Wesele...a prezent? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-18, 10:06   #61
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Wesele...a prezent?

ja jestem z facetem ponad dwa lata,idziemy na wesele do pary,której on właściwie nie zna (dziewczynę spotkał kilka razy a chłopaka w ogóle nie widział) i ustaliliśmy, że o kasę do koperty martwię się ja,on natomiast kupi kartkę i los lotto(młodzi chcą zamiast kwiatów).
ale oczywiście zaproponował, że się dorzuci.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 11:00   #62
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
ja jestem z facetem ponad dwa lata,idziemy na wesele do pary,której on właściwie nie zna (dziewczynę spotkał kilka razy a chłopaka w ogóle nie widział) i ustaliliśmy, że o kasę do koperty martwię się ja,on natomiast kupi kartkę i los lotto(młodzi chcą zamiast kwiatów).
ale oczywiście zaproponował, że się dorzuci.
Mi mój Tż też zawsze proponuje, ale nigdy się nie zgadzam nawet na kupienie kartki, kwiatka, czy książki. Mam określone zdanie na ten temat i sama też się nie dorzucam.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 11:37   #63
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Rajni Pokaż wiadomość
Moim zdaniem jesteś bardzo pazerna. Nie znalazłaś się w żadnej trudnej sytuacji. Sama napisałaś,że do koperty włożysz tyle ile miałaś włożyć, a jeśli chłopak coś od siebie da to wtedy dołożysz. Czyli problemem nie jest to że nie masz pieniędzy tylko to że ty nie pracujesz a on pracuje i nie dosponsorowuje ci twojej rodzinnej imprezy.

W czasach mojej babci było tak że niezależnie od tego kto był zaproszony prezent zawsze kupował mężczyzna, teraz to się zmieniło i przynajmniej w moim otoczeniu prezent kupuje ten kto został zaproszony.

Gdyby mi ktoś powiedział że miło by było gdybym dołożyła się do koperty, albo kupiła kartkę i kwiaty dla osób których nie znam to bym podziękowała za takie wesele.

Jestem jeszcze w stanie zrozumieć coś takiego jeśli w danym regionie panuje taki zwyczaj.
w tym momencie to Ty wychodzisz na pazerną kupienie kartki czy róży to jest koszt maksymalnie 10 zł, a jest to po prostu rzecz miła, kulturalna i nie wymagająca wielkiego poświęcenia. owszem, możesz nie znać Państwa Młodych, ale bądź co bądź idziesz na imprezę, którą oni sponsorują i wypadałoby chociaż symbolicznie za to podziękować. tymczasem mam wrażenie, że ze swoim partnerem ciągałabyś się za fraki, jakby nawet kazał Ci za swoją kasę rajstopy kupić

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Ale ja mam na myśli tych co sobie takie żądania wysuwają
Oni kombinują
to, że wiedzą, czego chcą to jest dla Ciebie kombinowanie? dziwne myślenie.
według mnie lepiej, że para wpisze, że chcieliby wino zamiast kwiatów, bo koszt jest ten sam, a czasami nawet mniejszy, a przynajmniej będą zadowoleni, że dostali to, co chcieli i później przez długi czas będą pamiętać o gościach, którzy dali im takie prezenty, bo wino nie będzie do wyrzucenia po tygodniu, jak kwiaty. poza tym, ktoś może zwyczajnie nie mieć warunków do przechowywania na przykład 70 bukietów, bo ma małe mieszkanko.
osobiście bardzo się cieszę z takiego odejścia od tradycji owszem, chciałabym na swoim ślubie dostać kilka ładnych bukietów, bo kocham kwiaty, ale kilkadziesiąt kilogramów karmy dla schroniska dla zwierząt to bardziej kusząca propozycja


w temacie - autorko nie wymagaj od chłopaka, z którym jesteś pół roku, żeby dokładał Ci się do koperty, czy coś. możesz mu zasugerować, żeby kupił kartkę, na której napiszecie życzenia, albo jakieś niedrogie wino ale niech to będzie raczej symbolicznie.
ja jestem ze swoim chłopakiem 1,5 roku i zanosi się na to, że to Ten Jedyny, idziemy razem na wesele w lipcu do mojej siostry ciotecznej, którą on zna, ale do prezentu się nie dokłada, bo tak ustaliliśmy. kupuje tylko wspomnianą przeze mnie ładną kartkę z życzeniami.
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do

Edytowane przez mariamarysienka
Czas edycji: 2012-05-18 o 11:39
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 11:47   #64
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
w tym momencie to Ty wychodzisz na pazerną kupienie kartki czy róży to jest koszt maksymalnie 10 zł, a jest to po prostu rzecz miła, kulturalna i nie wymagająca wielkiego poświęcenia. owszem, możesz nie znać Państwa Młodych, ale bądź co bądź idziesz na imprezę, którą oni sponsorują i wypadałoby chociaż symbolicznie za to podziękować. tymczasem mam wrażenie, że ze swoim partnerem ciągałabyś się za fraki, jakby nawet kazał Ci za swoją kasę rajstopy kupić
Rajstopy do kartki mam kupować dla państwa młodych? To chyba na dzień kobiet raczej.

Nie widzę powodu dla którego miałabym kupować prezent dla państwa młodych nie będąc imiennie zaproszoną. Nie jestem "ich gościem" i gdyby nie Tż to by mnie tam nie było. Mam dziękować za zaszczyt, że się tam pojawię? Czy odwdzięczyć się za to co zjadłam, wypiłam?
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:01   #65
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Wesele...a prezent?

chodziło mi o rajstopy, które włożysz na wesele, na którym nikogo przecież nie znasz

no cóż, byłam zbytnią optymistką sądząc, że zasady savoir-vivre są powszechnie znane Twoja postawa jest przegięciem w drugą stronę, bo upierasz się, jakbyś miała przynajmniej kupić ekspres do kawy za 3 tysiące zł. kupno kartki to nie jest wielki wydatek, a świadczy o dobrym wychowaniu.
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:03   #66
orchid87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 351
GG do orchid87
Dot.: Wesele...a prezent?

Autorko, myślę, że nie ma co tu się rozwodzić nad długością stażu w związku i tego typu konwenansami. Twój chłopak już dał Ci odpowiedź - on się nie złoży, on może Ci pożyczyć. Nie byłabym małostkowa i wpisałabym go do książki. Miej trochę wiary w niego - może zrehabilituje się w Twoich oczach w przyszłości. A jak nie to nie, przynajmniej zdobędziesz jakieś doświadczenie życiowe
__________________
S.
orchid87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:06   #67
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Rajni Pokaż wiadomość
Rajstopy do kartki mam kupować dla państwa młodych? To chyba na dzień kobiet raczej.

Nie widzę powodu dla którego miałabym kupować prezent dla państwa młodych nie będąc imiennie zaproszoną. Nie jestem "ich gościem" i gdyby nie Tż to by mnie tam nie było. Mam dziękować za zaszczyt, że się tam pojawię? Czy odwdzięczyć się za to co zjadłam, wypiłam?
Rozumiem i niejako popieram Twoje podejście . Ja bym pewnie kupiła te nieszczęsne kwiatki lub kartkę, bo nie lubię chodzić "w gości" z pustymi rękami, ale to tylko i wyłącznie mój "problem", bo generalnie osoba towarzysząca nie ma żadnego obowiązku aby się do czegokolwiek dokładać, kupować.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-18, 12:08   #68
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
no cóż, byłam zbytnią optymistką sądząc, że zasady savoir-vivre są powszechnie znane Twoja postawa jest przegięciem w drugą stronę, bo upierasz się, jakbyś miała przynajmniej kupić ekspres do kawy za 3 tysiące zł. kupno kartki to nie jest wielki wydatek, a świadczy o dobrym wychowaniu.
Ale wiesz, co innego jest, jak jesteś zaproszona jako osoba towarzysząca i sama z siebie dochodzisz do wniosku, że nie chcesz iść z pustymi rękami, to tego winiacza czy różę zakupisz, a co innego jak Ci partner mówi "no to idziemy na wesele, kup kwiatki" - gdyby mi ktoś KAZAŁ, to ja bym mu się kazała wypchać
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:12   #69
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez orchid87 Pokaż wiadomość
Autorko, myślę, że nie ma co tu się rozwodzić nad długością stażu w związku i tego typu konwenansami. Twój chłopak już dał Ci odpowiedź - on się nie złoży, on może Ci pożyczyć. Nie byłabym małostkowa i wpisałabym go do książki. Miej trochę wiary w niego - może zrehabilituje się w Twoich oczach w przyszłości. A jak nie to nie, przynajmniej zdobędziesz jakieś doświadczenie życiowe
A ja bym nie wpisywała, bo dzisiaj z nim jest, za 2 tygodnie może nie być. Jak wpisywać to stałego partnera w stabilnym związku, a nie chłopaka z którym się jest od niezbyt długiego czasu. On jest dla młodej pary nikim tak naprawdę (i vice versa). W dodatku nie jest współautorem prezentu, więc z jakiej paki dedykacja od niego?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:12   #70
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
chodziło mi o rajstopy, które włożysz na wesele, na którym nikogo przecież nie znasz

no cóż, byłam zbytnią optymistką sądząc, że zasady savoir-vivre są powszechnie znane Twoja postawa jest przegięciem w drugą stronę, bo upierasz się, jakbyś miała przynajmniej kupić ekspres do kawy za 3 tysiące zł. kupno kartki to nie jest wielki wydatek, a świadczy o dobrym wychowaniu.
Może wskażesz mi łaskawie gdzie pisałam o moim ubiorze na wesela na których byłam osobą towarzyszącą?
Nie przypominam sobie żeby o tym wspominała.

Zapewne o dobrym wychowaniu świadczy wymaganie od osoby towarzyszącej kupienia kartki, dołożenia się do koperty.

Nigdy się do nikogo nie dokładałam, ani nic nie przynosiłam idąc na wesele, komunie, chrzest, studniówkę jako osoba towarzysząca, nie znając przy tym osób do których idę . Nigdy też nie wymagałam od innych żeby dokładali się mi do prezentów, nigdy bym też takiej "pomocy" nie przyjęła. A swojego Tż zawsze na kartach życzeń wpisuje, mimo że nie kupił nawet kartki za kilka złotych. I nie mam później problemu pod tytułem ja wyłożyłam kasę na cały prezent a on się pod nim podpisał, mimo że zarabia 4 razy więcej ode mnie.

Bardzo pazerna i niewychowana jestem

Edytowane przez Rajni
Czas edycji: 2012-05-18 o 12:16
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:16   #71
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ale wiesz, co innego jest, jak jesteś zaproszona jako osoba towarzysząca i sama z siebie dochodzisz do wniosku, że nie chcesz iść z pustymi rękami, to tego winiacza czy różę zakupisz, a co innego jak Ci partner mówi "no to idziemy na wesele, kup kwiatki" - gdyby mi ktoś KAZAŁ, to ja bym mu się kazała wypchać
Racja.

Generalnie wypadałoby po prostu pogadać i sobie wyjaśnić jak każda ze stron patrzy na sprawę i coś ustalić. On może kupić coś tam, ale nic nie musi tak naprawdę.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-18, 12:21   #72
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Wesele...a prezent?

no cóż, zależy jakie byłoby to "kazał". jeśli ktoś by mi na serio KAZAŁ wielkimi literami, że masz kupić kwiatka i koniec, bo inaczej foch, to z racji mojej przekornej natury bym tych kwiatków nie kupiła, tak z zasady. ale jeśli byłaby to normalna sugestia, czy coś, to nie widzę w tym nic złego. sama z siebie bym to zrobiła.

Rajni - kocham sposób, w jaki czepiasz się słówek nie wiem czy zauważyłaś, ale rajstopy to był tylko przykład ironii/sarkazmu
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do

Edytowane przez mariamarysienka
Czas edycji: 2012-05-18 o 12:23
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:37   #73
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
Rajni - kocham sposób, w jaki czepiasz się słówek nie wiem czy zauważyłaś, ale rajstopy to był tylko przykład ironii/sarkazmu
Nie zauważyłam

Ogólnie uważam że jeśli się do kogoś idzie w gości to powinno się przynieść ze sobą drobny upominek, coś do jedzenia, picia, ale imprezy na których jestem bezimienną osobą towarzyszącą się do nich nie zaliczają.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:54   #74
lara
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
Dot.: Wesele...a prezent?

Moje podejście jest takie, że prezent/kopertę daje osoba zaproszona, a ta towarzysząca co najwyżej kwiaty/wino/podobny drobiazg który sobie życzą młodzi. Tak robiłam zawsze w przypadku, gdy szłam z facetem na wesele kogoś z mojej strony. Gdyby to był ktoś bliski też dla niego, to pewnie byśmy się składali (ale wtedy zaproszenie byłoby imienne dla obojga, więc już inaczej to wygląda:P)

Ale z tego co pamiętam to moi weselni partnerzy raczej pytali, czy mają coś kupić, więc, że tak powiem, wykazywali zainteresowanie sprawą
lara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:15   #75
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: Wesele...a prezent?

Ok, ja to widzę tak.
Młodzi (załóżmy, że młodzi, nie rodzice, mniejsza zresztą) płacą za "talerzyk" - zapewne jakieś 150-200złotych (zależy gdzie jest to wesele), więc mnie by zwykła grzeczność nakazywała włożyć chociaż 150 złotych "za gościnę". Według mnie facet powinien dołożyć się do koperty/prezentu. Sama będąc w jeszcze świeżym związku z TŻtem zostałam zaproszona jako osoba towarzysząca na ślub i dla mnie oczywiste było, że powinnam się dołożyć. Na kopercie z życzeniami również się podpisałam, prezent wręczaliśmy razem.
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:19   #76
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Rozumiem i niejako popieram Twoje podejście . Ja bym pewnie kupiła te nieszczęsne kwiatki lub kartkę, bo nie lubię chodzić "w gości" z pustymi rękami, ale to tylko i wyłącznie mój "problem", bo generalnie osoba towarzysząca nie ma żadnego obowiązku aby się do czegokolwiek dokładać, kupować.
Zgadzam się całkowicie.

Zapewne wzięłabym na siebie obowiązek zorganizowania kartki, kwiatków lub książki, jednakże...

oczekiwanie od osoby towarzyszącej dokładania się do prezentu głównego jest moim zdaniem dużym nietaktem. Szczególnie jeżeli osoba zapraszana nie zna młodych, związek trwa niezbyt długo.

Sytuacja się zmienia, jeżeli dwie osoby są znane młodym i są zapraszane na równych prawach lub jeżeli para jest ze sobą długo, wtedy nie powinno być moje-Twoje, tylko wspólne.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:19   #77
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Ok, ja to widzę tak.
Młodzi (załóżmy, że młodzi, nie rodzice, mniejsza zresztą) płacą za "talerzyk" - zapewne jakieś 150-200złotych (zależy gdzie jest to wesele), więc mnie by zwykła grzeczność nakazywała włożyć chociaż 150 złotych "za gościnę". Według mnie facet powinien dołożyć się do koperty/prezentu. Sama będąc w jeszcze świeżym związku z TŻtem zostałam zaproszona jako osoba towarzysząca na ślub i dla mnie oczywiste było, że powinnam się dołożyć. Na kopercie z życzeniami również się podpisałam, prezent wręczaliśmy razem.
Takie przeliczanie ile młodzi dali za "talerzyk" nie ma sensu, bo 1. najczęściej to dalekie od prawdy wyliczenia, 2. jakby ktoś zamówił catering za 1000 zł za osobę (powiedzmy, że ktoś zaszalał i zamówił najdroższy szampan, kawior, homary etc.), to minimum 1000 zł trzeba by było dać? Nie sądzę. Facet nie prosił się na osobę towarzyszącą, nie musi mieć tego uwzględnionego w życiowych wydatkach - to wyłącznie wybór autorki wątku. Tak samo, jak wyprawianie wesela jest wyłączną decyzją młodej pary - łącznie z podjęciem ryzyka, że im się "nie zwróci" (wstrętnie to brzmi).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:29   #78
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Ok, ja to widzę tak.
Młodzi (załóżmy, że młodzi, nie rodzice, mniejsza zresztą) płacą za "talerzyk" - zapewne jakieś 150-200złotych (zależy gdzie jest to wesele), więc mnie by zwykła grzeczność nakazywała włożyć chociaż 150 złotych "za gościnę". Według mnie facet powinien dołożyć się do koperty/prezentu.
e, to ja bym podziękowała za takie wesele, nie opłacałoby mi się mogłabym pójść na pięć świetnych imprez za taką kasę.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:30   #79
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Zgadzam się całkowicie.

Zapewne wzięłabym na siebie obowiązek zorganizowania kartki, kwiatków lub książki, jednakże...

oczekiwanie od osoby towarzyszącej dokładania się do prezentu głównego jest moim zdaniem dużym nietaktem. Szczególnie jeżeli osoba zapraszana nie zna młodych, związek trwa niezbyt długo.

Sytuacja się zmienia, jeżeli dwie osoby są znane młodym i są zapraszane na równych prawach lub jeżeli para jest ze sobą długo, wtedy nie powinno być moje-Twoje, tylko wspólne.
Dokładnie. No bo co w sytuacji, gdyby zaprosił nas na osobę towarzyszącą ktoś bogaty, gdzie przyjęcie odbywało się w jakiś mega ekskluzywnym miejscu, na liście gości ludzie, dla których kupienie czegoś za 5 tys. złotych to zaledwie "skromny drobiazg na nową drogę życia". Mamy wziąć kredyt, aby się dołożyć? Sprzedać nerkę? Właśnie dlatego osoba towarzysząca się nie dokłada - bo różne są standardy, ceny, towarzystwa. Wystarczy, że ta osoba wyświadcza nam przysługę i przyjemność w postaci towarzyszenia nam właśnie. Jasne, pewnie również bym się nieco nieprzyjemnie zdziwiła, gdyby facet nie zapytał, czy ma wziąć kwiatki, ale to dlatego, że mnie tak rodzice nauczyli, a nie dlatego, że tak ma być, że to jakiś wymóg. Sytuacja się zmienia, jeżeli związek jest trwały, dłuższy lub gdy osoba towarzysząca zna przynajmniej trochę młodą parę.

Jeszcze rozumiem sytuację, gdyby oni szli na wesele do siostry, czy brata autorki wątku lub generalnie do kogoś mega dla niej bliskiego - wtedy rzeczywiście wypadałoby (a może nie tyle "wypadałoby", co "zdziwiłabym się, gdyby postąpił inaczej"), żeby facet się pokazał z dobrej strony i błysnął pięknym bukietem - niejako pokazując "staram się o Twoją siostrę, zależy mi aby dobrze przed Wami, jej rodzino, dobrze wypaść". Zdziwiłabym się, gdyby w tej sytuacji partner nie chciał dobrze wypaść i zaimponować rodzinie wybranki. Z drugiej strony najlepiej zaimponuje wszystkim schludnym strojem, dobrą zabawą, kulturalnym zachowaniem się, a to nie ma nic wspólnego z wozami kwiatów.

Autorko wątku jeszcze raz powtórzę: "masz" coś do faceta, to powiedz mu o tym wprost - nie bawiąc się w aluzje. Możliwe, że się zwyczajnie nie dogadaliście w tej sprawie lub ma - i ma do tego prawo - inne spojrzenie na ten temat, niż Ty.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2012-05-18 o 13:36
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-18, 13:39   #80
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Takie przeliczanie ile młodzi dali za "talerzyk" nie ma sensu, bo 1. najczęściej to dalekie od prawdy wyliczenia, 2. jakby ktoś zamówił catering za 1000 zł za osobę (powiedzmy, że ktoś zaszalał i zamówił najdroższy szampan, kawior, homary etc.), to minimum 1000 zł trzeba by było dać? Nie sądzę. Facet nie prosił się na osobę towarzyszącą, nie musi mieć tego uwzględnionego w życiowych wydatkach - to wyłącznie wybór autorki wątku. Tak samo, jak wyprawianie wesela jest wyłączną decyzją młodej pary - łącznie z podjęciem ryzyka, że im się "nie zwróci" (wstrętnie to brzmi).
Mogłam przyszaleć na swoim weselu i pojechać po bandzie - zamówiłabym najdroższe specjały, a jelenie niechby buliły

Nie pomyślałam. Mało tego, od swoich gości nie oczekiwałam, żeby mi zwrócili za talerzyki - talerzyki to ja opłacałam z własnej kasy.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
e, to ja bym podziękowała za takie wesele, nie opłacałoby mi się mogłabym pójść na pięć świetnych imprez za taką kasę.
Wolałabym sobie kupić bilet do teatru w najlepszym rzędzie niż wysłuchiwać muzyki weselnej

Jeszcze płacić za tortury?




Tak serio - podziwiam osoby, które same z siebie mają przemożną chęć dołożenia się do prezentu, chociaż dla młodych są jedynie nieistotną, anonimową osobą towarzyszącą głównego gościa.

Za to zupełnie nie podziwiam osób, które są zaproszone przez jakieś piętnaste wody po kisielu i wymagają od swoich osób towarzyszących partycypacji w kosztach głównego prezentu - to już moim zdaniem całkowity brak klasy. Nie stać Cię na zabranie ze sobą osoby towarzyszącej - idź sam


Edit:
bo kto komu łachę robi? Ja swojej osobie towarzyszącej, że raczę ją zaprosić? Nie bardzo. Raczej mój partner, że zechce mi towarzyszyć, żebym nie musiała siedzieć sama, żebym się nie nudziła, etc. I jeszcze miałby za to płacić?
__________________


Edytowane przez dzustam
Czas edycji: 2012-05-18 o 13:44
dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:13   #81
MFM
SPAMER
Nieopłacona reklama
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 15
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
wino ?? na wesele ? a niby kiedy ma byc przekazane państwu młodemu ? pod kościołem przy życzeniach ? bach flacha do reki panu młodemu
pierwszy raz się z takim czymś spotykam
chyba mylicie wesele z proszoną kolacją
Tak mylimy z urodzinami

W ciągu 3 lat byłam na 3 weselach na każdym na zaproszeniu są wierszyki za kwiaty dziękujemu bo coś tam coś tam wino dłużej zostanie...nie pamiętam dokładnie tych wierszyków

Wręcza się przy Kościele w momencie składania życzeń

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
No więdną.Tak juz kwiat ma.
Ja jak sobie nabędę bukiecik np slicznych tulipanów to az milej mi sie mieszka Rozumiem ze piszesz o ilości.I tam

Moje zdanie jest takie ze po prostu wypada dać kwiatki (uroczystości /przeprosiny/pogrzeby) a nie tylko kombinować i kombinować...bo dla mnie to kombinowanie 'jak wyjśc na swoje'
no ale....jak pisałam ...okej
Nie chcą kwiatów wolą mieć wg nich dla nich coś bardziej pozytecznego a Ty i tak wciśniesz te kwiaty
To chyba Ty chcesz koniecznie wyjść na swoje

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Rajni Pokaż wiadomość
Moim zdaniem jesteś bardzo pazerna. Nie znalazłaś się w żadnej trudnej sytuacji. Sama napisałaś,że do koperty włożysz tyle ile miałaś włożyć, a jeśli chłopak coś od siebie da to wtedy dołożysz. Czyli problemem nie jest to że nie masz pieniędzy tylko to że ty nie pracujesz a on pracuje i nie dosponsorowuje ci twojej rodzinnej imprezy.

W czasach mojej babci było tak że niezależnie od tego kto był zaproszony prezent zawsze kupował mężczyzna, teraz to się zmieniło i przynajmniej w moim otoczeniu prezent kupuje ten kto został zaproszony.

Gdyby mi ktoś powiedział że miło by było gdybym dołożyła się do koperty, albo kupiła kartkę i kwiaty dla osób których nie znam to bym podziękowała za takie wesele.

Jestem jeszcze w stanie zrozumieć coś takiego jeśli w danym regionie panuje taki zwyczaj.
Wypadałoby przeczytać wszystkie moje odpowiedzi zanim zaczniesz mnie o coś osądzać

Pazerna? Bo ja bym tak zrobiła? Właśnie dorzuciła coś drobnego? Zresztą nie rozmawiałam o tym z nim...nic nie wymuszałam
Jakbyś przeczytała wszystko to byś wiedziała...ale
ok Twoich komentarzy nie zamierzam czytać
MFM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:18   #82
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Ok, ja to widzę tak.
Młodzi (załóżmy, że młodzi, nie rodzice, mniejsza zresztą) płacą za "talerzyk" - zapewne jakieś 150-200złotych (zależy gdzie jest to wesele), więc mnie by zwykła grzeczność nakazywała włożyć chociaż 150 złotych "za gościnę". Według mnie facet powinien dołożyć się do koperty/prezentu. Sama będąc w jeszcze świeżym związku z TŻtem zostałam zaproszona jako osoba towarzysząca na ślub i dla mnie oczywiste było, że powinnam się dołożyć. Na kopercie z życzeniami również się podpisałam, prezent wręczaliśmy razem.
nie rozmkiniam, czemu ludzie licza za te talerzyki. ba, slabo mi sie robi, jak cos takiego slysze, bo wydawalo mi sie, ze nie na tym ma polegac wesele - zeby sobie oplacic catering. a do tego sie to sprowadza.



autorko, mysle, ze nie powinnas wymagac dolozenia sie do prezentu. TY znasz panstwa mlodych, TY jestes zaproszona z osoba towarzyszaca, jestescie bardzo krotko w zwiazku. jak dla mnie to przemawia za tym, zebys sama sfinansowala prezent i nie naciskala faceta.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:18   #83
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez MFM Pokaż wiadomość
Pazerna? Bo ja bym tak zrobiła? Właśnie dorzuciła coś drobnego? Zresztą nie rozmawiałam o tym z nim...nic nie wymuszałam
Jakbyś przeczytała wszystko to byś wiedziała...ale
ok Twoich komentarzy nie zamierzam czytać
Nie porozmawiałaś, ale za to opisałaś swój "problem" na forum A skoro to jest dla ciebie takie ważne, to powinniście to we dwójkę omówić, żeby ustalić jakieś zasady na przyszłość.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:20   #84
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Takie przeliczanie ile młodzi dali za "talerzyk" nie ma sensu, bo 1. najczęściej to dalekie od prawdy wyliczenia, 2. jakby ktoś zamówił catering za 1000 zł za osobę (powiedzmy, że ktoś zaszalał i zamówił najdroższy szampan, kawior, homary etc.), to minimum 1000 zł trzeba by było dać? Nie sądzę. Facet nie prosił się na osobę towarzyszącą, nie musi mieć tego uwzględnionego w życiowych wydatkach - to wyłącznie wybór autorki wątku. Tak samo, jak wyprawianie wesela jest wyłączną decyzją młodej pary - łącznie z podjęciem ryzyka, że im się "nie zwróci" (wstrętnie to brzmi).
owszem, 150 złotych w żaden sposób nie jest "ceną" jaką młodzi zapłacili. Zapłacili więcej, ale powiedzmy, że to taka kwota "umowna", którą wtedy przyjęłam z różnych względów.
skazana - spósób na ustalenie wkładu dobry, jak każdy inny. Nie wiem, jak inni, ale ja "przeliczałam", bo zwyczajnie nie potrafiłam zgadnąć, ile wrzucić do koperty (bo to, że CHCĘ się dołożyć było dla mnie oczywiste od początku) - mniejsze problemy mam, kiedy idę na wesele znajomych. Jakis punkt odniesienia trzeba było przyjąć, więc stwierdziłam, że czemu nie taki. Tak mnie wychowali, żeby nie przychodzić z pustymi rękami, a że winko i kwiaty to było według mnie za mało, dorzuciłam kasę. I można sobie pokpiwać, że "trzeba było zrobić droższe wesele, niech łosie bulą", że niektórzy robią wesele nie oczekując choć częściowego zwrotu z imprezy. Możliwe, jednak jeszcze nie spotkałam pary, która nie cieszyłaby się z pieniędzy w kopercie. Co sprowadza się do tego, że raczej im krzywdy nie zrobiłam "rozkminiając", że dorzucę chociaż te 150 złotych, za jakkolwiek by tego nie nazwać - talerzyk, prawda?
No i (nie)stety dla mnie wesele sprowadza się do organizacji imprezy, nie widzę w tym nic tradycyjnego, religijnego. Spotkanie, które jest fajną okazją do zabawy i świętowania decyzji znajomej (lub mnie znajomej) pary. Zatem temat pieniędzy pojawi się zawsze...

Owszem, za taką kasę można mieć parę imprez. Ale to tak samo można pomyśleć o samym ślubie+weselu jako Młodzi. Zamiast hucznego i drogiego weselicha, można tę kasę wydać na wkład własny w mieszkanie/remont/samochód/wycieczkę itp. Kwestia gustu myślę.

Edytowane przez rochelle_
Czas edycji: 2012-05-18 o 14:33
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:21   #85
MFM
SPAMER
Nieopłacona reklama
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 15
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Rajni Pokaż wiadomość
Nie zauważyłam

Ogólnie uważam że jeśli się do kogoś idzie w gości to powinno się przynieść ze sobą drobny upominek, coś do jedzenia, picia, ale imprezy na których jestem bezimienną osobą towarzyszącą się do nich nie zaliczają.

Imiennie będzie miał podpisane miejsce
MFM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:26   #86
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez MFM Pokaż wiadomość
Imiennie będzie miał podpisane miejsce
No to zmienia postać rzeczy. Powinien zapłacić za tą karteczkę na stole
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:31   #87
MFM
SPAMER
Nieopłacona reklama
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 15
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Takie przeliczanie ile młodzi dali za "talerzyk" nie ma sensu, bo 1. najczęściej to dalekie od prawdy wyliczenia, 2. jakby ktoś zamówił catering za 1000 zł za osobę (powiedzmy, że ktoś zaszalał i zamówił najdroższy szampan, kawior, homary etc.), to minimum 1000 zł trzeba by było dać? Nie sądzę. Facet nie prosił się na osobę towarzyszącą, nie musi mieć tego uwzględnionego w życiowych wydatkach - to wyłącznie wybór autorki wątku. Tak samo, jak wyprawianie wesela jest wyłączną decyzją młodej pary - łącznie z podjęciem ryzyka, że im się "nie zwróci" (wstrętnie to brzmi).
Mam jakieś dziwne wrażenie,że sądzicie,że on nie chce iść na to wesele...on jest bardzo imprezową osobą...i on raczej lubi chodzić

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Rajni Pokaż wiadomość
Nie porozmawiałaś, ale za to opisałaś swój "problem" na forum A skoro to jest dla ciebie takie ważne, to powinniście to we dwójkę omówić, żeby ustalić jakieś zasady na przyszłość.
Nie rozmawiałam bo nie chce na kimś nic wymuszać...
Zapytałam Was o zdanie...tyle...
MFM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:37   #88
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez MFM
---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------



Nie chcą kwiatów wolą mieć wg nich dla nich coś bardziej pozytecznego a Ty i tak wciśniesz te kwiaty
To chyba Ty chcesz koniecznie wyjść na swoje

Alez skąd.
Jak przeczytam w niezwykle zgrabnej rymowance czy innym haiku ,ze młodzi zyczą sobie zamiast kwiatów np cedzak ,a od mojego partnera chochlę do zupy (bo pozyteczne a nie tam jakieś badyle ) to takie nabędę i takie pod kościołem wreczę nie moje małpy nie mój cyrk
ja sama nigdy bym na to nie wpadła ..no ale moze mało praktyczna jestem )

w związku z tematem głównym ..osoba towarzyszcząca nie powinna sie nic dokładać do koperty. nie musi .
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:56   #89
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez MFM Pokaż wiadomość
Witajcie


Chciałabym poznać obiektywne zdanie...dlatego kieruje je do Was

Niedługo idę na wesele mojej kuzynki z chłopakiem (jesteśmy razem pół roku).Dostałam zaprosznie z osobą towarzyszącą...wtedy jeszcze byłam sama. Mam 23 lata chłopak 27. Ja nie pracuje, on tak

Jak myślicie powinniśmy złożyć się razem na prezent?

Czy tylko ja powinnam dać wszystko składke (młodzi wolą kase) i książke..

Jak narazie chłopak w ogóle nie wyraził zainteresowania prezentem(w sensie nie pytał o niego )...powiedziałam,że musimy napisać dedykacje do książki i się podpisać a on ok.

Trochę dziwnie się z tym czuje....idziemy razem...prezent dajemy razem...dedykacja od nas razem...a on zupełnie nie włoży w to żadnego wkładu...

Napiszcie co o tym sądzicie...

Ps. Zdaje sobie sprawe,że problem wydawać może się błahy ale chce poznać zdanie kogoś innego niż moi znajomi

A ten chłopak ich w ogóle zna, lubi, dostał zaproszenie imienne też dla siebie? Jeśli nie, to uważam, że rola Twojej Osoby Towarzyszącej po 6 miesiącach spotykania się nie jest równoznaczna z fundowaniem prezentu obcym dla niego ludziom.

Ja nie wymagałam dokładania się do prezentu dla mojej rodziny od chłopaka, który był aktualnie moim chłopakiem, ale wciąż osobą towarzyszącą, mimo wszystko wmanewrowaną w taką imprezę.

Co innego, kiedy oboje znamy i lubimy jego lub moich znajomych /rodzinę, zaproszenie dostajemy wypisane "dla Joasi i Jasia", imienne.
Oczywiście chłopak sam z siebie może się dorzucić - i super jeśli wyrazi taką inicjatywę, ale nie powinnaś tego od niego wymagać.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 15:00   #90
dziad kalwaryjski
Zadomowienie
 
Avatar dziad kalwaryjski
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 245
Dot.: Wesele...a prezent?

Cytat:
Napisane przez MFM Pokaż wiadomość
a jeśli ON bardzo chce iść na to wesele?
Bezczlene to jest nie czytanie postów na który się odpowiada..po pierwsze zapytałam...po drugie nigdzie nie napisałam,że ma oddać za swoją miejscówkę wydawało mi się że mógłby sam coś zaproponować..i też nie prosiłam o jakieś kokosy tylko np. głupie wino. Jeśli idziesz do kogoś składasz życzenie to też nic nie dajesz?
Taki komentarz mógłaś sobie darować
Odpowiedziałam na główne pytanie wątku, a Ty mi mówisz, że mogłam sobie darować komentarz. Może Ty mogłaś sobie darować zakładanie wątku?

Powiedziałam, że uważam, że niezaproponowanie kupna wina/kwiatów z jego strony będzie brakiem kultury, ale Ty pokazałabyś brak kultury gdybyś kazała/zgadzała się by dokładał się do koperty.

Moja odpowiedź była nie tylko odpowiedzią na Twój pierwszy post, ale też na głosy wizażanek, że powinien dać do koperty, bo przecież będzie jadł i tańczył i ktoś za to zapłaci, a on nic od siebie....

Nie wiem gdzie Ty widzisz w moim poście jakiś problem

To czy on chce iśc troszkę czy bardzo na to wesele tak naprawdę nie ma znaczenia, tak sobie napisałam

Szczerze mówiąc masz strasznie dziwną, bojową postawę. Prosisz o rady, a odpowiadasz na nie tak jakbyś miała swoje ugruntowane zdanie i starała się na siłe go bronić. Naprawdę nie wiem po co zakładać wątek z takim podejściem.
dziad kalwaryjski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.