znajac szczegółów a to wasza prywatna sprawa.
nie poddawac sie lub dac sobie spokoj na jakis czas ,moze sama zechce w koncu pogadac zalezy jakim jest clzowiekiem.

[Bogdanek36]

szczegóły są takie że boi się tej ciąży, boi się opinii srodowiska, reakcji dzieci itd. ja ją próbuję pocieszyć ale niechce mnie ani widzieć ani słuchać, "zawaliłem"

[paula78]

No cóz jestescie juz duzi i chyba wiecie skąd sie biora dzieci.

boi sie ?bo ? cos ze zdrowiem nie tak?ciaza jest jakas zagrozona?bo nie dacie rady w jakis sposob? finansowy?mieszkalniany?

opini srodowiska? hmm przeciez nie ma 60 lat i nie zaplodnila sie in vitro tylko jest mloda kobietą ktora moze jeszcze urodzic jeszcze kilka dzieci.

nie abrdzo tez rozumiem dlaczego ciebie odtrąca? ty nawaliles?.

byc moze to hormony ale do cholery wstrząsnij nia ,niech sie obudzi .
co zrobicie ?usunie?odda do adopcji ?jakie ma mozliwosci?

pokaz jej ten wątek.

[kasiulka]

Napisane przez Bogdanek36

szczegóły są takie że boi się tej ciąży, boi się opinii srodowiska, reakcji dzieci itd. ja ją próbuję pocieszyć ale niechce mnie ani widzieć ani słuchać, "zawaliłem"

Bogdanku przede wszystkim jak juz to nie Ty "zawaliłes" tylko Wy razem, jesli juz uzywac takiej terminologii. Przeciez Twoja żona brała w akcie poczecia czynny udział, a ew. antykoncepcja powinna lezec w trosce obydwu małżonków. Nie mozna wiec zwalac winy za nieplanowana ciąże na jedną osobę.
Twoja zona pewnie przezywa szok (zakładam ze wiecie od niedawna) i pewnie dlatego widzi wszystko w czarnych barwach... daj jej troszke czasu zeby ochłonęła, ale potem powinniscie poważnie pogadac. Jesli ma obawy ze względu na swoj wiek to moim zdaniem, zupełnie nieuzasadnione - znam wiele matek, które rodziły nawet w pozniejszym wieku, żona mojego brata czwarte dziecko (tez nieplanowane) urodziła po 40-stce, wszystko przebiegło ok., mała jest zdrowa i uwielbiana przez wszyskich, a szczególnie przez swojego najstarszego brata (różnica wieku - 14 lat). Opinia srodowiska to jest chyba ostatnia rzecz która warto by sie przejmowac, co Was ludzie obchodzą, a zresztą czy to cos złego ze bedziecie mieli dziecko?

[Bogdanek36]

Dzieki za wsparcie, wiem że czas goi rany, poczekam

[Nel70]

Witaj Bogdanek! Odpisuję dzisiaj ,gdyż mialam awarię kompa. Myślę,że w gruncie rzeczy jesteś spoko facetem i zależy Ci na małżeństwie,rodzinie. Powinieneś troszkę odczekać, aż atmosfera się rozlużni. Musisz teraz bardzo dbać o żonę, a to,że nabroiłeś to inna para kaloszy. Jeżeli sie kochacie ,to wszystko przetrwacie, a maluszek,który jest obecnie tzw."wpadką" da wam jeszcze wiele radości,tylko trzeba chcieć. Powiem Ci,że ja również się bałam ciąży , opinii znajomych,dziecka i w ogóle. Mąż też na początku niezbyt przyjął tą wiadomość. A obecnie jest cudownie prawie wcale się nie kłócimy i u Was też tak będzie,czego życzę Wam z całego serce. Kochajcie się , bo miłość jest najważniejsza i wszystko przetrwa,bo jest cierpliwa, a Ty już więcej nie grzesz. Jeżeli chcesz coś więcej się popytać to pisz na PW. Pozdrawiam, trzymaj się ,dacie radę,musicie.

[Bogdanek36]

Mam taką nadzieję. Tylko nie wiem od czego zacząć. Jak załagodzić atmosferę? Zbliżaja się 1 listopada pasuje mi pojechać na grób mojego ojca, ale żona powiedziała , że ze mną nie pojedzie abym sobie sam pojechał, i teraz nie wiem czy pojechać samemu odpocząć od wszystkiego, choć i tak będę o tym non stop myślał, czy zostać w domu. Wiem z życia, że jak pojadę sam to zaostrzę tylko konflikt, jak nie pojadę to będzie zła na mnie ,że nie pojechałem i wszyscy z rodziny będą ją o to obwiniać. Paranoja

[KATESIA]

ja coprawda bezposrednio nie mam takiej sytuacji, ale moi rodzice własnie mieli wpadke, było nas dwoje (i tak miało zostac 15/13) i nagle...moja mama w ciazy. Miała tez wielkie obawy o swoje i dziecka zdrowie, o sytucje finansowa, o opinie rodziny i sasiadów....ojciec był dla niej WIELKIM WSPARCIEM nie załatwia ł tego rózami, ale swoja troskliwoscia i opekunczoscia, kazda kobieta w ciazy tego potrzebuje. Wydaje mi sie ze Ty takze powinienes zmienic nastawienie do tej ciazy, to nie jest wpadka tylko tak musiało byc, bedziecie mieli jeszcze jedna istotke która wzbogaci wasze zycie. Pomysl jak ciagle mówisz ze to wpadka i ze nawaliłes to moze zona tez ma jakies wyrzuty sumienia (nie mówiac o tym jak to wasze malenstwo by sie czuło gdyby wiedziało ze to wpadka?).

moze jesli jakies tak konflikty były miedzy wami to teraz sie to nawarstwiło? ale własnie ta dzidzia moze pomóc przemóc taki stan, niedługo bedziecie razem czekac na USG, czekac na kopniaczki....twoje zadanie to wspierac zone jak najmocniej i bardzo troszczyc sie o jej stan fizyczny i psychiczny, a zamiast róz pomóz jej w domu, w obowiazkach, wybierzcie sie na zakupy i kup zonie jakis szałowy ciuszek ciazowy....
i nie m.ówcie ze to wpadka, bo jesli dzieci wasze to usłysza czy ktokolwiek z otoczenia to moze potem powtórzyc dzidzi, a nie byłoby jej miło? jak myslisz?
dziecko to wytworek waszej miłosci i niech tak zostanie, taraz zacznijcie planowac razem co i jak a nie zamartwiac sie ze zawaliłiscie.
apropo waszych dzieci to nie sa to malenstwa i wydaje mi sie ze zrozumieja, ale wazne jest wasze nastawienie, bo jak bedziecie z grobowymi minami mówic im ze beda miec rodzenstwo to ich nastawienie bedzie takie jak wasze, w sprawie rozmowy z dziecmi to moze trzeba by sie poradzic psychologa? znasz wasze dzieci i powinienies miec do nich zaufanie, a konflikt jaki teraz macie dzieciaczki napewno zauwazaja i nabieraja dystansu do sytuacji o której jeszcze nie wiedza, wiec uwazajcie tez na swoich domowych obserwatorów.
pozdrawiam.

[Marisa]

U mnie jest taka sama różnica wieku między dziećmi jak będzie u Ciebie t.j 14 lat z tym że ten starszy to chłopiec.Był zachwycony jak dowiedział się będzie miał rodzeństwo.Zawsze narzekał że jako jedyny w klasie jest jedynakiem.
Mały za nim przepada teraz ma roczek i jest cudowny.A co do ciąży to też miałam obawy czy robić dodatkowe badania czy nie ale ich nie zrobiłam .Trzeba myśleć pozytywnie napewno wszystko będzie w porządku czego Ci życze z całego serca.

[Nel70]

Marisa dzięki